Witam po przerwie.
Szacunek dla ludzi którzy nie kupują kota w worku i są ostrożni w stosowaniu nowości - w tym rapicidu. Na forum jednak pojawiają się dyskutanci którzy bez żadnej wiedzy chcą mówić i pisać żeby zwrócić na siebie uwagę- przedstawiając swoje mądrości jak kapral w wojsku - nawet używając tego samego języka. Szacunek dla tych którzy zastosowali rapicid i dzielą się swoimi spostrzeżeniami. Dziwię się tym którzy mówią że nigdy by nie zastosowali rapicidu a nie mówią ile mają powodzeń lub niepowodzeń w tym zakresie. W państwa wypowiedziach i w innych przekazach treści o rapicidzie jest kilka stwierdzeń bzdurnych do których chcę się odnieść . skład rapicidu: kwas siarkowy - którym w stężeniu 1 : 10 000 uzdatnia się wodę wodociągową -czyli przeznaczoną do spożycia przez ludzi. Kwas fosforowy który dodaje się do zakwaszania wielu napoi - np pepsikoli, koli. Jod aktywny jest w rapicidzie w ilości 1 - 5%. Jod jako wlew do żył używa się jako kontrastu do tomografii komputerowej . Człowiek 70 kg otrzymuje 70 ml płynu jodowego w którym jest 40 ml czystego jodu- czyli prawie tyle ile jest w litrze rapicidu. I osławiony detergent - czyli alkohol etoksylowy który jest również jako dodatek - środek pieniący w wszystkich środkach do mycia naczyń , czyli ludwik, fery i tp, a także w innych środkach do mycia kotłów spożywczych, beczek na produkty spożywcze i tp. Pan Sabat, prof Horbiński i inni używają takiego stwierdzenia że nigdy nie używali by do karmienia pszczół środków które stosuje się do szamba. Proszę znaleźć mi w internecie lub literaturze informację że rapicid stosuje się w szambach????? Ktoś kto zastosowałby rapicid w szambach byłby ciężkim idiotą. Rapicidu nie stosuje się do wlewów do kanalizy, nie stosuje się w oczyszczalniech ścieków, nie stosuje się do dezynfekcji wozów asanizacyjnych ani innych tego typu- chyba że czegoś nie wiem i ktoś to znajdzie i mi pokaże- pracowałem przez 3 lata jako kierownik zakładu oczyszczania miasta w Bytowie więc coś bym na ten temat wiedział. Natomiast ok 50% produkcji mikroorganizmów - czyli efektywnych mikroorganizmów /EM / stosuje się powszechnie w oczyszczalniach ścieków, , jako dodatki płynne , lub proszki lub stałe kostki do wkładania lub wsypywania w szamba. Mikroorganizmy te same - obecnie z różnymi innymi dodatkami stosuje się np w APIBIOFARMIE dla pszczół. Więc ani nie jest prawdą to że rapicid stosuje się w szambach, ani nie jest prawdą to że środków stosowanych w szambach nie stosuje się dla pszczół, ponieważ EM_y stosuje się zarówno w szambach jak i w pszczelarstwie. To połączenie szamba i mikroorganizmów znajdziecie w internecie bo to akurat jest prawda. W związku z tym aby zdyskredytować rapicid ,Sabat Horbiński i inni z tytułami naukowymi opowiadają bzdury- zresztą nie tylko takie. W etykiecie rapicidu załączonej przez producenta jest zapis że rapicid w stężeniu 1 : 2500 stosuje się jako odkażacz w procesie sanityzacji wody pitnej dla zwierząt. Pszczoła jest zwierzęciem. W świecie w tym w Polsce obowiązuje zasada, że jeśli coś nie jest zabronione jest dozwolone. Rapicid również w stężeniu 0,5% stosuje się do zamgławiania pomieszczeń w obecności zwierząt po to by zwierzęta tym oddychały. Środek rapicid z powodu silnej biodegradacji nie został poddany określeniu współczynnika