FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Luty /Marzec
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=1&t=2571
Strona 2 z 2

Autor:  anZag [ 07 marca 2011, 22:07 - pn ]
Tytuł: 

Kornet pisze:
Ale, ale jak od macania ramki stwierdzić, że jest czerw? Przecież to tak jakby ktoś macał kobite po głowie, kiedy chce stwierdzić ciąże.

Jeśli podniesiesz ocieplenie i położysz rękę na ramkach, to Wyczuwasz ciepło, wtedy matka czerwi, jeśli zimno , matka jeszcze nie czerwi lub dopiero zaczęła .

Autor:  kazik11 [ 08 marca 2011, 06:27 - wt ]
Tytuł: 

Przykro mi ale moje jeszcze nie latały.
Najwyższa temperatura jaka u mnie była to +6.
Byłem w pasiece(pasieka 7 km od domu) ale tylko z kilku uli parę zwiadowców wyszło i na tym ruch się zakończył.Ale już ociepliłem gniazda.
A co do macania ramek to faktycznie jeżeli jest czerw to ramki nad gniazem są ciepłe i inna muzyka w gniezdzie.
A co do kobiet to jak ma chęć na zapylanie to faktycznie też ma troszkę większą temperaturę(tak piszą)

Autor:  Kornet [ 08 marca 2011, 13:03 - wt ]
Tytuł: 

Słuchajcie ! Mam pomysła !
Mam komórkę z dyktafonem, płaską. A jakby ją wsunąć do ula i nagrać co tam się dzieje, tak z ostukaniem itp. A potem spokojnie odsłuchać. Tyle żeby dała się z powrotem wyciągnąć. A może już ktoś tak robił?

Autor:  BoCiAnK [ 08 marca 2011, 13:26 - wt ]
Tytuł: 

Kornet pisze:
Słuchajcie ! Mam pomysła !
Mam komórkę z dyktafonem, płaską. A jakby ją wsunąć do ula i nagrać co tam się dzieje, tak z ostukaniem itp. A potem spokojnie odsłuchać. Tyle żeby dała się z powrotem wyciągnąć. A może już ktoś tak robił?

Bez przesady kolego ;-)
Kiedyś też miałem świra na tym punkcie i nawet zrobiłem odpowiednie urządzenie do tego celu
Był to mini mikrofon z starego magnetofonu na sztywnym drucie podłączony do wzmacniacza który był z tego samego magnetofonu zasilany 9 v Baterią efekt był super wsadzałeś mikrofon do ula przez wylot a w głośniku słychać było co szepczą pszczoły :rolf: może gdyby 15 lat temu były dostępne kamery niczym w laptopach to pewno bym zrobił jeszcze podgląd :leży_uśmiech: i była by wizja i fonia
Dziś wystarczy mi zwykły stetoskop za 20zł ;-)

Autor:  adidar [ 08 marca 2011, 13:33 - wt ]
Tytuł: 

Kornet, lepiej kup sobie kamere termowizyjną i bedziesz widzial wszystko

Autor:  mydel [ 08 marca 2011, 13:43 - wt ]
Tytuł: 

Witam ja byłem dzisiaj w swojej skromnej pasiece (woj.podlaskie) i moje pszczółki nawet nie myślą o wylatywaniu :do bani:

Autor:  Kornet [ 08 marca 2011, 15:35 - wt ]
Tytuł: 

No właśnie ! Chłopy, my pospołu dokonamy rewolucji w pszczelarstwie ! Przecież w mojej komórce jest i kamera ino nie termowizyjna. Tak se myślę , że jak ją wsadzę do środka obiektywem do góry to będzie się filmować. Trzeba tylko latarką z boku, przez wylotek poświecić. Nie wiem tylko czy moje bździułki lubią jak im ktoś po oczach śiwieci, czy mnie nie pogonią. :oczko:
A tak na poważnie to dobrze wiedzieć że w Łomży nie latają. Co prawda nad Bugiem trochę cieplej ale nie tak wiele. Dla mnie jest to problem bo mieszkam 130 km od pasieki a przy pasiece pomieszkuje. Nie wiem kiedy warto tam jechać żeby nie bić kilometrów po próżnicy. Ale chyba jutro pojadę

Autor:  jarek5859 [ 08 marca 2011, 15:38 - wt ]
Tytuł: 

czy wylatuja widac to po plamkach na sniegu zalezy jak jest ustawiona pasieka

Autor:  pawel. [ 08 marca 2011, 18:59 - wt ]
Tytuł: 

Kornet pisze:
Ale, ale jak od macania ramki stwierdzić, że jest czerw? Przecież to tak jakby ktoś macał kobite po głowie, kiedy chce stwierdzić ciąże.
Ja to roche inaczej widze jak kobiete macasz po głowie wiesz czy żyje ,a nie jest zimna czyli t....p

Autor:  zbycho81 [ 08 marca 2011, 22:14 - wt ]
Tytuł: 

Jak macasz powałkę i jest czerw to ramki u góry są ciepłe.

Autor:  mariuszk [ 09 marca 2011, 15:46 - śr ]
Tytuł: 

Tak wyglądają plamki po pszczółkach

Autor:  pmowski [ 09 marca 2011, 22:36 - śr ]
Tytuł: 

W lubelskim dzisiaj słonecznie ale niekoniecznie ciepło, tylko kilka pszczółek wyleciało z ula, reszta siedzi i grzeje czerw :)

W zasadzie to jeszcze żadnego pełnego oblotu nie miałem w tym roku.....

Autor:  sławek k.. [ 10 marca 2011, 09:17 - czw ]
Tytuł: 

Ja w tym roku pierwsza zimowla bez beleczek. Powałki styropianowe przez podniesienie korków widzę gdzie uwiązał się kłąb lub ruch w ulu.Wszystko bez ich podnoszenia.Choć z ciastem pod nimi kłopot-za grube placki.

Autor:  górski_pszczelarz [ 10 marca 2011, 16:09 - czw ]
Tytuł: 

sławek k. pisze:
Ja w tym roku pierwsza zimowla bez beleczek. Powałki styropianowe przez podniesienie korków widzę gdzie uwiązał się kłąb lub ruch w ulu.Wszystko bez ich podnoszenia.Choć z ciastem pod nimi kłopot-za grube placki.


No z ciastem jest problem. Ale ja mam swój patent na ciasto do uli styropianowych. Wkładam je do słoika, w nakrętce robię 3-4 wielkie dziury tak aby pszczoły mogły włazić do słoika i na otwór w powałce. Wszystko starannie ocieplam i pszczółki sobie ładnie to ciasto pobierają.

Autor:  pepsi [ 10 marca 2011, 17:16 - czw ]
Tytuł: 

miecio pisze:
sławek k. pisze:
Ja w tym roku pierwsza zimowla bez beleczek. Powałki styropianowe przez podniesienie korków widzę gdzie uwiązał się kłąb lub ruch w ulu.Wszystko bez ich podnoszenia.Choć z ciastem pod nimi kłopot-za grube placki.


No z ciastem jest problem. Ale ja mam swój patent na ciasto do uli styropianowych. Wkładam je do słoika, w nakrętce robię 3-4 wielkie dziury tak aby pszczoły mogły włazić do słoika i na otwór w powałce. Wszystko starannie ocieplam i pszczółki sobie ładnie to ciasto pobierają.

Dobry pomysł sam musze to wyprubowac! Pozdrawiam. :oczko:

Autor:  pepsi [ 10 marca 2011, 17:18 - czw ]
Tytuł: 

miecio,
A jakie to ciasto podajesz? i czy morzna go gdzies kupic. :oczko:

Autor:  górski_pszczelarz [ 10 marca 2011, 17:24 - czw ]
Tytuł: 

pierwsze ciasto robiłem sam z pyłku cukru i apifortuny która mi została z podkarmiania zimowego, do tego troche czosnku na wzmocnienie:). Pyłek z pierwszym pddaniem ciasta niestety już mi się skończył dlatego jak będę poddawał drugi raz ciasto to skład ten sam tylko zamiast pyłku feedbee.

Autor:  zbycho81 [ 12 marca 2011, 12:35 - sob ]
Tytuł: 

Panowie ostatnio oglądałem filmik gdzie pewien profesor mówił, że zna pszczelarza który już w połowie lutego dokarmia pszczoły pyłkiem. A robi to w ten sposób, że pyłek na ramce podaje w sam środek gniazda delikatnie rozsuwając ramki. Ramkę wcześniej odsklepia bo była zalana syropem. W ten sposób ma dobrze przygotowaną rodzinę na wczesne pożytki. co o tym sądzicie?

