FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Warrozy brak?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=10&t=18265
Strona 2 z 2

Autor:  henry650 [ 18 listopada 2018, 21:35 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

andrzejkowalski100 pisze:
Mamy do czynienia z dużymi pszczołami bo odżywiają się warrozą ,paszą pochodzenia zwierzęcego o dużej zawartosci białka.
Nic nowego w temacie można pszczołom podać, uzpełniając zapasy zimowe jajka, gicz cielęcą ,ryby. :haha:
Szkoda tylko ,że autor tych nowinek wycofał się z Rapicydu , taki wspaniały środek na warrozę :haha:
Swoją drogą zastanawiam się co myślą entuzjaści miszcza kiedy
napotykają na kolejne nowatorskie odkrycia.
Ręce opadają.
Pozdrawiam :pl:



A jak by tak sprubowac sucha karme dla psa :haha: :haha: :haha: pewnie by tak pszczoły do pół kilograma urosły


henry

Autor:  trzciny [ 18 listopada 2018, 23:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Nie chcę bronić Sabarda bo ani mi brat, ani swat, ale rechotu dla rechotu też nie lubię.
Wasze komentarze świadczą, że filmiku nie oglądaliście i przykro mi, bo zamiast rechotu lepsze są argumenty. Muszę przyznać, że zjadanie warozy to nie jest to co do mnie przemawia, ale zagryzanie jej choćby tak jak to robią pszczoły wschodnie, uodpornione na warozę już tak. Jednak najciekawsze są obserwacje Sabarda dotyczące rozmnażania się warozy, ale tych żaden z moich szanownych kolegów przedmówców, jak wnoszę, nie obejrzał. Jedną z ciekawszych obserwacji jest ta dotycząca przedłużenia o kilka dni odsklepienia młodej pszczoły i rozwoju na niej kilku osobników pasożyta. Oczekiwałbym potwierdzenia takich obserwacji przez jakiś instytut, ale puki co mamy to co mamy, czyli liczmy na siebie, o ile ktoś nas nie zarechocze, ot tak dla zasady.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 18 listopada 2018, 23:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

trzciny, oglądałem i uważam ,że nie są to obserwacje tylko kombinacje i dywagacje .

W głowie sie nie miesci.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  henry650 [ 19 listopada 2018, 08:01 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Trzciny chyba nie powiesz ze róznica w odsklepianiu o kilka dni to coś normalnego ?jak dla mnie to jakas paranoja


henry

Autor:  stantom20 [ 19 listopada 2018, 10:43 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Heniu Kilka dni to paranoja ala rzeciwiście odnosze wrażenie że pod koniec sezonu czerw przestaje być pięknie zwarty sądze że to przez pierzge itp. ale może warto to sprawdzić w każdej bajce ... :?:

Autor:  henry650 [ 19 listopada 2018, 11:10 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

stantom20 pisze:
Heniu Kilka dni to paranoja ala rzeciwiście odnosze wrażenie że pod koniec sezonu czerw przestaje być pięknie zwarty sądze że to przez pierzge itp. ale może warto to sprawdzić w każdej bajce ... :?:



Tomku zgodze sie z twierdzeniem ze przy całkowitej zmianie z duzej komórki na małą w pierwszym sezonie warroza calkiem znika w rodzinach zale za rok wszystko wraca do normy i warroza znowu jest to zaobserwowałem ,ale zeby kilkudniowa róznica w wygryzaniu czerwiu była to już nie bardzo no chyba ze z tych bardzo duzych komórek wyjdą tak wielkie pszczoły jak trutnie to wtedy może ich cykl rozwojowy bedzie podobny ale ja na tym sie nie znam jak dla mnie to wyższa szkoła jazdy

henry

Autor:  idzia12 [ 19 listopada 2018, 11:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Co do chowu wsobnego i krewniaczego to rosyjskie instytuty, już się tym zajmowały. Jeśli ktoś czytał dokładnie moje wpisy to o tym pisałam. Jest to następne potwierdzenie faktów. Jeśli chodzi o komórkę, nie wypowiem się, śliski jak i nowy grunt. Wymagający badań. Dociekliwi ludzie są podstawą dochodzenia do czegoś. Odwagą jest się tymi wnioskami dzielić, w społeczeństwie polskich pszczelarzy. Teraz otwiera się droga dla naszych instytutów. Przydało by się, by chciano z niej skorzystać.

Autor:  stantom20 [ 19 listopada 2018, 12:58 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Heniu mówie tylko że jeżeli porazona młoda pszczoła nie ma siły wygryść sie sama 21dnia a pszczoły ją odsklepia i wywalą dopiero w kolejnych dniach matka złoży jaja w komórkach po prawidłowo wygryzionych pszczołach to powstanie nam coś na wzór rostrzelonego czerwiu co oberwuje często u siebie po sezonie a przed zabiegami na waroze , dlatego mówie że wartało by sie temu przyjrzeć
Nie zgodze sie z twierdzeniem że większe czy mniejsze pszczoły beda sie wygryzać z różnicą kilku dni ale chore przy duzym porażeniu mogą sobie nie poradzic z wygryzieniem i potrzebuja pomocy pszaczół ulowych a tu :?: :roll:

Autor:  andrzejkowalski100 [ 19 listopada 2018, 13:39 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

stantom20, zasadniczo pszczoły usuwają czerw spod zasklepu raczej wcześniej kiedy larwa, poczwarka utraci zdolności życiowe. Pszczoły otwierają komórkę z zewnątrz i usówają martwe poza ul. Nastepnie całą komórkę dokładnie oczyszczją i pokrywają warstwą kitu. Szybkość tego procesu oczyszczania stanowi o odporności pszczół na choroby. To tak zwane zachowanie higieniczne jest to podstawowa dziedziczona cecha tego gatunku. Cecha ta jest częściowo sprzeżona z zachowaniami obronnymi pszczół. Pszczoły bardziej higieniczne sa również bardziej agresywne. Pozyskujemy wiadomo do naszych pasiek pszczoły łagodne i w ,,pakiecie,, otrzymujemy pszczoły o obniżonym instynkcie higieniczności . Co to niesie za sobą wszyscy wiemy. Czerw roztrzelony może być sygnałem takiego stanu.

Pozdrawiam :pl:

Autor:  baru0 [ 19 listopada 2018, 15:18 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Poprzez zmniejszenie "komórki na siłę " możemy czasem osiągnąć efekt jak Chińczycy którzy "formowali stopy "dziewczynom .

Autor:  henry650 [ 19 listopada 2018, 15:23 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

stantom20 pisze:
Heniu mówie tylko że jeżeli porazona młoda pszczoła nie ma siły wygryść sie sama 21dnia a pszczoły ją odsklepia i wywalą dopiero w kolejnych dniach matka złoży jaja w komórkach po prawidłowo wygryzionych pszczołach to powstanie nam coś na wzór rostrzelonego czerwiu co oberwuje często u siebie po sezonie a przed zabiegami na waroze , dlatego mówie że wartało by sie temu przyjrzeć
Nie zgodze sie z twierdzeniem że większe czy mniejsze pszczoły beda sie wygryzać z różnicą kilku dni ale chore przy duzym porażeniu mogą sobie nie poradzic z wygryzieniem i potrzebuja pomocy pszaczół ulowych a tu :?: :roll:



Takie zjawisko jesli powstanie na poczatku sezomu to bedzie trwało długo bo nie ma zozliwosci zeby matka zaczerwiła ponownie cały palster chyba bo zawsze czerw bedzie w roznym stadium i wtedy wyglada jak by matka była felerna


henry

Autor:  emka24 [ 19 listopada 2018, 16:00 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

baru0 pisze:
Poprzez zmniejszenie "komórki na siłę " możemy czasem osiągnąć efekt jak Chińczycy którzy "formowali stopy "dziewczynom .


Z ciasnych butów jest choćby taka korzyść,że się szybko chodzi,o korzyściach z małej komórki cisza.

Autor:  baru0 [ 19 listopada 2018, 19:51 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

emka24 pisze:
baru0 pisze:
Poprzez zmniejszenie "komórki na siłę " możemy czasem osiągnąć efekt jak Chińczycy którzy "formowali stopy "dziewczynom .


Z ciasnych butów jest choćby taka korzyść,że się szybko chodzi,o korzyściach z małej komórki cisza.

To akurat powodowało kalectwo i te dziewczyny cierpiały strasznie .

Autor:  yanek_113 [ 06 sierpnia 2021, 08:46 - pt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Jak u was z warroza? Ja po pierwszym dymienie jestem zaniepokojony bo nic nie spadło. Przejrzałem wszystkie ule i nic. Nie wierze ze warrozy nie ma, czyżby apiwarol nie był skuteczny? Innego leczenia nie robiłem w trakcie sezonu. Ja u was obserwacje?

Autor:  staszekg [ 06 sierpnia 2021, 09:20 - pt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

jest mniej ,ale jest.Pokilka szt na tydzień na wkładce się pojawia po paskach z kwasem szczawiowym

Autor:  Tamten [ 06 sierpnia 2021, 10:34 - pt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

yanek_113 pisze:
Jak u was z warroza? Ja po pierwszym dymienie jestem zaniepokojony bo nic nie spadło. Przejrzałem wszystkie ule i nic. Nie wierze ze warrozy nie ma, czyżby apiwarol nie był skuteczny? Innego leczenia nie robiłem w trakcie sezonu. Ja u was obserwacje?

U mnie podobnie. Pisałem 23 lipca:
"Wczoraj odymiłem swoje pięć uli, z których zabrałem cały czerw. Dziś we wszystkich tych ulach na wkładkach pod ramkami znalazłem tylko 3 sztuki warrozy."

Autor:  Wiech [ 06 sierpnia 2021, 12:57 - pt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Potwierdzam, że warrozy jest znacznie poniżej od oczekiwań. Coś tam spada, ale niewiele. Na początku lipca wyciągnąłem ponad 100 larw trutni w kilku rodzinach i nie znalazłem ani jednego pasożyta.

Autor:  baru0 [ 09 sierpnia 2021, 07:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

yanek_113 pisze:
Jak u was z warroza?

Po paskach szczawiowych różny osyp, jedne znikomy a drugie jakby kumulacja .

Autor:  jerzy9666 [ 11 sierpnia 2021, 21:11 - śr ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

baru0 pisze:
yanek_113 pisze:
Jak u was z warroza?

Po paskach szczawiowych różny osyp, jedne znikomy a drugie jakby kumulacja .

Dokładnie tak jak piszesz w niektórych ulach po 30 szt. a w innych po 300-400 sztuk.
Rodziny w ubiegłym roku leczone identycznie a osypy różne .

Autor:  robertf [ 21 października 2021, 16:03 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Kontrolę osypu warrozy już Koledzy rozpoczęli ?

Autor:  wersa [ 21 października 2021, 17:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

robertf pisze:
Kontrolę osypu warrozy już Koledzy rozpoczęli ?

Koledzy już dawno powinni skończyć kontrole i nawet leczenie.

Autor:  JM [ 21 października 2021, 20:35 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

A ja jeszcze niczego nawet nie rozpocząłem.
Dwa dni temu robiłem przegląd i stwierdziłem w niektórych rodzinach jeszcze po dwie trzy ramki z czerwiem, nawet z jajcami.

Autor:  baru0 [ 21 października 2021, 20:58 - czw ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

JM pisze:
A ja jeszcze niczego nawet nie rozpocząłem.
Dwa dni temu robiłem przegląd i stwierdziłem w niektórych rodzinach jeszcze po dwie trzy ramki z czerwiem, nawet z jajcami.

Dlatego ja już nie liczę na ,wychłodzenie ula ,dobrą wolę pszczół, izoluje i wiem że od 4 dni nie mam czerwiu .
Dziś zapodałem dymka .

Autor:  robertf [ 22 października 2021, 12:55 - pt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Nie neguję używania apiwarolu, kontrola osypu dziś informuje czy jeszcze trzeba zaingerować. I tyle.
Oczywista oczywistość , jak Kolega JM inny klimat i inny czas.

Autor:  robertf [ 30 listopada 2021, 16:06 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Czyli nie badacie ?

Autor:  baru0 [ 30 listopada 2021, 17:57 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Sposobem, na flotacje, nie.

Autor:  Maxik [ 30 listopada 2021, 18:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

na flotację, mi szkoda pszczół,
jedna flotacja 300 pszczół,
20 uli daje 6tys - toć przecie niezła 3 ramkowa rodzinka :mrgreen:

zresztą do zimowli każda zdrowa pszczoła ważna.

Autor:  lasius [ 13 maja 2022, 10:44 - pt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Odświeżam temat po 4-5 latach od pierwszego postu.
Nie mam warrozy a przyczynę z literatury i własnych obserwacji znam…
Wychodzi na to że są nimi:
Małe komórki ponieważ plaster jest ograniczony szybą (komórki płytkie ,mniejsze pszczoły ,krótszy czas rozwoju robotnicy).
Mniejsze komórki dodatkowo bo szybko ciemnieją (są mniejsze po wylinkach poprzednich generacji robotnic, a ograniczone pole czerwienia powoduje że matka czerwi cały czas ten sam fragment plastra.
Mała komórka skraca czas rozwoju pszczoły, przez co staje się on niedostosowany do cyklu rozwojowego pasożyta. I roztocz staje się bezpłodny.
Mała i okresowa ilość czerwiu trutowego nie może tego skompensować i populacja varroa się załamuje do zera.
Nie trwa to miesiąc ale przez kilka miesięcy tak się dzieje.
Zapewne ten sam mechanizm niszczy populację varroa na komórce 4,9
:)

Autor:  baru0 [ 13 maja 2022, 12:52 - pt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Oj chyba nie do końca tak jest.
Waroza też męczy pasieki na komorce 4,9 mm.
Szukaj innej przyczyny

Autor:  lasius [ 13 maja 2022, 15:30 - pt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Możliwe że jest inna , ale nic innego nie pasuje. Oczywiście to tylko hipotezy są z mojej strony , i wieloletnie obserwacje- wiec ranga naukowa żadna.

W sumie bez badania naukowego na dużej populacji rodzin pszczelich statystycznie istotnych wyników, się nie dojdzie co ma wpływ bo zbyt dużo faktów oceniamy subiektywnie.

Autor:  B-52 [ 13 maja 2022, 16:25 - pt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Może być dobre i zsynchronizowane leczenie u ciebie i okolicznych pszczelarzy, albo dobre leczenie u ciebie i brak pasiek w dużej okolicy.

Autor:  lasius [ 13 maja 2022, 17:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Tyle że ostatnie leczenie robiłem z 4 lata temu i tylko w jednej rodzinie kontrolnie(na 7).
Nie wydaje się to możliwe ,żeby przyczyną były zdrowe pszczoły w okolicy tylko. Już wtedy nie było żadnego osypu po apiwarolu, nie widziałem też roztoczy na pszczołach.
Wiem ,że to dziwne i może się Wam wydawać nie możliwe.
Dlatego przyjmijcie tylko do wiadomości ,że mam takie spostrzeżenia.
Jak ktoś kiedyś przeprowadzi duże badanie naukowe to będziemy wiedzieć czy to przypadek i wybitnie przeleczone rodziny dostałem i miałem w okolicy, czy też jednak to jest reguła w małych komórkach i ulach obserwacyjnych w domowych warunkach.

Zawsze po osadzeniu pszczół pojedyncze varroa na pszczołach widziałem po dłuższej obserwacji. Bez wyjątku, później inwazja zanikała.

Wiem wiem ktoś powie ,że skoro na pszczołach widać to muszą być mocno „zarobaczone” ale trzeba też wziąć pod uwagę ,że widzę je 24h na dobę często filmy robiłem, też zimą gdy czerwia nie ma i przez lupę w zupełnym spokoju a nie w czasie przeglądów. Z drugiej strony skoro tak zarobaczone miałem to jak wyzdrowiały? ( tylko piszę wyprzedzając komentarze)

Autor:  Lenin [ 05 września 2022, 21:44 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Co tam słychać jeżeli chodzi o warozę? W sezonie wydawało się że jest dobrze, ale na chwilę obecną chyba szału nie ma. Zewsząd informacje że jest mnóstwo i zaczynają się problemy. U mnie też sypie się w setkach. Od jutra przeglądy uli i ocena sytuacji.

Autor:  maq123 [ 05 września 2022, 23:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Jako że mam mało rodzin to w tym roku zrobiłem w prawie wszystkich flotację alkoholową.
W rodzinach które stały przy domu, porażenie małe, nie przekraczało 1% (1-3 sztuki na 300 pszczół).
W dwóch rodzinach które były na rzepaku (i stały obok 2 pasiek wędrownych), porażenie większe, w jednej ok 2% (6-7 szt.) i 4% (12 szt).

Od początku sierpnia wrzucone były paski KS.
Także chyba się potwierdza stwierdzenie że paski dadzą radę by utrzymać porażenie na obecnym poziomie ale jak jest już warrozy sporo to szału nima.

Autor:  Ramzes1 [ 09 września 2022, 09:44 - pt ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

3 tygodnie temu KM z parowników okrągłych, osyp minimalny. Wydawało się że nie jest źle. przedwczoraj tabletka apiwarolu i osyp w setki. Za dwa dni powtórka dymienia. Nie myślałem że tyle tego jest.

Autor:  Beeman [ 11 września 2022, 19:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

3 tygodnie temu KM z parowników okrągłych, osyp minimalny„”
Jak przy każdym parowniku nie ważne jaki to model najważniejsze jest aby go ustawić tak aby był w stanie odparować taka ilość kwasu by w ulu było odpowiednie stężenie kwasu. Co z tego ze parownik oddał 20ml kwasu.
na dobę jak w powalce trzy pajączki a dennica osiatkowana otwarta. Nie twierdze ze tak jest u ciebie bo nie znam twoich warunków. Daje tylko do myślenia co jest ważne. Podobnie jak z antybiotykiem od lekarza. Nie wystarczy zjeść te 20 tabletek. Trzeba to zrobić jak należy.

Autor:  Ramzes1 [ 12 września 2022, 16:20 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Ule dadanta leżaki. Parowniki podniesione na listewkach bezpośrednio nad ramkami. Nie mam otwieranych dennic. Na pewno coś zrobiłem nie tak. Tak czy inaczej pozostaję przy dymku z tabletki.

Autor:  ydyp [ 12 września 2022, 20:18 - pn ]
Tytuł:  Re: Warrozy brak?

Witam.Warozy brak?Powiesiłem w koncu lipca paski z kw. szczaw.a pod koniec sierpnia 2kr. odymienie apiwarolem i moje zdziwienie -warozy bardzo mało po srednio kilka sztuk na rodzinę.Czy waroza w odwrocie?.Paski robiłem sam gr.1,5mm. szer.3,5cm.dł.38cm.Czyzby tak zadziałały paski?.Co koledzy o tym sadzicie?Pozdrawiam.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/