FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=10&t=19508
Strona 1 z 1

Autor:  nogoglaszczka76 [ 02 kwietnia 2017, 22:22 - ndz ]
Tytuł:  Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

Dobry wieczór.
Jeden obserwuje ceny produktów pszczelich,drugi sprzętu pasiecznego ale są też pasjonaci,tacy jak pan Ryszard Okoński z Gorzyc,którzy obserwują pszczoły i dociekają...Warto pochylić się nad problemem,którego dobrze by było,by nie było ale być może!Zaobserwowaliśmy obaj z kolegą,nerwowe zachowanie pszczół w pasiece,pszczoły zbierają się na wylotku i nerwowo jakby obierają się z czegoś nawzajem.Wygląda to z daleka jakby rabunek ale nie ma śladów ściętych pszczół,a owe rzekome walki,to właśnie to oczyszczanie.Myślałem by zajrzeć do środka aby coś tam nie znaleźć,choć tego co jest faktyczną przyczyną,raczej bym nie znalazł.Znalazł za to pan Ryszard i przywiózł do mnie gdzie zaraz wzięliśmy okaz pod lupę.Pomocne okazały się osiatkowane dennice,gdzie część robaka opada.Głowiliśmy się co to może być i nadal pewności nie ma,choć są pewne wskazówki,które coś już mówią.Obiekt dość szybko się porusza,ma swoją wytrzymałość na zgniatanie,występuje cyklicznie wiosną{objawy,zachowanie pszczół}.Mamy też jego zdjęcia.Próbowaliśmy kojarzyć go z wszolinką,lecz powiększony obraz ją wyklucza.Nie pasuje też do innych pasożytów z uli.Poniekąd przypomina nimfę kleszcza i tu pytanie do bardziej obeznanych z tematem,co poza ciepłem mogłoby przyciągać ją do gniazda pszczół?Robak posiada cztery pary odnóży,trzy długie i jedne krótkie przy aparacie chyba służącym do nakłuwania ofiary?Wielkość 1mm.Proszę zapoznać się ze zdjęciami,które może nie są rewelacyjne{brak profesjonalnego sprzętu},niemniej widać na nich co trzeba.
ObrazekObrazekObrazek

Autor:  nogoglaszczka76 [ 03 kwietnia 2017, 22:29 - pn ]
Tytuł:  Re: Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

Jedziemy dalej...Nasz obiekt podobny do roztocza Tropilaelaps...https://pasieka24.pl/index.php/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/88-pasieka-1-2005/960-egzotyczne-roztocze-tropilaelaps-clareae

http://www.moraybeedinosaurs.co.uk/diseases.html

Autor:  nogoglaszczka76 [ 04 kwietnia 2017, 19:51 - wt ]
Tytuł:  Re: Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

Przepraszam za monolog,chciałbym jednak temat dokończyć.Zaraz na wstępie uspokajam,że prawdopodobnie fałszywy alarm.Ustaliliśmy już sprawcę zamieszania,nie jest to tropilaelaps ani pożyteczny kleszcz hayo-jakoś...Zapomniałem nazwy,niemniej jest to pasożyt,ten sam który żeruje na trzmielach.Problem jakiś jest ale może nie aż tak istotny,może okresowy.Na chłopski rozum biorąc,robak prawdopodobnie przechodzi na pszczoły na pożytku z martwych trzmieli,szukając ratunku.Wiadomo,na dzień dzisiejszy w okolicy wielu pasiek,kwitnie kilka wierzb,tam często po zimnej nocy,pozostałe na bazi trzmiele giną,a za dnia pszczoły odwiedzające kwiaty zabierają ze sobą do ula pozostałe żywe szkodniki.Tak to wygląda,obejrzeliśmy też czyszczoną pszczołę,jest ona niespokojna,wyciąga ona języczek w kierunku "szyi",jakby chciała czegoś dosięgnąć.Pasożyt na trzmielu usadawia się właśnie w tym miejscu,więc pewnie i na apis próbuje wkłuć się właśnie tam.Z potraktowanego apiwarolem bombusa,pasożyty natychmiast się odczepiają i rozbiegają ale po pięciu godzinach żyją jeszcze w słoiku.Trudno więc będzie ocenić ile tego może być w gnieździe.To chyba tyle by było...Czy dostosuje się to do życia z pszczołami?Nie wiem,choć jeśli scenariusz wygląda tak jak opisuje,to raczej nie ma się czego obawiać.Dziękuję za uwagę.
Ps.Prośba o podanie nazwy tego pajęczaka,trudno coś znaleźć w internecie albo nie umiem szukać...

Autor:  Hieronim [ 04 kwietnia 2017, 20:31 - wt ]
Tytuł:  Re: Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

nogoglaszczka76,
http://p4.storage.canalblog.com/48/86/1 ... 7490_o.jpg To sa roztocze z gatunku Paasitus fucorum.

Autor:  nogoglaszczka76 [ 05 kwietnia 2017, 21:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

Dziękuję,faktycznie po polsku mało,trudno znaleźć.Pozdrawiam.

Autor:  baru0 [ 05 kwietnia 2017, 21:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

To znaczy na pszczole tego gościa nie dołapaliście ,czyli nie wiadomo do końca czy to ta przyczyna
(zachowania się pszczół )może inna ?

Autor:  nogoglaszczka76 [ 07 kwietnia 2017, 20:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

baru0 pisze:
To znaczy na pszczole tego gościa nie dołapaliście ,czyli nie wiadomo do końca czy to ta przyczyna
(zachowania się pszczół )może inna ?


Sugeruje pan telefonię komórkową?Oczywiście,że może być inna przyczyna,której nie jestem w stanie stwierdzić domowymi sposobami,niemniej pewne symptomy wskazują,że może być właśnie tak jak opisuję.Świadczyć może o tym też fakt taki,że choroba nie postępuje,a z czasem nawet objawy zanikają zupełnie.Może to co napiszę,nie zadowoli doktorów,niemniej w rodzinie,która przezimuje i przyniesie,choroby na siłę szukał nie będę,a chwilowe niedomagania traktował jak przeziębienie...Trudno dziś inaczej?Być może zachowanie owadów nie ma związku z obecnością pasożyta trzmieli w ulach,niemniej ich obecność jest potwierdzona,a więc jakąś drogą muszą się tam dostawać.Jeśli przynoszą je pszczoły,mogą być atakowane po drodze przez kleszcza,mogą być czymś od niego zarażone,może być też tak oczywiście,że zachowanie pszczół nie ma z tym związku.Kolega stwierdził,tylko teraz nie pamiętam czy wszystkie,że pszczoły czyszczone,z wysuniętym języczkiem,pozbawione są owłosienia...Pan oczywiście też ma rację...

Autor:  baru0 [ 07 kwietnia 2017, 22:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

nogoglaszczka76,
Nie sugeruje , pszczoły lubią nawet gdy rozmawiam przez tel.
Sugeruje chorobę i zmianę zapachu .ale to tylko przypuszczenie .Mogą pszczoły rabować w innym ulu i po powrocie pachnieć też inaczej ,to sugeruje ..

Autor:  nogoglaszczka76 [ 08 kwietnia 2017, 06:36 - sob ]
Tytuł:  Re: Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

baru0 pisze:
nogoglaszczka76,
Nie sugeruje , pszczoły lubią nawet gdy rozmawiam przez tel.
Sugeruje chorobę i zmianę zapachu .ale to tylko przypuszczenie .Mogą pszczoły rabować w innym ulu i po powrocie pachnieć też inaczej ,to sugeruje ..

Rabunki to odrębny temat,ten dotyczy Paasitus fucorum.Skoro jednak się pojawił,na marginesie dodam,że myślę czasem by hodować tylko pszczoły typowo rabunkowe,następnie ustawiać po jednym-dwa ule w okolicy pasiek kolegów.Nawet ich o tym informować,a jakby się któremuś nie widziało,to sugerować by na Policję mnie zgłosił.Co pan na to? :wink:

Autor:  baru0 [ 08 kwietnia 2017, 07:38 - sob ]
Tytuł:  Re: Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

Czytając opinie o niektórych "rasach" i ich zaletach pisanych wprost , że potrafią "nosić nektar przy 15 st" :wink: .Wiedząc że zdobywają coraz więcej zwolenników. Mam takie same myśli :-|
Jednak zostaję przy szarej ,ciemnej , dobrej na moje "bogate"tereny według mojej opinii .
A wracając do tematu nigdy nie widziałem szkodnika na powracającej z pola pszczole ,chyba że na czas lotu nie "jeżdżą wierzchem " tylko umiejscawiają się pod tergitem od spodu .

Autor:  nogoglaszczka76 [ 08 kwietnia 2017, 22:50 - sob ]
Tytuł:  Re: Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

Żarty żartami...
Gdyby miała miejsce jakaś inwazja trzmieli,można by się pokusić o stwierdzenie,że to one przynoszą pasożyta do uli.Często zdarza się,że zalatują na wylotek,jednak skala zjawiska na moje jest zbyt duża,by tak było.Sugeruję więc,że przynoszą go pszczoły,dokładnie w miejscach gdzie może się schować,czyli wszelkich zgięciach między głową,odwłokiem...Ale mniejsza z tym.
Ps.Zauważył pan może dyskusję w temacie obok,o tym że w Kotlinie Jeleniogórskiej wyginęły pszczoły?Rozmówcy próbują dociec co było przyczyną.Ponoć były leczone i karmione jak zawsze?Może warto przypomnieć co to znaczy,w sensie jak powinno wyglądać leczenie,kiedy je zacząć i podobnie z karmieniem,że o reinwazji nie wspomnę?

Autor:  polbart [ 09 kwietnia 2017, 02:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

https://www.youtube.com/watch?v=TxsrCuaFvBQ

Autor:  baru0 [ 09 kwietnia 2017, 15:19 - ndz ]
Tytuł:  Re: Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

nogoglaszczka76 pisze:
Może warto przypomnieć co to znaczy,w sensie jak powinno wyglądać leczenie,kiedy je zacząć

Sposobów jest dużo ,prawie każdy potrafi być skuteczny tylko trzeba stosować go dokładnie .
Najważniejsza w tym wszystkim jest kontrola liczebności warozy (dennica osiatkowana) .
Gdy mamy tą wiedzę ,możemy decydować o ścieżce działania .
A wiedza ta jest postach na forum ,niestety trochę rozproszona :wink: :|

Autor:  nogoglaszczka76 [ 10 kwietnia 2017, 14:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

baru0 pisze:
A wiedza ta jest postach na forum ,niestety trochę rozproszona :wink: :|

Co racja,to racja...

Autor:  nogoglaszczka76 [ 11 marca 2018, 21:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Nowy szkodnik?Czy są powody do obaw?

Dobry wieczór.
Tematu ciąg dalszy,dłuższa przerwa nie oznacza że problem się sam rozwiązał.Różne sprawy odwlekły ale nie uciekły...Czy można powiedzieć,że pasożyt jest obecny w ulu przez cały sezon,przynajmniej od wiosny do jesieni?Kolega Ryszard,monitorował to i z obserwacji zanotował,że w zsypańcu zrobionym na przełomie lipca i sierpnia,robak w ilości kilku sztuk znowuż opadł na dennicę wraz z warrozą po odymieniu.Podobnież był ruchliwy jak wiosną,co wskazuje nadal jego większą od roztocza odporność na apiwarol. Nie wiadomo czy planuje się tam rozmnażać,może już to robi czy tylko mieszkać?Nadal mało o nim informacji...
Ps.Dodam tylko,że zsypaniec został przywieziony z odległej o kilka kilometrów wioski.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/