FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam,
Pytanie może banalne a może nie
Mam 8 rodzin. Wszystkie dziś nosiły pyłek co w sumie powinno świadczyć o obecności matki i jajek ... wszystkie oprócz jednej... Zajrzałem więc do środka... Matka jest i to w dobrej kondycji... łazi po plastrach... pszczół i zapasów też sporo. Jajek nie stwierdziłem... ale przegląd był na szybko...
Czy jest to normalne aby w marcu nie zaczęła jeszcze składać jaj? bo to spowodowało by przecież zbiór pyłku a tego nie robią....

Pozdrawiam
Piotrek

To zalezy od rasy/linii i klimatu.

Wszystkie rodziny to Krainki. Województwo Mazowieckie (okolice warszawy).Dziś było 15 w cieniu... Jakby to była inna rasa/linia to dawało by to do myślenia ale wszystkie mam takie same

psiezul, a z jakimi trutniami sie unasienniła? To też ma znaczenie.

W tym roku w zasadzie powinny już czerwić wszystkie matki a na pewno mając pełnowartościową matkę powinny nosić pyłek.W marcu nie otwierając ula można stwierdzić prawidłową pracę rodziny po ilości noszonego pyłku.

Bardzo dobre pytanie dał kolega BARciak, .pawel

I taka Twoja teoria , tylko czy dotyczy postu kolegi , czy to Twoja opinia. Warunki pogodowe są różne w Polsce , więc nie tak do końca z czerwieniem. Może nawet nie wszędzie były obloty, choć u niektórych pszczoły co były na 3 korpusach pewnie już miód targają

Matka jest hodowlana zakupiona.... niebieski opalitek. W rodzince jest bo widziałem i wyglądała na sprawną ruchowo

Może po zimie zaniemogła... teraz pszczoły mają dylemat co z nią zrobić...???

Pozostaje mi chyba tylko czekać i obserwować... a jak się nic nie zmieni to spróbuje połączyć z inną rodzinką w jakiś cieplejszy dzień...


Dzięki za odpowiedzi.
Pozdrawiam

Ja bym się nie przejmował na zapas. U mnie nie bardzo były warunki na przegląd bo wiatr ostro dawał popalić ale zajrzałem to kilku rodzin i dam taki przykład że: 2 rodziny na tych samych matkach jedna większa druga mniejsza w tej mniejszej na dwóch ramkach bardzo dużo czerwiu a w tej silniejszej tyle co kot napłakał. Ta silniejsza dzisiaj ostro nosiła pyłek ta słabsza tyle o ile nosiła. Na drugiej pasiece która jest bardziej na otwartej przestrzeni można powiedzieć że w ogóle nie noszą przez te podmuchy tylko z wodą latają

Nie łącz tylko wysyp z ula . O tej porze roku łatwo się wproszą do innych rodzin. Przy połączeniu sprytniejsza trutówka zabije czerwiącą matkę o czym się już przekonałeś jesienią. Wzmocnisz w ten sposób sąsiednie rodziny bez ryzyka .

bagisek1,
Przeczytaj dobrze post psiezul, wszystkie pozostałe noszą .psiezul, Poczekaj jeszcze z łączeniem , był taki rok że matki zaczęły czerwić po pierwszym dniu wiosny[21.03]bagisek1, Rzeczywiście są tu na forum fachowcy zimujący na trzech korpusach i kłąb im układa się w kształcie walca

Pszczół nigdy nie wysypuje sie na ziemie , nawet rójki bo to stworzenia Boże.

psiezul, Wiosenny rozwój rodziny jest uzależniony od rasy pszczół ,temperatury otoczenia ciepła w gnieździe , zapasu pokarmu czyli miodu pierzgi wody oraz siły rodziny proponuje tobie poczekać ze złom decyzjom ale zrobisz jak będziesz uważał tylko jest jedna rzecz można coś zepsuć ale nie można spieprzyć .pawel

Tak , taka sytuacja jest jak najbardziej normalna w kilku przypadkach . Wymienię tylko jeden : Jeżeli prawie cała pierzga została wykorzystana na wychów późno - jesiennego czerwiu , to wiosną żadna matka nie podejmie czerwienia z powodu braku podstawowego pokarmu do karmienia larw . Te namiastki pyłku , które teraz pszczoły przynoszą , jeszcze długo nie uzupełnią tych braków . Poza tym , dopiero początek marca .Dwudniowe ocieplenie umożliwiające dokonania przeglądów , nie czyni wiosny . Tym bardziej , że szykuje się prawdziwa huśtawka pogodowa , łącznie z opadami śniegu w niektórych rejonach kraju już dzisiaj . Co najmniej do 20 marca prawdziwej wiosny jeszcze nie zobaczymy . Pszczółki to czują i podejmą lub nie czerwienie na tyle , na ile im warunki na to pozwalają . Żadnego rodzaju przyśpieszanie tutaj nie pomoże , bo to pszczoły decydują o czerwieniu matek , a nie żaden pszczelarz . My jedynie możemy im polepszyć warunki bytowania . Nie likwiduj tej rodziny , bo może się okazać , że właśnie na skutek nie podjęcia wczesnego czerwienia przez matkę , będzie w sezonie najlepsza .

Nie wiem jak jest w innych regionach Polski ale u mnie już wszystkie matki czerwia nawet strutowiała matka czerwila juz na trutowo po kilkuletniej obserwacji pszczół mogę niemialo napisac że pszczoły znają pogodę one wiedzą kiedy wystartować z rozwojem to nie jest na pewno przypadek kiedy zaczynają czerwić one mają nosa.

Jeśli u kolegi w siedmiu ulach matki czerwia jedna nie czerwi to cos z ta matka pewnie jest nie tak .

pisiorek, w tym temacie to jednak mało wiesz, ja bym ta matkę zostawił, bo i u mnie jeszcze że 3 czy 4 matki nie czerwia wcale i to akurat mnie cieszy, bo wiem co to za matki i w jakiej są kondycji. I wiem że czerwic zaczną na pewno i dużo lepiej rodzinka na tym wyjdzie niż te które mają już czerwic zasklepiony.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Po 25 marca jak nie bedzie krytego czerwiu to cos nie halo z matką .Pewnie strutowiała ,albo polana kwasem jaku pisiora . Bedzie 14 stopni to zrobicie przeglady na razie pogoda nie jest łaskawa.

Nie gorączkuj się daj jej dwa tygodnie czasu. Matki o dużej czystości rasowej krainki, przystosowane do naszego klimatu nie startują razem z krzyżówkami z bukfastem lub włoszkami np. Jak matka nie czerwi, po co latać po pyłek i ginąc jak w ulu pierzga nie ruszona. Pszczoła swój rozum ma.
Polecą jak pojawią się jajka.
franczuk dobrze prawi posłuchaj i daj jej szansę.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

nigdzie nie napisalem ze duzo wiem pamietaj ze w ronych regionacvh kraju jest rozny klimat i sytuacja w ulach tez .
psiezul, Cie bardzo prosze napisz za 2 /3 tygodnie jak z ta matka bo jestem ciekawy

Panowie,

zaobserwowałem podczas ostatnich lotów po pyłek, że pszczoły z rodzin silnych noszą w przeliczeniu na ilość pszczół wracających do ula dużo więcej pyłku niż te z rodzin słabszych. Mówiąc wprost - z ula silnego każda pszczoła (prawie) która wlatywała miała zółte obnóża, natomiast w słabych rodzinach np. 2 pszczoły na 10 miały pyłek.


Czy to już w tym momencie zaczyna się ten efekt, że rodzina o połowę silniejsza przyniesie 3 razy więcej pyłku?(czy jakoś tak) Można mówić o efekcie tzw. kuli śnieżnej?

Mundziu, Twoja obserwacja trwała zbyt krótko albo pisanie ogólnie, że niemal każda pszczoła z silnej rodziny wraca z pyłkiem daje niewiarygodne dane.

Na pewno jednak rodzina silna przynosi tego pyłku dużo więcej niż słaba, bo wystarczy prosty przykład:
zakładamy, że matki czerwią tak samo
Rodzina I - 1,5 kg pszczół
Rodzina II - 1 kg pszczół

Do ogrzania czerwiu potrzebne jest 0,5 kg pszczół
W rodzinie I zostaje 1 kg "wolnej" pszczoły zdolnej do lotów
W rodzinie II zostaje 0,5 kg ...

Myślę, że tyle wystarczy do odpowiedzi na zadane przez Ciebie pytanie

_________________
https://www.facebook.com/miodyfinezja

Moim zdaniem w silnej rodzinie jest więcej czerwiu i większy "przymus" noszenia czują pszczoły. W słabej larw jest bardzo mało i mało pyłku zbierają. Zastanawiam się tylko po co lata te 8, o ile one rzeczywiście latają gdzieś. Może to jakieś rabusie.
To tylko moje przemyślenia.

Wodę też trzeba dostarczyć.

baniak, oczywiście że nie wszystkie z silnego ula wracały z pyłkiem - tylko zdecydowana większość z tych która aktualnie wlatywała do ula, zmierzyć tego nie jestem w stanie i nawet nie mam zamiaru próbować.
Pewne rzeczy w pszczelarstwie trzeba umieć dobrze ocenić "na oko".

Mundziu , chciałem pogratulować trafnej oceny . Tata Tobie pomaga , znajmomy pszczelarz , a Ty jak stary wyga oceniasz jednym spojrzeniem . Jak Kaszpirowski
Przyznam się ,że ja tak nie potrafię.

Dziekuję wszystkim za uwagi i rady . Na razie zostawiłem w spokoju a jak będzie cieplej to zobaczę... Dam znać niech tylko temperatura pójdzie do góry.... jutro ma być 7 st ale od poniedziałku koło 11

pozdrawiam

A czy w moim stwierdzeniu nie ma choć ziarnka prawdy?
Dzięki Bogu mam wszystkie zmysły sprawne to staram się ich używać również w pasiece, a pszczoły mnie będą zaskakiwać jeszcze dłuuuuugi czas

Potrafisz, potrafisz - chyba z linijką do pasieki nie chodzisz?

Pozdrawiam

Witam ponownie....
Sprawdziłem dziś i żadnego czerwiu nie ma a matula biega....wydaje się być dość szczupła Pytanie... Czy łączyć standardowo tj. przez gazetę czy jak Kolega tu wcześniej napisał, jak jest trutówka to może załatwić mi matkę, więc lepiej wysypać.... W sumie logicznie myśląc nie ma młodej pszczoły więc wszystkie powinny być lotne i powinny wlecieć do sąsiedniego ula, który dziś troszkę podsunąłem w kierunku tego nie czerwiącego. Dam jej jeszcze ze dwa dni bo ma być cieplej ale chyba już jest prawie pewnik... tym bardziej, że inne z tej samej linii znoszą pyłek aż miło

Jak uważacie? który sposób? Chyba, że są jeszcze inne?

Pozdrawiam
Piotrek

psiezul, tak jest inny sposob, nie zaglądaj i jeszcze poczekaj, bo nie potrzebnie sie denerwujesz. Na połaczenie, bądz rozgonienie bedzie jeszcze czas tj.w kwietniu.

ok ... dam sobie jeszcze parę dni

Czesc
Nie ma juz czasu ..zlikwidowac te matke najszybciej jak tylko temperatura dopisze
Ta matka zachorowala na virusa ........lapie to zazwyczaj 2 letnie a najczesciej 3 letnie matki.Na przyszlosc wymiieniac zawsze co roku nowe mlode matki ...i problemu nie bedzie.Tu EXpres gazeta cie uratuje By cos jeszcze z tego bylo Mowi sie kazda pszczola to 1 grosz..............czyli niech te pszczoly wychowuja juz czerw w innej rodzinie...poz d
(matka jak juz zacznie nosic jaja beda to trutnie 90 trutni okolo 10 pszczol)

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop

Zaglądałem 2 dni temu do uli. Zrobiłem szybkie przeglądy. W jednym jak tylko uchyliłem powałkę pszczoły szumiały wystawiały do góry odwłoki więc od razu pomyślałem że nie znajdę tam czerwiu, no i się nie myliłem. Połączyłem tą rodzinę z inną (na gazetę) ale nie jestem pewien czy zrobiłem poprawnie. Czytałem że można przełożyć ramki z pszczołami bezpośrednio do drugiego ula ale nie wiem czy zmieścił bym ramki obsiadane z dwóch rodzin w jednym ulu nie otrzepując pszczół z części z nich. Jutro będzie dobra pogoda więc zgonie wszystkie pszczoły do jednego korpusu. Jak postępować w przyszłości w takich sytuacjach?

Raczej bym już nie czekał na cud tylko połączył zasili inną słabszą rodzinkę to ta rodzinka mu się odwdzięczy w sezonie za te dwie

_________________
Odkłady pszczele: wielkopolskie i dadant tel.693305282 lub PW

Jak miałeś po dziesięć ramek to korpus na korpus ale o tej porze niepotrzebna jest gazeta , jeśli masz np.6 ramek w ulu i drugi tyle samo to bez mateczny wcześniej zgonić na cztery ramki odczekać parę minut aż wszystkie pszczoły powchodzą na te ramki i poprzekładać je po kolei z tyłu ramek do dołączanej rodzinki

_________________
Odkłady pszczele: wielkopolskie i dadant tel.693305282 lub PW

"jeśli masz np.6 ramek w ulu i drugi tyle samo to bez mateczny wcześniej zgonić na cztery ramki odczekać parę minut aż wszystkie pszczoły powchodzą na te ramki i poprzekładać je po kolei z tyłu ramek do dołączanej rodzinki"

No tak w sumie banalne.
Ze ja na to nie wpadłem. W sumie to moja druga zimowla i jeszcze nie miałem takiego problemu. Ale coś czuję że koła to ja bym nie wymyślił.

Dziękuje.