FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Czy już ociepliłem gniazda
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=1&t=9242
Strona 1 z 2

Autor:  tczkast [ 05 lutego 2013, 12:15 - wt ]
Tytuł:  Czy już ociepliłem gniazda

Witajcie
Mam propozycję w związku z tym, że niebawem będziemy ocieplać nasze podopieczne proponuję w tym poście napisać:
Już to zrobiłem i skąd jestem (chodzi o rejon polski) bo wiadomo, że z temperaturami różnie w całym kraju bywa.
Przynajmniej wszyscy ci, którzy zimują pierwszy raz i aż palą się, aby z kocykami, poduszkami i innymi "ocieplaczami" biegać do pasieki (co niektórzy chcieli już z początkiem stycznia :haha: ) będą wiedzieli, że skoro bardziej doswiadczeni zaczynają teraz to oni juz też powinni :)
Pozdrawiam tczkast

Autor:  mendalinho [ 05 lutego 2013, 12:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Rodziny ociepla się po pierwszym oblocie pszczół. Ani wcześniej ani później

Autor:  krzys [ 05 lutego 2013, 14:03 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Dużo się pisze o ocieplaniu gniazda na wiosnę a bardzo mało o zcieśnienu gniazda na wiosnę. Na zdjęciach też widać że bardzo mała ilość pszczelarzy stosuje zatwory a przecież samo ocieplenie gniazda bez zcieśnienia gniazda nic nie da.

Autor:  krzys [ 05 lutego 2013, 14:03 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

/

Autor:  marian [ 05 lutego 2013, 14:05 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

mendalinho pisze:
Rodziny ociepla się po pierwszym oblocie pszczół. Ani wcześniej ani później



Chyba ,że ma się ocieplenie w ulu przez cały rok.

Autor:  mendalinho [ 05 lutego 2013, 14:49 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Panowie, docieplanie, ścieśnianie i inne tego typu manewry dokonuje się po oblocie pszczół.Śledząc pogodę możemy oblot przewidzieć. Kilka dni wcześniej najlepiej z samego rana kiedy jeszcze jest przymrozek można oczyścić dennice z osypu.(pszczoły nie będą wybryzgiwać)W dniu oblotu cieszymy się z widoku przezimowanych pszczół. Jeśli prognozy w następnych dniach są kiepskie po zakończeniu oblotu tego samego dnia możemy w dennicach osiatkowanych włożyć wkładki , położyć poduchę na powałkę (jeśli mamy powałodaszek to poduszka jest zbędna). Silnym rodzinom innego typu ingerencja jest nie potrzebna. Średniakom moŻna ścieśnić gniazdo zatworem.Słabeusze łączymy bez wyszukiwania matek.Pozdrawiam

Autor:  tczkast [ 05 lutego 2013, 17:58 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

A mnie stary pszczelarz uczył, że gniezda trzeba docieplić przed oblotem mniej więcej w połowie lutego jak zaczyna matka czerwić, o ścieśnianiu gniazd mówił, ze to piwinno się to robić, ale jak pogoda na to pozwoli. Drugi powiedział, że pszczoły powinny być całą zimę ocieplone, ale ten to już był mega bajkopisarz.

Autor:  dudi [ 05 lutego 2013, 18:16 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

tczkast, ale niektórzy maja ocieplone całą zimę. Znam kilku takich co docieplenie dają na jesień i wyjmują na wiosnę.

Autor:  marcin67 [ 05 lutego 2013, 18:42 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Ważne aby pszczółki miały sucho i dużo pokarmu a na docieplenie moim zdaniem jest jeszcze zbyt wcześnie.Jeżeli matka zbyt wcześnie się rozczerwi a przyjdą mrozy może być nieciekawie a zresztą szkoda marnować energię pszczół na tak wczesny wychów czerwiu.

Autor:  ociec [ 05 lutego 2013, 19:20 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Ocieplanie gniazd pszczelich w ulach jest dla każdego ula inne i indywidualne, zależne z czego jest zrobiony ul i jaką ma szczelność. Nie można w czambuł naśladować wszystkich. Ja np. mam ule Wz zrobione z desek wew i zew w środku sieczka i daszki dwuspadowe. Bywa,że szczyt daszka jest od ramek gniazdowych 40cm. Na zimę:uliczki bez beleczek, powałka z dechy na 2 beleczkach i na to poducha z bele czego /część z sieczki lub siana lub stara kołdra/ lub koc czasami zachodzi w dół do połowy zatworu. Pomimo takiego ułożenia i tak w ulu jest jeszcze połowę wolnej przestrzeni wew kubatury ula.Na wiosnę po oblocie wyrzucam wkładki dennicowe, zakładam beleczki,wyjmuję powałki z dech i zamieniam na powałki z filcu z otworem na słoik, wymieniam zawilgocone poduchy i docieplam boki. Następna czynność dopiero jak pszczoły wylewają mi się pod zatworem za ocieplenie tzn. zkładam skrzynkę z 7 nadstaweczkami w poprzek nad gniazdo z otwarciem np dwóch lub więcej uliczek /zależy od siły rodziny/. Gniazdo poszerzam dopiero jak zagospodarują nadstaweczkę.
Ostrzegam, że takiej gospodarki nie można stosować do uli styropianowych, korpusowych i z wszelkiego rodzaju płyt. - Hej !!!

Autor:  waldek6530 [ 05 lutego 2013, 19:54 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

A ja w poprzednie zimy tzn. 6 zim bo tyle mam pszczoły miałem gniazda ocieplone i z góry i z boku na maxa od jesieni tj. gdzieś od listopada chodziło mi o to aby pszczoły na mnie nie narzekały :mrgreen: i co - ano nic nic im się złego przez to nie stało. Przez wszystkie te zimy nie spadła mi żadna rodzina a tylko jedna ale to nie w zimie lecz już po oblocie w marcu ( była bardzo słaba i jej nie dołączyłem do innej). Ta zimę postanowiłem prztrwać z pszczołami inaczej tak jak większość tzn. nie ocieplałem boku gniazda a górne ocieplenie to tylko jakiś grubszy kocyk lub kawałek kołdry starej i beleczki miedzyramkowe wyjęte. Jak do tej pory nie widzę żadnej różnicy. Daszki w kalenicach mokre tak samo jak w poprzednich zimach. A jeszcze jedno w poprzednie zimy trzymałem zmniejszone wylotki a tej zimy mam jak do tej pory otwarte na maxa tj. 25-30 cm x 2 cm.

Autor:  kolopik [ 05 lutego 2013, 21:04 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

waldek6530 pisze:
Ta zimę postanowiłem prztrwać z pszczołami inaczej tak jak większość tzn. nie ocieplałem boku gniazda a górne ocieplenie to tylko jakiś grubszy kocyk lub kawałek kołdry starej i beleczki miedzyramkowe wyjęte.

Tak jak większość tu piszących. Oprócz tej większości jest jeszcze pozostałość pszczelarzy która jednak ociepla. Zimny wychów był modny za Gierka ale rolnikom pszeszło. Wam też przejdzie po pierwszej prawdziwej zimie.

Autor:  Gegon [ 05 lutego 2013, 21:26 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

kolopik pisze:
Wam też przejdzie po pierwszej prawdziwej zimie.


Jak będą zimować 1kg pszczół czy mniej na otwartych dennicach to na pewno szybko zejdą na ziemię .
Tak samo zeszli na ziemię wszyscy "styropianowcy" ,którzy zazimowali 2-3kg rodziny bez zwiększonej wentylacji i musieli zbierać błoto z dennicy.
Do dzisiaj te ule mają toksyczne bo co roku padają im pasieki i to nie chce pisać w jakich ilościach bo rekordziści przez kilka lat mogli potracić z kilka tysięcy rodzin pszczelich .

Autor:  waldek6530 [ 05 lutego 2013, 22:06 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

kolopik pisze:
Zimny wychów był modny za Gierka ale rolnikom pszeszło. Wam też przejdzie po pierwszej prawdziwej zimie.


No to ładnie - ja zrobiłem jak większość tu piszących a do tej zimy robiłem po swojemu. Zobaczę jak to będzie jak będzie coś nie tak to na następną ocieplę "po swojemu"

Autor:  kolopik [ 05 lutego 2013, 22:11 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Gegon pisze:
Jak będą zimować 1kg pszczół czy mniej na otwartych dennicach to na pewno szybko zejdą na ziemię

Nie piszę tu o skrajnych oczekiwaniach ale nie zawsze da się zimować rodziny obsiadujące 10 ramek WZ lub WP. Są ule o ultra niskich ramkach i tam przez dziurawe dennice może nieźle dmuchać.

