FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Jak pomóc pszczole? http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=10&t=12934 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | CzarnaInez [ 02 maja 2014, 19:28 - pt ] |
Tytuł: | Jak pomóc pszczole? |
Witam Szanownych Państwa! Potrzebuję pomocy! Piszę w dość chyba głupiej sprawie, może się Państwo będą pukać w czoło, ze przesadzam i że jestem za duża na takie rzeczy, ale już tak mam jeśli chodzi o pszczoły, że każda jest dla mnie wagę złota! No więc, ze względu na sąsiedztwo pól uprawnych, trafia do mnie dużo pszczół podtrutych, którym nie umiem pomóc - umierają zaraz po zauważeniu. Chyba sa to pszczoły leśne, mieszkam w lesie, są jakby troszkę ciemniejsze od tych które znam z pasiek. Więc wczoraj zauważyłam pszczołę uczepioną sznurka w ogrodzie, pomyślałam, że zaraz odleci. Dzisiaj rano po deszczowej nocy, ona tkwiła w tym samym miejscu. Więc ją przeniosłam pod dach, kurczowo uczepiła sie palca, nie próbowała nawet się bronić żądłem, narwałam jej kilka mleczów, w jednym z kwiatów zakropliłam kilka kropel wody z miodem i położyłam w spokojnym miejscu na zewnątrz. Ale wyglądała na wyziębioną i wyczerpaną, bo próbowała chodzić po kwiatach, ale słabo jej to wychodziło. Przeniosłam ją więc do domu i tutaj wyraźnie się poprawiło! Zbiera pyłek, nawet już jeden zrzuciła z nóżek, myje się, chodzi po prowizorycznym "terrarium". Pytanie, co z nią robić? Czy w domu mi nie umrze? Temperatury są dość niskie ok 10C w dzień. Więc szkoda mi ja taką wynieść na ten mokry ziąb... Tym bardziej, ze nie bierze się do powrotu do gniazda. Czy w domu doczeka cieplejszych dni, wg prognoz niebawem ma się poprawić... Będę zobowiązana za krótką odpowiedź, nie chciałabym jej zaszkodzić jeśli nie mogę pomóc. Pozdrawiam serdecznie! |
Autor: | emka24 [ 02 maja 2014, 19:50 - pt ] |
Tytuł: | Re: Jak pomóc pszczole? |
CzarnaInez pisze: nie chciałabym jej zaszkodzić jeśli nie mogę pomóc. CzarnaInez pisze: umierają zaraz po zauważeniu. Spróbuj ich niezauważać. |
Autor: | CzarnaInez [ 02 maja 2014, 19:58 - pt ] |
Tytuł: | Re: Jak pomóc pszczole? |
emka24 pisze: Spróbuj ich niezauważać. Gwarantuje że nie umierają od tego. |
Autor: | CzarnaInez [ 02 maja 2014, 20:09 - pt ] |
Tytuł: | Re: Jak pomóc pszczole? |
Już uzyskałam poradę od pszczelarza, więc pytanie jest nieaktualne - dziękuję za tę bezcenną poradę powyżej ![]() |
Autor: | Tamten [ 02 maja 2014, 20:18 - pt ] |
Tytuł: | Re: Jak pomóc pszczole? |
CzarnaInez pisze: Już uzyskałam poradę od pszczelarza, więc pytanie jest nieaktualne - dziękuję za tę bezcenną poradę powyżej ![]() No cóż, co do pszczoły to niewiele poradzę, ale mnie też było przykro, gdy przeczytałem wypowiedź kolegi emka24. Pszczelarze są różni... Pozdrawiam i podziwiam taką troskę o pszczółki. |
Autor: | CYNIG [ 02 maja 2014, 20:28 - pt ] |
Tytuł: | Re: Jak pomóc pszczole? |
Tamten, porada była doskonała. Pamiętajcie, że taka skrajna dbałość o pojedynczą pszczółkę nie musi być tożsame z dbałością o całą rodzinę. |
Autor: | emka24 [ 02 maja 2014, 20:38 - pt ] |
Tytuł: | Re: Jak pomóc pszczole? |
Tamten, Źle świadczy o żartownisiu,który musi tłumaczyć swoje żarty,ale spróbuję. CzarnaInez, napisała : CzarnaInez pisze: umierają zaraz po zauważeniu ,więc ja sobie pomyślałem przewrotnie(bo intencję color=#660099]CzarnaInez[/color], odczytałem prawidłowo),ze skoro giną po zauważeniu to to zauważenie jest przyczyną giniecia .Dlatego: emka24 pisze: Spróbuj ich niezauważać. Oczywiście(podpowiadam)żartobliwie. Przepraszam wszystkich,ale zostałem zmuszony do tłumaczenia żartu(ostatni raz to robię). A teraz poważnie kol.Tamten, trochę luzu i dystansu- życie to nie tylko tematy serio.Poczucie humoru nie jest dane każdemu,ale się przydaje. |
Autor: | BoCiAnK [ 02 maja 2014, 20:55 - pt ] |
Tytuł: | Re: Jak pomóc pszczole? |
A ja przeczytałem ten fragment z 3 razy i stwierdzam że ktoś ma strasznie bujną fantazję CzarnaInez pisze: Więc wczoraj zauważyłam pszczołę uczepioną sznurka w ogrodzie, pomyślałam, że zaraz odleci. Dzisiaj rano po deszczowej nocy, ona tkwiła w tym samym miejscu. Więc ją przeniosłam pod dach, kurczowo uczepiła sie palca, nie próbowała nawet się bronić żądłem, narwałam jej kilka mleczów, w jednym z kwiatów zakropliłam kilka kropel wody z miodem i położyłam w spokojnym miejscu na zewnątrz. Ale wyglądała na wyziębioną i wyczerpaną, bo próbowała chodzić po kwiatach, ale słabo jej to wychodziło. Przeniosłam ją więc do domu i tutaj wyraźnie się poprawiło! Zbiera pyłek, nawet już jeden zrzuciła z nóżek, myje się, chodzi po prowizorycznym "terrarium". Pytanie, co z nią robić? Czy w domu mi nie umrze? Po Pierwsze pszczoła pojedyncza nie jest w stanie przeżyć nocy w deszczu Po drugie chciałbym widzieć jak ta pszczoła chodziła do zerwanych kwiatach i zbierała pyłek ![]() Takiego Bayera to nawet Ferdek Kiepski nie umiał by stworzyć |
Autor: | Linker [ 02 maja 2014, 22:25 - pt ] |
Tytuł: | Re: Jak pomóc pszczole? |
Tak od siebie dodam że pszczoły to owady muszące żyć w rodzinie same umierają. One żyją dla przedłużenia swojego rodzaju i to ich główny cel. |
Autor: | baru0 [ 02 maja 2014, 22:37 - pt ] |
Tytuł: | Re: Jak pomóc pszczole? |
Różni są ludzie i ich wrażliwość to co dla nas może być śmieszne dla innych może być wielką sprawą ,to po pierwsze . Po drugie emka24 " + " za "tok myślenia" CzarnaInez niestety nie zawsze możemy pomóc . Pozdrawiam |
Autor: | atomek0 [ 06 maja 2014, 19:11 - wt ] |
Tytuł: | Re: Jak pomóc pszczole? |
CzarnaInez sobie jaja z was panowie zrobila i tyle ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |