FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

beleczki czy powałka
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=100&t=20469
Strona 1 z 2

Autor:  padrini [ 19 października 2017, 06:19 - czw ]
Tytuł:  beleczki czy powałka

Dzień dobry. Z zazdrością patrzę jak na filmikach pszczelarze "jednym palcem" przesuwają ramki, wyjmują, zamieniają miejscami itd. W moich starych ulach takie operacje każdorazowo wymagają wysiłku. Wszystko jest zakitowane "na mur" i niejednokrotnie, żeby wyciągnąć ramkę poruszam całym korpusem. Postanowiłem zastąpić beleczki odstępnikowe powałką. Jakie są minusy takiego rozwiązania? Bo ja widzę tylko jeden; jak się pszczoły wkurzą to wylecą na mnie ze wszystkich uliczek na raz! Jaki może być maksymalny odstęp pomiędzy górnymi beleczkami ramek?

Autor:  adamjaku [ 19 października 2017, 06:30 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Jeśli tak strasznie wylatują, zmień matkę :)
Nigdy nie stosowałem beleczek - u mnie folia zastępuje zarówno powałkę, jak i beleczki. Chociaż w tym roku na każdym ulu wylądowała powałkopodkarmiaczka. I chyba już zostanie na stałe. Odstęp w zasadzie na 7mm potrzebne. Jednak nie zawsze wszystko jest idealne, więc robiłem na 15mm. Zrobisz więcej, będą budowały, ale będziesz mógł np. położyć ciasta placek czy odparować apiguard. Choć w tych przypadkach lepiej mieć wyższy daszek i kilka pajączków w powałce.

Autor:  baniak [ 19 października 2017, 07:59 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Powałka jest z pewnością elementem ula który usprawnia prace przy ulu, dlatego nie zastanawiałbym się co wybrać tylko już zamawiał powałki.
Dzięki temu jak otworzysz ul od razu widzisz gdzie i ile pszczół siedzi no i mniej czasu na zabawę z wyciąganiem beleczek

Autor:  kudlaty [ 19 października 2017, 08:07 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

baniak, folia + powałka jest jeszcze lepsze,
po ściągnięciu powałki wszystko widać co się dzieje pod folią, wczesną wiosną czy podczas beznadziejnej pogody nie wychładzamy gniazda, pszczoły nie są tak ciekawskie i rozbiegane, przy zamykaniu ula nie gniecie się tylu pszczół w ulach z felcami

Autor:  baniak [ 19 października 2017, 08:11 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

kudlaty, folia + powałka = otwarta dennica prawda?

Autor:  pisiorek [ 19 października 2017, 12:04 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

baniak pisze:
mniej czasu na zabawę z wyciąganiem beleczek


Wyciaganie beleczek to jest pikus :wink:
Zabawa zaczyna sie dopiero przy wkladaniu.,.

Autor:  baniak [ 19 października 2017, 12:09 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

pisiorek, ja w swoich pierwszych ulach pamiętam, że dłużej męczyłem się z rozebraniem niż ze złożeniem gniazda, ale to widać kwestia indywidualna :)

Autor:  pisiorek [ 19 października 2017, 12:11 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

baniak pisze:
pisiorek, ja w swoich pierwszych ulach pamiętam, że dłużej męczyłem się z rozebraniem niż ze złożeniem gniazda, ale to widać kwestia indywidualna :)


Mialem 1-Sze ule z belkami dostawalem nerwicy przy wciskaniu belek i przeganianiu pszczol :thank: ,a wtedy mialem ostre pszczoly oj dawaly popalic :)

Autor:  gientek [ 19 października 2017, 15:23 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

To 3 lata temu były takie ostre pszczoły i w dodatku pamietasz o tym fakcie?
:haha:

Autor:  pisiorek [ 19 października 2017, 16:51 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

gientek, tak ginciu ,mialem kilery .pozniej powymienialem matki i jest ok .

Autor:  Tobiasz [ 19 października 2017, 17:50 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

padrini,
Witaj ja w warszawiakach stosuje powalkę dzieloną tzn :
- jedna część mniejsza jest na 9 ramek z 1 pajączkiem, która jest nad gniazdem i podczas miodobrania nie muszę odsłaniać gniazda
- dluższa zakrywająca pozostałą część z 4 pajączkami
Po ostatnim miodobraniu mając powałkę na całości "dziewczyny" grymasiły przy osuszaniu ramek, po wyjęciu dłuższej powałki na 1-2 dni tego nie ma lub przy małej ilości ramek można zostawić całą powałkę wyjąć jeden pajączek i połoźyć ramkę/ki na powałce
Bywaj

Autor:  baru0 [ 19 października 2017, 21:05 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Powałka i tylko Powałka ,folia to fajna zabawa gdy chcesz założyć przy wietrze współczuje .
Próbowałem ale gdy robisz przeglądy na szybko i jest wiatr ,folia się marszczy ;) od rzucanej łaciny ;)

Autor:  bo lubię [ 19 października 2017, 21:25 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

baru0 pisze:
Powałka i tylko Powałka ,folia to fajna zabawa gdy chcesz założyć przy wietrze współczuje .
Próbowałem ale gdy robisz przeglądy na szybko i jest wiatr ,folia się marszczy ;) od rzucanej łaciny ;)
Tu masz rację,ale jak folia jest wieksza ok 10cm to nie jest źle z folii tunelowej pod ciężarem daszka robi się tak jakby kapsel.

Autor:  baru0 [ 19 października 2017, 21:33 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Wszystko pięknie ale spróbuj założyć folię i przycisnąć ją daszkiem na porywistym wietrze ,ja wymiękam .Zresztą powałka daje tyle plusów że jak dla mnie nie ma alternatywy ,a beleczki to masakra .

Autor:  bo lubię [ 19 października 2017, 22:00 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Przy wietrze porywistym nie chodzę do uli bo mi kapelusz zrywa z głowy .

Autor:  Marekp57 [ 19 października 2017, 23:12 - czw ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Zaletą folii jest też groszowa cena ,co pozwala na częstą wymianę na nową, a wiec czystą bez dobrodziejstwa inwentarza. Bardzo łatwo tez sprawdzić stan rodziny (rozpoczecie/zakończenie czerwienia). Trochę wprawy wymaga ustawienie wentylacji,ale do opanowania. Ja z beleczkami rozstałem się po 1 roku pszczelarzenia .

Autor:  jędruś [ 20 października 2017, 06:34 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Przy agresywnych pszczołach mając folię dymi się w kolejności odsłanianych uliczek. Przy silnym wietrze można folię przytrzymać kładąc na niej dłuto od strony nawietrznej a następnie nałożyć daszek od zawietrznej wyjmując spod niego dłuto.

Autor:  piejan [ 20 października 2017, 07:32 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Witam, od kilku lat stosuję folię tkaną, zimę moje pszczoły spędzają na osiatkowanej dennicy a korpus w całości przykryty jest tą folią. O kiedy stosuję ten model zimowania pszczół, nie zauważyłem nadmiernej wilgoci czy pleśni w ulach.

Autor:  kudlaty [ 20 października 2017, 08:10 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

baru0 pisze:
Powałka i tylko Powałka ,folia to fajna zabawa gdy chcesz założyć przy wietrze współczuje .
Próbowałem ale gdy robisz przeglądy na szybko i jest wiatr ,folia się marszczy ;) od rzucanej łaciny ;)


widzę że chyba nie masz większych problemów w życiu skoro zwiewająca folia to temat nie do przeskoczenia :mrgreen: jak coś lata to się to przybija i już nie lata wystarczy pineska tylko dla tych którzy wszystko musza mieć pszczelarskie to mogę sprzedać pineski pszczelarskie do łapania foli za 5zł za opakowanie :mrgreen: obok chwytaka do ramek to jest jedno z najbardziej potrzebnych urządzeń :haha:

a jak dalej czytam wątek o foli to zastanawiam się też nad instrukcją do nakładania oraz jakimś klockiem drewnianym obowiązkowo z atestem :P

Autor:  paraglider [ 20 października 2017, 10:39 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

pisiorek pisze:
Mialem 1-Sze ule z belkami dostawalem nerwicy przy wciskaniu belek i przeganianiu pszczol :thank: ,a wtedy mialem ostre pszczoly oj dawaly popalic :)

Trening czyni mistrza :
Spokój i cisza a nad gniazdem - żadnych pszczół nad beleczkami , żadnego niepokojenia pszczół przy poszerzaniu gniazd - aż miło popatrzeć .
https://www.youtube.com/watch?v=XFgWtS7jMn0
https://www.youtube.com/watch?v=sIDsmm-ifxM

Autor:  paraglider [ 20 października 2017, 10:56 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Ps . Nie używam beleczek , ani folii - o tej porze również powałek . W tej chwili na ulu mam tylko nieocieplane daszki .

Autor:  Bartek.pl [ 20 października 2017, 11:12 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

paraglider pisze:
pisiorek pisze:
Mialem 1-Sze ule z belkami dostawalem nerwicy przy wciskaniu belek i przeganianiu pszczol :thank: ,a wtedy mialem ostre pszczoly oj dawaly popalic :)

Trening czyni mistrza :
Spokój i cisza a nad gniazdem - żadnych pszczół nad beleczkami , żadnego niepokojenia pszczół przy poszerzaniu gniazd - aż miło popatrzeć .
https://www.youtube.com/watch?v=XFgWtS7jMn0
https://www.youtube.com/watch?v=sIDsmm-ifxM


Miło popatrzeć, fakt
Jednak zawdzięcza to pszczółkom :-)
Mam dwa odkłady, które są co prawda pod powałką, jednak tylko ją uchylę zaraz wychodzą, "burtują" dosłownie wchodzą po rękach sznureczkiem.
Bez rękawic nie da się pracować.
W innych rodzinach na wz, gdzie mam beleczki i łagodne pszczółki nie ma takiego problemu, można je wkładać i wyjmować.
Dużo gorzej wygląda sprawa na starych szerokich ramkach, tam zdarzają się wypadki śmiertelne :-(

Autor:  pisiorek [ 20 października 2017, 11:20 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

paraglider, Dziadeczku ukochany ,oglądnąłem pierwszy z filmow który wkleiłeś.Widać tam pewną spokojną i sprawną rękę solidnego pszczelarza ładnie operuje ramkami ,spokojnie ,to ma duże znaczenie .No ale trzeba też przyznać że w tym ulu nie ma za dużo pszczół nie wychodzą ponad ramki :wink: Nieco inna sytuacja jest w szczycie sezonu gdy ule kipią od pszczół :roll: tak mysle :)

Autor:  andrzejkowalski100 [ 20 października 2017, 11:40 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

paraglider pisze:
Trening czyni mistrza :
Spokój i cisza a nad gniazdem - żadnych pszczół nad beleczkami , żadnego niepokojenia

Tak wygląda praca w mojej pasiece, minimum 30 lat z beleczkami .
I tak zostanie do końca, widzę same plusy. Były czasy kiedy folii nie było a pszczelarze świetnie sobie radzili. Dzisiaj ludzie żyją szybko nie mają czasu
praktycznie na nic. Mnie nic nie pogania .Każdy wgląd do ula to przyjemność,czas nauki i nowe spojrzenie.
I na koniec nie uszczęśliwiajmy każdego na siłę.
Pozdrawiam :pl:
ps. Zamienię czas na siłę. :zmęczony:

Autor:  Pasieka_Eborówka.pl [ 20 października 2017, 19:25 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Podłącze się do tematu.

Czy stosować powałkę w sezonie letnim czy wystarczy sam daszek nad ul ?

Autor:  Jarek [ 20 października 2017, 20:44 - pt ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Jeśli nad ramkami będzie więcej niż kilkanaście a czasem 10mm to będą przyklejac daszek do ramek dziką zabudową. Ale jeśli daszek będzie tak niski to może być powałkodaszkiem :)

Autor:  padrini [ 21 października 2017, 05:16 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Tak jak się spodziewałem "powałkowicze" przeważają nad "beleczkowiczami". Dla uściślenia:
-zdejmuję powałkę kiedy stosuję nadstawkę?
-powałki zrobię sam więc podajcie mi pr jaki ma być odstęp między belką ramki a spodem powałki?
-
Tobiasz pisze:
jedna część mniejsza jest na 9 ramek z 1 pajączkiem, która jest nad gniazdem i podczas miodobrania nie muszę odsłaniać gniazda
- dluższa zakrywająca pozostałą część z 4 pajączkami

Zrozumiałem, że mniejsza wchodzi w większą. Chętnie bym kiedyś obejrzał -mieszkamy blisko siebie.
kudlaty pisze:
obok chwytaka do ramek to jest jedno z najbardziej potrzebnych urządzeń

Racja. Jednak chwytak wymaga mniej miejsca do ujęcia ramki niż dwa grube paluchy w skórzanych rękawicach.

Autor:  BARciak [ 21 października 2017, 07:45 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

padrini pisze:
kudlaty pisze:
obok chwytaka do ramek to jest jedno z najbardziej potrzebnych urządzeń

Racja. Jednak chwytak wymaga mniej miejsca do ujęcia ramki niż dwa grube paluchy w skórzanych rękawicach.

padrini, tylko pytanie po co Ci te grube rękawice? Czyżby zmuszała cię do nich łagodność pszczół? Tzn jej brak... :roll: Innego powodu do ich stosowania nie widzę. :roll:

Autor:  kudlaty [ 21 października 2017, 08:05 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

padrini pisze:
Racja. Jednak chwytak wymaga mniej miejsca do ujęcia ramki niż dwa grube paluchy w skórzanych rękawicach.



rękawice powinny być ciasne dopasowane, bez względu czy skóra czy tworzywo sztuczne, jak kupujesz zakładasz na łapy musisz mieć czucie w rękach, ja w rękawicach łapie matki do ręki czy do znakowania czy klateczkowania o takim czuciu mowa

Autor:  pisiorek [ 21 października 2017, 08:07 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Yyyy jakie rekawice :shock: ,rekawice sa dla dziewczynek :P

Autor:  kudlaty [ 21 października 2017, 08:10 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

pisiorek pisze:
Yyyy jakie rekawice :shock: ,rekawice sa dla dziewczynek :P


dziewczynki to się zabawiają w pasiece, ja przy pszczołach pracuje mam tego trochę i przez cały sezon złapałem może 2 żądła a robię od rana do nocy dzień w dzień, jak ktoś lubi dostawać po paluchach jego szczęście

Autor:  pisiorek [ 21 października 2017, 08:14 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

kudlaty, jedno zadlo dziennie jest wskazane ,dziala leczniczo :wink:

Autor:  kudlaty [ 21 października 2017, 08:23 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

pisiorek pisze:
kudlaty, jedno zadlo dziennie jest wskazane ,dziala leczniczo :wink:


no jasne że tak problem jest jak się łapie więcej bo nie zawsze pogoda łaskawa a swoje trzeba zrobić a i też każdy może mieć gorszy dzień a w takim ulu jest z 60tys płci pięknej a jak wiadomo miewają swoje humory :mrgreen:

Autor:  pisiorek [ 21 października 2017, 08:41 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

kudlaty, Stasiu :wink: do dziewczyn trzeba miec odpowiednie podejscie a sa ulegle ze hej :haha: uwierz mi na slowo :haha: trzeba im poopowiadac ,pobajerowac , delikatnie,zadnych zabezpieczen nie potrzeba 8)

Autor:  Jarek [ 21 października 2017, 11:47 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Czy wy nigdy nie mieliście pszczół na rzepaku lub gryce że was nie żądlą?
Z kim się wasze matki unasienniaja że zawsze takie łagodne? Cała okolica to łagodne jak baranki trutnie?

Autor:  jarekp [ 21 października 2017, 12:09 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Rękawiczki nitrynowe, czujesz wszystko, ich zapach nie drażni pszczół, i najważniejsze dla mnie- nie mam żółtych śladów pod paznokciami

Autor:  gientek [ 21 października 2017, 13:00 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Chcesz byc pszczelarzem jak pisiorek? to musisz z tysi,ąc żadeł przyjąć przez sezon nie ma bata tak myśle

Autor:  jarekp [ 21 października 2017, 13:32 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Przyjmuje kiedy muszę, przyjemności z tego nie czerpie. Mam dobre dziewczynki.

Autor:  zdzisławp [ 21 października 2017, 14:28 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

pszczoły mam łagodne ale w sezonie jak kitują to zakładam rękawiczki ,bo po dniu pracy to mam palce całe w kicie i trudno się go pozbyć w myciu.

Autor:  BARciak [ 21 października 2017, 15:06 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

zdzisławp, zwykłe gumowe rękawiczki z supermarketu wystarczają żeby się ręce nie brudziły. Nie wyobrażam sobie pracy w rękawicach spawalniczych lub innych grubych.

Autor:  bo lubię [ 21 października 2017, 15:58 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Nie ma co kozaczyć rekawice pomagają nie przeszkadzają,nie znam ludzi którzy lubią jak dostają żądłem ,a już łażenie w okularach i bez kapelusza to czysta głupota ,nie ma szansy na reakcję jak wpadnie pod okulary.

Autor:  bagisek1 [ 21 października 2017, 16:08 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Hm?? A miało być o powałkach , beleczkach. :?:
Ja w pierwszym roku , a w zasadzie sezonie stosowałem beleczki , szybko z nich zrezygnowałem , na rzecz powałek. Do karmienia, podawania ciasta wiosną , wody , są lux. Natomiast do pracy w sezonie , nie jestem do końca tak przekonany i zastanawiam się nad płótnem powałkowym , lub folią.
Często mateczka potrafi się znaleźć pod powałką , a jeśli by była nie oznakowana , można szybko ją stracić.
Ale również przy miodobraniu, do powałki przypinam przegonkę i to chyba najlepsza sprawa , jaką mam możliwość zrobić na pasiece :jupi: :mniam miodek: .

Autor:  BARciak [ 21 października 2017, 21:07 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

bo lubię, a kto tu pisze o pracy bez kapelusza? Dla mnie rękawice są niewygodne i jakoś mi się w nich ciężko pracuje i dlatego pracuję bez lub w jednorazówkach żeby się nie upaćkać kitem. Pszczoły mam na tyle łagodne że nie skaczą po łapach.
Wracamy to tematu czyli "beleczki czy powałka"

Autor:  Hieronim [ 21 października 2017, 22:36 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Beleczki nie są złe ale z powałkami jest szybciej i wygodniej , zamiast ileś tam beleczek zdejmujemy jedną powałkę i cały ul otwarty.

Autor:  Tobiasz [ 21 października 2017, 23:45 - sob ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

padrini pisze:
-
Tobiasz pisze:
jedna część mniejsza jest na 9 ramek z 1 pajączkiem, która jest nad gniazdem i podczas miodobrania nie muszę odsłaniać gniazda
- dluższa zakrywająca pozostałą część z 4 pajączkami

Zrozumiałem, że mniejsza wchodzi w większą.

Nie to by było za bardzo przekombinowane, proste rozwiązania są najlepsze. Po zakitowaniu jak miałbyś jedną włożyć w drugą to tylko bys się :wnerw:
To tak jak byś powałkę przecioł w miejscu np 9 ramki i z jednej masz dwie :D

bagisek1 pisze:
Często mateczka potrafi się znaleźć pod powałką , a jeśli by była nie oznakowana , można szybko ją stracić.

Ale czego stracić? Ja zdejmując powałkę na której są pszczoły i nie potrzebuje szukać matki to opieram ją o wylotek "pszczołami do góry" :) i no problem - wchodzą jak rójka

Autor:  pisiorek [ 22 października 2017, 11:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

mój znajomy Marek ma beleczki od lat i sobie chwali nie zmieni ich na powalki za Chiny ludowe :wink:
ale rękawiczek nie używa w ogóle, ma 2 kulki na miejscu ,nie jest cykor :P

Autor:  Bartek.pl [ 22 października 2017, 11:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

pisiorek pisze:
mój znajomy Marek ma beleczki od lat i sobie chwali nie zmieni ich na powalki za Chiny ludowe :wink:
ale rękawiczek nie używa w ogóle, ma 2 kulki na miejscu ,nie jest cykor :P

Grzesiu a jak miałeś te ostre rodzinki, to ile żądełek dostawałeś w łapki ?

Autor:  pisiorek [ 22 października 2017, 11:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Bartek.pl pisze:
pisiorek pisze:
mój znajomy Marek ma beleczki od lat i sobie chwali nie zmieni ich na powalki za Chiny ludowe :wink:
ale rękawiczek nie używa w ogóle, ma 2 kulki na miejscu ,nie jest cykor :P

Grzesiu a jak miałeś te ostre rodzinki, to ile żądełek dostawałeś w łapki ?


nie dużo , pszczoły atakują glowe i oczy , po rękach żądlą jak się przyciśnie :) . pszczoły potrafią wyczuć człowieka ,tak myślę :wink:

Autor:  pisiorek [ 22 października 2017, 11:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

w lecie zbierałem obcą rójkę,dostałem cynk i pojechałem , byłem w poskoszulku ,miałem tylko siatkę . pszczoły obsadziłem w rojnicy użądliła mnie 1-na . strażacy stali i przcierali oczy ze zdumienia :haha: :haha:

ps. ja nikogo nie namawiam by robił jak ja . każdy niech sobie robi jak uważa.

Autor:  Bartek.pl [ 22 października 2017, 12:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: beleczki czy powałka

Moje odkłady, od ostrej matki czasami tak mają, że wchodzą po rękawicach, jak tylko dotknę ramek, bardzo często kilka żądli rękawice z wierzchu.
Troszkę pomaga większa ilość dymu najlepsza mieszanka z wrotyczem i dodatkiem mięty, działa na nie bardzo uspokajająco.
Jednak nie wierzę, by ktoś chciał pracować przy ulu i przyjmować żądełka co kilka sekund.
Dziwnym :-) trafem wybierają do żądlenia wszystkie nieosłonięte części ciała, dłonie, i modne dziury w spodniach :-), bez kapelusza to samobójstwo.
Najważniejsze, to dobrze się ubrać i mieć pewność, że nie maja szans mnie zaskoczyć, wtedy się szybko uspokajają.

Rójka, to jest inna sprawa, małe prawdopodobieństwo użądlenia.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/