FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 kwietnia 2024, 18:43 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 36 ] 
Autor Wiadomość
Post: 23 kwietnia 2011, 20:37 - sob 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1182
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Czy ktoś się spotkał z takimi objawami choroby czerwiu. Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 kwietnia 2011, 21:17 - sob 
a kolega odsklepiał te komórki czy to pszczoły odsklepiaja zamarły czerw? Czy ramko z czerwiem jest całe w takim stanie czy tylko te 5-6 komórek?
Moze kolega sie bawił i kilka komórek potraktował igłą ?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 23 kwietnia 2011, 21:18 - sob 
Kolego wygląda to na mechaniczne uszkodzenie czerwiu przy wyciąganiu ramki
Przynajmniej na tych dwóch zdjęciach po lewej
chory czerw w postaci zasklepionej larwy zazwyczaj zmienia kolor i nie jest biały a te larwy po prawej wyglądają na po prostu uszkodzone przez coś widać to po zagniecionych innych komórkach ;-)

Ale mogę się zawsze mylić ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 23 kwietnia 2011, 21:37 - sob 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1182
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
To co widać na pierwszym i drugim zdjęciu to orginał nie ruszany , natomiast trzecie i czwarte zdjęcie to komórki otwierane przezemnie dlatego takie poszarpane . dodaję jeszcze jedno zdjęcie na którym widać komórkę której nie ruszałem. na ramce jest tylko kilka takich komórek. Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 kwietnia 2011, 21:46 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Lenin, byc moze jest zaziebienie czerwiu

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 kwietnia 2011, 21:57 - sob 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1182
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
A co powiecie na takie zdjęcia prawdopodobnie tak w fazie końcowej wyglądają te larwy które widzieliście na poprzednich zdjęciach. Mam jeszcze jedno pytanie czy takie strupy nie pozostają przypadkiem po zgnilcu amerykańskim? :bosie: Obrazek Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 kwietnia 2011, 23:06 - sob 
Lenin pisze:
A co powiecie na takie zdjęcia prawdopodobnie tak w fazie końcowej wyglądają te larwy które widzieliście na poprzednich zdjęciach. Mam jeszcze jedno pytanie czy takie strupy nie pozostają przypadkiem po zgnilcu amerykańskim? :bosie:


Te objawy nie mają nic wspólnego ze zgnilcem , takie zjawiska zachodzą przez cały czas a pszczoły to usuwają . To jest normalny proces i nie tylko u pszczół że zawsze coś musi wypaść , ewentualnie zrób gniazdo trochę ciaśniej bo noce są jeszcze nieciekawe .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 23 kwietnia 2011, 23:19 - sob 
Lenin mogłes sie pospieszyć ze wstawieniem drugiego korpusu . Pisałes ostatnio ,ze dołozyłes drugi korpus 10+3 +4 +5 nie wiem jak tam u Ciebie na beskidzie wyspowym z rozwojem pszczoł miałes 8-9 ramek czerwiu wlkp ? ze dałes juz 2 korpus?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 23 kwietnia 2011, 23:23 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Larwapo zgnilcu amerykanskim jest brozowa a nastepnie czarnowata. A na tych zdjenciach od lenina to wyglonda na chorobe woreczkową czerwiu czyli zgnilec europejski. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 kwietnia 2011, 11:11 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
choroba woreczkowa a zgnilec europejski to zupełnie dwie inne choroby miły marianie. Chorobę woreczkową wywołują wirusy. Powoduje ona obumarcie świeżo zasklepionego czerwiu pszczelego, natomiast zgnilec europejski powoduje obumarcie larw pszczelich jeszcze nie zasklepionych. Dopiero kiedy wejdą dodatkowe powikłania do zgnilaca europejskiego atakuje on również larwy pod zasklepem i wtedy jest to wersja gnilna.
Lenin zrób zdjęcia większej ilości chorych larw. Napisz również w jakim stopniu oceniasz porażenie czerwiu od 0-100%. Czy martwy jest tylko zasklepiony czerw, czy również młode larwy. Napisz też o konsystencji obumarłych larw. Czy jest mazista, gumiasta, twarda itp. Czy czujesz jakiś nieswoisty zapach z ula (gnilny, kwaśny, psującego się mięsa itp.). Napisz jak wygląda czerw na ramkach (czy jest rozstrzelony czy nie). Napisz czy przed ulem lub na dennicy widać martwe larwy. Wtedy będzie można postawić jakąś prawdopodobną diagnozę.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 kwietnia 2011, 21:16 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
miecio pisze:
Chorobę woreczkową wywołują wirusy. Powoduje ona obumarcie świeżo zasklepionego czerwiu pszczelego,
Choroba woreczkowa atakuje czerw niezasklepiony

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 kwietnia 2011, 21:32 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Wygląda na zamieranie czerwiu po matce unasiennionej w bliskim pokrewieństwie.
Żadne zabiegi nic nie dadzą. Trzeba wymienić matkę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 kwietnia 2011, 21:59 - ndz 
polbart pisze:
Wygląda na zamieranie czerwiu po matce unasiennionej w bliskim pokrewieństwie.
.

Diploidy jak i Haploidy a nawet uszkodzone do 3 dnia larwy są zjadane ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 kwietnia 2011, 22:16 - ndz 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1182
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Roki Balboa pisze:
Te objawy nie mają nic wspólnego ze zgnilcem , takie zjawiska zachodzą przez cały czas a pszczoły to usuwają . To jest normalny proces i nie tylko u pszczół że zawsze coś musi wypaść , ewentualnie zrób gniazdo trochę ciaśniej bo noce są jeszcze nieciekawe .
Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem Ojciec prowadzi pasiekę od 35 lat ja od 12 i nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkałem.Czy ktoś się spotkał jeżeli to normalne. ? Ja po rozmowie z bardzo doświadczonym pszczelarzem który miał zgnilca amerykańskiego w swojej pasiece jestem skłonny przyznać mu rację. Wiedza weterynaryjna w zakresie zgnilca amerykańskiego jest dużo większ niż kilkanaście lat temu gdy twardo trzymano się stwierdzeń że porażony czerw ma zapach kleju stolarskiego a zamarła larwa ciągnie się przy próbie wyciągnięcia jej zapałką z komórki. Wcale tak nie musi być mimo porażenia zgnilcem amerykańskim . Większość chorób czerwiu ma objawy bardzo do siebie podobne i osoby badające zgnilca amerykańskiego są skłonne twierdzić że w niektórych przypadkach człowiek nie jest w stanie naocznie rozpoznać tej choroby jest to tylko możliwe labolatoryjnie. Mam takie pytanie czy dając próbę do badania , w przypadku stwierdzenia choroby(zgnilca amerykańskiego) instytucja prowadząca te badania ma obowiązek wszczęcia procedury likwidacji ogniska choroby i objęcia kwarantanną mojej pasieki i terenu wokół pasieki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 kwietnia 2011, 22:40 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2008, 22:30 - śr
Posty: 1153
Lokalizacja: Kwidzyn
Ule na jakich gospodaruję: leżak wielkopolski z nads 1/2D
Lenin pisze:
Roki Balboa pisze:
Te objawy nie mają nic wspólnego ze zgnilcem , takie zjawiska zachodzą przez cały czas a pszczoły to usuwają . To jest normalny proces i nie tylko u pszczół że zawsze coś musi wypaść , ewentualnie zrób gniazdo trochę ciaśniej bo noce są jeszcze nieciekawe .
Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem Ojciec prowadzi pasiekę od 35 lat ja od 12 i nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkałem.Czy ktoś się spotkał jeżeli to normalne. ? Ja po rozmowie z bardzo doświadczonym pszczelarzem który miał zgnilca amerykańskiego w swojej pasiece jestem skłonny przyznać mu rację. Wiedza weterynaryjna w zakresie zgnilca amerykańskiego jest dużo większ niż kilkanaście lat temu gdy twardo trzymano się stwierdzeń że porażony czerw ma zapach kleju stolarskiego a zamarła larwa ciągnie się przy próbie wyciągnięcia jej zapałką z komórki. Wcale tak nie musi być mimo porażenia zgnilcem amerykańskim . Większość chorób czerwiu ma objawy bardzo do siebie podobne i osoby badające zgnilca amerykańskiego są skłonne twierdzić że w niektórych przypadkach człowiek nie jest w stanie naocznie rozpoznać tej choroby jest to tylko możliwe labolatoryjnie. Mam takie pytanie czy dając próbę do badania , w przypadku stwierdzenia choroby(zgnilca amerykańskiego) instytucja prowadząca te badania ma obowiązek wszczęcia procedury likwidacji ogniska choroby i objęcia kwarantanną mojej pasieki i terenu wokół pasieki.


TAK, jeśli Powiadomisz PLW o przypuszczeniu że w Twojej pasiece Masz podejrzenie zgnilca i nalężysz i opłacasz ubezpieczenei to po pobraniu standartowo próbki do badania i nawet jak zostanie stwierdzona choroba czyli zgnilec amerykański pszczół. To Automatycznie sotanie wytyczona strefa zagrozenia i zostaną przebadane wszelki ule i pasieki w Tej okolicy jaką wytyczy PLW . Jeśli ubezpieczenai nieposiadasz i nienależysz do Żadnego koła czy organizacji pszczelarskiej to Współczuję ,zapłaci z wszystkie badania i likwidajcję skutków (Opisałem i dałem skan w innym poście) . Takze już decyzja należy do Ciebie. Ja tak na oko to niejestem przekonany ze to zgnilec,nie ten zas i ni te objawy.
Decyzja należy do Ciebie .
Choroba zwalczana z Urzędu na koszt Państwa ,Ty jedynie Musisz sie dostosować do zaleceń PLW .Otrzymasz również odszkodowanie w zalezności od oceny szkód

Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 kwietnia 2011, 23:08 - ndz 
Lenin .Razem z Ojcem 35+12=47 lat jeśli się nie mylę , a Ty sie pytasz na forum co masz z tym zrobić .
Żyjemy w innych czasach i nie dziw się ze pszczoły znikają . Ja zapewne z mniejszym stażem bym nie pytał i się nie ośmieszał a dał sobie z tym rade . Chcesz weterynarii to zgłoś a zobaczysz że będzie zgnilec choć go w ogóle nie ma , bo to nie na pora i nie ten czas .
Przerąbane na kilka lat , potencjalni klienci będą omijać to miejsce z daleka a przejeżdżające samochody zamykać szyby jak się znajda w strefie zagrożonej i zapowietrzonej .
Wtedy również zrzednie Ci mina i przestaniesz pajacować , wymądrzając się ze twoim stażem .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 kwietnia 2011, 23:33 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
BoCiAnK pisze:
polbart pisze:
Wygląda na zamieranie czerwiu po matce unasiennionej w bliskim pokrewieństwie.
.

Diploidy jak i Haploidy a nawet uszkodzone do 3 dnia larwy są zjadane ;-)



Zgoda Bogdan, tylko weź pod uwagę, że nauka sobie kiedyś a życie sobie teraz.
Część pszczół, nie ma już obecnie takich zdolności obronnych jak dawniej.
Proszę przyjrzyj się dokładnie zdjęciom.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 kwietnia 2011, 01:04 - pn 
polbart pisze:
Zgoda Bogdan, tylko weź pod uwagę, że nauka sobie kiedyś a życie sobie teraz.
Część pszczół, nie ma już obecnie takich zdolności obronnych jak dawniej.
Proszę przyjrzyj się dokładnie zdjęciom.


Czerw by był bardziej rozstrzelony moim zdaniem ,a tu jest w niektórych miejscach nawet dośc zwarty ,a tak w ogóle Lenin co to za pszczołe masz???? Nie wyglada mi na krainkę bo widze tam trochę żółtego i chyba by sobie gość w bliskim pokrewieństwie matek nie unasieniał skoro razem 47 lat z ojcem maja pasieke. To kupna matka tak myśle poszedł na forum sie spytac co jest grane bo przeciez normalnie gdyby to była jego matka to by sie nie pytał przeciez ma spora pasieke ja mysle ,ze to o to chodzi. :oczko:
Mi tez osłabły 2 matki od hodowcy tegoroczne 100 zl poszło sie pasc bo juz ich nie ma w pasiece bo by zimy nie przezyły ,ale trzeba przyjmowac to lajtowo bo przeciez rozne są sytuacje ,a rok fatalny był.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 kwietnia 2011, 01:08 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
KOBER pisze:
polbart pisze:
Zgoda Bogdan, tylko weź pod uwagę, że nauka sobie kiedyś a życie sobie teraz.
Część pszczół, nie ma już obecnie takich zdolności obronnych jak dawniej.
Proszę przyjrzyj się dokładnie zdjęciom.


Czerw by był bardziej rozstrzelony moim zdaniem ,a tu jest w niektórych miejscach nawet dośc zwarty ,a tak w ogóle Lenin co to za pszczołe masz???? Nie wyglada mi na krainkę bo widze tam trochę żółtego i chyba by sobie gość w bliskim pokrewieństwie matek nie unasieniał skoro razem 47 lat z ojcem maja pasieke. To kupna matka tak myśle poszedł na forum sie spytac co jest grane bo przeciez normalnie gdyby to była jego matka to by sie nie pytał przeciez ma spora pasieke ja mysle ,ze to o to chodzi. :oczko:
Mi tez osłabły 2 matki od hodowcy tegoroczne 100 zl poszło sie pasc bo juz ich nie ma w pasiece bo by zimy nie przezyły ,ale trzeba przyjmowac to lajtowo bo przeciez rozne są sytuacje ,a rok fatalny był.


Zobaczymy, czy trafiliśmy :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 kwietnia 2011, 01:12 - pn 
Chociaz z drugiej strony tak sobie mysle jak ona mogła przezyć zime?
Chyba była unasieniona w dalszym pokrewieństwie bo w bliskim nie ma szans po prostu ponad połowa czerwiu jest zjedzona albo i wiecej do jesieni była by garstka pszczół.
Akurat 2010r zaszalałem z matkami od hodowców kupiłem ,aż 10 matek użytkowych plus 4 reproduktorki do dzisiaj w pasiece zostały tylko 2 matki :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:
Teraz zostałem tylko o kundlu reproduktorce z , której pociagne matki bo tak to nie mam z czego ,ale jakoś :oczko: zyć trzeba.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 kwietnia 2011, 01:19 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
KOBER pisze:
Chociaz z drugiej strony tak sobie mysle jak ona mogła przezyć zime?
Chyba była unasieniona w dalszym pokrewieństwie bo w bliskim nie ma szans po prostu ponad połowa czerwiu jest zjedzona albo i wiecej do jesieni była by garstka pszczół.



Jak to zółte niektóre. Może czerwiła w zimie. Może i niedogrzany czerw. Licho wie. Może tylko jeden truteń zboczony, braciszek się trafił.Trudno tak na odległośc diagnozować.
Mnie to na żadne wielkie choroby nie wyglada. Zmieniłbym matkę na coś konkretnego i podejrzewam, że zniknie jak ręką odjął.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 kwietnia 2011, 01:24 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
KOBER pisze:
Akurat 2010r zaszalałem z matkami od hodowców kupiłem ,aż 10 matek użytkowych plus 4 reproduktorki do dzisiaj w pasiece zostały tylko 2 matki :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:
Teraz zostałem tylko o kundlu reproduktorce z , której pociagne matki bo tak to nie mam z czego ,ale jakoś :oczko: zyć trzeba.


