FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Przygotowanie Rodzin pszczelich do Zimowli
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=1&t=14
Strona 2 z 4

Autor:  BoCiAnK [ 27 września 2011, 20:48 - wt ]
Tytuł: 

rycho65 pisze:
zostawiłem teraz osiem ramek w ulu i zatwór

A Czemu sobie gniazda nie ułożyłeś na środku ula tak aby mieć kominy po bokach ułatwia to wentylację i jest o wiele lepiej jak dosunięcie do jednej z ścian
Obrazek
wolnej przestrzeni niczym nie zakrywaj po co chyba że masz folię paro przepuszczalną

Autor:  Witamina [ 27 września 2011, 21:09 - wt ]
Tytuł: 

Też się zastanawiałem myślałem że jest na ciepło ale faktycznie ułożone jest na zimno więc powinno być po środku ułożone :rolf:


Pozdr
Witamina

Autor:  Szczupak [ 27 września 2011, 21:24 - wt ]
Tytuł: 

Witamina pisze:
Wydaje mi się że jak się da matę słomianą bez zatworu to ona będzie absorbować całą wilgoć która powstanie w trakcie pobierania pokarmu zwłaszcza w lutym, marcu,kwietniu.

Dzieje się tak zawsze kiedy jest za obszerne gniazdo na zimę
jak jest dorze dobrana ilość ramek do ilości pszczół
maty sa suchutkie wiosną :luzik:
przynajmniej w gnieździe wielkopolskim :chytry:

Autor:  Witamina [ 27 września 2011, 21:36 - wt ]
Tytuł: 

hehe Szczupaku nie wiem czy kolega Rycho dobrze dobrał wielkość gniazda :bezradny:


Pozdr
Witamina

PS
Kiedy zapisy na minesoty :rolf:

Autor:  rumcajs [ 30 września 2011, 16:38 - pt ]
Tytuł: 

Witam!!
Jestem początkującym pszczelarzem, więc postępuje tak jak w książkach i na forum zalecają ułożyłem gniazdo zakarmiłem cukrem i zadymiłem apiwarolem, 24września zacząłem przegląd i ocieplenie gniazda kocami, co zauważyłem, że jedna ramka jest prawie nieobsiadane przez pszczoły miałem ją wyjąć, ale nie wiem czy dobrze zrobię (jak to pierwszy raz,)więc zostawiłem, Potem dowiedziałem się, że nieopsiadane ramki mam wyjąć wiec poszedłem ją usunąć a tupełno pszczół na niej i znowu ją zostawiłem???
Niewiem czy to normalne, co spowodowało, że się odnalazły czy może napożytku gdzieś były?
Może to dla niektórych głupie pytanie, ale prócz tego forum i kilku książek to mało wiem o opiekowaniu się pszczołami
Pozdrawiam Serdecznie.

Autor:  miły_marian. [ 30 września 2011, 18:38 - pt ]
Tytuł: 

Jeszcze masz troche czau zeby ostatecznie ułożyć gniazdo . Przejżyji ta rodzine i jak ma czerw otwarty to możesz dać tą ramkie za przed ostatnią i jak się wygryzie to jak bendzie nie obsiadana to możesz ją wycofać z gniazda do pracowni. Ocieplenie zdejmji bo matka bendzie jeszcze czerwić.A teraz jajeczka już są zbendne bo jak się wygryzie czerw to i tak ta pszczoła sie osypie w osypie zimowym. Ocieplenie daje się pod konieć lutego jak matka zacznie czerwić poto zeby pszczoły mniej zużyły energji na utrzymanie 34*ciepła bo taka jest temperatura czerwiu. Nie piszrsz jakie masz ule. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  zbycho81 [ 30 września 2011, 18:44 - pt ]
Tytuł: 

Rumcajs na pewno nie usuwaj ramek z pokarmem. jak już musisz usunąć te te gdzie wygryzła sie pszczoła.

Autor:  rumcajs [ 01 października 2011, 20:25 - sob ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
Październik

1. W październiku pszczoły zaczynają formować kłąb, wewnątrz którego bardzo dobrze zimuje warroza. Dlatego należy wykorzystać cieplejsze dni do jej zwalczania - najskuteczniej poprzez odymienie Apiwarolem.
2. W dalszym ciągu pilnujemy aby w gnieździe nie pozostawić plastrów bez pszczół, gdyż pozostawione w gnieździe na pewno zapleśnieją.
3. Wylotki powinny być tak duże aby mogła być swobodna wymiana powietrza w gnieździe i równoczesne wydalanie pary wodnej z ula. Przyjmuje się na każdą ramkę w ulu 1,5 cm kwadratowego wylotka. Np. dla 8 ramek w ulu wylotek o wysokości 8 mm powinien mieć co najmniej 15 cm szerokości. Mniejsze wylotki zagrażają zawilgoceniem uli. Ponadto należy wyjąć lub podnieść skrajne beleczki między skrajnymi ramkami a zatworami w celu umożliwienia wydalania pary z gniazda.
4. W październiku należy wyjąć podkarmiaczki z uli, a na ich miejsce włożyć maty. Od góry gniazda najlepiej jest ocieplić poduszkami z sieczką. Dobrze przylegają Do ramek i dobrze izolują. W dalszym ciągu zabezpieczać ule przed myszami.

informacja dzięki Panu Józef Orfin


Witam!
Posiadam ule warszawskie zwykłe, czerwu już sporadycznie mało,a z tym ociepleniem to już nie wiem. Na forum pisze BoCiAnk w dziele Październik że należy ocieplić.
Pozdrawiam Serdecznie!!

Autor:  miły_marian. [ 01 października 2011, 20:58 - sob ]
Tytuł: 

Jak ocierplisz w pardzierniku to motka może zacząc czerwic i co potem te pszczłuy zginą w osypie zimowym. Zdeimij ocieplenie i ocieplaj dopiero pod koniec luteo kiedy matki zacznąc czerewić . Pszczoła nie boji się zimna ale boji sie wilgoci i plesnji. Pozdrawiwm miły_maran

Autor:  Michał P.. [ 01 października 2011, 22:35 - sob ]
Tytuł: 

Ja z uli wyciągnąłem ocieplenie 22 września, a matki przy takiej pogodzie nic sobie nie robią i niestety czerwią sobie dalej. Nie obficie, ale czerwią jedynie w jednym ulu na 20 nie ma jajeczek. Pomóc by chyba moglo zalanie calkowite plastrów ale to nie oto przewciez chodzi, bo gdzie się kłab uwiąze?! Przewaznie jest tego czerwiu na 3, 4 ramkach Elipsy wielkości pięci.

Autor:  Pogodny Piątek [ 01 października 2011, 22:45 - sob ]
Tytuł: 

Mimo wszystko jednak bym ocieplił już teraz. Pszczoły są rozsądne na tyle, że przetrwały jako gatunek dłużej niż człowiek póki co, a zatem spokojnie można to zrobić bez ryzyka, że nagle zaczną czerwić w październiku, listopadzie, czy grudniu.

Druga sprawa to niepokojenie pszczół w lutym poprzez ingerencję w ul w celu dodania mat. U mnie przynajmniej oblot następuje najczęściej w marcu i nie widzę powodu, by zakłócać spokój owadów szuraniem, stukaniem, albo jeszcze jakoś tam inaczej przed nim.

Autor:  pewex [ 02 października 2011, 08:05 - ndz ]
Tytuł: 

Pogodny Piątek pisze:
Mimo wszystko jednak bym ocieplił już teraz. Pszczoły są rozsądne na tyle, że przetrwały jako gatunek dłużej niż człowiek


Tylko pamiętaj o tym, że tamte pszczoły przechodziły ostrą selekcję naturalna. Skąd wiesz czy w wyniku tej właśnie selekcji natura nie wyeliminowała tych rojów, w których matki czerwiły do późnej jesieni ? A może wręcz odwrotnie ? Nie przeżywały te roje w których matki nie czerwiły już we wrześniu wcale ? Człowiek potrafi wszystko popsuć nawet to nad czym natura pracowała przez tyle lat. Zaczął swoją selekcje na szybszy rozwój, odporność na choroby itp. Niestety nic w naturze nie ginie. Jeśli udało się poprawić jedną cechę, to pogarsza się inna. W efekcie mamy takie pszczoły, które bez człowieka nie przetrwają. Pozostawiając je samym sobą aby sobie radziły skazujemy je na pewna smierć.

Autor:  harpia [ 02 października 2011, 11:44 - ndz ]
Tytuł: 

pewex,

jakie piękne meritum sprawy :brawo: :brawo:

Autor:  ulik77 [ 03 października 2011, 14:09 - pn ]
Tytuł: 

Cytuj:
Tylko pamiętaj o tym, że tamte pszczoły przechodziły ostrą selekcję naturalna. Skąd wiesz czy w wyniku tej właśnie selekcji natura nie wyeliminowała tych rojów, w których matki czerwiły do późnej jesieni ? A może wręcz odwrotnie ? Nie przeżywały te roje w których matki nie czerwiły już we wrześniu wcale ? Człowiek potrafi wszystko popsuć nawet to nad czym natura pracowała przez tyle lat.

Mam świeżo zasiedlone cztery ule WLP dwie rodziny to odkłady zakupione a dwa pozostałe to rójki zdobyte w terenie. Na chwile obecną gniazda są już ułożone i podkarmione, tylko że w 2 ulach z rójek na 7 ramek na 4 jest jeszcze czerw i to dokładnie jak w jednym tak i w drugim natomiast w odkładach jest troszeczkę czerwiu zakrytego na jednej ramce. te dwa ule jeszcze raz podkarmiłem po 1,5 kg cukru bo boję sie że zapsay nie wystarczą :???:

Autor:  zbycho81 [ 03 października 2011, 20:54 - pn ]
Tytuł: 

Nie dawajcie teraz do uli ocieplenie, niech matki przestaną czerwić. ja ocieplenie dam jak już się trochę ochłodzi. ostatnio je pościągałem bo też mam czerw w 3 ulach(w 2 po 1 ramce a w kolejnym 2 ramki- oczywiście tego czerwiu na ramkach jest już nie wiele ale po co matka ma teraz czerwić?).

Autor:  pawel. [ 04 października 2011, 11:39 - wt ]
Tytuł: 

zbycho 81 masz racje mało ze ocieplenie ale w leżakach zatwory zosały wciągniete a na gorze siatka wprwiona w desce została włożona pawel

Autor:  Pogodny Piątek [ 16 października 2011, 20:48 - ndz ]
Tytuł: 

Kurcze, byłem dziś w pasiece i zobaczyłem jak działają te zasuwki na wylotki z ocynkowanej blachy. Powiem szczerze, że od mysz to może i rodzinę ochronią, choć wykonane były z kiepskiego materiału i pogięły się już przy zakładaniu. Prawdziwym problemem jest jednak wentylacja - pszczoły nie mogą usuwać martwych towarzyszek i zostawiają je w tych szczelinach, żałuję, że nie miałem aparatu, żeby Wam pokazać. Generalnie, zdaje mi się, że stosowanie tych zasuwek to najprostsza droga do zaduszenia rodzin. Urwałem to świństwo i wyrzuciłem w cholerę. Inaczej zabezpieczę wylot.

Pomyślałem, że napiszę o tym w tym wątku, bo nie pamiętam gdzie rozmawialiśmy o ich zastosowaniu. Ze swojej strony zdecydowanie je odradzam.

Autor:  Cordovan [ 16 października 2011, 21:14 - ndz ]
Tytuł: 

Pogodny Piątek, nie miałem sytuacji by pszczoły nie poradziły sobie z usunięciem przez zasuwki martwych pszczół. Zasuwam je zresztą tylko na okres kiedy myszy szukają schronienia, jak już się pochowają na zimę to otwieram całkowicie. Fakt nie jest to zbyt wytrzymałe, trzeba delikatnie a nie jak do tonowego byka podchodzić. :oczko:

Autor:  stachu [ 16 października 2011, 22:10 - ndz ]
Tytuł: 

Cordovan pisze:
jak już się pochowają na zimę to otwieram całkowicie.



możesz kolego uściślić kiedy otwierasz ?

Autor:  Pogodny Piątek [ 16 października 2011, 22:15 - ndz ]
Tytuł: 

Może i tak, ale widok był nieciekawy - martwe pszczoły w otworach, pszczoły przylatujące do ula szukające dostępnego, niezablokowanego wyjścia. Osobiście rezygnuję z tego rozwiązania.

Myślę, że skleję drewniane ograniczniki, tak na wysokość ok. 6-7 mm + szczelina wentylacyjna ok. 2-3 mm od góry. Moje wylotki w leżakach mają rozmiar 2x20 cm, a więc zostałoby powiedzmy 17-20 cm2. Rodziny zimuję na 6-7 ramkach, a licząc po wymagane 2 cm2 na poprawną wentylację to wciąż jeszcze daje zapas. Sądzę, że to będzie zdecydowanie bezpieczniejsze rozwiązanie, niż te zasuwki z pseudoblachy.

Autor:  Cordovan [ 18 października 2011, 11:42 - wt ]
Tytuł: 

Cytuj:
Cordovan napisał/a:
jak już się pochowają na zimę to otwieram całkowicie.



możesz kolego uściślić kiedy otwierasz ?


Przeważnie po 20 listopada, chyba że jest ciepło to dopiero po minimum trzytygodniowym nocnym przymrozku poniżej - 8 stopni, myszy już nie uświadczysz na oczy. :oczko:

Autor:  Zdzisław. [ 18 października 2011, 16:56 - wt ]
Tytuł: 

Myszy to zgoda.

A co z gryzoniami bytującymi w zaroślach i polach?

Autor:  Cordovan [ 18 października 2011, 18:44 - wt ]
Tytuł: 

Cytuj:
A co z gryzoniami bytującymi w zaroślach i polach?


Jakimi?, u mnie nic innego nie znajdziesz poza myszą z gryzoni, owszem większe typu kuna, łasica, tchórz to owszem ale to drapieżniki i za duże by wejść do ula. :oczko:

Autor:  makak [ 18 października 2011, 19:25 - wt ]
Tytuł: 

e tam za duze :oczko:
w zeszlym roku ktos pokazywal zdjecia ula po tym jak kuna wchodzila do ula

Autor:  górski_pszczelarz [ 18 października 2011, 21:14 - wt ]
Tytuł: 

a mi w sobotę dzięcioł zaczął dobierać się do ula styropianowego i troszkę daszek pouszkadzał. Mam nadzieję że to tylko jednorazowy wybryk. Bo dzięciołów koło pasieki sporo, ale jeszcze żaden nigdy się za ule nie zabrał.

Autor:  Witamina [ 19 października 2011, 07:26 - śr ]
Tytuł: 

Cordovan no nie wiem czy myszy to problem :D chyba gorsze są ryjówki zwłaszcza malutka wielkość ok 4-5 cm :blee:
Ja przyłapałem takerem ręcznym listewki do mostków i w ten sposób zwęziłem wylotki do 7 mm i tak zostanie przez zimę.

Pozdr
Witamina

Autor:  anZag [ 19 października 2011, 20:05 - śr ]
Tytuł: 

Myszy nie zasypiają w sen zimowy i są aktywne z przerwami całą zimę.

Autor:  Cordovan [ 19 października 2011, 20:23 - śr ]
Tytuł: 

Cytuj:
Myszy nie zasypiają w sen zimowy i są aktywne z przerwami całą zimę.


Zgadza się ale do pasieki po śniegu nie pójdą z jakiejś stodoły czy też magazynku z ziarnem gdzie uda im się przy pierwszych przymrozkach schować.

Ryjówki u mnie nie występują. :oczko:

Autor:  glazek7777 [ 03 listopada 2011, 00:52 - czw ]
Tytuł: 

Witamina - dobrze kumasz, mata słomiana jest lepsza od zatworu drewnianego sklejki lub styropianu - bo wchłania wilgoć.

Po zabraniu 2 ramek z ula wielkopolskiego 10 ramkowego jest właśnie miejsce do wstawienia takiej maty. - tylko trzeba je mieć, a nie wszyscy pszczelarze je mają i dorabiają teorię do swojej sytuacji.

Autor:  Mariuszz [ 03 listopada 2011, 02:19 - czw ]
Tytuł: 

Nie chce otwierać nowego tematu wiec napisze tu.Pewnemu starszemu panu posiadaczowi 11uli zmarło się latem.Rodzina przypomniała sobie o tych ulach teraz i "aby się nie zmarnowały"postanowiła mnie nimi obdarować.No i teraz
- z tego co się dowiedziałem pszczół nie nakarmili
-na zimę leczone tez nie były .
Korzystając z ciepła wczoraj je odymiłem nie miałem czasu jeszcze do nich zajrzeć i zastanawiam się, na syrop chyba już za późno czy moglibyście polecić jakiś inwert ?żeby nie musiały przerabiać za dużo (oczywiście gdy gniazda okażą się pustawe).

Autor:  kazik11 [ 03 listopada 2011, 04:48 - czw ]
Tytuł: 

Szkoda, że nie zajrzałeś -bo od tego trzeba zacząć.
Bo odymić to jeszcze jest pora, ale zakarmić to już będzie Ci ciężko.Przypuszczać należy,że jak nie były wirowane to zapasu powinny troszkę mieć. Spróbować można jakimkolwiek inwertem.Wyrzucić puste ramki-ale gniazda nie ruszać.

Autor:  Zdzisław. [ 03 listopada 2011, 12:28 - czw ]
Tytuł: 

Cos z zapasow pewnie maja moze niekture,pokarmu plynnego pewnie tez nie wezma.

Odymiac mozna do woli.

Podkarmianie? mozna podac nad klab ciasto w jakims opakowaniu np.gazie nad klab nie gwarantuje to 100 proc.sukcesu ale daje nadzieje.



Przepraszam za pisownie,ale jakis czas bede mial klawiature bez polskich znakuw.

Autor:  miły_marian. [ 04 listopada 2011, 21:27 - pt ]
Tytuł: 

Jak w lecie nie wirowali miodu to powinno jego byc podostatkiem. Nie piszesz jakie to ule i czy mają krate. Musisz do nich zajżeć jeszcze jest ciepło do 10 listopada. Jak nie bendzie zapasów to tylko inwerter bo syrop to wykancza pszczoły zimowe. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Marek Podlaskie [ 29 listopada 2011, 21:44 - wt ]
Tytuł: 

miły_marian pisze:
Jak ocierplisz w pardzierniku to motka może zacząc czerwic i co potem te pszczłuy zginą w osypie zimowym. Zdeimij ocieplenie i ocieplaj dopiero pod koniec luteo kiedy matki zacznąc czerewić . Pszczoła nie boji się zimna ale boji sie wilgoci i plesnji. Pozdrawiwm miły_maran

Cytuję Mariana ,ale tylko dlatego ,że napisał ,żeby nie dawać ocieplenia teraz ,a dopiero w lutym. No i właśnie ,,jak z tym ma być ,bo co książka ,pszczelarz to inna opinia , :szok: .Chodzi mi o ocieplenie góry gniazda. Na bokach mam maty .I w jaki sposób jeszcze po oblocie można ocieplić gniazdo? Ja w dadantach mam na ramkach położoną taką wykładzinę i nic więcej. Natomiast kolega zasugerował mi ,żeby koniecznie położyć poduszkę ,bo pszczoły będą czuły zimno od góry ,jak nie będzie ocieplone i nie pójdą w górę ramki. Może jakieś opinie.Czy założyć poduszkę ,lub kocyk czy darować narazie. Pewnie ,co pasieka to inna opinia ,ale może może się przydać . :czatownik:

Autor:  mendalinho [ 29 listopada 2011, 23:46 - wt ]
Tytuł: 

Marek Podlaskie pisze:
Cytuję Mariana ,ale tylko dlatego ,że napisał ,żeby nie dawać ocieplenia teraz ,a dopiero w lutym. No i właśnie ,,jak z tym ma być ,bo co książka ,pszczelarz to inna opinia , :szok: .Chodzi mi o ocieplenie góry gniazda. Na bokach mam maty .I w jaki sposób jeszcze po oblocie można ocieplić gniazdo? Ja w dadantach mam na ramkach położoną taką wykładzinę i nic więcej. Natomiast kolega zasugerował mi ,żeby koniecznie położyć poduszkę ,bo pszczoły będą czuły zimno od góry ,jak nie będzie ocieplone i nie pójdą w górę ramki. Może jakieś opinie.Czy założyć poduszkę ,lub kocyk czy darować narazie. Pewnie ,co pasieka to inna opinia ,ale może może się przydać . :czatownik:


U siebie mam poduchy u góry całym rokiem.Zimą nie jest konieczna ale nie chce mi się z nimi biegać w tą i z powrotem.Pozdrawiam

Autor:  janek_sz [ 30 listopada 2011, 00:41 - śr ]
Tytuł: 

Marek Podlaskie pisze:
... Może jakieś opinie.Czy założyć poduszkę ,lub kocyk czy darować narazie. Pewnie ,co pasieka to inna opinia ,ale może może się przydać .


Ocieplam dopiero pod koniec lutego. Ule jednościenne i osiatkowana dennica.

Autor:  glazek7777 [ 30 listopada 2011, 00:58 - śr ]
Tytuł: 

Od kilku lat do lutego mam ułożony pojedynczo kocyk do końca lutego.
Dopiero początkiem marca, z regóły po oblocie ścieśniam gniazdo (zabieram nie obsiadane ramki) i na maksiora docieplam kocami, styropianami i czym się da np stare wełniane swetry itp.

Autor:  Cordovan [ 30 listopada 2011, 18:03 - śr ]
Tytuł: 

Od zawsze na zimę na gniazdo na górę daję poduszkę z sieczki a na boki gniazda jedynie zatwory z deski pojedynczej 5 mm. Latem mam tylko kocyk na gnieżdzie na zimę jednak poducha. Wczesną wiosną koło desek zatworowych na boki gniazda daję maty słomiane przykrywam to będąca już w ulu poduchą i na to daję na całość koc polarowy. Jak dotąd nie miałem przypadku osypu rodziny. :oczko:

Autor:  darius4257 [ 30 listopada 2011, 18:13 - śr ]
Tytuł: 

Hallo Nie robie nic i pszczoly jak ta lala.Tylko folia na ramki i daszek.
Nie przykrywam niczym ,na wiosne bo przez ocieplenia robilbym brak odplywu zimnego powietrza gdy na dworzu bylby duzy plus.Jakbym przykrywal to pszczoly beda male i larwy male(foto)

Autor:  Odnowiciel [ 30 listopada 2011, 18:49 - śr ]
Tytuł: 

Coś to wstawił?
To kolacje dziś sobie odpuszcze :do bani:

Autor:  górski_pszczelarz [ 30 listopada 2011, 18:56 - śr ]
Tytuł: 

to zdjęcia larw małego chrząszcza ulowego.

Autor:  miły_marian. [ 30 listopada 2011, 21:36 - śr ]
Tytuł: 

Darek On takie ramki ma po kwasie mrówkowym larwy mu padają pszczele, Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Marek Podlaskie [ 30 listopada 2011, 22:12 - śr ]
Tytuł: 

Czyli jednak ,bez dodatkowego ocieplenia na górę ramek? Jutro się wybieram na pasiekę i już dwie poduszki ślubne zapakowane do auta. :leży_uśmiech: A niech mają pszczółki ciepło.Tyle ,ze na 4 posty ,w 3 do lutego brak ocieplenia górnego. :bosie: :piwko:
Znajomy ma również ule dadanty. jak górne ocieplenie ,to miękka pilśń ,owinięta folią. Po bokach ,maty słomiane. I jak zapytałem ,jak dociepla po oblocie ,to na górę poduszka i po bokach za maty daje następna pilśń ,ale już bez luzu nad dennicą ,czyli całe gniazdo po bokach zasłonięte .I mniejszy wylotek. Pewnie ,tak jest ok .Pasieka ponad 250 uli i ja nie słyszałem ,żeby mu pszczółki zaginęły. :brawo:

Autor:  Skuter [ 30 listopada 2011, 22:42 - śr ]
Tytuł: 

darius4257 rzeczywiście masz racje nie dawaj ocieplenia bo jak te larwy zapakują się tak po 7 szt. do jednej komórki(jak na tej fotce)to do wiosny zacznie się to z uli sypać :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:

Autor:  Jerzy [ 01 grudnia 2011, 17:04 - czw ]
Tytuł: 

darius4257 pisze:
Hallo Nie robie nic i pszczoly jak ta lala.Tylko folia na ramki i daszek.
Nie przykrywam niczym ,na wiosne bo przez ocieplenia robilbym brak odplywu zimnego powietrza gdy na dworzu bylby duzy plus.Jakbym przykrywal to pszczoly beda male i larwy male(foto)


Cordovan chyba nie zrozumial mojego posta i wykrochmalil go stad, wiec pytam ponownie darius4257'a - co to jest na tym zdjeciu, skad to wytrzasnales, w Twojej pasiece taki zwierzyniec miales?

Autor:  darius4257 [ 01 grudnia 2011, 17:32 - czw ]
Tytuł: 

Jerzy pytasz co to jest na tej ramce to sa ,jesienne porzadki.Sprzatanie ogolne prywatnej ramki.poz d

Autor:  settlersik [ 01 grudnia 2011, 17:47 - czw ]
Tytuł: 

Witam.
Ja mam wielkopolskie leżaki. To moja pierwsza zimowla. Gniazda odsunąłem od ścianek ula i dałem na boki maty słomiane. Na górę cienki poduszki lub maty z sieczki. Ale jak teraz tu czytam że większość ścieśnia samymi deskami to się trochę zaczynam niepokoić. Czego się mogę przez to spodziewać??
Pozdrawiam
settlersik

Autor:  janek_sz [ 01 grudnia 2011, 18:06 - czw ]
Tytuł: 

settlersik pisze:
Czego się mogę przez to spodziewać??

Czekaj spokojnie do wiosny.
Sposób ścieśniania gniazda (maty czy deski) jest mało istotny dla zimowli pszczół. Ważniejsze jest dobre zaopatrzenie w pokarm, uwolnienie od warrozy i dobra wentylacja.
I spokój ... tylko spokój może je uratować :uśmiech: :rolf:

Autor:  BoCiAnK [ 01 grudnia 2011, 19:01 - czw ]
Tytuł: 

settlersik pisze:
Ale jak teraz tu czytam że większość ścieśnia samymi deskami to się trochę zaczynam niepokoić. Czego się mogę przez to spodziewać??

Słuchaj Darka a z biedy się nie wygrzebiesz :leży_uśmiech:
darius4257
Już Cię raz prosiłem drugi raz nie poproszę tylko posty polecą nie do śmieci tylko wprost w powietrze
zamieszczasz zdjęcia robisz se jaja a ktoś to bierze na poważne
należy Ci się :tasak:

Autor:  settlersik [ 01 grudnia 2011, 19:28 - czw ]
Tytuł: 

To dobrze. Z pokarmem nie powinno być źle. Jedynie co to przesadziłem trochę z oceną siły do zimy i po pierwszych przymrozkach skrajne plastry zabierałem pełne syropu. Więc mam teraz na strychu jeden pełny korpus ramek z syropem i nawłocią zasklepione na 100%. Miałem też kilka ramek niezasklepionych z dodatkiem pierzgi. Ale ciepły październik spowodował że pszczoły do środka zabrały a młoda pszczoła zeżarła pierzgę. Na początku listopada wybrałem jeden ul i zrobiłem fotkę widoczną poniżej.

Strona 2 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/