Autor:  Witamina [ 12 marca 2011, 14:42 - sob ]
Tytuł: 

No Panowie u nas już latają i to ostro :D a co najważniejsze już targają pyłek :jupi:

Autor:  RzEpAtdi [ 12 marca 2011, 14:52 - sob ]
Tytuł: 

witam
mam problem :wnerw:
dzis dokonujac przegladu rodzin w 2 ulach zauwazylem nalot plesni na dennicy i lekko na sciankach . Jest to moja pierwsza zima wiec nie wiem czy to normalne.Spowodowwane jest to słabą wg.mnie wentylacją (ale to mój bład) i dlatego pojawiła sie wilgoć.Co zrobić w tej sytuacji ??pszczoły oczywiście żyją i mają sie dobrze.Jest czerw otwarty.
w drugim zaś ulu nie ma matki na jesień była i czerwiła.Rodzina totalnie osłabła .pszczoły można wiliczyć na palcach :wnerw: co zrobić z taką rodziną ?
Jestem początkujący mało wiem dlatego prosze o zrozumienie i pomoc
pozdrawiam

Autor:  Marcinluter [ 12 marca 2011, 15:04 - sob ]
Tytuł: 

Musisz na następną zimę zapewnić lepszą wentylację teraz nic nie zrobisz bo wkładki muszą być jedyne co to wymienić dennice jeżeli masz, rodzina która straciła matkę i tak jak piszasz ,że można pszczoły policzyć na palcach to mogło coś nawiedzić tą rodzinę: jakaś choroba... :bosie: - ale to domysły.

U mnie też nosiły pyłek z leszczyny - najszybciej znalazły pyłek car Alpejka ;) ale teraz wszystkie bzy'kają na leszczynie. Ładnie wszystkie rodziny posprzątały z uli, ja tylko im poodsklepiałem tylko plastry. Czerw otwarty jest i kryty. W jednej rodzinie , którą musiałem połączyć, zauważyłem 1 w 80% zaczerwienioną ramkę świeżutkimi jajeczkami ( jeszcze nie było na niej ani jednej larwy) rodzina silna 12 ramek za czarno choć jeszcze jedną ramkę gdybym dołożył to też by ją obsiadywały "na czarno' ale już nie mam gdzie. Sądzę ,że Wiosna powiedziała zimie : "żegnaj" bo rośliny się budzą do życia a skowronek od samego rana zapowiadał wiosnę ... i miodowe lato :) :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:
Każdemu życzę udanego roku :oczko:

Autor:  RzEpAtdi [ 12 marca 2011, 15:15 - sob ]
Tytuł: 

dennice niestety mam przymocowanom na stałe.można się tego nalotu jakos pozbyć ?dodam że ramki są ok tylko ta dennica i troche pszczół mnie martwi .
mam tu kilka zdjęć ,niestety są nie dokładne gdyż były robione telefonem

http://img863.imageshack.us/i/hhhh.jpg/
http://img853.imageshack.us/i/fffk.jpg/

Autor:  KOBER [ 12 marca 2011, 17:34 - sob ]
Tytuł: 

RzEpAtdi pisze:
http://img863.imageshack.us/i/hhhh.jpg/
http://img853.imageshack.us/i/fffk.jpg/


Tyle pszczół na dennicy to nic

Autor:  byczek [ 16 marca 2011, 17:32 - śr ]
Tytuł: 

a Kolego ile tych pszczol w tejh slabszej rodzinie bez matki jest obsiada 2 ramki na czarno czy nie? jhak nie to nie lacz bo moze sa jakies chore a jak obsiadaja to polacz moze cos z tegpo wyjdzie

Autor:  mardrak [ 05 stycznia 2012, 13:11 - czw ]
Tytuł:  Re:

zbycho81 pisze:
Panowie ostatnio oglądałem filmik gdzie pewien profesor mówił, że zna pszczelarza który już w połowie lutego dokarmia pszczoły pyłkiem. A robi to w ten sposób, że pyłek na ramce podaje w sam środek gniazda delikatnie rozsuwając ramki. Ramkę wcześniej odsklepia bo była zalana syropem. W ten sposób ma dobrze przygotowaną rodzinę na wczesne pożytki. co o tym sądzicie?

Ten film to wykład Jerzego Tombachera Prawo Rozwoju Rodziny Pszczelej dostępny na stronie Sądeckiego Bartnika
http://bartnik.pl/tv/index.php?option=com_video&id=65
Spróbuję w tym roku zrobić podobnie w kilku rodzinach. Może nie w połowie ale ok.20-25 lutego.Mam zapasowych kilka ramek pierzgi zalanej syropem i zasklepionych.
Poza tym w filmie gość naprawdę podaje sporo ciekawych informacji.

Autor:  BeePol [ 05 stycznia 2012, 21:15 - czw ]
Tytuł:  Re: Luty /Marzec

Najciekawsza z tego filmu jest teza, że nie ma ula zbyt ciepłego. A pisanie o ulach jednościennych toż to istna herezja o dennicach osiatkowanych nie wspominając. Sam nie wiem co o tym myśleć. :szok:

Autor:  mario1386 [ 01 lutego 2012, 11:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Luty /Marzec

Byłem na tym wykładzie osobiście ,jeśli spełnić wszystkie te warunki-to działa.Nie mam ogrzewania.Moim zdaniem najważniejsza jest wiosna , wtedy należy spełnić te warunki.Jest trochę zachodu .Pozdrawiam.

Autor:  rostewit [ 10 lutego 2012, 00:08 - pt ]
Tytuł:  Re: Luty /Marzec

Salomon pisze:
Najciekawsza z tego filmu jest teza, że nie ma ula zbyt ciepłego. A pisanie o ulach jednościennych toż to istna herezja o dennicach osiatkowanych nie wspominając. Sam nie wiem co o tym myśleć. :szok:

Kolega hoduje pszczoły Buckfast tylko w ulach jednościennych Dadanta, i to z powodzeniem.Ma również dennice wysokie osiatkowane.Pasieka=120 uli.
Ośmielony jego metodą gospodarki, do uli styropianowych wlkp. dorobiłem wysokie dennice z poławiaczem pyłku i osiatkowane. Od 3 lat tak zimuję,
bez strat.
Prawie do końca stycznia mieliśmy ciepłą zimę, dzięki takim dennicom matki
nie rozczerwiły się tak bardzo, jak w ulach ciepłych. Mają większą szansę
przeżycia.
Metoda Pana Tombachera jest bardzo pracochłonna. Jeżeli będę zimował
silne rodziny, rozwój wiosenny będzie też zadawalający.
Pozdrawiam

Autor:  paraglider [ 10 lutego 2012, 13:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Luty /Marzec

zbycho81 pisze:
Panowie ostatnio oglądałem filmik gdzie pewien profesor mówił, że zna pszczelarza który już w połowie lutego dokarmia pszczoły pyłkiem. A robi to w ten sposób, że pyłek na ramce podaje w sam środek gniazda delikatnie rozsuwając ramki. Ramkę wcześniej odsklepia bo była zalana syropem. W ten sposób ma dobrze przygotowaną rodzinę na wczesne pożytki. co o tym sądzicie?

Śmiem twierdzić , że wychowa więcej warrozy , niż pszczół na wczesne pożytki . Matka czerwiąca w lutym ? Ilęż ona jajek może znieść w tym czasie dziennie ?
A gdzie warunki do oblatywania się młodych pszczół ?
Jeszcze raz przypominam : pszczoła , która w tym czasie nie obleci się w ciągu 10 dni - ginie . Potem mamy zafajdane ramki w ulu a nawet cały ul i dziwimy się skąd ta nosema do nas sie przyplątała .
Po to zrobiłem / między innymi /osiatkowane dennice by opóżnić czerwienie matek przed oblotem . Ideałem było by gdyby matki nie czerwiły przez okres całej zimy , czyli przez 6 miesięcy , wtedy warroza wyginęła by smiercia naturalną i przestała być problemem . Do zbiorów pożytków wczesnych potrzebna jest pszczoła lotna a taką można wychować tylko pod koniec lata / w sierpniu / .

Autor:  polbart [ 10 lutego 2012, 13:53 - pt ]
Tytuł:  Re: Luty /Marzec

Ten Pszczelarz włoży ogrzane i odsklepione ramki z pierzgą w środek gniazda po ustaniu obecnych mrozów. Młode pszczoły się oblecą. To dopiero za ponad miesiąc od włożenia pierzgi. Na jesieni usunął z uli wszystek czerw i odymił. Dlatego może sobie pozwolić na operację z pierzgą na przedwiosniu jako że warozy nie ma.

Autor:  harpia [ 30 stycznia 2013, 14:13 - śr ]
Tytuł:  Re: Luty /Marzec

LUTY tuż tuż i dni nieco dłuższe

ptaszki ćwierkają ze wiosna ma być szybciej oby nie zagorąca :)

Autor:  ociec [ 30 stycznia 2013, 16:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Luty /Marzec

Luty / Marzec - tak to każdy wie.
Ja mówię: jeszcze tylko: Luty iii iii maaaj - Dlaczego ???.
Dlatego, że w pominiętych miesiącach jest tak dużo pracy z pszczołami i na działce, że nawet się nie zauważy jak nadejdzie ten maj.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/