FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Porobiłem sobie parę dodatkowych uli. Mam trochę suszu, ale za mało, aby obdarować wszystkie ule. Zatem będę musiał mieszać ramki z suszem i węzą. I tu pytanie - czy susz lepiej dawać do środka półnadstawki (chodzi mi o miodnię) np 3 do środka i po bokach ramki z węzą, czy lepiej np susz przy wylotku, i resztę uzupełnić węzą? Wiem, że raz węza, raz susz nie jest dobrym rozwiązaniem. Optuję za wstawieniem suszu w środek, bo według mnie tam pszczoły zaczynają składać nakrop, ale szczególnej uwagi nie zwróciłem na ten fakt, zatem mogę się mylić.
Kolejna sprawa - odkłady. Czy jeżeli zrobię po rzepaku odkład ze starą matką, to czy macierzak, przez okres konieczny na odchowanie nowej matki, unasiennienie, wychów czerwiu itp, nie osłabi się na tyle, że na lipe będzie po prostu za słaby? Czy rodzina w okresie takiego bezmatku (chociaż zakładam, że wszystko idzie dobrze tzn. rodzina przedsięwzięła zabieg wychowu matki) pracuje normalnie, czy też bezmatek jest dla nich podobny do stanu rojowego i zwyczajnie się przez ten czas lenią?


Pozdrawiam Beeskit

W mega silnej rodzinie nie zrobi im większej różnicy gdzie dasz susz a gdzie węzę. Jak będzie obfity pożytek to lada moment wszystko odbudują. W słabszych rodzinach daj od strony czerwiu, by dbać o termikę ula. Nie jest to jednak jakies bardzo istotne.
Jeśli zrobisz taki odklad to musisz sie liczyć z tym, że przez 21 dni pszczoly będą szły w siłę a potem pojawi się okres słabnięcia. Taka przerwa w czerwienie może okazać się zarówno na plus jak i na minus jeśli chodzi o zbiory miodu. Wszystko zależy kiedy dokładnie zrobisz odklad i kiedy u ciebie kwitną lipy.

Co się rozchodzi o susz jak dajesz go do rodni to dawaj go za ostatnią po czerwiu zeby matka te ramki zaczerwiła. Nie dawaj suszu w srodek bo wtedy rozdzielisz czerw na pare dni. A ramki z wezą dawaj na góre poza kratą bo wtedy te ramki z wezą odbudują do dolnej beleczki bo jak dasz do rodni to odbuduja ale nie do dolnej beleczki zostawią z centymetr przeray. I po odbudowie w górnym korpusie wezy dasz do rodni ale na obrzeza czerwiu. Jak dasz wezę do rodni to odbudowa wezy wymaga wiekszej temperatury niz czerw i pszczoły robia wianek taką pajenczyne zeby nie przegrzać czerwiu a to wymaga wiekszej ilosci pszczół. Co się rozchodzi o odkłady to ja opisałem dosc dokładnie co i jak zrobić na tym forum. Pozdrawiam miły_marian

A najważniejsza sprawa jakie masz pozytki między rzepakiem a lipa??

Z ilu rodzin chcesz robić odklady i ile ich chcesz zrobić??

Panowie, trochę nieuważnie czytacie mój post. Otóż, ja się zapytowywuję jak poradzić sobie z ramkami w nadstawce (miodni) a otrzymuje odpowiedzi (za co serdecznie oczywiście dziękuję) o ustawieniu w rodniu. W rodni prze Państwa, to ja układałem ramki w grudniu, tera już nadstawiam beczki na miód

Tak a propos zamówiłem rameczki półnadstawkowe poszerzone do 3,5cm. Przybiłem odbojniki czy jak to tam się fachowo zwie i weszło mi do 10cio ramkowego korpusa wielkopolskiego... 8sztuk. Jakoś wydawało misie że powinno 9. Ale widać wydawało

Pozdrawiam Beeskit

Do pasieki Ignas - pożytki po rzepaku takie se. Jak pogoda dopisze to mam pięęęękną aleję robiniową, potem już ostrzę zęby na lipę, potem jak Bozia da, to jeszcze spadź...

Od strony czerwiu w miodni to jest nad czerwiem bo tam jest cieplej i łatwiej im wypacać wosk.

Ile ramek mają Ci odbudować?? Bo to dosyć istotne czy kilka czy 2 korpusy 1/2?? Następnie w jakiej sile średnio zawozisz na rzepak ( liczba ramek korpusów) bo tak Ciężko wycelowac co chcesz zrobic?? Chcesz mieć pszczoly po odkładach na akacje czy dopiero na lipe?? Jak silne odklady chcesz zrobić to znaczy z ilu ramek? Z jednego ula czy np z dwóch??

Odkłady moim zdaniem lepiej jest robić pod koniec rzepaku - tak min tydzień przed końcem- pszczoła którą zabierzesz i tak na tym pożytku nie popracuje , a rodziny są już na tyle silne że nawet krótkie załamanie pogody = drzewo.
Tak bym radził. Pozdrawiam.

Myślę, że w ramkach z suszem.

_________________
waldek6530

Najlepsze warunki do odparowania nakropu są w pobliżu czerwiu.

Gdzie składają nakrop? Jak się leje to mam wrażenie, że gdzie się tylko da.

_________________
https://t.me/pump_upp

Gdzie składają nakrop ? W ulu ! I już wszystko wiesz ! Podobnie jak i ja.

i nie będziesz wiedział jak nie wysilisz łepetynki,jeżeli przybytki wahaja się np od zera do 7 kg to trafniej już się nie da jak to określiłRob,

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

...a jeśli jest zima, to pszczoły składają nakrop...?

Domniemam, że autor pytania podobnie jak i ja, chciałby w przybliżeniu znać jak najwiecej możliwości/prawdopodobieństw, a najlepiej wszystkie, a nie tylko od 0 do 7 kg.

to musisz się bardziej zaangażować w tym dążeniu ,o ile masz już od 0 do 7, to pod tym nikiem CYNIG, masz jedynkę ,dwójkę i trójkę .Zajmie Ci to kilka dni no ale niestety albo stety watro, dla tego co określiłeś słowem "chciałbym"

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

Nie ma powodów komplikowania odpowiedzi na postawione pytanie.
Pszczoły składają nakrop zgodnie z rozwojem danej rodziny. Jest to proces postępujący w czasie, stosownie do zmian środowiskowych i siły danej rodziny pszczelej.
Pierwszy pozyskany nakrop tak jak i pyłek gromadzony jest w pobliżu miejsca położenia czerwiu. Właśnie tam w naszym klimacie panują dogodne warunki aby z niego najlepiej skorzystać. Pszczoły, które przetrwały zimę muszą energię wykorzystać optymalnie . Wszystko jest podporządkowane kolejnym po sobie następującym pokoleniom.
W miarę rozwoju rodziny nakrop gromadzony jest nad czerwiem w górnej części ramki tam gromadzi się ciepłe powietrze, które utrzymuje nakrop w optymalnej do spożycia temperaturze.
Kiedy rodzina uzyskuje odpowiednią siłę, dynamikę i równolegle występuje pożytek ,nakrop składany jest praktycznie wszędzie gdzie występuje wolne miejsce. Bywa tak ,że ilość zgromadzonego nakropu ogranicza możliwości czerwienia matki .
Pozdrawiam
,

No, i to jest konkret !

Tyle co czytałem na ten temat to pszczoła przynosi do ula zebrany nektar i oddaje go pszczołom ulowym ,które rozmieszczają go w plastrach po o,14 g jeśli się nie mylę tyle jest go w 1 komórce nazywa się to nakrop em potem jest on przerabiany przez pszczoły przez 6 dni i dopiero trafia do komórki jako dojrzały miód po około 0,40g w komórce i jest zasklepiany podczas przerabiania odbywają się dwa procesy zagęszczanie i dojrzewanie czyli odparowanie wody poniżej20% dojrzewanie to przerób surowca przez to przerabianie jak wyżej pisałem tak to w skrócie wygląda .pawel

Można by jeszcze dodać, że proces ten poza odparowaniem nadmiaru wody polega na tym, że pszczoły pobierają ten niedojrzały miód do wola miodowego potem "wypluwają" na języczek, znowu połykają i tak wiele razy w kółko wzbogacając w wiele niezbędnych dla jego jakości substancji... A jak dojrzeje to pod zasklep i gotowe

_________________
https://t.me/pump_upp

Rob, Masz racje ale nie chciało mi się tego wszystkiego opisywać bo trzeba by opisać o dodaniu enzymów i które rozkładają cukry złożone na cukry proste dodanie kwasów organicznych oraz inhibiny rodzaj antybiotyków chcąc to wszystko opisać to trzeba dużo czasu poświęcić .pawel

Jak ja to mówię miód to porostu pszczele rzygi

Napisz to sobie na etykiecie

Kolego ja miodu nie zamierzam sprzedawać. Ale popraw mnie jak sie myle

Pajej, miód to nie pszczele rzygi jak to nazwałeś.

No to Cię poprawiam. Popatrz na budowę pszczoly i odpowiedz sobie czy żołądek i wole to jest to samo a zrozumiesz dlaczego sie pomyliłeś.

W miodzie dokonują się reakcje biochemiczne podobnie jak w żywym organizmie roślinnym . Działają enzymy inhibiny aminokwasy i cukry ulegają ilościowym zmianom może takie procesy powstają w twoich rzygach to po co tobie pszczoły .pawel

Pajej potrafisz czytać ze zrozumieniem ?

Wiesz co znaczy skrót Ks. ?
Wjęc jaki "Kolega" ?

To tak jakbym ja sobie mjr przed kiłeczyńskim wpisał ,aż głupio .

Mjr może być, byle nie z dopiskiem ZOMO.

Dobrze zrozumiałem wole to nie żołądek.
Co do kolegi to myslalem że na forum wszyscy tak sie do siebie zwracają. Dodam tylko w nawiasie ze mam kolegów co sa ks i mówie im przez Ty a nie ks

Też tak kiedyś robiłem, do momentu, kiedy uświadomiłem sobie z "Kim" i "Czym" mam doczynienia. Więc...życie ! Nadchodzą czasy, kiedy jedni będą na "Nich" polować, by im życie odebrać, a drudzy będą "Ich" szukać, by swe życie ocalić.

Co do "kolego" to czuję się tu jak najbardziej kolegą wszystkich pszczelarzy z racji wspólnego zainteresowania. Chodź przykładu teraz nie dałem to wzywam koleżanki i kolegów do powrotu do tematu.
Pozdrawiam

Czyli to "Ks." wydaje się jednak być czymś poważnym, Ksiądz, Książę - bo różne nicki na forach się widuje, a to "Król", a to "Car"...
Ale skoro pasieka na dachu KULu... to jest też istotna wskazówka.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef