FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Czy są graniczne, niskie temperatury w których można jeszcze przeprowadzać łączenie rodzin na zimę.

Nie może być mniej niż + 12°C w bezwietrzny i niezbyt pochmurny dzień, jak jest pochmurno bywa i wilgotniej i temp. odczuwalna jest niższa podobnie jak w przypadku wiatru. Przy takiej temp. i dogodnych warunkach można spokojnie pszczoły łączyć ponieważ nie są w zwartym kłębie.

Odstaw tylko pusty ul i łącz żadna nie wróci bo do czego poza tym nawet nie będą szukać starego miejsca.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Zabierz macierzak po łączeniu jeśli rodzinę z macierzaka bez matki zamierzasz połączyć z inną a pszczołami się nie martw rozlecą się do innych uli a z ładunkiem pyłku czy nakropu jeśli jeszcze jakiś mają możliwość znaleźć zostaną bez problemu przyjęte.

PasiekaCordovan, to chyba w przypadku kiedy jest jeszcze czerw w ulu? W przypadku bezczerwiowych rodzin myślę, że reżim termiczny dla sprawnie przeprowadzonej akcji może być nawet w pobliżu 0 C w słoneczny i bezwietrzny dzień bez dużej szkody dla pszczół. Ale to każdy powinien sam ocenić swoje możliwości.

_________________
https://play.google.com/store/apps/developer?id=BigBee - Moje aplikacje dla pszczelarzy
http://blog.bigbee.eu - Mój blog

Nie ma znaczenia czy jest czerw czy nie, temp. nie powinna być niższa niż + 12°C a graniczna w bezwietrzny słoneczny dzień to + 8°C z prostego powodu, w niższej temp. otoczenia pszczoły zaczną formować kłąb zimowy a by go właściwie utworzyły muszą się zharmonizować po takim łączeniu, jak będziesz je łączył przy temp. 0°C to jak uważasz czy właściwie się ów kłąb utworzy, czy samo łączenie rodzin przebiegnie właściwie mając na myśli zachowania pszczół, które są w jakiś sposób usystematyzowane biologicznie a ty to zaburzysz dołączając inne pszczoły do jakiejś rodziny? Owszem są przypadki kiedy nawet trzeba taki zabieg wykonać ale zawsze może się to odbić na zimowli obu rodzin.

Osobiści rodziny łączyłem nawet przy temperaturach około 0 stopni Celsjusza. Połączenie polegało na położeniu korpusu z rodziną z matką na korpus z bezmatkiem. Do wykrycia bezmatka dochodziło w połowie listopada podczas polewania rodzin roztworem kwasu szczawiowego. W ten sposób łączyłem też słabe rodziny. Nigdy nie stwierdziłem żadnych problemów z tym łączeniem. Rodziny te były zawsze jedne z najsilniejszych na wiosnę.

Nie napisałem że muszą być problemy a że mogą być stąd moje stwierdzenie, że lepiej połączyć w wyższych temp. Jeśli nie ma innej możliwości, bo jak w twoim przypadku wykryłeś bezmatek w połowie listopada, to koniecznością było połączenie bezmatku z inną rodziną.

[/quote] Nie napisałem że muszą być problemy a że mogą być stąd moje stwierdzenie, że lepiej połączyć w wyższych temp[/quote] Na dziś mam do połączenia jedną rodzinę w której mam nowo wygryzioną matkę niezapłodnioną /przy braku czerwiącej/ oraz dwie słabsze rodziny i specjalnie czekam do niższych temperatur aby pszczoły utworzyły kłąb zimowy i dopiero wtedy będę łączył. Dzięki temu nie ryzykuję ścięć pszczół i matek.

lech, o tej porze roku pszczoły przy łączeniu się nie ścinają, ty zrób przegląd tej rodziny z matką nieunasienioną, znajdź ją skasuj nim zacznie czerwić na trutowo a zacznie bo jest jeszcze ciepło i połącz z inną rodziną jaka ma matkę czerwiącą, do niej możesz dołączyć i kolejną słabszą bez kasowania matki czerwiącej, pszczoły same wybiorą sobie tą lepszą a jak masz obawy to zostaw jedną matkę skasuj jednodniówkę i drugą z czerwiących i wszystko zsyp w jeden ul metodą wstrząsową (przy tej metodzie o tej porze roku tym bardziej się nie zetną), no i zrobisz to nim będzie więcej problemów niż korzyści z tego twojego czekania do uwiązania kłębu.

PasiekaCordovan, od dwóch dni jest ciepło i słonecznie niczym latem.

i dobrze, pora roku, długość dnia i pozalewane gniazda są dla pszczół wyznacznikiem a nie tylko sama temp. Spokojnie można łączyć nie czekając temp. bliskich zeru.