FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=10&t=19548
Strona 1 z 2

Autor:  henry650 [ 06 kwietnia 2017, 21:01 - czw ]
Tytuł:  Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

http://strimeo.tv/film/nieznana-przyczy ... ia-pszczol


henry

Autor:  baru0 [ 06 kwietnia 2017, 22:56 - czw ]
Tytuł:  Re: Wygineły pszczoły w Kłodzku

Smutne a najgorsze w tym jest brak właściwej diagnozy .Nie wiadomo czy to jakaś tajemnica czy naprawdę nie znają przyczyny . .

Autor:  Hieronim [ 06 kwietnia 2017, 23:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Wygineły pszczoły w Kłodzku

baru0 pisze:
Smutne a najgorsze w tym jest brak właściwej diagnozy .Nie wiadomo czy to jakaś tajemnica czy naprawdę nie znają przyczyny . .

Raczej wiedzą ale nie chcą tego nagłaśniać.

Autor:  zento [ 06 kwietnia 2017, 23:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Wygineły pszczoły w Kłodzku

Hieronim, nie do końca wiedzą. W moim przypadku stracilem w 2014r całą pasieke 56 rodzin, były odklady, roje, oraz rodziny produkcyjne i wlistopadzie jeszcze były, a w grudniu puste ule. Do dnia dzisiejszego nie znam przyczyny, dałem cukier do badania na zawartość soli, wyniki były negatywne, czyli soli w nadmiarze, nie było w cukrze ktorym karmiłem. Dlatego obecnie na zime dokarmiam gotowymi karmami i jest ok.

Autor:  pisiorek [ 07 kwietnia 2017, 07:41 - pt ]
Tytuł:  Re: Wygineły pszczoły w Kłodzku

zento, po takiej stracie to sie chyba mozna zalamac?
Ile jest roboty by posprzatac takie cos juz nie mowie o odbudowie ,dramat ... :?

Autor:  kri [ 07 kwietnia 2017, 09:24 - pt ]
Tytuł:  Re: Wygineły pszczoły w Kłodzku

zento, czym konkretnie karmisz

Autor:  emka24 [ 07 kwietnia 2017, 09:37 - pt ]
Tytuł:  Re: Wygineły pszczoły w Kłodzku

Do admina
zmień tytuł na "Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej".
Do Kłodzka z terenów ,o których mówi materiał jest 150 km.

Autor:  zento [ 07 kwietnia 2017, 09:49 - pt ]
Tytuł:  Re: Wygineły pszczoły w Kłodzku

kri, kupuje "apifood" w Orionie tel.34 3172121, ceny przystępne i dostarczają na miejsce. Jestem jak do tej pory zadowolony.

Autor:  zbycho81 [ 07 kwietnia 2017, 18:11 - pt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

Zobaczcie raz jeszcze film, pszczelarz pokazuje ramki z czerwiem, moim zdaniem pszczoły były wykończone przez warrozę. 3 lata temu straciłem połowę pasieki i ramki też tak wyglądały, niby pszczółki były przygotowane do zimowli a tu zonk. Też tak miałem że ule pustoszały w zastraszającym tempie, tak że łączenie nic nie dało. Były takie ule, że pszczół na jednej ramce było tyle że do jednej garści by zmieścił i mateczka z nimi. Pszczoły leczyłem apiwarolem, dzisiaj już tym nie leczę. Dlatego obstawiam warrozę jako głównego winowajcę, a jak już rodziny dostały po przysłowiowym tyłku to już wszystkie inne dziadostwo mogło dokończyć dzieła zniszczenia. Przykro słuchać, że ci ludzie z tego żyli i potracili zywicielki. Kiedy w polsce wprowadzą nowe leki przeciwko warrozie????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Autor:  Rob [ 07 kwietnia 2017, 18:47 - pt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

Nie ma żadnej tajemniczej choroby. Warroza i nosemoza + choróbska z nimi związane, oraz stara pszczoła w ulach (to ostatnie i mnie dotknęło niestety). Całe to "tajemnicze choróbsko" to wypieranie prawdy bo łatwiej przełknąć coś od nas niezależnego niż świadomość własnych błędów.

Autor:  Rob [ 07 kwietnia 2017, 18:55 - pt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

Tak jeszcze w osobnym poście zapytam, KIEDY DO K... NĘDZY ktoś się obudzi i do użytku zostanie dopuszczone coś co likwiduje nosemozę która czesze nam pasieki jak tornada Stany Zjednoczone. To jakaś paranoja,.że tak powszechne i tak niszczycielskie choróbsko nie może być leczone, gdy prawda jest taka,.że jest sprawcą spadków rodzin na równi z warrozą a wszelkie suplementy w d... można sobie wsadzić.

Autor:  henry650 [ 07 kwietnia 2017, 18:57 - pt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

zbycho81, zgadzam sie z toba rok był beznadziejny przynajmniej u mnie pszczoła słabo sie rozwijała ,nie było pozytków co sprawiło ze sie nie spracowały i rodziny wygladały na silne po zakarmieniu stara pszczoła sie osypała , a młoda była nakłuta i zawirusowana co mogło doprowadzic to takiego stanu .Wiele lat temu misłem podobna sytuacje wiec wyciagłem wnioski


henry

Autor:  Palmus [ 07 kwietnia 2017, 20:33 - pt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

Na jakims szkoleniu, nie pamietam jak wykladowca, ale mowil ze nie beda nic wprowadzac na noseme cerana. Pszczoly musza sobie z nia same poradzic, aby nie bylo tak jak z waroza...

pozdr palmus

Autor:  zbycho81 [ 07 kwietnia 2017, 21:15 - pt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

henry650 pisze:
zbycho81, zgadzam sie z toba rok był beznadziejny przynajmniej u mnie pszczoła słabo sie rozwijała ,nie było pozytków co sprawiło ze sie nie spracowały i rodziny wygladały na silne po zakarmieniu stara pszczoła sie osypała , a młoda była nakłuta i zawirusowana co mogło doprowadzic to takiego stanu .Wiele lat temu misłem podobna sytuacje wiec wyciagłem wnioski


henry

Ja też wnioski wyciągnąłem, teraz leczę pszczoły od warrozy należycie :), bo wiem że to główna przyczyna ginięcia rodzin i tyle.

Autor:  Emphaser [ 07 kwietnia 2017, 21:38 - pt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

zbycho81, :brawo: :brawo: :brawo:

Autor:  Hieronim [ 07 kwietnia 2017, 22:17 - pt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

zento pisze:
Hieronim, nie do końca wiedzą. W moim przypadku stracilem w 2014r całą pasieke 56 rodzin, były odklady, roje, oraz rodziny produkcyjne i wlistopadzie jeszcze były, a w grudniu puste ule. Do dnia dzisiejszego nie znam przyczyny, dałem cukier do badania na zawartość soli, wyniki były negatywne, czyli soli w nadmiarze, nie było w cukrze ktorym karmiłem. Dlatego obecnie na zime dokarmiam gotowymi karmami i jest ok.

Rzeczywiście tragedia i na dodatek nie wiadomo co robić aby się nie powtórzyła,nam też w latach osiemdziesiątych wymarła cała 42 pniowa pasieka, ale przyczyna była znana , przez całą zimę , w niewielkiej odległości kafar wbijał pale pod wiadukt.

Autor:  baru0 [ 07 kwietnia 2017, 22:35 - pt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

Hieronim pisze:
Rzeczywiście tragedia i na dodatek nie wiadomo co robić

Wiadomo ,jest tutaj masę postów jak się bronić ,tylko że trzeba być bardzo czujnym bo ta k.....
atakuje prawie bez objawowo ,prawie .
Osobny temat to świadomość pszczelarzy .Niedawno pyta się mnie jeden czy Apiwarolem można odkazić puste ule po spadłych rodzinach .
:załamka: :załamka: :bezradny:

Autor:  Emphaser [ 07 kwietnia 2017, 23:44 - pt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

baru0 pisze:
Niedawno pyta się mnie jeden czy Apiwarolem można odkazić puste ule po spadłych rodzinach


są tacy co pytają na ile syropu dać jedną tabletkę

Autor:  lasius [ 08 kwietnia 2017, 00:55 - sob ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

Myślę,że jesteście zbyt surowi dla Tych Pszczelarzy.
Wielu ma wieloletnie doświadczenie i stracili dorobek całego życia.
Nie sądzę że z niewiedzy czy niedbalstwa...
Prawda jest taka ze stosowana chemia nie odrazu ukatrupia pszczoły.
CCD jest faktem na całym świecie. Nie ma jednej przyczyny. Trochę to nie przyjemne gdy na swoich tak najeżdżacie.
Nikt nie jest alfą i omegą i każdy popełnia błędy.
Jednak raczej nie możliwe jest żeby tyle osób popełnilo je jednoczasowo.
Przyczyna jest na 100% ale wykrycie jej nie będzie łatwe i raczej nie będzie to błąd pszczelarzy... nie w takiej skali. Poza tym Ci sami pszczelarze którzy mieli pszczoły wywiezione nie stwierdzili u wywiezionych takich problemów.
Stawiam na przewlekłe zatrucie czymś co bardzo toksyczne nie jest ale w dłuższym czasie zaburza jakiś ważny proces u pszczoły.

Autor:  baru0 [ 08 kwietnia 2017, 07:55 - sob ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

lasius pisze:
Myślę,że jesteście zbyt surowi dla Tych Pszczelarzy

Myślę że nie .Bo to ew.brak zainteresowania "właściwościami leczniczymi środków" .
Ja zdaję sobie sprawę ,że w każdej chwili może mnie też dotknąć .
Słuchając wykładów i statystyk podawanych przez Panią Zoń trudno uwierzyć że we wszystkich przypadkach przyczyna nieznana .
W chyba 60 kilku przypadkach przebadanych próbek stwierdzono nosemą, z czego w 99 % stwierdzonych przypadków była nosema cerane .
Antidotum oprócz ziół brak :| .Programu profilaktycznych badań brak :|

Autor:  zbycho81 [ 08 kwietnia 2017, 09:34 - sob ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

lasius pisze:
Myślę,że jesteście zbyt surowi dla Tych Pszczelarzy.
Wielu ma wieloletnie doświadczenie i stracili dorobek całego życia.
Nie sądzę że z niewiedzy czy niedbalstwa...
Prawda jest taka ze stosowana chemia nie odrazu ukatrupia pszczoły.
CCD jest faktem na całym świecie. Nie ma jednej przyczyny. Trochę to nie przyjemne gdy na swoich tak najeżdżacie.
Nikt nie jest alfą i omegą i każdy popełnia błędy.
Jednak raczej nie możliwe jest żeby tyle osób popełnilo je jednoczasowo.
Przyczyna jest na 100% ale wykrycie jej nie będzie łatwe i raczej nie będzie to błąd pszczelarzy... nie w takiej skali. Poza tym Ci sami pszczelarze którzy mieli pszczoły wywiezione nie stwierdzili u wywiezionych takich problemów.
Stawiam na przewlekłe zatrucie czymś co bardzo toksyczne nie jest ale w dłuższym czasie zaburza jakiś ważny proces u pszczoły.

Ja nie jestem przeciwko tym pszczelarzom, przecież sam opisałem swój przypadek i wiem jak bolą takie straty. Boli mnie tylko to, że nie ma zbyt dużego wyboru w lekach, a powinny być dostępne wszystkie możliwe leki z całego, cywilizowanego świata. Jak idziemy do apteki to kolorowy zawrót głowy, i tak powinno być, ale i dla pszczół tak samo, czy też dla innych stworzeń. Uważam, że przynajmniej powinien być ułatwiony, zakup leków z innych krajów.

Autor:  emka24 [ 08 kwietnia 2017, 09:44 - sob ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

zbycho81 pisze:
Ja nie jestem przeciwko tym pszczelarzom


zbycho81 pisze:
Boli mnie tylko to, że nie ma zbyt dużego wyboru w lekach

Tylko w tym przypadku na co miałyby być te leki skoro pszczelarze nie znają przyczyny.
Pełne pułki kolorowych leków nie pomogą jak nie znana choroba.

