FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

beleczki czy powałka
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=100&t=20469
Strona 2 z 2

Autor:  bo lubię [ 22 października 2017, 12:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Znajomy ma górne beleczki ramek szerokie na 35-40 mm jak i beleczki między ramkowe, również sobie chwali przy przeglądach operując pojedynczymi uliczkami w warszawiakach

Autor:  kudlaty [ 22 października 2017, 18:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Bartek.pl pisze:
Moje odkłady, od ostrej matki czasami tak mają, że wchodzą po rękawicach, jak tylko dotknę ramek, bardzo często kilka żądli rękawice z wierzchu.

bo rękawice śmierdzą ci potem i jadem dlatego jest jak jest,
na samym początku miałem kilery pszczoły i robiłem przy nich bez rękawic i nie jedną już szczepionkę dostałem ale ich miałem mało to sobie mogłem pozwolić, teraz mam łagodne pszczoły ale dużo dlatego dwa lata temu przyszedłem po rozum do głowy i stosuje rękawice ale nie spawalnicze :mrgreen: mam łapy czyste i nie muszę chować po kieszeniach jak trzeba iść do ludzi a do tego mam luźniejsze podejście do tematu bo rączki bezpieczne

pisiorek pisze:
nie dużo , pszczoły atakują glowe i oczy , po rękach żądlą jak się przyciśnie . pszczoły potrafią wyczuć człowieka ,tak myślę


kilery kochają kostki i nadgarstki

Autor:  Bartek.pl [ 22 października 2017, 20:21 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

kudlaty pisze:
bo rękawice śmierdzą ci potem i jadem dlatego jest jak jest,


jak by o ten jad chodziło to by Ciebie w język gryzły.
próbowałem z octem, jednorazówkami i materiałowymi,
żądlą w odkryte miejsca i już.
Mam cztery rodziny, czyste ręce i rękawice :-)
Mogę sobie teorie dorabiać, dwie gryzą a dwie nie,
węch straciły.

Autor:  kudlaty [ 22 października 2017, 21:05 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Bartek.pl pisze:
kudlaty pisze:
bo rękawice śmierdzą ci potem i jadem dlatego jest jak jest,


jak by o ten jad chodziło to by Ciebie w język gryzły.
próbowałem z octem, jednorazówkami i materiałowymi,
żądlą w odkryte miejsca i już.
Mam cztery rodziny, czyste ręce i rękawice :-)
Mogę sobie teorie dorabiać, dwie gryzą a dwie nie,
węch straciły.


pszczoły mają lepszy węch od nas, to ze czegoś nie czujemy nie znaczy że tego nie ma,
np dwa sezony wstecz poddawałem hurtową ilośc matek chodząc od ula do ula po kilku godzinach na czapce i tylnej kieszeni od spodni zaczęła się gromadzić coraz większa chmara młodej pszczoły kilkaset na pewno która czuła feromon matek które poddawałem a zapach się tam znalazł przez otarcie rąk o czapkę czy spodnie, pszczoły były tylko w tych miejscach materiału którego dotykałem taka historia :mrgreen:

Autor:  Bartek.pl [ 22 października 2017, 22:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

proste,
kilkadziesiąt matek, kilka godzin pracy, i nie byłeś spocony, wręcz pachniałeś pszczołom, więc na Ciebie siadały i wąchały,
a mnie żądliły :haha:
Moje żądlą bo .... śmierdzę, jak Ty śmierdzisz to pachniesz :-)

Nie neguję Tego co mówisz ( ogólnie), nawet nie mam wielkiego pojęcia co znaczy agresywna pszczoła, jednak z dwóch rodzin mogę gołą ręką brać garść pszczół, a dwóm nawet gołej ręki nie pokażę :-)

Autor:  kudlaty [ 22 października 2017, 22:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Bartek.pl pisze:
Moje żądlą bo .... śmierdzę, jak Ty śmierdzisz to pachniesz


na mnie siadały bo czuły feromon matek, pachnieć też pewno nie pachniałem bo to był jakiś maraton majowy zaraz po kilku tygodniach deszczy a wtedy się pracuje od świtu do nocy a je w aucie w drodze z jednej pasieki na drugą i pot płynie po plecach :evil:

Autor:  gientek [ 23 października 2017, 00:41 - pn ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Po 10 latach ciągłego stałego żądlenia jest sie odpornym na jad .Mozesz dostać pod oko i nic nie bedzie ,ale w opuszki boli wtedy jak cholera co ważne jesienia i zimą trzeba wstawiać paluchy do ula tak myśle i chyba pisiorek też coś wie bo widzę ,ze pszczoły go kochają tak myśle.

Autor:  pisiorek [ 23 października 2017, 09:49 - pn ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

gientek pisze:
Po 10 latach ciągłego stałego żądlenia jest sie odpornym na jad .Mozesz dostać pod oko i nic nie bedzie ,ale w opuszki boli wtedy jak cholera co ważne jesienia i zimą trzeba wstawiać paluchy do ula tak myśle i chyba pisiorek też coś wie bo widzę ,ze pszczoły go kochają tak myśle.


gincio ,ja wiem że TY sie zakochałeś we mnie ja też się kocham :wink:
wyluzuj ,spokojnie. ja sobie radze z pszczołami i z żądłami też :P

Autor:  tomi007 [ 23 października 2017, 10:50 - pn ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

u mnie za to obsiadają ściereczkę i koszyczek plastikowy w którym trzmam klateczki z matkami... matek już dawno tam nie ma a one się tam kłebią przez 2-3h... szczegolnie jak się zasiedla uliki weselne z pszczołami zabranymi z innej pasieki...

co do rękawic - to ja używam lateksów - ręce mam zawsze czyte - tylko wkurza mnie trochę bo niestety ręka sie w nich poci... a teraz się nie bardzo nadają bo przy tej ilości kitu i temp non stop się rękawica przykleja i z palca schodzi, b. łatwo taki kawałek przycisnąć wąsem od ramki przy przeglądzie... poźniej ciągnięcie na siłe kończy się oderwaniem kawałka...

dalktego pyt kudlaty, jakich używasz rękawic ?

a co do zlosliwości pszczół - u mnie pojęcie łagodnych dostają takie które nie żadlą miotełki jak się je omiata z plastrow - mają sie sypac jak pszenica... czy ma się rekawice czy nie to mniej ważne - jak chcą to i tak będą żadlić czy rękawice śmierdza czy nie - są po prostu "szczerze złosliwe" i już - pszczołom afrykańskich testując ich agresywnosc podstawia sie pod wylotek kawałek brązowego materiału/skóry na sznurku - jak są złośliwe po 1 min jest w nim ponad 100 żądeł...

Autor:  Bartek.pl [ 23 października 2017, 11:18 - pn ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Moje, przy omiataniu powałki, wpadają w lekką agresję z miotełki po kilka muszę wytrząsać.
Jednak coś w tym jest, że poczatkujący powinni mieć ostrzejsze pszczoły, tak często im się w domku nie zagląda :-)

Autor:  ydyp [ 23 października 2017, 21:09 - pn ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Witam.A ja panowie i panie powałki mam z deseczek gr. 10mm szer. od 8 do10 cm.Uważam że jest to bardzo wygodne.Przy przeglądzie odkrywam połowę gniazda lub jak mi pasuje.Pozdrawiam.

Autor:  mirek. [ 23 października 2017, 21:29 - pn ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

fotke zapodaj jak możesz najlepiej mały filmik

Autor:  henry650 [ 24 października 2017, 08:20 - wt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

ydyp, tez takie miałem ale zrezygnowałem na rzecz jednolitych powałek ze sklejki


henry

Autor:  padrini [ 27 października 2017, 04:51 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

jarekp pisze:
Rękawiczki nitrynowe, czujesz wszystko, ich zapach nie drażni pszczół, i najważniejsze dla mnie- nie mam żółtych śladów pod paznokciami

Gdzie to się kupuje? Jeśli mają być obcisłe i przylegać to muszę znać rozmiar przed zamówieniem on-line, czyli przymierzyć. W sklepach BHP, ogrodniczych, gdzie indziej?

Autor:  tomaszgenda [ 27 października 2017, 07:34 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Rękawiczki Nitrylowe powinieneś dostać we wszystkich tych punktach co napisałeś jest to rękawiczka jednorazowa podobną.do latexowej

Autor:  taki_nick [ 27 października 2017, 07:39 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Bartek.pl pisze:
Moje, przy omiataniu powałki, wpadają w lekką agresję z miotełki po kilka muszę wytrząsać.

Wystarczy dac nad ul i jednym udeżeniem w powałkę masz wszystkie pszczoły z niej na ramkach.

Nikt widzę nie poruszył kwestii łatwiejszego zwiekszania wentylacji przy ostudzaniu nastroju rojowego.

Autor:  jarekp [ 27 października 2017, 17:31 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Padrini
Gdzie kupić nie pomogę, na rożnym rynku działamy, Rozmiar, u mnie L, jak kupisz za małe to żonie oddasz jeżeli nie do pszczół to do sprzątania wykorzysta, ja zużywam 3-5 sztuk na przegląd i polecam

Autor:  balwro [ 28 października 2017, 12:52 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Moim zdaniem nic lepszego i praktyczniejszego od powałki nie da się wymyśleć. U siebie stosuję tylko i wyłącznie powałki bo widzę tylko ich same zalety
1/nie ograniczona komunikacja góra pomiędzy uliczkami ramkowymi
2/lepsza wentylacja ula
3/dzięki odpowiedniej konstrukcji powałki latem obracając ją góra dół mam dodatkowy wylot ułatwiający dostęp do miodni
4/dzięki powałce nie muszę zwracać uwagi na przygniatanie pszczół
5/jeśli rodzina jest nadmiernie agresywna stosuje specjalne lniane serwety którymi zakrywam cześć gniazda, które w danej chwili nie przeglądam
6/dla mnie rewelacyjne karmienie poprzez otwory w powałce zarówno ciastem jak inwertem czy syropem. 0 utopionych pszczół
7/czasami po odgraniczeniu gniazda kratami i górnym wylocie w miodni zakładają mateczniki cichej wymiany w miodni i tworzą dwie rodziny w jednym ulu.
8/ łatwa kontrola stanu rodziny o każdej porze roku wystarczy zdjąć korek z pajączka i widać co się dzieje w rodzinie bez niepotrzebnego niepokojenia rodziny zimą

Co do użądleń jak już wspomniał jeden z przedmówców uodpornienie na jad nie uodpornia na ból a użądlenia w opuszki palców są cholernie bolesne. Ja nie jednokrotnie do rana po takich użądleniach mam obolałe i drętwe palce. Rękawic nie używam pszczoły mam w miarę łagodne ale niechcących przygnieceń nie jestem w stanie do końca wyeliminować szczególnie jak się spieszę.

Autor:  bagisek1 [ 28 października 2017, 12:56 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

padrini https://www.glovex.com.pl/shop/pl/c/Rek ... rylowe/561

Autor:  cichy10 [ 29 października 2017, 14:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

a ja właśnie robię powałki na zimę ze szkła.dzięki temu w każdej chwili mogę zajrzeć do pszczół bez obawy że wyziębię gniazdo.

Autor:  mirek. [ 29 października 2017, 15:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Ale w drewnianej ramce tak?

Autor:  Tobiasz [ 29 października 2017, 17:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

cichy10 pisze:
a ja właśnie robię powałki na zimę ze szkła.dzięki temu w każdej chwili mogę zajrzeć do pszczół bez obawy że wyziębię gniazdo.

Takie rozwiązanie moim zdaniem jest tylko dobre dla ciebie bo po dojściu kłębu do góry gniazda będzie miał on styczność z szybą która jest słabym izolatorem ciepła i pszczółki będą musiały zwiększyć pracę by utrzymać odpowiednią temperaturę, a kiedy będzie miało to zazwyczaj miejsce - na przedwiośniu czyli trochę nie korzystnie :( . To może być w miarę dobre rozwiązanie ale do pewnego momentu tak myślę

Autor:  Łukasz1980 [ 29 października 2017, 17:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Tobiasz pisze:
cichy10 pisze:
a ja właśnie robię powałki na zimę ze szkła.dzięki temu w każdej chwili mogę zajrzeć do pszczół bez obawy że wyziębię gniazdo.

Takie rozwiązanie moim zdaniem jest tylko dobre dla ciebie bo po dojściu kłębu do góry gniazda będzie miał on styczność z szybą która jest słabym izolatorem ciepła i pszczółki będą musiały zwiększyć pracę by utrzymać odpowiednią temperaturę, a kiedy będzie miało to zazwyczaj miejsce - na przedwiośniu czyli trochę nie korzystnie :( . To może być w miarę dobre rozwiązanie ale do pewnego momentu tak myślę

Można by dać na tą powałkę szklaną dodatkową warstwę styropianu aby uniknąć strat ciepła a żeby zajrzeć do pszczół wystarczy zdjąć sam styropian. Ale tak czy siak wydaje mia się to rozwiązanie bardziej jako gadżet niż użytkowe.

Autor:  roman2 [ 29 października 2017, 18:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Tobiasz, szkło jest dobrym izolatorem.

Autor:  kudlaty [ 29 października 2017, 18:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

roman2 pisze:
Tobiasz, szkło jest dobrym izolatorem.

chyba przewodnikiem a to różnica i raczej na minus

Autor:  staszekg [ 29 października 2017, 18:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Mam od kilku lat powałki z poliweglanu .lekkie,cieplejsze niz szkło i dobrze spełniają swoją funkcję.Wady to cena i to ze jak pokitują to i tak niewiele widac.

Autor:  Bartek.pl [ 30 października 2017, 00:12 - pn ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

współczynnik przewodzenia ciepła w szkle wynosi 0,8
a w płycie dąb wzdłuż włókien 0,4
a sklejka 0,16
Mimo, że wszędzie podają że szkło jest izolatorem ciepła, to jednak takim zimnym

Autor:  padrini [ 17 listopada 2017, 09:42 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Hieronim pisze:
Beleczki nie są złe ale z powałkami jest szybciej i wygodniej , zamiast ileś tam beleczek zdejmujemy jedną powałkę i cały ul otwart

Też jestem podobnego zdania, ale... Zajrzałem do moich starych wz-ów i wygląda na to, że powałkę będę musiał oprzeć bezpośrednio na górnych beleczkach. Oznacza, że pszczoły zakitują styk listewek i będę wyciągał powałkę razem z przyklejonymi ramkami. Za bardzo kombinuję?

Autor:  BARciak [ 17 listopada 2017, 09:53 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

padrini, jak rozumiem Twoja powałka to tylko jedna duża płyta/decha bez beleczek, które zrobiły by odstep miedzy powałką i ramkami.Przybij w koło 1cm beleczki i będzie 1cm przerwy.

Autor:  Marian. [ 17 listopada 2017, 11:39 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

BARciak, masz rację mam tak zrobione w leżakach WP na osiem ramek nad gniazdem i jest OK.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 17 listopada 2017, 11:53 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Ja tam wytrwale zachwalam beleczki. Czysto i schludnie.

Obrazek
Pozdrawiam :pl:

Autor:  Marian. [ 17 listopada 2017, 13:13 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

andrzejkowalski100, z powałką nad gniazdem też jest czysto i schludnie, jeżeli nie potrzeba zaglądania do miodni tylko do gniazda to uchylam cztery haczyki i mam całe gniazdo na widoku i odwrotnie.

Autor:  Bartek.pl [ 17 listopada 2017, 14:33 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

BARciak pisze:
padrini, jak rozumiem Twoja powałka to tylko jedna duża płyta/decha bez beleczek, które zrobiły by odstep miedzy powałką i ramkami.Przybij w koło 1cm beleczki i będzie 1cm przerwy.

Zrobiłem tak jedną powałkę i nie jestem zadowolony, często pszczoły wychodzą na ramki i powałka je gniecie. Bardzo mnie to złości. Dokręciłem wokół kilkucentymetrowe kawałki, jest lepiej, ale wwqqqqrwka straszna, jak słyszę taki chrzęst przy zamykaniu.

Autor:  Jarek [ 17 listopada 2017, 15:15 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Bartek.pl pisze:
BARciak pisze:
padrini, jak rozumiem Twoja powałka to tylko jedna duża płyta/decha bez beleczek, które zrobiły by odstep miedzy powałką i ramkami.Przybij w koło 1cm beleczki i będzie 1cm przerwy.

Zrobiłem tak jedną powałkę i nie jestem zadowolony, często pszczoły wychodzą na ramki i powałka je gniecie. Bardzo mnie to złości. Dokręciłem wokół kilkucentymetrowe kawałki, jest lepiej, ale wwqqqqrwka straszna, jak słyszę taki chrzęst przy zamykaniu.

Ja miałem zrobione tak, że w poprzek ramek kladlem 3 listewki o długości wnętrza korpusu i grubości 1cm i na nie płytę. Zawsze trzeba było je mocno odrywac ale przynajmniej pszczół nie gniotlem. Przydatny też był pusty korpus 1/2 na górze.

Autor:  Wiech [ 17 listopada 2017, 16:08 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Z powyższych powodów uważam, że najlepszym rozwiązemiem jest po prostu folia. Od powałki jest lżejsza, tańcza, łatwiejsza w przechowywaniu. Wiatr to mały problem. Można jej nie zrywać do końca a poza tym w czasie wiatru przy pszczołach w ogóle słaba robota, niezależnie czy folia, czy powałka. czy beleczki.

Autor:  Tobiasz [ 17 listopada 2017, 20:50 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Bartek.pl pisze:
Zrobiłem tak jedną powałkę i nie jestem zadowolony, często pszczoły wychodzą na ramki i powałka je gniecie. Bardzo mnie to złości. Dokręciłem wokół kilkucentymetrowe kawałki, jest lepiej, ale wwqqqqrwka straszna, jak słyszę taki chrzęst przy zamykaniu.

E tam po prostu za predki jesteś kładąc powałkę unieś ją troche jeszcze 2-3razy a pszczoły przejdą gdzie indziej Przeciez np stawiając korpus na korpus wielu pszczelarzy taż nie robi to "na jeden raz " tylko porusza troche dajac pszczołom czas na wyjscie z pomiędzy łączenia
andrzejkowalski100 pisze:
Ja tam wytrwale zachwalam beleczki. Czysto i schludnie.
Pozdrawiam :pl:

A z motylicą nie ma problemów? Bo u mnie była do czasu zastosowania powalek.
A czysto i schludnie to chyba po wymianie starszych plastrow na nowe ramki z węzą bo juz parokrotnie pokitowane to juz takie pikne nie są

Autor:  bagisek1 [ 17 listopada 2017, 21:38 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Wiech pisze:
Z powyższych powodów uważam, że najlepszym rozwiązemiem jest po prostu folia.


To jest dla Ciebie i Twoja opinia . Bo ja tez napisze ,że najlepszym rozwiązaniem jest powałka. Ale dodam , że dla mnie do pracy i jak narazie dla moich pszczółek. :hura:

Bartek.pl, Jak może powałka gnieść pszczoły na ramkach. Dystans 1 cm i jest ok. Ja mam 1.5 , dokręcam przegonkę i mam 2w1.

Autor:  Bartek.pl [ 17 listopada 2017, 22:06 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

bagisek1 pisze:
Jak może powałka gnieść pszczoły na ramkach. Dystans 1 cm i jest ok. Ja mam 1.5 , dokręcam przegonkę i mam 2w1.

bo mi dystans gniecie ;-)

Autor:  bagisek1 [ 17 listopada 2017, 22:32 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Bartek.pl pisze:
bo mi dystans gniecie ;-)

Hm , to i folią pognieciesz :mrgreen:

Autor:  mariuszcz [ 18 listopada 2017, 18:04 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Folia ok, ale jak karmić pszczoły z taką folią, przy powałce ściągam pajączka daje 5 litrową podkarmiaczke i jest spokuj na chwilę, przy roli jak karmicie koledzy na zime?

Autor:  Wiech [ 18 listopada 2017, 18:22 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Przy karmieniu zachylam róg folii , stawiam wiadro na ramkach z syropem i garścią keramzytu i po robocie.
Niektórzy mówią, że powałka daje możliwość komunikacji pszczół górą. Folia pod tym względem nie jest gorsz bo nigdy nie udaje się położyc jej idealnie. Zawsze są przejścia dla pszczół nad ramkami.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 19 listopada 2017, 21:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Pszczoły jak przyglądają się tej dyskusji to zastanawiają się dlaczego ludzie komplikują tak proste sprawy :haha:
A tyle istotnych spraw jest do zrobienia.
Pozdrawiam :pl:

Autor:  padrini [ 20 listopada 2017, 08:35 - pn ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Dzień dobry. Dystansowanie powałki od górnych beleczek listewkami chyba nie rozwiąże problemu, a argument o gnieceniu pszczół przebija wszystko. Zostawię beleczki, a nowe ule kupię już z powałkami. Co do folii to chyba dużo zależy od jej grubości. Sprzedawana u Łukasiewicza jest z zrobiona z podobnego materiału co poziome kraty odgrodowe. Będzie przylegać i nie da się wiatrowi.Dzięki za cynk o rękawicach nitrylowych. Skorzystam.Wczoraj zabezpieczyłem już ule na zimę. Jeżeli obie moje rodzinki szczęśliwie przezimują stawiam wszystkim piwo!!!

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/