FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 20 kwietnia 2024, 00:11 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 39 ] 
Autor Wiadomość
Post: 09 października 2012, 15:32 - wt 

Rejestracja: 21 grudnia 2011, 19:00 - śr
Posty: 88
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Witam,zastanawiam się bo dwa dni temu było dość zimna noc i deszcz, na drugi dzień gdy juz było cieplej zajrzałem przez szybkę i na obsiadanej w 80% ramce krańcowej były tylko trzy pszczoły które zachowywały się naprawdę dziwnie bo strasznie wolno się przemieszczały odwłoki wyciągały do tyłu, nie słyszałem brzęczenia a na wylotku zaobserwowałem 2 martwe pszczoły wyrzucone z ula...czy powodem jest zimno, czy może to być jakaś choroba czy pszczoły poprostu poszły bliżej gniazda???

i jeszcze jedno pytanie mam, ile razy w ciągu roku stosujecie lekarstwa na warroze???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 października 2012, 19:05 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 00:15 - pt
Posty: 1133
Lokalizacja: Tczew ---- GPS N: 54° 5' 33" E: 18° 47' 18"
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski leżak kombinowany
Najwyraźniej się ścieśniły nic dziwnego o tej porze roku, że odwłoki wyciągają do góry. Nie napisałeś na ilu ramkach je masz. Nie doszukiwałbym się tu choroby jeśli rodzina do tej pory takich oznak nie miała odchyl beleczki jak będzie cieplej, a pewnie jeszcze będzie i się dowiesz czy wszystko OK.
Ja odymiam na wiosnę raz i na jesień 3 razy (jak mam nadwyżkę Apiwarolu) to 4 razy.
Pozdr tczkast


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 października 2012, 20:02 - wt 

Rejestracja: 21 grudnia 2011, 19:00 - śr
Posty: 88
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
mam je na 7 ramkach nietypowych warszawskich 37/26 cm, więc jest to taka średnio silna rodzina, nawet niektórzy by powiedzieli że słaba, ale mam nadzieję że jakoś przezimują:)...dzięki za odp:)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 października 2012, 20:07 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sierpnia 2010, 22:01 - czw
Posty: 144
Lokalizacja: małopolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Nie doszukiwałbym się tutaj choroby. Pszczoły, tak jak pisze kolega tczkast, ścieśniły się bliżej środka gniazda.
A to, że widziałeś dwie padnięte pszczoły, o niczym nie świadczy. Pewnie padły ze starości.

_________________
judym12
http://www.dyrda.com.pl
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22527456


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 października 2012, 22:08 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 00:15 - pt
Posty: 1133
Lokalizacja: Tczew ---- GPS N: 54° 5' 33" E: 18° 47' 18"
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski leżak kombinowany
rafal89 pisze:
7 ramkach nietypowych warszawskich

Nazwijmy to średnio-silną rodzinką :oczko:. Nie martw się tak jak Ci mówiłem, jak będzie cieplej odchyl beleczki myslę, że będzie wszystko OK. Odymiałeś już Apiwarolem swoje podopieczne?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 października 2012, 15:01 - śr 

Rejestracja: 21 grudnia 2011, 19:00 - śr
Posty: 88
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
nie mam takiego sprzętu, bo w tym roku zacząłem moją przygodę z pszczołami i miałem trochę wydatków, więc włożyłem tylko paski baywarrol( juz sie dowiedziałem że to dziadostwo), ale na przyszły rok planuję zakup dmuchawki i apiwarolu...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 października 2012, 19:37 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sierpnia 2010, 22:01 - czw
Posty: 144
Lokalizacja: małopolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Kolego, sam baywarol może Ci nie wystarczyć. Nie wiem ile masz uli, ale jeśli niedużo, to potrzebujesz kilku tabletek apiwarolu. Na jeden ul spokojnie starczą Ci 4 tabletki, w odstępach 6-dniowych. Nie potrzebujesz do tego żadnego sprzętu, wystarczy Ci zwykły kapsel po piwie, wkładasz tam 1 tabletkę, zapalasz i na jakimś drucie (elektrodzie) wkładasz do ula i zamykasz-wszystkie otwory wentylacyjne na 20 min. Dobrze jeszcze jakbyś miał możliwość sprawdzenia na drugi dzień rano, czy Ci się coś osypało na dennicę (warroza).

