FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Zachęcony wynikami mojego pierwszego sezonu z miodobraniem (dwa wirowania, łącznie ok 11 litrów z 6 rodzin ) zajrzałem wczoraj do pszczół myśląc, że doniosły trochę na koniec sezonu lipowego i będę wirował po raz trzeci. a tu przykra niespodzianka - głód w pasiece. Zostawiłem po wirowaniu rąbek 3-4 palce w gniazdach na ramkach WZ i WP a tu tylko w jednej rodzinie dwie ramki poszyte do połowy i rezerwa na plastrach z czerwiem. W drugiej smętne rąbki w nadstawce (nie ruszałem) i rezerwa 1-2 palce w gnieździe. Nb te dwie przyniosły mi najwięcej miodu. W czterech pozostałych raczej goło. Miałem Apifondę z wiosny to wrzuciłem po pół paczki do trzech, do czwartego zrobiłem syrop z 1 kg cukru i 1 litra wody. Poza dwoma rodzinami nie zamierzam zbierać już więcej czegokolwiek w sezonie tylko zakarmić i odymić.
1. Czy postąpiłem dobrze z tym podkarmieniem?
Czy powinienem wrzucić tym dwom pozostałym też i czy dobrze zrobiłem zbierając dwa plastry tej, która miała zapasy?

Jeśli nie masz nawłoci lub wrzosów to z czego teraz chcesz zbierać miód? Pszczoły już przygotowuj do zimy, podkarmiaj regularnie na czerwienie matek żeby Ci nie padły w zimie.
Zaczynałeś od odkładów czy całych rodzin? Jak odkłady to trochę cię poniosło z tym miodobraniem.

to są rodziny z zeszłorocznych odkładów pięcioramkowych i roi, co przyleciały w zeszlym roku. Myślałem, że dożynki lipowego sezonu jeszcze będą.

konrat, Pewnie że dobrze osobiście polecałbym syrop na rozczerwienie matek tak jak radziastroludek, .A zapasy się zabiera choćby po to żeby je potem powoli uzupełnić i przez to rozczerwić matki

no po lipie trzeba uważać
U mnie też jest taka przerwa do nawłoci
w tym roku to nawet lipę miały tylko dla siebie
zawsze zostawiam ze 2 ramki jak wiruję, żeby nie musieć podkarmiać, a

_________________
Pozdrawiam
Jarek(jarok)

Po lipie trzeba strasznie uważać-ja tez popełniłem błąd i ogoliłem je nie źle po lipie i co gorsza przez kilkanaście dni a może i ze trzy tygodnie nie zaglądałem do uli co spowodowało wyhamowanie matek. Teraz to się odbija osłabnięciem rodzin - po lipie miałem takie "kobyły" aż ciemno w ulach a teraz nawet są puste ramki. Dobrze, że mam nawłoć i matki rozbujały się ale nie będzie już tak jak być powinno, gdybym dał im po lipie po te 5 kilo na ul to w ulach miałbym czarno a tak .... Z przyroda to tak jest : pewien stary leśnik mi powiedział : kto ma w głowie jasno to w lesie będzie miał ciemno a kto ma w głowie ciemno to w lesie jasno w ulach podobnie. Cały czas w tej głowie musi się rozjaśniać to w ulach będzie się ściemniać.

_________________
waldek6530