Tak to jest. Żeby sie przekonać jakie są pszczoły, nie raz trzeba kasę wtopić a nawet większość razy. Za granicą również. Wiem o tym doskonale. :leży_uśmiech:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 kwietnia 2011, 01:35 - pn 
polbart pisze:
Tak to jest. Żeby sie przekonać jakie są pszczoły, nie raz trzeba kasę wtopić a nawet większość razy. Za granicą również. Wiem o tym doskonale. :leży_uśmiech:


Niestety tak to jest ,ale reproduktorki to rzecz wskazana przynajmniej zdązyłem wyplewic agresywne trutnie teraz w pasiece wiem co mam bogate wyjdą córki po tym moim kundlu :oczko: a za dwa lata jak sie macedonki i slowenki sprawdza to cale podbeskidzie bedzie w tej krwi. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 kwietnia 2011, 08:50 - pn 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1182
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Lubię czytać to forum bo wiele można ciekawego przeczytać ale strasznie denerwują mnie tacy goście jak roki balboa który jest czepliwy i pisze bzdury . Naprawdę chciałbym żeby zabierały głos osoby które mają jakąś wiedzę praktyczną w danym temacie a nie osoby niekompetentne( oczywiście młodzi też niech pytają oni się dopiero uczą podstaw pszczelarstwa). po pierwsze balboa czytaj uważnie napisane posty ojciec prowadzi pasiekę i ja prowadzę pasiekę więc suma wcale nie wychodzi 47 tylko 35 bo od 12 lat pszczelażymy razem.PO drugie wcale nie twięrdzę ,że sobie nie dam rady i nie bardzo rozumiem dlaczego się ośmieszam -a co gdyby nawet to był zgnilec to co mam się z tym chować i mówić wszystkim że jest ok. tak właśnie postępuje większość i moim zdaniem nic dobrego to nie wnosi do pszczelarstwa wręcz odwrotnie .Przeczytaj sobie posty np.gg, polbrata , bocianiaka i innych konkretnych osób na tym forum i bierz z nich przykład Te osoby coś wnoszą do tego forum i przede wszystkim uczą młodych prawdziwego podejścia do pszczelarstwa. Dziękuje wszystkim którzy starali się mi pomuc . jeżeli odam czerw do badania to postaram się zamieścić wyniki . Na chwilę obecną uważam temat za zamknięty.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 kwietnia 2011, 09:42 - pn 
Powiedzcie towarzyszu Lenin co wam się stało z samego rana tak przy Święcie . Liczyć ta ja umiem i odróżniam samo istnienie pasieki oraz wasz staż pracy przy pszczołach i dlatego go z sumowałem .
Różnorodność genetyczna pszczół w pasiece jak i różnorodność wypowiedzi na forum jest jak najbardziej wskazana gdyby nawet kogoś mogła drażnić.
Wyobraźcie sobie że rozmawiacie tylko z towarzyszem Stalinem na forum , bo jest was tylko dwóch , to wcześniej czy później dyskusja się kończy a forum zamiera .
Oczywiście macie czas i pieniądze jak najbardziej dać to do badania , ja bym sobie z tym poradził bez laboratoriów bo wyniki będą takie jakie oni zechcą . Ostatnio oglądałem takie 14 uli u znajomego to co mi pokazał wewnątrz ula nie pasowało mi do wyników z Laboratorium i tęgie pieczątki tam były wielkich uczonych że była to tylko Varroza .
Ale macie racje z tym pisaniem , nie mam czasu na pierdoły sezon się zaczyna a ja usiłuje prostować zakręty u niektórych . Życzę Ci powodzenia .

P.S. A jak sobie czasami poczytam to nie miej mi tego za złe .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 kwietnia 2011, 10:10 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Zawsze jest dobrze posłuchać np. jakiejś Pani Profesor.
12 bogato ilustrowanych wykładów. :D

http://www.youtube.com/watch?v=oucsn7tV ... bs&index=9


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 kwietnia 2011, 16:53 - pn 
Lenin szkoda ,ze nic więcej nie chcesz napisać co to za pszczoła juz od kogo ja masz to nie musisz pisac ,ale podejrzewam od jakiego hodowcy :oczko:
Powiem Ci jak to masz BF to szybko wycofaj te matki ze swojej pasieki ,a problemy z czerwiem szybko znikną :oczko: Myslałem nad tym zagadnieniem 2 dni , naczytałem sie pszczelarstwa i z róznych zródeł zaczerpnałem wiedze te pszczoły mają w genach nieczystą krew , a reszte mozecie sobie juz dopisać . Takze jeszcze ostały sie minesoty w mojej pasiece bo przynajmniej czyszczą komórki :oczko: Przywlekłeś kiślice do pasieki no i na tyle w tym temacie co mam do powiedzenia.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 kwietnia 2011, 18:24 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Skapiko choroba woreczkowa atakuje czerw niezasklepiony, ale obumiera czerw pod zasklepem. Wg książki Choroby pszczół wydawnictwa PWRiL. Objawy choroby pojawiają się u 8-9 dniowych larwa. Natomiast larwa zamiera po zasklepieniu. Zdarza się że zamiera czerw niezasklepiony, jednak są to bardzo rzadkie przypadki.

SKapiko pisze:
miecio pisze:
Chorobę woreczkową wywołują wirusy. Powoduje ona obumarcie świeżo zasklepionego czerwiu pszczelego,
Choroba woreczkowa atakuje czerw niezasklepiony


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 kwietnia 2011, 19:27 - pn 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1182
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Pszczoła to BF. Mam tąq pszczołę od 12 lat i to nie jest problem rasy pszczół. Proponował bym się skupić nad strupami które widać na jednym ze zdjęć .Strupy na dnach komórki pozostają tylko przy zgnilcu amerykańskim przy wszystkich innych chorobach czerwiu pszczoły są wstanie wyczyścić komórki całkowicie. Stąd przede wszystkim moje podejżenie ,że jest to zgnilec No chyba że ktoś jest to wstanie podważyć Objawy do chwili obecnej zauważyłem w 5 rodzinach w jednej z pasiek . JUtro mam otrzymać odpowiedż w sprawie badań czerwiu pod kątem zgnilca amerykańskiego więc jak wszystko dobrze pójdzie to może pod koniec tygodnia będą wyniki i sprawa się wyjaśni.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 kwietnia 2011, 21:15 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Labolatorkum potrzebuje przeszło 10 dni zeby sprawdzić zgnilca amerykanskiego.Ale jak stwierdzo zgnilec to zawiadamiają Weterynarza powiwtowego a puzniej pszczelarza. Weterynarz zażądzi pobranie z każdej rodziny prdziny próbki do badania laborytalnego. I jak stwierdzą zewiekszosć rodzin ma zgnilca to spali całą pasiekie i dadzą grosze odszkodowania. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 kwietnia 2011, 21:38 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2008, 22:30 - śr
Posty: 1153
Lokalizacja: Kwidzyn
Ule na jakich gospodaruję: leżak wielkopolski z nads 1/2D
miły_marian pisze:
Labolatorkum potrzebuje przeszło 10 dni zeby sprawdzić zgnilca amerykanskiego.Ale jak stwierdzo zgnilec to zawiadamiają Weterynarza powiwtowego a puzniej pszczelarza. Weterynarz zażądzi pobranie z każdej rodziny prdziny próbki do badania laborytalnego. I jak stwierdzą zewiekszosć rodzin ma zgnilca to spali całą pasiekie i dadzą grosze odszkodowania. Pozdrawiam miły_marian


Marianie ,kowota ok 400 zł to nietakie grosze ,od ula oczywiście , w zależności od wyceny ,bo w zdziadzałym ulu to inanwycena a w nowszym i zadbanym inna , Rozumiesz.
Poto międzyinnymi były te szkolenia odnosnie rzeczoznawców chorób pszczelich .Tak wnioskuję bo byłem równiez na takim kursie . To słowa PLW z Gadańska co napisałem .
Zreszta negocjować też tam można w razie co ;-)

Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 kwietnia 2011, 14:15 - śr 
Lenin pisze:
To co widać na pierwszym i drugim zdjęciu to orginał nie ruszany , natomiast trzecie i czwarte zdjęcie to komórki otwierane przezemnie dlatego takie poszarpane . dodaję jeszcze jedno zdjęcie na którym widać komórkę której nie ruszałem. na ramce jest tylko kilka takich komórek. [url=http://images50.fotosik.pl/823/6eec405aab5e6869m.jpg]Obrazek[/URL]


Kolego
Po pewnej rozmowie mogę Ci tylko napisać
Że Nie jest to żaden zgnilec
Bez potwierdzenia konkretnego badania nie uzyskasz odpowiedzi ale na 80% masz
Zakaźne Rozproszkowanie Czerwiu
jest to choroba zarówno Czerwiu otwartego jak i zasklepionego
radykalną efektem leczenia jest Drastyczne zwężenie gniazda / lub przesiedlenie na czysty susz lub węzę i tak jak Ci mówiłem wymiana matek

choroba ta występuje rzadko le pojawia się dość nagle ale chorują nie wielkie ilości czerwiu dlatego czerw wygląda na rozstrzelony .
Czerw zamiera przed lub zaraz po zasklepieniu zmiany zachodzą bardzo szybko i przypominają początki zgnilca

Inna forma podobnej do tych objawów choroby to zwykłe zamieranie czerwiu osłabionego poprzez zbyt bliskie pokrewieństwo matki od którego czerw pochodzi
larwy sa poddatne na wszelakiego typu zjawiska chorobotwórcze w przypadku pszczół o zmniejszonym czynniku higienicznym są widoczne przy zwiększonym nawet nie dostrzegalne przez pszczelarza to jest to co pisał Roki Balboa

W obydwu przypadkach powstaje dość mocne rozstrzelenie czerwiu


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 27 kwietnia 2011, 21:01 - śr 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1182
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Dzięki Maestro rodziny już przesiedlone na węzę i właśnie rozpoczęły dobową głodówkę . Jutro wieczorem syrop i do roboty.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 maja 2011, 07:51 - pn 

Rejestracja: 09 stycznia 2011, 17:12 - ndz
Posty: 2
Lokalizacja: gILOWICE
CHOROBY PSZCZÓŁ
wg.Gliński, Kostro ,Luft-Deptuła z2006r str.143
Zakaźne rozproszkowanie czerwia
SYMPTOMATOLOGIA
.....czerw zamiera przed lub po zasklepieniu komórki.Zmiany na zasklepach podobne do obserwowanych w zgnilcu złośliwym.....

POSTĘPOWANIE
Zazwyczaj choroba sama ustępuje.Poprawa warunków higienicznych i żywienia przyśpiesza powrót chorej rodziny do zdrowia.

Czy czytałeś opis ,,GLINIAKA'' przez Sabarta ?
w.w choroba pasuje mi do jego
opisu
Czy jego metody leczenia w tym przypadku zadziałają? :!: :!:
Chciałbym się tego dowiedzieć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 maja 2011, 22:46 - sob 
ANDRZEJ W pisze:
CHOROBY PSZCZÓŁ
wg.Gliński, Kostro ,Luft-Deptuła z2006r str.143
Zakaźne rozproszkowanie czerwia
SYMPTOMATOLOGIA
.....czerw zamiera przed lub po zasklepieniu komórki.Zmiany na zasklepach podobne do obserwowanych w zgnilcu złośliwym.....

POSTĘPOWANIE
Zazwyczaj choroba sama ustępuje.Poprawa warunków higienicznych i żywienia przyśpiesza powrót chorej rodziny do zdrowia.

Czy czytałeś opis ,,GLINIAKA'' przez Sabarta ?
w.w choroba pasuje mi do jego
opisu
Czy jego metody leczenia w tym przypadku zadziałają? :!: :!:
Chciałbym się tego dowiedzieć.

Myślę że Sabart miał właśnie to na myśli tylko wymyślił swoją nazwę ;-)
Tak Alfa 5 działa na to super sprawdzone i przetestowane ( choć nie w mojej pasiece )
Taa choroba sama ustępuje ale po przesiedleniu i zmianie matki no i doborowe żywienie ale to tylko teoria w praktyce jest inaczej sama to się przywlecze ale nie ustąpi :leży_uśmiech:


Na górę
  
 
 Tytuł: Gliniak!!!
Post: 02 lipca 2011, 23:27 - sob 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Jest to gliniak w przedostatnim stadium zaawansowania

W drugi programie telewizji ktoś kilka lat temu opisywał tę chorobę i nazywał to gliniakiem-nie jest to nazwa wymyślona przezemnie - był to program zagraniczny. U mnie i na naszym terenie występuje każdego roku. Zapach podstarzałego moczu. czerw równomiernie rozstrzelony-na początku sprawnie usuwany jest z komórek w całości, ubywa do 40- 60%% pszczół lotnych , temperatura gniazda spada do 25 stopni i zaczyna chorować wszystko- pszczoły czerw, jajeczka i matka. Podejrzewam wspólne działanie - wirusa w pierwszym etapie, następnie gliniaka w drugim etapie- zauważyłem też pod mikroskopem na POWIERZCHNI JAJECZEK, LARW PSZCZÓŁ I MATCE MALUTEŃKIE KÓŁECZKA - SĄDZĘ ŻE MOŻE TO BYĆ RÓWNIEŻ JAKIŚ GRZYB, ALE tym musiałoby się zająć laboratorium..

Zwalczenie tej choroby antybiotykami nie jest skuteczne. Pozory wyleczenia antybiotykami powodują odbicie tej choroby w przyszłym roku, lecz wtedy trudno jest walczyć antybiotykami bo nie ma efektu - mikroby uodparniają się. Jedyną skuteczną formą walki z tą chorobą JEST ZASTOSOWANIE DEZYNFEKTORÓW- ALFA-5 a w początkowym okresie charakteryzującym się równomiernie rozstrzelonym czerwiem wystarcza sam rapicid. sZCZEGÓLNIE GROŻNE ZARAżenie jest wczesną wiosną i późną jesienią. W pierwszym i drugim przypadku wiosną do początku kwietnia pasieka przestaje istnieć, a pszczół w ulu i pod ulem nie ma - po prostu giną w terenie. Cały proces takiego ginięcia pszczół następuje przy zgnilcu- którego leczę tak samo i innych chorobach biologicznych z grzybicą otorbielakowo- wapienną włącznie- choć jest to mniej intensywne.. Przy gliniaku oprócz smrodu widać czarne plastry woszczyny które ciemnieją z powodu wymiotowania pszczół zjedzonymi cząstkami zepsutych larw. Oczywiście w całej pasiece wtedy trzeba zmierzać do maksymalnej wymiany plastrów na wenzę i corocznej wymianie matek


Cały opis wraz z ostatnio zamieszczonym tematem dot zabiegów umożliwiających dobre przezimowanie pszczół w tych warunkach, znajduje się na mojej stronie internetowej: www.pszczelarz.c0.pl To wszystko w szczegółach jest w poszczególnych tematach CCD i w innych tematach dodanych zimą. Twierdzę że w szczegółach jestem w stanie wyjaśnić prawie wszystkie zjawiska związane z zanikaniem pszczół które nie mają u nas nic wspólnego z CCD. Natomiast zjawisko CCD występujące powszechnie na zachodzie i w Chinach wywołałem u siebie w pasiece w sposób sztuczny i w szczególikach wiem na czym to polega- jestem w stanie to udowodnić w ciągu jednego sezonu. TYLKO KOGO TO OBCHODZI!!!!!


Od 3 lat domagam się jakiegoś formalnego zaprezentowania tego zagadnienia pszczelarzom, w powiązaniu z całym lamentem na temat CCD, ale z wyjątkiem kilkunastu kół pszczelarskich gdzie na zaproszenie prezesów przedstawiałem te tematy - więcej nikogo to nie interesuje- choć oceniam że w Polsce z powodu gliniaka spada najwięcej pszczół zimą , na przedwiośniu i wiosną.

Pozdrowionka.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 36 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji