FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Luty /Marzec
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=1&t=2571
Strona 1 z 2

Autor:  BoCiAnK [ 12 marca 2010, 22:36 - pt ]
Tytuł:  Luty /Marzec

Luty i Marzec

1. W lutym w zasadzie należy postępować w pasiece tak jak w styczniu. Jest to dalszy ciąg zimy i panują takie same warunki klimatyczne. Dni są jednak coraz dłuższe i mogą wystąpić cieplejsze. W taki cieplejszy dzień, gdy temperatura podniesie się powyżej +10 C, może się odbyć pierwszy oblot pszczół. Być może, że pierwszy cieplejszy dzień w którym pszczoły dokonają oblotu wystąpi dopiero w marcu. Nie ma to większego znaczenia dla pszczół, chociaż późniejszy oblot jest korzystniejszy dla rodzin pszczelich - matki później rozpoczną czerwienie - bliżej wiosny. Po intensywności oblotu można ocenić stan zdrowotny i siłę rodziny. Przy niezbyt dobrej pogodzie pszczoły nie wykonują pełnego oblotu. Wylatują tylko te, które mają przepełnione jelito lub są chore. Pszczoły zdrowe, które dobrze zniosły zimę, nie spieszą się z oblotem - czekają cieplejszych dni.
2. Jakie czynności należy wykonać przed 1szym oblotem?
1. Przed pierwszym oblotem należy ustawić na pasieczysku poidła z ciepłą woda. Mogą być ciemne naczynia z węglem drzewnym /np. z grilla/. Czerń absorbuje ciepło i nagrzewa wodę. Poidło powinno być ustawione w odległości kilkunastu metrów od najbliższych uli i osłonięte daszkiem zabezpieczającym zanieczyszczeniu kałem latających pszczół. Lepiej jest podać wodę bezpośrednio do ula w poidełkach powałkowych, gdzie woda jest ciepła i dostępna przez cały okres zimnego przedwiośnia. Na przedwiośniu i później pszczoły potrzebują bardzo dużo wody. Gdy jej nie podamy do pasieczyska, to będą latały po nią do odległych zbiorników /stawy, rowy itp./, gdzie są narażone na pożarcie przez ptactwo lub osłabione z zimna padną. Zróbmy wszystko, aby zapewnić im ciepłą wodę jak najbliżej ula.
2. Sprawdzić czy wylotki nie są zablokowane martwymi pszczołami, co może utrudnić wylot pszczołom.
3. Oczyścić dennicę z osypu zimowego
3. Na podstawie wielkości i zasięgu osypu w ulu obserwacji oblotu określa się przebieg zimowli, a mianowicie:
* przy dobrej zimowli, osyp jest widoczny tylko pod ramkami na których kłąb zimował,
* rozrzucony osyp po całej dennicy świadczy, że pszczoły były niepokojone, są chore lub bez matki,
* mokre pszczoły na dennicy - świadczy o zaperzeniu pszczół / wilgoć w ulu lub pokarm skrystalizowany albo spadziowy/,
* wyrzucony z plastrów czerw - brak pyłku /pierzgi/ lub rodzina chora,
* krople miodu na dennicy - duża wilgotność gniazda lub fermentacja pokarmu,
* spadłe pszczoły z wyciągniętymi języczkami - w ulu głód,
* ślady kału na ulach - pszczoły chore na nosemozę. Zdrowe pszczoły oddają kał w postaci brązowych kropek. Natomiast chore - kał rozlany i rzadki, koloru mlecznej kawy, oddany na ścianki ula, a nawet wewnątrz ula na ramki,
* mrowienie pszczół po ścianach ula i na wylotku - brak matki,
* brak lotów i bezwładne staczanie się pszczół z mostka - w ulu głód,
* pełzanie pszczół przed ulem, loty ociężałe - nosemoza lub zaperzenie,
* pełzanie pszczół przed ulem z wywiniętymi skrzydłami - warroza.
Z tych obserwacji należy sporządzić notatki, które będą pomocne przy 1- szym przeglądzie, jak i w okresie rozwoju wiosennego. Dennice umyć i odkazić, spady pszczół spalić lub zakopać.
4. Pierwszy przegląd uli po oblocie.
Po oblocie należy zrobić przegląd wiosenny uli nawet, gdy pogoda nie jest sprzyjająca. Jeśli przegląd zostanie przeprowadzony sprawnie i szybko, to nie ma obawy zaziębienia czerwiu. W tym czasie w ulu czerwiu jest mało i pszczoły z powodzeniem go ogrzeją.

