FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

BARciak, przepraszam,że Cię wywołuję, ale tak jakoś wyszło.
Byłem dziś na działce i spojrzałem jak wyglądają pszczółki.
Poniżej zdjęcie pokazujące jak to wygląda. Więcej beleczek nie wyjmowałem bo było 10°C tylko, więc na chwilkę zdjąłem daszek, żeby zdjęcie zrobić.
Powiedzcie mi proszę, jaka jest rodzinka? Bardzo słaba (jeśli da się coś wywnioskować ze zdjęcia) .
Z góry dziękuję.

Makar, nie wiem jak jest w pozostałych uliczkach ale taka średniawa jest. Jak jutro dasz rade wyjąć resztę beleczek a nawet ramkę którąś to zrób zdjęcia lepsiejsze Z tych zdjęć tylko tyle mogę powiedzieć. Ramki ze dwie za dużo tak mi się wydaje, ale za dużo tu nie widać

Witam , za wiele nie widać to fakt , odsłonięte uliczki bez beleczek są na gęsto "zaludnione" , może się mylę bo brakuje mi doświadczenia z pszczołami , ale stawiam że i dalej pod beleczkami też jest gęsto
Pozdrawiam

viking200, nie uważasz ,że w pierwszym poście warto się przywitać z użytkownikami forum
zmoderowano - link do innego forum

Dobre bajeczki pociskasz z tym brakiem doświadczenia .Zastanawiam się tylko dlaczego??? A już chyba wiem

kur tak czulem gadka szmatka nie znam sie te sprawy

BARciak,
w weekend będę tam ponownie, wyjmę resztę beleczek, może nawet jakąś powałkę położę zamiast tego na wierzch dając ten koc dopiero. Jak mi się uda to i wyjmę jakąś ramkę ( jeśli pogoda pozwoli) i zrobię zdjęcie.
Ramek jest 6, w tym pomiędzy dwiema jest 20mm beleczka z wierzchniej części ramki bokiem położonej, bo mi na jesieni tak pomostkowały między dwiema ramkami, że nie dało się dosunąć na 10mm ( wieszałem tam takie cóś na warrozę - nasączone kawałki forniru - na samych górnych beleczkach ramek).
Jakieś ostre dziś były( tyłki w górze i żądła wysunięte, jak coś bliżej nich ręka była ), ale widziałem, że pyłek nosiły. Mam nadzieję, że matka przezimowała.

Tę wtopę chyba naprawiłem już
Bajeczka ? raczej nie , po prostu mam różne myśli na temat tego co przezimowałem , i w dalszym ciągu mam obawy czy pewne rzeczy które robię u siebie , czy robię to dobrze . Bo jakoś było by głupio gdybym jakąś nie przemyślaną decyzją zaprzepaścił to co mam . A na razie pomimo wielu moich dotychczasowych błędów wynikających nie tyle z praktyki co bardziej z niewiedzy , nieznajomości tematu .
Nie mam pasieki na 20 czy 30 rodzin , gdzie strata jednej czy dwóch nie jest tak bolesna , jak dla tych którzy mają jedną albo dwie rodziny .
Ja po prostu szukam odpowiedzi .

Nie wiem czy używasz zatwory . Naliczyłem 8 ramek w gnieździe a pszczół za wiele nie widać . Być może spędziłeś je dymem z ramek w obawie by cię nie pożądliły . Na moim miejscu , ścieśniłbym zatworem gniazdo do 6-ciu ramek a te dwie poszerzone ramki z pokarmem wycofałbym za gniazdo . Zlikwidowałbym również beleczki i dał powałkę . Po przeniesieniu pokarmu przez pszczoły z przestawionych ramek do gniazda , poszerzone ramki zlikwidował , lub ściął gorącym nożem do odpowiedniej grubości . Potem poszerzał gniazdo tylko węzą . Widzę , że na wszelki wypadek położyłeś na gnieździe 2,5 kg apifondy i bardzo dobrze . Jest to pokarm idealny do dokarmiania wiosennego , nie obciąża organizmów pszczół a w swoich granulkach ma dostateczną ilość wody i pszczoły nie muszą po nią wylatywać , narażając przy tak ekstremalnych temperaturach swego życia . Jeżeli przy tym masz w gnieździe dostateczną ilość pierzgi , to matka zacznie z dnia na dzień wzmagać czerwienie i rodzinka prawidłowo będzie się rozwijać .

paraglider, dzieki. Te dwie skrajne ramki to właśnie zatwory. Dymu natomiast nie używałam.

Tak z ciekawości, odnośnie siły rodziny, zapytam czy u mnie w jednym ulu WZ (nietypowy, z grubej dechy-25 ramkowy, wylot 40 cm szer.) jest nie za dużo pszczół? się nie wyroją?
Gospodarzę raptem 3 rok. Fotki z dzisiaj- nie latały za wiele, tyle co za wodą - czerw kryty był już 2 tyg.temu, 5 marca spr. (takie 10cm krążki na środku ramek).
1 fotka z 5 marca- przedostatnia ramka, dzisiaj zimno to siedzą głębiej - może nie widać, ale w każdej uliczce siedzą- i żądlą jak tylko stuknę.

Upchnął bym te pszczoły na połowie tych ramek a resztę wyrzucił po za zatwór , wtedy by miały optymalne warunki do ogrzania czerwiu i szybszego rozwoju . Do pełni rozwoju tej rodzinki jest jeszcze daleko . Teraz pszczół z każdym dniem będzie tylko ubywać , ich wymiana nastąpi dopiero w pierwszej połowie maja i wtedy martw sie o rójki .

Wymień w tym sezonie matkę na unasiennioną w innej pasiece w której pszczelarz selekcjonuje pszczółki na łagodność , a będziesz mógł wtedy stukać , pukać bez obawy o pożądlenia . Takich pasiek jest mnóstwo .

w ul się nie stuka - no chyba, że się jest dzięciołem

Ja jak raz żądliwe zakupiłem - nie podeszłem do ula na odległość 10metrów - był atak, jedna bomba, druga bomba, .... idt

Jak matkę szukałem by ją odstrzelić - sąsiadkę 300m dalej na tarasie po cyckach pogryzły.

paraglider, mówiąc zatwór masz na myśli całkowite "zamknięcie" ula od jednej strony, czy przejscie bokami i dołem pszczoł jednak mają?

Zazwyczaj dołem mogą sobie przechodzić

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

Pogoda dziś dopisała, a że byłem na działce to zajrzałem do pszczół.... poniżej zapodam zdjęcia 3 ramek, reszty po znalezieniu matki nie ruszałem. W sumie jest 6 ramek plus zatwory. Powiedzcie proszę, jak po tych zdjęciach rokuje rodzina (oczywiście jeśli da to powiedzieć)











Na koniec przezimowana matka zeszłoroczna



a tak noszą pyłek

Pogoda dziś dopisała, a że byłem na działce to zajrzałem do pszczół.... poniżej zapodam zdjęcia 3 ramek, reszty po znalezieniu matki nie ruszałem. W sumie jest 6 ramek plus zatwory. Powiedzcie proszę, jak po tych zdjęciach rokuje rodzina (oczywiście jeśli da to powiedzieć)











Na koniec przezimowana matka zeszłoroczna



a tak noszą pyłek

Pogoda dziś dopisała, a że byłem na działce to zajrzałem do pszczół.... poniżej zapodam zdjęcia 3 ramek, reszty po znalezieniu matki nie ruszałem. W sumie jest 6 ramek plus zatwory. Powiedzcie proszę, jak po tych zdjęciach rokuje rodzina (oczywiście jeśli da to powiedzieć)











Na koniec przezimowana matka zeszłoroczna



a tak noszą pyłek

Pisząc zatwór , miałem na myśli zwykły ścieśniacz ograniczający wielkość gniazda . U mnie ma ma on powierzchnię zwykłej ramki gniazdowej , tak że przejście pszczoły mają również po bokach . Dodatkowo na 1/3 pod górną beleczką zatworu jest wywiercony na przestrzał otwór o średnicy 0,8 cm , służący do przejścia dla pszczół na drugą stronę z którego korzystają w chłodne dni przechodząc na ramki z pokarmem .

Dobrze że podałeś tą apifondę tym rodzinkom , dzięki temu pokarmu im nie zbraknie na wiosenny rozwój . Trzymaj ciasno jak najdłużej te rodzinki , bo na razie będzie pszczół wiecej ubywać niż przybywać . Rozszerzysz gniazdo dopiero wtedy , jak zaczną się wylewać po za zatwory i być może będzie do tego potrzebna już tylko węza . Pogoda będzie sprzyjać więc rozwój będzie błyskawiczny .