Dziś przeglądałem swoje rodziny. w jednej - krainek w WP z włożoną nadstawka zauważyłem brak czerwiu (pozostały pojedyncze komórki zasklepionego) puste mateczniki i nie za dużą ilość zapasów ze słabym zapełnieniem nadstawki po ostatnim miodobraniu dwa tygodnie temu. Miejsca miały dosyć, sukcesywnie w ciągu kilku tygodni zabudowywały węzę. Podejrzewam, że szykują się do wybrania wolności.
1. Czy mam rację?
2. Jeśli tak, to co robić?

Wszystkim dziękuję za porady i uwagi.
Trudno mi jest ocenić ilość pokarmu w rodzinie, obawiam się, że może być go rzeczywiście mało. Chciałem jeszcze zgarnąć coś z nadstawki przed rozpoczęciem zakarmiania i trucia warrozy ale może się to nie udać i w końcu lipca zacznę niezależnie od sytuacji z nadstawką zakarmiać i truć warrozę.
Choć to może materiał na oddzielny post, zauważyłem u siebie dwa różne wyniki w zależności od dwóch strategii równolegle stosowanych w minipasiece (w obu takie samo zakarmianie do oporu z kontrolą ilości pokarmu jeszcze w październiku, i leczenie warrozy).
- Strategia pierwsza: " nowoczesna gospodarka" - linie Krainka nieska i buckfast z zeszłorocznych odkładów, regularne przeglądy, szybkie poszerzanie gniazda, tak jak się chwalą koledzy wiosną, wycinanie mateczników, dokładanie nadstawek i nici - 6 litrów miodu z 3 rodzin, jedna wyrojona już na wiosnę (nieska), druga prawdopodobnie czerwiec/lipiec (buckfasty - tych było tak dużo, że o wyrojeniu wnioskuję nie z ilości bo w dalszym ciągu dużo w rodzinie, tylko z pustego matecznika i sytuacji z czerwiem jak obecnie) , z trzecią dzieje się nie wiadomo co, jak w początku tematu.
- strategia druga- "minimalizm" - pszczoły z dwóch roi co same przyleciały do starych uli (pasieczysko nieprzerwanie zajmowane przez pszczoły przez 70 lat) powolne rozszerzanie gniazda, no może przełożenie 1 plastra z czerwiem z większej do mniejszej by wyrównać szanse poza tym bez interwencji, przeglądy na zasadzie 1 ramka z gniazda i 1 z miodni, max 9-10 ramek w WZ na gniazdo, reszta za kratą na miód i 3x w ciągu sezonu po 2 plastry z miodem zza kraty na każdy ul.
Strategia druga była wymuszona przez 80 letnią właścicielkę pasieczyska i muzealnych uli, która tak pamiętała zajmowanie się pszczołami i okazała się skuteczniejsza mimo wiedzy książkowej wykonawcy.

Może głupie pytania ale wybaczcie
Jeśli mam zamiar mieć max 10 rodzin wlkp to aby przeciwdziałać rujce /nie robiąc odkładów/ prowadzić rodnię powiększając ją o kolejne korpusy 1/2 lub 1/1 ?

wojtasikpawel,