Autor:  waldek6530 [ 05 lutego 2013, 22:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

kolopik nie jesteś zwolennikiem osiatkowanych dennic ??? :shock:

Autor:  kolopik [ 05 lutego 2013, 22:18 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Nie. Ul to nie dziupla w drzewie na znacznej wysokości w lesie. Przy gruncie panują nieco trudniejsze warunki chyba, że zasypie.
Osiatkowane dennice to w sumie młoda moda a prawdziwej zimy w tym czasie jeszcze nie było.

Autor:  jerzy9666 [ 05 lutego 2013, 22:26 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

kolopik pisze:
Nie. Ul to nie dziupla w drzewie na znacznej wysokości w lesie. Przy gruncie panują nieco trudniejsze warunki chyba, że zasypie.
Osiatkowane dennice to w sumie młoda moda a prawdziwej zimy w tym czasie jeszcze nie było.


trochę teraz bredzisz ,ubiegłej zimy było po 25 stopni mrozu i to dość długo u mnie trzymało i rodzinki ŚREDNIE a nie najmocniejsze wszystkie przeżyły a z odkładów z 2011 to w Maju musiałem robić odkłady bo się w ulu nie mieściły i zimowały na dennicach osiatkowanych nawet te odkłady .Ja nie zauważyłem jakiś skutków ubocznych zimowania na dennicach osiatkowanych

Autor:  waldek6530 [ 05 lutego 2013, 22:28 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Ja robię ule z dennicami osiatkowanymi i zobaczę jak to będzie. Czekam właśnie na siatkę aż zacznę robić w Rozamecie zakupie siatkę i skończę a w sezonie będę je zasiedlał.

Autor:  komeg [ 05 lutego 2013, 23:08 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

waldek6530 pisze:
a robię ule z dennicami osiatkowanymi i zobaczę jak to będzie


Niektórzy mawiają ; "lepiej późno niż wcale". :brawo: :brawo: :brawo:
Jeszcze jeden cytat; "będzie Pan zadowolony". :lol: :lol: :lol: :lol:

To coś porównywalnego do motoryzacji, jak samochód z ABS i bez.

pozdrawiam

Autor:  komeg [ 05 lutego 2013, 23:09 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

waldek6530 pisze:
a robię ule z dennicami osiatkowanymi i zobaczę jak to będzie


Niektórzy mawiają ; "lepiej późno niż wcale". :brawo: :brawo: :brawo:
Jeszcze jeden cytat; "będzie Pan zadowolony". :lol: :lol: :lol: :lol:

To coś porównywalnego do motoryzacji, jak samochód z ABS i bez albo z ksenonami i bez.

pozdrawiam

Autor:  Gegon [ 05 lutego 2013, 23:38 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

komeg pisze:
Niektórzy mawiają ; "lepiej późno niż wcale".
Jeszcze jeden cytat; "będzie Pan zadowolony".

To coś porównywalnego do motoryzacji, jak samochód z ABS i bez albo z ksenonami i bez.

pozdrawiam


Spokojnie ,spokojnie kolego jeszcze te Twoje piękne ule mogą zmienić kolor na wiosnę
na sraczkowy .Cierpliwości, nie tej wiosny to są kolejne .

Autor:  komeg [ 05 lutego 2013, 23:53 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Gegon pisze:
Spokojnie ,spokojnie kolego jeszcze te Twoje piękne ule mogą zmienić kolor na wiosnę
na sraczkowy .Cierpliwości, nie tej wiosny to w kolejnej .



Miałem dobre intencje, ale widzę, że Kolegi nie zadowoliłem. Chciałem jedynie podkreślić przewagę dennic osiatkowanych. Tak bywa.
Nikomu nie życzę takiej wizji jaką Kolego prorokuje.

pozdrawiam i życzę intensywnych oblotów.

pozdrawiam

Autor:  adriannos [ 06 lutego 2013, 00:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Jak tak czytam o tej srogiej zimie 2011/2012 i o tym, że długo zimno było, to śmiać mi się chce. Zaczęła się w połowie stycznia 2012, skończyła w połowie lutego 2012. Ledwo miesiąc mrozu,śniegu i może ze dwa tygodnie temperatury po minus 30 stopni. To ma być zima?????, Toż to pikuś a nie zima! Rekordowe spadki temperatur w niektórych miejscach w Polsce. Jak takie rzeczy czytam to myślę, że 3/4 Polaków tak na prawdę nie wie co to ZIMA.
Ale wracając do tematu. Są różne szkoły. Jedna mówi, że ocieplać od jesieni, do dodania korpusu. Druga ocieplać od połowy lutego. Inna że po oblocie. Pewnie znajdą się i tacy co powiedzą "w ogóle nie trzeba".

