chorej rodzinie zawsze uda nam się znaleść kilka
> komórek z martwą zaschniętą larwą koloru
> jasnobrązowego aż do żółtego (dlatego nazwano to
> "gliniak" jeżeli sami usuwamy taką larwę rozleci
> sie w proszek.

To nie jest tak do końca jak piszą w tym badaniu. Zgnilca amerykańskiego wywołuje bakteria Paenibacillus larvae var. larvae ale jest też inny szczep tej bakterii Paenibacillus larvae var. pulvifaciens . Metody badawcze jakimi dysponują polskie placówki naukowe nie pozwalają rozróznić tych dwóch szczepów.
Można z duzym prawdopodobieństwem przyjąć że za 3/4 przypadków które zakwalifikowano jako porażenie zgnilcem amerykańskim odpowiada szczep pulvifaciens a nie larvae.
Nie należy jednak się tym cieszyć gdyż pulvifaciens który przez wiele lat uważano za zupełnie nieszkodliwy obecnie uznaje się za przyczynę "gliniaka" czyli proszkowego zamierania czerwiu, chorobę którą najcześciej ma przebieg łagodny i pszczelarz zupełnie o niej nie wie. Ale możliwe że rodzina osłabiona w okresach krytycznych może bardzo boleśnie ją odczuć.