FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 23:44 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 48 ] 
Autor Wiadomość
Post: 22 sierpnia 2021, 00:46 - ndz 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Poniewaz juz po raz ktorys spotykam sie z pojeciem izolacja matek/izolator Chmary/ izolacja matek na zime to zbieram sie na odwage i chcialbym zapytac - o co w tym wszystkim chodzi.
Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze istnieje 14 dnowe ( czy 21 dniowe jest potzrebne?) odizolowanie matek w celu przerwania czerwienia chcac zwalaczac Varroa destruktor (prosze nie mylic ze zwalzcaniem objawow dzialania Varroa destruktor nazywanych -waroza bo na to nie ma lekarstwa). Inaczej mowiac - przerywamy czerwienie aby "kleszcz" nie mial sie gdzie schowac. Ponizej przedstawiam 'nasz wykres" jak stosuje sie taka przerwe i kiedy nalezy wykonac zabiegi (czy to polewanie uliczek kwasem szczawiowym czy sublimacja tymze kwasem). Nie ma i nie stosuje sie spalania Apiwaru (amitrazy).
Obrazek
Oczywiscie o ile stosuje sie taki zabieg przerywania czerwienia. Inaczej mowiac jest on znany ale stosowany bardzo zadko.
Najbarrdziej znaanym i stosowanym zabiegiem/koniecznoscia jest "zamykanie i transport matek w klateczkach. Niemniej jest to dla pszczelarzy hobbystow podstawa otrzymywania i przedstawiania nowych matek dla wymiany czy dla nowych uli/rodzin. Jest z tym tez niemal nierozerwalnie zwiazany temato ktorym wie mniejsza ilosc pszczelarzy - minowicie tzw. queen banking - bank matek. Tak nazywa sie przechowywanie matek (zaplodnionych) w klateczkach przez dluzszy okres wynoszacy nawet kilka tygodni. Jest stosowany przez dystrybutorow w celu zabezpeiczenia matek na okres pomiedzy dostawamy przesunieciami materialu "matczynego". Ciagle najpopularniejsze i najtansze zreszta sa tego typu klateczki -https://www.mannlakeltd.com/Three-Hole-Queen-Cages-100-Count, https://www.amazon.com/Mann-Lake-Count- ... 32&sr=8-20
sam tez je uzywam, jak rowniez i inne - plastikowe - https://www.amazon.com/Millie-Beekeepin ... UXVhbGlmaW.
Aby mozliwe bylo "dluzsze" np dwu-tygodniowe przetrzymanie krolowej w takich drewnianych klateczkach musi byc spelnionych kilka podstawowych warunkow. Niemniej jest to jednak bardzo proste i wygodne.
No i teraz chcialbym przejsc do tematu najbardziej mnie interesujacego - zamykanie matek/krolowych na przerwanie czerwienia jesiennego czy wrecz zamykanie na okres zimowy. Moje pytanie jest proste jak budowa cepa - PO CO?
i moze troche bardziej juz zlozone podpytania - co lezy u podstaw takiego dzialania? jaki jest sens takiej dzialanosci pszczelarza? czy stoi za tym jakas "nauka" czy tylko kiedys komus cos sie wydawalo i zostalo przyjete jako pewnik......
Mam oczywiscie swoj okreslony poglad i mam tez argumenty na swoj punkt widzenia, co nie znaczy ze nie chcialbym poznac innych spojrzen o ktorych dosc czesto jest pisane lub ogladane na Youtube...
To tak na wstepie - wydaje mi sie ze wymiana pogladow nigdy nikomu nie zaszkodzila jesli jest rzeczowa.....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 sierpnia 2021, 06:41 - ndz 

Rejestracja: 18 stycznia 2017, 12:19 - śr
Posty: 807
Lokalizacja: Kostarowce/Sanok
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Kostarowce
StefanS, odpowiem na Twojej pytanie linkiem https://youtu.be/dom79s0b2LM
Warto przeczytać książkę https://allegro.pl/oferta/ksiazka-pszcz ... 7274607814

_________________
gendzi@interia.pl
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 sierpnia 2021, 16:11 - ndz 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
W chwili pisania tych slow mamy mozliwosc zapoznania sie z sila huraganu Henri. Akurat mieszkam ok 100 km od wybrzeza na ktore zrobi ladowanie. Juz podniosl sie mocny wiatr i juz pada z przerwami. Natomiast po poludniu ma byc "zabawa".
Wracajac do tematu - dziekuje @Tomaszgenda. Tak sie sklada ze znam i przedstawiony przez Ciebie link jak i rowniez i inne (np. spotkanie w kole w Toruniu z 2018, czy ostatnie z 2020 roku z Nowego Targu)(zadnego z tych wystapien nie wysluchalem do konca z roznych powodow. Notabene z tego ostatniego najbardziej interesujacy fragment to stwierdzenie ze "Varroa nie dotrzymala umowy i zmienila zasady gry bo zaczela inaczej sie zachowywac). Moim zdaniem - zonglowanie cyframi w celu pokazania swojej racji i podpieranie sie "badaniami naukowymi" bez konkretow nie jest godne kogos kto tytuluje siebie -Inzynierem (jakiej profesji? bo nie przypominam sobie zeby egzystowal tytul - inzynier pszczelarstwa).
A przeciez wystarczy spojrzec na te wykresy i wyliczenia ze tam pominiete jest pozno-letnie i jesieenne wymieranie pszczol letnich ktore zyja tylko ok 30-35 dni. Zaizolowanie matki teraz (w tym okresie - druga polowa sierpnia) spwoduje ze w ciagu kilkunastu/kilkudziesieciu dni (w zaleznosci od dlugosci izolacji) pozostanie tylko garstka pszczol na zime. ( wowczas jak to okreslil I. Pawlyk - wine ponosi Nosema? - wypszczelenie chyba zostalo to nazwane).
Odnosnie polecanej ksiazki - jesli autor/autorzy uwazaja ze stosowanie izolatorow i ograniczanie czerwienia mozna nazwac - Powrot do natury- to gratuluje dowcipu. No coz - jestem "wychowany" w temacie - Pszczelarstwo na angielsko-jezycznej literaturze i moglbym zadedykowac kilka pozycji takze jako wartych przejrzenia.....
Reasumujac juz powyzsze - w/g inzyniera i opisow stosowania izolacji matek - produkcja miodu powinna wzrosnac przynajmniej o 50%, Varroa destructor powiniem byc tylko w szczatkowej ilosci - a przeciez tak nie jest. Czy tylko przepszczelenie terenu ponosi za to wine?
Ponizej wykres jak uklada sie ilosc pszczol w rodzinie (bez izolacji matki) kiedy i jak czerwienie przewyzsza lub jest nizsze niz wymieranie pszczol doroslych.
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 sierpnia 2021, 17:01 - ndz 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
StefanS pisze:
A przeciez wystarczy spojrzec na te wykresy i wyliczenia ze tam pominiete jest pozno-letnie i jesieenne wymieranie pszczol letnich ktore zyja tylko ok 30-35 dni. Zaizolowanie matki teraz (w tym okresie - druga polowa sierpnia) spwoduje ze w ciagu kilkunastu/kilkudziesieciu dni (w zaleznosci od dlugosci izolacji) pozostanie tylko garstka pszczol na zime. ( wowczas jak to okreslil I. Pawlyk - wine ponosi Nosema? - wypszczelenie chyba zostalo to nazwane
Szanowny Panie z Hameryki,w Polszcze do zimowli w największym procencie idzie pszczoła sierpniowa ,oraz ta z pierwszej połowy września i tę pszczołę trzeba szczególnie chronić .Nie powinna ona brać udział w przerobie zapasów zimowych i wychowie czerwiu, który się wygryzie po wrześniu .Izolacja matek końcem sierpnia, chroni właśnie pszczołę zimową przed niepotrzebnym spracowaniem. W Ameryce pewnie najlepiej zimują pszczoły listopadowe i tamci inżynierowie pewnie zalecają dbać właśnie o nie. Ja wolę jednak rady naszych inżynierów.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 sierpnia 2021, 18:05 - ndz 

Rejestracja: 18 stycznia 2017, 12:19 - śr
Posty: 807
Lokalizacja: Kostarowce/Sanok
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Kostarowce
StefanS, Według prof. dr hab Pawła Chorbińskiego, innych naukowców z Polski, kolegów i własnych obserwacji mogę powiedzieć że wycinając czerw trutowy (ramka pracy) wyeliminowaliśmy warroa które rozmnażało się w czerwiu trutowym. Odymiając apiwarolem lub leczenie innym lekiem który działa kontaktowo (amitraza w tabletkach lub aplikując dyfuzorem, Kwas szczawiowy przez polewanie np. Ambrozol) zniszczyliśmy warroa które dojrzewało do rozrodu na pszczołe. Według wspomnianego wyżej prof. dr hab Pawła Chorbińskiego warroa destruktor po wyjściu z komórki wraz z młodą pszczołą natychmiast kieruje się do innej komórki z czerwiem otwartym i tam pod zasklepem dojrzewa. Według paru uczonych warroa d. na pszczole przebywa max 4 do 6 godzin. Wydaj mi się że najlepszym wyjściem aby do kłębiu zimowego weszła pszczoła w miarę zdrowa i niepokłuta sensownym staje się wymuszenie okresu bezczerwiowego celem leczenia. Raz a dobrze i zarazem małą ilością czynnika leczniczego.

Piszesz: "jesli autor/autorzy uwazaja ze stosowanie izolatorow i ograniczanie czerwienia mozna nazwac - Powrot do natury- to gratuluje dowcipu."
Tak! Na terenie Środkowej Europy po lipie następuje dziura pożytkowa (poza terenami podgórskimi gdzie czasem występuje spadź jodłowa). Pszczoły rodzime czyli pszczoła środkowoeuropejskia ograniczała czerwienie celem trzymania koloni przy małej ilości pokarmu. Wprowadziliśmy do naszych pasiek matki które czerwią nonstop, nawet w zimie (włoszki i ich mieszańce). Więc czasowe przerwnie czerwienia wymuszone przez izolację matki można nazwać POWROTEM DO NATURY!