Celem przeglądu jest sprawdzenie
* stanu rodziny, na ilu ramkach przebywają pszczoły, ile jest pszczół osypanych.
* stanu ocieplenia i zawilgocenia wnętrza uli. Wilgoć jest bardzo niebezpieczna dla pszczół,
* stanu zapasu pokarmu i pierzgi. W przypadku małej ilości zapasów, uzupełnić ramkami zapasowymi /po uprzednim ogrzaniu plastrów/, lub podać ciasto miodowo - cukrowe. Podawanie syropu cukrowego nie jest wskazane.

Czynności, które należy wykonać podczas przeglądu:
* ramki z pokarmem nie obsiadane przez pszczoły należy przenieść za zatwór, tak by pszczoły mogły do nich przejść jak do magazynu, skąd przeniosą pokarm do gniazda w późniejszym okresie,
* w gnieździe należy zostawić tylko te ramki, które obsiadają pszczoły,
* odchylić kolejne ramki z jednej i drugiej strony kłębu aż do plastrów z czerwiem i ustalić wielkość zapasów pokarmu i pierzgi. Obecność czerwiu jest oznaką obecności matki i dalsze odchylanie ramek jest zbędne. Czerw zwarty świadczy o dobrej kondycji matki. Czerw rozstrzelony dowodzi, że matka jest stara lub chora.

Po tych czynnościach należy gniazdo z powrotem zestawić, ścieśnić, ramki nie obsiadane przez pszczoły / z obu stron kłębu/ przenieść za zatwór. Ocieplenie gniazda w tym czasie jest o wiele ważniejsze niż w zimie. W środku kłębu gdzie matka składa jajeczka i rozwija się czerw, pszczoły muszą mieć temperaturę + 35 C. Poprzez ściśnięcie gniazda pomożemy im utrzymać wymaganą temperaturę mniejszym kosztem
informacja dzięki Panu Józef Orfin

Autor:  adidar [ 15 marca 2010, 19:06 - pn ]
Tytuł: 

Jeśli pszczoły zimowały z otwartym na całą szerokość wylotkiem lub na dennicy z siatką to co robimy? Czy można sobie pozwolić nadal na taką wentylację?

Autor:  mendalinho [ 15 marca 2010, 19:16 - pn ]
Tytuł: 

Po oblocie ścieśnisz i ocieplasz gniazdo, w dennicy osiatkowanej wsuwasz ta płyte zamiast siatki. Tą płytę można ocieplic 2cm styropianem i tak zostaje az pogoda sie ustabilizuje.Pozdrawiam

Autor:  singer [ 18 marca 2010, 21:07 - czw ]
Tytuł: 

Informacje dodatkowe
W czasie pierwszego przeglądu oprócz innych zabiegów, należy:
- oszacować ilość pokarmu.
Oszacowanie ilości zapasów dokonuje się na plastrach gniazdowych, biorąc pod uwagę masę 1dm2 obustronnie poszytego zapasu, którego waga wynosi 33dag. W okresie tym rodzina pszczela powinna mieć ok. 5 do 8 kg pokarmu węglowodanowego, oraz co najmniej 2 ramki wypełnionej do 1/3 pierzgą.
W przypadku braku pokarmu węglowodanowego rodzinie należy poddać plaster z zapasami i sukcesywnie go odsklepiać po 2 dm2 jednorazowo. W przypadku braku pierzgi pszczołom można podać ciasto miodowo pyłkowe lub zwilżony pyłek poddać pszczołom na tackach.
- zwrócić uwagę na obecność nosemozy.
Jeżeli wystąpiła to rodzinę pszczelą należy przenieść do nowego ula, maksymalnie ścieśnić gniazdo i bardzo dobrze go ocieplić .Następnie, gdy noce są cieplejsze należy poddać pszczołom syrop z dodatkiem leku Fumagillin DCH.

Autor:  BoCiAnK [ 18 marca 2010, 21:32 - czw ]
Tytuł: 

singer pisze:
- zwrócić uwagę na obecność nosemozy.
Jeżeli wystąpiła to rodzinę pszczelą należy przenieść do nowego ula, maksymalnie ścieśnić gniazdo i bardzo dobrze go ocieplić .Następnie, gdy noce są cieplejsze należy poddać pszczołom syrop z dodatkiem leku Fumagillin DCH.

