FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Rójka o tej porze ???
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=1&t=13741
Strona 1 z 2

Autor:  waldek6530 [ 30 lipca 2014, 22:20 - śr ]
Tytuł:  Rójka o tej porze ???

Ja dzisiaj dostałem lekcje : od 14 lipca karmiłem na zimę 23 rodziny co stoją na miejscu aby przygotować się z nimi na nawłoć. Nie pomyślałbym, że o tej porze (koniec lipca) pójdzie jeszcze rójka. Nie zaglądałem do nich tylko karmiłem, 27 jeszcze wszystkie były a dzisiaj w 2 rodzinach tylko może połowa pszczół i zasklepione mateczniki rojowe. W następnych latach już będę sprawdzał i o tej porze roku pod katem nastroju rojowego.
I co jeżeli teraz z tych mateczników wygryza się matki to one jeszcze będą w stanie doprowadzić rodziny aby zdolne były do przezimowania ? Nadmienię, że czerwiu w tych rodzinach jest dość sporo ale matki teraz powinny czerwic dość obwicie aby była pszczoła zimowa a u mnie w tych rodzinach to czerw zacznie wygryzać się dopiero na początku września i co to z tego będzie ??? :shock:

Autor:  miły_marian. [ 30 lipca 2014, 22:32 - śr ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Tylko łonczenie ci pozostanie tych wyrojonych rodzin. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  waldek6530 [ 30 lipca 2014, 22:38 - śr ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

miły_marian. pisze:
Tylko łonczenie ci pozostanie tych wyrojonych rodzin. Pozdrawiam miły_marian


Tak też myślałem.
Nie wiem tylko dlaczego mi się wyroiły, jedna to odkład zrobiony 22 maja i z matka z tego roku. Druga to rodzina z której zabrałem matkę do odkładu bo miały nastrój rojowy a pozostawiłem im matecznik z którego wygryzła im się matka i zaczęła ona czerwić tak koło połowy czerwca. Fakt, że rodziny były już silne (pełne ule pszczół) a gniazda trochę ścieśnione na okres czerwienia tak na 11 ramek warszawskich poszerzonych-może miały za ciasno jak dostały po 10 kg cukru w syropie i dlatego sobie poszły.
Może to było przyczyną.

Autor:  wtrepiak [ 30 lipca 2014, 22:42 - śr ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Matki tego roczne ,unasiennione dobrze czerwiące i są mateczniki rojowe .

Autor:  waldek6530 [ 30 lipca 2014, 22:43 - śr ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

wtrepiak pisze:
Matki tego roczne ,unasiennione dobrze czerwiące i są mateczniki rojowe .


Chyba taki rok :pala: Albo tacy pszczelarze :haha:

Autor:  Warszawiak [ 30 lipca 2014, 22:57 - śr ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

waldek6530 pisze:
Chyba taki rok :pala: Albo tacy pszczelarze :haha:
I nie byłoby się czym się martwić, jakbyś te rójki osadził:) Niejeden z nas (hobbystów) by się jeszcze zapytał jak to o tej porze zrobiłeś:) Pozdrawiam.

Autor:  Mariuszczs [ 30 lipca 2014, 23:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Jeśli chcesz te rodziny przezimować to nie ma najmniejszego problemu. Na nawłoci matki w innych ulach czerwić obficie. Nawet będą miały za mało miejsca na rozkręcenie pewnie. Dlatego możesz zabierać po niepełnej ramce jajek i oddawać od razu pustą . Jak dołożysz ze 6 ramek w sumie i tak co dwa dni to będą normalne rodziny na wiosne.

Mi jak matka strutowiała w sierpniu kiedyś to dawałem im tak jajka i czerw z ula zapasowego. Tą matkę strutowiałą zabiłem dopiero we wrześniu i podałem nową. Ta rodzina na tamtej pasiece głównie mi dała miód ( ale to raczej zasługa matki bo jej siostra na pasiece pod domem też dała najwięcej ) .

Autor:  jano [ 30 lipca 2014, 23:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

waldek6530 pisze:
Chyba taki rok :pala: Albo tacy pszczelarze :haha:


pokaz zdjecia tych ramek ,czerwiu ,mateczników i pszczół na ramkach oglondniemy fachowym okiem czyś trzy..macz .

Autor:  novi [ 13 sierpnia 2014, 12:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Przyłączę się do tego tematu, bo w moim nikt mi nie odpowiedział. Może tu ktoś, coś doradzi. Nie mam doświadczenia, ale za to jeden ul z pszczołami od połowy czerwca..
Boję się co zrobić, aby nie zaszkodzić.
Wiem już że ul Warsz.zwykły jest za ciasny na obecne roje.
U mnie obecnie nadal jest pełno pszczół/wczoraj przegląd/ chociaż tydzień temu jak robiłem przegląd były mateczniki-ale ich tyle, że zgasł mi podkurzacz i skończyłem w połowie. Na pewno zostały na tej kracie /na fotce co link załączyłem/. Teraz kratę wyjąłem całkiem, i cześć mateczników była już otwarta, a w jednym była zasklepiona larwa królowej. W pozostałych trutnie larwy, jedna już częściowo wygryziona. I co ciekawe na niej były żywe roztocza warroa chociaż właśnie wyjąłem dozownik po tygodniu stosowania kwasu mrówkowego (85% 60ml wlane-dozownik na ramkach u góry, beleczki wyjęte.).
Czyli wg mnie-roztocza już częściowo uodporniły się na kwas/pewnie ten 60% już wcale nie działa/. - piszę częściowo bo larwy zasklep.trutni miały tak po połowie żywe i martwe roztocza.
Wracając do tematu to boję się rójki. Ale i chciałbym rójkę-bo ze starego ula - a tam roztocza i barciak nie chcę przekładać ramek do nowego a tylko sam rój. Obecnie u mnie sporo nawłoci, dużo sporo.
Mimo pustych mateczników raczej rójki nie było, ul pełen pszczół - wszystkie 15 czy 16 ramek zapełnione i nawet 3 ramki co dałem z nową węzą tydzień temu w połowie już zbudowane, ta węza sprzed 2 tyg. ma już miód błyszczący.
Co robić? czekać dalej na rójkę?
Może wina, że nie brałem miodu wcale z ula i mają wsio zapchane?
ramki z przeglądu tydzień temu
https://plus.google.com/105985255936641906623/posts

Autor:  roman2 [ 13 sierpnia 2014, 18:00 - śr ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Na fotografii czerw dowodzi dobrej matki. Po co Ci teraz rójka? Jeśli masz tylko jedną rodzinę, to należało wcześniej zrobić odkład lub podzielić rodzinę. Jeżeli nie stosowałeś wcześniej kwasu mrówkowego, to pszczoły nie mogły się uodpornić. Według mnie kwas, a właściwie roztwór tego kwasu 60% czy 85%, nie decyduje o skuteczności kwasu. Warroza zabijana jest przez pary kwasu. Podczas parowania ulatniają się cząsteczki kwasu mrówkowego i nie ma różnicy, czy pochodzą od bardziej czy mniej stężonego kwasu. Szybkość parowania, czyli w tym przypadku liczba cząsteczek parujących w jednej sekundzie zależy od stężenia kwasu i naturalnie od temperatury i wielkości powierzchni parującej. Jeśli zostały osobniki warrozy, to musisz zastosować teraz inny środek warrozobójczy. Pozdrawiam Roman.

Autor:  miły_marian. [ 13 sierpnia 2014, 18:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Dostawiaj jeszcze ramki z suszem a jak niemasz suszu to weza. Na tych ramkach co pokazałeś jak sie wygryzie się pszczoła to nie pomiesci się w twoim gniezdzie. Tera sie nie czeka na rójkie bo to nie pora, teraz dostawia się ramki zeby matka miała gdzie czerwić na pszczołe zimowa zeby zazimowac silne rodziny. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  novi [ 14 sierpnia 2014, 11:02 - czw ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Dziękuję za odpowiedzi.
Wcześniej nie zrobiłem odkładu ponieważ: po pierwsze nie umiałem i nie miałem gdzie jeszcze/po drugie rodzina nie była duża jeszcze.
Drugi środek p/warroa to apiwarol najlepszy? Ale to trucizna, i wcześniej zdaje się należy wyjąć ramki z miodem? Kiedy to zrobić jak u mnie nawłoć w pełni teraz?
Ramek już nie dostawię-pisałem - mam WZ i wszystkie ramki w ulu. Kombinuję zrobić nadstawkę w powałce tego ula i dać teraz z ramkami z węzą.
Pytanie - nadstawkę dać bezpośrednio nad ramkami gniazda bez kraty poziomej? czy z kratą? I beleczki w powałce wyjąć tylko część czy wszystkie? Kratę pionową wyjąłem 3 dni temu, tak że matka ma cały ul "dla siebie" teraz.