_________________
gendzi@interia.pl
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 sierpnia 2021, 03:24 - pn 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
@tomaszgenda - dziekuje za bardzo logiczne i uzasadnione (czesciowo) przyblizenie tego spojrzenia. Z swoista premedytacja uzylem okreslenia w nawiasie - czesciowe , ale o tym za chwile, najpierw nieco polemiki z kol. Godziemba (z Polszczy). - po pierwsze to kazdy polski inzynier czy naukowiec bardzo chcialby publikowac swoje badania, wyniki i prace w tej "Hameryce" a nie odwrotnie. Po drugie - idac tokiem rozumowania kolegi to
Godziemba pisze:
do zimowli w największym procencie idzie pszczoła sierpniowa ,oraz ta z pierwszej połowy września i tę pszczołę trzeba szczególnie chronić .Nie powinna ona brać udział w przerobie zapasów zimowych i wychowie czerwiu, który się wygryzie po wrześniu .Izolacja matek końcem sierpnia, chroni właśnie pszczołę zimową przed niepotrzebnym spracowaniem.
wynika ze ta pszczola nie powinna latac, i doslownie nic robic w ulu tylko czekac na zimowle.... owszem dlugowiecznosc pszczoly zimowej zalezy od poziomu vitagellinu (tkanki tluszczowej) jak rowniez zalezy od kilku innych czynnikow o czesci z nich nawet jeszcze nie wiemy. Trudno wiec jednoznacznie okreslic ze jesienne czerwienie jest zle a sklatkowanie/zaizolowanie matki jest zlotym srodkiem na dobre przezimowanie. Przy okazji chcialbym powrocic do tej rozmowy -http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=9&t=23662 - szkoda ze tak szybko sie zakonczyla - niemniej ponizej poprawione wyniki LLoyda Harrisa (kanadyjski naukowiec obecnych czasow a nie lat 70-tych), opracowane i upublicznione przez Randy Oliver.
Obrazek
kazdy moze interpretowac w/g wlasnej wiedzy.
Wracajac do @tomaszgenda - bardzo ciekawe wyjasnienie w tym fragmencie -
Cytuj:
Piszesz: "jesli autor/autorzy uwazaja ze stosowanie izolatorow i ograniczanie czerwienia mozna nazwac - Powrot do natury- to gratuluje dowcipu."
Tak! Na terenie Środkowej Europy po lipie następuje dziura pożytkowa (poza terenami podgórskimi gdzie czasem występuje spadź jodłowa). Pszczoły rodzime czyli pszczoła środkowoeuropejskia ograniczała czerwienie celem trzymania koloni przy małej ilości pokarmu. Wprowadziliśmy do naszych pasiek matki które czerwią nonstop, nawet w zimie (włoszki i ich mieszańce). Więc czasowe przerwnie czerwienia wymuszone przez izolację matki można nazwać POWROTEM DO NATURY!
- musze przyznac ze nie wziolem pod uwage takiej wersji wyjasnienia. Ale tez w tym fragmecie czesciowo nie zgadzam sie z tym powrotem do natury w takiej wersji - Narobilismy juz balaganu kierunkami hodowli i teraz "wracamy do natury" stosujac drugi balagan? Niemniej musze przyznac ze zgadzam sie niemal calkowicie w kwestii "czasowego" przerwania czerwienia dla stosowaniq zabiegow antywarrozowych. Niemniej prosze spojrzec na ten wykres powyzej - srednia dlugosc zycia robotnic w okresie sierpien, wrzesien , pazdziernik to tylko ok 30 dni. zamykajac matke na przerwe w czerwieniu na poczatku braku pozytkow na zwalczanie Varroa nie narobimy takiej szkody, natomiast zamykajac ja w drugiej polowie sierpnia i wrzesien - diametralnie zmniejszamy populacje pszczol do zimowli. (notabene - wyniki opracowano na podstawie badan w Kanadzie w stanie Manitoba - pogoda i terminy podobne jak polskie Mazury i Suwalszczyzna.) Jak juz pisalem wczesniej - nie ma u nas tabletek z amitraza do spalania, jest owszem amitraza w preparacie pod nazwa - Apivar - ale sa to specjalne plastikowe paski nasaczone amitraza ktore wklada sie do uli gdy nie ma na nich miodni przez okres minimum 50 dni. W naszym rejonie robi sie to przewaznie w drugiej polowie wrzesnia. "Tick tac" jest zakazany ( i nie mozna go dostac raczej). Sam nie stosowalem przez ostatnie 5 lat ani razu amitrazy, bazuje na uzyciu kwasu mrowkowego i szczawiowego. Nigdy tez nie stosowalem izolacji matek (jak rowniez zaden z moich znajomych pszczelarzy tego nie robil, chociaz niektorzy z nich stosuja Apivar jesienia).
Wracajac do tematu - izolacja matek - dyskusyjne przerywanie czerwienia wczesna jesienia w moim przekonaniu jest co najmniej dyskusyjne w celowosci stosowania. Pozostaje ciagle nie rozwazana kwestia izolacji matek na zime - jaki jest cel tego zabiegu, i jak jest sens jego stosowania?.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 sierpnia 2021, 07:31 - pn 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 11 maja 2021, 05:55 - wt
Posty: 16
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Katowice
StefanS pisze:
Wracajac do tematu - izolacja matek - dyskusyjne przerywanie czerwienia wczesna jesienia w moim przekonaniu jest co najmniej dyskusyjne w celowosci stosowania. Pozostaje ciagle nie rozwazana kwestia izolacji matek na zime - jaki jest cel tego zabiegu, i jak jest sens jego stosowania?.


Z tego co się dowiedziałem z filmów od Igora Pawłyka:

- zahamowanie rozwoju Varroa, nie ma czerwiu, nie ma gdzie się rozwijać,
- przy ociepleniu w zimie matka może zacząć intensywnie czerwic, gdy później przyjdzie przymrozek to taka rodzina może się osypac bo nie wygrzeje czerwiu lub zje tyle pokarmu że nie da rady dotrwać do końca zimowli,
- z obserwacji Pana Igora Pawłyka wynikało również, że taka rodzinka z zaizolowaną matką dynamicznie się rozwija po uwolnieniu matki z izolatora


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 sierpnia 2021, 07:44 - pn 

Rejestracja: 18 stycznia 2017, 12:19 - śr
Posty: 807
Lokalizacja: Kostarowce/Sanok
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Kostarowce
StefanS, Nie moge teraz podepszeć się wynikami badań, ale najbardziej spracowuje pszczołę karmienie larw. Pszczoła raz tylko "uruchamia" gruczoł gardzielowy, gdy przestanie karmić praca gruczołu zanika, a pszczoła staje się pszczołą lotną.
Osobiście zamykam matki początkiem września a wypuszczam z izolatora w listopadzie, gdy jestem pewny, że pszczoły niezaczną latać.
W tym czasie są 2 leczenia z warroa jedno na początku okresu bezczewiowego i drugie po wypuszczeniu matki. Więc w kłębie zimowym jest minimalna ilość kleszcza na poszczole.
Izolacja matki na jesieni pozwala również dobrze zakarmić pszczoły na zimę. Matka nie czerwi, więc pokarm jest odpowiednio ułożony na ramkach oraz przez brak czerwienia jestem pewny że im nie braknie do wiosny. Nic tak nie uszczupla pokarmu jak karmienie i wychów larw.
Mam układ pożytków taki, że jeżeli początkiem maja nie złapie miodu gdy wszystko kwitnie i wilgoć jeszcze jest w ziemi, to później już loteria. Więc zależy mi na silnej rodzinie już w kwietniu. Izolacja matki we wrześniu powoduje zwiększenie ilości długowiecznych pszczół w zimowli i zarazem dużą ilość karmicielek. Rodziny na wiosnę rozwijają się bez szkodnika i bardzo dużą dynamiką. Nie mam problemu przy sprzyjającej pogodzie z pozyskaniem miodu z pierwszych pożytków (klon polny, iwa i inne wierzby)

_________________
gendzi@interia.pl
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 sierpnia 2021, 07:56 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
nie izolowałem nigdy matek, i raczej nie będę izolował, podobnie jak StefanS, mam wiele obaw, a dwa zabieg jest pracochłonny, raczej musi być skoordynowany na leczenie wszystkiego w jednym kresie.

Jest kilka wariantów od 16'dniowej izolacji + leczenie w 23'dniu po izolacji(dymimy 7/8'dniową larwę) po izolację jesienną na czas zimowli w celu doleczenia jesiennego i opóźnienia rozpoczęcia czerwienia wiosennego.

Mając pszczoły w określonej kondycji, nakładając na strategie różne czasy rozpoczęcia procedury - wiadomo gdzieś się znajdzie najoptymalniejszy punkt dla kondycji, strategii, czasu rozpoczęcia, itd...

Nie należy też negować metody izolacji, to że nie ma badań, lub że nie stosuje tego sąsiad, lub frazes "są lepsze metody" jest raczej niefortunne, są różne drogi do osiągniecia sukcesu. Np:. p. Igor mówi opóźnienie czerwienia matek do początku marca jest lepsze, OK. Znowu inny mówi, najlepsza jest stymulacją matek od początku lutego, OK. Ja im wierzę, ale też wiem, że stosują różne myki, które wydają się dla słuchacza nie istotne, lub o nich nie wspominają.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 sierpnia 2021, 21:56 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Z malym opoznieniem ale chyba teraz czas na moje wyjasnienia i uwagi - dlaczego ja (my - pszczalarze w naszym rejonie) nie robimy izolacji matek. Najpierw nieco uwag ogolnych do wpisow powyzej - [quote="]Według paru uczonych warroa d. na pszczole przebywa max 4 do 6 godzin.[/quote] to wiemy juz dawno, dlatego tez m.in zaleca sie aby tzw. fluktuacje w alkoholu w okresie wiosenno- i wczesno-letnim traktowac jako orientacyjna i jesli wynik wychodzi ze jest ok 2-3 "kleszcze" na pszczole to nalezy traktowac juz kwasem mrowkowym (mam dwa rodzaje preparatow - Formic PRO i Mite Away Quick Strrips). Dzialaja pod zasklepem takze. Nieco inaczej przedstawia sie sytuacja z wynikami pozno-letnimi i jesiennymi. Prosze spojrzec na wykres z dnia -22 sierpnia. W tym okresie bardzo ubywa nam czerwiu otwartego i pod zasklepem w stosunku do ilosci pszczol w ulu. Poprostu Varroa d. nie ma tez gdzie wchodzic w wiekszej ilosci - wiecej wiec przybywa jej na pszczole. Mozemy wiec dokladniej okreslic stopien porazenia rodziny przez varroa. Niestety trzeba tez wziasc pod uwage ze jest to ostatni gwizdek przed mozliwoscia leczenia - i jesli mamy spore/duze porazenie to mamy problem bo przespalismy terminy i nie zadbalismy dobrze. Moim zdaniem teraz jest dobry tez okres do kilkakrotnego odymiania/sublimacji kwasem szczawiowym w kilku dniowych odstepach.
Pozostaje ciagle moja nie jasnosc dotyczaca zamykania matek/krolowych w klatkach. @Tomaszgenda wyjasnil powody i metody wlasnych dzialan i nie ma znaczenia czy z nimi sie zgadzam czy nie. Maja te wyjasnienia swoisty sens i jesli sa stosowane z powodzeniem to nie jest moim celem jakiekolwiek oponowanie. Dodatkowo w tym miejscu wypadaloby chyba dodac ze bardzo dobrze ze i pasieka Kamionek jak i pasieka Na Bradzie robia takie ciekawe filmiki instruktazowe. Jedna z niewatpliwych zalet - ze zawieraja wyjasnienia pokazywanych dzialan i zarazem zawieraja teoretyczne podstawy innych rozwiazan. (oczywiscie uklon tez w strone kol. Pisiorek (bardzo swojsko wygladajace klimaty szczegolnie z c-330 i bronami) i Tomi007 (zdjecia z FB). Respectuje i szanuje instruktazowe pokazanie choc nie musze sie z nim w pelni zgadzac. Stad tez moje pytania i proby moich wyjasnien.
Wracajac do izolacji matek - w 1977 i 1978 dr. Mueller z University of Wisconsin opracowal dla Amerykanskiego Departamentu Rolnictwa raport/instrukcje dotyczacy zasad zimowania rodzin pszczelich w zimnych rejonach USA i granicznych Kanady. Jest tam czesc dotyczaca porownania przy zamykaniu w klatkach/izolatorach krolowych. grupy o podobnej sile, gdzie kazda grupa 12 uli zostalaa :1. matki zamkniete 15 sierpnia, 2. matki zamkniete 15 wrzesnia, 3. matki zamkniete 15pazdziernika, grupa czwarta to matki nie izolowane. Wszystkie zostaly wypuszczone 15 grudnia z izolatorow. W roku nstepnym to samo z ta roznica ze matki wypuszczone 15 listopada. jako wyniki - krotki opis - najgorsze zimowanie mialy te ule z najdluzej zamknietymi matkami. Niemniej jednak najwieksza roznica wyszla z pozyskiem miodu - ule z niezamykanymi matkami przyniosly najwiecej miodu. (dysponuje kopia tego raportu i moge udostepnic jesli zajdzie taka potrzeba. Jednak trzeba wziasc pod uwage jedna rzecz - byla to era przed Varroa destructor.
Jest jeszcze kilka punktow wartych rozwazenia i powiazania z przygotowaniem naszych uli/rodzin do zimy. Jednak opisanie ich czy proby wyjasniania to powstalaby juz niemal ksiazka a to nie jest moim celem ani zamiarem (za cienki w uszach jestem). Nimniej przedstawilem swoj punkt widzenia na niektore zagadnienia wiec teraz czas na praktyczne wykorzystanie tego. W dziale 'Nasze pasieki" opisalem swoje ostatnie dzialania, co teraz dalej - za kilka dni powtorze alkohol wash/fluktuacje w alkoholu w kilku rodzinach w ktorych bylo wiecej "kleszczy" niz 0. To da mi obraz co mam z kleszczami i w zaleznosci od tego zastosuje lub nie kw. mrowkowy. W listopadzie zas ( wpoprzednim roku bylo to 15 listopada) w cieplu sloneczny dzien zastosuje sublimacje kw. szczawiowego. W tym okresie nie powinno byc juz czerwiu, i jesli bedzie to cieply dzien to klab/cluster powinien byc rozluzniony. Pszczoly w klabie w zaleznosci od temperatury sciesniaja sie lub rozluzniaja, zreszta sam klab zmienia pozycje podczas zimy. Zanim jeszcze nastapi zawiazanie klabu - ok polowy wrzesnia zrobie przeglad w ktorym jesli zajdzie potzreba - ustawie korpus z matka i czerwiem na dole, na gore pojdzie zas korpus z pokarmem. Idealem dla mnie bedzie gdy bede mial 8-9 ramek pszczol (14-18 tys). Istnieje kilka innych punktow w ktorych wynikaja roznice pomiedzy polskim podejsciem/rowadzeniem pszczol a moim polsko-amerykanskim ale moze kiedys bedzie mozliwosc wymiany tych pogladow.. I tym sposobem doszedlem do zimowli i moim punktem widzenia na izolacje matek w zimie( i zimowym czerwieniu). Ale to w nastepnym poscie.
Taki to jakies troche "rozmemlane" wyszlo ale tak to jest gdy chce sie powiedziec zbyt duzo w zbyt krotkim czasie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 sierpnia 2021, 07:22 - pt 

Rejestracja: 03 listopada 2014, 11:11 - pn
Posty: 544
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: sieradzkie
StefanS pisze:
ok polowy wrzesnia zrobie przeglad w ktorym jesli zajdzie potzreba - ustawie korpus z matka i czerwiem na dole, na gore pojdzie zas korpus z pokarmem

Stefan myślałem, że przy zimowaniu na dwóch korpusach pszczoły same układają sobie pokarm i nie zmieniamy tego.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 sierpnia 2021, 13:39 - pt 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Tadeusz 1 pisze:
StefanS pisze:
ok polowy wrzesnia zrobie przeglad w ktorym jesli zajdzie potzreba - ustawie korpus z matka i czerwiem na dole, na gore pojdzie zas korpus z pokarmem

Stefan myślałem, że przy zimowaniu na dwóch korpusach pszczoły same układają sobie pokarm i nie zmieniamy tego.
W wiekszosci przypadkow tak, zdarzaja sie jednak oporne rodziny/matki ktore czerwia jesienia w gornym tylko korpusie. Zimowy klab nigdy nie przesuwa sie zima w dol tylko w gore wiec "trzeba" im pomoc zejsc na dol przed zimowla a zapasy dac na gore.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 sierpnia 2021, 16:04 - pt 

Rejestracja: 30 marca 2021, 14:09 - wt
Posty: 85
Lokalizacja: Wolbrom - małopolska
Ule na jakich gospodaruję: Wlp. Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Wolbrom
StefanS pisze:
Z malym opoznieniem ale chyba teraz czas na moje wyjasnienia i uwagi - dlaczego ja (my - pszczalarze w naszym rejonie) nie robimy izolacji. Jest tam czesc dotyczaca porownania przy zamykaniu w klatkach/izolatorach krolowych. grupy o podobnej sile, gdzie kazda grupa 12 uli zostalaa :1. matki zamkniete 15 sierpnia, 2. matki zamkniete 15 wrzesnia, 3. matki zamkniete 15pazdziernika, grupa czwarta to matki nie izolowane. Wszystkie zostaly wypuszczone 15 grudnia z izolatorow. W roku nstepnym to samo z ta roznica ze matki wypuszczone 15 listopada. jako wyniki - krotki opis - najgorsze zimowanie mialy te ule z najdluzej zamknietymi matkami. Niemniej jednak najwieksza roznica wyszla z pozyskiem miodu - ule z niezamykanymi matkami przyniosly najwiecej miodu. (dysponuje kopia tego raportu i moge udostepnic jesli zajdzie taka potrzeba. Jednak trzeba wziasc pod uwage jedna rzecz - byla to era przed Varroa destructor.

Jak sam napisałeś jest to era kiedy jeszcze nie było tego pasożyta w pasiekach. Dzisiaj nikt by nie izolował matek późną jesienią, czy zimą, gdyby nie Varroa. Jeżeli chce się jednym lub dwoma zabiegami pozbyć go prawie całkowicie, to najlepsze rozwiązanie. Z czerwiem to prawie niemożliwe. Jest kwas mrówkowy który niszczy pasożyta i pod zasklepem, ale jakie musi być jego nasycenie w ulu, żeby obyło się bez szkody dla pszczół?... Miarodajne byłyby takie badania izolacji matek w rodzinach, gdyby zrobione były obecnie, kiedy zmagamy się z Varroa i dla porównania wydajność rodzin leczonych z izolacją i leczonych bez izolacji.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 sierpnia 2021, 16:11 - pt 

Rejestracja: 18 stycznia 2017, 12:19 - śr
Posty: 807
Lokalizacja: Kostarowce/Sanok
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Kostarowce
StefanS, Proszę posłuchaj świeżych wyników badań w tej konfrlerencji 4h 18min https://youtu.be/rFllJOs_eEQ

_________________
gendzi@interia.pl
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 sierpnia 2021, 18:15 - pt 

Rejestracja: 30 marca 2021, 14:09 - wt
Posty: 85
Lokalizacja: Wolbrom - małopolska
Ule na jakich gospodaruję: Wlp. Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Wolbrom
https://m.youtube.com/watch?v=pXhQC9OoufE


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 sierpnia 2021, 23:36 - pt 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Jaak juz wspomnialem wczesniej - nie jest moim celem i zamiarem proba przekonania kolegow o niezasadnosci tego zabiegu (izolacja matek).Respectuje i przyjmuje do wiadomosci Wasze podejscie i techniki prowadzenia pasiek. Ze swej strony przedstawiam swoje (nasze/tutejsze) podejscie do management pasiek i dlaczego tak robimy.
To ze nie mamy (albo nie moge natrafic) na zadne nowsze badania dotyczace tego tematu to tylko swiadczy o tym ze tego sie nie stosuje i jest to nie istotne. Owszem mamy mozliwosc zamkniecia/izolacji matki ale tylko wystarczy to zrobic na 14 dni (tabela w pierwszym poscie). Dodatkowo - cytat ponizej z pracy - Mattila, HR, JL Harris, and GW Otis (2001) Timing of production of winter bees in honey bee (Apis mellifera) colonies. Insectes soc. 48: 88 – 93. - [...]As of the 5th of December, only 32.3 percent of the adult bees from the 31st August sealed brood were still alive, only 67.4 percent of the bees from the 12th of September sealed brood were alive, only 74.2 per cent of the bees from the 24th of September sealed brood were alive, and 91.5 percent of the adult bees from the 6th of October sealed brood were still alive. Bees never stop dying. Without new bees being reared to replace the bees that are dying, the result was inevitable. The only thing that colonies could do was become smaller.

As the sealed brood production declined after the honey flow, so did the size of the adult worker bee population (Figure 1). Between mid to late August and the end of October, colonies declined at an average rate of approximately 481 bees per day, because these dying bees were not being replaced as quickly as they normally die. Consequently, adult bee populations declined rapidly after mid to late August. [...]
po polsku - na dzien 5 grudnia tylko 32.3% doroslych pszczol zylo ktore byly zasklepione 31 sierpnia (zasklepiony czerw tego dnia), tylko 67.4% zylo pszczol ktore byly zasklepione 12 wrzesnia, 74.2% pszczol zylo z czerwiu zasklepionego 24 wrzesnia, i 91.5 % zylo z zasklepu w dniu 6 pazdziernika. Pszczoly nigdy nie przestaja ginac, bez nowych pszczol wygryzajacych sie w miejsce tych ginacych rezultat jest nieunikniony - jedyne co rodziny moga zrobic to stawac sie mniejszymi. Jak ilosc zasklepionego czerwiu maleje po doplywie miodu to ilosc doroslych pszczol tez maleje. Od drugiej polowy sierpnia do konca pazdziernika kolonia w ulu zmniejsza sie srednio o okolo 481 pszczol dziennie, poniewaz ilosc ginacych doroslych pszczol nie jest w stanie byc zastapiona poprzez mlode. Jako konsekwencje gwaltownie spada populacja pszczol od polowy sierpnia.(....)
Jesli dorzucimy do tego jeszcze zaizolowanie matki jesienia na 2 m-ce to ..... Nie stosujemy poprostu tego rodzaju praktyk.
Ciegle jeszcze pozostaje do opisania moj punkt widzenia na zimowe izolowanie matek...... moze nastepnym razem


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 sierpnia 2021, 08:32 - sob 

Rejestracja: 30 marca 2021, 14:09 - wt
Posty: 85
Lokalizacja: Wolbrom - małopolska
Ule na jakich gospodaruję: Wlp. Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Wolbrom
StefanS pisze:
po polsku - na dzien 5 grudnia tylko 32.3% doroslych pszczol zylo ktore byly zasklepione 31 sierpnia (zasklepiony czerw tego dnia), tylko 67.4% zylo pszczol ktore byly zasklepione 12 wrzesnia, 74.2% pszczol zylo z czerwiu zasklepionego 24 wrzesnia, i 91.5 % zylo z zasklepu w dniu 6 pazdziernika. Pszczoly nigdy nie przestaja ginac, bez nowych pszczol wygryzajacych sie w miejsce tych ginacych rezultat jest nieunikniony - jedyne co rodziny moga zrobic to stawac sie mniejszymi. Jak ilosc zasklepionego czerwiu maleje po doplywie miodu to ilosc doroslych pszczol tez maleje. Od drugiej polowy sierpnia do konca pazdziernika kolonia w ulu zmniejsza sie srednio o okolo 481 pszczol dziennie, poniewaz ilosc ginacych doroslych pszczol nie jest w stanie byc zastapiona poprzez mlode. Jako konsekwencje gwaltownie spada populacja pszczol od polowy sierpnia.(....)
Jesli dorzucimy do tego jeszcze zaizolowanie matki jesienia na 2 m-ce to ....


Jak ta prawda się ma do tego, co na filmiku, który link podałem?... Facet izoluje matki całkowicie już w lipcu i wypuszcza w połowie marca, a nawet w kwietniu. Zauważ siłę tych rodzin wiosną, że całkiem dobrze się mają. U nas w Polsce pewnie nikt tak długo nie izoluje, bo pewnie też nikt nie ma nastawionej pasieki głównie na pozyskiwanie mleczka. Wg. tego co napisałeś wyżej powinien wiosną mieć puste ule.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 sierpnia 2021, 08:47 - sob 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 11 maja 2021, 05:55 - wt
Posty: 16
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Katowice
Przykład podany przez StefanS dotyczy przypadku, gdy matka cały czas miała możliwość czerwienia, więc pszczoły karmiły larwy i szybciej się spracowywały. W przypadku izolacji matki, moim zdaniem, te dane wyglądałyby inaczej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 sierpnia 2021, 09:47 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
wymuszenie okresu bez czerwiowego, lub pędzenie proteinami na czerw to różne strategie. Produkcja mleczka pszczelego bezlitośnie skraca życie robotnic. Wymuszony okres bezczerwiony może gromadzić białko, zarówno w komórkach jak i w ciele owadów. Już nie wspominam o pędzeniu węglowodanami towarzystwa. Dodatkowo trzeba przyjąć pewien poziom zawarozowania oraz zawirusowania.
Dochodzą różne linie pszczół, jedne składają się wcześniej jak np nieska lub primosky później.

Pokazywanie najpierw średniaków z ociepleniem, później 3 korpusów bez ocieplenia, fajnie, argumentowanie, nie radzą sobie z wilgocią z tłem bardzo mocnych rodzin - eehh. Pozostaje kwestia posiadania bardzo silnej rodziny, łączymy 2 średnie, fajnie, jeszcze jak sprawimy ze na wiosnę będą czerwić 2 matki to już nie petarda ale dynamit :thank:

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2021, 23:37 - wt 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Doszedlem do wniosku ze zamiast pisac i "udawac madrego" to moze lepiej jak poprostu wkleje czesc wiedzy z ktorej korzystam. Jest w j. angielskim ale mysle ze "wujek google" poradzi sobie, a w razie nie jasnosci sluze pomoca.-
https://scientificbeekeeping.com/scibee ... luster.pdf
https://scientificbeekeeping.com/scibee ... part-2.pdf
Osobiscie bardzo lubie przegladac i czytac artykuly dr. Randy Oliver ktore publikuje w American Bee Journal. Aby uswiadomic blizej - jest biologiem, dr. nauk entomologicznych a zarazem wlascicielem i pszczelarzem z 2 tys. uli obecnie (od 40 lat chyba). Oczywiscie czasami trzeba wziasc poprawki na jego przedstawiane dane (poniewaz inny rejon klimatyczny), niemniej prezentuje jak rowniez wspolpacuje z naukowcami w pszczelarstwie naokolo America. (nie tylko USA), jak rowniez Australia i Nowa Zelandia.
Tak wiec tez jego artykuly na ten temat -
https://scientificbeekeeping.com/unders ... -part-13a/
https://scientificbeekeeping.com/unders ... -part-13b/
https://scientificbeekeeping.com/unders ... -part-13c/

Przyjemnej i rozwarznej lektury.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2021, 16:26 - śr 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Czyzby cos sie zaczelo zmieniac?? - https://www.youtube.com/watch?v=LZYq04a8EZA - prosze dokladnie i z uwaga wysluchac wykladu prof. Chrobinskiego ....
Ps. jeszcze chcialbym wkrotce powrocic do mojego postu z wczoraj (w j. angielskim) -


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2021, 16:56 - śr 

Rejestracja: 18 stycznia 2017, 12:19 - śr
Posty: 807
Lokalizacja: Kostarowce/Sanok
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Kostarowce
StefanS, Dwa razy dokładnie przesłuchałem tą konferencje. Mniej więcej prelekcja Pana profesora Chrobińskiego zgadza się z moimi spostrzeżeniami. Choć nie mam braku pyłku/pierzgi w ulach i w pobliżu moich miejscówek nie ma monnokultur. Osławione w USA CCD to nic innego jak suma nieszczęść które spadają na pszczołe, od warroa przez wirusy, nosemy aż po ubogie pożytki (monolultury).

