FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Jak przechodzę niedaleko uli lub obserwuje wylotki to czasami mi 'zalatuje' czymś co przypomina w małej ilości ocet i w dużej jakiś stary wosk czy może martwy czerw (choć go nie mam) nie wiem czym śmierdzi dokładnie. Ciężko mi to opisać. Może to jakaś choroba i któryś z panów byłby mi w stanie pomóc?

Kolego Kamil z Twojego opisu wynika, że może to być KIŚLICA - jest to zaraźliwa choroba czerwiu wywołana przez różne bakterie. Choroba atakuje głównie rodziny słabe. Zapach zamarłego czerwiu niezasklepionego przypomina woń octu, natomiast czerw zasklepiony wydziela woń padliny. Na kiślice choruje i zamiera głównie czerw niezasklepiony, a przy ciężkim przebiegu choroby również czerw zasklepiony. Rozpadajaca się masa zamarłego czerwiu jest lepka, ale nie przywiera ściśle do ściany komórki i nie daje sie wyciągać w nitki. Jej powstawaniu sprzyja okresowy brak pożytku i chłód. Może to być pierwsze stadium choroby. Ścieśnij gniazdo, uzupełnij zapasy i ociepl. Można również przesiedlić rodzinę do nowego ula. Dawniej była zwana również pod nazwą zgnilec europejski lub zgnilec łagodny. Pozdrawiam

_________________
Wacław Białogłowicz

Dzięki wielkie sprawdze to dokładnie. Mam nadzieję że to nie to o czym piszesz ale prawdopodobieństwo jest. Szczególnie przy tej pogodzie

Przy tej popodzie różne rzeczy mogą się dziać. Daj znać co tam. Pozdrawiam

_________________
Wacław Białogłowicz

Kamil, ramki porażone spal.

_________________
Wacław Białogłowicz

Kolego wiesz co to śmierdzi rozkładające się pszczoły przed ulem
Leje deszcz i gniją a jak przyświeci słońce co Śmierdzą jak by padliną najlepiej co jakiś czas
przekopać przed ulem albo posypać wapnem

dokładnie jak mówi bogdan , dzisiaj to zobaczyłem przed ulem a ze mam połozone gumowe tasmy przed ulami pięknie spłukałem woda poszło w trawe tam sie tym zajmę