Beeskit pisze:
Tak stoję pod renklodą, patrze i kombinuję sobie... Otóż spadłe śliwki obsiadane są przez kilka przynajmniej pszczół, znajdzie się i osa i szerszeń. Wynika z tego, że stanowi to dla owadów przysmak. I tak sobie myślę, czy możnaby ułatwić dziewczynom żywot - pozbierać śliwki, wyczyścić, wydrelować oczywiście, zmiksować i taką słodziuchną papkę umieścić bezpośrednio w podkarmiaczce? No i co z tego by wyszło? Dodam, że pszczoły żadnego głodu nie mają - żelazny zapas jest, podkarmianie na rozczerwienie też,zatem te śliwki to dla nich nie lada rarytas;-)
Pewnie ci się nudzi co, niektórzy to nie maja zajęcia albo miód ci się marzy?
Jak to zmiksujesz i podasz to prędzej pewnie sfermentuje niż to wezmą.