FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 10:21 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 25 października 2018, 20:42 - czw 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Wyluzujcie koledzy

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 października 2018, 21:32 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
szymek1 pisze:
Nie wiem czy wiesz ale statystyka mówi że Najczęstszą przyczyną upadków rodzin w Polsce to są błędy podczas karmienia.

Większej bzdury nie słyszałem .Trzeba nie mieć piątej klepki bay napisać coś takiego . :haha:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 października 2018, 22:23 - czw 
olemiodek pisze:
szymek1 pisze:
Nie wiem czy wiesz ale statystyka mówi że Najczęstszą przyczyną upadków rodzin w Polsce to są błędy podczas karmienia.

Większej bzdury nie słyszałem .Trzeba nie mieć piątej klepki bay napisać coś takiego . :haha:


Kolego olku to wyczytalem w literaturze pszczelarskiej wiec nie rozumiem Twojego wysmiewnego wpisu :roll:


Na górę
  
 
Post: 26 października 2018, 16:42 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Tekst był pewnie w języku chińskim i coś źle zrozumiałeś .Kupuj tylko nasze pisma fachowe a nie będziesz pisał takich rzeczy .Karmienie pszczół to podstawa :) Trochę wiary w Kolegów .I nie nazywaj mnie kolegom :) Proszę :mrgreen:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 października 2018, 18:43 - pt 
olemiodek, Kolego Olku :) często podstawy sprawiają ludziom najwięcej problemów sam widzisz jaka jest teraz moda na dokładanie ciasta już od Sylwestra ,prawda jest taka że to jest środek zimowli a pszczoły nie powinny być wtedy niepokojone,ja sam podkarmiałem pszczoły ciastem czasem zupełnie niepotrzebnie bo naoglądałem się głupich filmów na YouTubie teraz trochę spoważniałem ,uczę się cały czas .nie jestem wszechwiedzący w zeszłym roku o sypały mi się 4 rodziny z głodu pomimo tego że dostały wystarczającą ilość pokarmu po prostu nie przeszły na sąsiednie ramki Pozdrawiam

PS Są na przykład tacy pszczelarze którzy przez kilka lat z dzięciołem nie mogą sobie poradzić ganiają co zimę za nim z miotłą po pasiece :haha:


Na górę
  
 
Post: 26 października 2018, 20:15 - pt 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
olemiodek pisze:
szymek1 pisze:
Nie wiem czy wiesz ale statystyka mówi że Najczęstszą przyczyną upadków rodzin w Polsce to są błędy podczas karmienia.

Większej bzdury nie słyszałem .Trzeba nie mieć piątej klepki bay napisać coś takiego . :haha:

Pszczoły do zimowli nie potrzebują dużo pokarmu , coś ok 1 kg na miesiąc i tyle nawet pszczelarz , gwiazda internetu na pewno pszczołom dostarczy , problemem mogą wystąpić z rasami nie przystosowanymi do naszych warunków lub pszczołami chorymi. Ja miałem problemy z pokarmem w rodzinach rabowanych , tam rzeczywiście trzeba interweniować , ale nigdy nie daję ciasta , tylko ramkę z pokarmem z innego ula [ zawsze jest taki na pasiece]. Bardzo dobrym , według mnie, jest podanie zasklepionego plastra nad gniazdo , chociaż nigdy tego nie praktykowałem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 października 2018, 20:35 - pt 
no i wziąć pod uwagę wzrost zapotrzebowania na pokarm jak się łazi koło uli w zimie jak w kłębie spokojnie zimują


Na górę
  
 
Post: 26 października 2018, 20:47 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Hieronim pisze:
Pszczoły do zimowli nie potrzebują dużo pokarmu , coś ok 1 kg na miesiąc i tyle nawet pszczelarz , gwiazda internetu na pewno pszczołom dostarczy
Prawda i dla tego twierdzę że spadki z powodu braku pokarmu to rzadkość .To już trzeba być skąpcem lub nie łukiem by dać zbyt mało pokarmu .Potem piszą że pszczoły padły z głodu bo nie potrafiły przejść na skrajne ramki .To nie głód tylko rozpaczliwa próba matki która czerwi aż do upadku rodziny :) Czasem pszczelarz fujara położy kawałek ciasta i rodzina doczłapie się do wiosny ale pożytek z niej żaden :(

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 października 2018, 21:13 - pt 

Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 17:40 - ndz
Posty: 774
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Łódzki-wschodni
mirek. pisze:
no i wziąć pod uwagę wzrost zapotrzebowania na pokarm jak się łazi koło uli w zimie jak w kłębie spokojnie zimują
Przerabiałem ten temat w zeszłą zimę, trzy czujniki temp były umiejscowione następująco;
1 w środku kłębu
2 na obrzeżu
3 na zewnątrz ula
Podniesienie daszka i uchylenie rąbka płóciennej powałki powodowało wzrost temperatury w środku kłębu o kilka stopni, powrót do normalności po kilku godzinach, to samo zwykłe chodzenie wokół ula (robiłem to celowo) tylko minimalnie słabszy skutek od podniesionego daszka. Wszystko obserwowałem na telefonie bądź w komputerze. Nawet wiedziałem kiedy koło uli pojawjały sie sarny w nocy, robiły to o dość stałych godzinach.

_________________
Pozdrawiam
Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2018, 05:46 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Marekp57 pisze:
mirek. pisze:
no i wziąć pod uwagę wzrost zapotrzebowania na pokarm jak się łazi koło uli w zimie jak w kłębie spokojnie zimują
Przerabiałem ten temat w zeszłą zimę, trzy czujniki temp były umiejscowione następująco;
1 w środku kłębu
2 na obrzeżu
3 na zewnątrz ula
Podniesienie daszka i uchylenie rąbka płóciennej powałki powodowało wzrost temperatury w środku kłębu o kilka stopni, powrót do normalności po kilku godzinach, to samo zwykłe chodzenie wokół ula (robiłem to celowo) tylko minimalnie słabszy skutek od podniesionego daszka. Wszystko obserwowałem na telefonie bądź w komputerze. Nawet wiedziałem kiedy koło uli pojawjały sie sarny w nocy, robiły to o dość stałych godzinach.


I tak mi mówił mój teść żeby nigdy zimą nie wchodzic do pasieki mimo że nie miał zadnej elektroniki w pasiece a tu na forum są "orły ,,co wszystkie rozumy zjadły i grzebia całą zime w ulach i twierdza ze to jest ok

henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2018, 08:05 - sob 

Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 17:40 - ndz
Posty: 774
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Łódzki-wschodni
henry650 pisze:
I tak mi mówił mój teść żeby nigdy zimą nie wchodzic do pasieki mimo że nie miał zadnej elektroniki w pasiece a tu na forum są "orły ,,co wszystkie rozumy zjadły i grzebia całą zime w ulach i twierdza ze to jest ok

henry
henry650,Teść miał 100% rację, ale myślę że to "grzebanie " się z czegoś bierze, jak jest dobrze ,wszyscy śpią spokojnie, i pszczelarz i pszczoły. Jak zaczyna się coś dziać, zaczynają się nerwowe ruchy,podobnie jak u sportowców, trenują cały sezon a później jak nie wychodzi , to w toku zawodów, a to zmiana ustawienia drużyny ,a to zmiana pozycji dojazdowej (u skoczkóww) itd, przeważnie kryzys się pogłębia. Ja mam swoje lata ,ale wiem,że b dużooo nie wiem. 15-30 lat temu po zakarmieniu i jakimś małym wglądzie po nim, do rodziny robiłem podgląd poprzez uchylenie daszka i płótna, tradycyjnie w Wigilię, jak temp była na + lub w okolicach tego czasu, i wtedy na 99 % wiedziałem na co mogę liczyć w czasie pierwszego oblotu. Ale wtedy ,jak się trafił jakiś osyp, to głównie spowodowany działalnością myszy , która wykorzystała moje niedopatrzenie. Po różnych turbulencjach, wiem po sobie, że trudno utrzymać utrzymać ciekawość na wodzy.

_________________
Pozdrawiam
Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2018, 08:37 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Marekp57 pisze:
Podniesienie daszka i uchylenie rąbka płóciennej powałki powodowało wzrost temperatury w środku kłębu o kilka stopni, powrót do normalności po kilku godzinach, to samo zwykłe chodzenie wokół ula (robiłem to celowo) tylko minimalnie słabszy skutek od podniesionego daszka.

Mój dziadek miał pasiekę 100 metrów od linii kolejowej 50 lat.To były czas gdzie ruch kolejowy był naprawdę duży w tym regionie. Nie przypominam sobie żeby mówił o złej czy słabej zimowlii. Zbiory miodu jak na pasiekę stacjonarna miał więcej niż przyzwoite.
Obok jednej z moich pasiek firma zrobiła sobie dzika drogę(wywozi gruz samochodami ciężarowymi -również zimą-50 metrów od pasieki). Zimowla w tej pasiece nie różni się niczym od pasiek położonych na skraju lasu-w zupełnej ciszy.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2018, 09:04 - sob 

Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 17:40 - ndz
Posty: 774
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Łódzki-wschodni
mendalinho pisze:
Mój dziadek miał pasiekę 100 metrów od linii kolejowej 50 lat.To były czas gdzie ruch kolejowy był naprawdę duży w tym regionie. Nie przypominam sobie żeby mówił o złej czy słabej zimowlii. Zbiory miodu jak na pasiekę stacjonarna miał więcej niż przyzwoite.
Obok jednej z moich pasiek firma zrobiła sobie dzika drogę(wywozi gruz samochodami ciężarowymi -również zimą-50 metrów od pasieki). Zimowla w tej pasiece nie różni się niczym od pasiek położonych na skraju lasu-w zupełnej ciszy.
mendalinho, Ja tylko napisałem to co zaobserwowałem ,to nie są moje domysły ,czy przypuszczenia, myślę że jednak czym innym jest zwykły hałas, a czym innym bezpośrednie stuki-puki w ul. Gdyby tak samochód przejeżdżał bezpośrednio przy ulu efekt byłby innny. Mamy pasieki w różnych miejscach, np w lesie szum jest cały czas ,nie mówiąc o wichurach, a pszczoły żyją. Mam jedną lokalizację ok 30 m od linii wysokiego napięcia, syk niesamowity a pszczoły żyją.

_________________
Pozdrawiam
Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2018, 09:17 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
mendalinho, Twój dziadek zimował pszczoły 50 lat temu należy postawić pytanie na jakim pokarmie zimowały na pewno używał cukier .Druga sprawa jak go przygotowywał w tamtym czasie pszczelarze mieli podstawową zasadę w przygotowaniu pokarmu dla pszczół zasady tej nigdy nie zmieniali o tym jak to robili zapytaj dziadka ,dowiesz się dlaczego tak ładnie przebiegała zimowla pszczół .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2018, 09:36 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
W tamtych czasach to nie było warrozy która gnębiła pszczoły ,inny pokarm lepszy czystsze powietrze i najważniejsze nie było internetu a w nim doktorków którzy umieszczali swoje wypociny i pierdoły na internecie a teraz ludziska sienaogladaja filmikow i pózniej sprawdzaja w srodku zimy co sie dzieje a dzieje sie ze leca rodziny z grzebania w ulach .Bo czy te doktorki chwala sie ze po takim wziernikowaniu rodzina padła ?



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2018, 09:54 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
henry650, Czyli wniosek jest jeden to internet i Youtube zabijają nasze pszczoły . Gdyby nie internet to pszczół już by mnie było A że jest tam dużo śmiesznych poglądów to inna sprawa :) Tak na poważnie to choroby zabijają nasze pszczoły :(Nie brak pokarmu :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2018, 10:36 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
olemiodek pisze:
henry650, Czyli wniosek jest jeden to internet i Youtube zabijają nasze pszczoły . Gdyby nie internet to pszczół już by mnie było A że jest tam dużo śmiesznych poglądów to inna sprawa :) Tak na poważnie to choroby zabijają nasze pszczoły :(Nie brak pokarmu :)



Troche zle mnie zrozumiałes nasze pszczoły zabijają choroby bo pisałem ze dawniej warrozy nie było i było duzo lepiej ale inerenet zabija pszczółki naiwnych którzy wierza w te filmiki takich goscii jak doktor kwasek i podobni ,a co do twoich filmikow te co ogladałem bo czas nie pozwala nie miałem zastrzezen bo na pewno wszystkich nie ogladałem ,myślę ze moje spostrzeżenie jest trafne co do bardzo ''znanych ,,lilmików



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2018, 10:37 - sob 

Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 17:40 - ndz
Posty: 774
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Łódzki-wschodni
olemiodek pisze:
Tak na poważnie to choroby zabijają nasze pszczoły Nie brak pokarmu
I choroby i brak pokarmu są ze sobą dość mocno skorelowane. Jeden czynnik napędza drugi.

_________________
Pozdrawiam
Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2018, 10:43 - sob 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
mendalinho pisze:
Mój dziadek miał pasiekę 100 metrów od linii kolejowej 50 lat.To były czas gdzie ruch kolejowy był naprawdę duży w tym regionie.

Moje reproduktorki stoją 10 m od linii kolejowej i żyją . :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2018, 11:06 - sob 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
henry650, mendalinho,
Macie koledzy rację najlepiej by było nic nie robić przy pszczołach w okresie zimowli. Jest tylko małe ale, zimy jako takie nie występują raczej przypomina to jesień a pszczoły kiedy tylko się ociepli zaczynają wariować.
Idąc dalej zmiany środowiskowe ,ocieplenie to nie zjawisko obserwowane już tylko przez samych naukowców, sami możemy we własnym terenie je dostrzec. Pszczoła i wszystko co żywe reaguje na te zmiany i musimy pamiętać, że oddziaływanie między genotypem a środowiskiem daje fenotyp. Jest to proces powolny ale jednak postępujący. Powiem tylko ,że dodatkowo zakłócony przez samych pszczelarzy, którzy wprowadzają różne rasy i linie pszczół.
Nie ma w tym nic dziwnego, współczesny świat za sprawą człowieka wyposażonego w rozum się zmienia a pszczoła musi sie w nim też odnależć. Taka sytuacja, burzliwych zmian środowiska wymusza nowe zachowania pszczelarza. Cieżka ,fachowa praca, monitorowanie w okresie całego sezonu pozwala jej na przetrwanie.
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2018, 11:58 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
andrzejkowalski100 zgadzam sie z Toba ale komu sa potrzebne durnowate filmiki po kolana w snieguprzy duzym mrozie i rozrywanie kłebu zimowego bo takie widziałem


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2018, 12:38 - sob 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
henry650, jazda po bandzie i sporty ekstremalne mają duże zainteresowanie :haha: a jak to połączyć z parciem na szkło to kaszanka jak się patrzy. :blee:
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2018, 19:31 - ndz 

Rejestracja: 26 lutego 2012, 13:22 - ndz
Posty: 173
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Ot i temat na czasie. Podejrzewam, że do 2 uli dałem zbyt mało pokarmu. Z tego co czytam spróbować skontrolować na przełomie stycznia i w razie czego dołożyc ciasta ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2018, 19:42 - ndz 
Ja to sobie tak mysle ze karmienie pszczol to zbedna robota ,polozyc im 10kg ciasta na ramkach ,ocieplic i na tym beda zimowac :haha: cie pieron :mrgreen: jakas nowa moda w pszczelarstwie nastala :P


Na górę
  
 
Post: 28 października 2018, 21:59 - ndz 

Rejestracja: 05 czerwca 2017, 01:58 - pn
Posty: 247
Lokalizacja: Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rybnik
neryng pisze:
Ot i temat na czasie. Podejrzewam, że do 2 uli dałem zbyt mało pokarmu. Z tego co czytam spróbować skontrolować na przełomie stycznia i w razie czego dołożyc ciasta ?

nie wiem gdzie gospodarzysz, ale teraz ma się ocieplić i to dość znacznie to ja bym odsklepił kilka ramek żeby sobie pokarm przeniosły, a jeśli takich ramek nie posiadasz to jeszcze bym zakarmił najlepiej inwertem albo chociaż gęstym syropem...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2018, 22:24 - ndz 

Rejestracja: 26 lutego 2012, 13:22 - ndz
Posty: 173
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
szymek1 pisze:
Ja to sobie tak mysle ze karmienie pszczol to zbedna robota ,polozyc im 10kg ciasta na ramkach ,ocieplic i na tym beda zimowac :haha: cie pieron :mrgreen: jakas nowa moda w pszczelarstwie nastala :P


Prosił bym cię o nie komentowanie moich wpisów.Zwyczajnie nie mam czasu na czytanie twoich bzdur.
Naprawdę nie wiem dlaczego ty tu jeszcze jesteś, widac moderatorowi nie zależy na jakości tego forum.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 października 2018, 22:44 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 sierpnia 2016, 13:20 - pn
Posty: 284
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tarnów
neryng, nie wiem czy szymek1, komentował Twój wpis czy nie ale oburzyło Ciebie. Ale jak by tak na to spojrzeć z drugiej strony to ma chyba chłop trochę racji. Za pasem mamy listopad z zapowiedziami bardzo ładnej i ciepłej pogody gdzie pszczoły nawet z dalszych plastrów coś sobie skubną. Później będzie chłód grudzień i jak dobrze pójdzie to do pierwszego stycznia na oparach dojadą. A w styczniu ciasto i dawaj pędzić na czerw.

_________________
http://www.facebook.com/pasiekazawadzka
Matki pszczele Nieska, Primorski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 00:26 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
neryng pisze:
Ot i temat na czasie. Podejrzewam, że do 2 uli dałem zbyt mało pokarmu. Z tego co czytam spróbować skontrolować na przełomie stycznia i w razie czego dołożyc ciasta ?

Jeżeli masz takie podejrzenia , to lepiej sprawdzić i teraz zareagować ,poddać ramkę z zasklepionym pokarmem , a wobec braku, inwert nad gniazdo . Nie wiadomo jaka będzie pogoda w styczniu .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 10:15 - pn 
neryng pisze:
Prosił bym cię o nie komentowanie moich wpisów.Zwyczajnie nie mam czasu na czytanie twoich bzdur.


O jakich bzdurach piszesz ? Czy o tym ze pszczoly jesienia maja byc za karmione i przygotowane do zimy ? to jest pszczelarski elementarz .
neryng pisze:
Naprawdę nie wiem dlaczego ty tu jeszcze jesteś, widac moderatorowi nie zależy na jakości tego forum.



Moderator wie jakim pszczelarzem jestem i co mam w ulach ,wie tez ze pokarmu pszczolom nie zaluje i nie zadaje pytan czy w styczniu dawac ciasto .to sa kluczowe roznice .jak widze dla niektorych niezrozumiale a szkoda .
Pozdrawiam :wink:


Na górę
  
 
Post: 29 października 2018, 13:14 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
szymek1, Kończ Waść :pala: :oops:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 13:47 - pn 

Rejestracja: 27 listopada 2010, 00:02 - sob
Posty: 1909
Lokalizacja: Szprotawa
Ule na jakich gospodaruję: WP leżak i WP korpus
szymek1, znam takich pszczelarzy co to tak się chwalili jesienią, a na wiosne zostało im z 50 rodzin 4.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 13:50 - pn 
Marian., ja sie niczym nie chwale ,ludzie powariowaliscie :thank:
Pszczoly maja byc solidnie za karmione to jest obowiazek kazdego pszczelarza tylko o to mi chodzi ,nic wiecej. Dobrze wiesz ze sa ludzie co o pszczoly nie dbaja ,olewaja sprawe .takich gagatkow nie lubie :pala:
Ps.kol olku nie nudz :P


Na górę
  
 
Post: 29 października 2018, 14:32 - pn 

Rejestracja: 27 listopada 2010, 00:02 - sob
Posty: 1909
Lokalizacja: Szprotawa
Ule na jakich gospodaruję: WP leżak i WP korpus
szymek1, a czy ja napisałem, że Ty się chwalisz , napisałem, że znam takich a Ciebie nie znam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 14:59 - pn 
pisiorek
Tytuł: Re: Podkarmianie wiosenne : 05 lutego 2014, 11:03 - śr

Odpowiedzi: 134
Odsłony: 35319

witajcie, mam zazimowane dwie rodzinki, luty jest dość cieply pszczolki oblatują się codziennie dalem im po pol kilo ciasta na powalke
:mrgreen:


Na górę
  
 
Post: 29 października 2018, 15:41 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Marian. pisze:
szymek1, znam takich pszczelarzy co to tak się chwalili jesienią, a na wiosne zostało im z 50 rodzin 4.
Masz racje wszystko się może zdarzyć i tym z doświadczeniem i tym co dopiero zaczynają zima zweryfikuje każdego bez wyjątku .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 16:37 - pn 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Nie wiem skąd akurat w temacie karmienia taki atak na szymek1, Ma człowiek rację, podstawa to umiejętne podanie zapasów zimowych do rodzin których siła została prawidłowo oceniona. Na wszystkich szkoleniach które dotyczyły przygotowania pszczół do zimy wykładowcy na okrągło powtarzają, że pszczelarze koncertowo dają ciała przy szacowaniu potrzeb pszczół jeśli chodzi o pokarm na zimę. Albo wychodzą z nas sknery albo nadmierni optymiści co i tak prowadzi do jednego to znaczy do problemów na wiosnę a nawet wcześniej. Może piszących tutaj to nie dotyczy ( tu sami najlepsi przecież bez wyjątku :roll: ) ale taka jest prawda. Sam mam problem z "huraoptymizmem" i muszę się pilnować. Pszczoły zawsze osypują się z niewiadomych przyczyn i winne są czynniki zewnętrzne. Sam miałem okazję na wiosnę zaglądać do uli w których "ktoś" "wytruł"pszczoły i widziałem na trzech ramkach wyjedzoną autostradę od dołu do beleczek a dookoła pełno pokarmu na 7-8 ramkach. Ale gdy tłumaczyłem, że rodzina była za słaba do tej ilości ramek i źle pokarm był rozłożony i że mała rodzina ma zwiększony wydatek energetyczny w związku z czym dużo więcej zjada i przy mrozach niekoniecznie pójdzie na boki by coś pobrać zwłaszcza w ulu ustawionym na ciepło, to się okazywało, że " a co ty tam się znasz..."itd. Sam takie błędy popełniałem a jak mam atak optymizmu to czasem i teraz mi się zdarza popełnić i uważam, że świętych w naszym gronie nie manie ma.
Umiejętność oceny siły rodziny i dopasowanie ilości pokarmu do siły rodziny to podstawa jak się tego nie potrafi to leczenie bardzo często jest zbędnym wydatkiem
Leczenie to oczywiście drugi niezbędny dla przetrwania rodziny pszczelej filar naszego działania i nie można go zaniedbywać.
pszczolkamaja01 pisze:
pisiorek
Tytuł: Re: Podkarmianie wiosenne : 05 lutego 2014, 11:03 - śr

Odpowiedzi: 134
Odsłony: 35319

witajcie, mam zazimowane dwie rodzinki, luty jest dość cieply pszczolki oblatują się codziennie dalem im po pol kilo ciasta na powalke
:mrgreen:

Wydaje mi się, że wtedy zaczynał i jak każdy wsadzał nos do ula bez przerwy. Skoro teraz pisze, że w zimie do ula się nie zagląda, to nauczył się w cztery lata więcej niż niektórzy w 10 lat
andrzejkowalski100 pisze:
Cieżka ,fachowa praca, monitorowanie w okresie całego sezonu pozwala jej na przetrwanie.

W zimie szykujemy się do wiosny, ule natomiast zostawiamy w spokoju (chyba, że puste w magazynie chcemy pomalować). Kto dał co trzeba i leczył jak trzeba, spokojnie czeka do oblotu a monitoring pasieki i owszem potrzebny, czasu takie, że wandal albo wichura może spowodować konieczność działania. Przesadnie demonizujesz te "rasy i linie". Miałem w pasiece I BF-a i włoszkę i krainke i inne "zamorskie specjały" i wszystkie one zimowały jak należy i przy mroźnych latach i gdy zimy było jak na lekarstwo... no chyba, że ja dałem plamę. Ani natura ani pszczoły to nie aptekarze i nic tam nie jest co do grama ani co do milimetra. Pozdrawiam

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 16:58 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Rob, Tak jak piszesz że nie wiesz dlaczego jest w temacie karmienia atak na szymek1, to ja ci odpowiem jak się rodziny kolegom posypią zimą to będzie na niego można wszystko zwalić i powiedzieć to wszystko przez szymek1, i jest winowajca ja także na niego zwale wrazie jakiś nie powodzeń .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 18:10 - pn 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Ok, to i ja będę miał na kogo zwalić :haha: szymek1, zmień ursusa na kozła... ofiarnego :wink:

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 18:45 - pn 

Rejestracja: 24 grudnia 2012, 12:17 - pn
Posty: 108
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Panowie w myśl powiedzenia mojego kolegi pszczelarza (86 lat) "w zimie i jesieni pszczelarz się leni" to leńmy się.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 18:57 - pn 
dobrze jest zaglądnąc w zimie by się dowiedzieć i nauczyć ,mając powałke podnosząc ją widać jak kłab jest uwiązany ,jak wyglądają pszczoły w zimie .przyznaje się zaglądałem i myslę że to mi się przydało ,pszczoły przezimowały i było ok .dzięki temu wiem że otwierając ul przy minus 15st pszczoły na ramkach krzepną w ciągu kilkunastu sekund . z podkładaniem takim rodzinom ciasta to tez jest nie takie chop siup . uczyłem się a teraz wiem jak pszczoły wygadają i nie jest mi to dziwne .przygotować je jesienią i dać im spokój to logiczne rozwiązanie .Rob, dziękuję ! :wink:


Na górę
  
 
Post: 29 października 2018, 20:20 - pn 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Rob, rozpisałeś się o la la ,ale konkretów brak.
Rob pisze:
Ani natura ani pszczoły to nie aptekarze i nic tam nie jest co do grama ani co do milimetra.

Może i bym sie zgodził z takim twierdzeniem ale czy o te gramy i milimetry chodzi. Ładnie się czyta ale nic po za tym.
Rob pisze:
W zimie szykujemy się do wiosny, ule natomiast zostawiamy w spokoju (chyba, że puste w magazynie chcemy pomalować).

Nic bardziej przewrotnego osobiście przestrzegam przed takimi praktykami.
Wyobraż sobie ,że nie szymek1, może być obwiniany o niepowodzenia ale i Twoja osoba za pisanie bajek.
Pszczelarze całego świata korzystają z ciasta aby dokarmiać pszczoły kiedy zachodzi taka potrzeba a wy koledzy /kółko wzajemnej adoracji/ głosicie zupełnie coś innego.
I na koniec szymek1 jest dorosłym człowiekiem odpowiada za to co mówi i jak sie zachowuje. Przysłowie mówi :,,kto wywołuje zamęt, niezgodę, może sam paść ofiarą swoich poczynań,, inna wersja ,,kto sieje wiatr, ten zbiera burzę,,
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 21:41 - pn 

Rejestracja: 27 listopada 2010, 00:02 - sob
Posty: 1909
Lokalizacja: Szprotawa
Ule na jakich gospodaruję: WP leżak i WP korpus
Czytam te posty i tak się zastanawiam ,co ja robię zle że na wiosnę nie dokarmiam ciastem, mam już 10 lat pszczoły i nigdy nie dokarmiałem na wiosnę ciastem i między pożytkami cukrem. Moje zakarmianie to na zimę około 15 września apiinwert do oporu i to wszystko.Może mi ktoś podpowie co robię nie tak po tych lekturach na forum, zaczynam wątpić w to co robię.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 22:34 - pn 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
Marian., mi się też jeszcze nie zdarzyło wiosną latać z ciastem do pszczół ani między pożytkami więc nie jesteś jedyny :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 22:49 - pn 

Rejestracja: 27 listopada 2010, 00:02 - sob
Posty: 1909
Lokalizacja: Szprotawa
Ule na jakich gospodaruję: WP leżak i WP korpus
BARciak, :okok:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 22:57 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Marian., To masz podobny problem do mojego z tom różnicą że ty 10 lat nie dokarmiasz pszczół zimą ,a ja nie karmie już 54 lata ale z tego powodu nie rozpaczam karmienie na zimę robię tak jak się należy karmić i nie biegam z ciastem zimą po prostu to jest mój czas prywatny do Wiosny .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2018, 23:52 - pn 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Przyznam się, że podawałem ciasto w różnych sytuacjach ale mi przeszło, Zwyczajnie zawsze niepokój miałem czy wszystko gra i leciałem.do uli czy trzeba było czy nie trzeba. Mozna też wytłumaczyć to ilością rodzin. Dla 10 ciasto łatwo podać, dla 40 wymieszać to już konkretna robótka, teraz nie robie tego i dla 20, lepiej rozsądnie karmić przed zimą..
andrzejkowalski100 pisze:
Rob, rozpisałeś się o la la ,ale konkretów brak.

Tak bardzo lubisz cytaty, że nawet Kotarbińskiego użyłeś ostatnio do antropomorfizacji poczwarek pszczelich, to i ja polecę klasykiem "mądrej głowie dość po słowie"

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2018, 00:37 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Zastanawiam się, czego tak oczywista rzecz jak karmienie pszczół przed zimą, wywołuje jakieś spory. Zakichanym obowiązkiem pszczelarza i trzymacza pszczół, jest zakarmić pszczoły przed zimą, tak by do wiosny im starczyło. Zabrałeś miód. Ciasto powinno być używane sporadycznie. Zawsze to jednak jest punkt do poprawy, w gospodarce prowadzonej. Brak profesjonalizmu. Należy tego unikać, w czasie gdy pszczoły wychowują 1 pokolenie po zimie. W tym czasie przerobiony, przez pokolenie jesienne, pokarm jest bardzo ważny. Niezbędny. Jego brak w tym czasie, zawsze jest porażką. Ratowanie pszczół ciastem, powinno być, ostatnią deską ratunku. Wyjątkiem w rękach pszczelarza, nie z góry planowanym sposobem działania

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2018, 00:40 - wt 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Do takich właśnie jakiś czas temu wniosków doszedłem i przestałem je szykować. Pozdrawiam

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2018, 05:59 - wt 
BARciak pisze:
Marian., mi się też jeszcze nie zdarzyło wiosną latać z ciastem do pszczół ani między pożytkami więc nie jesteś jedyny :mrgreen:


Grzesiu z tym też jest różnie, ja sobie w tym roku trochę pojeździłem po naszym kraju odwiedziłem kilku pszczelarzy bardzo fajnych ludzi i widzę różnicę w pożytkach. Są takie rejony że gdy po lipie pszczołom się nie pomoże no to sorry ale rodziny bardzo ze słabną


Na górę
  
 
Post: 30 października 2018, 07:05 - wt 
andrzejkowalski100 pisze:
Pszczelarze całego świata korzystają z ciasta aby dokarmiać pszczoły kiedy zachodzi taka potrzeba a wy koledzy /kółko wzajemnej adoracji/ głosicie zupełnie coś innego.


Andrzeju wpisy tego typu powinny byc w dziale podstawy pszczelarstwa :haha: :P
Czytaj forum i ucz sie moze kiedys bedziesz profesjonalista a nie meczy pszczola :D
Pozdrawiam :pl:


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji