FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Rozpoczęcie sezonu 2011
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=1&t=4159
Strona 1 z 6

Autor:  Cordovan [ 07 lutego 2011, 22:24 - pn ]
Tytuł:  Rozpoczęcie sezonu 2011

Koledzy piszemy kto i co i jak rozpoczął już w tym sezonie robić w swojej pasiece odpowiadając jednocześnie na pytania ankiety.

Autor:  KOBER [ 07 lutego 2011, 23:10 - pn ]
Tytuł: 

U mnie sezon rozpoczyna sie w marcu na razie nie moge nic powiedzieć oprócz tego ,ze kilka rodzin jest bardzo słabych ,ale to ze wzgledu ,ze matki wymieniłem w lipcu ,a tak to jest niezle jak się zrobi cieplej koniec lutego/poczatek marca koniecznie +14 w cieniu , zrobie przeglad , ułoze gniazda , słabe dostaną beleczki ,a 3 tygodnie pozniej dostaną po grzbiecie jaskółczym zielem. To tak w planach ,a co bedzie to zobaczymy.

Autor:  Psepscolek [ 08 lutego 2011, 00:34 - wt ]
Tytuł: 

Z jako takim głosowaniem się wstrzymam do pierwszego przeglądu natomiast sezon w praktyce zaczynam rokrocznie w lutym w takie dni jak dzisiejszy 10-12 st. C na pasieczysku od sprawdzenia stanu powałek (ciepłe letnie wilgotne itp.) oraz oceny kłębu zimowego. Dziś byłem w pasiece i jest pięknie. Na chwilę obecną 100% rodzin przetrwało. Kłęby mniej lub bardziej ścisłe aczkolwiek pszczoły z niektórych rodzin były żywo zainteresowane tym co się działo, obloty niemrawe, choć już widać po mostkach że lokatorki korzystają z każdego cieplejszego dnia i sprzątają dennice. Jednym słowem jest super ale naprawdę cieszył się będę kiedy będzie zupełna pewność zakończenia zimowli w pełnym słów znaczeniu. Jakby nie było najgorszy etap przed nami.

Pozdrawiam.

Autor:  Daniwl [ 08 lutego 2011, 10:48 - wt ]
Tytuł: 

Za wcześnie na taką ankietę.Mogę tylko powiedzieć że wczoraj z jednego ula dosyć żwawo wylatywały.

Autor:  paraglider [ 08 lutego 2011, 12:52 - wt ]
Tytuł: 

Zgadzam się z tobą Daniwl. . Jeszcze przed nami co najmniej dwa tygodnie prawdziwie mrożnej zimy a dopiero po niej przedwiośnie , najpierw na nizinach - potem w górach. Zle czyni ten , kto z prostej ciekawości tuptaniem wokół uli , niepokoi pszczółki i sprawdza jak się zimą mają.
Daniwl pisze:
Mogę tylko powiedzieć że wczoraj z jednego ula dosyć żwawo wylatywały.

"Pierwsza jaskółka wiosny nie czyni."
Niecierpliwym życzę odrobinę cierpliwości.
Pozdrawiam.

Autor:  ulik77 [ 08 lutego 2011, 13:49 - wt ]
Tytuł: 

Ja pszczółek nie denerwuję :oczko: Poczekam jeszcze :uśmiech: Ale mogę podzielić się wiadomością że od niedzieli należę do Związku :jupi: :jupi: :jupi: Tak oto rozpocząłem sezon :soczek:

Autor:  mendalinho [ 08 lutego 2011, 14:42 - wt ]
Tytuł: 

Za wcześnie na taka ankiete .Może za miesiąc

Autor:  paraglider [ 08 lutego 2011, 16:51 - wt ]
Tytuł: 

ulik77 pisze:
Ale mogę podzielić się wiadomością że od niedzieli należę do Związku :jupi: :jupi: :jupi: Tak oto rozpocząłem sezon :soczek:

To była właściwa decyzja. Mam nadzieję , że skorzystasz z wszystkich możliwości jaki może dać ci związek.
Zyczę powodzenia.

Autor:  PszczeliPark [ 08 lutego 2011, 21:51 - wt ]
Tytuł: 

Ankieta ankietą, ale namawiam wszystkich, którzy stracą 30 % stanu rodzin pszczelich do wysyłania do badania próbek pszczół z osypu zimowego oraz próbki zapasu pokarmu. Pracownia w Puławach badania te wykonuje bezpłatnie.

Autor:  gang8410 [ 08 lutego 2011, 21:55 - wt ]
Tytuł: 

witam to też mój pierwszy rok w związku. Mam pytanko Jakie możliwości są w zw?
Pozdrawiam

Autor:  Zdzisław. [ 08 lutego 2011, 22:22 - wt ]
Tytuł: 

To zależy jak działa koło i jacy ludzie tam ''wiodą prym'' może być fajnie ale i strasznie.
Ty zrobiłeś moim zdaniem dobrze,dalej powinieneś obserwować,uczyć się,znależć nowe przyjażnie,jednym słowem zaklimatyzować się,a koledzy powinni cie otoczyć dyskretną opieką i pomóc w tej aklimatyzacj.
Tyle teoria,co do praktyki to sam się niebawem przekonasz-b ę d z i e d o b r z e .

Autor:  Cordovan [ 08 lutego 2011, 23:10 - wt ]
Tytuł: 

mendalinho pisze:
Za wcześnie na taka ankiete .Może za miesiąc


Ankieta kończy się za dwa miesiące a podyskutować można już teraz przecież. ;-)

Autor:  Rob [ 08 lutego 2011, 23:12 - wt ]
Tytuł: 

Wezmę udział w ankiecie za jakieś 3-4 tygodnie, wtedy będę wiedział, że dając głos nie wyjdę na chwalipiętę..."abo i co gorszego" :bosie: . A co do wstąpienia do związku to jak najbardziej polecam, czy to będzie PZP czy Polanka, czy też co innego, można liczyć na wsparcie kolegów i łatwiejsze pozyskanie leków, dopłat itp (przynajmniej takie są moje doświadczenia) :piwko:

Autor:  BoCiAnK [ 09 lutego 2011, 11:24 - śr ]
Tytuł: 

Dziś mogę stwierdzić definitywnie
Straciłem 3 rodziny
Jedną zdemolowały myszy - moja wina -za duży wylot a raczej wysokość pozostawiłem
druga padła z głodu przy pełnych plastrach żarcia i było ich nie wiele kłąb uwiązany totalnie z boku
Trzecia - Tak to jest litować się nad starą matką migdy więcej :wnerw:
po wglądzie znalazłem 2 duże mateczniki jeden wygryziony drugi zgryziony czyli matka się wygryzła i zginęła a oblocie
w prawie ulu brak pokarmu osypane pszczoły reszta w komórki wlazła
możliwe że po utracie matki dostały pod rabowane resztę same zjadły i padły z głodu
i Dwie rodziny słabe jak doczekają wiosny to OK a jak je Diabli wezmą to Mówi się Niestety Trudno

Autor:  ulik77 [ 09 lutego 2011, 11:57 - śr ]
Tytuł: 

Cytuj:
To była właściwa decyzja. Mam nadzieję , że skorzystasz z wszystkich możliwości jaki może dać ci związek.
Zyczę powodzenia.

Mam okazje zrobić kurs pszczelarski, wszystko ajnie tylko brak czasu. 3 weekendy na zajecia w Częstochowie i 3 dni w Kamiennej. Koledzy z koła którzy mają owy kurs sa z niego zadowoleni. Ja też bym był :uśmiech: :uśmiech: :uśmiech: Zapisaem się na przyszły ro na 4 matki i 2 odkłady. Jedno co jest pewne to rozbudować pasieke do 21 rodzin wtedy to by było to :brawo: Co do ankiety to jeszcze poczekam. Wczoraj pogoda była wietrzna ale było ciepło. Szybki przegląd i to co zobaczyłem :szok:
Cytuj:
przy pełnych plastrach żarcia i było ich nie wiele kłąb uwiązany totalnie z boku

Taką sytuację mam w 2 ulach.
W 3 ulu jest osyp ale pszczoły są i jest pokarm. Przegląd był szybki i nie miałem podkurzacza, a przydałby się. Bo w 4 ulu wszystkie pszczoły na wszystkich uliczkach do góry zaczynając od pierwszej z brzegu, zaczeły wychodzić , nie zauważyłem czy jest pokarm. W tych słabych dwóch ulach ścieśniłem gniazdo po dwie rameczki. Sam nie wiem czy dobrze zrobiłem :???: .
Poydrawiam Piotrek.

Autor:  grześ77 [ 09 lutego 2011, 20:53 - śr ]
Tytuł: 

Witam.U mnie oblot tylko częściowy i tylko w ulach co słońce na nie świeciło.Ogólnie jak na teraz to nie jest źle,pszczoły żyją wszystkie, sprawdziłem wyrywkowo co piątą rodzinę na ilość zapasów.I o dziwo zapasy są pszczoły uwiązane na ramkach z miodem,na górze jest poszyty i to jest ok.Ciasto miałem już przygotowane jak by coś było nie tak, ale się okazało że na ciasto jeszcze nie czas.Po zdjęciu powałki czuć ciepło, więc pewnie czerw jest ,ale sprawdzałem tylko pierwsze3- 4 ramki.Ale pewni i spokojni będziemy dopiero po tych mrozach co idą i jak już w końcu zrobi się cieplej.

Autor:  Odwłok [ 09 lutego 2011, 21:15 - śr ]
Tytuł: 

Kurcze czytam czytam i oczom nie wierzę. Ja oprócz obserwacji jak pszczółki przy słoneczku śmigają po wylotkach to nic nie robię. Nie zaglądam. Się boję ;)

Ale z każdego ula wychodzą - z czasem im bliżej 13 - 14 tym więcej pszczółek (cieplej się robi) więc chyba jest dobrze. Straszą powrotem zimy ale ja nie wierzę meteorologom :))) Może i spadnie temperaturka - ale tak znośnie do min. -5C a potem już tylko ... WIOSNA!

:rolf: :rolf: :rolf: :rolf:

Autor:  ociec [ 09 lutego 2011, 22:17 - śr ]
Tytuł: 

Kol Odwłok, ja też czytam i nie wierzę,wczoraj byłem u swoich było w porywach +9 lub +10 i rzeczywiście jak słońce to niektore próbowały wychodzić ale wracały z wylotka.Też nie zaglądałem,ale stwierdziłem,że ten który od jesieni miałem podejrzany bo był słaby na czterech ramkach nie dotrwał. :wnerw: Wiem,że z mojej winy nie trzeba było się litować.Uważam,że gniazda można rozbierać dopiero jak będziemy chodzić w samej koszuli i nie będzie nam zimno. :nonono:

Autor:  jacek_zz [ 09 lutego 2011, 22:55 - śr ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
Straciłem 3 rodziny

BoCiAnK pisze:
Trzecia - Tak to jest litować się nad starą matką migdy więcej


ja wiosną w takich sytuacjach też stanowczo stwierdzam że :tasak: :tasak: :tasak: ale jak matula się sprawdza w sezonie kolejny raz to mi jakoś serce mięknie :roll:
W tym roku zimuje jedną matkę już czwarty rok! Narazie jeszcze żyje, może wiosny maja doczeka. Pewnie do dużej siły rodziny nie doprowadzi ale cenne geny są bezcenne ;-)

Autor:  rysiekm [ 10 lutego 2011, 10:55 - czw ]
Tytuł: 

Dziwie sie ze panowie tak spieszycie sie do zagladania do uli. Jeszcze jest zima . A jak padly to co?? Nic in juz nie pomoze . Na wiosne to chociasz ul sie czysci. Jak zakarmilem prawidlowo na jesieni to teraz czekam na pierwszy wioswnny /prawdziwy/ oblot i wtedy stwierdzam cos pewnego o stanie pasieki. Teraz jeszcze moge przyjsc mrozy i snieg i pszczolom sie nie przeszkadza!!!
POZDRAWIAM

Autor:  michal92 [ 10 lutego 2011, 11:42 - czw ]
Tytuł: 

A ja za zimowałem matke co ma już 5 lat:D Jesienią kiedy robiłem przegląd jesienny miala 8 ramek czerwiu (czerw zbity i nie ma w środku ani jednej komórki nie zaczerwionej).Patrzylem kilka dni temu czy żyją i jak na razie mają się dobrze.
Aby do maja wtedy :tasak: z nią:)

Autor:  PszczeliPark [ 10 lutego 2011, 17:41 - czw ]
Tytuł: 

michal92 pisze:
A ja za zimowałem matke co ma już 5 lat:D Jesienią kiedy robiłem przegląd jesienny miala 8 ramek czerwiu (czerw zbity i nie ma w środku ani jednej komórki nie zaczerwionej).Patrzylem kilka dni temu czy żyją i jak na razie mają się dobrze.
Aby do maja wtedy :tasak: z nią:)

ja mam "Żuka" co pali 4 l na 100 km... ;)
Kolego, nie wciskaj kitu... nie jesteś na forum szklarskim tylko pszczelarskim :)

Autor:  Marcinluter [ 10 lutego 2011, 17:53 - czw ]
Tytuł: 

5 psich latto może- ale przecie Ona młodziutka, roczek jej minie :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:

Autor:  KOBER [ 10 lutego 2011, 17:55 - czw ]
Tytuł: 

Ciekawe ile razy w ciagu tych 5 lat sie mu pszczoły wyroiły i ciekawe czy jesieni z latem nie pomylił 8 ram czerwiu jesienią :szok:

Autor:  michal92 [ 10 lutego 2011, 20:05 - czw ]
Tytuł: 

Kolego PszczeliPark nie wciskam żadnego kitu;/
Pracuję z pszczółami juz ładnych pare lat i mam w notatkach ,że ta matka w tym roku bedzie obchodzila swoj lubileusz (5 lat):)
W tamtym roku dala sporo miodku , wiec jak przezimuje na pewno pociągnę od niej pare córek:)
Jak nie wierzycie wysle wam wiosną fotkę tej matki i jej czerwiu to zobaczycie.

Autor:  polbart [ 10 lutego 2011, 20:12 - czw ]
Tytuł: 

michal92 pisze:
Kolego PszczeliPark nie wciskam żadnego kitu;/
Pracuję z pszczółami juz ładnych pare lat i mam w notatkach ,że ta matka w tym roku bedzie obchodzila swoj lubileusz (5 lat):)
W tamtym roku dala sporo miodku , wiec jak przezimuje na pewno pociągnę od niej pare córek:)
Jak nie wierzycie wysle wam wiosną fotkę tej matki i jej czerwiu to zobaczycie.


Przeciętna długość życia matki pszczelej to 3 lata. Zdarza się, że matki żyją 2 lata dłużej.
U mnie rekord wynosi 6 lat. Była to zarodowa matka kaukaska. Ograniczana była w czerwieniu, przez całe swoje życie.

Autor:  Odnowiciel [ 10 lutego 2011, 20:39 - czw ]
Tytuł: 

Panowie ja zazimowałem Niemke z Żółtą opalitką i w tamtym sezonie nic nie odstawała od 2 letniego Elgona, i rodzina poszła do zimowli silna.

Pozdrawiam Odnowiciel.

Autor:  Imkerei [ 10 lutego 2011, 21:29 - czw ]
Tytuł: 

Czy ograniczanie matki w czerwieniu oznacza jej mniejsze wyeksploatowanie i tym samym przedłuża jej żywot ? Czy mimo braku miejsca i tak składa jajka które się po prostu marnują ?
Jak to jest ?

Autor:  bialymis71 [ 10 lutego 2011, 21:47 - czw ]
Tytuł: 

michal92 pisze:
W tamtym roku dala sporo miodku

zastanów się nad tym co piszesz. Bez urazy :piwko:

Autor:  michal92 [ 10 lutego 2011, 21:57 - czw ]
Tytuł: 

Jak nie wierzycie to trudno sie mowi, ale to jest prawda.

Autor:  pawel. [ 10 lutego 2011, 22:33 - czw ]
Tytuł:  Rozpoczęcie sezonu 2011

Naraże jest bardzo dobrze ,ale to za wcześnie na pewną opinie bo do czasu odpowiedniej pogody mogą zajśc nieprzewidżane zmiany. Pawel

Autor:  PszczeliPark [ 10 lutego 2011, 22:57 - czw ]
Tytuł: 

michal92 pisze:
Jak nie wierzycie to trudno sie mowi, ale to jest prawda.

Michał, ja Ci wierzę. Miałem kiedyś przypadek z matką 6 letnią. Takie matki biją na łeb wszystkie inne. Wolę jedną taką starą niż 10 kurdupli z "niby" to hodowli :)

Autor:  KOBER [ 10 lutego 2011, 23:23 - czw ]
Tytuł: 

Tak mi tu coś nie gra Michał z tego co kojarze miał zapisany wiek 15 lat w profilu czyli majac 10 lat ta matka u niego hasała juz w ulu , pozniej pisze ,ze pszczołami sie zajmuje juz ładnych pare lat ,a wczesniej pisał na forum ,ze jest początkującym pszczelarzem i pytał jak sie poddaje matki bo nie ma jeszcze takiej wprawy .

Autor:  BoCiAnK [ 10 lutego 2011, 23:29 - czw ]
Tytuł: 

PszczeliPark pisze:
ja mam "Żuka" co pali 4 l na 100 km... ;)

Chyba Oleju :leży_uśmiech:

A co do matki to Ci wierzę moja Była z Cichej wymiany ;-)

Autor:  polbart [ 10 lutego 2011, 23:53 - czw ]
Tytuł: 

Imkerei pisze:
Czy ograniczanie matki w czerwieniu oznacza jej mniejsze wyeksploatowanie i tym samym przedłuża jej żywot ? Czy mimo braku miejsca i tak składa jajka które się po prostu marnują ?
Jak to jest ?


Matka musi od wiosny do jesieni przebywać w słabej rodzinie, a tylko na zimę idzie z silną.
I tak w kółko. :oczko:
Pozdrawiam
polbart

Autor:  BoCiAnK [ 11 lutego 2011, 00:21 - pt ]
Tytuł: 

polbart pisze:
Imkerei pisze:
Czy ograniczanie matki w czerwieniu oznacza jej mniejsze wyeksploatowanie i tym samym przedłuża jej żywot ? Czy mimo braku miejsca i tak składa jajka które się po prostu marnują ?
Jak to jest ?


Matka musi od wiosny do jesieni przebywać w słabej rodzinie, a tylko na zimę idzie z silną.
I tak w kółko. :oczko:
Pozdrawiam
polbart


Albo rodzina jest zasilana czerwiem ;-)

Autor:  anZag [ 11 lutego 2011, 00:36 - pt ]
Tytuł: 

polbart pisze:
Matka musi od wiosny do jesieni przebywać w słabej rodzinie, a tylko na zimę idzie z silną.
I tak w kółko.

Ja trzymam cały rok w silnej lub średniej i nie ograniczam im czerwienia, najstarsze jakie mam to dwie reproduktorki inseminowane z 2008r (czerwone znaczki), jedną zasiliłem czerwiem we wrześniu, druga przygotowała się do zimy sama. Tą zasiloną czerwiem uważam za szczególnie cenną. Nie sądzę jednak aby którakolwiek z nich przetrzymała jeszcze o sezon dłużej czyli następną zimę.

Autor:  Imkerei [ 11 lutego 2011, 10:01 - pt ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
polbart pisze:
Imkerei pisze:
Czy ograniczanie matki w czerwieniu oznacza jej mniejsze wyeksploatowanie i tym samym przedłuża jej żywot ? Czy mimo braku miejsca i tak składa jajka które się po prostu marnują ?
Jak to jest ?


Matka musi od wiosny do jesieni przebywać w słabej rodzinie, a tylko na zimę idzie z silną.
I tak w kółko. :oczko:
Pozdrawiam
polbart


Albo rodzina jest zasilana czerwiem ;-)


Cenne wskazówki. Dzięki.

Autor:  d@niel_25 [ 11 lutego 2011, 11:25 - pt ]
Tytuł: 

A rodzin z reproduktorkami nie trzymacie ciaśniej i nie przenosicie co jakiś czas ula w nowe miejsce coby stare pszczoły odleciały i żeby rodzina o rójce nie myślała?? Matka ma w tedy ograniczone możliwości czerwienia. Nie tak radykalnie ale trochę

Autor:  paraglider [ 11 lutego 2011, 12:01 - pt ]
Tytuł: 

Imkerei pisze:
Czy ograniczanie matki w czerwieniu oznacza jej mniejsze wyeksploatowanie i tym samym przedłuża jej żywot ? Czy mimo braku miejsca i tak składa jajka które się po prostu marnują ?
Jak to jest ?

Przez 5 lat trzymałem reproduktorkę - Germankę na półnadstawce Wlkp. Faktycznie , w pierwszym roku jej "eksploatacji" zauważyłem , że w niektórych komórkach składała po 2 a nawet 3 jajeczka . Pszczoły usuwały ich nadmiar i zasklepiona pozostawała już tylko jedna larwa. Półnadstawka z matką stała na pełnej kondygnacji Wlkp , ograniczona dwoma kratami odgrodowymi a nad nią miodnia.
Prawie każda komórka w plastrach z matką była zaczerwiona. W kondygnacji pod kratą pszczoły nagromadzały sam pyłek. Piętnastego lipca zdejmowałem dolną kratę i matka zaczerwiała kondygnację z pierzgą . Do zimy miałem bardzo silną rodzinę. Myślałem że w końcu doczekam cichej wymiany - niestety. W szóstym roku życia , podarowałem ją szwagrowi .
Pozdrawiam.

Autor:  wiesiek33 [ 11 lutego 2011, 12:22 - pt ]
Tytuł: 

paraglider pisze:
W szóstym roku życia , podarowałem ją szwagrowi .
Pozdrawiam.

Witam odnośnie tej mamuśki :róża: to jak szwagier się nią znudzi to piszę się na nią!!! :jupi:

Autor:  jacek_zz [ 11 lutego 2011, 12:42 - pt ]
Tytuł: 

paraglider pisze:
W szóstym roku życia , podarowałem ją szwagrowi .


to żeś szwagra obdarował :leży_uśmiech:

Mi również zdarza się trzymać matki po 4 lata. Ale przez ostatnie dwa lata siedzą w 5-cio ramkowym uliku odkładowym. W sierpniu taką rodzinke przekładam do normalnego ula, dodaje 3-4 ramki z czerwiem krytym, zakarmiam i tak do kolejnej wiosny :uśmiech: OBY :zeby:
Są to sporadyczne przypadki przetrzymywania matek, głównie do reprodukcji.

Imkerei pisze:
Czy mimo braku miejsca i tak składa jajka które się po prostu marnują ?
Jak to jest ?

Myślę, że matka nie składa jajek które się marnują spadając gdzieś na dennice jak to jest w przypadku nadprodukcji łuseczek woskowych u pszczół. Tym bardziej że to pszczoły sterują matką ile ma składać jajeczek. Są linie które przy obfitych pożytkach ograniczają matke w czerwieniu. Matka ogranicza stopniowo czerwienie jesienią aby zimą nie składać jajeczek w okóle.
Zdarza się, że na początku czerwienia młoda matka składa po 2-3 jajka do komórki. Jest to szczególne widoczne w ulikach weselnych, ale po jakimś czasie to się unormuje. U starszych matek takiej sytuacji nie zaobserwowałem.
pozdrawiam.

Autor:  paraglider [ 11 lutego 2011, 18:06 - pt ]
Tytuł: 

jacek_zz pisze:
to żeś szwagra obdarował :leży_uśmiech:

Nie miałem sumienia ją zamordować a szwagier jest sadystą i z mamuśkami się nie cacka. Oddaję mu każdą matkę wymienianą w ulu , dzieki temu w krótkim czasie pozbył się meserszmitów , a ja śpię z czystym sumieniem.
wiesiek33 pisze:
odnośnie tej mamuśki :róża: to jak szwagier się nią znudzi to piszę się na nią!!! :jupi:

Bardzo mi przykro - podarował ja sąsiadowi :oczko:
Pozrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 11 lutego 2011, 19:02 - pt ]
Tytuł: 

paraglider pisze:
Bardzo mi przykro - podarował ja sąsiadowi :oczko:

Nie ma się z czego wyśmiewać parę lat wstecz zadzwonił kolega że bardzo pilnie potrzebuje matki bo stracił a rodzina jest silna i już zakarmiona czy nie mam byle matki
nie zastanawiając się kazałem mu przyjechać ale zaznaczyłem ma 4 lata
przyjechał dałem za 2 lata coś wspominaliśmy o matkach okazało się że mu się dopiero wyroiła ale już się wrócił uwierzyłem w to bo dając mu tą matkę zwróciłem mu uwagę że ma przycięte skrzydełko i mogą mu ją podmienić

Autor:  pawel. [ 13 lutego 2011, 01:26 - ndz ]
Tytuł: 

michal92 pisze:
Kolego PszczeliPark nie wciskam żadnego kitu;/
Pracuję z pszczółami juz ładnych pare lat i mam w notatkach ,że ta matka w tym roku bedzie obchodzila swoj lubileusz (5 lat):)
W tamtym roku dala sporo miodku , wiec jak przezimuje na pewno pociągnę od niej pare córek:)
Jak nie wierzycie wysle wam wiosną fotkę tej matki i jej czerwiu to zobaczycie.
Kolego michal92 ja tobie wierze bo juz mialem taką 6 latke była to pszczoła łagodna ,ale poniej mlode byly agrsywne juz więcej do tej pory zadna mi takiego wieku nie dożyla .Pawel

Autor:  Odwłok [ 14 lutego 2011, 15:13 - pn ]
Tytuł: 

:jupi:
Dzisiaj oczyściłem dennice z osypu - stan pasieki 100% rodzin przeżyło

:rolf: :uśmiech: :rolf:

Siłę ocenię jak się oblecą
:jupi:

Autor:  mendalinho [ 14 lutego 2011, 22:14 - pn ]
Tytuł: 

U mnie tez dobrze.Jak na razie to zauważyłem tylko w jednej rodzinie ze częsc kłebu przy górnej beleczce zamarła( rodzina spora, jakaś głośna).Jakos bardzo luźna jak na te mrozy.Mysle sobie głód.Leciutko odchylam ramkę ale pełna. Moja diagnoza- brak matki.Jak dotrwa oblotu będzie co łączyć.Pozdrawiam

Autor:  krzys [ 14 lutego 2011, 23:54 - pn ]
Tytuł: 

:bosie : Jedna rodzina nie żyje :bosie:

Autor:  górski_pszczelarz [ 15 lutego 2011, 21:23 - wt ]
Tytuł: 

u mnie na razie 100% żyje, ale jeszcze zima cały czas trzyma. A nocne mrozy są niemiłosierne:D. Jeszcze najgorsze 2-3 tygodnie. A później już powinno być dobrze.

Autor:  PawełS. [ 18 lutego 2011, 17:31 - pt ]
Tytuł: 

Na początku chciałem sie przywitać, to mój pierwszy post na tym forum. U mnie jak na ten czas wszystkie rodziny przezimowały (nasłuchiwałem przez wylotki), nie było jeszcze oblotu, jedynie jakiś ruch zaobserwowałem w ulu styropianowym. Do uli zajrzę dopiero po oblocie. Największa temperatura jaka była przez ostatnie 2 tygodnie to 10*C a teraz znowu poniżej 0, z utęsknieniem czekam na wiosnę.
Pozdrawiam Paweł

Strona 1 z 6 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/