FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Ubiór
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=100&t=16954
Strona 2 z 2

Autor:  Adam-Opole [ 22 lutego 2016, 20:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Ubiór

Ja rękawic nie używam chyba że miodobranie podczas złej albo jakiś przegląd jak się zbiera na deszcz.

Autor:  emka24 [ 22 lutego 2016, 21:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Ubiór

Adam-Opole pisze:
Ja rękawic nie używam chyba że miodobranie podczas złej albo jakiś przegląd jak się zbiera na deszcz.


To nie są czynniki wzmagające agresję.Po prostu podczas złej pogody czy zbierania się na deszcz ,wszystkie pszczoły albo siedzą w ulu albo gromadnie wracają i to stwarza wrażenie ,że pszczoły są ruchliwsze lub bardziej ciekawe.No i pracując w ulu pełnym pszczół łatwiej o zgniecenie lub inną nieostrożność.

Autor:  Dariuszdawid08 [ 22 lutego 2016, 21:56 - pn ]
Tytuł:  Re: Ubiór

CarIvan pisze:
micheal, do pszczelarstwa albo ma się dryg i nie boisz się pszczół czy pojedynczych użądleń albo się po prostu do tego nie nadajesz, tego się nie wyuczysz z czasem.

Co za bzdura, pamiętam moje pierwsze podejście do pszczół - ubiór kosmonauty, przed wyjęciem każdej ramki głęboki wdech i w razie potrzeby gotowość do ucieczki, mimo że pszczoły były łagodne. Z każdym kolejnym podejściem coraz bardziej się przyzwyczajałem i eliminowałem nadmiarową garderobę. Teraz, po kilku latach praktyki, 0 strachu. Także oczywiście, że da się z czasem pozbyć strachu, przyzwyczaić się.

Autor:  CarIvan [ 23 lutego 2016, 07:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Ubiór

Dariuszdawid08 pisze:
Co za bzdura,
zważ na słowa :!:

Dariuszdawid08 pisze:
Także oczywiście, że da się z czasem pozbyć strachu, przyzwyczaić się.
Jak do wszystkiego tylko jak byś miał zajrzeć komuś do agresorek to już strach by tyłek ścisnął i to jest brak owego drygu i obawy przed niewiadomą.

Autor:  emka24 [ 23 lutego 2016, 09:24 - wt ]
Tytuł:  Re: Ubiór

CarIvan pisze:
Jak do wszystkiego tylko jak byś miał zajrzeć komuś do agresorek to już strach by tyłek ścisnął i to jest brak owego drygu i obawy przed niewiadomą.


Rozumiem ,że ty do obcych agresorek chodzisz również w swoich pszczelarskich szortach i gołym torsie?

Autor:  zegaj [ 23 lutego 2016, 10:42 - wt ]
Tytuł:  Re: Ubiór

Car Ivan czekamy na zdjęcia z miodobrania w szortach. Możesz mieć kapelusz bo to BHP :haha:

Autor:  CarIvan [ 23 lutego 2016, 11:40 - wt ]
Tytuł:  Re: Ubiór

emka24 pisze:
CarIvan pisze:
Jak do wszystkiego tylko jak byś miał zajrzeć komuś do agresorek to już strach by tyłek ścisnął i to jest brak owego drygu i obawy przed niewiadomą.


Rozumiem ,że ty do obcych agresorek chodzisz również w swoich pszczelarskich szortach i gołym torsie?
Jeśli nie znam pszczół bo nie wiem jakie ktoś ma to pytam właściciela, jak mówi że ma łagodne to oczywiście, jak że złośliwe zakładam bluzę i sitko na głowę bo nadmiar żądeł nikomu na dobre wyjść nie wyjdzie. Nie w tym jednak rzecz co innego robić przy swoich pszczołach i cacać się z nimi bo się ktoś przyzwyczaił i wie co ma w ulach a co innego np. znajdować matki jednodniowe w czyjejś pasiece w agresywnych czy nawet nie agresywnych rodzinach czy też dokonanie wymiany matek dających złośliwe pokolenia albo wogóle wgląd w ul. Ja mogę zajrzeć do każdego i w każdym zrobić co potrzebne o czym mogą Wam napisać koledzy garbar i Tadeusz1.

zegaj pisze:
Car Ivan czekamy na zdjęcia z miodobrania w szortach. Możesz mieć kapelusz bo to BHP
Miodobranie robię w takim samym stroju, moje pszczoły nawet tego nie zauważają bo cały czas wówczas noszą.

Autor:  Dariuszdawid08 [ 23 lutego 2016, 14:38 - wt ]
Tytuł:  Re: Ubiór

CarIvan pisze:
Jak do wszystkiego tylko jak byś miał zajrzeć komuś do agresorek to już strach by tyłek ścisnął i to jest brak owego drygu i obawy przed niewiadomą.

Już mam swoje agresorki, które w sierpniu, przy całkowitym braku pożytku, całą chmarą atakują. Wystarczy odpowiednio dostosować strój i nie widzę powodu do strachu czy ściskania tyłka. I do agresorek da się przywyknąć.

Autor:  jarok [ 23 lutego 2016, 15:10 - wt ]
Tytuł:  Re: Ubiór

Ja nie ma "agresorek"
i oczywiście jak jest pożytek to pszczoły cię lekceważą, ale im bliżej jesieni, tym się bardziej denerwują i można zaliczyć żądło, i zależy jeszcze co w podkurzaczu, testowałem hubę z wierzby, i raczej nie łagodzi obyczajów, natomiast brzozowa bardzo.
I nauczyłem się że bez podkurzacza nie chodzę - bo zawsze powinien być pod ręką, ewentualnie można go nie użyć :D

cały mój kombinezon to :
siatka na głowę, długie spodnie - tzw funkcyjne z lidla, koszula flanelowa, ostatnio rękawiczki ogrodnicze z mrówki

Autor:  CarIvan [ 23 lutego 2016, 19:43 - wt ]
Tytuł:  Re: Ubiór

Panowie jak zauważyliście mój strój nosi się latem gdy jest cieplutko, jak jest chłodniej zakładam normalnie jakąś koszulę i tyle.

Autor:  Piotr Mława [ 24 lutego 2016, 01:52 - śr ]
Tytuł:  Re: Ubiór

CarIvan, Wiosną tak do połowy maja ubieram się tak jak Ty w letni kombinezon :mrgreen: Póżniej już coś zakładam z racji siły rodzin i ich ilości :!:

Autor:  bo lubię [ 24 lutego 2016, 23:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Ubiór

Nie przepadam za tym uczuciem gdy mnie pszczoła użądli dlatego ubieram się stosownie do do tego co chcę w danej chwili zrobić przy ulu,poza tym czuję w dalszym ciągu respekt przed pszczołami i jak na razie się to nie zmieniło co nie znaczy że nie lubię do nich chodzić a, wręcz przeciwnie

Autor:  idzia12 [ 25 lutego 2016, 19:40 - czw ]
Tytuł:  Re: Ubiór

Też wyznaję taką zasadę, lepiej się zabezpieczyć tak żeby się nie denerwować . Wtedy pszczoły nie czują od nas strachu ( pot, feromony, bicie serca itd) i koło się zamyka. Najgorzej jak ktoś udaje gieroja, a nim z natury nie jest.
Poza tym nierozsądnym jest narażanie się od razu na wiele strzałów. Nie wiadomo czy nie jesteśmy uczuleni, czy nie mamy wady serca, problemów z ciśnieniem i żyłami. Do jadu trzeba się stopniowo przyzwyczaić. Co nie zaszkodzi weteranowi, może zaszkodzić zieloniutkiemu.

Autor:  pawel. [ 25 lutego 2016, 19:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Ubiór

idzia12, I tak powinno być jak piszesz bo druga zasada jest taka ucieczki od przeglądającego ula ja sobie nie wyobrażam bo następne podejście jeszcze jest gorsze .pawel

Autor:  Bazyleusz [ 25 lutego 2016, 19:58 - czw ]
Tytuł:  Re: Ubiór

idzia12 pisze:
Do jadu trzeba się stopniowo przyzwyczaić. Co nie zaszkodzi weteranowi, może zaszkodzić zieloniutkiemu


i dodać należy, że nic nie jest dane raz na zawsze.
Z mojej rozmowy z lekarzem jednego z krakowskich szpitali, dowiedziałem się, że nie rzadkie są przypadki gdy osoba od lat pracująca z pszczołami i nie mająca uczulenia - gwałtownie go nabywa.
Może to być spowodowane (jego zdaniem) przyjmowaniem jakichś leków, których wcześniej nie zażywał lub problemami zdrowotnymi, które rozwijają się z wiekiem.
Więc nie ma co cwaniakować. Koszula i kapelusz na głowie nie zaszkodzą.

Autor:  RysiekS [ 25 lutego 2016, 20:07 - czw ]
Tytuł:  Re: Ubiór

W zeszłym roku podczas kontroli odkładu który kupiłem od znajomego, który hoduje też matki na swoje potrzeby, z matką podaną poszło coś nie tak. Była po bardzo spokojnej i silnie czerwiącaj matce, ale geny odziedziczyła chyba po tatusiu. Pszczoły z niej okazały się diabłami. Po otwarciu ula mimo odymienia rzuciły się na mnie jak szatany. Na rękach miałem gumowe rękawice takie do zmywania czy tp. Zaraz dostałem kilka strzałów w dłonie. Ale najgorsze było, gdy kilka spadłych na ziemię zaczęło wchodzić pod spodnie i rąbać po nogach. Dwie nawet dostały się niedaleko przyrodzenia. Już nawet myślałem o ucieczce, ale się powstrzymałem. Powstrzymałem się też przed próbą ich odganiania. Zamknąłem tylko ul, i poszedłem się obmyć by pozbyć się feromonów atakujących pszczół. Natarłem dłonie i tułów rozgniecionymi listkami melisy, założyłem gumki na nogawy i od nowa do roboty. Skończyłem przegląd, zlikwidowałem matkę, a po czasie podałem nową. Dostałem coś około 12-15 żądeł, ale od tej pory już bez obawy robię przy ulach. Na jad też chyba jestem odporny, ponieważ po pożądleniu nie było na rękach i nogach nawet śladów. 0 bąbli, spuchnięć czy tp. Powyciągałem tylko żądła i po sprawie.

Autor:  idzia12 [ 25 lutego 2016, 20:26 - czw ]
Tytuł:  Re: Ubiór

Jeśli nie jest się uczulonym, do 5 żądeł to na zdrowie wyjdzie. Powyżej to już mogą się ujawniać, wady serca, kołatania i różnice w ciśnieniu itd. Siada to co jest najsłabsze. Dlatego ja mimo że mam już 14 lat stażu, po piątym żądle kończę ul i idę do domu. Za bardzo nie choruję, nie robiłam badań, nie wiem czy nie mam jakichś wad ukrytych, więc nie naciągam cięciwy by nie dostać rykoszetem.

Autor:  wiesiek33 [ 25 lutego 2016, 20:40 - czw ]
Tytuł:  Re: Ubiór

Bazyleusz pisze:
i dodać należy, że nic nie jest dane raz na zawsze.
Z mojej rozmowy z lekarzem jednego z krakowskich szpitali, dowiedziałem się, że nie rzadkie są przypadki gdy osoba od lat pracująca z pszczołami i nie mająca uczulenia - gwałtownie go nabywa.
Może to być spowodowane (jego zdaniem) przyjmowaniem jakichś leków, których wcześniej nie zażywał lub problemami zdrowotnymi, które rozwijają się z wiekiem.
Taki przypadek spotkał mojego kolegę
Lekaż na OJOM-ie powiedział mu że najprawdopodobniej uczuliła go szczepionka na grypę !!!

Autor:  pisiorek [ 25 lutego 2016, 21:16 - czw ]
Tytuł:  Re: Ubiór

ja na poczatku troche puchlem najgorzej bylo jak dostalem w luk brwiowy ,teraz po uzadleniu mam niewielka kropke i tyle . w zeszle lato popelnilem szkolny blad dostalem ponad 50 zadel i nic, rozeszlo sie po kosciach .
jednak cwaniakowac nie ma co trzeba byc ostroznym .
pzd

Autor:  kobayszi [ 26 lutego 2016, 13:13 - pt ]
Tytuł:  Re: Ubiór

pisiorek, przecież masz łagodne...
czyżby rameczka wypadła? :P
Nie chce być złośliwy ale zastanów się co piszesz/radzisz początkującym, tym bardziej, że już masz własne doświadczenia w tym temacie.

Autor:  pisiorek [ 26 lutego 2016, 17:30 - pt ]
Tytuł:  Re: Ubiór

kobayszi,

nic nie radze nic...do radzenia mi wiele brakuje :wink: raczej opisuje jak to u mnie wyglada .
pszczolki mam fajne to przyznaje, 50 zadelek dostalem gdy kosilem trawe i spaliny z kosiarki wdmuchalo do wylotka ,w ciagu kilku sekund kosiaraka byla czarna od pszczol a ja dostalem po lapach .

ja sobie robie jak mi pasuje ,kazdy powinien uwazac bo pszczoly potrafia byc grozne szczegulnie dla osob uczulonych.
pzd

Autor:  garbar [ 26 lutego 2016, 20:22 - pt ]
Tytuł:  Re: Ubiór

A ja mam respekt przed żywiołem jakim niewątpliwie jest rój pszczeli. Nie ma się czym chwalić ale tej jesieni musiałem szybko kończyć przegląd i uciekać z pasieki przed frontalnym atakiem. Pszczoły mam w miarę łagodne ale czasami bywają ,,interesowne". Myślę że popełniłem jakiś błąd i sprowokowałem je do agresji. Pszczoły nie umawiają się z pszczelarzem że będą się dzielić swoimi skarbami i czasami przypominają o tym. Cały czas się uczę i zdobywam doświadczenie podglądając bardziej doświadczonych fachmanów. Potwierdzam, kolega Carivan do moich podopiecznych idzie w kapeluszu, bluzie, krótkich spodniach i sandałach. W temacie ubioru nie naśladuje ich i osłaniam wszystkie części ciała.
Pozdrawiam wszystkich odważnych i tych z respektem!!!
garbar.

Autor:  darek.p [ 27 lutego 2016, 21:48 - sob ]
Tytuł:  Re: Ubiór

Pszczoła to dzikie zwierzę 1000 razy mogą być spokojne, a za 1001 stracą spokój. Nawet w ogrodach zoo zdarzają się wypadki śmiertelne gdzie zwierzęta są oswojone i znają swoich opiekunów. Niema co chojrakować . Im człowiek starszy tym słabszy ,często uczulenia na jad u pszczelarzy własnie na starość wychodzą .

Autor:  piter [ 28 lutego 2016, 13:15 - ndz ]
Tytuł:  Re: Ubiór

Moj znajomy, który jest odporny na jad pszczeli, ale po tym jak dostał objawów szoku anafilaktycznego po użądleniu osy, zrobił badania również na pszczoły i lekarze wytłumaczyli mu, że każdy ma rożna, ale ograniczoną odporność na jad pszczeli i jak mu się uda, to przez całe życie nie dostanie wystarczającej ilości użądleń (jak mój dziadek np) a niektórzy starzy pszczelarze nagle umierają na pasiece, to właśnie dlatego, a nie dlatego, że go zaszczepicie przeciwko grypie. Poza tym, jad pszczeli u każdego powoduje osłabienie wzroku.

Autor:  Wampun [ 28 lutego 2016, 17:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: Ubiór

Ja swoje pierwsze pszczoły nabyłem okazyjnie ;) większość były to wścieklice, które po otwarciu ula po prostu stadnie zabierały się za mnie. Bluza była by niewystarczająca bo pszczoły wciskały się nawet przy nogawkach do kostek, jeżeli nie założyłem wysokich sznurowanych butów, a zwykłe dżinsy to dla nich żaden problem. Pomimo, że pszczoły mam już wyłagodzone i przy większości mógłbym robić bez kapelusza to zawsze zakładam dla bezpieczeństwa przynajmniej kapelusz albo bluzę i rękawice. Jakiś czas pracowałem bez rękawic, ale propolis ciężko domyć i po pracy w pasiece z żółtym propolisem za paznokciami ręce wyglądają jakby się grzebało w gnoju.
Dobrze jest posiadać kombinezon, dzięki czemu w razie potrzeby będziesz przygotowany na najgorsze.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/