_________________
gendzi@interia.pl
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2021, 17:25 - śr 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
@tomaszgenda - szczegolnie ineteresujacy jest fragment od 26 do 29 min. (dotyczacy powyzszego tematu na ktory dyskutujemy ) zdanie Profesora na temat pszczoly jesiennej i przerywania czerwienia - pozostale poruszone przez Profesora podtematy sa ewentualnym tematem do innych dyskusji....
ps. sprawa Nosema ceranae - nie jest w chwili obecnej az tak oczywista jak ja sie okresla, a juz napewno nie dziala na nia w zadnym wypadku oslawiony Fumagilin


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2021, 23:28 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
StefanS pisze:
@tomaszgenda - szczegolnie ineteresujacy jest fragment od 26 do 29 min. (dotyczacy powyzszego tematu na ktory dyskutujemy ) zdanie Profesora na temat pszczoly jesiennej i przerywania czerwienia - pozostale poruszone przez Profesora podtematy sa ewentualnym tematem do innych dyskusji....
ps. sprawa Nosema ceranae - nie jest w chwili obecnej az tak oczywista jak ja sie okresla, a juz napewno nie dziala na nia w zadnym wypadku oslawiony Fumagilin

Byłem słuchałem na zywo .Profesor idzie do przodu ale nie ma czasu wysłuchać wszystkich "prowadzących badania " z poślizgiem ale jednak prezentuje to co dzieje się w pasiekach .
Najłatwiej jest krytykować ,ale wtedy kiedy prof. gadał że 4x4 to mus ,pszczelarze już czuli inaczej .
Poczytaj Lipińskiego ,mówił już dawno że okres głodu w rodzinie pszczelej odbija się czkawką w dwóch pokoleniach .
Co do żywotności pszczół wychowanych po wrześniu ,nie prowadzę badań.
Ale miałem sytuację że przełożyłem 3 ramki pszczół na ramki z pokarmem początkiem grudnia ,ociepliłem kołderką ,na wiosnę zero pokarmu i 5 ramek pszczół .
Dziś nie pamiętam dalszej historii tego odkładziku ale tą sytuacje tak.
Izoluję matki i dobrze to wpływa na rodzinę ,warunek ,normalna zima .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2021, 23:26 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Dzis nieco o tym zimowym czerwieniu -
Adam1987 pisze:
StefanS pisze:
Wracajac do tematu - izolacja matek - dyskusyjne przerywanie czerwienia wczesna jesienia w moim przekonaniu jest co najmniej dyskusyjne w celowosci stosowania. Pozostaje ciagle nie rozwazana kwestia izolacji matek na zime - jaki jest cel tego zabiegu, i jak jest sens jego stosowania?.


Z tego co się dowiedziałem z filmów od Igora Pawłyka:

- zahamowanie rozwoju Varroa, nie ma czerwiu, nie ma gdzie się rozwijać,
- przy ociepleniu w zimie matka może zacząć intensywnie czerwic, gdy później przyjdzie przymrozek to taka rodzina może się osypac bo nie wygrzeje czerwiu lub zje tyle pokarmu że nie da rady dotrwać do końca zimowli,
- z obserwacji Pana Igora Pawłyka wynikało również, że taka rodzinka z zaizolowaną matką dynamicznie się rozwija po uwolnieniu matki z izolatora
no - moze i cos w tym jest. Tylko tez ze czasami nasze obserwacje i proba ich wyjasnienia czy proby logicznego znalezienia powodow, nie zawsze ida w parze z rzeczywistoscia. W obecnych czasach jestesmy w stanie "naszprycowac" ul, klab zimowy roznymi czujnikami, elektrodami i sensorami, mozemy robic zapisy i odczyty kiedy chcemy i jka chcemy. Pozostaje jeszcze kwestia interpretacji tych wynikow. I pozostaje kwestia conkluzji i wnioskow jako swoistych wskazowek dla nas pszczelarzy. My nie mamy naukowej wiedzy, nie potrafimy(moze nie wszyscy ale wiekszosc) interpretowac takich wynikow. Stad tez taki ogolny moj wniosek - wysluchalem (czesciowo) youtubowe sprawozdania i referaty z dwu konferencji pszczelaskich. - co mi z tego ze jakis profesor pokaze zdjecie (unikatowe z prywatnego laboratorium) ukladu pokarmowego pszczoly, czy "artystyczne' wyobrazenie korelacji sekwencji RNA w mitochondriach virusa, czy polaczenie Varroa d. z virusami - wszystko ladnie i madrze. Tylko mnie brakuje - co to znaczy dla mnie jako dla pszczelarza Iksinskiego. Moim zdaniem to wlasnie ci doktorzy i profesorowie (pracujacy za nasze pieniadze) powinni byc aby pomagac pszczelarzom, a nie odwrotnie. To tak troche w nawiazaniu do wpisow wczesniejszych.
Wracajac do zimowego czerwienia - takie ogolne konkluzje z cytowanych prac w j. angielskim. - dr. Mobus wskazal ze zimowo-wczessnowiosenne czerwienie nie jest procesem stalym (matka jak zacznie czerwic to juz nie przestaje). Z jego wnioskow wynika ze jest to - czerwi, przerwa, czerwi, troche przerwy. Niemniej pszczoly trzymaja podniesiona temperature w centrum klebu gdy jest obecny czerw. Naastepuje tez zwiekszone uzycie zapasow. I oczywiscie czerw w zimie to hodowanie takze Varroa.d przed nowym sezonem. Wiemy ze pszczoly to mistrzowie w konserwowaniu energii, i termoregulacji ula i zimowego klabu. Zadano wiec sobie pytanie - co jest powodem ze mimo zimna pszczoly decyduja sie na taki krok? I czy mozemy temu przeciwdzialac?. przynajmniej na drugie pytanie znalazla sie szybko odpowiedz - Zamknieto matki w klateczkach (swobodny dostep robotnic czyli cos jakby zmiejszy izolator Chmary).Robiono tak przez dwie zimy w wielu ulach. I otrzymano ze w wiekszosci uli po ok 4-5 tygodniach zaczynaly sie objawy biegunki, dezynsekcji w ulach (niemozliwosc oblotow - zima). Czesc matek uwolniono (wszystko wrocilo do normy, matki zaczely czerwic). Czesc rodzin zginela. Czesc przezimowala ale wyszla z zimy w slabym stanie. Nasunol sie dla dr. Mobus jeden wniosek - izolacja matek na zime jest bardziej stresowa dla pszczol jak czerwienie przez matke. Zupelnie pomijam kwestie obserwacji ze izolowana matka lepiej czerwi (matka sklada tylko jajeczka czerw wykarmia i ogrzewa pszczola dorosla - jak wiec moze to dobrze zrobic skoro jest jej malo??)
Pokuszono sie o inny eksperyment - co sie stanie jak w zimowle wejdzie bardzo silna rodzina - polaczono dwie rodziny metoda gazety (pozostawiono tylko jedna matke). Tym sposobem przygotowano jesienia dwa super silne ule. Tak to zrobiono ze po polaczeniu matki nie robily juz czerwiu. Pszczoly mialy zapasy, lataly tylko najczesciej po wode. Po Dluzszym okresie zimna nastapilo ocieplenie i mozliwosc oblotu i inspekcji - jakie bylo zdziwienie gdy znaleziono w obrebie podstawy ula, na trawie, na bokach ula tysiace pszczol zamarznietych. W ulach zas klaby zimowe o podobnej sile jak normalne inne ule. Po porownaniu wynikow z innych podobnych eksperymentow wysnuto wniosek (niby dyskusyjny) ze pszczoly same reguluja swoja sile wchodzac do zimowli. Jesli do tego dodamy ze podobne ilosci pszczol wychodza podczas pierwszego roju to czy nie swiadczy to otym ze pszczoly chca nam cos powiedziec?? A co z zimowa strata pszczol? przeciez na sniegu widac ile ich lezy zima. Czy zimowe czerwienie to nie jest uzupelnienie ubytkow?
W tym temacie pozostaje mi jeszcze jedna kwestia do przedstawienia mianowicie wplyw zimowego-wczesnowiosennego czerwienia na problemy z woda podczas zimowli. Prosze pamietac ze nasze pszczoly to tez kanibale.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 września 2021, 07:31 - wt 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
Ciekawy jestem ilu z Kolegów izoluje matki, czy to czasowo aby jednorazowym dymieniem zwalczyć warrozę, czy do wczesnej wiosny. Kto już ma zaizolowane, ewentualnie, kiedy to planuje zrobić. Ja będę to robił dzisiaj i jutro, tak aby ostatnia pszczoła wygryzła się końcem września.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2021, 02:26 - czw 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Niestety nie jestem w stanie odpowiedziec kol.@Godziemba, ale przy okazji pytanie do tych samych kolegow izolujacych matki na okres zimowy - kto ma lub widzi objawy pszczelej "sraczki" wewnatrz ula? Powodem takiego pytania sa wyniki doswiadzcen mowiace o tym ze izolacja matek zima powoduje zachwianie rownowagi termiczno- wodnej. dr.Mobus mowi ze dysentery pojawia sie po ok 4 tygodniach izolacji, zas dr. Olmhold i Matilla mowia ze srednio z ich badan wynika ze po ok 43 dniach. Niestety nie moge tego potwierdzic ani zaprzeczyc poniewaz nie izoluje matek. Niemniej raz zrobilem doswiadczenie i dalem bezmatkowa rodzine na zimowle - na ramkch byly widoczne fekalia pszczele (inne objawy tez, np bardzo niewiele martwych pszczol, rabunek w oblotowe cieplejsze dnie wiosna). Ktos zapyta - no ale co ma wspolnego izolacja matki do "sraczki"?. Otoz ma - i to bardzo duzo (w mojej opinii). Pomijam wszystkie zwiazane z zimowla - kwestie kinetyki, termoregulacji, Pobierania pokarmu, a chcialbym tylko sie skupic na tym jednym - dlaczego mimo zimna, braku pokarmu pszczoly decyduja sie na ten krok jakim jest wychowywanie czerwiu. Wszystko jest zwiazane z dwiema sprawami -
1. wychow mlodej pszczoly w miejsce ubywajacej
2. (wazniejsza kwestia chyba) - regulacja gospodarka wodna w klebie.
Pierwszy powod jest jasny i nie wymaga wyjasnien.
drugi powod - znajac podstawowe zasady fizyko chemiczne i biologiczne panujace podczas zimowli wiemy ze warstwy pszczol okrywowych/izolujcych wnetrze klebu utrzymuja bardzo niska temperature ok +10*C. Wnetrze klebu ma zazwyczaj temperature ok 20-25*C. Podczas czerwienia temp. wewnatrz jest podnoszona do ok 34*C. Pszczoly ktore wytwarzaja to cieplo odparowywuja duzo wody (lub inaczej - miod konsumowany w wyniku metabolizmu zostaje zmieniony w CO2 i wode w postaci odparowywania (konsumpcja jednego pound (450 g ) miodu spowoduje wytworzenie ok 270 g wody.). Pszczoly te maja problem bo maja za malo wody poprostu. Inaczej ma sie sprawa z pszczolami w warstwie okrywowej - ich szybkosc metabolizu jest nizsza, niskie zas temperatury powoduja ze woda jest magazynowana w ciele pszczoly (rectum).Oczywiscie czasami jak sa wyzsze temp. to pszczoly robia wylot, nastepuje tez rozluznienie sie klebu. I tu wchodzi sprawa czerwienia - naprawde nie wiemy co tak naprawde jest tym cynglem do poczatku czerwienia, niemniej czerw to dla pszczol to takze magazyn wody, to czynnik wplywajacy na wyrownanie gospodarki wodnej w klebie. To sposob na pozbycie sie nadwyzki wody, lub jej czerpanie w wypadku niedoboru. - mala matematyka -
dorosla pszczola moze pomiescic bez koniecznosci wyczyszczenia sie ok 33% masy ciala, przy ok 45% "brudzi" juz ramki. Czyli jest to ok 35 mg. fekalii/wody.
Larwa przed samym zasklepieniem wazy ok 160 mg z czego 74% to woda.
Czyli odprowadzenie wody z 3 pszczol spowoduje ze larwa bedzie miec ok 118 mg wody. Pol kg miodu skonsumowanego przez pszczoly da tyle wody ze wystarczy na wykarmienie polowy ramki czerwiu. Oczywiscie sa jednak (jak to zima) rozne okresy i gdy pszczoly potrzebuja wody (np aby rozwodnic nieco miod do konsumpcji) a nie moga wyleciec to poprostu uzywaja czerw jako zrodlo tej wody. (stad tez moja uwaga z poprzedniego postu ze pszczoly to kanibale).
Podsumowaujac - Zimowe czerwienie powoduje w sumie trzy rzeczy - podniesienie temperatury wnetrza klebu, podniesienie wilgotnosci wewnatrz tegoz klebu - to powoduje zas zmniejszenie utraty wody w wyniku respiracji wewnatrz klebu, a takze niedopuszczenie do wysychania larwy, Powoduje ze pszczoly musze karmic larwy mleczkiem pszczelim zawierajacym ok 67%wody co powoduje pozbywanie sie nadmiaru wody. Wszystko to ma bezposredni wplyw na calosc zimowli, a szczegolnie wplywa na gospodarke wodna i jej zbalansowanie.
Oczywiscie pozostaja inne bardzo wazne kwestie, typu Varroa, virusy, karmienie, czy nawet wietrzenie (zupelnym nieporozumieniem dla mnie jest otwieranie dennicy na zime). Niestety - najczesciej najwiekszym zagrozeniem dla pszczol jest Pszczelarz.
Oczywiscie pszczoly zjedza wiecej miodu (wiecej musimy im zostawic na zime). Chociaz z drugiej strony to jest taki swoisty - return of investment - wiosna przyniosa mi wiecej miodu niz im zostawilem (i to najczesciej w postaci cukru). Rodziny lepiej sie rozwijaja. Oczywisccie moze byc kwestionowane - bo Varroza tez lepiej i wczesniej sie rozwija. Oczywiscie ze jest to prawda teoretycznie - tak. Ale prosze tez wziasc pod uwage ze ja tez walcze z varroza i to moze tez nie gorzej jak wszyscy mimo ze nie stosuje izolacji matek. I ostatnia kwestia - jako "hobbysci" mamy swoje podejscie do zagadnien, niemniej z wielka uwaga przygladamy sie tez "zawodowym pasiekom" i gdyby ta izolacja byla by tak wspanialym srodkiem podnoszacym efektywnosc i wydajnosc pasiek to te "comercialne" pasieki polknely by ta metode do stosowania "jak bocian zabe" a niestety jakos tego nie widac..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2021, 08:47 - czw 

Rejestracja: 30 marca 2021, 14:09 - wt
Posty: 85
Lokalizacja: Wolbrom - małopolska
Ule na jakich gospodaruję: Wlp. Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Wolbrom
Godziemba pisze:
Ciekawy jestem ilu z Kolegów izoluje matki, czy to czasowo aby jednorazowym dymieniem zwalczyć warrozę, czy do wczesnej wiosny. Kto już ma zaizolowane, ewentualnie, kiedy to planuje zrobić. Ja będę to robił dzisiaj i jutro, tak aby ostatnia pszczoła wygryzła się końcem września.


Też dzisiaj będę izolował na 21 dni, a później dwa odymienia. Drugie po to, że nie cały dręcz spadnie i część gdzieś się zahaczy w komórkach i jak dojdzie do siebie znów wlezie na pszczoły.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2021, 09:02 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
Godziemba pisze:
Kto już ma zaizolowane, ewentualnie, kiedy to planuje zrobić. Ja będę to robił dzisiaj i jutro, tak aby ostatnia pszczoła wygryzła się końcem września.
Jest 9 września, za 22 dni leczenie == 1 październik. W zależności od kondycji wirusów w rodzinie może być problem, po usunięciu czynnika propagacji, przez kilka tygodni stabilizuje się zdrowotność. Podczas stablizacji następuje znaczny ubytek pszczół do właściwego poziomu, i oby to nie było zero. Czy operacja sie powiedzie - to zależy np od skuteczności leczenia w poprzednim sezonie, od wszcześniejszych zabiegów, od typu pszczół np VHS, od somsiada, i innych zmiennych ....

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2021, 09:21 - czw 

Rejestracja: 11 grudnia 2017, 15:36 - pn
Posty: 101
Lokalizacja: Dąbrowa Tarnowska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 1/2dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: Dąbrowa Tarnowska
Maxik pisze:
Godziemba pisze:
Kto już ma zaizolowane, ewentualnie, kiedy to planuje zrobić. Ja będę to robił dzisiaj i jutro, tak aby ostatnia pszczoła wygryzła się końcem września.
Jest 9 września, za 22 dni leczenie == 1 październik. W zależności od kondycji wirusów w rodzinie może być problem, po usunięciu czynnika propagacji, przez kilka tygodni stabilizuje się zdrowotność. Podczas stablizacji następuje znaczny ubytek pszczół do właściwego poziomu, i oby to nie było zero. Czy operacja sie powiedzie - to zależy np od skuteczności leczenia w poprzednim sezonie, od wszcześniejszych zabiegów, od typu pszczół np VHS, od somsiada, i innych zmiennych ....
Ja tak również izoluje kolo 5-10 września i wtedy jeden dymek po 21 dniach, z tym ze robię taka izolacje również końcem czerwca i leci KS.
Wtedy uważam ze ma to sens, jedno tak późne leczenie moze byc musztarda po obiedzie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2021, 13:43 - czw 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
VEGRIN pisze:
Ja tak również izoluje kolo 5-10 września i wtedy jeden dymek po 21 dniach, z tym ze robię taka izolacje również końcem czerwca i leci KS.
Wtedy uważam ze ma to sens, jedno tak późne leczenie moze byc musztarda po obiedzie.
Po ostatnim miodobraniu przez 3 tygodnie w ulach były listewki nasączone roztworem Mavriku. Po izolacji, tak około 15 pażdziernika, planuję dymek z dyfuzora. Matki zaizolowałem w połowie pasieki, w co drugim ulu, jest to wystarczająco duża próba do wyciągnięcia wniosków wiosną.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2021, 21:16 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
VEGRIN pisze:
Ja tak również izoluje kolo 5-10 września i wtedy jeden dymek po 21 dniach,

Weźcie poprawkę na trutnie i że w chłodne dni rozwój czerwiu się wydłuża .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 września 2021, 14:26 - pt 

Rejestracja: 30 marca 2021, 14:09 - wt
Posty: 85
Lokalizacja: Wolbrom - małopolska
Ule na jakich gospodaruję: Wlp. Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Wolbrom
baru0 pisze:
Weźcie poprawkę na trutnie i że w chłodne dni rozwój czerwiu się wydłuża .


U mnie już trutni od dawna nie ma, ani czerwiu trutowego. Czerwiu pszczelego też niewiele, bo zalały gniazda nawłocią.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 września 2021, 21:20 - sob 

Rejestracja: 28 maja 2020, 13:28 - czw
Posty: 47
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie 18
Miejscowość z jakiej piszesz: Wiśniowa
StefanS pisze:
Oczywiscie pszczoly zjedza wiecej miodu (wiecej musimy im zostawic na zime). Chociaz z drugiej strony to jest taki swoisty - return of investment - wiosna przyniosa mi wiecej miodu niz im zostawilem (i to najczesciej w postaci cukru). Rodziny lepiej sie rozwijaja. Oczywisccie moze byc kwestionowane - bo Varroza tez lepiej i wczesniej sie rozwija. Oczywiscie ze jest to prawda teoretycznie - tak. Ale prosze tez wziasc pod uwage ze ja tez walcze z varroza i to moze tez nie gorzej jak wszyscy mimo ze nie stosuje izolacji matek. I ostatnia kwestia - jako "hobbysci" mamy swoje podejscie do zagadnien, niemniej z wielka uwaga przygladamy sie tez "zawodowym pasiekom" i gdyby ta izolacja byla by tak wspanialym srodkiem podnoszacym efektywnosc i wydajnosc pasiek to te "comercialne" pasieki polknely by ta metode do stosowania "jak bocian zabe" a niestety jakos tego nie widac..

Izolacaja matek na zimę to nie jest taka prosta sprawa, że zamykamy matę w izolatorze, wkładamy do ula i wypuszczamy na wiosnę. Teoria jest jasno opisana w książce "Pszczelarstwo - powrót do natury - izolator Chmary", jak to wygląda w praktyce, pokazuje Igor Pawłyk https://www.youtube.com/channel/UCQGWIGJul55Gax4AHXJ0rCA/videos. Jedynym problemem z izolacją wynikającym z tych źródeł to, że niestety część matek nie dożywa do wiosny, ale można ten problem rozwiązać izolując 2 matki w ulu. Ja na razie używam izolatora do uzyskania stanu bezczerwiowego, żeby przeprowadzać mniej zabiegów przeciw varroa(w sumie trzy zabiegi na rok: przy braniu miodu po lipie, po zakarmieniu zimowym i w okolicach listopada, żeby dobić nowe sztuki przyniesione z zewnątrz i niedobitki)

A co do wietrzenia i otwartej dennicy to nie widzę problemu, jeżeli powałka jest szczelna i jest poduszka powietrzna pod kłębem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 września 2021, 23:38 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
MichaP, Igor ,napisał książkę a teraz koryguje na yt .
Tak jak piszesz ,nie ma idealnego patentu na izolację matek.
Ja gdy izolowałem na całą zimę (do czego pewnie znów wrócę) co miesiąc szedłem z dłutem ,powałka w górę i ocena sytuacji .W razie draki korekta nawet na mrozie .
według mojej oceny najlepsza do izolacji matek jest mroźna długa zima.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2021, 15:51 - ndz 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
MichaP pisze:
Izolacaja matek na zimę to nie jest taka prosta sprawa,
no raczej nie jest proste bo jak sie dorabia teorie do praktyki to wychodzi nawet bardzo zagmatwane (1 metr sznurka w recach jest prosty, natomiast po wlozeniu do kieszeni juz nie jest). Pan Pawlyk zas tez nie jest az takim autorytetem na jakiego probuje sie lansowac (moze jest ta "indywidualna wycieczka" nie na miejscu - ale niestety od prelegenta, znawcy moge wymagac nieco wiecej wiedzy bo np. mowienie ze jak zaizoluje sie matke na 25 dni to otrzyma sie 58500 pszczol i one wszystkie lataja po miod jakos nie trzyma sie kupy.).
baru0 pisze:
według mojej oceny najlepsza do izolacji matek jest mroźna długa zima.
a jakies argumenty na takie stwierdzenie?. I odrazu przedstawie moj argument na odwrotne twierdzenie - najmniejsze zuzycie miodu przez pszczoly (i najlepiej zimuje) gdy temp srednie wynosza ok 0*C do ok +7*C. i gdy mamy jedno-dwudniowe cieplenie gdy pszczola moze wyleciec z ula.
(Panowie (i Panie takze) - dajcie mi prosze jakies argumenty a nie tylko powody do riposty czy latwe do zbicia - czego przyklady powyzej). (dluta i cprzechlodzenia gniazda w czasie mrozow to juz nie ruszam).
Pozostaje mi do powiedzenia ostatni argument - a co z izolowana matka na tak dlugi czas - i jak ma sie to do jej czerwienia i skladania jajeczek po izolacji? Podczas naturalnego lotu godowego ilosc dostrczonej spermy przez trutnie wynosi ok 110milionow jednostek/plemnikow. Matka zas jest w stanie zmagazynowac ok 5.3-5.6 mln (co jej wystarcza na ok 4-5 sezonow w normalnych warunkach). (nie jestem specialista od invitro/inseminacji pszczol niemniej sa na forum hodowcy robiacy inseminacje wiec moga albo potwierdzic albo sprostowac). Poniewaz w Stanach najczesciej matki sa klatkowane i przesylane (czas) to jeszcze czesto sa przetrzymywane przez dystrybutorow w tzw. queen bank przez okres do kilku tygodni. W zwiazku z tym naukowcy zajeli sie ta sprawa i trwaja obecnie badania (nie publikowane) chociaz juz wyglada na to ze czym dluzsza izolacja tym wiecej spermy zamiera i matka coraz czesciej sklada czerw trutowy lub dochodzi do sytuacji ze ladnie czerwi i nagle zaczyna skladac tylko czerw trutowy ( dodatkowo pszczoly czuja cos i nastepuje cicha wymiana).
MichaP pisze:
A co do wietrzenia i otwartej dennicy to nie widzę problemu, jeżeli powałka jest szczelna i jest poduszka powietrzna pod kłębem.
naprawde jest to temat na oddzielne rozmowy - tak na chlopski rozum - ocieplamy dom na zime, okna, drzwi sciany a zostawiamy azurowa podloge bo mamy w srodku poduszke powietrzna i wiatr nie bedzie nam hulal ani nie bedzie strat ciepla - ??
prosze tylko spojrzec -setki tysiacy lat przed tym jak czlowiek zaczol budowac ule i az do dzisiaj - pszczoly zyly i zyja w dziuplach drzew - i czy to zima czy lato - maja jeden otwor i jakos wentyluja i chlodza sobie (tematem zainteresowal sie prof. Tom Seeley i przez ponad 20 lat przebadal, przemierzyl ponad 2.5 tysiaca gniazd pszczelich naokolo swiata ( w Polsce tez byl). Sredni wymiar wejscia do gniazda to 12.5 cm2 ( i najczesciej znajdujacy sie w nizszej czesci blizej "dennicy". (bardzo interesujace podsumowanie jego badan w ksiazce z 2019 roku - The lives of bees - untold story of the honey bees in wild" -
To byloby tyle z mojej strony na temat izolacji matek. Przedstawilem swoje zdanie na ten temat poparte takze badaniami jak i praktyka stosowana tutaj (nie spotkalem sie z izolacja matek na okres dluzszy niz 14 dni w celu zwalczenia varrozy).


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2021, 17:39 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
StefanS pisze:
prosze tylko spojrzec -setki tysiacy lat przed tym jak czlowiek zaczol budowac ule i az do dzisiaj - pszczoly zyly i zyja w dziuplach drzew - i czy to zima czy lato - maja jeden otwor i jakos wentyluja i chlodza sobie (tematem zainteresowal sie prof. Tom Seeley i przez ponad 20 lat przebadal, przemierzyl ponad 2.5 tysiaca gniazd pszczelich naokolo swiata ( w Polsce tez byl). Sredni wymiar wejscia do gniazda to 12.5 cm2 ( i najczesciej znajdujacy sie w nizszej czesci blizej "dennicy".


Czy pszczoły budowały tak te dziulple czy świadomie tylko takie wybierały?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2021, 18:32 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
VEGRIN pisze:
Ja tak również izoluje kolo 5-10 września i wtedy jeden dymek po 21 dniach, z tym ze robię taka izolacje również końcem czerwca i leci KS.


W tym roku przesnąłem termin izolacji o tydzień na 18 września w związku z bardzo ładną pogodą. Niech sobie jeszcze poczerwią. Izoluję do w oblotu. Kiedyś wypuściłem matki w listopadzie i się mi pieknie rozczerwiły bo nosiły pyłek w Wigiię.

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2021, 21:29 - ndz 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
emka24 pisze:
Czy pszczoły budowały tak te dziulple czy świadomie tylko takie wybierały?
najlepszym chyba slowem jest -zasiedlaly.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 września 2021, 01:03 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
StefanS pisze:
emka24 pisze:
Czy pszczoły budowały tak te dziulple czy świadomie tylko takie wybierały?
najlepszym chyba slowem jest -zasiedlaly.

A ja myślę że "brały co miały"
Ich super umiejętnością jest, że się przystosowują .
Dają radę w ocieplanych, Słowianach ,jednościennych 1/2 coś tam ,kłodach ulikach weselnych itp; i itd; .
Tak jak my, potrafimy żyć w prawie każdych warunkach .
Zasadnicze jest pytanie ile to nas kosztuje i czy to się opłaca .
To samo dotyczy pszczół.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 września 2021, 07:05 - pn 

Rejestracja: 11 grudnia 2017, 15:36 - pn
Posty: 101
Lokalizacja: Dąbrowa Tarnowska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 1/2dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: Dąbrowa Tarnowska
komeg pisze:
VEGRIN pisze:
Ja tak również izoluje kolo 5-10 września i wtedy jeden dymek po 21 dniach, z tym ze robię taka izolacje również końcem czerwca i leci KS.


W tym roku przesnąłem termin izolacji o tydzień na 18 września w związku z bardzo ładną pogodą. Niech sobie jeszcze poczerwią. Izoluję do w oblotu. Kiedyś wypuściłem matki w listopadzie i się mi pieknie rozczerwiły bo nosiły pyłek w Wigiię.
Ja tez im dałem tydzień więcej jak zazwyczaj, z tym ze jakoś mi się nie rozczerwiły po tych chłodzie, czerwiu b.mało może zaskoczy nas w tym roku wcześniej zima:)
baru0 pisze:
VEGRIN pisze:
Ja tak również izoluje kolo 5-10 września i wtedy jeden dymek po 21 dniach,

Weźcie poprawkę na trutnie i że w chłodne dni rozwój czerwiu się wydłuża .
Podczas czerwcowej izolacji biorę to pod uwagę teraz w tej chwili czerwiu trutowego brak, natomiast nigdy nie bralem poprawki na chlodne dni, i tak zawsze dymie 22/23 dzień myślę ze to wystarcza


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 września 2021, 20:19 - pn 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 25 lutego 2020, 22:06 - wt
Posty: 6
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Miejscowość z jakiej piszesz: Wilamowice
baru0 pisze:
MichaP, Igor ,napisał książkę a teraz koryguje na yt .

Był jej tłumaczem, autor to Małychin.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 września 2021, 02:10 - wt 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
tomaszgenda pisze:
Osobiście zamykam matki początkiem września a wypuszczam z izolatora w listopadzie, gdy jestem pewny, że pszczoły niezaczną latać.
Saute pisze:
Dzisiaj nikt by nie izolował matek późną jesienią, czy zimą, gdyby nie Varroa. Jeżeli chce się jednym lub dwoma zabiegami pozbyć go prawie całkowicie, to najlepsze rozwiązanie. Z czerwiem to prawie niemożliwe.
Godziemba pisze:
Kto już ma zaizolowane, ewentualnie, kiedy to planuje zrobić. Ja będę to robił dzisiaj i jutro, tak aby ostatnia pszczoła wygryzła się końcem września.
Saute pisze:
Też dzisiaj będę izolował na 21 dni, a później dwa odymienia. Drugie po to, że nie cały dręcz spadnie i część gdzieś się zahaczy w komórkach i jak dojdzie do siebie znów wlezie na pszczoły.
VEGRIN pisze:
Ja tak również izoluje kolo 5-10 września i wtedy jeden dymek po 21 dniach, z tym ze robię taka izolacje również końcem czerwca i leci KS.
Wtedy uważam ze ma to sens, jedno tak późne leczenie moze byc musztarda po obiedzie.
komeg pisze:
W tym roku przesnąłem termin izolacji o tydzień na 18 września w związku z bardzo ładną pogodą. Niech sobie jeszcze poczerwią. Izoluję do w oblotu.

Zrobilem "zbitke" wpisow i mam pytanie - co Wam daje tak pozne zastosowanie srodkow na Varroa destructor? Co daje tak pozna izolacja matek w zwalczaniu Varroa d. (a szczegolnie zwiazanej z tym infekcji przez virusy)?
Zanim padnie odpowiedz , chcialbym ze swej strony podkreslic ze czesciowej odpowidzi udzielil juz -
tomaszgenda pisze:
W tym czasie są 2 leczenia z warroa jedno na początku okresu bezczewiowego i drugie po wypuszczeniu matki. Więc w kłębie zimowym jest minimalna ilość kleszcza na poszczole.
Maxik pisze:
Jest kilka wariantów od 16'dniowej izolacji + leczenie w 23'dniu po izolacji(dymimy 7/8'dniową larwę) po izolację jesienną na czas zimowli w celu doleczenia jesiennego i opóźnienia rozpoczęcia czerwienia wiosennego.
Maxik pisze:
est 9 września, za 22 dni leczenie == 1 październik. W zależności od kondycji wirusów w rodzinie może być problem, po usunięciu czynnika propagacji, przez kilka tygodni stabilizuje się zdrowotność. Podczas stablizacji następuje znaczny ubytek pszczół do właściwego poziomu, i oby to nie było zero. Czy operacja sie powiedzie - to zależy np od skuteczności leczenia w poprzednim sezonie, od wszcześniejszych zabiegów, od typu pszczół np VHS, od somsiada, i innych zmiennych ....

Owszem - ladnie to wyglada ze zwalcza sie Varroa d. na pszczole. Ze "kleszcz nie ma sie juz gdzie schowac i do zimowli idzie pszczola wolna od warrozy. Moje pytanie brzmi - czy jak jest wolna od "kleszcza" to znaczy ze jest zdrowa? A moze biorac pod uwage biologie rozwoju "kleszcza" to najwieksze spustoszenie robi zerujac pod zasklepem na poczwarkach. Ze przerywajac tak pozno czerwienie powstaje problem bo wygryza sie juz uszkodzona mloda pszczola ktora idzie do zimowli.I owszem zwalczamy warroze ale nie wyleczymy juz pszczoly.??
Owszem - napewno pomaga w tej walce to co niektorzy koledzy stosuja wczesniej-
VEGRIN pisze:
z tym ze robię taka izolacje również końcem czerwca i leci KS.
Wtedy uważam ze ma to sens, jedno tak późne leczenie moze byc musztarda po obiedzie.
Godziemba pisze:
Po ostatnim miodobraniu przez 3 tygodnie w ulach były listewki nasączone roztworem Mavriku.
MichaP pisze:
(w sumie trzy zabiegi na rok: przy braniu miodu po lipie, po zakarmieniu zimowym i w okolicach listopada, żeby dobić nowe sztuki przyniesione z zewnątrz i niedobitki)

-odnosnie - Mavrick - (substancja czynna jest fluvalinate) - jest juz praktycznie nie uzywany ze wzgledu na podniesienie odpornosci "kleszcza" na ta substancje czynna. Dodatkowo niewielkie przedawkowanie moze zniszczyc pszczoly.
Pozdrawiam z nadzieja ze przynajmniej kilku kol. Pszczelarzy wezmie pod rozwage i zastanowienie sie o tym co napisalem w postach w tym temacie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 września 2021, 06:47 - wt 

Rejestracja: 18 stycznia 2017, 12:19 - śr
Posty: 807
Lokalizacja: Kostarowce/Sanok
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Kostarowce
StefanS, Cały sezon staram się.mjeć waroa w ryzach, stosuje paski z kwasem szczawiowym I gliceryną 2 razy w sezonie. To dobicie szkodnika na jesień traktuje jako rozpoczęcie sezonu beż kleszcza. Nie lecze w dniu pierwszego oblotu bo to bezsensu gdyż już w rodzinach jest czerw kryty.

_________________
gendzi@interia.pl
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 września 2021, 15:51 - sob 

Rejestracja: 13 marca 2021, 02:44 - sob
Posty: 261
Ule na jakich gospodaruję: langstroth
Miejscowość z jakiej piszesz: USA
Jak w temacie - Kanadyjczyk (z ukrainskim akcentem) robi to samo jako eksperyment w Kanadzie. Bardzo podobne podejcie z jedna zasadnicza roznica - zimuje na dwoch korpusach (plus trzeci miodowy ponad powalka). Mam nadzieje ze doprowadzi to do wiosny i pokaze niezaleznie od wynikow.
https://www.beesource.com/threads/extre ... ng.369022/
zalacznik jest calkowiecie po angielsku (z rosyjsko-jezycznymi wstawkami)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2021, 15:25 - pn 

Rejestracja: 15 października 2021, 21:25 - pt
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: ostrowska
Miejscowość z jakiej piszesz: niemcy
Dzien dobry.
jestem sobie wiesio80
dlaczego mam tylko 80 rodzin bo to tylko moje Hobby.
Jestem zwykly pszczelarzem samołukiem.
No niestety ja rowniez izoluje matki pszczele robie to
..... patrze wczesniej na rozwoj rodzin i pogode..wychodzi to okolo 15-ego maja.
80 matek wkladam do klateczek Nikota.Zawieszam je z powrotem do uli... Tam pozostaja pare dni .Nastepnie wyciagam je i likwiduje .
*80 rodzin pozostawiam bez MATEK.
Jesli pszczola jest zaprogramowana na rojenie sie i wylatuje roj ze stara matka to ja w tym pomagam.Jak by ktos mial pytanie bede tu na forum dobre pare dni ..mam horobowe. pozdrawiam was. wiesio80


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2021, 18:05 - pn 

Rejestracja: 15 października 2021, 21:25 - pt
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: ostrowska
Miejscowość z jakiej piszesz: niemcy
wiesio80 pisze:
Dzien dobry.
jestem sobie wiesio80
dlaczego mam tylko 80 rodzin bo to tylko moje Hobby.
Jestem zwykly pszczelarzem samołukiem.
No niestety ja rowniez izoluje matki pszczele robie to
..... patrze wczesniej na rozwoj rodzin i pogode..wychodzi to okolo 15-ego maja.
80 matek wkladam do klateczek Nikota.Zawieszam je z powrotem do uli... Tam pozostaja pare dni .Nastepnie wyciagam je i likwiduje .
*80 rodzin pozostawiam bez MATEK.
Jesli pszczola jest zaprogramowana na rojenie sie i wylatuje roj ze stara matka to ja w tym pomagam.Jak by ktos mial pytanie bede tu na forum dobre pare dni ..mam horobowe. pozdrawiam was. wiesio80

ZLE NAPISALEM
JESLI ZDROWA RODZINA PSZCZELA ZAPROGRAMOWANA JEST NA ROJENIE SIE PIERWSZA ROJKA WYCHODZI ZE STARA MATKA POMAGAM .POMAGAM JEJ WYJSC Z ULA ALE NIESTETY BEZ PSZCZOL.
(A PSEUDO ROJKA WYJDZIE WTEDY GDY ROBOTNICE ZORIETUJA SIE ZE Z MATKA COS NIE GRA NIE NIESIE JAJ SIEDZI W KLATECZCE)TO INNY TEMAT
PSEUDO ROJKA WYJDZIE GDY BEDZIE JESZCZE CZERW ODKRYTY OBOJETNIE CO ZROBISZ.np..WSTAWISZ W TYM CZASIE NOWA MATKE PSZCZELA..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 listopada 2021, 18:37 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 grudnia 2019, 11:03 - ndz
Posty: 512
Lokalizacja: Równe k.Kościerzyny
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: TrzyMiasto
Kolego wiesio80,
mam nadzieję, że Caps Lock się nie zaciął. Pkt. 6 Regulaminu Forum :wink:
Cytat własnego posta z piętra wyżej - też niepotrzebny.

_________________
"... Egzaminy napełniają lękiem każdego, nawet dobrze przygotowanego, ponieważ najgłupszy może zapytać o więcej, niż najmądrzejszy jest w stanie odpowiedzieć..." Charles Caleb Colton.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 48 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji