FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=10&t=14925
Strona 1 z 1

Autor:  wzaga50 [ 25 marca 2015, 12:01 - śr ]
Tytuł:  Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.

Mam połączyć 2 słabe rodziny pomiędzy którymi są 4 ule. Przełożę ramki z jednego ula do drugiego i zabiorę pusty ul. Pszczoły lotne (a teraz wszystkie są lotne) wrócą na stare miejsce i nie znajdując ula wproszą się do najbliższego. Jeśli są na coś chore i dlatego były słabe - zarażą zdrową rodzinę. Ponadto zasilą właśnie ją, a nie tą, do której były dołączone. Tej dostanie się więcej czerwiu do wykarmienia i tylko część (ale jaka?) pszczół. Jakoś nikt nie poruszał tego aspektu łączenia. Najlepiej byłoby łączyć przed oblotem. Łączyć czy nie łączyć, oto jest pytanie. Czy nie robi to więcej szkody niż pożytku. Co wy na to?

Autor:  baru0 [ 25 marca 2015, 21:32 - śr ]
Tytuł:  Re: Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.

Masz rację to zawsze jest dylemat .Na pewno bezpieczniej zdrową przenieść na miejsce "chorej" bardziej podejrzanej .Teraz idzie deszczowa pogoda.
Połącz wieczorem ,zatkaj wylotek papierem toaletowym ,zostaw wentylację od góry i daj rzadkiego syropu .Na pewno większa część się zadomowi .
Najlepszym wyjściem było by wywiezienie połączonych rodzin na jakiś czas .
Ale nie zawsze realne.

Autor:  wzaga50 [ 26 marca 2015, 11:42 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.

Wywiezienie niemożliwe. Przy tematach o łączeniu zawsze tylko o ścinaniu, gazecie, kroplach miętowych itp., nikt nie poruszał problemów opisanych przeze mnie. Najciekawsze jaka część pszczół pozostanie w ulu do którego zostały dołączone. Młodych nielotnych jeszcze teraz nie ma lub bardzo mało. Nie wiem czy te, które opiekują się czerwiem nie wylatują i pozostaną, czy jednak wylatują i nie wrócą.

Autor:  CYNIG [ 26 marca 2015, 11:51 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.

wzaga50, poruszył poruszył. Już dr Ostrowska do tego się odnosiła.
Konkluzja jest taka, że pszczoły po dołączeniu do innej rodziny mają tak zmienione warunki bytowe, że od nowa dokonują oblotu i ewentualne powroty na stare stanowisko nie są istotnym problemem.

Autor:  wzaga50 [ 26 marca 2015, 12:00 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.

To by była dobra wiadomość. Mozna prosić o źródło? A może ktoś obserwował zachowanie się pszczół i ich ilość po połączeniu. Ja w ciągu ok. 20 lat pszczelarzenia jeszcze nie łączyłem.

Autor:  CYNIG [ 26 marca 2015, 12:04 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.

wzaga50,
Nie pamiętam jaka to była publikacja, ale za wiele ich nie ma u nas na rynku to można poczytać wszystkie i w końcu się trafi :). Po prostu jest to taki drobiazg, że nie starałem się jakoś szczególnie zapamiętywać źródeł.

Jak trzeba łączyć to się łączy i po ptokach, bez zbędnego doktoryzowania się.

Autor:  wzaga50 [ 26 marca 2015, 12:08 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.

Czasem przyjemnie trochę poteoryzować :D , a potem znowu oddać się praktyce...

Autor:  mardrak [ 26 marca 2015, 12:44 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.

Przedwczoraj łączyłem trzy słabiochy i dziś nic nie zalatuje już na stare miejsce.

Autor:  wzaga50 [ 26 marca 2015, 12:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.

Bo w ciągu 2 dni zamieszkały w ulach najbliższych starym miejscom postoju...

Autor:  mardrak [ 26 marca 2015, 13:35 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.

Część na pewno weszła do najbliższych uli ale i w tej połączonej z trzech, widać różnicę.

Autor:  Mandarynka210 [ 26 marca 2015, 21:51 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.

Witam czy moze ktos bedzie mial matke z łaczenia rodzin wolna? 1-2?? Brakuje a szkoda mi łaczyć .. jak cos to prosze sie odezwac na priv. Pozdrawiam.

Autor:  idzia12 [ 26 marca 2015, 22:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.

Przecież to irracjonalne działanie. Jeśli teraz nadaje się jej rodzina do łączenia, to albo jest źle unasieniona ,chora albo cała rodzina była chora. Taka matka nie nadaje się do niczego, chyba że pragniesz przywlec sobie jakąś chorobę. Połącz a po rzepaku zrób odkład i będziesz miał(a) więcej pożytku z takiego działania.
Albo kup odkład przezimowany lub matkę zapasową.

Autor:  ociec [ 27 marca 2015, 17:17 - pt ]
Tytuł:  Re: Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.

A czym się różni przezimowany "odkład" od normalnej rodziny.???
Jak to odróżnić gdy ktoś np. zamiesza ulami.???

Autor:  idzia12 [ 27 marca 2015, 20:43 - pt ]
Tytuł:  Re: Łączenie a zalatywanie i zarażanie chorobami.

ociec pisze:
Jak to odróżnić gdy ktoś np. zamiesza ulami.???

Niestety tę kwestię bierzemy na wiarę. Szczególnie na wiosnę gdy mamy dużo starych pszczół. Dlatego kiedyś pszczelarz był uważany za człowieka prawego, który nie musiał składać przysięgi. Rodzina musi mieć odpowiednią siłę. Odkład z młodą matką może być słabszy.
Jeśli rodzinka ma siłę i czerw zwarty ładny a matka starsza będzie, to też nie problem. Można połączyć i korzyść będzie. Obawą mnie napawa kupowanie matek z łączenia jak kolega(żanka) Mandarynka210 deklaruje.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/