FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Przeprowadzka
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=100&t=19187
Strona 1 z 1

Autor:  padrini [ 11 lutego 2017, 07:30 - sob ]
Tytuł:  Przeprowadzka

Dzień dobry. W kwietniu ( ok 15-go?) będę odbierał 2 zamówione rodziny. Kupiłem transportówki na 9 ramek i ule też już gotowe. Sprzedawca działa ok 100 km ode mnie. Jak mam to rozłożyć w czasie? Zakładam, że pojadę przed wieczorem, żeby większość pszczół była już w ulu, ale jeszcze było wystarczająco widno. A później? Przekładam w nocy , czekam do rana, czekam do południa? Jak byłoby najlepiej- zgodnie ze sztuką pszczelarską?

Autor:  adamjaku [ 11 lutego 2017, 07:56 - sob ]
Tytuł:  Re: Przeprowadzka

Czekasz aż się oblecą w transportówkach, następnego dnia przekładasz. Otworzenie rodzin po transporcie, w ciemności i przekładanie nie wchodzi w grę.

Autor:  Pawełek. [ 11 lutego 2017, 08:05 - sob ]
Tytuł:  Re: Przeprowadzka

Tak jak pisze Adam, stawiasz na miejscu docelowym jak przyjedziesz, otwierasz wyloty, rano się pszczoły oblecą, a po południu możesz spokojnie przełożyć do swoich uli. Przekładanie przed oblotem jeszcze w nocy nie wchodzi w grę.

Autor:  Pajej [ 11 lutego 2017, 08:26 - sob ]
Tytuł:  Re: Przeprowadzka

Ja tez będe kupował i rozmawiałem ze sprzedawca pszczelarzem jak to zrobic. Plan jest taki po południu jade do niego przekładam ramki do swoich uli (nie bede sie bawił w transportówki) stawiam ule na miejscu starych i czekamy do wieczora az wszystkie pszczoły wrócą. Wieczorem zamykam wylotek i w drogę

Autor:  slaw007 [ 11 lutego 2017, 09:50 - sob ]
Tytuł:  Re: Przeprowadzka

Jak ja kupowałem dwie rodziny, to pojechałem z ulami. Oczywiście nie wszystkie ule są mobilne. Na miejscu byłem kilkanaście minut przed zachodem słońca. Odkład 6-ramkowy pszczelarz przełożył mi do uli. Uzupełniłem węzą do 10 ramek w ulu, aby się nic nie przesunęło w transporcie. Ule spiąłem aby przy mocniejszym hamowaniu nie uciekać z auta ;-). Ule jechały z tyłu na siedzeniach pasażera ;-)
Przyjechałem do domu było już ciemno. Ule położyłem na przygotowane wcześniej miejsce. Otworzyłem wylotki. Rano latały już w nowym miejscu.

Autor:  padrini [ 12 lutego 2017, 19:00 - ndz ]
Tytuł:  Re: Przeprowadzka

I o to chodziło.Dzięki.

Autor:  arturborat [ 12 lutego 2017, 20:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Przeprowadzka

adamjaku pisze:
Czekasz aż się oblecą w transportówkach, następnego dnia przekładasz. Otworzenie rodzin po transporcie, w ciemności i przekładanie nie wchodzi w grę.


Po transporcie to faktycznie powinny odsapnąć, ale przekładanie do nowego ula po ciemku wcale nie jest takim złym pomysłem. Akurat ostatnio pewien klient opowiadał mi o swojej dość specyficznej gospodarce pasiecznej. Trzyma mianowicie ule w ciemnej murowanej stodole. Stoją tam bez daszków (i bez powałek). W ścianie wybite są pojedyncze cegły (ale nie pytałem, czy osobno dla każdego ula). Pszczoły podobno świetnie trafiają do swoich uli po dostaniu się do stodoły.
Plusami tej metody są:
1. Możliwość robienia przeglądów bez względu na pogodę.
2. Przeglądy bez kombinezonu. Pszczoły w ciemności nie mają skłonności do atakowania.
3. Nie ma obaw o kradzież lub zniszczenie uli (przedtem temu pszczelarzowi niszczono ule, gdy stały na otwartym terenie)

Minusy:
1. Dym z podkurzacza trochę dusi, bo ulatnia się z trudem. Podkurzacza trzeba używać do spędzania pszczół z plastrów a nie do obrony przed żądleniem, bo nie żądlą.

Przeglądy robi się przy latarce z czerwonym światłem. Pszczoły nie mają receptorów wzroku na tę barwę. Dla nich czerwień nie jest żadnym światłem. Odróżniają tylko żółty, niebieski, biel i czerń.

Ale podaję to tylko jako ciekawostkę, a nie po to, żeby zachęcić do zasiedlania stodół pszczołami:) Pokazuje to jednak, jak odmiennie od standardowych rozwiązań można pszczelarzyć i że każdy sposób jest dobry, o ile prowadzi do celu i nam odpowiada. Autorytetów można posłuchać, ale niekoniecznie należy za nimi ślepo podążać...

Autor:  astroludek [ 12 lutego 2017, 20:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: Przeprowadzka

arturborat pisze:
2. Przeglądy bez kombinezonu. Pszczoły w ciemności nie mają skłonności


W tej kwestii mam inne doświadczenia. Niejednokrotnie dostałem żądło w trakcie transportu uli późnym wieczorem (już było ciemno) na pożytek.

Autor:  arturborat [ 12 lutego 2017, 20:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: Przeprowadzka

Nie upieram się przy swoim. Streściłem tylko relację jednego z moich klientów. Być może czasem po ciemku żądlą, zwłaszcza jak czują się zagrożone albo zestresowane.

Autor:  glazek7777 [ 15 lutego 2017, 23:54 - śr ]
Tytuł:  Re: Przeprowadzka

Odradzam nawet przy łagodnych pszczołach, nie mówiąc o złośliwych grzebania w ulu po ciemku. Pszczoły atakują na zapach szczególnie pot i dwutlenek węgla i wcale nie muszą mieć widno - no i w nocy jest 100% starej pszczoły w ulu, tylko czekają na sygnał, że do ula dobiera się intruz. Dla nich człowiek czy niezdarny niedźwiedź zaglądający do gniazda po ciemku to sygnał do ataku.

Czasami jak jest miodobranie zwłaszcza w upalne dni jak w tym roku 30-40 stopni, lub okresie rabunków brak pożytku gdzie pszczoły dosłownie latają za pszczelarzem chmarami i czekają aby otworzyć ul , w południe śpię. Pracę ponownie rozpoczynam dopiero jak robi się szarówka i w nocy gdy pszczoły siedzą w ulach i jest przyjemny chłodzik. Wówczas nie grzebię w gniazdach tylko wyciągam ramki z miodni do transportówki, używam bardzo mocnego światła 50W (Ledowego - pszczoły lecą do żarówki ale nie giną od poparzeń) przenośnego w obrębie ula, widno jak w dzień.

Autor:  kudlaty [ 16 lutego 2017, 08:57 - czw ]
Tytuł:  Re: Przeprowadzka

arturborat pisze:
adamjaku pisze:
Czekasz aż się oblecą w transportówkach, następnego dnia przekładasz. Otworzenie rodzin po transporcie, w ciemności i przekładanie nie wchodzi w grę.


Po transporcie to faktycznie powinny odsapnąć, ale przekładanie do nowego ula po ciemku wcale nie jest takim złym pomysłem. Akurat ostatnio pewien klient opowiadał mi o swojej dość specyficznej gospodarce pasiecznej. Trzyma mianowicie ule w ciemnej murowanej stodole. Stoją tam bez daszków (i bez powałek). W ścianie wybite są pojedyncze cegły (ale nie pytałem, czy osobno dla każdego ula). Pszczoły podobno świetnie trafiają do swoich uli po dostaniu się do stodoły.
Plusami tej metody są:
1. Możliwość robienia przeglądów bez względu na pogodę.
2. Przeglądy bez kombinezonu. Pszczoły w ciemności nie mają skłonności do atakowania.
3. Nie ma obaw o kradzież lub zniszczenie uli (przedtem temu pszczelarzowi niszczono ule, gdy stały na otwartym terenie)

Minusy:
1. Dym z podkurzacza trochę dusi, bo ulatnia się z trudem. Podkurzacza trzeba używać do spędzania pszczół z plastrów a nie do obrony przed żądleniem, bo nie żądlą.

Przeglądy robi się przy latarce z czerwonym światłem. Pszczoły nie mają receptorów wzroku na tę barwę. Dla nich czerwień nie jest żadnym światłem. Odróżniają tylko żółty, niebieski, biel i czerń.

Ale podaję to tylko jako ciekawostkę, a nie po to, żeby zachęcić do zasiedlania stodół pszczołami:) Pokazuje to jednak, jak odmiennie od standardowych rozwiązań można pszczelarzyć i że każdy sposób jest dobry, o ile prowadzi do celu i nam odpowiada. Autorytetów można posłuchać, ale niekoniecznie należy za nimi ślepo podążać...


coś mi się wydaje że z pszczelarstwem masz niewiele do czynienia bo gdybyś miał nie opowiadał byś takich ciekawostek które są po prostu głupie, trzymanie pszczół w stodole bez powałek i przeglądy po ciemku z latarką na czole :thank: ktoś nieźle cię wpuścił w maliny :mrgreen:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/