FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Na jesieni zapodawałem taktik w dwóch turach. Rok wcześniej w sumie robiłem tak samo i było OK. A teraz przed tą wiosną mam jakieś dziwne obawy. Co można teraz na szybko zastosować, żeby było bezpiecznie dla pszczół?
W sumie mam w piwnicy kwas szczawiowy ale nie wiem, nie umiem się tym bawić. Boję się jak ognia słowa "kwas" po tym jak parę lat temu użyłem (zdaje się, że niewłaściwie) kwasu mrówkowego i cała pasieka poleciała.
Pszczoły są w jeszcze jako takim kłębie w wiekszości rodzin, a w niektórych zajmują już niemal wszystkie uliczki. Dennice 2 dni temu pozamykałem, ciasto wrzuciłem.
Zima ciepła była, to tej warrozy może być trochę, a wolałbym bez niespodzianek.

zanim zaczniesz nerwowe ruchy lecznicze to zrób monitoring varroa, policz ile spadnie na wkładkę w ciągu tygodnia i będziesz wiedział jaki masz stopień porażenia rodzin.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

modlitwa a jeśli chcesz wybić to nogi to najlepiej razem z pszczołami bo wtedy skuteczność 100%

_________________
xyz

Jak już musisz coś zrobić to licz osyp z całego tygodnia i jak będzie kilka to polej
EGIPSKI ŚRODEK - SUBSTANCJA CZYNNA: KWAS CYTRYNOWY (postać: ciecz do zakraplania uliczek).

Nowy lek, skuteczny w ok. 86%. Przebadany w Egipcie.
Należy wymieszać ze sobą wyciśnięty sok z cytryny i syrop cukrowy (1 kg/1litr) w stosunku 1:1.
Dla przykładu 200g soku z 200g syropu.
Należy polewać przygotowanym preparatem uliczki międzyramkowe (15 do 30 ml na uliczkę).

No w sumie sprawdzę po tygodniu co tam leży na dnie. Chociaż te wkładki są suche, nie smaruję ich niczym więc nic się nie przyklei.
A cytrynę stosowałem kiedyś w sezonie. Nie pamiętam już dokładnie ale wytypowałem jakieś 3 rodziny i od początku wiosny do jesiennego karmienia polewałem je kilka razy sokiem. Efekt był taki, że do tego karmienia dotrwała tylko 1 rodzina w jako takiej kondycji. Pozostałe dwie zmarniały bardzo.

Zdecydowanie lepsze działanie ma 15% kwas mlekowy i tak samo bezpieczny .

Nie bądź grubiański, kolega tylko pyta, martwi się. Może nie trzyma tak długo pszczół jak ty i nie ma takiego doświadczenia jak ty. Zamiast docinać to doradź coś mądrego.
Zrób jak pisze Cynig.

A czy mógłbyś coś o tym wiecej napisać? Ewentualnie link do prostego opisu metody.

zbycho81, Spoko, spoko. W sumie od 2005 roku jakieś tam doświadczenie nikłe mam. Z tym, że w kwestii właśnie leczenia antywarrozowego zaliczyłem niezłą traumę kiedyś i teraz jestem przewrażliwiony.