Autor:  zbycho81 [ 08 kwietnia 2017, 17:14 - sob ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

emka24 pisze:
zbycho81 pisze:
Ja nie jestem przeciwko tym pszczelarzom


zbycho81 pisze:
Boli mnie tylko to, że nie ma zbyt dużego wyboru w lekach

Tylko w tym przypadku na co miałyby być te leki skoro pszczelarze nie znają przyczyny.
Pełne pułki kolorowych leków nie pomogą jak nie znana choroba.

Ja napisałem tylko swoje zdanie, a wnioskuję to tymi ramkami z czerwiem. Moim zdaniem te rodziny nie przeżyły ze względy na warrozę która się namnożyła ogromnie i rodzinki chciały się ratować przez obfite czerwienie jesienią. I tu było błędne koło bo i warroza się namnażała. A o leki mi chodzi, bo mamy głównie dostępną tylko amitrazę, a o lekoodporności też słyszeliśmy. Jeśli te pszczółki były, tak jak słyszeliśmy na filmie, leczone w taki sam sposób jak w pozostałe lata, to podejrzewam że amitrazą (apiwarol). Ja do swojej pasieki wprowadziłem kwas szczawiowy i czego nie wybije amitraza, to kwas dokończy dzieła. Ja nie jestem przeciwko tym ludziom, ba współczuję im bo sam to przeszedłem!!! Chodzi mi tylko o to, że nie mamy na polskim rynku leków o różnie działających substancjach do walki z pasożytem i tylko tyle. Stąd te wszystkie wynalazki na bazie Gabonu itd. Pozdrawiam serdecznie

Autor:  zento [ 08 kwietnia 2017, 17:41 - sob ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

emka24, i widzisz, gdzie problem?!?! Z tego co u nas w kraju się dzieje to o pomstę aż się prosi. Największa wina leży po stronie weterynari, a mianowicie weterynarze w powiatach, nudzą się, nie wiedzac co robić w gabinetach z nudow, a to oni powinni bezpłatnie badać nasze pszczoły, a nie tylko w Póławach. Należy wpłynąć na rządzących, by tych "nierobów" pogonili do pracy, wówczas bedziemy wiedzieć co naszym pszczołom dolega i czym je leczyć.

Autor:  emka24 [ 08 kwietnia 2017, 18:00 - sob ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

zbycho81,
Również współczuję tym pszczelarzom,tym bardziej ,ze to moi sąsiedzi.
Zostawmy to.
Piszesz o lekach ,których nie ma,ale sam do swojej pasieki potrafiłeś wprowadzić kwas szczawiowy. Przecież nie wszystkim pszczelarzom ,którzy stosowali apiwarol popadały pasieki,widocznie potrafili w odpowiedni sposób go użyć.Warroza się modyfikuje to i metody podawania leków powinny się zmieniać-mówili na ten temat wykładowcy u Bartnika Sądeckiego(dostępne w internecie).Nowy lek nic nie da jeśli nie będziemy go prawidłowo stosować.
Ja nie wiem co było przyczyną tego pomoru ,ale jeśli nawet warroza to nie
powinno się szukać przyczyn tylko w braku leków ,bo w takim razie powinno zginąć 98% pasiek .Więc nawet jak to warroza to i tak uważam,że przyczyna spadku rodzin jest w konkretnej pasiece.

Autor:  emka24 [ 08 kwietnia 2017, 18:02 - sob ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

zento,

Nawet jak masz rację to czy pszczelarze ze strachu przed wykryciem zgnilca poddawaliby badaniu swoje pasieki?

Autor:  lech [ 08 kwietnia 2017, 19:43 - sob ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

Przyczyn padnięcia pasiek w takiej skali jeżeli jest to jedna przyczyna jest mniej jak palców jednej ręki. Wyłączając takie same błędy pszczelarzy może to być złej jakości pokarm , nosema oraz nieskuteczne leczenie warrozy. Dwie pierwsze przyczyny można zbadać w odpowiednim laboratorium. W związku z tym , iż w ubiegłym roku zauważyłem pogorszenie skuteczności działania amitrazy stawał bym na nieskuteczne leczenie warrozy.

Autor:  zbycho81 [ 08 kwietnia 2017, 19:55 - sob ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

emka24 pisze:
Piszesz o lekach ,których nie ma,ale sam do swojej pasieki potrafiłeś wprowadzić kwas szczawiowy

Ja wprowadziłem kwasy gdyż odpowiednio wcześniej leczyłem pszczoły w różny dozwolony sposób. Pszczoły które są mocno pokłute przez warrozę podejrzewam, że takiego zabiegu by nie przeżyły, lub mocno by ucierpiały i na wiosnę nosema by dokończyła dzieła zniszczenia. Ja niczego nie próbuję udowadniać, ale chciałbym dyskutować na ten temat bo mogę z tego wynieść coś dla siebie. Ale przyznaj, że gdyby była szersza gama leków dostępna od ręki, to łatwiej by było pokonywać głównego winowajcę ginięcia rodzin pszczelich- Warrozę! A tak na marginesie, nie stosuję apiwarolu bo to lek do kitu.

Autor:  emka24 [ 08 kwietnia 2017, 20:28 - sob ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

zbycho81 pisze:
A tak na marginesie, nie stosuję apiwarolu bo to lek do kitu.

Również nie stosuję apiwarolu.

zbycho81 pisze:
Ale przyznaj, że gdyby była szersza gama leków dostępna od ręki, to łatwiej by było pokonywać głównego winowajcę ginięcia rodzin pszczelich- Warrozę!

Ja nie neguję potrzeby nowego ,skuteczniejszego leku,jednak próbuje napisać(chyba nie potrafię zbyt jasno),że brak nowego leku to nie podstawowa przyczyna-jednak większość pasiek przeżyła.W tym materiale jedna z pań wyraźnie mówi "karmiłam jak zawsze,leczyłam jak zawsze"
Nawet nowy lek trzeba będzie odpowiednio podać.

Autor:  robi00 [ 08 kwietnia 2017, 20:29 - sob ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

Co jakiś czas zdarza się że w jakimś rejonie wymarły pszczoły, może najczęstszą przyczyną będzie jakiś zły lek na warrozę który otrzymali wszyscy pszczelarze w danym kole pszczelarzy. Jeśli lek od producenta nawet wyszedł dobry to może jakieś niewłaściwe warunki transportu i przechowywania spowodowały taką tragedię w danym kole.
Poza tym współczuję straty.

Autor:  zento [ 08 kwietnia 2017, 22:21 - sob ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

emka24, to nie wiesz ile pszczelarz u nas dostaje za zagazowanarodzine przy zgnilcu amerykańskim. A mianowicie w WZP wGorzowie jet to 1400zł za rodzine. W takimprzypadku każdy ma możliwość, szybko odbudować pasiekę. W północnych stanach, nie zimują pszczół, bo to nie oplacalne, co roku kupują odklady z południa i to im się oplaci, bo mają duże zyski z oplat za zapylanie od farmerów. A tak w nawiasie, dziwi mnie fakt, że nikt nie piszy o tych leniwych weterynarzach, by w końcu ruszyli swoje d..y i coś dla pszczoł zaczeli robić.to samo dotyczy wszystkich wyższych uczelni i psełdo naukowcow,co tylko wycągaja ręce po kase,za nic nierobienie.

Autor:  Rob [ 08 kwietnia 2017, 22:59 - sob ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

emka24, przyczyna jest znana i nie ma co tego wypierać. Warroza i dwie nosemy. O ile z warrozą stosując prawidłowe zabiegi dajemy radę, to z nosemami bez leków nie powalczymy więc takie tragedie będą się powtarzać. Ziółka itp to suplementy, gdy dochodzi do ostrego ataku to tylko leki ... A tych nie ma. Szkoda pszczół, szkoda pszczelarzy bo krzywda im się dzieje przez bezmyślność decydentów.

