FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Ocieplenie jest nieważne, ale ważne jest aby nie było zbyt dużych przeciągów, przy równoczesnej możliwości dobrej wentylacji w celu odprowadzania wilgoci. Dlatego też albo ma się zamkniętą szczelnie powałkę i "przewiewną" dennicę, albo na odwrót. W moich warunkach klimatycznych i sposobie zimowania dennica siatkowa jest zbyt dużym wyzwaniem dla pszczół (zimuję na 1 korpusie wielkopolskim). Dlatego też zasuwka w zimie jest zasunięta.
Natomiast ocieplenie należy zakładać po oblocie wiosennym, aby pomóc pszczołom utrzymać temperaturę w większej powierzchni gniazda dzięki czemu odwdzięczą się albo miodem albo wczesną rójką w sezonie (to zależy już od nas)

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

dodaj półkorpus pod spód i wysuń wkładkę z pod siatki, zobaczysz że zimowla będzie dla pszczół korzystniejsza.

Przemek, jeśli są w miarę silne rodziny ,jeśli są słabe to lepiej mieć pod kontrolą wentylacje .

Jerzy nawet jeśli rodzina jest słabsza to siatka jej nie zaszkodzi, ważne by miały odpowiednią ilość plastrów względem siły i by nie było przeciągów, np. rodzinki na 5 ramkach zamykasz albo zatworem z cienkiej deski albo ramką węzy, ocieplasz lekko górę a od dołu otwarta siatka. Przezimują tak samo jak silniejsze na większej ilości ramek.

Zawsze zimuje tak słabsze rodzinki jak opisuje CarIvan
Mam tej zimy też kilka rodzinek że obsiadają po 6 ramek i za zimowałem je na pół nadstawce z otwartą siatką a góra szczelnie zatkana i ocieplona

_________________
Odkłady pszczele: wielkopolskie i dadant tel.693305282 lub PW

I bardzo dobrze choć ja u siebie takie bym połączył jesienią ale to już sprawa indywidualna. Oczywiście zazimowałeś w pełnym korpusie postawionym na półnadstawce bo tak to zrozumiałem?.

Tak oczywiście cały korpus i pół nadstawka pod spodem

_________________
Odkłady pszczele: wielkopolskie i dadant tel.693305282 lub PW

Wyjmij maty słomiane
Włóż je ponownie i ocieplij od góry za dwa miesiące.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

Czemu akurat za dwa miesiące.Nie prościej jest po wiosennym oblocie

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek

kłąb zimowy ma wielkość stałą dla danej wielkości roju - i punkt rosy (tzn skraplania się pary wodnej) jest w stałej odległości od roju. Jeśli granica ta jest dobrze dobrana - tzn owiew powietrza wokół ścieśnionego roju (otwarte ostatnie uliczki/beleczki) to nie zachodzi skraplanie na plastrach i ich pleśnienie- innym sposobem jest uchodzenie wilgotnego powietrza z nad całego roju powoli - brak beleczek/folii i dane grube ocieplenie przewiewne = punkt rosy rozkłada się na dużej objętości - łatwe parowanie, albo po przez dużą powierzchnię dyfuzji - osiatkowane dennice.

Novi, punkt rosy to nie jest coś co się rozkłada. Punkt rosy to temperatura, jak sam napisałeś, w której zapoczątkowane jest skraplanie pary.