Autor:  miły_marian. [ 14 sierpnia 2014, 22:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Teraz w połowie sierpnia to nadstawkie nie odbudują chociaz by był dobry pozytek z nawoci. Jak masz ramki pełne miodu to zabierz do magazynu i wstaw z suszem a jak niemasz suszu to z wezą. Teraz matka czerwi na pszczołe zimową i ile jej bendzie do zimowli to jest siła kłebu i wiosenego oblotu. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  asan [ 15 sierpnia 2014, 14:37 - pt ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Heh, ale rojliwa mamusia mi się trafiła. Wiosną zrobiłem odkład. Po 2 może 3 tygodniach rodzina miała może 8 ramek obsiadanych, pojawiły się mateczniki na cichą wymianę. Zabrałem więc matkę i dałem ją do innego odkładu, a ta na cichą zaczęła czerwić kilka dni później. Nie było szału z ilością pszczół, może 9 ramek.
Matka słabo czerwiła. Patrzę wczoraj a w rodzinie spaceruje inna matka, składa jaja. Pszczół niewiele. Piękny, wielki mateczniki był na dole ramki. Ewidentnie wyszedł rój, wkurzyło mnie to bo miałem ten odkład rozdzielić pomiędzy słabsze rodziny.
Wygląda na to że ta pierwsza też była rojowa, pomimo że mateczniki były bodaj 2 i w centrum.
A mówią że w sierpniu pszczoły się nie roją.

Autor:  novi [ 16 sierpnia 2014, 18:02 - sob ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

miły_marian. pisze:
Jak masz ramki pełne miodu to zabierz do magazynu i wstaw z suszem a jak nie masz suszu to z węzą.


Tak zrobię. Za kilka dni zobaczę ile jest zakrytuch miodowych ramek i wymienię je na węzę (niestety jeszcze suszu nie mam własnego).
Pszczółki ładnie latają - chmarami teraz - a nie jak kiedyś pojedynczo a dużo wtedy nic nie robiło, wisząc u wylotka.
Co ciekawe dla mnie, to mimo iż nie zlikwidowałem mateczników nie mam (odpukać) rójki.

Autor:  wtrepiak [ 22 sierpnia 2014, 07:50 - pt ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Wczoraj miałem zgłoszenie,,, Rójka,, i okazało się że siedzą na śliwce , już z pociągniętą węzą i czerw kryty...Piękna rójka i bardzo łagodne ,,,ciemna mała pszczólka....i dóża .....

Autor:  Mogyoros [ 08 września 2014, 21:44 - pn ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Na wsi w starym domu opuszczonym, ale mającym właściciela, w podmurówce osadził się rój, w żadnym wypadku nie ma możliwości dostania się do nich bez demolki. Rodzina twierdzi, że rokrocznie zakładają tam gniazdo, lecz nigdy nie przeżywają zimy. I tu pytanie, jak je wydobyć o tej porze, albo podleczyć by przetrwały zimę?

Autor:  miły_marian. [ 09 września 2014, 00:36 - wt ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Teraz we wrzesniu to nie idzie ich wydobyć . Odym ten rój i podaj troche syropu. Jak perzezyją to na wiosne ich zabierzesz do swojek pasieki ja ci napisze jak to zrobić bo to z miesiąc musi potrwać te wybawienie tego roju. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  małydadant [ 19 września 2014, 20:06 - pt ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Takie małe pszczółki a tak zaskoczyć człowieka
potrafią :haha:

Autor:  jino2 [ 20 września 2014, 16:35 - sob ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Mogyoros pisze:
I tu pytanie, jak je wydobyć o tej porze, albo podleczyć by przetrwały zimę?
najważniejsze to chyba je podkarmić, np. ze słoika.

Autor:  Mogyoros [ 21 września 2014, 14:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

w poniedziałek dostały 4kg cukru, wlanego do wiaderka ze słomą

Autor:  wtrepiak [ 28 września 2014, 11:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

W czwartek miałem tel że rój pszczół dobija się do okna domu. Nie pojechałem bo to 30km od Warszawy przy trasie Katowickiej . Miała znaleźć kogoś bliżej z pogotowia rojowego .Jak ktoś był niech się odezwie na pw...

Autor:  mniszek [ 09 kwietnia 2015, 14:34 - czw ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Bardzo prosze podpowiedzcie jak podac matkę do strutowiałej rodzinki??? Dzieki . Pozdrawiam.

Autor:  manio [ 09 kwietnia 2015, 15:03 - czw ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Musisz wyeliminować trutówki : odnieś ul ze 20 metrów i wysyp na prześcieradło. Wrócą lotne pszczoły, trutówki zostaną . Wtedy możesz podać matkę, tyle że to dość marny pomysł bo takie pszczoły słabo się nią zajmą i też będzie kicha z rozwojem , nawet jak matulę przyjmą. Lepiej zwyczajnie wysypać , niech się wproszą do pozostałych rodzin , a na koniec maja zrobisz sobie odkłady.

Autor:  mniszek [ 09 kwietnia 2015, 21:27 - czw ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Dzieki za odpowiedz. Ale jeszcze chce dopytac : Jezeli bym polączyl to strutowialą rodzinke , z inna poprzez połozenie korpusu na gore, czy nic sie wtedy nie stanie? Czy nie zniszczą własciwej matki? Dzieki

Autor:  Warszawiak [ 09 kwietnia 2015, 23:00 - czw ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Strutowiałych rodzin się klasycznie nie łączy, bez sensu, robi się tak jak napisał manio, 20-50 m od uli, żeby matka i te największe "padaczki" zostały, pozdrawiam.

Autor:  wtrepiak [ 25 kwietnia 2015, 13:39 - sob ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Właśnie otrzymałem pierwsze zgłoszenie...rójka....w Rembertowie.

Autor:  górski_pszczelarz [ 25 kwietnia 2015, 13:57 - sob ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

wtrepiak pisze:
Właśnie otrzymałem pierwsze zgłoszenie...rójka....w Rembertowie.

Z tego co widzę w swoich ulach to w Małopolsce pierwsze rójki powinny wychodzić od przyszłego weekendu jak ktoś nie dopilnuje.

Autor:  kazik041 [ 25 kwietnia 2015, 23:27 - sob ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Witam, jeśli koledzy macie zbyteczne rójki to proszę o kontakt pokryje wszelkie koszta pozdrawiam.

Autor:  Adam-Opole [ 26 kwietnia 2015, 15:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

U mnie jedna wyszła i niestety nie udało mi się jej złapać.
Jak ją zobaczyłem to pojechałem po rojnice, wracam a już nic nie ma :(
Szkoda, błędy początkujących

Autor:  andrzejkowalski100 [ 26 kwietnia 2015, 18:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Adam-Opole pisze:
U mnie jedna wyszła i niestety nie udało mi się jej złapać.
Jak ją zobaczyłem to pojechałem po rojnice, wracam a już nic nie ma :(
Szkoda, błędy początkujących

Jak widzisz nie wszystko można wyczytać na forum .Kiedy zaczynałem swoja przygodę z pszczołami głodny byłem kontaktu z doświadczonymi pszczelarzami. Przy okazji wspomnę ich nazwiska śp. Ferdynand Warwas,
śp. Romuald Słomiński .Ludzie z pasją .
Dzięki nim szedłem na skróty z elementarzem, mając czas na głębsze przemyślenia. Pozdrawiam :pl:

Autor:  pastaga [ 26 kwietnia 2015, 19:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

Dziś w jednej z rodzin zauważyłem bardziej leniwe zachowanie na wylotku. Sprawdzam gniazdo, a tam mateczniki rojowe, jeden nawet zaczerwiony. Gniazdo zalane miodem, zaczerwione, po wstępnym zainteresowaniu nadstawką, po wrzuceniu kraty nadstawkę z węzą olały. Pozrywałem mateczniki i wyrzuciłem kratę. Na poważniejsze kroki nie byłem przygotowany. Zajrzę pojutrze, jak dalej będą ich się trzymały głupoty dorzucę drugi korpus z suszem węzą i poprzekładam ramki żeby przewietrzyć gniazdo dać miejsce do czerwienia.
Dobrze kombinuję czy radzicie inaczej to rozegrać?

Autor:  Alpejczyk [ 26 kwietnia 2015, 21:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka po tej porze ???

pastaga, były widoczne w komórkach co złożone jaja przez matkę czy tylko larwy. Jeśli są tylko larwy to matka została przez rodzinę odchudzona i szykują się do rójki. Daj pod gniazdo kospus z suszem i węzą i wstrząśnij pszczoły na pomost przed ul.

Autor:  pastaga [ 26 kwietnia 2015, 22:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

Alpejczyk pisze:
pastaga, były widoczne w komórkach co złożone jaja przez matkę czy tylko larwy. Jeśli są tylko larwy to matka została przez rodzinę odchudzona i szykują się do rójki. Daj pod gniazdo kospus z suszem i węzą i wstrząśnij pszczoły na pomost przed ul.

Jaja raczej były - tak się skupiłem na wyszukiwaniu miseczek, że nie zwróciłem uwagi ale w jednej z miseczek matecznikowych było na pewno.
Rozumiem, że po dołożeniu korpusu pod spód nadstawkę z częściowo odbudowaną węzą i nakropem zostawić?
Jest szansa, że samo podłożenie korpusu pod spód i potasowanie ramek rozładuje nastrój rojowy czy raczej nie ma na to co liczyć i jutro strząsać pszczoły na pomost?

Autor:  Dominikkuchniak [ 26 kwietnia 2015, 22:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

Spróbuj z innej rodziny dać ramkę z larwami, zabierając ramkę z czerwiem krytym. Jak potasujesz to moga miec problem z ogrzaniem czerwiu

Autor:  Alpejczyk [ 26 kwietnia 2015, 22:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

pastaga, co do jaj w komórkach musisz być pewien bo jeśli są to jest stan przedrojowy i można pokusić się o jego rozładowanie. Z tego co piszesz to podanej węzy nie odbudowują a w miseczkach są jaja i larwy, więc pokusił bym się o wywołanie zludzenia rójki.
Gniazda i nadstawki nie ruszasz tj. ramek (zniszcz tylko mateczniki). Na korpus z węzą i suszem daj kratę a na to obecny korpus gniazdowy i madstawę. Matka musi się znaleść pod kratą :wink:

Autor:  ANDAK [ 26 kwietnia 2015, 22:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

pastaga,

ja bym zrobił coś takiego:
https://www.youtube.com/watch?v=BPeLfS4NPEI

Autor:  CYNIG [ 26 kwietnia 2015, 22:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

pastaga, jeśli masz nastrój rojowy (mateczniki) to wykorzystując dzień lotny możesz zastosować takie rozwiązanie http://cynig.blogspot.com/2013/06/nastr ... odnia.html

Autor:  pastaga [ 26 kwietnia 2015, 23:11 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

Ok, dzięki Alpejczyk za podpowiedzi. Węzę w nadstawce przestały odbudowywać po wrzuceniu kraty, niepotrzebnie to zrobiłem. Sprawdzę jutro czy są jaja i będę działał.
Zdecyduje się chyba na sposób CYNIGA bo jak kiedyś trafiłem na tą metodę to wydała mi się na prawdę prosta i od razu dałem ją sobie do zakładek żeby nie zapomnieć ;-)
W tym układzie rodnie przestawiłbym wraz z nieodbudowaną nadstawką, a jako miodnie wstawił drugi pełny korpus z węzą/suszem + ramka z czerwiem odkrytym.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 26 kwietnia 2015, 23:17 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

Kolego pastaga a nie lepiej ,bezpieczniej zrobić odkład. Jeżeli przegapisz usunięcie jednego skutecznie zamaskowanego matecznika to wszystkie zabiegi o których piszą koledzy nie przyniosą oczekiwanych rezultatów. Pozdrawiam :pl:

Autor:  pastaga [ 26 kwietnia 2015, 23:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

andrzejkowalski100 pisze:
Kolego pastaga a nie lepiej ,bezpieczniej zrobić odkład. Jeżeli przegapisz usunięcie jednego skutecznie zamaskowanego matecznika to wszystkie zabiegi o których piszą koledzy nie przyniosą oczekiwanych rezultatów. Pozdrawiam :pl:

W metodzie opisanej przez CYNIGA mowa jest, że wprawdzie bezpieczniej jest zerwać wszystkie mateczniki ale w większości przypadków jeśli by ich nie zrywać pszczoły same je zgryzą.
Odkłady mam jak najbardziej w planach ale nie chciałbym teraz przed rzepakiem osłabiać tej rodziny.

Autor:  Adam-Opole [ 26 kwietnia 2015, 23:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

Też nie chciałem oslabiac przed rzepakiem to same to zrobiły...

Autor:  Warszawiak [ 27 kwietnia 2015, 00:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

Podoba mi się, to co pisze kolega CYNIG, o swoich doświadczeniach. Gimnastykowanie się z nastrojem rojowym nikogo już nie podnieca:) Wyszukiwanie mateczników pewnie już dawno też nie. Robienie odkładów wszyscy znają, ale są też koszta NU i znowu gimnastyka. W tym roku po raz kolejny zastosuję stary patent - ule rojołapki. 2 ramki pokarmu z pierzgą , 2 węzy i ew. 1susz. Otwarte wylotki na 10 dni przed nastrojem rojowym u innych ( to sobie wyliczcie, jak już jest truteń), poszukiwaczki są zobligowane czasem a cel jest blisko i czeka gotowy. Matki gotowe po reprodukorkach i odkład sam się robi. Wada - do pasiek amatorskich, na uboczu, do max 15 pni. Pozdrawiam:)

Autor:  andrzejkowalski100 [ 27 kwietnia 2015, 10:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

Pszczoły to taki bardzo charakterny organizm , trudno zawrócić je z raz obranej drogi. Dotyczy to wejścia w stan rojowy. Jak by nie patrzeć to biologia, natura, której głównym motywem jest przekazanie genów. Co by pszczelarz nie zrobił jakie zabiegi wykonał przerwanie tej ,,drogi,, skutkuje określonymi konsekwencjami. Najważniejsza sprawa myślę to oczekiwania i możliwości pszczelarza. Kiedyś pisałem, pozwalam pszczołom się wyroić. Staram się w ramach posiadanego czasu i umiejętności sterować tym procesem tak ,aby akt ten dokonał się w mojej obecności i najlepszym czasie ,to znaczy między głównymi pożytkami.
Mam wtedy przy pełnym udziale pszczół same korzyści .Jak by się ktoś pokusił i w miarę starannie dokonał obliczeń zysków i strat opisanych czynności to sam ciekaw jestem wyniku. Pomijam skrajna sytuację kiedy
rójka idzie w pole. Miód na dzień dzisiejszy nie jest jedynym produktem handlowym pozyskiwanym od naszych podopiecznych kiedy myślimy o ekonomii naszych działań. Pozdrawiam :pl:

Autor:  emka24 [ 27 kwietnia 2015, 10:26 - pn ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

andrzejkowalski100 pisze:
Staram się w ramach posiadanego czasu i umiejętności sterować tym procesem tak ,aby akt ten dokonał się w mojej obecności i najlepszym czasie

Nie komentuję.
andrzejkowalski100 pisze:
Jak by się ktoś pokusił i w miarę starannie dokonał obliczeń zysków i strat opisanych czynności to sam ciekaw jestem wyniku.

"Zyski" i straty z rojących się rodzin opisuje każdy autor podręcznika-choćby dr Ostrowska w Gospodarce Pasiecznej Rozd.V,podrozd.1."Wpływ rójki na wydajność miodową i organizację pracy w pasiece".
Gdyby mógł kolega, zamiast ze mną, podyskutować o płynących korzyściach z rójki z materiałem P.Ostrowskiej byłbym wdzięczny.

Autor:  pastaga [ 27 kwietnia 2015, 14:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

No i wykonałem dziś sztuczną rójkę tak jak radził Alpejczyk. Zdecydowałem się akurat na ten sposób chociaż wydawał mi się trudniejszy niż przedstawiona przez CYNIGA zamiana rodni z miodnią ponieważ
mam tylko 3 rodziny więc pracochłonność to nie problem natomiast wykombinowałem sobie, że uzyskam w ten sposób więcej czerwiu/większą siłę rodziny jak matka zainteresuje się podstawionym korpusem z suszem. Po/w trakcie rzepaku chcę robić odkłady więc będzie jak znalazł.
Druga rodzina w takiej samej sile ale jeszcze bez mateczników rojowych dostała drugi korpus z suszem pod spód ale już bez strzepywania pszczół.
Za parę dni sprawdzę jaki efekt dały moje kombinacje.
Jeszcze raz dzięki za podpowiedzi.

Obrazek

Autor:  andrzejkowalski100 [ 27 kwietnia 2015, 16:00 - pn ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

9:15 wysyłam post 9:26 Emka24,odpisuje szybkość do pozazdroszczenia nie wiem czym na to zasłużyłem . Zasadniczo pozostawiam sobie więcej czasu na analizę tekstów. Odpowiem tak:
byłem ostatnio na badaniu krwi, dawniej po pobraniu materiału z przedramienia pielęgniarka miejsce wkłucia igły oczyszczała i polecała ucisnąć i zgiąć rękę bardziej niż ,,gest Kozakiewicza,,. Na czas dzisiejszy
po pobraniu materiału miejsce wkłucia uciskamy a ramię należy trzymać wyprostowane. Widać przychodzi czas na zmiany . Kiedyś czytałem
dr Ostrowską dzisiaj na pewne zagadnienia mam odmienne zdanie.
Każdy liczy jak potrafi. Pozdrawiam :pl:

Autor:  emka24 [ 27 kwietnia 2015, 16:08 - pn ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

Poprosiłem o najprostszą rzeczzrejterował kolega-oczywiście tam gdzie rozchodzi się o konkrety,a nie o demagogię i pyskówkę to najtrudniej.

andrzejkowalski100 pisze:
9:15 wysyłam post 9:26 Emka24,odpisuje szybkość do pozazdroszczenia nie wiem czym na to zasłużyłem .


Już niczym.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 27 kwietnia 2015, 16:14 - pn ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

Kolego Pastaga ja jak wykonuję sztuczną rójkę to pomost przed którym strząsam pszczoły na 1 godz. trzymam w oddaleniu od ula-wlotka około 20 cm .Pszczoły z matką uwiążą się u góry przed wlotkiem po gadzinie takiego stanu ,,sztucznej rójki ,, wywietrzeje im z głowy nastrój rojowy i następnie łączę pomost z wlotkiem .Wchodzą jak baranki do nowo ułożonego gniazda oczywiście bez jakichkolwiek mateczników.
Samo strząśnięcie przed ul może być niewystarczające. :pl: Pozdrawiam

Autor:  kudlaty [ 27 kwietnia 2015, 16:23 - pn ]
Tytuł:  Re: Rójka o tej porze ???

andrzejkowalski100,

gdybyś miał dziesiąt albo set uli i do tego prace zawodową to napewno byś jezdził po pasiekach i godzinami wietrzył pszczoły przed wylotkami

do stanów rojowych nie wolno dopuszczać a jesli już wystąpią to walka z wiatrakami skutkują tylko radykalne metody przez podcinanie skrzydełka matce można kupić troche czasu w awaryjnych sytuacjach typu długi okres niepogody w maju kiedy wystarczy tygodniowe załamanie pogody i można mieć kłopoty w pasiece
ja osobiscie nie podcinam skrzydełek tylko wymieniam co roku matki w praktycznie 90% rodzin ale za to nie żyją długo i szczęsliwie :roll:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/