FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Warrozy brak?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=10&t=18265
Strona 1 z 2

Autor:  lasius [ 14 sierpnia 2016, 14:40 - ndz ]
Tytuł:  Warrozy brak?

Witajcie,
W zeszlym roku zasygnalizowalem bardzo male porazenie warroza moich rodzin.
W tym roku nie widzialem pszczol z uszkodzonymi skrzydlami , zdeformowanych, nie widzialem tez roztocza na pszczolach , trutniach i matkach.
Mam oszklone ule dla przypomnienia wiec widziec jest mi latwo wczepionego w odwlok itp roztocza. I zawsze do tej pory widywalem tzn do zeszlego roku.
Na probe odymilem jeden korpus moich bezmatecznych (brak czerwiu)od miesiaca pszczol apiwarolem i nie bylo ani jednego roztocza spadlego. ( jeden korpus bo tylko chcialem sprawdzic obecnosc a nie podtruwac pszczoly i siebie bo towarzyszki mieszkaja ze mna w domu).
Zastanawiam sie bo na moja ksiazkowa wiedze to warroza siedzi w kazdym ulu i tylko od stopnia porazenia zelezy zdrowotnosc rodzin. Ale zawsze cos tam jest.
Wiosna apiwarolu nie stosowalem, jesienia tylko w jednej rodzinie gdzie spadlo kilkanascie roztoczy. Innego leczenia nie stosowalem. Trutni moje pszczoly prawie nie hodowaly bo miejsca jest malo na czerw trutowy w moich ulikach.
Czy spotkaliscie sie kiedys z brakiem warrozy w rodzinach bez leczenia przez rok? Czy powiniennem w tym roku stosowac leki mimo braku pasoZyta ?

Autor:  XxSebastianxX [ 19 sierpnia 2016, 14:21 - pt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Zawsze była i będzie nie daj sie jej tylko zwieść,ja na twoim miescu bym sie nie cieszył gdybym widział zdeformowane pszczoły bo to już katastrofa,licz cykl porażenia a bedziesz mial jako taka wiedze.
Jezeli w okolicy nie ma pszepszczelenia i zbyt wielu rodzin to ilość warrozy może być mała.

Autor:  beekate [ 20 sierpnia 2016, 09:44 - sob ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Spróbuj spalić 2 tabletki naraz.
Waroza mogla się uodpornić na amitraze.
Potrzeba większej dawki.

Autor:  Dariuszdawid08 [ 20 sierpnia 2016, 10:17 - sob ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Tak, w mini uliku jeszcze 2 tabletki naraz. Nie dość, że potruje pszczoły, to jeszcze i siebie. Lepiej nie podsuwać takich pomysłów.
U mnie też z osypami po dymieniu jest różnie - od 0 sztuk w kilku ulach do niestety ponad 1000 w dwóch rodzinach. Więc brak warrozy (lub nieszkodliwa jej ilość) jest jak najbardziej możliwy.

Autor:  XxSebastianxX [ 22 sierpnia 2016, 21:51 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

beekate pisze:
Spróbuj spalić 2 tabletki naraz.
Waroza mogla się uodpornić na amitraze.
Potrzeba większej dawki.


Co ty mu chcesz pszczoły zagazować ?

Autor:  lasius [ 23 sierpnia 2016, 10:24 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Chyba spale probnie jedna tabletke i zobacze ile spadnie , jesli nic albo pojedyncze to nie bede trul ich przed zima i moze w lutym przy cieplej pogodzie

Autor:  beekate [ 23 sierpnia 2016, 10:29 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

lasius, jakie masz linie pszczół. Może trafiły się odporne na waroza.
Nie wychodowabys nam reproduktorki:)

Autor:  Wampun [ 23 sierpnia 2016, 15:20 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

W tym roku chyba jest mniej warrozy ( przynajmniej w mojej pasiece). Odymiałem w lipcu 3kg zsypańce bez czerwiu to spadało po kilkanaście sztuk.

Autor:  Wiech [ 23 sierpnia 2016, 16:44 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Powiesiłem paski baywarolu. Spadło przez tydzień po kilkanaście sztuk. W ubiegłym roku po 100 i więcej. W sezonie wyjmowałem larwy trutowe i nie znalazłem ani jednej warozy. W 2015 bez trudu trafiałem na larwy z ciemnymi kropkami. W tym roku rzeczywiście jest pozytywna różnica.
lasius, Odstąpienie od leczenia jest bardzo ryzykowne. 5 sztuk zostawione na zimę może zniszczyć rodzinę.

Autor:  Kosut [ 23 sierpnia 2016, 21:34 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Wiech pisze:
5 sztuk zostawione na zimę może zniszczyć rodzinę.
Trochę Wiechu przesadziłeś gorsze jest 5 szt na wiosnę. Pozdrawiam.

Autor:  XxSebastianxX [ 31 sierpnia 2016, 18:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Kosut pisze:
Wiech pisze:
5 sztuk zostawione na zimę może zniszczyć rodzinę.
Trochę Wiechu przesadziłeś gorsze jest 5 szt na wiosnę. Pozdrawiam.


teoretycznie zakładając że na wiosnę mamy 5 sztuk pasożyta to przy 7 cyklach na koniec sezonu mamy około 910 sztuk pasożyta(130 przy 1 cyklu około)

Autor:  adamjaku [ 01 września 2016, 05:31 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Jak 5 sztuk, wchodząc do 5 komórek zrobi 130 nowych? Ja myślałem, ze to bardziej na zasadzie: 5 - 10, 10-20, 20-40, 40-80, 80-160, 160-320, 320-640. Tak bym rozpisał 7 cyklów, przyjmując, ze uda się 2 dorosłe wychowywać pod czerwiem (trutowy pewnie 3 dojrzałe płciowo) i brak osypu starych osobników.

Niemniej przyjmujemy że wyleczona rodzina może mieć około 10 osobników na wiosnę, co przekłada się na 1000 sztuk po sezonie. Tutaj można zadać sobie pytanie o usuwanie pierwszego czerwiu i jego wartość dla rodziny.

Autor:  miły_marian. [ 01 września 2016, 08:12 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Waroza już na 5 dzien wchodzi pod zasklep żeby złozyc jaja a młoda co się wygryzie się z pszczoło to dopiero po 30 dniach whodzi pod zasklep zeby złozyc pierwsze jaja. Zdarza sie ze młoda waroza wchodzi pod zasklep na ramce dziewiczej a tam niema grupszej wylinki zeby porusuwać i w niej złożyc jajo po 60 godzinach na samca i po 15 god,na samice drugie i tak dalej po 15 godz. Ale wierconca się larwa pszczela albo trutowa pozwala te jaja i taka młoda waroza nie doczeka sie potomstwa. Ale jak wchodzi drugi raz to juz szuka komurki z grubo wylinko zeby doczekac się potomstwa ale tylko 1 waroza zapołodni sie z bratem wyjontki ze2 warozy sie zapłodnią a w pomniejszonej komurce 5,1 i 4,9 to jest wyjontek ze waroza doczeka się potomstwa. Teraz pod koniec lata to nadmiar warozy wchodzi na lotna pszczołe i wylatuje z nią na kwiatek i tam schodzi z pszczoły i czeka na przybycie drugiej pszczoły zeby wejsc na nią i ona zaprowadzi na nowe miejsce. Osobiscie widziałem na kwiatu nawoci ze zeszła i jak przyleciała druga to na nią weszła. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  wycior [ 01 września 2016, 12:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Koledzy warroza jest. W mojej pasiece jeden ul już wiosna był zainfekowany- widoczna pasożyty na czerwiu trutowym. Zastosowałem pierwszy raz kwas mrówkowy, przez brak doświadczenia mało skutecznie. Wyłączyłem rodzinę z produkcji i przeprowadziłem czterokrotne odymianie apiwarolem/ po 2 tabletki na 3 korpusy/- spadało b.dużo roztoczy. Myslałem, że ograniczyłem ilość pasożytów ale po 2 miesiacach pojawiły się objawy porażenia/. Obecnie stosuje gabon i nadal spada. Dziwnym jest fakt, ze taka sytuacja wystąpiła tylko w jednej rodzinie. w pozostałych nie ma powodów do obaw ale na pewno warroza jest ponieważ w nieporażajacej ilości ale spada. W poprzednim sezonie wszystkie rodziny były jednakowo leczone baywarolem. Pzdr.

Autor:  BARciak [ 01 września 2016, 12:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

wycior pisze:
W poprzednim sezonie wszystkie rodziny były jednakowo leczone baywarolem.


Baywarol praktycznie nic nie pomaga.

Autor:  wycior [ 01 września 2016, 12:56 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Nie dodałem, że na przełomie Xi XI wszystkie rodziny odymiłem, jak co roku, jednorazowo apiwarolem.

Autor:  XxSebastianxX [ 01 września 2016, 19:05 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

adamjaku pisze:
Jak 5 sztuk, wchodząc do 5 komórek zrobi 130 nowych? Ja myślałem, ze to bardziej na zasadzie: 5 - 10, 10-20, 20-40, 40-80, 80-160, 160-320, 320-640. Tak bym rozpisał 7 cyklów, przyjmując, ze uda się 2 dorosłe wychowywać pod czerwiem (trutowy pewnie 3 dojrzałe płciowo) i brak osypu starych osobników.

Niemniej przyjmujemy że wyleczona rodzina może mieć około 10 osobników na wiosnę, co przekłada się na 1000 sztuk po sezonie. Tutaj można zadać sobie pytanie o usuwanie pierwszego czerwiu i jego wartość dla rodziny.


Z 1 komórki zwykle mamy 1-2 samice chodzi o komórkę robotnicy ale w przypadku trutowej już 2-3 osobniki oczywiście to tylko duża teoria bo Miły marian świetnie to nakreślił że nie zawsze tyle wyjdzie więc Adam masz rację niekoniecznie tyle będziemy mieć ale dolicz warrozę z ewentualnych rabunków i przywleczoną z pożytku, nalatywanie pszczół na skrajne ule.

Autor:  XxSebastianxX [ 01 września 2016, 19:06 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

BARciak pisze:
wycior pisze:
W poprzednim sezonie wszystkie rodziny były jednakowo leczone baywarolem.


Baywarol praktycznie nic nie pomaga.


Zrewidowaleś jednak stanowisko na temat pasków. :lol:

Autor:  XxSebastianxX [ 01 września 2016, 19:08 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

wycior pisze:
Nie dodałem, że na przełomie Xi XI wszystkie rodziny odymiłem, jak co roku, jednorazowo apiwarolem.


Zima ostatnimi czasy bywa ciepła i różne rzeczy się dzieją z czerwieniem :wink: ,nie zapominaj o tym.

Autor:  BARciak [ 01 września 2016, 20:23 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

seban1237 pisze:
BARciak pisze:
wycior pisze:
W poprzednim sezonie wszystkie rodziny były jednakowo leczone baywarolem.


Baywarol praktycznie nic nie pomaga.


Zrewidowaleś jednak stanowisko na temat pasków. :lol:


Tak :lol:

Autor:  Kosut [ 01 września 2016, 21:09 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

seban1237 pisze:
Zrewidowaleś jednak stanowisko na temat pasków.


Nie wszyskie paski to baywarol.

Autor:  XxSebastianxX [ 01 września 2016, 21:22 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Kosut pisze:
seban1237 pisze:
Zrewidowaleś jednak stanowisko na temat pasków.


Nie wszyskie paski to baywarol.


No gabon dobrze działa podobno :D

Autor:  BARciak [ 01 września 2016, 21:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Kosut pisze:
seban1237 pisze:
Zrewidowaleś jednak stanowisko na temat pasków.


Nie wszyskie paski to baywarol.


Tak, ale tu mowa o baywarolu :D

Autor:  zdzisławp [ 16 stycznia 2017, 19:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Gabon stosowałem przez 6tygodni i zero osypu a po zastosowaniu po tygodniu apiwarol osyp był jednostkowy następny apiwarol i 0 . Stwierdziłem ,ze gabon jest nie skuteczny.

Autor:  miś [ 17 stycznia 2017, 09:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

zdzisławp pisze:
Gabon stosowałem przez 6tygodni i zero osypu a po zastosowaniu po tygodniu apiwarol osyp był jednostkowy następny apiwarol i 0 . Stwierdziłem ,ze gabon jest nie skuteczny.


Czyli gabon zadziałał.

Autor:  wojciech_p [ 17 stycznia 2017, 10:03 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

lasius pisze:
Witajcie,
W zeszlym roku zasygnalizowalem bardzo male porazenie warroza moich rodzin.
W tym roku nie widzialem pszczol z uszkodzonymi skrzydlami , zdeformowanych, nie widzialem tez roztocza na pszczolach , trutniach i matkach.
Mam oszklone ule dla przypomnienia wiec widziec jest mi latwo wczepionego w odwlok itp roztocza. I zawsze do tej pory widywalem tzn do zeszlego roku.
Na probe odymilem jeden korpus moich bezmatecznych (brak czerwiu)od miesiaca pszczol apiwarolem i nie bylo ani jednego roztocza spadlego. ( jeden korpus bo tylko chcialem sprawdzic obecnosc a nie podtruwac pszczoly i siebie bo towarzyszki mieszkaja ze mna w domu).
Zastanawiam sie bo na moja ksiazkowa wiedze to warroza siedzi w kazdym ulu i tylko od stopnia porazenia zelezy zdrowotnosc rodzin. Ale zawsze cos tam jest.
Wiosna apiwarolu nie stosowalem, jesienia tylko w jednej rodzinie gdzie spadlo kilkanascie roztoczy. Innego leczenia nie stosowalem. Trutni moje pszczoly prawie nie hodowaly bo miejsca jest malo na czerw trutowy w moich ulikach.
Czy spotkaliscie sie kiedys z brakiem warrozy w rodzinach bez leczenia przez rok? Czy powiniennem w tym roku stosowac leki mimo braku pasożyta ?


Proponuję wykonać diagnostykę metodą stosowaną w Smartbees. Uzyskamy informację czy wcześniejsze leczenie było skuteczne i czy jest konieczność powtórki. Istotnie może tak być że poziom porażenia jest utrzymywany przez poszczególne rodziny na pułapie nie zagrażającym ich przetrwaniu.
W tej "szkole hodowli" rodzin nie leczymy bez potrzeby, monitorując jednak cały czas poziom porażenia.Dopiero przy porażeniu 7% rodzina jest wycofywana z dalszej hodowli, poddawana leczeniu i wymianie matki na inną pochodzącą z rodzin o niskim wskaźniku porażenia.Szczegóły na stronach projektu Smartbees.

Autor:  Witold [ 04 marca 2017, 21:02 - sob ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Dziś, korzystając z pięknej pogody (było +16*C) zrobiłem przegląd, scieśniłem gniazda, zapasów maja dużo, pierwsze kółeczka zaczerwionych komórek. W jednym WP czerw zasklepiony, elipasa o średncy 12cm.
W jednym z WP zauważyłem pszczołę z warrozą na karku, z przykrością zlikwidowałem pszczołę a przy okazji czerwonego drania.
Odymiłem apiwarolem rodzinki i nie jest dobrze, poleciało średnio po 3 godzinach 50 sztuk. Podpowiedzcie proszę Koledzy czy dymić jeszcze 3 razy co 4 dni czy częściej ? Póki nie ma w 3 rodzinach zasklepionego czerwiu, w 1 niestety już jest zasklep. Jesienią dymiłem apiwarolem i jednak nie wytłukło tego paskudztwa, a może przywlokły z nawłoci ? Trzeba działać, liczę na Wasze doświadczenie i merytoryczne porady

Autor:  franczuk [ 04 marca 2017, 21:07 - sob ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Pszczoły na przedwiośniu sa bardzo podatne na wszelakie opryski czy dymienia ,ale rób jak uważasz . 1 raz skoro musisz ja bym wiecej nie dymił .

Autor:  robik [ 05 marca 2017, 02:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Zaczynam wątpić w te "fantastyczne" tabletki... Pomimo dodatkowego późno jesiennego dymienia jest pasożyt... co daje do myślenia...

Autor:  JM [ 05 marca 2017, 03:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Witold pisze:
jesienią dymiłem apiwarolem i jednak nie wytłukło tego paskudztwa, a może przywlokły z nawłoci ? Trzeba działać, liczę na Wasze doświadczenie i merytoryczne porady
Jeżeli jest podejrzenie, że przywlokły z nawłoci to znaczy, że dymienie nie było jesienią, a jeżeli już to bardzo wczesną jesienią, był czerww i takie dymienie faktycznie mija się z celem.
Odymiać należy bardzo późną jesienią, już bez czerwiu.
robik pisze:
Zaczynam wątpić w te "fantastyczne" tabletki... Pomimo dodatkowego późno jesiennego dymienia jest pasożyt... co daje do myślenia...
Mimo wszystko są nadal skuteczne, ale nie pod zasklepem, jak wszystkie zresztą inne środki.

Autor:  lasius [ 31 marca 2017, 23:05 - pt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Witajcie ,
Muszę podbić temat. Nie mam warroZy.
Nie mam nadzwyczajnych pszczół itp. Przy zakupie lub przy podarowanych rodzinach zawsze jakaś mała ilość roztocza była.

Mam pytanie czy ktoś z forumowiczów trzyma pszczoły w podobnych ulikach jak ja przez kilka już sezonów? Nie lecząc warrozy? I jednocześnie są to te same rodziny zimowanie w tych ulikach przez kilka sezonów a nie wymieniane co roku ?
Zimuje je od ponad osimiu lat w tych lub podobnych ulach.
Ponieważ nie chciałem się truć a porażenie sprawdzane w tylko niektórych ulach było minimalne na samym początku Wiec przekładałem te zabiegi na później.
Obecnie nie obserwuje żadnych roztoczy na pszczołach oraz jesienią przy kontrolnym dymie...
Jestem bardzo ciekawy być może ktoś z Was zauważył coś podobnego?
Być może bardzo suche warunki i ciepły zimowy klimat zimą lub inny czynnik tak ograniczył tego pasożyta?
Może tez , w co raczej wątpię, chore porażone pszczoły miały problem dolecieć na moje 3 cię piętro i ginęły z intruzem na sobie... spowalniając jego rozwój?
Tak czy inaczej zgłaszam po raz kolejny brak lub minimalne nie widoczne dla mnie porażenie warroza kolejny sezon.

Autor:  lasius [ 24 maja 2017, 10:35 - śr ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Może już ktoś się pojawił i ma doświadczenia z brakiem warrozy w ulach obserwacyjnych całorocznych? ( cały rok trzymanych w domu z dobra wentylacja , bardzo suchych zimą???) nawiązując do postu powyżej...

Autor:  paraglider [ 25 maja 2017, 10:38 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Jaki rozmiar węzy podajesz do ula ?

Autor:  jarek123 [ 25 maja 2017, 20:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Ile ramek zaczerwi matka w ciągu sezonu w takim uliku?

Autor:  lasius [ 06 czerwca 2017, 11:09 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Hej przeoczyłem Wasze pytania już odpowiadam:
Węza jest standardowa nie 5,1 czy 4,9
Matka zaczerwia w czasie sezonu komórki co około 25 dni.
Z reguły czerwi na 2-5 połnadstawkowych rameczkach. Z czego ta liczba 5 to tylko w maju. Najczęściej składa jaja na 2-3 ramkach.
Gdy rodziny są w szczycie rozwoju i jest umiarkowany przypływ nektaru matka szuka komórek na większej powierzchni.
Kiedyś chciałem zakładać kratę pomiędzy korpusy ale okazało się to nie potrzebne.
Trutni wychowują kilkanaście może kilkadziesiąt na rok.

Autor:  jarek123 [ 06 czerwca 2017, 19:23 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

lasius pisze:
Hej przeoczyłem Wasze pytania już odpowiadam:
Węza jest standardowa nie 5,1 czy 4,9
Matka zaczerwia w czasie sezonu komórki co około 25 dni.
Z reguły czerwi na 2-5 połnadstawkowych rameczkach. Z czego ta liczba 5 to tylko w maju. Najczęściej składa jaja na 2-3 ramkach.
Gdy rodziny są w szczycie rozwoju i jest umiarkowany przypływ nektaru matka szuka komórek na większej powierzchni.
Kiedyś chciałem zakładać kratę pomiędzy korpusy ale okazało się to nie potrzebne.
Trutni wychowują kilkanaście może kilkadziesiąt na rok.


Myślę, że to dzięki mocno ograniczonemu czerwieniu matki na niewielkiej ilości ramek warroza nie rozwija się w dużej ilości. Wtedy wystarczy jedna tabletka apiwarolu w okresie bezczerwiowym - twoje dymienie kontrolne.

Autor:  polbart [ 10 czerwca 2017, 22:48 - sob ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Mała komórka i ścieśnienie plastrów.
Cześć z nieleczonych rodzin pszczelich, które według naszych prognoz powinny odejść, rozpoczyna jakby drugie życie i zaczyna się rozwijać ponownie ?.?.?.....

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  lasius [ 12 czerwca 2017, 14:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Jakoś może kombinacja kilku czynników?
Jakiejś szczególnie mniejszej komórki nie maja.
Odbudowują zwykłą węzę.
Czasem rzeczywiście zostawiam starą woszczynę z mniejszą komórką.
Ale zwykle jest jej może maksymalnie 50% powierzchni zaczerwianej.
Nie mam pojęcia mam kilka pomysłów ale żaden nie wydaje mi się krytyczny dla warrozy:
1) Mało czerwiu trutowego- kilkadziesiąt komórek rocznie.
2) rzeczywiscie część małych komórek
3) selekcja chorych pszczół- są słabsze i nie wracają do ula w wietrzny dzień (3 i 4 piętro)?
4) sucha zimowla z niską wilgotnością i brak czerwienią zimowego?

W tym roku nie widziałem pasożyta. Zimą również nawet w osypie.

Autor:  polbart [ 17 czerwca 2017, 22:16 - sob ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Bardzo ciekawe spostrzeżenia.

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  OZON [ 05 sierpnia 2018, 14:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Kilka dni temu zrobiłem kontrolne odymienie rodzin apiwarolem. Zostałem zaskoczony małą ilością pasożyta. Najwięcej było ok. 30-40, a w pozostałych po kilka czy kilkanaście. Jak to wygląda u Was.

Autor:  Bartek.pl [ 05 sierpnia 2018, 14:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

OZON pisze:
Kilka dni temu zrobiłem kontrolne odymienie rodzin apiwarolem. Zostałem zaskoczony małą ilością pasożyta. Najwięcej było ok. 30-40, a w pozostałych po kilka czy kilkanaście. Jak to wygląda u Was.


Robiłem testy ( lipiec/ sierpnień) w zeszłym roku i warozy prawie nie było, natomiast jesienią już było DUŻE zdziwienie :wink:

Autor:  pisiorek [ 05 sierpnia 2018, 20:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

OZON pisze:
Kilka dni temu zrobiłem kontrolne odymienie rodzin apiwarolem. Zostałem zaskoczony małą ilością pasożyta. Najwięcej było ok. 30-40, a w pozostałych po kilka czy kilkanaście. Jak to wygląda u Was.


Jesli teraz po odymiemiu spadlo u Ciebie 30/40 szt to leczac jesienia bedziesz mial osypy na poziomie 500 /700 szt
Pisze z wlasnego doswiadczenia .warroza jest tylko siedzi pod zasklepem .u mnie w tym roku nie ma duzo warrozy ma to zwiazek z pogoda ktora byla w marcu .
Jezeli ktos z was mysli ze warrozy nie ma jest w bledzie ,tego g....nigdy sie do konca nie wytruje .

Autor:  OZON [ 06 sierpnia 2018, 19:57 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Nie twierdzę, że nie będzie przy dymieniu jesiennym w tych rodzinach które miały czerw zasklepiony ale tak mały osyp był też w 4 czterech rodzinach, które z różnych przyczyn nie miały jeszcze zasklepionego czerwiu.

Autor:  gl220 [ 07 sierpnia 2018, 00:04 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Warrozą sie przejmowac jak wirowac nie ma co ..a niech zdychają od warrozy.

Autor:  Wiech [ 07 sierpnia 2018, 09:32 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Nie ma nic nadzwyczajnego w niewielkiej ilości warozy. Jak w okolicy wszyscy leczą skutecznie to pasożyta w środowisku jest niewiele. Waroza nie mnoży się aż tak szybko jak wirus grypy i żeby mieć 1000 osypu to rodzina musiała wystartować na wiosnę już z warozą lub bardzo duzo rodzin w okolicy musiało wystartować wiosną z pasożytem.
Pszczelarze uczą się zwalczać warozę. Większość spala tabletkę w październiku co daje dużą szansę na całkowity brak warozy przy pierwszym oblocie.

Autor:  kudlaty [ 07 sierpnia 2018, 12:25 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Wiech pisze:
Większość spala tabletkę w październiku co daje dużą szansę na całkowity brak warozy przy pierwszym oblocie.

a później skąd się bierze jak wiosną nie ma? z bocianami przylatuje ?
na chwilę obecną jedyne co można zrobić to ograniczać poziom w rodzinach do nieszkodliwego, lecząc do ostatniej sztuki dostają w kość też pszczoly no ale kto by się tam przejmował ważne że wyleczone :roll:

Autor:  Wiech [ 07 sierpnia 2018, 13:02 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

kudlaty pisze:
Wiech pisze:
Większość spala tabletkę w październiku co daje dużą szansę na całkowity brak warozy przy pierwszym oblocie.

a później skąd się bierze jak wiosną nie ma? z bocianami przylatuje ?
na chwilę obecną jedyne co można zrobić to ograniczać poziom w rodzinach do nieszkodliwego, lecząc do ostatniej sztuki dostają w kość też pszczoly no ale kto by się tam przejmował ważne że wyleczone :roll:

Waroza niestety żyje na dzikich owadach. Nie jest też tak, że wszyscy leczą skutecznie każdą rodziną. Zawsze coś tam się nie doleczy. Mam dwie pasieki. W jednej problem z warrozą jest minimalny. W drugiej sypie się solidnie. Gdyby wszędzie było tak jak w tej pierwszej wystarczyłby jeden zabieg w ciągu roku. Dymie tam w październiku i sypie się od zera do 30 kleszczy. Jak zawiozłem tam pszczoły zawarozowane, to pierwsze leczenie jeszcze paskami, spowodowało osyp kilkuset sztuk z ula.

Autor:  trzciny [ 18 listopada 2018, 12:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Też nie mam warozy, w tym roku widziałem jedynie kilka martwych, wysuszonych, być może efekt czyszczenia ramek. Stosowałem w tym roku: ambrozol 2x, KM i 1x dymienie amitrazą. Ciekawą teorię na temat znalazłem wczoraj. Najnowsze obserwacje Sabarda: https://www.youtube.com/watch?v=9PxjVsqDBvs Muszę przyznać, że ciekawe i potwierdzające się u mnie. Otóż z zupełnie innych powodów rozstawy ramek w gniazdach miałem od dwóch lat większe niż norma (ścieśniam zimą), zauważyłem również sporą ilość w sezonie letnim "dużych" pszczół. Może coś w tym jest.

Autor:  emka24 [ 18 listopada 2018, 13:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

trzciny pisze:
Ciekawą teorię na temat znalazłem wczoraj. Najnowsze obserwacje Sabarda: https://www.youtube.com/watch?v=9PxjVsqDBvs Muszę przyznać, że ciekawe i potwierdzające się u mnie.


Aż się chce zacytować Twoją stopkę:

trzciny pisze:
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Autor:  andrzejkowalski100 [ 18 listopada 2018, 20:05 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Mamy do czynienia z dużymi pszczołami bo odżywiają się warrozą ,paszą pochodzenia zwierzęcego o dużej zawartosci białka.
Nic nowego w temacie można pszczołom podać, uzpełniając zapasy zimowe jajka, gicz cielęcą ,ryby. :haha:
Szkoda tylko ,że autor tych nowinek wycofał się z Rapicydu , taki wspaniały środek na warrozę :haha:
Swoją drogą zastanawiam się co myślą entuzjaści miszcza kiedy
napotykają na kolejne nowatorskie odkrycia.
Ręce opadają.
Pozdrawiam :pl:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/