MRL / Określenia pozostałości w produktach spożywczych/ Więc nie tworzy pozostałości. W związku z tym proszę wskazać na jakikolwiek dokument zabraniający oficjalnie zastosowania rapicidu w pszczelarstwie, który podpisałoby kilku naukowców. Takiego zakazu nie ma i nikt z naukowców takiego dokumentu nie wystawi bo zrobi z siebie idiotę. Sformułowania o tym że rapicid nie został dopuszczony do leczenia pszczół są bzdurą. Proszę mi pokazać dokument wg którego wynika że obowiązuje jakikolwiek zakaz!!! Woda destylowana / Środek weterynaryjny/ też nie została dopuszczona oficjalnym pismem do zastosowania w pasiece- więc zastosowanie czym grozi!?!?!? Ponadto miałem trudności w prowadzeniu badań w zakresie stosowania rapicidu w pszczelarstwie. Puławy odmówiły mi współpracy w tym zakresie . Z tego powodu dla własnych potrzeb takie badania wykonywane były na moje zlecenia w Niemczech za które w latach 1996- 2016 zapłaciłem łącznie ok 50 tyś zł. Zbiorcze wyniki tych badań będą zamieszczone w mojej książce p.t MOJE PSZCZELARSTWO która ukaże się tego roku. Moje doświadczenia , a także kolegów w zakresie maksymalnego granicznego podawania ilości rapicidu/ nawet ciągle przez 1 rok/ wskazują na to, że nie ma takiej receptury, nie ma takiego dawkowania i postaci którą w żadnym przypadku nie uda się struć pszczół przy pomocy rapicidu, jak sugeruje Jaroń. Pszczoły pobierają go tyle, ile jest im potrzeba i ile jest dla nich bezpieczne. Jeśli ktoś chce mi to udowodnić i uda mu się rapicidem struć pszczoły, to proszę to zrobić- oddam pszczoły. Jestem pewien że to się nie uda nawet jeśli by ktoś bardzo chciał. Dr Lipiński opowiada na łamach ,,Pszczelarstwa" bzdury o bakteriach symbiotycznych w organiźmie pszczoły, sugerując, że rapicid może zaburzyć korzystną mikroflorę przewodu pokarmowego pszczoły i może zabić korzystne/ symbiotyczne / bakterie jelitowe w jelicie środkowym pszczoły. To są bzdury! Polecam tu str. 32 książki ,,Choroby Pszczół "2006 r - praca zbiorowa pod red prof. Glińskiego- podręcznik dla studentów weterynarii. Krótko o czym jest w książce: bakterie pszczole nie są do niczego potrzebne, w związku z tym nie ma coś takiego jak bakterie jelitowe w pszczole i n ie ma coś takiego jak korzystna mikroflora przewodu pokarmowego pszczoły, ponieważ bakterie jeśli w pszczole są są sto bakterie przypadkowe, a większość pszczół ma jałowe przewody pokarmowe bez żadnych bakterii. Wg. prof. Maurizzio w badanych próbkach pszczół pobieranych z uli o godź 4 nad ranem jelita prawie wszystkich pszczół są sterylne.
Moje wpisy o tym że biorę pełną prawną odpowiedzialność za stosowanie rapicidu są nadal aktualne i mam w poważaniu opinie tych którzy w tym kierunku nie posiadają wiedzy, a wydają opinię ponieważ przed nazwiskiem posiadają dr. lub prof. Dla mnie liczą się fakty. Od 10 lat nie kupuję żadnych leków do leczenia pszczół, bo i powodów do leczenia jest mało, a jeśli zajdą, to koszt leczenia 1 rodziny nie przekracza 1, 25 zł. Cały czas mam 300 rodzin / więcej bym nie obsłużył/, oraz produkuję rocznie 6 - 11 ton miodu. Do leczenia warrozy od trzech lat nie stosuję już żadnych środków-rapicidu też nie ma potrzeby- moja warroza wydusza się sama- wzmianki są na mojej stronie, a szczegóły będą w książce.
z poważaniem SABARD
_________________ Sabard
|