A nie lepiej im pyknać coś takiego
są dwa przepisy podawania pszczołą przy nosemozie
Do leczenia wiosennego można z powodzeniem podać „ Naturalny Antybiotyk jakim jest
1-)CZOSNEK” --sok wyciśnięty dodaje się w ilości 1g soku ok. 40-50 kropli + 50ml spirytusu taka mieszankę dodaje się do 1l syropu 1/1 podając pszczoła po 1/4litea co 3 dni przez ok. 2—3 tygodni
2-) 10 dużych pałek Czosnku zemleć solidnie wycisnąć sok dodać do soku 250ml spirytusu i to wymieszać z 25l syropy 1/1 dawać wiosną celem leczenia po 1/4l co 3 dni do skutku
Wszak fumagilin - to już przeżytek i wszak zabroniony lecz co komu do domu jak chata nie jego :wink: kupisz na Węgrzech ile chcesz :wink:

Autor:  singer [ 20 marca 2010, 21:48 - sob ]
Tytuł: 

Masz racje , dlatego szukam sposobów leczenia pszczół sposobami naturalnymi. Dlatego szukając takich receptur zaproponowałem dyskusje w dziale „Walka z chorobami pszczół sposobami Naszych Dziadków”.

Autor:  BoCiAnK [ 30 stycznia 2011, 00:12 - ndz ]
Tytuł: 

singer pisze:
„Walka z chorobami pszczół sposobami Naszych Dziadków”.

Dziś wielu wraca to notatek naszych dziadków i chwała im za to że je robili lub opisywali w czasopismach ;-)

Autor:  Marcinluter [ 01 marca 2011, 15:18 - wt ]
Tytuł:  ...w marcu jak w garncu....

Coraz bliżej wiosny , ale jej nie słychać i nie widać rok temu , w pierwsze dni marca spadł śnieg więc chyba "normalnie" :) ale tak myślę ,że jak taka pogoda utrzyma się do 20 marca to będzie trzeba karmić ale przy tak niskiej temperaturze to matki niewiele składają jajeczek.... ale w sobotę ma być u mnie + 7*C ( ma być) i słonko przyświecać ma więc może dziewczyny rozglądną się po pasiece... :jupi:.
Oby już była wiosna ta upragniona bo mam dosyć zimy - 15 rano do 27 lutego brrr ale teraz nie lepiej -7..... :cry:
:pijemy:

Autor:  pawel. [ 01 marca 2011, 18:26 - wt ]
Tytuł:  W marcu jak w garncu

Ja narazie widze to nie :bosie: zabardzo dobrze bo zapowiadają ciepło i potem znowu mróz.pawel

Autor:  mendalinho [ 01 marca 2011, 18:29 - wt ]
Tytuł: 

Marcinluter pisze:
ale tak myślę ,że jak taka pogoda utrzyma się do 20 marca to będzie trzeba karmić

Dałem ok. 14kg na rodzinę. Spie spokojnie nawet do końca marca mogą siedzieć.A po oblocie i tak beda mieć żelazny zapas(4-5kg).Jak któras będzie sie opieprzać to dostanie placka.U mnie na Warmii oblot po 20 marca to standart

Autor:  mik [ 01 marca 2011, 18:41 - wt ]
Tytuł: 

Wiosna nawet w końcu marca ale żeby było ciepło przez cały czas

Autor:  PawełS. [ 01 marca 2011, 19:01 - wt ]
Tytuł: 

W tym roku możliwe że bedziemy mieć późną wiosnę bo święta Wielkanocne wypadają dopiero w 2 połowę kwietnia dokładnie 24 kwietnia, z tego co wiem to wiosna na dobre przychodzi wraz z świętami. U mnie wierzba zakwita niedługo przed niedzielą palmową. Z wierzby a konkretnie bazi robimy palmy. Tak że z doświadczenia wiem że zakwitnięcie wierzby zawsze towarzyszy świętom Wielkanocnym.

Autor:  kudlaty [ 01 marca 2011, 19:04 - wt ]
Tytuł: 

PawełS pisze:
W tym roku możliwe że bedziemy mieć późną wiosnę bo święta Wielkanocne wypadają dopiero w 2 połowę kwietnia dokładnie 24 kwietnia, z tego co wiem to wiosna na dobre przychodzi wraz z świętami. U mnie wierzba zakwita niedługo przed niedzielą palmową. Z wierzby a konkretnie bazi robimy palmy. Tak że z doświadczenia wiem że zakwitnięcie wierzby zawsze towarzyszy świętom Wielkanocnym.


mam propozycje przesunmy święta będziemy mieli wcześniej wiosne :leży_uśmiech:

Autor:  PawełS. [ 01 marca 2011, 19:12 - wt ]
Tytuł: 

Podczas soboru nicejskiego w 325 roku ustalono, że będzie się ją obchodzić w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Tu masz odpowiedź dlaczego tak napisałem. To potwierdza moje obserwacje.

Autor:  Smerf [ 01 marca 2011, 19:52 - wt ]
Tytuł: 

A ja już sobie chwalę, wczoraj było+7 w cieniu i +22 w słońcu dziś rónież i zapowiadają tak do końca tygodnia, wyniosłem meble ogrodowe na taras i popijam kawkę w słonku tylko pszczół nie mam, ale w zamian 30 m3 drewna do porąbania:) ale i tak jest fajnie.
pozdrawiam

Autor:  Sajan [ 01 marca 2011, 20:01 - wt ]
Tytuł: 

U mnie dziś przy +15*C w słońcu , z dwóch na trzy ule miały oblot,
coś pięknego te Ich bzykanie , nawet siadały mi na ręku . :jupi:
Aby sprawdzić czy gospodarz się nie zmienił ?

Autor:  CYNIG [ 01 marca 2011, 20:05 - wt ]
Tytuł: 

PawełS pisze:
... U mnie wierzba zakwita niedługo przed niedzielą palmową. Z wierzby a konkretnie bazi robimy palmy. Tak że z doświadczenia wiem że zakwitnięcie wierzby zawsze towarzyszy świętom Wielkanocnym.


Paweł,
nie wiem z jakich okolic Śląska jesteś, ale u mnie w zeszłym roku 25 marca to pszczoły już autostradę wytyczyły do pyłku z wierzby :) i latały jak nakręcone.

Autor:  popi44 [ 01 marca 2011, 21:21 - wt ]
Tytuł: 

Otóż wiosna do nas przychodzi "po pierwszej wiosennej pełni Księżyca" jak wspomniał PawełS. Czasami może być inaczej między wschodnią i zachodnią częśćią kraju lub południem lub północą. Ale właśnie ta różnica powoduje, że są anomalie, Co bardzo komplikuje start roślinom i owadam. Księżyc jest nierozłącznie związany z roślinami i zwierzętami na Ziemi, tylko trzeba chcieć to zauważyć.

Autor:  PawełS. [ 02 marca 2011, 09:24 - śr ]
Tytuł: 

CYNIG pisze:
PawełS pisze:
... U mnie wierzba zakwita niedługo przed niedzielą palmową. Z wierzby a konkretnie bazi robimy palmy. Tak że z doświadczenia wiem że zakwitnięcie wierzby zawsze towarzyszy świętom Wielkanocnym.


Paweł,
nie wiem z jakich okolic Śląska jesteś, ale u mnie w zeszłym roku 25 marca to pszczoły już autostradę wytyczyły do pyłku z wierzby :) i latały jak nakręcone.


Mieszkay w tym samym powiecie:) W zeszłym roku pierwsza pełnia po równonocy wypadła 30 marca wiec 25 wierzba mogła już kwiść i kwitła bo u mnie tez już śmigały w tym czasie. Ja wcale się nie upieram że to co pisze musi się zawsze zgadzać to są tylko moje obserwacje, ale jakiś związek z pogodą to ma. I trzeba wziąść poprawkę na anomalia pogodowe.

Autor:  adidar [ 02 marca 2011, 11:11 - śr ]
Tytuł: 

Karmiłem dawką po 13 kg min na rodzine - 2 dni temu po szybkim sciescnieniu wyprowadzilem za zatwor po 2-3 plastry wogole nie ruszone. Takze zarcia maja sporo jeszcze

Autor:  mendalinho [ 02 marca 2011, 11:42 - śr ]
Tytuł: 

adidar pisze:
2 dni temu po szybkim sciescnieniu wyprowadzilem za zatwor po 2-3 plastry wogole nie ruszone.
:
:brawo: Adaś to jest teraz twój majątek. Weź po 1 plastrze na każdą rodzinę i zanieś do ciepłego .Niech postoją ze 2 dni.Następnie odsklep je i do każdej rodziny włóż po jednym takim. Zobaczysz co się będzie działo