Jeśli masz możliwość, wsuń sobie coś na dennicę przed zabiegiem.

Pozdrawiam

_________________
judym12
http://www.dyrda.com.pl
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22527456


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 października 2012, 20:06 - śr 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
judym12 pisze:
Kolego, sam baywarol może Ci nie wystarczyć. Nie wiem ile masz uli, ale jeśli niedużo, to potrzebujesz kilku tabletek apiwarolu. Na jeden ul spokojnie starczą Ci 4 tabletki, w odstępach 6-dniowych. Nie potrzebujesz do tego żadnego sprzętu, wystarczy Ci zwykły kapsel po piwie, wkładasz tam 1 tabletkę, zapalasz i na jakimś drucie (elektrodzie) wkładasz do ula i zamykasz-wszystkie otwory wentylacyjne na 20 min. Dobrze jeszcze jakbyś miał możliwość sprawdzenia na drugi dzień rano, czy Ci się coś osypało na dennicę (warroza).

Jeśli masz możliwość, wsuń sobie coś na dennicę przed zabiegiem.

Pozdrawiam



Jak dal bajwarol to po co teraz odymiac 4 razy napewno cos ten bajwarol ubil warozy moim zdaniem westarczy 1 tabletka za dwa tygodnie jak nie bedzie juz prawie czerwiu.Ale zalezy skad rafal 86 jest bo nie wszedzie jednakowo do sie odymic.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 09:38 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sierpnia 2010, 22:01 - czw
Posty: 144
Lokalizacja: małopolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Kolego pleszek,

Gdybym napisał jedną tabletkę, to ktoś by się zainteresował dlaczego tak mało. Przykładowo, jak się ma 25 uli to wystarczy jedno opakowanie apiwarolu na tyle rodzin? Wydaje mi się, że nie.

Co do kolegi rafał89, to nie wiem ile on ma warrozy w ulu. 1 tabletka to jest minimum i tylko do spalania kontrolnego, żeby zdiagnozować ile jest warrozy w ulu. Jeśli na dennicę nic się nie osypie, to w zupełności wystarczy.

Jeśli będzie odwrotnie, to trzeba do skutku.


Pozdrawiam

_________________
judym12
http://www.dyrda.com.pl
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22527456


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 14:02 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 czerwca 2012, 18:20 - pt
Posty: 93
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
tutaj na forum czytałem, że śmiertelna dawka dla pszczół to 7 tabletek, Ja swoją rodzinę (2 połączone odkłady) odymiałem już 5 razy co 4-5 dni i jest tego nadal sporo!!!! przy 5 odymieniu było trochę mniej

odymiać je nadal?

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 14:09 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
bdmn,
po 5 dymieniach masz dalej taki osyp jak na zdjęciach??

Jesteś pewien, że masz nieprzeterminowany apiwarol i prawidłowo go stosujesz?? Jeszcze się nigdy nie spotkałem z taką sytuacją.

Metod i porad jak zwykle będzie wiele, ja bym zaryzykował i odymił jeszcze jeden raz i w jakiś cieplejszy listopadowy cieplejszy dzień zastosował KS.

A masz zdjęcia z osypem po pierwszym dymieniu??

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 14:15 - czw 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Ciekawe jak po takiej ilości zabiegów i po takiej ilości warrozy (pewnie z 10tyś. łącznie) te pszczoły mają przeżyć zimę ?
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 14:42 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 czerwca 2012, 18:20 - pt
Posty: 93
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Apiwarol myślę że jest ok, fakt że działa na to wskazuje :)
to mój pierwszy sezon, zanim przystąpiłem do dymienia dużo czytałem i myślę że zrobiłem to prawidłowo...

zdjęcie powyżej przedstawia 1 albo 2 odymienie (oba były bardzo podobne)

zdjęcie poniżej przedstawia 3 odymienie
Obrazek

Osypy z kolejnych 2 odymień były już o połowę mniejsze ale jednak był...
Moim błędem było nieleczenie odkładów zaraz po osadzeniu ich u mnie, odkład kupiłem w ostatnich dniach lipca.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 14:53 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sierpnia 2010, 22:01 - czw
Posty: 144
Lokalizacja: małopolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Panie Dominiku,

Bardzo późno rozpoczyna Pan leczenie. Dlaczego nie zastosował Pan pasków w sierpniu? Osyp jest porażający i pszczoły przy takiej ilości warrozy ucierpiały bardzo.

Czy matki dalej czerwią w tych odkładach?

Pozdrawiam

_________________
judym12
http://www.dyrda.com.pl
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22527456


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 15:08 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 czerwca 2012, 18:20 - pt
Posty: 93
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
odymiałem od 10 września, wcześniej tego nie robiłem ponieważ sugerowałem się wpisami na forum.
matki już raczej nie czerwią, obie rodziny są zakarmione i nie zaglądałem ostatnio do nich


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 15:30 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
To są skutki wychowu warozy , od ostatniego miodobrania , aż do września ..
Skutki czytania postów , że wystarczy zwalczać warozę....
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
tylko :pala: :pala: :pala: .... raz......


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 16:20 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
wtrepiak, jedna tabletką ale k** z glową, to że Ty walisz ich 200 nie znaczy że każdy tak musi.

a co do tego osypu i odkładów, to głupi by się domyslił że tam matki cały czas czerwią, niewiele juz ale jednak, to są młode matki więc szaleją puki mogą, całkiem ciepły wrzesień im na to pozwolił.
bdmn pisze:
odymiałem od 10 września, wcześniej tego nie robiłem ponieważ sugerowałem się wpisami na forum.
matki już raczej nie czerwią, obie rodziny są zakarmione i nie zaglądałem ostatnio do nich
raczej.... 10.09 to miałem czerw jeszcze na 3-4 ramkach zasklepiony.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 16:52 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
Nie będę dyskutował i wałkował tego tematu ....
Stosuj sobię i pół tabl , twoja sprawa ...
Zrób wykład ,,,,co się dzieje z tą pszczołą ,która wychowa warozę !!!!!!!!.
Szkłem się tyłką nie podciera....puźniej najlepiej zgonić na CCD albo zimę...
Myślę że trochę mądrzejsi.... robiąc badania na warozę ,i co zalecają .
Jest konkretnie opisane ,ty sobie stosuj i jedną .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 17:08 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 czerwca 2012, 18:20 - pt
Posty: 93
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
wtrepiak pisze:
To są skutki wychowu warozy , od ostatniego miodobrania , aż do września ..


tak jak pisałem, są to odkłady robione końcem lipca, czyli późno, uparłem się i mam...
Jednak miałem nadzieje że będą leczone i porządnie zrobione, okazało się że jest inaczej.
po odebraniu ich miałem nadzieje, że leczenie w połowie września wystarczy. Jak zobaczyłem ten osyp to trochę się zdziwiłem, każdy pisał o 10-30 sztukach warrozy a u mnie w tysiącach :)

Cóż początek przygody z pszczołami i FALSTART!!!!!
Ps. Dodałem awatar adekwatny do sytuacji moich pszczół :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 17:51 - czw 
bdmn pisze:
Cóż początek przygody z pszczołami i FALSTART!!!!!


bdmn, Będzie dobrze :D polej jeszcze ks pod koniec października

Wiec że ten co mówi że nie ma warrozy to jest w wielkim błędzie ma więcej od ciebie albo sam nie wie ile ma :D

bdmn pisze:
każdy pisał o 10-30 sztukach warrozy


Srutu tutu majtki z drutu :mrgreen:

Nawet licząc populacja rodzin średnia 20-30tys jak ktoś ma wyleczona niby tą warroze w 99% zostaje 1% co równoważy się z sumą 200-300 sztuk

Sam odymiałem przed wczoraj warrozy się posypało i nie ukrywam , i z ciekawości sprawdzę czy ta jedna JEDYNA tabletka zwalczy warroze :haha: i jeszcze poleje pod koniec września ks


Na górę
  
 
Post: 11 października 2012, 18:00 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 sierpnia 2010, 22:01 - czw
Posty: 144
Lokalizacja: małopolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Panie Dominiku,

Proszę zastosować apiwarol jeszcze 2 razy w odstępach 6-dniowych i sprawdzić osyp. Następnie, jeśli osyp pojawi się po ostatnim zabiegu, proszę przerwać i poczekać do listopada.

W listopadzie, kiedy zrobi się jakiś ciepły dzień, proszę znowu zastosować apiwarol i skontrolować osyp. Powinien być już wtedy minimalny.

W tej sytuacji nie ma innego wyjścia, trzeba leczyć. Pszczoły tak jak pisałem, te które się wylęgły w obecności warrozy są mocno uszkodzone (mogą mieć zdeformowane skrzydełka) i mogą nie zdążyć przygotować się do zimy. Są bardzo osłabione.

Najtrudniejsze dla nich będzie przetrwać końcowe miesiące zimy. Ale może się uda :)

Pozdrawiam

_________________
judym12
http://www.dyrda.com.pl
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22527456


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 18:30 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 czerwca 2012, 18:20 - pt
Posty: 93
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Tazon pisze:
polej jeszcze ks


głupio się przyznać ale nie wiem co to jest ks...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 18:35 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
bdmn,

ks - kwas szczawiowy

dla wygody wrzuć w wyszukiwarkę forumową hasło "ambrozol" o będziesz miał od razu przepis z dawkowaniem :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 19:08 - czw 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
To sa własnie skutki robienia odkładów w lipcu z czerwiem. Przenosicie z macierzaków warroze i zostaje młoda pszczoła w odkładzie i warroza ma pole do popisu .Takie odkłady są 10 krotnie bardziej narażone na inwazje warrozy niz odkłady zrobione w maju .Odkłady ,a raczej pakiety bezczerwiowe w lipcu to mozna robic na plennej pszczole ,plennych matkach ,wcześniej odymiając i podsycać na czerwienie wtedy to ma sens.

Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 19:23 - czw 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
bdmn pisze:
każdy pisał o 10-30 sztukach warrozy a u mnie w tysiącach :)


Trzeba wybrać między plennymi matkami , a tymi co do zimy przygotowują sie wcześniej to juz jest połowa sukcesu w walce z warrozą. U tych pierwszych jest 3 razy wiecej warrozy z tym ,że te drugie inaczej zimujesz ,mniejsza siła ,mniej pokarmu i mniej warrozy do tego dochodzą warunki klimatyczne i pożytkowe co tez wpływa na ilość warrozy im dłużej pszczoły mają pyłek i pożytek to sa bardziej narażone na warroze. Zawodowi pszczelarze kiedy wożą na kilka pożytków pszczoły to po sezonie mają jej tysiące gdyż w ani jednym okresie nie jest przerwany cykl rozmnażania warrozy . To są tylko moje wnioski u mnie w pasiece warroza nie stanowi problemu od kilku lat (jedno dymienie apiwarolem by starczyło)
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 20:14 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 czerwca 2012, 18:20 - pt
Posty: 93
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
mogę jeszcze o tej porze roku otwierać ul i rozbierać gniazdo żeby zobaczyć jak wygląda sytuacja?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 20:20 - czw 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
bdmn pisze:
mogę jeszcze o tej porze roku otwierać ul i rozbierać gniazdo żeby zobaczyć jak wygląda sytuacja?


Kolego miesiąc temu jak otwieraliśmy ule zobaczyc ile jest czerwiu i jak wyglada sytuacja w ulach to poszła 1 matka przez nieuwagę. Ostatnio także sprawdzaliśmy i matki spadają na dennicę wiec trzeba uważać . Testowo do uli zaglądam ,żeby wiedziec co i jak ,ale od sierpnia do reszty nie patrzyłem ,jedynie unoszę powałkę i obserwuje jak sie zawiazują kłęby i które pszczoły jeszcze tego nie robią plus inne obserwacje ,które musze wiedzieć .
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 21:11 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
bdmn----ja rozumie......... że jesteś początkującym, i nie pisałem złośliwie do ciebie . :pala: :pala: proszę zile mnie nie zrozum......
Niema co liczyć że są pszczoły czyste ,bez warozy ...
Jeżeli kupisz rój czy odkład ,od takich doradców ,co stosują jedną tabletkę .
To gratis...dostajesz w postaci ....warozy.
Tak jak ktoś pisał, że automatycznie trzeba odymić , lub paski włożyć .
W przypadku początkujących to paski są najlepsze...
Najlepiej lekko rozsunąć ,i spojrzeć na ramki boczne, jak nie obsiadane przez pszczoły to ująć ...
To nie wstyd że ty czegoś nie wierz , masz takie prawo....
Bardzo dobrze ....kto pyta nie błądzi ...
PO TO JEST ... :pl: to forum..
:pala: :pala: :pala: Panowie czy nie ma kogoś po sąsiedzku, żeby koledze pomóc :pala: :pala: :pala: :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 21:30 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 maja 2012, 20:51 - pn
Posty: 2203
Lokalizacja: Lubelskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawski, ostrowskiej
wtrepiak pisze:
Panowie czy nie ma kogoś po sąsiedzku, żeby koledze pomóc


Pewnie by sie i ktos znalazł ale kolega nie chce sie ujawnić z jakiego regionu. Jest nas tuatj 3200, no moze 500 jest w stanie pomóc - reszta się uczy, ale to i tak duze prawdopodobieństwo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 22:12 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 czerwca 2012, 18:20 - pt
Posty: 93
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
wielkie dzięki Panowie, myślę że poradzę sobie, jutro podniosę powałkę, zerknę na ilu ramkach na dzień dzisiejszy są odkłady.
Zdaję sobie sprawę że są to żywe zwierzęta, stąd moje pytania i obawy o nie.
Fakt popełniłem błąd nie lecząc ich od pierwszych dni, ale zrobię wszystko żeby przezimowały,
jeszcze raz dzięki wtrepiak
pozdrawiam,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 października 2012, 23:25 - czw 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
bdmn pisze:
Moim błędem było nieleczenie odkładów zaraz po osadzeniu ich u mnie, odkład kupiłem w ostatnich dniach lipca.


Kolego, moim zdaniem błędem było kupienie odkładów z tego źródła. Jakie to były odkłady? Tzn z ilu ramek itd. Nie dość że późne, to jeszcze musiały być nieźle zawarozowane. Ja zrobiłem odkłady po lipie, dopiero kilka dni temu spaliłem pierwszą tabletkę i spadło od 9 do 20-paru sztuk, a były już bez czerwiu krytego. Fakt, kontrolne odymienie po przywiezieniu by się przydało. Gdybym to ja robił, odymiłbym je raz w tym lipcu z wkładką i w razie potrzeby drugi po tygodniu, pozostałe jedno dwa dymienia w październiku. Moim zdaniem po tylu dymieniach, jak są teraz przeciętnie silne powinny bez problemu przezimować, co najwyżej z zimy wyjdą mocno osłąbione


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2012, 00:20 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 czerwca 2012, 18:20 - pt
Posty: 93
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Falco pisze:
Kolego, moim zdaniem błędem było kupienie odkładów z tego źródła. Jakie to były odkłady? Tzn z ilu ramek itd.


Na początku zaznaczę że nie ujawnię osoby od której pochodziły odkłady, wiem jak może zaszkodzić jedna opinia. O ile dobrze zrozumiałem, przy wysyłaniu ich do mnie musiała nastąpić pomyłka i może zostały wysłane te przeznaczone do "połączenia...."
Po tych kilku miesiącach cała historia jest nawet trochę zabawna :) na drugi dzień po odebraniu odkładów i pierwszym oblocie zabrałem się do osadzenia ich...
pierwszy odkład, pierwsze ramki i nie mogę uwierzyć w to co widzę... były to ramki z garstką pszczół na nich, bez jajek, bez larw z kilkoma komórkami czerwiu na nich, mało tego....zasklepiony matecznik, Troszeczkę zszokowany zabieram się za osadzania drugiego, wyglądał o tyle lepiej, że znalazłem 1-dniowe jajeczka, czyli matka jest !!!! :)
O ile jestem amatorem, to jak mają wyglądać odkłady wiem, bo zanim zabrałem się za zakładanie pasieki odwiedziłem kilku pszczelarzy, dużo czytałem forum AMBROZJA
po pierwszym telefonie do sprzedającego mam obiecany odkład w maju 2013.
Decyzję o połączeniu obu odkładów podjął starszy pszczelarz którego poprosiłem o pomoc, okazało się że faktycznie matki w pierwszym odkładzie nie było. Po tygodniu połączyliśmy je.
Tak więc jakość odkładów to pierwsze a teraz jeszcze warroza, w najgorszym wypadku w przyszłym roku zaczynam od nowa:)

Odkłady były na 5 ramkach
Mam zdjęcia tych odkładów, ale nie będę umieszczał, nie chcę się denerwować :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2012, 08:55 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 października 2011, 20:19 - śr
Posty: 236
Lokalizacja: Węgorzyno
bdmn pisze:
Falco pisze:
Kolego, moim zdaniem błędem było kupienie odkładów z tego źródła. Jakie to były odkłady? Tzn z ilu ramek itd.


Na początku zaznaczę że nie ujawnię osoby od której pochodziły odkłady, wiem jak może zaszkodzić jedna opinia. O ile dobrze zrozumiałem, przy wysyłaniu ich do mnie musiała nastąpić pomyłka i może zostały wysłane te przeznaczone do "połączenia...."
Po tych kilku miesiącach cała historia jest nawet trochę zabawna :) na drugi dzień po odebraniu odkładów i pierwszym oblocie zabrałem się do osadzenia ich...
pierwszy odkład, pierwsze ramki i nie mogę uwierzyć w to co widzę... były to ramki z garstką pszczół na nich, bez jajek, bez larw z kilkoma komórkami czerwiu na nich, mało tego....zasklepiony matecznik, Troszeczkę zszokowany zabieram się za osadzania drugiego, wyglądał o tyle lepiej, że znalazłem 1-dniowe jajeczka, czyli matka jest !!!! :)
O ile jestem amatorem, to jak mają wyglądać odkłady wiem, bo zanim zabrałem się za zakładanie pasieki odwiedziłem kilku pszczelarzy, dużo czytałem forum AMBROZJA
po pierwszym telefonie do sprzedającego mam obiecany odkład w maju 2013.
Decyzję o połączeniu obu odkładów podjął starszy pszczelarz którego poprosiłem o pomoc, okazało się że faktycznie matki w pierwszym odkładzie nie było. Po tygodniu połączyliśmy je.
Tak więc jakość odkładów to pierwsze a teraz jeszcze warroza, w najgorszym wypadku w przyszłym roku zaczynam od nowa:)

Odkłady były na 5 ramkach
Mam zdjęcia tych odkładów, ale nie będę umieszczał, nie chcę się denerwować :)


Kolego Ciebie to mi szkoda. Jak opisujesz to ktoś po prostu pieniążki przytulił i poczęstował Ciebie zwykłym g......em . Fajnie , że masz nastawienie , że w razie coś to się nie poddaje i wiosną zaczynam od nowa. Ale ilu jest takich pszczelarzy młodych, którzy po zimie przyszli by do pustych uli w przypadku tragedii i już pewnie do nich by nie powrócili . Ja byłem w zeszłym roku w o tyle podobnej sytuacji, że też rozpoczynałem. Tylko pszczelarz , który mi sprzedał pszczoły i to za przysłowiową złotówkę jak mówi , żeby pszczoły się nie pogniewały, że za darmo poszły podszedł do mnie serdecznie. Ja dostałem rójki w maju z pierwszych roi. Po osadzeniu 5 rodzin pierwszych od razu dał mi aparat do dymienia apiwarolem i po tabletce na rodzinkę. I taka metoda była dobra ponieważ zaraz po osadzeniu i to na samej węzie nie ma krytego czerwiu więc najłatwiej wtedy utrzeć nosa warozie. Poszukaj kogoś, kto podejdzie do Ciebie serdecznie tak jak ten mój znajomy podszedł do mnie . Faktycznie poszukaj tutaj na forum kogoś ze swojej okolicy i może trafi się ktoś kto pomoże. A takim niedoświadczonym pszczelarzom jak ty czy ja w niepowodzeniach najłatwiej zniechęcić się. Jak jeden z forumowych kolegów ma bardzo podobający mi się podpis swoich postów ,, kasa misiu kasa '' i tak to wygląda pszczelarstwo przez wielu jest traktowane jak wielki biznes i tak jest poniekąd bo każdy pracuje , żeby zebrać w końcu owoce swojej pracy. Ale jeśli każdy z nas forumowiczów spojrzy na średnią wieku w kołach pszczelarskich to chyba daje trochę do zastanowienia do czego dąży to nasze pszczelarstwo. A co za tym idzie - o jeden krok bliżej do słów Einstein ' a . Ponieważ nie dość, że choroby robią swoje w pasiekach to i młodych przybywa jak na lekarstwo w kołach. Więc należy nawet zaapelować , że jeśli któremuś z doświadczonych pszczelarzy napatoczy się młody człowiek z zainteresowaniem i chęcią zakupu czy to roju, czy to odkładu to otoczyć jego opieką żeby tego człowieka nie zniechęcić. Spotkałem się z niechwalebną opinią i sytuacją gdzie doświadczony pszczelarz- biznesmen wyszedł z założenia, że młodemu to można wmówić, że to jego wina , Racja przy wiedzy zerowej to i młody może w wiele rzeczy uwierzyć i co za tym idzie - zniechęcić się

Pozdrawiam SL


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2012, 14:55 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
bdmn, Skąd jesteś? Podaj lokalizację. Jeśli ta rodzinka nie przezimuje, to może ktoś z forum poleci ci jakiegoś normalnego pszczelarza, albo zaoferuje pomoc.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2012, 15:08 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 czerwca 2012, 18:20 - pt
Posty: 93
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Jestem z Krakowa, moim przymusem są ule leżaki i zdecydowałem się na WP. Ponieważ w Krakowie dominuje ramka wielkopolska zdecydowałem się na wysyłkę w ciemno :)
Wiosną planuję dokupić jeszcze kilka uli, ale tym razem odkłady odbiorę osobiście, Na oku mam już pasieki z których prawdopodobnie zdecyduję się je kupić


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2012, 15:24 - pt 
bdmn pisze:
moim przymusem są ule leżaki i zdecydowałem się na WP

A dlaczego przymusem ?
fb01667 pisze:
Ale jeśli każdy z nas forumowiczów spojrzy na średnią wieku w kołach pszczelarskich to chyba daje trochę do zastanowienia do czego dąży to nasze pszczelarstwo.

Kolego. Ci ludzie należą do tych kół od czasów kiedy jeszcze może Ciebie na świecie nie było i nijak im jest się teraz wypisać. Wtedy koła działały prężnie a teraz "kasa misiu, kasa" i już wiesz dlaczego młodzi się do tego towarzystwa nie "pchają". Przepraszam koła i ich prezesów w których nie kasa a pszczelarze są na pierwszym miejscu. Są takie, jeszcze są.


Na górę
  
 
Post: 12 października 2012, 15:33 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 czerwca 2012, 18:20 - pt
Posty: 93
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
kolopik pisze:
A dlaczego przymusem ?


stan zdrowia, z leżakiem daję sobie radę :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2012, 15:34 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 października 2011, 20:19 - śr
Posty: 236
Lokalizacja: Węgorzyno
kolopik pisze:
bdmn pisze:
moim przymusem są ule leżaki i zdecydowałem się na WP

A dlaczego przymusem ?
fb01667 pisze:
Ale jeśli każdy z nas forumowiczów spojrzy na średnią wieku w kołach pszczelarskich to chyba daje trochę do zastanowienia do czego dąży to nasze pszczelarstwo.

Kolego. Ci ludzie należą do tych kół od czasów kiedy jeszcze może Ciebie na świecie nie było i nijak im jest się teraz wypisać. Wtedy koła działały prężnie a teraz "kasa misiu, kasa" i już wiesz dlaczego młodzi się do tego towarzystwa nie "pchają". Przepraszam koła i ich prezesów w których nie kasa a pszczelarze są na pierwszym miejscu. Są takie, jeszcze są.


Wiem o czym mówisz kolopik . Ale z czego ja widzę to mało jest młodych interesujących się pszczelarstwem. Niektórzy mają takie warunki i ich nie chcą bo w rodzinie są tradycje pszczelarskie i jest skąd wiedzę i praktykę czerpać. Ja mówię o takich pszczelarzach co rozpoczynają jak ja. ciekawość ludzka przyrodą. U mnie w rodzinie nie mam żadnego pszczelarza. I tak jak się trafi na nieodpowiedniego pszczelarza, który poczęstuje młodego barachłem to tylko ręce mogą opaść a taki może winić sam siebie. Odnośnie tego co piszesz o wieku tak u mnie w kole są tacy co mógłbym mówić dziadku są to osoby w wieku 80 do 85 lat i jest takich panów ok. 33%. Ja mam 28 lat jestem młodym człowiekiem ale jednak nie najmłodszym naście już dawno skończyłem. A młodszych ode mnie niestety nie widzę

Pozdrawiam SL

_________________
pszczoły jednoczą a nie dzielą


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2012, 15:36 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 października 2011, 20:19 - śr
Posty: 236
Lokalizacja: Węgorzyno
kolopik oczywiście interesujących się pszczołami a nie członkostwo w kole pozdrawiam SL


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 39 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji