FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam wszystkich
Założyłem ten temat by podzielić sie swoimi obserwacjami dotyczącymi ilości varroa d. w pasiece. Nie wiem jak u was (prosiłbym również o komentarze) ale w moich ulach zauważyłem znacznie zmniejszoną ilość warrozy.
Pszczoły leczyłem w sierpniu podając paski, później beevital i w marcu po zimowli odymiłem jeszcze apivarolem AS. I teraz w środku sezonu po dokładniejszym przeglądzie zauważyłem znacznie mniejsza ilosć pasozyta w porównaniu z latami wczesniejszymi.
Czy to przez procedure leczenia jaka wykonałem czy tez przez ostrą zime?? a moze to "cisza przed burzą" ??

A jak jest u was?

a w jaki to sposób zauważyłeś ze jej nie ma ?
ona zawsze jest nawet jak jej "nie ma"

_________________
Internetowy pszczelarz z kilkoma wirtualnymi rodzinami + kolejne cztery w pokrzywach za stodołą

Bo obce trutnie ją przyniosą. Ja stosuje 1/3 ramki trutoweji po zasklepieniu wycinam czerw trutowy i jak zobacze z 3warozy to jestem zadowolony ale ja stosuje przez cały sezon te pułapki na warozę a ona ciogle jest w pasiece. Pozdrawiam miły_marian

Varrozy może tak nie widać w tym roku bo pszczoły roją się na potęgę i może to ograniczyło ilość pasożyta. Może to być dobra strona tej pieskiej pogody.

doskonale wiem ze jest mimo ze jej "nie ma" ale chodzilo mi o to ze jakos poki co nie spotykam jej w takiej czestotliwości jak kiedys na pszczółkach.

moja profilaktyka leczenia sie nie zmieniła: paski+odymienie i od sezony beevital ... a mimo to w tym roku jakos sie tak duzo warrozy nie widzi

moze rojki mają na to jakis wplyw nie wiem ... ale u mnie tylko jedna wyszła z 14 pniowej pasieki ...


dlatego tez pytam was o obserwacje i spostrzeżenia