Każdy ma swój rozum i zrobi po swojemu.

Autor:  Cordovan [ 06 lutego 2013, 07:37 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

mendalinho pisze:
Rodziny ociepla się po pierwszym oblocie pszczół. Ani wcześniej ani później
w 100% się z tym zgadzam i pisałem już o tym na forum, wystarczy poszukać.
kolopik pisze:
Zimny wychów był modny za Gierka ale rolnikom pszeszło. Wam też przejdzie po pierwszej prawdziwej zimie.
najpierw trzeba by to odnieść do typu ula i różnych warunków zimowych w Polsce. U mnie będzie np. -15°C a u BoCiAnKa w tym samym dniu -25°C. Zimuję od zawsze na zimnej zabudowie i w ulach różnych zimowałem oraz z różnymi opiniami się spotkałem na korzyść zimowania na zimno. Co ważne w przypadku stosowania dennic osiatkowanych jakie zamierza robić
waldek6530 pisze:
Ja robię ule z dennicami osiatkowanymi i zobaczę jak to będzie.
na zimowlę wkładka wylotowa powinna być założona jeśli zimuje się na otwartej dennicy a wkładkę dennicową zakłada się po oblocie, w przypadku dennic pełnych wkładka wylotowa powinna być założona na okres w jakim szkodniki mogą wejść w ul na jesieni potem można ją wyjąć ale nie trzeba, można równie dobrze ustawić odpowiednio wentylację górną i wkładka wylotowa może zostać w ulu przez całą zimowlę.
mendalinho pisze:
Panowie, docieplanie, ścieśnianie i inne tego typu manewry dokonuje się po oblocie pszczół.Śledząc pogodę możemy oblot przewidzieć. Kilka dni wcześniej najlepiej z samego rana kiedy jeszcze jest przymrozek można oczyścić dennice z osypu.(pszczoły nie będą wybryzgiwać)W dniu oblotu cieszymy się z widoku przezimowanych pszczół. Jeśli prognozy w następnych dniach są kiepskie po zakończeniu oblotu tego samego dnia możemy w dennicach osiatkowanych włożyć wkładki , położyć poduchę na powałkę (jeśli mamy powałodaszek to poduszka jest zbędna). Silnym rodzinom innego typu ingerencja jest nie potrzebna. Średniakom moŻna ścieśnić gniazdo zatworem.Słabeusze łączymy bez wyszukiwania matek.Pozdrawiam
Nic za wiele dodać nie można. :brawo:

Co do dennic to - zazimowując silne rodziny o praktycznie jednakowej sile, w jednakowym układzie gniazd do zimowli, przy jednakowym zakarmieniu, leczeniu - lepiej zimują na dennicach osiatkowanych i na takowe przejdę wszystkie. Co zaś tyczy się
kolopik pisze:
Nie. Ul to nie dziupla w drzewie na znacznej wysokości w lesie. Przy gruncie panują nieco trudniejsze warunki chyba, że zasypie.
Osiatkowane dennice to w sumie młoda moda a prawdziwej zimy w tym czasie jeszcze nie było.
to zawsze na wielkie mrozy można wkładkę dennicową wsunąć jak masz o to obawy że ci pszczoły "zmarzną" na słabsze, mniej mroźne zimy masz za to lepszą wentylację jak zostawisz dennicę niezasuniętą ale do dennic osiatkowanych trzeba dać się przekonać (a nie pisać że ul to nie dziupla i trwać przy swoim - to właśnie pokazuje twoją niereformowalność i takiemu można tłumaczyć a on swoje) i samemu to sprawdzić i nauczyć przy takowych dennicach ustawienia wentylacji w ulach bo jest inna niż w ulach o pełnych dennicach.

Trzeba chcieć iść z postępem i z tym co sprawdzili inni jeśli jest to korzystne na dany teren kraju i warunki tam panujące a nie wypisywać że nie bo nie i już - tacy pszczelarze co trwają przy archaistycznych metodach gospodarki pasiecznej to przeżytek, który zostanie zagłuszony przez nowoczesną gospodarkę i z śmiercią każdego kto niereformowalnie trwa przy swoim skończy się etap wciskania pierdół jakie może kiedyś miały zastosowanie a teraz są archaiczne jak dinozaury. :wink:

Autor:  rever [ 06 lutego 2013, 13:23 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Zdecydowanie lepsza wentylacja jest w dennicy osiatkowanej. Ocieplenie na zime w zasadzie jest zbędne chyba że komuś sie niechce zabierać poduszek itp. rzeczy ale to zawsze grozi zawilgoceniem ula i ociepleń. Pamiętajmy że pszczoły zimą ogrzewają siebie na wzajem a nie ul kilka cm. od kłębu jest podobna temp. jak na zew. ula.

Pozdrawiam rever

Autor:  mirek54 [ 06 lutego 2013, 16:21 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

U mnie co najmniej jedna matka czerwi. Ul WP ma dennicę osiatkowaną ocieplenie tylko górne ,czy mam ocieplić boki?

Autor:  juljan [ 06 lutego 2013, 16:45 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

mirek54 pisze:
U mnie co najmniej jedna matka czerwi. Ul WP ma dennicę osiatkowaną ocieplenie tylko górne ,czy mam ocieplić boki?


rozbierałeś już gniazdo, skąd takie wnioski

Autor:  mirek54 [ 06 lutego 2013, 16:54 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Jeśli ramki są ciepłe to matka czerwi i nie trzeba rozbierać gniazda aby to wiedzieć.

Autor:  Cordovan [ 06 lutego 2013, 17:21 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

mirek54 pisze:
U mnie co najmniej jedna matka czerwi. Ul WP ma dennicę osiatkowaną ocieplenie tylko górne ,czy mam ocieplić boki?
Nie, boczne ocieplenie jak i zwiększenie ocieplenia górnego dopiero po oblocie. Teraz tego czerwiu jest tam tak mało że poradzą sobie spokojnie z jego ogrzaniem. :wink:

Autor:  tczkast [ 06 lutego 2013, 18:53 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Dlatego właśnie załozyłem ten temat. Czy nie sądzisz Cordovan, , ze skoro juz wiemy, ze matula zaczerwiła to może faktycznie już ocieplić? W ten sposób trochę naszym podopiecznym pomożemy. Tyle ciepła nie ucieknie.

Autor:  Cordovan [ 06 lutego 2013, 18:56 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

tczkast, pomożesz im szybciej zasrać ul, więcej tym ociepleniem wyrządzisz szkody niż pożytku jeśli się nie obleciały. :wink:

Autor:  CYNIG [ 06 lutego 2013, 20:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

tczkast pisze:
Dlatego właśnie załozyłem ten temat. Czy nie sądzisz Cordovan, , ze skoro juz wiemy, ze matula zaczerwiła to może faktycznie już ocieplić? W ten sposób trochę naszym podopiecznym pomożemy. Tyle ciepła nie ucieknie.


Jeśli pszczoły grzeją na tyle, że powałka jest ciepła, to znaczy według mnie, że ilość czerwiu jest już na tyle duża, że wymaga interwencji pszczelarza.
Ja w takiej sytuacji (wyraźnie ciepłych powałek o tej porze roku) natychmiast bym ocieplał, to znaczy w moim przypadku zasunął dennice i tam gdzie nie mam powałki tylko folię, dołożył poduchę.
Poprawa właściwości termicznych rodni pozwoli moim zdaniem, na mniejszą pracę w utrzymaniu temperatury, co za tym idzie na mniejsze spożycie pokarmu, a co za tym idzie mniejsze zapełnienie jelita.

Autor:  sali [ 06 lutego 2013, 20:51 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Co wy ludzie ocieplać chcecie, dokarmiac jeszcze czekam na temat czy do szklarni na zime nie wsadzić, Ociepla sie gniazda po oblocie oczyszczajacym, nie wczesniej ani sekundy, nawet jak sa ramka ciepłe to tam czerwiu moze być garstka a one beda trzymac temp, to swiadczy ze rodzina w dobrej kondycji, ocieplisz to ja załatwisz ze na wiosne bedzie garstka albo nozema albo do pozamiatania ul. data u pszczół jest nic nie warta pogoda sie liczy a jak uda Ci sie oblot i zapowiadaja jeszcze kilka dni mrozu to i tak sie mozesz wstrzymać, nie martw sie rodzinka dojdzie do siły szybciej jak pozniej wystartuje niz ta co ja bedziesz a siłe promował

Autor:  CYNIG [ 06 lutego 2013, 20:58 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

ciekawie się czyta wypowiedzi Kolegów o tym nieszczęściu w zbyt wczesnym ocieplaniu. Dobrze, że tego nie wiedziałem kiedy zaczynałem te parę lat temu bo by się okazało że udane zimowle mam wbrew Waszym tezom.
Podałem konkretną sytuację w rozwoju i konkretne uwarunkowanie sprzętowe, proszę nie sugerować, że podana została uniwersalna reguła wczesnego ocieplania...

Ja na otwartej siatce pszczół do oblotu nie trzymam, ocieplam jak już pisałem, przed późno lutowym ochłodzeniem (cykliczny wyż syberyjski).

Autor:  Cordovan [ 06 lutego 2013, 21:12 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

CYNIG pisze:
Ja w takiej sytuacji (wyraźnie ciepłych powałek o tej porze roku) natychmiast bym ocieplał, to znaczy w moim przypadku zasunął dennice i tam gdzie nie mam powałki tylko folię, dołożył poduchę.
Szanowny kolego czym innym jest zasunięcie wkładki w dennicy (to jestem w stanie zrozumieć bo sam zasunąłem u siebie) i położenie poduszki docieplającej na górę gniazda(to moim zdaniem zbędne jeśli był jakiś kocyk na górze to do oblotu nie potrzeba zwiększać ocieplenia góry, inaczej jak na powałce nie było nic wtedy ok nie neguję tego co napisałeś) co poprawia nieco warunki klimatyczne w ulu w porównaniu z tymi jakie miałeś a co innego ocieplenie ula gdzie ścieśniasz gniazdo dopasowując do siły rodziny (co za tym idzie dalej to już wiesz sam), zakładasz maty boczne, docieplasz górę gniazda i zasuwasz wkładkę w dennicy jeśli tego nie zrobisz wcześniej. :wink:

Autor:  CYNIG [ 06 lutego 2013, 21:21 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

OK, jak dla mnie ocieplenie gniazda nie jest tożsame z jego zmniejszeniem i dołożeniem mat bocznych (bo ich nie używam).

Takie ingerencję w układ gniazda robię faktycznie po oblocie i w zdecydowanie ciepły dzień.

Autor:  roman2 [ 06 lutego 2013, 22:46 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Dużo mi brakuje do Waszej wiedzy i Waszego doświadczenia pszczelarskiego, ale brak mi uzasadnienia montowania w dennicach siatek zamiast dna szczelnego i dodatkowo stosowanie wentylacji w daszkach oraz jeszcze dodatkowy otwarty wylotek w naszym klimacie. To tak jakbyśmy zimą w mroźny dzień, w pokoju otworzyli okno i drzwi. Przeciąg i oziębienie w kilka minut i albo olbrzymi piec albo gruby kożuch i pierzyna puchowa. Pszczoły ogrzewają ul ale ich moc grzejna jest ograniczona. Proszę zrozumieć mnie, nie jestem przeciwny nowoczesnym metodom hodowli pszczół, ale wystarczy jeden otwór dolny nie za duży i niezbyt mocno izolowany dach. Otwór jest potrzebny aby powodować wyminę wilgotnego powietrza w ulu na mniej nawilgocone. Skraplanie pary wodnej zawartej w powietrzu jest spowodowane obniżeniem temperatury poniżej punktu rosy(temperatura przy której para zawarta w powietrzu się skrapla). Do wyminy powietrza nie jest konieczna olbrzymia dziura w dnie, ale odpowiedniej wielkości wylotek. Nie musi być tak duży jak wyżej podał jeden z forumowiczów, nie może być też zbyt mały. Skraplanie pary wodnej w ulu zchodzi cały rok a nie tylko zimą. Po oblocie również.

Autor:  CYNIG [ 06 lutego 2013, 22:53 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

roman2,
chyba jakiś opis był niezrozumiale sformułowany stąd nieporozumienie.
Stosując dennice osiatkowane i otwierając je na zimę jednoznacznie decyduję się na wymianę gazową w ulu wyłącznie przez dennicę.Przy zimowaniu na siatce wszystkie górne otwory są zakryte, zobacz tutaj http://cynig.blogspot.com/2013/01/ule-z-pyty-osb.html jak to u mnie wygląda. Nad ramkami folia na całym gnieździe a na tym leży styropian będący ociepleniem daszka. Żadnej wentylacji. W ulach drewnianych z powałką mam podobnie (powałka jest szczelna). Tak samo w styropianach.

Częściową wentylację przez daszek ("bocznymi kominami") mam zrealizowaną jedynie przy dennicach klasycznych.

Autor:  stantom20 [ 06 lutego 2013, 23:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

roman2 troche zzartem troche serio przy otoczce kłembu panuje taka sma temperatura jak na zewnącz ula .
A otwartą dennice zawsze porównuje do pięknej kobiety w długiej sukni
nimo że na dole spudnica ma wielki otwór wcale w zimie kobietom w (myszke ) nie jest zimno
Ps.
A czasem mają tylko stringi czy majtki z krawatem
Pozdrawiam i przepraszam jak sie kolerzanki obraziły :thank:

Autor:  zbycho81 [ 06 lutego 2013, 23:27 - śr ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

ja u siebie w ulach to przez cały czas mam jakiś kocyk lub kołderkę i jest ok. mat nie stosuję a zatworu nie sięgają dennicy ( 2 cm ) i jest ok.

Autor:  franek525 [ 24 marca 2013, 17:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

:haha:
Trafna analogia:).
Długa spódnica to pusty korpus pod rodzinką.
Bez korpusu – miniówka :) - w myszkę troszke zimniej ale lepsza wentylacja:).
Może koleżanki ostatecznie rozstrzygną jak to jest z tym ciepełkiem.
Pozdrawiam

Autor:  GÓRAL [ 25 marca 2013, 15:08 - pn ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Cordovan pisze:
Trzeba chcieć iść z postępem i z tym co sprawdzili inni jeśli jest to korzystne na dany teren kraju i warunki tam panujące a nie wypisywać że nie bo nie i już - tacy pszczelarze co trwają przy archaistycznych metodach gospodarki pasiecznej to przeżytek, który zostanie zagłuszony przez nowoczesną gospodarkę i z śmiercią każdego kto niereformowalnie trwa przy swoim skończy się etap wciskania pierdół jakie może kiedyś miały zastosowanie a teraz są archaiczne jak dinozaury. :wink:


Dostrzegam zarzewie rewolucji w pszczelarstwie :D
Muszę kolegę zmartwić to "nowoczesne pszczelarstwo" to odgrzewany kotlet.
Te wszystkie tematy przerabiane były setki razy. Na jakiś czas się zapomina i potem do tego wraca. "zimne trzymanie" miało już wielu zwolenników na przełomie lat 60 i 70 (ule jednościenne), Brat Adam był zwolennikiem "umiarkowanie zimnej zimowli", Ciesielski w drugiej połowie XIX w zimował między innymi "na zimno", itd....
Nie neguję Dennic osiatkowanych, sam będę zimował pierwszą grupę tej zimy, ale nieznaczy to , że inni robią źle i że są "dinozaurami" "wciskającymi pierdoły". Może nie mają Twojej wszechwiedzy ale pszczelarzą od lat, nie mieli takiego dostępu do informacji jaki jest teraz ale wiedzą i co najważniejsze intuicją pszczelarską i umiejętnością obserwacji przerastają wielu niedotykających już prawie ziemi ultramistrzów. Starszym należy się szacunek.
Trochę pokory Chłopie i zapraszam na ziemię.
Co do usuwania czerwiu na przedwiośniu, które zdobywa tylu wirualnych zwolenników(co prawda w innym temacie) to też pomysł z "początków warrozy" a zarzucony/niestosowany bo raczej słaby.

Przykro mi ale jak dla mnie Ameryka już odkryta.


Cordovan pisze:
...to przeżytek, który zostanie zagłuszony przez nowoczesną gospodarkę i z śmiercią każdego kto niereformowalnie trwa przy swoim...

A tutaj to już pojechałeś po bandzie przynajmniej jak tow. Wiesław :haha:

Pozdrawiam miłośników pszczół.
Przemek

Autor:  wiesiek33 [ 25 marca 2013, 21:09 - pn ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Cordovan pisze:
...to przeżytek, który zostanie zagłuszony przez nowoczesną gospodarkę i z śmiercią każdego kto niereformowalnie trwa przy swoim...[/quote]
Dopiero rok temu sam zacząłeś się reformować ciągle jeszcze jesteś z tyłu za zreformowanymi . Więc śpiesz się z tymi reformami abyś nie został zagłuszony. Jak widzę istotne sprawy w pszczelarstwie ignorujesz , np mała komórka,a to właśnie jest postęp czyli powrót do natury.
pozdrawiam.

Autor:  Cordovan [ 25 marca 2013, 22:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

GÓRAL pisze:
Dostrzegam zarzewie rewolucji w pszczelarstwie :D
Muszę kolegę zmartwić to "nowoczesne pszczelarstwo" to odgrzewany kotlet.
Teoretycznie a praktycznie to są one jeszcze zmienione przeze mnie osobiście, więc i inna rewolucja w tym istnieje.

GÓRAL pisze:
Starszym należy się szacunek.
Szanuję starszych bo wielu idzie z postępem i chce wprowadzać nowe metody gospodarki pasiecznej dopytując co i jak, ci co trwają w swoim dla kilku słoików miodu zejdą z świata trwając w swojej niereformowalności co nie oznacza że jako ludzi i tego że mimo wieku sobie pszczelarzą ich miałbym również nie szanować, irytuje tylko że nie mogą zrozumieć tego co się pisze ale mądrować się to już wyśmienicie potrafią. :wink:

wiesiek33 pisze:
Więc śpiesz się z tymi reformami abyś nie został zagłuszony. Jak widzę istotne sprawy w pszczelarstwie ignorujesz , np mała komórka,a to właśnie jest postęp czyli powrót do natury.
pozdrawiam.
Reformuję się i to cały czas, pszczelarstwa uczysz się całe życie póki masz pszczoły, w dużej mierze one same cię uczą, mnie również. Co do małej komórki to też się już zreformowałem. Zamówiłem tylko węzę o komórce 5.1.

Autor:  wiesiek33 [ 25 marca 2013, 23:17 - pn ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Cordovan pisze:
Zamówiłem tylko węzę o komórce 5.1.

To się chwali , cieszę się , ja również w tym sezonie zaczynam na 5,1.

Autor:  idzia12 [ 26 marca 2013, 02:32 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Ja też w tym roku na taką przechodzę. Kazałam też zrobić sobie pogrubioną żeby szybciej plastry wymieniły.(14 na 1kg)Do jesieni powinna osiągnąć wewnętrzną 4,9 a to też dodatkowy zabieg przeciwko warrozie w połączeniu z przeczerwioną ramką pracy. Pożyjemy... . Utrudnianie życia warrozie to nasze hobby .
Ewa

Autor:  mendalinho [ 26 marca 2013, 11:53 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Hej. Ewa jaka masz pszczołę w pasiece.pozdrawiam

Autor:  Rob [ 26 marca 2013, 12:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Cordovan pisze:
tacy pszczelarze co trwają przy archaistycznych metodach gospodarki pasiecznej to przeżytek, który zostanie zagłuszony przez nowoczesną gospodarkę i z śmiercią każdego kto niereformowalnie trwa przy swoim skończy się etap wciskania pierdół jakie może kiedyś miały zastosowanie a teraz są archaiczne jak dinozaury.

:szok: :szok: :szok: :-? :nonono: :nonono: :o bozie:

Ja rozumiem, że można mieć inne zdanie i naprawdę szanuję Twoje podejście do pszczelarstwa, są rzeczy w których się z Tobą zgadzam, ale TAKI TEKST woła o pomstę do nieba, Przemku z jakieś 20 lat Ty i ja będziemy dinozaurami...hamuj czasem zbyt prędkie myśli.
Cordovan pisze:
irytuje tylko że nie mogą zrozumieć tego co się pisze ale mądrować się to już wyśmienicie potrafią. :wink:


I mają prawo do mądrowania się i przedstawiania swoich argumentów i sposobów na pszczelarstwo, a nawet mają prawo do niedowierzania i Tobie i mnie bo mają swoje doświadczenia i przemyślenia, nie muszą nic rozumieć bo to wolny kraj :pl:
A w temacie, to 7 rodzin dociepliłem 10 nie ruszałem i sam ciekawy jestem co okaże się lepszym rozwiązaniem

Autor:  ociec [ 26 marca 2013, 15:57 - wt ]
Tytuł:  Re: Czy już ociepliłem gniazda

Co jest ??? - z kim bym nie zetknął się to przeważnie mają 17 rodzin i ja też mam 17 rodzin zimowanych. Dwa tygodnie temu żyły wszystkie i jak w temacie dociepliłem solidnie wszystkie.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/