FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 13:19 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 25 ] 
Autor Wiadomość
Post: 23 września 2014, 10:17 - wt 

Rejestracja: 13 lipca 2012, 12:37 - pt
Posty: 90
Lokalizacja: Na wsch od Wwa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Sytuacja wygląda tak:
- posiadam 7 rodzin, dwie z nich stojące obok siebie zostały czym porażone

- 7 września zrobiłem ostatnie miodobranie, jednakże z tych dwóch rodzin miodu nie brałem, bo są to tegoroczne rójki, w jednym jest matka rójkowa, w drugim matka zakupiona od hodowcy. Rodziny od czerwca rozwijały się należycie, były podkarmiane. Rójek po osadzeniu w ulach nie podleczyłem na warozze.

- około 2 - 2,5 tygodnia temu zaobserwowałem pierwsze objawy na wylotku: pszczoły ulowe nie wpuszczały do wnętrza pszczół przylatujących z terenu, taka pszczoła była obsiada przez kilka innych i ściągana z lotniska aż do upadku na trawę. Pszczoły przylatujące w większości wyglądały normalnie, zdarzały się sztuki całe czarne. Zrobiłem wówczas szybki wgląd do wnętrza obu uli i jedynym niepokojącym objawem było sporo martwych pszczół na dennicy. Wszystko pozostałe wyglądało normalnie.
- zacząłem szperać w literaturze i jedynce co udało mi się wywnioskować to paraliż lub inny wirus

- jako sytuacja nie ulegała poprawie zdecydowałem się podać im rapicid: dwukrotnie dostały po 200 g ciasta miodow cukrowego, dwukrotnie polewałem uliczki syropem z rapicidem. Za każdym takim zabiegu sytuacja jakby uspokaja się na 48h po czym objawy chorobowe znów powracają (na trawie leży dużo martych pszczół) Wczoraj spryskałem całe wnętrze obu uli, łącznie z ramkami i pszczołami oraz samo otoczenie uli wodnym roztworem rapicidu. Pszczoły natychmiast zaczęły czyścić wyrzucając z ula martwe pszczoły - było też tak po polaniu uliczek syropem z rapicidem.

- niestety ale zaglądając wczoraj do uli stwierdziłem że jest 1/2 pszczół względem stanu z początku września - mam coraz większe wątpliwości co do przeżycia zimy tych dwóch rodzin. Obie rodziny pobierają pokarm, ramki zalane.

- na szczęście pozostałe rodziny nie zdradzają podobnych objawów. Wszystkie rodziny zostały już 3 krotnie odymione. Niestety ale warozy jest całe mnóstwo i czy to tutaj należy doszukiwać się przyczyny?

Co im dolega?

Poniżej fotki po wczorajszym spryskaniu wnętrz uli roztworem rapicidu.
http://1drv.ms/1sVIhVN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 września 2014, 12:43 - wt 
Jacety pisze:
Co im dolega?

sam sobie odpowiedziałeś
Jacety pisze:
zacząłem szperać w literaturze i jedynce co udało mi się wywnioskować to paraliż lub inny wirus

Te pszczoły co są wyrzucane to pszczoły ulowe ale mają inny zapach kwaśny -bo są chore i są wyrzucane jak intruzy
Jacety pisze:
niestety ale zaglądając wczoraj do uli stwierdziłem że jest 1/2 pszczół względem stanu z początku września -

pszczoła chora na wirus czy paraliż żyje do 20 dni


Na górę
  
 
Post: 23 września 2014, 13:00 - wt 
Jacety pisze:
Rójek po osadzeniu w ulach nie podleczyłem na warozze.

Jak sądę pozostałych rodzin też nie.
Jacety pisze:
pszczoły ulowe nie wpuszczały do wnętrza pszczół przylatujących z terenu, taka pszczoła była obsiada przez kilka innych i ściągana z lotniska aż do upadku na trawę. Pszczoły przylatujące w większości wyglądały normalnie, zdarzały się sztuki całe czarne.

Były to pszczoły rabujące.
Jacety pisze:
Zrobiłem wówczas szybki wgląd do wnętrza obu uli i jedynym niepokojącym objawem było sporo martwych pszczół na dennicy.

Typowy obraz staczanych walk z rabusiami w ulu.
Jacety pisze:
- jako sytuacja nie ulegała poprawie zdecydowałem się podać im rapicid: dwukrotnie dostały po 200 g ciasta miodow cukrowego, dwukrotnie polewałem uliczki syropem z rapicidem. Za każdym takim zabiegu sytuacja jakby uspokaja się na 48h po czym objawy chorobowe znów powracają (na trawie leży dużo martych pszczół) Wczoraj spryskałem całe wnętrze obu uli, łącznie z ramkami i pszczołami oraz samo otoczenie uli wodnym roztworem rapicidu. Pszczoły natychmiast zaczęły czyścić wyrzucając z ula martwe pszczoły - było też tak po polaniu uliczek syropem z rapicidem.

Zmiana zapachu gniazd zmyliła na chwilę rabusiów.
Jacety pisze:
Obie rodziny pobierają pokarm, ramki zalane.

Oznaka doskonałej kondycji pszczół. Chore czy zawirusowane nie pobierają.
Jacety pisze:
Niestety ale warozy jest całe mnóstwo i czy to tutaj należy doszukiwać się przyczyny?

Nie. To nie efekt obecności V-y. V-a nie jest w stanie powalić rodziny pszczelej w ciągu pół roku. Potrzebuje na to co najmniej dwóch lat i to przy totalnym zaniedbaniu przez pszczelarza.
Tak szybko nie padają nawet dzikie roje.
Jacety pisze:
Co im dolega?

Niewłaściwie skoordynowany z przebiegiem pogody, temperatur i pożytków rozwój rodzin rojowych. Baa. Ale kto to mógł przewidzieć ?
Słyszymy o rodzinach ze starą pszczołą przy braku młodej, zimującej.
Słyszymy diagnozy, że to V-a. G. do kwadratu prawda.
To efekt zawalenia czerwiem uli na początku lipca przy ograniczonym dopływie pożytku (tragicznie zimna pierwsza połowa lipca) i nadwyżce bezrobotnych pszczół w ulach-szczególnie rójkach.
Obserwowałem to u siebie ale na czas zdążyłem zareagować podmianą ramek.
, bo też teraz rójki drastycznie by mi osłabły i toczyły walki z rabusiami.


Na górę
  
 
Post: 23 września 2014, 13:07 - wt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
kolopik pisze:
Chore czy zawirusowane nie pobierają.


Nie zgodzę się. Mam jedną bardzo mocno zawirusowaną rodzinę, pobiera jak szalona (pół wiadra inwertu w ciągu nocy i kawałka dnia, a rodzina została na 4-5 ramkach przy czym celowo zostawiłem im 10r w rodni żeby matka jeszcze poczerwiła bo te pszczoły które teraz są podejrzewam o szybką śmierć.).

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 września 2014, 13:17 - wt 
klopik pisze:
Były to pszczoły rabujące.

W przypadku paraliżów czarne połyskujące bez owłosienia pszczoły to nie rabusie to pszczoły ulowe ,można je spotkać nie tylko na wylotku jako wypędzane ale są gonione po gnieździe przeważnie gromadzą się na skrajnych plastrach albo na powałce (w przypadku gdy ul posiada powałkę )


KOlopik - przeczytaj pod filmem komentarze :wink:


Na górę
  
 
Post: 23 września 2014, 13:22 - wt 
asan,
A skąd wiesz, że zawirusowane ?
Wysłałeś próbki do Puław ? Masz ocenę ?
Jak nie to nie pindol, tzn nie strzelaj na ślepo.


Na górę
  
 
Post: 23 września 2014, 13:31 - wt 
BoCiAnK, Przy paraliżu "łyse" pszczoły mamy cały sezon a;
Jacety pisze:
- około 2 - 2,5 tygodnia temu zaobserwowałem pierwsze objawy na wylotku

Jacety pisze:
Pszczoły przylatujące w większości wyglądały normalnie, zdarzały się sztuki całe czarne.

Jacety, ma jeszcze 5 rodzin. Zdrowych i starych rodzin.
Więc twierdzenie, że wirus zaatakował wyłącznie młode rodziny a stare oszczędził jest co najmniej bezpodstawne.
Powiem więcej. Nadmierną nadgorliwością, niemal fanatyzmem który u większości wymaga zastosowania Stoperanu.


Na górę
  
 
Post: 23 września 2014, 13:44 - wt 
kolopik pisze:
Przy paraliżu "łyse" pszczoły mamy cały sezon

No to bym się nie cieszył zbyt bardzo gdyż łyse pszczoły (czarne ) występują tylko w dwóch przypadkach
- Paraliżów
- Czerniawki Spadziowej - tylko że w tym przypadku po 2 tygodniach od zakończenia spadzi ich w ulu nie znajdziesz giną z upływem 35 dnia życia
kolopik pisze:
A skąd wiesz, że zawirusowane ?
Wysłałeś próbki do Puław ? Masz ocenę ?

Ha H... mi ocena i badania jak wyraźnie w książce " Glińskiego " i nawet na tym filmie symptomy i objawy są pokazane
tu właśnie trzeba patrzeć na wylot i pod wylot by nie musieć gdybać i robić badań a wiedzieć bez otwierania gniazda


Na górę
  
 
Post: 23 września 2014, 14:03 - wt 
BoCiAnK, my sobie możemy na te tematy gadać z dużą dozą pewności, ale Jacety, to młody stażem pszczelarz i asan, też jeszcze wszystkich pszczelarskich rozumów nie pozjadał aby twierdzące diagnozy stawiać.
Więc wybacz, że czasem mam czelność niektóre bzdurne teorie podważać.


Na górę
  
 
Post: 23 września 2014, 14:10 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
Jacety pisze:
Rójek po osadzeniu w ulach nie podleczyłem na warozze.

Czasami zdarzają się rójki które mają sporo warrozy ze sobą przywleczonej. Czasami są czyściutkie.
Moim zdaniem tu leży główny i zasadniczy problem. Spróbuj odsklepić 50-100 komórek pszczelich w tych rodzinach i sprawdź co w nich siedzi tylko dokładnie pod powiększeniem. Może być lupa. Czasami jak się zrobi taki teścik można dużo się dowiedzieć tylko musisz to zrobić dokładnie.

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 września 2014, 14:57 - wt 

Rejestracja: 19 lipca 2013, 11:19 - pt
Posty: 51
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Waroza potrafi wyczyścić rodzinę w 6 miesięcy ,a odkłady w 3 miesiące i to tyle na temat .Mnie to tam rybka czy wy teraz dopiero zaczęliście dymić pszczoły i karmić na deszczu z temperaturą 10 C . Według zaleceń mądrych książek o pszczoły trzeba zadbać po lipie ,a jak nie było pożytków lipowych to nawet wcześniej. Ogólnie 7 września to większość myślących pszczelarzy pszczoły miała zakarmiona, balast warozy został zrzucony ,a na pewno się sypało tylko każdy rżnie głupa.Teraz dobijanie warozy i ewentualne podkarmienie aby zalać ramki po wygryzającym się czerwiu .
Macie po kilka rodzin to tylko sposób kolopika jest dobry i godny uwagi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 września 2014, 16:48 - wt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
kolopik pisze:
A skąd wiesz, że zawirusowane ?
Wysłałeś próbki do Puław ? Masz ocenę ?
Jak nie to nie pindol, tzn nie strzelaj na ślepo.


No tak, bo potrzebuje wysłać do Puław żeby mi powiedzieli że pszczoły nie mają skrzydełek. Bez dużego stażu w placówce naukowej tego się sprawdzić nie da.
Czerw zmarły w plastrach, a pszczoły miały dużo pokarmu ( z 2 rodzin odwirowałem 21kg miodu po nawłoci) . Nie będę zgadywać jaki to wirus (larwy całe, zamarłe prawie dojrzałe też są. Nie ciągnie się jak zgnilec. ), bo nie chodzi o prawidłowe rozpoznanie na oko, tylko o stwierdzenie faktu. Swoją drogą co jakiś czas jedziesz po badaczach jak po burej suce, a teraz wysyłasz mnie do nich po badania? To już nie ściemniają?
Mniejsza z tym, opisałem co widzę u siebie. Zawirusowana rodzina pobiera inwert.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 września 2014, 19:06 - wt 
asan pisze:
Swoją drogą co jakiś czas jedziesz po badaczach jak po burej suce, a teraz wysyłasz mnie do nich po badania? To już nie ściemniają?

Nie do tych Cię wysyłam. W Puławach jest laboratorium a pierdoły wokół Warszawki. Kolego asan, Fakt, jadę po tych którzy piszą w jednym zdaniu "tak" a w następnym "nie". Nazwiskami "palantów" rzucał nie będę bo nie uśmiecha mi się w moim wieku włóczyć po sądach. Choć moja wygrana jest pewna. To są naukowe "szmaty" które honor sprzedają za "srebrniki". Ale laboratorium puławskie nie ma z tymi chusteczkami nic do czynienia. Rozumiesz ? NIC ?


Na górę
  
 
Post: 25 września 2014, 16:09 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 sierpnia 2009, 12:20 - ndz
Posty: 565
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp/półnadstawka hoffmanowska
Jestem prawie pewien ze to byly rabunki.
I to nie ciche , rodziny bronily sie i z tego powodu slably z ilosci ginacych pszczol przy malym ubytku zapasu.
Warroza nie daje objawu nie wpuszczania do ula.
Wirusy juz tak ale pszczoly nie wpuszczane i wyrzucane prawie zawsze
sa juz czarne i dziwnie sie zachowuja. Nie wygladaja normalnie tak jak jest w opisie przypadku.
Inna opcja to ze akurat te dwa roje znalazly zatrute pozytki i sie truly zmieniajac przy tym zapach od chemii...choc to malo prawdopodobne bo byloby u wszystkich w pasiece a teraz opryski to raczej nie koniecznie sie robi...

_________________
http://www.windowbee.com


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 września 2014, 17:16 - czw 

Rejestracja: 21 lipca 2014, 21:06 - pn
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: Dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: Siedlce
kolopik a w moim wieku to ja już wiem że do sądu to idzie się po wyrok a nie po sprawiedliwość


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 września 2014, 21:08 - czw 
Że se karabina nie mogę legalnie kupić.
Oglądałeś "Sami swoi" :haha: :thank: :pl:
Nie chłopaki, jajec sobie nie róbmy.
Prawda jest taka, że przeciw nam są wszyscy rządziciele.
Któryś z Was ich popiera ?
Jest za : ?


Na górę
  
 
Post: 25 września 2014, 22:41 - czw 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
kolopik pisze:
Że se karabina nie mogę legalnie kupić.


Możesz, np karabin sharpsa albo colt root. Tylko z granatem będzie problem; )

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2014, 11:13 - pt 

Rejestracja: 21 lipca 2014, 21:06 - pn
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: Dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: Siedlce
Granaty może jeszcze ktoś ma w koszyku za piecem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2014, 21:37 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2008, 22:30 - śr
Posty: 1152
Lokalizacja: Kwidzyn
Ule na jakich gospodaruję: leżak wielkopolski z nads 1/2D
TadeuszB pisze:
Granaty może jeszcze ktoś ma w koszyku za piecem.


Jeden Miał ,ale mu wyjebało pół chałupy zeszłej zimy .Teraz dyktą zastawił :haha: :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2014, 00:21 - sob 

Rejestracja: 21 lipca 2014, 21:06 - pn
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: Dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: Siedlce
Słuchaj qq jak on ma może jeszcze stodołe to on może mieć w u nas to się strzecha nazywa .Pozdrowionka.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2014, 16:45 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2008, 22:30 - śr
Posty: 1152
Lokalizacja: Kwidzyn
Ule na jakich gospodaruję: leżak wielkopolski z nads 1/2D
TadeuszB pisze:
Słuchaj qq jak on ma może jeszcze stodołe to on może mieć w u nas to się strzecha nazywa .Pozdrowionka.


Po stodole to już dawno zrobił staw i kapie hoduje ,taki lej został po granatach .A Karpie to już po prawie metr mają :haha: :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2014, 16:53 - sob 

Rejestracja: 21 lipca 2014, 21:06 - pn
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: Dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: Siedlce
To bez dubeltówki do nich nie podchodż.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 października 2014, 14:01 - pn 

Rejestracja: 13 lipca 2012, 12:37 - pt
Posty: 90
Lokalizacja: Na wsch od Wwa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Aby nie pozostawiać niezamkniętego wątku, napiszę co się dzieje z dwoma rodzinami przywołanymi do tablicy w pierwszym poście:

Obie rodziny 22 września spryskałem roztworem rapicidu, co wydaje mi się było dobrym krokiem, gdyż po tym zabiegu objawy choroby ustąpiły.
Jednakże rodzinki zostały na tyle osłabione że jako dwie oddzielne nie miałyby szans na przetrwanie zimy. Matkę rójkową skasowałem, obie rodziny połączyłem, ostała się matka od hodowcy. Samo połączenie "na gazetę" i wodny roztwór mięty poszło gładko.
Teraz do wiosny by ocenić wyniki tych prac.

Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 października 2014, 14:03 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
A na dzień dzisiejszy już im pszczół nie ubywa ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 października 2014, 14:20 - pn 

Rejestracja: 13 lipca 2012, 12:37 - pt
Posty: 90
Lokalizacja: Na wsch od Wwa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Mariuszczs pisze:
A na dzień dzisiejszy już im pszczół nie ubywa ?


Nie widzę wcześniej występujących objawów typu walk na wylotku, a przede wszystkim martwych pszczół na dennicy czy na ziemi pod ulami. Tydzień temu zabierałem im podkarmiaczkę to rodzina sprawiała wrażenie witalnej i stabilnej a ramki były obsiadane na czarno.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 25 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji