FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Jak uratować pszczoły z nozemą?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=10&t=16056
Strona 1 z 2

Autor:  Tamten [ 10 września 2015, 21:53 - czw ]
Tytuł:  Jak uratować pszczoły z nozemą?

Już w lipcu zauważyłem przed jednym z uli dużo wyrzuconych pszczół martwych i kilka - kilkanaście chodzących w trawie przed ulem. Pszczoły nie wyglądały na uszkodzone przez warrozę. Trwało to jakiś czas, aż wreszcie ten ul zaczął być rabowany. Rabunek udało mi się przerwać, dołożyłem czerwiu i tych wyrzucanych pszczół było jakby mniej. Matka - tegoroczna - czerwiła normalnie, czerw też wyglądał prawidłowo, ale pszczół nie przybywało. Pokarm zimowy brały wolniej niż inne, ale wzięły.
Teraz są słabe, na sześciu ramkach wielkopolskich się mieszczą.
Znajomy pszczelarz, gdy mu o tym powiedziałem, bez namysłu odparł: nozema. I powiedział, że podczas karmienia na zimę trzeba było dodać do syropu wody utlenionej, a teraz to już im nic nie pomoże.
A co koledzy z Forum myślą? Czy jest jakiś sposób? Szkoda młodej matki.

Autor:  CarIvan [ 11 września 2015, 06:10 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Fakt za silne nie są, przy karmieniu słabszych rodzin było dać do syropu naparu z szczawiu końskiego a teraz możesz ewentualnie opryskać ramki, pszczoły na nich siedzące i wnętrze ula ApiBioFarmą.

Autor:  henry650 [ 11 września 2015, 07:58 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

CarIvan, stosowalem ApiBioFarme pomaga tyle co woda swiecona


henry

Autor:  wiesiek33 [ 11 września 2015, 08:43 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Tamten, Opryskaj jaskółczym zielem wg. przepisu z forum oraz dodaj do pokarmu w niedużych ilościach ja robiłem to na OKO :haha: działa.

Autor:  jędruś [ 11 września 2015, 23:56 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Diagnoza:
Żywą pszczołę trzeba delikatnie rozerwać ,jeżeli ma przewód pokarmowy biały to jest chora jak różowy to zdrowa.
Leczenie:
1.2 ml.wody utlenionej /1 l.syropu
2.2 pełne łyżki stołowe rozdrobnionego suchego korzenia kobylaka + 2 łyżki stołowe suszonych liści kobylaka zalać 1/2 l wrzątku i trzymać pod przykryciem przez 1/2 godziny.Stosować 2 łyżki stołowe naparu na litr syropu.Podawać 4 krotnie co 5 dni w ilości 0,5 l /rodzinę.
[cyt.Polbart] Właściwa pszczoła i prawidłowe jej wspomaganie ze strony pszczelarza w jakby nie było sztucznej dla niej przestrzeni zwanej ulem są podstawą sukcesu.
Leki i zioła podawane pszczołom - skutkują uspokajającym działaniem wyłącznie na pszczelarza.
Sposób użycia leków i ziół: - nie zbierać i nie kupować a jeśli już posiadamy to na pewno nie podawać rodzinom pszczelim.
Jeśli ktoś się uprze i musi to jeden jedyny czosnek. Mało roboty a działa szeroko.
90%... sposób na wyleczenie wszystkich chorób pojawiających się w jakiejkolwiek rodzinie - to wymiana matki najlepiej z innej rasy której nie mamy w pasiece ale unasiennionej u nas. Jeśli mamy różne pszczoły w pasiece i wiemy które są odpornie na nosemę to wymiana na te lub nawet na następne pokolenia po nich.
Jeśli nie zadziała, to jeszcze raz :D

Pozdrawiam,
polbart"

Autor:  polbart [ 12 września 2015, 02:31 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Tamten pisze:
Już w lipcu zauważyłem przed jednym z uli dużo wyrzuconych pszczół martwych i kilka - kilkanaście chodzących w trawie przed ulem. Pszczoły nie wyglądały na uszkodzone przez warrozę. Trwało to jakiś czas, aż wreszcie ten ul zaczął być rabowany. Rabunek udało mi się przerwać, dołożyłem czerwiu i tych wyrzucanych pszczół było jakby mniej. Matka - tegoroczna - czerwiła normalnie, czerw też wyglądał prawidłowo, ale pszczół nie przybywało. Pokarm zimowy brały wolniej niż inne, ale wzięły.
Teraz są słabe, na sześciu ramkach wielkopolskich się mieszczą.
Znajomy pszczelarz, gdy mu o tym powiedziałem, bez namysłu odparł: nozema. I powiedział, że podczas karmienia na zimę trzeba było dodać do syropu wody utlenionej, a teraz to już im nic nie pomoże.
A co koledzy z Forum myślą? Czy jest jakiś sposób? Szkoda młodej matki.


Zmień matkę.

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  waldek6530 [ 12 września 2015, 21:37 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

wiesiek33 pisze:
ja robiłem to na OKO działa.

tak to Mariolka octu dolewała. :haha:

Autor:  ja-lec [ 13 września 2015, 19:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Tamten pisze:
Pszczoły nie wyglądały na uszkodzone przez warrozę.

Zacznijmy od tego że warroza uszkadza pszczołę nakłuwając i wypijając jej hemolimfę co raczej nie jest zauważalne to gołym ludzkim okiem. To co opisujesz to raczej chroniczny paraliż pszczół (CBPV). Jedyny lek jaki do tej pory słyszałem na tą chorobę to Rapicid czy działa nie wiem nie stosowałem bo nie miałem potrzeby.

Autor:  Tamten [ 13 września 2015, 20:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Kolega polbart sugerował, że to problem z matką. Zadzwoniłem do pani Gembali, bo to od niej matka i powiedziała, żeby jej przysłać kilka pszczół z tego ula, to je sprawdzi. O wynikach napiszę. Pozdrawiam.

Autor:  ja-lec [ 13 września 2015, 21:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Tamten pisze:
Kolega polbart sugerował, że to problem z matką.
Jako hodowca matek co miał sugerować :D
To był żar bo dobrze Ci radził jeżeli chcesz to poczytaj na
http://pszczelarz.c0.pl/index.php?optio ... &Itemid=83

Poprawiłem link. CarIvan.

Autor:  wiesiek33 [ 13 września 2015, 21:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

ja-lec pisze:
To był żar bo dobrze Ci radził jeżeli chcesz to poczytaj

To nie był żart !

Autor:  Tamten [ 14 września 2015, 10:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

aztek pisze:
juz mu wymiana matki nic nie pomoze pszczoly na strate 6 ramek i rabowane :?: :?: :?: to chyba do utylizacji rodzina i bieda Pani hodowca musi sie tlumaczyc z nieudolnosci pszczelarza ktory nie panuje nad warozom i innymi zjawiskami :!: :!: :!:


Teraz rabowane już nie są. A co do warrozy to dymiłem w końcu lipca i nic nie spadło. Dymiłem w drugiej połowie sierpnia i też nic nie spadło. Ktoś na forum pisał, że też tak miał.
Ale ostatnio zauważyłem przed ulami pszczoły bez skrzydeł albo bardzo małe. Może Apiwarol wadliwy?

Autor:  milix [ 14 września 2015, 11:54 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Apiwarol bardzo słabo działa w obecności czerwiu. Coraz więcej osób to opisuje. Teraz Masz już wirusy, walcz z waroza i sciesnij broń przed rabunkiem, matka do wymiany ale do zimy to będziesz miał 3 ramki pszczół w tym ulu. Wyślij pszczoły i daj znać jak wyniki.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 14 września 2015, 19:42 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

ja-lec, pisz To co opisujesz to raczej chroniczny paraliż pszczół (CBPV). Jedyny lek jaki do tej pory słyszałem na tą chorobę to Rapicid czy działa nie wiem nie stosowałem bo nie miałem potrzeby. Jak kolega raczy nie wiedzieć to po co pisze. :pala:

Autor:  rafalSz [ 14 września 2015, 20:49 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Bo nie wielu chce się przyznać do stosowania Rapicydu żeby nie zostać spalonym na stosie.

Autor:  Tamten [ 21 września 2015, 11:08 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Dziś rozmawiałem z panią Gembalą. Powiedziała - po zbadaniu moich pszczół -, że nosemy nie ma, ale jest silna inwazja warrozy. Zdziwiłem się, bo ok. 20 lipca odymiałem 4 rodziny po zabraniu z nich czerwiu i nic się nie osypało. Podobnie było w sierpniu. Podejrzewam, że to apiwarol nieskuteczny. Dziś odymię znowu.

Autor:  baru0 [ 21 września 2015, 21:36 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Tamten,
Poszukaj sobie o metodzie sprawdzania ilości warrozy cukrem pudrem ,w słoiku ileś tam cukru i szklanka pszczół mieszasz to chwile dobrą , później przesiewasz nad naczyniem pierwszy raz przez grube sito później przez geste i widać ile warozy . Na YouTube jest filmik .

Autor:  Ostoja [ 22 września 2015, 19:33 - wt ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Tamten pisze:
Dziś rozmawiałem z panią Gembalą. Powiedziała - po zbadaniu moich pszczół -, że nosemy nie ma, ale jest silna inwazja warrozy. Zdziwiłem się, bo ok. 20 lipca odymiałem 4 rodziny po zabraniu z nich czerwiu i nic się nie osypało. Podobnie było w sierpniu. Podejrzewam, że to apiwarol nieskuteczny. Dziś odymię znowu.


Miałem podobnie , dymiłem varidolem , warroza prawie się
nie sypała . Chodziłem cały w skowronkach , ale do ostatniego
odymiania zabrakło mi pasków to dałem apiwarol , jak wyciągnąłem
wkładki dennicowe to się przeżegnałem , tyle warrozy co było
w rodzinach produkcyjnych w życiu nie widziałem .
Wniosek nasuwa się jeden , z tymi lekami to różnie bywa ,
trzeba uważać i diagnozować osyp dzienny na wkładkach , przynajmniej
od czasu do czasu .

Pozdrawiam.

Autor:  wtrepiak [ 24 września 2015, 21:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

to tak po kwasie mrówkowym w żelu...nic.....po tactiku posypało się .
Miał być rewelacyjny....

Autor:  henry650 [ 25 września 2015, 09:08 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

wtrepiak, on jest rewelacyjny dla nibyproducenta tego żelu a dla pszczółek to juz nie a dla pszczelarza to czysci kieszen ,stosowalem kwas mrowkowy w żelu prokukcji kanadyjskiej drogi i dziala tego polskiego wynalazku nie prubowalem


henry

Autor:  waldek6530 [ 10 kwietnia 2016, 19:58 - ndz ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

A tak pod mikroskopem wyglądają spory nosema ceranae :

Obrazek


Obrazek

to te drobne owalne, skupione plamki. Jest to zdjęcie spod mikroskopu. Ze spadłej rodzinki moja córka z kilku pszczół pobrała treść z odwłoków, uzyskała z niej rotwór wodny i sprawdziła tą mieszanine pod mikroskopem. Niestety ujawnione zostały właśnie widoczne na zdjeciu spory nosema ceranae. Co było przyczyną spadku rodziny juz jest jasne.

Autor:  wiesiek33 [ 11 kwietnia 2016, 11:56 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Mam pytanie kilka miesięcy temu zakupiłem elektroniczny mikroskop ( dla dzieci) https://sprzedajemy.pl/nowy-mikroskop-b ... l,10869542 o powiększeniu 20x
80 x i 350x i to właśnie powiększenie powinno wystarczyć pobierałem próbki z najsłabszej rodziny przygotowałem preparat ale niestety niczego się nie dopatrzyłem jeżeli możesz coś doradzić to proszę o opis sposobu to co udało mnie się zobaczyć :
Obrazek


Obrazek


Obrazek

Autor:  BoCiAnK [ 11 kwietnia 2016, 13:58 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

wiesiek33,
bo trzeba mieć mikroskop laboratoryjny min 500 -600 razy co powiększa i sokoli wzrok
A tak wygląda

Autor:  wiesiek33 [ 11 kwietnia 2016, 15:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

BoCiAnK pisze:
bo trzeba mieć mikroskop laboratoryjny min 500 -600 razy co powiększa i sokoli wzrok
A tak wygląda
Czytałem artykuły z którego te zdjęcia pochodzą i tam doczytałem się że zostały zrobione przy powiększeniu 400 x , ale to chyba nie o to idzie bo na ekranie monitora mogę dodatkowo powiększać do woli . Być może czystość szkieł , podświetlenie i pole widzenia bo u mnie pole widzenia przy powiększeniu 350 x wynosi ok. 1,5mm .

Autor:  CYNIG [ 11 kwietnia 2016, 15:59 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

wiesiek33, nie daj się podpuścić parametrom "marketingowym". Wyśrubować "powiększenie cyfrowe" to nie problem, tylko nic nie daje jeśli jest tylko pompowaniem pikseli.
To jak w optyce fotograficznej :). Jaką masz rozdzielczość optyczną zastosowanych szkieł? Jakie wprowadzają zniekształcenia? No i oczywiście jak piszesz światło plus przygotowanie preparatu. Tak patrząc na Twoje zdjęcia - stosowałeś szkiełko nakrywkowe? bo coś dziwnie to wygląda.

Autor:  wiesiek33 [ 11 kwietnia 2016, 16:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

CYNIG pisze:
wiesiek33, nie daj się podpuścić parametrom "marketingowym". Wyśrubować "powiększenie cyfrowe" to nie problem, tylko nic nie daje jeśli jest tylko pompowaniem pikseli.
To jak w optyce fotograficznej :). Jaką masz rozdzielczość optyczną zastosowanych szkieł? Jakie wprowadzają zniekształcenia? No i oczywiście jak piszesz światło plus przygotowanie preparatu. Tak patrząc na Twoje zdjęcia - stosowałeś szkiełko nakrywkowe? bo coś dziwnie to wygląda.
Tak wiem że pompowanie pikseli tyko pogarsza ostrość rozdzielczość matrycy mikroskopu to 1280x1024 . Szkiełko nakrywkowe dawałem uciskałem na ile to było możliwe przesuwałem szkiełka idalej nie wiem skąd te pęcherze .

Autor:  waldek6530 [ 11 kwietnia 2016, 21:35 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

To moje zdjęcie to zrobiła córka ja się na tym nie znam, podpowiada mi teraz, że jej mikroskop powiększa 40, 100, 400 i 1000 razy. Spory nosemy mówi, ze zobaczyła dopiero przy powiększeniu 1000 razy. Zrobiła roztwór wodny nałożyła to na szkiełko i to nakryła szkiełkiem nakrywkowym, roztwór wypełnił powierzchnie styczności szkiełek tak, że nie było pęcherzyków popwietrza i wyszło to co widać

Autor:  idzia12 [ 11 kwietnia 2016, 21:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Czy jest prawdopodobieństwo, że szkiełka były zanieczyszczone. Zatłuszczone itd.

Autor:  wiesiek33 [ 11 kwietnia 2016, 22:35 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

idzia12 pisze:
Czy jest prawdopodobieństwo, że szkiełka były zanieczyszczone. Zatłuszczone itd.
Mogło tak być , dzisiaj chyba się bardziej postarałem .
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ale co na tych zdjęciach widać ?

Autor:  BoCiAnK [ 11 kwietnia 2016, 22:38 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

waldek6530 pisze:
Spory nosemy mówi, ze zobaczyła dopiero przy powiększeniu 1000 razy.

A pisałem Ci :wink:

Autor:  adriannos [ 13 kwietnia 2016, 15:49 - śr ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

wiesiek33, Moja mi podpowiada, że najpierw preparat dać na szkiełko, potem powolutku zalać wodą destylowaną. Powoli. Kropelkę. Nisko nad szkiełkiem. A potem, już bardzo powoli tą kropkę/kapkę/kropelkę dociskać drugim szkiełkiem. Wodę nalewać malutką pipetą. Nie mieszać, nie wstrząsać, to nie martini. A jeśli się pęcherzyki powietrza nie wyciskają, to wada szkiełka.
Do spor należało by sporządzić preparat przyżyciowy. Czyli sprawdzić czy gram dodatni czy gram ujemna grupa bakterii i zabarwić odpowiednim odczynnikiem.
Reszty nie napiszę co powiedziała, oprócz tego, że tu w sumie to "NIC NIE WIDAĆ".
Pozdrawiam

ps. coś tam mówi jeszcze, żeby poćwiczyć na jakiś mikro i makro śrubach bo ostrość kiepska. żebym jeszcze 50% z tego zrozumiał :szok: :bosie:

Autor:  adriannos [ 13 kwietnia 2016, 16:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Pokazałem mojej ten mikroskop. Nasłuchałem się, że do oglądania trawki się nadaje idealnie, jakie ma aparaty szparkowe. Naskórka. Włosa i jego cebulki. W dużej komórce mitochondrium.

Autor:  Alpejczyk [ 13 kwietnia 2016, 20:47 - śr ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

wiesiek33, na szkiełko podstawkowe dajesz kropelkę preparatu. Następnie szkiełko nakrywkowe dostawiasz jedną krawędzią do kropli preparatu. W tym mamęcie kropla przylgnie a szkiełko nakrywkowe powoli opuszczasz i bąbelki powietrza nie mają prawa powstać.
Zrób preparat ze skórką cebuli i daj foto.

Autor:  wiesiek33 [ 13 kwietnia 2016, 22:00 - śr ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Alpejczyk pisze:
Zrób preparat ze skórką cebuli i daj foto.
nie wiem czy o to chodziło. 1- pow . x80
2- pow . x350
Obrazek

Obrazek

Autor:  baru0 [ 13 kwietnia 2016, 22:18 - śr ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Wiesiek33 ogólnie bardzo nie ostre ,pewnie tak jest jak mówiłem ,na pw linki gdzie Ci wyłożą wszystko jak trzeba .
Polecam stronę jednego z modów na faceboku
https://www.facebook.com/planapo/?fref=nf
mistrz

Autor:  Alpejczyk [ 14 kwietnia 2016, 18:02 - czw ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

wiesiek33, wygląda że jest OK. Najlepsza jest warstwa z pomiędzy łupin coś w rodzaju nabłonka. Jest ona najcieńsza i ładnie widać komórki. Twoje preparaty wyszły ciut za grube ale praktyka czyni mistrza :wink: .

Autor:  Krzys67 [ 20 czerwca 2016, 18:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Czyżby pojawiło się światełko w tunelu.
http://www.dziennikwschodni.pl/lublin/n ... 82410.html

Autor:  Rob [ 20 czerwca 2016, 22:00 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

To by była supernowa, dla naszego środowiska. Oby się potwierdziło.

Autor:  polbart [ 08 lipca 2016, 03:11 - pt ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Bajki cioci kloci i wydumana nosema ceranae.
Jeśli już chcecie walczyć z nosema apis i nosema ceranae trzymając pszczoły bez dostępu do letnio-jesiennego pyłu z nawłoci etc. i wiosennego przede wszystkim pyłku z wierzb to jedynym specyfikiem na te mało znaczące dolegliwości jest kanadyjski Fumidil-B.,

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  Rob [ 09 lipca 2016, 00:51 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Moje pszczoły mają dostęp do pyłku i na wiosnę i na jesień ale i tak porażenie nosemą badania wykazały. Jestem zdania, że trzeba z tym wojować jak z warrozą tyle, że nie bardzo jest czym. Ty masz duży dostęp do nowinek ja i wielu innych zwyczajnie nie mamy. A tak serio i zupełnie poważnie, czy mógłbyś uzasadnić dlaczego uważasz, że nosemy to problemy wydymane. Naprawdę z ciekawością przeczytam co Ty o tym myślisz i jakie wnioski wyciągasz. Pozdrawiam.

Autor:  Tamten [ 09 lipca 2016, 08:49 - sob ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Rob pisze:
A tak serio i zupełnie poważnie, czy mógłbyś uzasadnić dlaczego uważasz, że nosemy to problemy wydymane. Naprawdę z ciekawością przeczytam co Ty o tym myślisz i jakie wnioski wyciągasz. Pozdrawiam.

No właśnie. Kolega polbart - z całym szacunkiem i uznaniem - lubi bardzo krótkie i dosadne zwroty, a potem trzeba się domyślać albo dopytywać o co mu chodzi. Ale Jego rady uważam za bardzo cenne, mimo to :).

Autor:  Strzelec66 [ 11 listopada 2019, 13:42 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Odświeżę trochę temat. Chcę kupić mikroskop do sprawdzania nosema u pszczół, i chciałbym porady tych co mają mikroskopy, i używają ich do tych celów. Czy lepszy jest jak kiedyś w szkołach czy elektroniczny? Na co zwrócić uwagę przy zakupie?

Autor:  baru0 [ 11 listopada 2019, 14:21 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Mam taki ,tylko że udało mi się kupić za chyba 250 zł . :wink:
https://allegro.pl/oferta/mikroskop-studar-m-pzo-8261793235
Naprawdę wystarczy ,powiększenie do 1250 jak chcesz się bawić w imersję .
Dokupiłem do tego kamerke 2mp na usb ,ale ma za małe pole widzenia.
Potrzebna by była myślę około 8MP.
Zarejestruj się tutaj to Ci poradzą a może i kupisz :wink:
https://www.forum.biolog.pl/viewforum.php?f=221

Autor:  KNIEJA [ 11 listopada 2019, 18:56 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

400 razy jest wystarczający , tak przynajmniej mówią uczeni od Cerane

Autor:  manio [ 11 listopada 2019, 19:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

KNIEJA pisze:
400 razy jest wystarczający , tak przynajmniej mówią uczeni od Cerane

ja czytałem ,że tyle żeby ją zobaczyć , ale już do określenia która to potrzeba więcej i profesjonalny sprzęt .
lek. wet. Artur Arszułowicz głosi na swoich prelekcjach , że pojawiła się już trzecia odmiana nosemy , nowy gatunek i nowa choroba.

Autor:  wiesiek33 [ 11 listopada 2019, 19:30 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Ja mam taką zabawkę i spokojnie daje radę tym bardziej że można dowolnie powiększać na monitorze . Naukowcy nie do końca sami potrafią rozróżnić obie Nozemy bo różnica w wielkości jest nieznaczna podobnie z kształtem .
https://www.olx.pl/oferta/bresser-mikro ... 52f764715e

Autor:  KNIEJA [ 11 listopada 2019, 19:36 - pn ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

wiesiek33 pisze:
Ja mam taką zabawkę i spokojnie daje radę tym bardziej że można dowolnie powiększać na monitorze . Naukowcy nie do końca sami potrafią rozróżnić obie Nozemy bo różnica w wielkości jest nieznaczna podobnie z kształtem .
https://www.olx.pl/oferta/bresser-mikro ... 52f764715e


Masz rację ! mówią jeszcze więcej ,, aby stwierdzić jaka to nosema potrzebne są badania genetyczne" ponieważ w grę wchodzą jeszcze podobne do nosemy drożdzaki , to jesteśmy w strefie przypuszczeń .

Autor:  paraglider [ 12 listopada 2019, 12:08 - wt ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

KNIEJA pisze:
aby stwierdzić jaka to nosema potrzebne są badania genetyczne

Przy pomocy mikroskopu nie da się stwierdzić jaka to nozema .
Do leczenia, jak i zapobiegania, można z bardzo dobrym efektem stosować zioła . Oprócz tych które już wymieniałem , warto wspomnieć o kobylaku / szczawiu końskim / .
Podaje się go rodzinom zapobiegawczo do karmienia zimowego w postaci naparu : 50g na 25l gotowego syropu. Leczniczo stosuje się do oprysku i podkarmienia chorych rodzin wiosną : 50g na 10l rzadkiego syropu 1/1 opryskać i podać rodzinie po 05l co drugi dzień. Do karmienia jesiennego jak i leczenia wiosennego można z powodzeniem podać "naturalny antybiotyk", jakim jest czosnek - sok wyciśnięty dodaje się w ilości [b]1g soku ok. 40 kropli + 50ml spirytusu. [/b]Mieszankę taka dodaje się do 1l syropu 1/1 podając pszczołom po 1/4litra , co 3 dni przez ok. 2—3 tygodnie. Do karmienia zimowego podaje się profilaktycznie dawkę o połowę mniejszą. Wiosną możemy podać olejki eteryczne zwalczające spory nosemy : anyżowy, eukaliptusowy /1g olejku + 50ml spirytusu na 1 litr syropu, podając co trzeci dzień po 250ml lub 1kg ciasta miodowo–cukrowego/. Oprócz tego , chorą rodzinę należy zwęzić, ocieplić, przy sprzyjających warunkach przenieść do czystego ula. Coroczna wymiana plastrów gniazdowych i dezynfekcja suszu niweluje ogniska zarażeń. Plastry możemy mrozić w zamrażarce jak i stosować kwas octowo-lodowaty .

Autor:  manio [ 12 listopada 2019, 12:56 - wt ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

paraglider pisze:
Przy pomocy mikroskopu nie da się stwierdzić jaka to nozema .

Publikacje naukowe twierdzą ,że można pokusić się o identyfikację przy pomocy mikroskopu , ale nie "zwykłego" optycznego , tylko mikroskopu skaningowego elektronowego. Nawet nie warto pisać o kosztach urządzenia bo to ogromne kwoty . Nawet wtedy stosowane metody mikroskopowe, bazujące na morfologii zarodników ( czyli badanie różnic ich kształtu ), okazały się niedokładne i bardzo pracochłonne. Ilościowe wykrywanie, określanie i odróżnianie zarodników dwu rodzajów nosemy jest obecnie możliwe dzięki nowoczesnym metodom opartym na biologii molekularnej i genetyce , ale już nie chciało mi się dochodzić na czym to polega :)
Co do cudownych preparatów to nauka nawet w najnowszych publikacjach też nie potwierdza ich skuteczności :
"Większość preparatów, mimo zapewnień producentów, niestety nie gwarantuje spektakularnych efektów w leczeniu. Nosema spp. dalej jest problematycznym patogenem w zwalczaniu. "
Są też i polskie zgłoszenia patentowe leków na nosemy :
1. 2014 r. Zgłoszenie patentowe nr P.408774. Preparat do zastosowania w leczeniu mikrosporydioz, zwłaszcza nosemozy u pszczół.
2. 2015 r. Zgłoszenie patentowe nr P.415155. Preparaty roślinne do zastosowania w leczeniu nosemozy u pszczół i poprawy ich odporności.

Wnioski ? Przede wszystkim zapobiegać : higiena , siła rodzin i duża rotacja węzy , bo jak już dojdzie do ujawnienia się choroby to trudno o skuteczne leczenie . Czyli pomaga jak zmarłemu kadzidło :kapelan:

Autor:  pisiorek [ 12 listopada 2019, 19:37 - wt ]
Tytuł:  Re: Jak uratować pszczoły z nozemą?

Teraz takie nastaly czasy ze w pasiece konieczny jest mikroskop :roll:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/