Autor:  polbart [ 09 kwietnia 2017, 02:30 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

Kiedyś było idiotyczne CCD teraz idiotyczna Nosema Cerana - a to po prostu warroza i wirusy strzyże pasieki, niejednokrotnie do gołej skóry.
https://www.youtube.com/watch?v=TxsrCuaFvBQ

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  zbycho81 [ 09 kwietnia 2017, 09:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

polbart pisze:
Kiedyś było idiotyczne CCD teraz idiotyczna Nosema Cerana - a to po prostu warroza i wirusy strzyże pasieki, niejednokrotnie do gołej skóry.
https://www.youtube.com/watch?v=TxsrCuaFvBQ

Pozdrawiam,
polbart

A ja tak samo myślę, i nie dlatego, że się domyślam tylko dlatego, że sam tego doświadczyłem. Teraz temat leczenia biorę bardziej niż serio. Warroza tak potrafi zgnębić rodzinę, że wszystko inne, co by silnej rodzinie nie zaszkodziło, potrafi dokończyć dzieła zniszczenia. Pozdrawiam

Autor:  pawel. [ 09 kwietnia 2017, 10:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

zbycho81, Nie możesz myśleć tak samo jak polbart, bo nie znasz jego myśli ani on twoich co by to było jak by wasze myśli każdy znał ty Leszka a on twoje to są rzeczy nie możliwe .pawel

Autor:  bagisek1 [ 09 kwietnia 2017, 10:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

polbart pisze:
Kiedyś było idiotyczne CCD teraz idiotyczna Nosema Cerana - a to po prostu warroza i wirusy strzyże pasieki, niejednokrotnie do gołej skóry.
https://www.youtube.com/watch?v=TxsrCuaFvBQ

Pozdrawiam,
polbart


:brawo: :brawo: Leszek krótko i treściwie powiedziane. Pszczelarze szukają antidotum , przyczyn spadków pasiek , a sami sobie robią krzywdę swoją gospodarką . Źle układanie rodzin do zimowli , golenie do ostatniej kropli miodu , leczenie , w zasadzie dymienie przy zasklepionym czerwiu , polewanie kilkukrotne kwasami. To przyczyny, ale JA niewinny , tylko to , to , to i jeszcze to :!: :!: :!:
Ja w ubiegłym roku zacząłem karmić pszczoły 20.08. A gość wirował miodek w tym czasie . Ja dałem 13 kg cukru , ten mimo ,że zabrał do cna , dał 6kg. Ja leczyłem w lipcu , On we wrześniu. U mnie przezimowały wszystkie rodzinki u jego 50 procent spadło :!: :!: Przyczyna ?? Pierwsza GŁÓD , następna warozza. Dobrze , że chociaż wie i przyznał się ,że to jego wina. Ale inni , tego nie widza i nie potrafią.

Owszem zdarzają się choroby , ale nie powodujące spadku całych pasiek. Dopóki , to nie dotrze do posiadaczy pszczół , dojarzy miodu , bo inaczej ich nie można nazwać , to tak będzie.Tylko najgorzej ,że cierpią również pszczelarze w ich okolicy :pala: :pala:

Autor:  sylwek000 [ 09 kwietnia 2017, 11:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

bagisek1 pisze:
Ja leczyłem w lipcu
Jak kolega może podpowiedzieć nowicjuszowi czym leczy w lipcu :thank:

Autor:  zento [ 09 kwietnia 2017, 15:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

bagisek1, co do powyższej wypowiedzi, to napiszę tylko tyle; jeszcze nie przyszedl czas na upadki w Twojej pasiece, ale spokojnie?!? Choć tego nie życze nikomu.

Autor:  baru0 [ 09 kwietnia 2017, 15:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

bagisek1 pisze:
Owszem zdarzają się choroby , ale nie powodujące spadku całych pasiek. Dopóki , to nie dotrze do posiadaczy pszczół , dojarzy miodu , bo inaczej ich nie można nazwać , to tak będzie.


Choroby powodują spadki całych pasiek , gość który kupił u mnie rodziny ,miał ich 60 i pszczelarzy 30 lat .Gdyby nie miał wiedzy to by tyle pszczół nie utrzymał .Zaskoczyła go "nowa rzeczywistość "

Autor:  bagisek1 [ 09 kwietnia 2017, 20:58 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

zento pisze:
bagisek1, co do powyższej wypowiedzi, to napiszę tylko tyle; jeszcze nie przyszedl czas na upadki w Twojej pasiece, ale spokojnie?!? Choć tego nie życze nikomu.


Zenon , rozmawiałeś z moim teściem , to wiesz . On mi mówił co było powodem spadków u Ciebie , a Ty najpierw miałeś ma myśli syrop , a później zmieniłeś zdanie. :oops:
Nie neguję ,że każdemu się może zdarzyć , ale zacznijmy dbac o swoje pszczoły , nie dojmy ich jak krów , bo szybko znikną z naszych pól i łąk. :cry:

sylwek000 pisze:
bagisek1 pisze:
Ja leczyłem w lipcu
Jak kolega może podpowiedzieć nowicjuszowi czym leczy w lipcu :thank:


U nas kończą się pożytki w lipcu , więc trochę łatwiej zadbać o rodzinkę. Matka w izolatorze , po zabraniu czerwiu , z izolatora mam samą pszczołę , więc mogę użyć ambrosolu , odymić , Dobra młoda matka zaczerwi na pszczołę zimową , nie pokaleczona przez warozzę , lub w mały stopniu.
O reinwazji warozzy nie będę się wypowiadał. Bo ktoś , kto marnie wyleczy , odymi na czerwiu zasklepionym , powie i tak ,że była jesienią reinwazja.

baru0 pisze:
bagisek1 pisze:
Owszem zdarzają się choroby , ale nie powodujące spadku całych pasiek. Dopóki , to nie dotrze do posiadaczy pszczół , dojarzy miodu , bo inaczej ich nie można nazwać , to tak będzie.


Choroby powodują spadki całych pasiek , gość który kupił u mnie rodziny ,miał ich 60 i pszczelarzy 30 lat .Gdyby nie miał wiedzy to by tyle pszczół nie utrzymał .Zaskoczyła go "nowa rzeczywistość "


Zgodzę się , jak jest choroba inny temat, który może dopaść każdego.
Wiedza może była do ilości miodu i to wystarczyło :mrgreen: . Znam ludzi co mają po 100 rodzin i pytają jak poddać matkę??? Na moje pytanie , to jak z wymiana matek :?: , odpowiedź: A zabieram matkę , niech sobie same wychodują , a jak nie , to połączę :!: Wiedza?? Słaba , ale ma 140 uli z pszczołami i narazie póki nie dopóki nie dopadły choroby , jakoś sobie radzi. A ten Twój znajomy co stracił rodzinki pewnie nie bardzo wiedział , gdy dopadła nosema , warroa i niestety jak napisałeś NOWA RZECZYWISTOŚĆ.

Autor:  trzciny [ 09 kwietnia 2017, 21:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

bagisek1 pisze:
.............. a sami sobie robią krzywdę swoją gospodarką . Źle układanie rodzin do zimowli , golenie do ostatniej kropli miodu , leczenie , w zasadzie dymienie przy zasklepionym czerwiu , polewanie kilkukrotne kwasami. To przyczyny, ale JA niewinny , tylko to , to , to i jeszcze to :!: :!: :!:
Ja w ubiegłym roku zacząłem karmić pszczoły 20.08. A gość wirował miodek w tym czasie . Ja dałem 13 kg cukru , ten mimo ,że zabrał do cna , dał 6kg. Ja leczyłem w lipcu ...............

A coś ty się tych kwasów przyczepił? Jedyne środki na które waroza nie nabiera lekooporności (!)
Ja leczę między innymi kwasami po ostatnim miodobraniu i nic mi nie spada. Poza tym tak samo 12 kg w sierpniu, itd., no może jeszcze gniazdo do zimy to sobie same układają, wierzę że robią to lepiej.

Autor:  Rob [ 10 kwietnia 2017, 02:13 - pn ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

Warroza, warroza i tylko warroza...akurat. Jak poprawnie leczona to pszczoły dają sobie radę, jak źle to jest to jeden z gwoździ do trumny. Nie zakładam,.że były źle leczone tyle, że były leczone na warrozę a nie na nosemy bo ich się oficjalnie nie leczy bo nie ma czym a pustoszy pasieki w chwili obecnej lepiej od warrozy. Tu pojawia się pytanie - jeśli padają rodziny w zasadzie w pasiekach małych i średnich a ci duzi odnotowują niewielkie stosunkowo straty (tak to przynajmniej wychodzi z czytania forów) , to jak oni to robią bez leczenia? Czy to nie wygląda czasem jak zabawa z tzw dywanikami? A jeśli tak, to jaka jest różnica między nimi a Chińczykami?.

Autor:  Zenon [ 10 kwietnia 2017, 06:26 - pn ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

bagisek1 pisze:
Zenon , rozmawiałeś z moim teściem , to wiesz . On mi mówił co było powodem spadków u Ciebie , a Ty najpierw miałeś ma myśli syrop , a później zmieniłeś zdanie. :oops:
Nie neguję ,że każdemu się może zdarzyć , ale zacznijmy dbac o swoje pszczoły , nie dojmy ich jak krów , bo szybko znikną z naszych pól i łąk. :cry:

Nie wiem nie znam twojego teścia i nie miałem żadnych spadków , chyba że to błąd w pisaniu :nonono: może miałeś napisać o kimś innym

Autor:  bagisek1 [ 10 kwietnia 2017, 21:54 - pn ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

Zenon pisze:
Nie wiem nie znam twojego teścia i nie miałem żadnych spadków , chyba że to błąd w pisaniu :nonono: może miałeś napisać o kimś innym


Primo:
Znasz , znasz i to dobrze. Tak myślę . Zapytaj Łukasza może rozjaśni Tobie Zenku. A pamiętasz gościa co podesłał Tobie książeczki o pszczółkach :mrgreen:

Sekundo:
Pisałem nie do Ciebie Zenonie ,a zacytowałem kolegę Zento , który również ma na imię Zenon :mrgreen:

Autor:  Zenon [ 11 kwietnia 2017, 06:06 - wt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

bagisek1 pisze:
Pisałem nie do Ciebie Zenonie ,a zacytowałem kolegę Zento , który również ma na imię Zenon :mrgreen:

A to przepraszam

Autor:  Hieronim [ 11 kwietnia 2017, 22:23 - wt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

https://youtu.be/jm2qfB2T5q4
Ale znalazł wytłumaczenie.

Autor:  JM [ 11 kwietnia 2017, 22:57 - wt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

Pomijając wszystko inne to nawet nie zastanowi się i nie zająknie na temat, dlaczego to tylko ten jeden ul sobie sikorki upatrzyły i tylko do tego jednego stukały, a drugi przez całą jesień i zimę omijały jak zarazę?
To te sikorki widać, że chyba bardziej kumate.

Autor:  miki [ 13 kwietnia 2017, 14:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

W Austrii tez niby skradziono mu 26 rodzin, ale ja tu chyba widzę czerw na ramce możne się wypszczeliły?:
http://prnt.sc/evy07p
http://prnt.sc/evy0sc
http://prnt.sc/evy3de

Autor:  mazriuszmazurczak [ 21 kwietnia 2017, 10:42 - pt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

http://www.tvdami.eu/52,4532-masowe_wym ... szach.html
dalszy ciąg tego dramatu

Autor:  henry650 [ 21 kwietnia 2017, 20:06 - pt ]
Tytuł:  Re: Wyginęły pszczoły w Kotlinie Jeleniogórskiej

Nie tylko tam wygineły tylko narazie cisza u nas tez mase rodzin poleciało tylko na razie to nikt za bardzo nic nie mówi a niektórzy to dopiero sie dowiedza co maja


henry

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/