FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam.
Dziś przy ładnej pogodzie zauważyłem w dwóch ulach wentylujące pszczoły na wylotku.
O tej porze roku to raczej nie powinno mieć miejsca? Czy to znaczy, że powinienem poprawić wentylację w gnieździe?
Czy, jak dam pod gniazdo pusty korpus, to może być on całkowicie pusty? Czy dać też w dolny korpus jakiś zatwór aby zachować budowę komina bokiem gniazda?

marko84, a napisz Ty najpierw jak te gniazda w ulach masz ułożone bo z profilu twojego widać że masz ule wielkopolskie korpusowe, jeśli masz dennice pełne a na nich gniazdo to śmiało daj pusty półkorpus pod spód, cały korpus by było za dużo. Napisz też jak ustawiłeś wentylację, co jest nad gniazdem i po jego bokach i zobaczymy co Ci tu doradzić.

Ja uważam, że wentylują nakrop z chryzantem. Mogę się mylić.

_________________
kulka96


"Nie wszystko, co jest oczywiste dla Ciebie, jest równie oczywiste dla innych"

Jak z matkatki są to może rzeczywiście nie odpowiednia wętylacja

marko84, mają matki ?

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele

Mam pytanie : mam całkowicie odsłonięte siatki w dennicach a gniazda w tych ulach od góry zamknięte folią na głucho czy tak mam pozostać do lutego czy może zrobić jakąś górną wentylację a dennice zasunąć na zimę ?
Dzięki za porady.

_________________
waldek6530

Nie stosuję w swoich ulach folii tylko powałki ze sklejki z pajączkami.w zależności od układu gniazda i wentylacji w dennicy, w powałce zostawiam na zimę jeden lub dwa pajączki otwarte. Na twoim miejscu zostawiłbym otwarte siatki w dennicach i w jednym narożniku z tyłu gniazda podwinąłbym folię aby była wentylacja. Nadmiar wilgoci w ulu źle wpływa na dobre przezimowanie pszczół.

Zgadzam się całkowicie z tym zdaniem. Tylko jak mam otwarte dennice (na maxa czyli cały poziomy przekrój ula to siatka) to czy odwinięcie folii nawet w tylnym rogu ula nie wywoła przeciągu ?

_________________
waldek6530

wywoła, jak masz dennicę osiatkowaną to zostaw tak jak masz teraz.

Dzięki wielkie tak zostawię, tez tak myślałem tylko chciałem się upewnić czy dobrze myślę.

_________________
waldek6530

Wywoła ale nie aż tak wielką ażeby ten przeciąg zaszkodził pszczołom a zlikwiduje wilgoć która bardziej niekorzystnie wpływa.

Tak ale chyba przez całkowicie otwartą dennicę będą miały dostateczna wentylację.

_________________
waldek6530

waldek6530, ile ramek i jak ułożone masz w ulach?

waldek6530, Z folii zrezygnowałem ze względu na wilgoć obecnie stosuje geowłukninę jest to materiał przepuszczający powietrze nie na tyle aby powodować przeciąg a wystarczający aby nie było wilgoci w ulu, na folii jeżeli jest zaciągnięta na cały ul zawsze przy chłodnych dniach zawsze tworzy sie rosa bez znaczenia jaką masz dennice.

a bo i folię trzeba wiedzieć jak położyć by nie było wilgoci a pszczółki by miały poidełko na wiosnę.

https://www.youtube.com/watch?v=oBlr9-2_Vas
I pytaj Piotrka , czy warto i jak to zrobił , zobaczysz na filmie

Zamieniam się w słuch.

Do położenia na gnieździe można użyć nawet zwykłej folii ogrodniczej. Istotą położenia tej folii jest jej odpowiednia wielkość. Musi być tak położona by ramki wzdłuż beleczki zakrywała całkowicie do ścian korpusu ale w poprzek ramek ma być tak docięta by kończyła się z każdej strony gniazda na ostatniej ramce. Jeśli ktoś używa zatworów z cienkiej deseczki/sklejki to folia nie może zakrywać ostatnich uliczek czyli tych pomiędzy deską zatworową a pierwszą ramką za tą deską z każdej ze stron gniazda. Jeśli ktoś nie używa zatworów z deski tylko maty słomiane to powinien się ich pozbyć teraz zastępując je cienkimi zatworami albo w przypadku braku takowych ramkami z węzą, wtedy też folia ma tak leżeć by nie zakrywała uliczek pomiędzy ostatnią ramką gniazdową z zapasami a ramką z węzą. Jest jeszcze na tyle ciepło że pszczoły pobudują mostki woskowe sobie pomiędzy ramkami a folią, jeśli natomiast po kilku dniach od położenia folii skontrolujemy i zobaczymy że mostków woskowych nie ma należy położyć w poprzek na ramkach z dwie beleczki odstępnikowe i na nich folię. Istotne jest to by pszczoły w trakcie zimowli mogły po dojściu do folii przejść nad górnymi beleczkami i podać sobie zapasy z kolejnych ramek bo w przypadku ramki wlkp przy zimowaniu na jednym czy półtora korpusu bokiem ramek nie przejdą. Celem takiego położenia folii jest to by pomimo że są osiatkowane dennice stworzyć możliwość odbioru nadmiaru wilgoci poprzez boczne wentylacje gniazda czyli w tym przypadku niezakryte pierwsze uliczki na skrajach tego gniazda.

Moje ule są to warszawskie poszerzone o ramce skróconej do 32 cm. Są one korpusowe na 13 ramek. Nie mogę w nich obracać korpusów gdyż korpusy te są o przekroju (poziomym ) prostokąta a nie kwadratu. Gniazda zawsze ułożone są na zabudowę ciepłą. Obecnie na zimę pozostawione jest od 8 do 10 ramek w zależności od siły rodziny.



Ja używam takich zatworów tzn. po jednym w kazdym ulu bo od przodu gniazdo ogranicza przednia ściana ula. Ja pozakładałem folie ogrodnicze tak jak widać to na filmie wrzuconym przez Marek Podlaskie. I co należy jednak odsłonić tak te gniazda aby skrajne uliczki miały przewiew ? Wentylacja oddolna przez siatkę to będzie za mało ? Jak odsłonię to jak będzie wiatr to w ulach tych będzie on sobie hulał bo ule te stoją na podeście o wys. ok. 80 cm od ziemi. On hulał to i tak będzie ale jakby była ta folia na tzw. "głucho" to może harce tego wiatru w ulu byłyby ograniczone - nie wiem co mam zrobić podpowiedzcie ?

_________________
waldek6530

Para wodna zawarta w powietrzu ulowym unosi się do góry i jeżeli nie ma odejścia skrapla się na powałce jednocześnie podnosząc wilgotność w całym ulu. Dennica osiatkowana sprawy nie załatwia. Pozostawienie ostatniej uliczki nie zakrytej załatwia sprawę.

I teraz można się rzetelnie odnieść do sprawy.

Całkowicie błędne założenie folii a do tego te poduszki ocieplające nie wiem po co pozakładane.

połóż tak folię by zakrywała ramki i wszystkie uliczki całkowicie od przedniej ściany ula do ostatniej ramki w tył a ostatnia uliczka, czyli ta pomiędzy ostatnią ramką gniazdową a deską zatworową powinna być odsłonięta i będziesz miał po problemie.

Ok tak zrobię dzisiaj bo widzę, że pogoda będzie ładna i bez problemu będę mógł coś zrobić przy ulach. A co do folii to tak samo zakładałem tzn. z odkryta uliczka przy dennicach zamkniętych tych stałych, dlatego myślałem, ze osiatkowana załatwi sprawę. Dzięki .
Pozdrawiam.

_________________
waldek6530

Jerzyna,

para skropli się na powałce czy też uniesionej nad ramkami folii jedynie wtedy gdy wystąpi na niej "punkt rosy". Czyli w praktyce ulowej gdy będzie zimniejsza od otoczenia. Ja zimując z otwartymi siatkami w dennicach mam wszędzie pozakładane szczelne powałki na których bezpośrednio leży ocieplony 20mm styropianem daszek (w styropianach/poliuretanach - powałka z wszystkimi otworami zamkniętymi korkami). Nie stwierdzam u siebie problemów z wilgocią.
Jeszcze jedno - siatkę mam na całym przekroju.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Podczepię się do tematu.
Mam ule 1/2 Dadanta. Ocieplane korpusy i daszek podbity 20mm styropianu. W daszku otwory wentylacyjne umiejscowione w narożnikach po przekątnej i powałki z trzema pajączkami również umiejscowionymi po przekątnej z tym, że odwrotnie do otworów w daszku. Dennice na pełnej siatce zamykane wkładką PCV. Pszczoły zimują na dwóch korpusach. W zależności od siły rodziny są na 10 - 18 ramkach. O ile silniejsze rodziny na 14-18 ramkach zamierzam pozostawić na odsłoniętej całkowicie siatce z zamkniętą szczelnie powałką ( czy konieczny jest korpus pod spodem przy wysokości dennicy 9cm?), to mam obawy co do zimowania w ten sposób rodzin słabszych np na 10 ramkach (5+5). Co byście radzili w przypadku tych słabszych pni?

To powiedz po co te zatwory A i jeszcze jedno liczyłem że opiszesz jak to robisz u siebie bo to jest bardziej interesujące(myślę że nie tylko mnie) od udzielania rad bo ja o rady nie pytałem,tylko jak to robisz u siebie.

Zatwory w drewnianych ulach z zabudową ciepłą są w/g mnie główną przyczyną pleśni, jeżeli folia, to do ostatniej ramki, przerwa (1 cm) i dopiero zatwór. To co za nim pleśnieje na pewno. A najlepiej bez folii. Słoma, paproć, juta. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

Napisałem przecież - jeśli ktoś używa.

Ja mam wszędzie powałki. W leżakach używałem folii a że miałem je na zabudowę zimną i mieściły od 16 do 20 ramek stosowałem zatwory z cienkiej deseczki. Folia leżała na ramkach od pierwszej do ostatniej ramki zostawionej na zimowlę, z każdej strony gniazda wolna niezakryta folią uliczka i zatwór. Ocieplenia brak lub cieniuteńki kocyk na folii ale kładłem go dopiero jak pomostkowały sobie pod folią.