Ja też mam takie plastry.Moim skromnym zdaniem lepsze niż ciacho.Pozdrawiam

Autor:  marcing [ 02 marca 2011, 14:07 - śr ]
Tytuł: 

Czy nie za szybko na ocieplanie uli zima ma się jeszcze wrócić w przyszłym tygodniu i mrozy maja być solidne. Ja jeszcze poczekam w dzień jest ciepło ale w nocy temperatura spada poniżej 10 C więc matki czuja ze jeszcze nie pora czerwić, a nawet jak zaczną to niewiele i nawet przy dużych mrozach poradzą sobie z wygrzaniem garści czerwiu bez ocieplenia.

Autor:  mendalinho [ 02 marca 2011, 14:23 - śr ]
Tytuł: 

marcing pisze:
Ja jeszcze poczekam w dzień jest ciepło ale w nocy temperatura spada poniżej 10 C więc matki czuja ze jeszcze nie pora czerwić, a nawet jak zaczną to niewiele i nawet przy dużych mrozach poradzą sobie z wygrzaniem garści czerwiu bez ocieplenia.

Kolego połóz ręke na powałce a jak masz folie to zobacz co sie tam dzieje. Robota juz na całego wre.Natury nie oszukasz .Mamy marzec czerwiu bedzie przybywać czy tego chcesz czy nie. Dlatego powinieneś docieplic rodziny i pomóc im utrzymać porządana temperature jak najmiejszym kosztem.Pozdrawiam

Autor:  marcing [ 02 marca 2011, 15:43 - śr ]
Tytuł: 

Wiem że nie oszukam ale ocieplając oszukuje się matki że jest cieplej a tak nie jest a jak zima pociągnie dłużej to co wtedy a tak pszczoły czują temperaturę i choć matka zaczyna czerwic to są to ilości niewielkie łatwe do ogrzania w razie nawrotu zimy. U mnie pszczoły siedzą w drugim korpusie dość daleko od dennicy więc aż tak zimno chyba nie mają a poza tym za oknem zima w pełni śniegu jeszcze pełno a nocami mróz trzyma spory więc nie wyobrażam sobie od sklepianie plastrów z zapasami za tydzień przy kilko stopniowym mrozie Ja planuję ocieplić w połowie marca chyba że pogoda się naprawdę zmieni i zrobią pełen oblot choć na razie w to wątpię żeby tak było

Autor:  mendalinho [ 02 marca 2011, 15:56 - śr ]
Tytuł: 

marcing pisze:
nie wyobrażam sobie od sklepianie plastrów z zapasami za tydzień przy kilko stopniowym mrozie

Jak się chce mieć miód z rzepaku trzeba zacząć juz działać. Kto tu mówi o zaglądaniu do ula przy minusowej temperaturze.Juz teraz w dzień zdarzaja sie temperatury ok 4-5 stopni na plusie.I trzeba to umieć wykorzystać.Pozdrawiam

Autor:  adidar [ 02 marca 2011, 16:30 - śr ]
Tytuł: 

mendalinho, dokładnie! Pszczoły zaliczyły oblot, 2 najsilniejsze jeszcze sie nie oblecialy ,wiec im nic nie robie. Ale pozostale codziennie wywalaja juz trupki na wylotek i akcja u nich sie zaczela.
Druga sprawa to to, ze powalki mam juz gorące, i folia ładnie te pare skrapla, dzieki czemu pszzoly maja wode.
Trzecia- jesli pszczoly same zdecydowaly juz pozwolic matce czerwic to wiedza lepiej, ja im syropu na pobudzanie nie poddam, bo wtedy ginie pszczola lotna - maja zludzenie pozytku. Za kilka dni ma byc okolo 10 stopni u nas i do tego czasu krokusy wybija i zaczna kwitnac - a to znaczy minimalna porcje swiezego pylku - a wtedy matka zacznie czerwic duzo wiecej.
Za 20 dni bedzie pierwsze pokolenie pszczolek w ulach.
U nas jest codziennie teraz slonce i bezchmurne niebo, cholernie wysokie cisnienie, az leb rozrywa i temp 5-6 w ciagu dnia. W nocy oczywiscie przymrozek. Jeszcze ze 2 tyg i bedzie codziennie kolo 10 stopni

Autor:  Marcinluter [ 02 marca 2011, 17:12 - śr ]
Tytuł: 

mendalinho pisze:
Adaś to jest teraz twój majątek. Weź po 1 plastrze na każdą rodzinę i zanieś do ciepłego .Niech postoją ze 2 dni.Następnie odsklep je i do każdej rodziny włóż po jednym takim. Zobaczysz co się będzie działo

Ja też mam takie plastry.Moim skromnym zdaniem lepsze niż ciacho.Pozdrawiam


Też poddam plastry- mam po jednym na rodzinę :) w sobotę ma być ciepło więc je do domciu już przytargam :) i po oblocie dam. może będzie w sobote .. :cisza:

Autor:  paraglider [ 02 marca 2011, 18:27 - śr ]
Tytuł: 

PawełS pisze:
Podczas soboru nicejskiego w 325 roku ustalono, że będzie się ją obchodzić w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Tu masz odpowiedź dlaczego tak napisałem. To potwierdza moje obserwacje.

Dlatego moje pszczółki jeszcze śpią spokojnie i ani myślą o oblocie - więc się nie zapałam. Poczekam spokojnie do wiosennego oblotu , który będzie u mnie dopiero po odejściu wyżu rosyjskiego , czyli w drugiej połowie marca. Wprawdzie daje on piękną słoneczną pogodę ale to ciepło szybko wypromieniowuje i nocami powoduje duże spadki temperatur.
popi44 pisze:
Księżyc jest nierozłącznie związany z roślinami i zwierzętami na Ziemi, tylko trzeba chcieć to zauważyć.

Najwyższy czas aby oprócz wędkarzy i pszczelarze zaczęli to zauważać.
Pozdrawiam
ps. Byle do wiosny

Autor:  marcing [ 02 marca 2011, 22:41 - śr ]
Tytuł: 

Jutro sprawdzę powałki i sprawdzę czy są ciepłe też szykuję się na rzepak ale nie przewiduje rychłego nadejścia wiosny o tej godzinie już jest -7 C jak pozwolimy matką zwiększyć czerwienie to pszczoły bardziej sie wypracują jak przyjdzie kolejna fala mrozu a jak tego czerwiu bedzie garść to nic się nie stanie. Więc jak będzie prawdziwy oblot wiosenny , a nie szczątkowy to im postaram się poprawić warunki do czerwienia ale to pewnie przypadnie w drugiej połowie marca

Autor:  BoCiAnK [ 03 marca 2011, 10:55 - czw ]
Tytuł: 

Dziś pierwszy dzień gdzie na termometrze rano widzę 0 słoneczko zamglone świeci
Ale takiego śpiewu ptaszków to dawno nie słyszałem mam przed domem parę takich krzaków aż się tam roi od nich setki przyleciało i nie wiem czy podskakują z radości czy co ale wygląda to Zarąbiście :rolf:

Autor:  marcing [ 03 marca 2011, 19:49 - czw ]
Tytuł: 

Byłem dzis w pasiece wszystkie powałki jeszcze chłodne nie zwężałem jeszcze wylotków bo jest coraz wiecej wilgoci w ulu a jak bym ocieplił to już by się lało po ramkach pewnie. Po przyłożeniu ucha do powałki słychac równy szum nie za głośny tylko w jednej rodzinie trochę głośniej ale one zabrały się za sprzątanie dennicy więc pewnie matka bardziej pracowita martwią mnie spore zapasy w ulach pszczół nie widać od góry moze sa na poczatku drugiego korpusu nie spodziewałem sie że tyle zapasu doniosą na jesieni z nawłoci jak przed zimą sprawdzałem to całe górne korpusy były zasklepione od deski do deski a do dolnego już nie zaglądałem ale pewnie było tez pełno

Autor:  adidar [ 03 marca 2011, 20:40 - czw ]
Tytuł: 

jeszcze nam się upały odechcą, ale może warto teraz przypomnieć jak było rok temu :szok: :szok:

Autor:  Beemaster68 [ 03 marca 2011, 21:02 - czw ]
Tytuł: 

Kochani koledzy pszczelarze moim zdaniem że cukier na którym pisze Zucker Deustchland nie jest wcale importowany do Niemiec,bo u nas zostały tylko R :czatownik: obczyce.

Autor:  Beemaster68 [ 03 marca 2011, 21:05 - czw ]
Tytuł: 

Co myślicie o Francuskim Syropie Dla Pszczół np:Royal Sirop-Fucto Plus-Apifortuna-lub Apistarze?

Autor:  Beemaster68 [ 03 marca 2011, 21:07 - czw ]
Tytuł: 

Ja daje po litrze może półtora miodu na rozwój wiosenny polecam super.

Autor:  Kornet [ 07 marca 2011, 11:26 - pn ]
Tytuł:  Co można w lutym/marcu?

Nie jestem doświadczonym pszczelarzem. Sukcesy -średnie ale zimą nie padł mi jeszcze żaden ul.Dotychczas trzymałem się zasady, że żadnego gmerania w ulach, jeśli temperatura jest niższa niż 15 st. Z tego co widzę na forum, wszyscy (prawie) już "obmacywali" swoje pszczółki; wiedzą ile jest zapasu, ile czerwiu, jak ułożony kłąb itp. A przecież temperatura (przynajmniej u mnie) nie przekroczyła 3 st. Moje bżdziułki śpią smacznie ( albo wyginęły-ale raczej nie). Mówią ,że nie należy im w tym przeszkadzać, więc ja chodzę koło uli na palcach i delikatnie zgarnąłem śnieg z wylotków. To co, powinienem zdjąć dachy, zdjąć korpusy z ociepleniem (ule wielkopolskie) wyjmować ramki żeby sprawdzić czerw i ilość zapasów? I nie dostaną nawet kataru?, Nie obudzą się, nie wylecą bez sensu?

Autor:  CYNIG [ 07 marca 2011, 11:31 - pn ]
Tytuł: 

to, jeszcze doczytaj jakie były temperatury w innych rejonach kraju :)

Np: u mnie pszczoły ostatnio fruwały sobie dość dziarsko, było ciepło i bezwietrznie. Jak Ktoś ma powałkę z folii to tylko zerknie od góry i widzi jak mu się kłąb uwiązał, myślę, że o wyjmowaniu pojedynczych ramek i dokładnych oględzinach nie może jeszcze być mowy.

Autor:  Kornet [ 07 marca 2011, 11:38 - pn ]
Tytuł: 

To Ty nie masz beleczek odstępnikowyc ( chyba tak to się mądrze nazywa) tylko folię? I tak przez cały rok?

Autor:  CYNIG [ 07 marca 2011, 11:42 - pn ]
Tytuł: 

Akurat ja na zimę mam założone beleczki, ale tez i nie piszę o kłębie w swoich rodzinach :)
Zerknij na zdjęcia kolegów z forum, to zobaczysz, że część ma folię cały rok i widać przez nią co się w ulu dzieje

Autor:  Kornet [ 07 marca 2011, 11:49 - pn ]
Tytuł: 

Ale to chyba tylko w ulach "parterowych" bo w korpusowych to listewki wyjmuje sie "po trochu" a z folią tak się nie da. Niby na zimę możnaby wyrzucić listewki i założyć folię ale czy warto.... dzięki za komentarz

Autor:  górski_pszczelarz [ 07 marca 2011, 11:51 - pn ]
Tytuł: 

ja nie mam beleczek odstępnikowych bo to tylko utrudnia pracę. W moim rejonie na niedzielę zapowiadają +12 stopni i słoneczną pogodę. Jeżeli prognoza się utrzyma będzie można szybki wgląd w gniazdo zrobić i ocenić stan rodzin.

Autor:  CYNIG [ 07 marca 2011, 12:02 - pn ]
Tytuł: 

Kornet pisze:
Ale to chyba tylko w ulach "parterowych" bo w korpusowych to listewki wyjmuje sie "po trochu" a z folią tak się nie da. Niby na zimę możnaby wyrzucić listewki i założyć folię ale czy warto.... dzięki za komentarz


Ja mam ule Ostrowskiej i Dadanta korpusowe. W Ostrowskiej na wiosnę przy poszerzaniu gniazda jest mi wygodniej z beleczkami, ale od momentu gdy mam już pełne korpusy ramek zakładam folię i tak trzymam przez całe lato aż do zimowli. Folią też można regulować odkrycie gniazda jak beleczkami podwijając ją, ale dla mnie to jest mniej wygodne jak beleczki.

Autor:  pawel. [ 07 marca 2011, 12:58 - pn ]
Tytuł:  Co można w lutym/marcu

Dpuki nie będze naprawde ciepło to mozna popatrzeć na paśieke i spokonie czekać na odpowiednią pogodę , a do przeglądu jeszcze troche przynamniej umnie nie było pogody nato .Pawel

Autor:  BoCiAnK [ 07 marca 2011, 13:46 - pn ]
Tytuł: 

Cytuj:
Co można w lutym/marcu?

Przy tak niskiej tep jak podajesz nic nie powinieneś robić poza wsadzeniem wężyka i odsłuchu czy żyją
Jeżeli tep wzrośnie do 5-9 stC to możesz z powodzeniem wyjąć osyp przez wylot lub podmienić dennice sprawdzić ocieplenie czy nie jest wilgotne wsadzając rękę na ramki dowiesz się czy jest ciepło i czy matki już czerwią
Jeżeli masz beleczki to nic nie zobaczysz bo nie radze ich wyciągać ale jeżeli powałki /,ę to możesz delikatnie ująć i zobaczysz ile ramek zajmuje kłąb wtedy widać nawet czy mają jeszcze pokarm bo widzisz zasklep w uliczkach
na wszelakie przeglądy to jeszcze masz czas gdy tep w cieniu sięgnie ponad 15 StC ;-)

Autor:  Kornet [ 07 marca 2011, 13:58 - pn ]
Tytuł: 

Bociank, dzięki za radę. Spróbuję z tym wężykiem, bo ucho to strudno przyłożyć: nisko a poza tym to mogą dowalić. A jakby wlazła do ucha? Zastanawiałem się już czy ktoś zrobił taki mały mikrofon na druciku, który możnaby wkładać do ula i podsłuchiwać pszczoły(najlepiej stereo :oczko: ). Wtedy może zacząłbym odrużniać ul mateczny, bezmateczny, spragniony, zadowolony itp.

Autor:  Kornet [ 07 marca 2011, 14:02 - pn ]
Tytuł: 

Ale, ale jak od macania ramki stwierdzić, że jest czerw? Przecież to tak jakby ktoś macał kobite po głowie, kiedy chce stwierdzić ciąże.

Autor:  BoCiAnK [ 07 marca 2011, 14:03 - pn ]
Tytuł: 

Kornet pisze:
Wtedy może zacząłbym odrużniać ul mateczny, bezmateczny, spragniony, zadowolony itp.

Ale zawsze warto zainwestować w bardzo proste słuchawki lekarskie (stetoskop ) i popod słuchiwać pszczoły np. w zimie przy odwilży możemy się wtedy dużo dowiedzieć z dźwięków jakie słychać wkładając słuchawkę do ula
----Rodziny zdrowe i dostatecznie nakarmione wydają cichy a czasem prawie ledwo słyszalne brzęczenie ,po zastukaniu w ula odzywają się głośno i szybko cichną
----Huczenie głośne oznacza że w ulu jest za sucho i za gorąco co można zlikwidować wyciągając wkładkę wylotową , lub boczne ocieplenie
---- Szum , huczenie nierówne w którym słychać jakby jęczące dźwięki czasami nawet pojedynczych pszczół może świadczyć o braku matki
---Rodziny głodujące odzywają się dopiero po zastukaniu w ula , wydają dość charakterystyczny dźwięk zbliżony do szelestu suchych liści
---- Pszczoły które na wet nie reagują po walnięciu pięścią w ula należy niezwłocznie zlikwidować prze oblotem
Do osłuchiwania uli można użyć też małego mikrofonu np. (od Skrypy ) i małego wzmacniacza z głośnikiem

Autor:  kazik11 [ 07 marca 2011, 15:59 - pn ]
Tytuł: 

Do słuchania używam zwykłego wężyka, dostosowanego do ucha.
Wkładam wężyk przez wylotek kierując do przewidywanego gniazda przykładam do ucha i słucham.
Stetoskop to stosowałem do słuchania od góry na ramkach;

Autor:  Kornet [ 07 marca 2011, 16:41 - pn ]
Tytuł: 

Panie Kazik11 ! A u Kolegi te pszczoły już latają? Można podglądać ? Bo to podobne warunki klimatyczne.

Autor:  krzysiek4810 [ 07 marca 2011, 18:31 - pn ]
Tytuł: 

Ja zimuję na beleczkach i foli ale zaleta taka foli ze jak podniosę daszek to juz widze co i jak :oczko:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/