FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=100&t=23660
Strona 1 z 1

Autor:  Elwood [ 17 września 2020, 11:00 - czw ]
Tytuł:  Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Jak w temacie.
Próbuję zrozumieć ideę tego systemu. Większość pszczelarzy stosuje wlaśnie taki system ale miałem problem z dokładniejszym wytłumaczeniem tej zasady.: Podkarmiać od lipca sierpnia, potem szybko, jesienią zalać syropem gniazdo, powiedzmy do 15.09. Mniejsza o terminy, ale chodzi mi bardziej o kolejność pokarmów. Pod koniec lata, na początku jesieni jest pod dostatkiem wody, którą pszczoły mogą wykorzystać do upłynnienia ciasta. Wczesną wiosną z tym gorzej. Część osób doradza również podawanie wody, właśnie by lepiej pobierały ciasto wiosną.
Rozumiem, że podając ciasto pszczoły pobierają je wolniej niż gotowy syrop, co może powodować że mniej ciasta zostanie odłożone w komórki, a reszta zużyta na bierząco. Kilka litrów syropu spowoduje, że na szybko zaleją komórki a ewentualne „straty” na energię do odparowania gęstego syropu, będą znikome w porównaniu z ciastem. Na wiosnę odwrotnie, ciasto idzie na bierzące potrzeby rozwojowe i nie „zalewamy” syropem gniazda, żeby matka mogła rozpocząć czerwienie w odsklepionych komórkach po pokarmie?
Tak to rozumieć czy może są jeszcze jakieś argumenty za takim układem?

Autor:  Maxik [ 17 września 2020, 11:30 - czw ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

ciasto nie wydziela zapachów, co nie powoduje wzbudzania rabunków, przydaje się do podkarmiana odkładów lipcowych
ciasto pobierają w takiej ilości jak potrzebuja, teoretycznie można podać zapas na kilka tygodni
ciasto jest drogie - niegdy nie stosowałem.

syrop - w celach rozwojowych należy podać właściwą dawkę dostosowaną do siły rodziny, możłiwości matki, wziątku. W przeciwnym wypadku albo zalejemy gniazdo, albo bedzie niedosyt.
syrop - trzeba kontrolować czy mają zapas, czy jest miejscze na zrzucenie syropu
syrop - teoretycznie oszczedza loty po wode, w tym czasie mogą polecieć po coś innego lub siedzieć i pielęgnować czerw
syrop - lepszy niż ciasto, jeśłi chcemy rozczerwić matkę na wiosne, co jest wadą i zaletą.

Autor:  manio [ 17 września 2020, 15:22 - czw ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Syrop podany wiosną daje pszczołom złudzenie bogatego pożytku. Wylatują wtedy zbyt daleko od ula i krzepną z zimna. Ciasto jest dużo wolniej pobierane i nie ma takiego ryzyka.
Nigdy nie zakarmiałem ciastem na zimę , ale znam takich co próbowali ( stawiasz karton 15 kg i po robocie) , ale tylko raz i nigdy więcej bo wyszło dużo gorzej niż na syropie. Może w ciepłych krajach to działa ?

Autor:  kudlaty [ 17 września 2020, 16:18 - czw ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Elwood,
jak dasz syrop do ula a będzie zimno jak to na wiosnę to możesz pozbyć się pszczoły lotnej

Maxik pisze:
ciasto jest drogie - niegdy nie stosowałem.


w tym roku cena ciasta była prawie dokładnie taka sama albo i niższa jak cukru w torebkach, ciasto jest dobre bo dajesz i zapominasz o wszystkim, syrop trzeba rozmieszać i dowieść na miejsce, jak sie ma przy domu to można się bawić

Autor:  Hieronim [ 17 września 2020, 19:07 - czw ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Elwood pisze:
Jak w temacie.
Próbuję zrozumieć ideę tego systemu.

Rodzina pszczela najlepiej rozwija się , gdy jest ciągły , niewielki przypływ pokarmu , dlatego ciasto jest do tego idealne , można je poddać i za tydzień zajrzeć czy już wybrały , ze syropem , czy inwertem , już tak nie jest , szybko wybiorą i już nie ma ciągłego przypływu pokarmu i związanemu z nim efektownego rozwoju.

Autor:  pawel. [ 17 września 2020, 19:44 - czw ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Hieronim, Poddawaj odpowiednie porcje pokarmu i nie będziesz narzekał minus taki to częste poddawanie i więcej pracy ale co masz do pracy.pawel

Autor:  Hieronim [ 17 września 2020, 20:04 - czw ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

pawel. pisze:
Hieronim, Poddawaj odpowiednie porcje pokarmu i nie będziesz narzekał minus taki to częste poddawanie i więcej pracy ale co masz do pracy.pawel

Masz pawel., rację , ale u mnie nie do ogarnięcia . :thank:

Autor:  Elwood [ 17 września 2020, 22:35 - czw ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Maxik pisze:
ciasto nie wydziela zapachów, co nie powoduje wzbudzania rabunków,.


Moje ubogie, tegoroczne doświadczenia, pozwalają mi zaryzykować tezę, że syrop zbożowy nie powoduje wzbudzenia rabunków. Syropy na bazie sacharozy, buraka cukroweg, już mogą

Autor:  Elwood [ 17 września 2020, 22:57 - czw ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Hieronim pisze:
Elwood pisze:
Rodzina pszczela najlepiej rozwija się , gdy jest ciągły , niewielki przypływ pokarmu , dlatego ciasto jest do tego idealne.


Dlatego właśnie zadałem pytanie. Analizując opisy składu syropów, powiedzmy tych gotowych, wychodzi, że suchej masy cukrowej jest tam max. 07kg
W cieście ten procent jest lepszy.
Dodatkowo ciasto np. Diamanta jest tańsze niż większość syropów.
A gdzie nie poczytasz, czy oglądasz... „zakarmianie zimowe syropem rozpoczynamy po ostatnim pożytku i lejemy do 15.09”.
Są dostępne nawet badania naukowe, stwierdzające, że syrop 3:2 to najlepsza, z różnych względów proporcja do zakarmiania. Ale, nie odnoszą się te badania do porównania syrop v ciasto.
Wybaczcie, ale szukam naukowego wytłumaczenia procesu, ponieważ im bardziej staram się to zrozumieć, to wychodzi mi że ktoś kiedyś „ulokował produkt” i powstało lobby miłośników latania po pasiece z wiaderkami cieczy, ale pewnie się mylę.

Autor:  baru0 [ 17 września 2020, 23:06 - czw ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Elwood pisze:
Wybaczcie, ale szukam naukowego wytłumaczenia procesu, ponieważ im bardziej staram się to zrozumieć , to wychodzi mi że ktoś kiedyś „ulokował produkt” i powstało lobby miłośników latania po pasiece z wiaderkami cieczy, ale pewnie się mylę.

Jak poobserwujesz pszczoły i ich rozwój dłużej ,to się sam przekonasz ,że syrop jest lepszy w każdym czasie . Pszczoły się mniej spracowują .
Ktoś tutaj opisywał i sam sprawdziłem, postaw wiaderko inwertu i syropu na pasiece ,które będzie pierwsze zlokalizowane ? .
Kolega za karmił jedną pasiekę ciastem w tamtym roku ,stwierdził że pszczoły wyszły z zimy ok .

Autor:  manio [ 18 września 2020, 15:57 - pt ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

baru0 pisze:
Kolega za karmił jedną pasiekę ciastem w tamtym roku ,stwierdził że pszczoły wyszły z zimy ok

Mój starszy i mądrzejszy kolega też zrobił podobnie , ale te po zakarmianiu ciastem były mniej OK . Już więcej nie karmił na zimę ciastem bo się dowiedział bez czytania i oglądania youtuberów. A przy okazji i ja popatrzyłem :shock: :shock: :shock:

Autor:  Elwood [ 18 września 2020, 18:42 - pt ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

No nic, dzięki za wszystkie informacje.
Wychodzi mi z Waszych wpisów, że wszystko jest kwestią indywidualnych preferencji pszczelarza i ula.
Będę szperał w literaturze dalej, może na coś trafię i uda się znaleźć naukowe opracowania.
Pozdrawiam

Autor:  ma.rek [ 18 września 2020, 19:08 - pt ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Moje w tym roku w sierpniu dostały po ok. 10 kg ciasta i powiem że niektórych rodzin nie da się nim zakarmić .Pobierają długo nawet do 3 tygodni. Czerwiu dużo nawet trutowego ale zapasów przybywa mało . Najwięcej odłożyły składańce robione w połowie lipca .Widoczny też ubytek pszczoły
.

Autor:  lech [ 18 września 2020, 19:24 - pt ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

ma.rek pisze:
Moje w tym roku w sierpniu dostały po ok. 10 kg ciasta i powiem że niektórych rodzin nie da się nim zakarmić .Pobierają długo nawet do 3 tygodni. Czerwiu dużo nawet trutowego ale zapasów przybywa mało . Najwięcej odłożyły składańce robione w połowie lipca .Widoczny też ubytek pszczoły
.

Moje aktualnie biorą ciasta średnio 2 kg w trzy dni.

Autor:  paraglider [ 19 września 2020, 13:27 - sob ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

baru0 pisze:
Jak poobserwujesz pszczoły i ich rozwój dłużej ,to się sam przekonasz ,że syrop jest lepszy w każdym czasie

Pszczoła jest przystosowana do pobierania nektaru - nie ciast a syrop cukrowy w stosunku 1:1 czy 3:2 najbardziej jej ten nektar przypomina , więc nie ma problemu z wyborem - ja też .

Autor:  Elwood [ 19 września 2020, 22:59 - sob ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

paraglider pisze:
Pszczoła jest przystosowana do pobierania nektaru - nie ciast a syrop cukrowy w stosunku 1:1 czy 3:2 najbardziej jej ten nektar przypomina , więc nie ma problemu z wyborem.


Gdyby było to takie oczywiste, wydaje mi się, że pszczół już dawno nie byłoby na Ziemi. Pierwszy przykład z brzegu, pierzga... kolejny miód zgęstniały lub krystalizujących w komórkach byłby nie do pobrania przez pszczołę... a co z karmieniem przed laty cukrem krystalicznym? Pszczoły musiały nie wiedzieć, że nie są przystosowane do jedzenia go i zjadały.
Tak wiem, wiele tu uogólnień, ale nie chcę przyjąć argumentu, „poobserwujesz pszczoły, sam zobaczysz”. To szamaństwo, a nie hodowla.
No offence

Autor:  manio [ 19 września 2020, 23:18 - sob ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Elwood pisze:
Pszczoły musiały nie wiedzieć, że nie są przystosowane do jedzenia go i zjadały.

nie nie zjadały go . Musiały przynieść wody i zrobić sobie syrop. Pszczoły wezmą nawet cukier puder , ale najpierw ulepią sobie z niego ciasto czy raczej wielkanocnego baranka. Tak czasem karmię odkłady czy uliki weselne. Nie łykają suchych ziarenek pudru , tylko najpierw do zmoczą przyniesioną wodą. Wyraźnie to widać bo z jednej strony jest sypli puder , a od strony pobierania "pogryziony" baranek . Jak będą miały do wyboru syrop i cukier to cukier wyniosą z ula jako śmieci. Podobnie kryształy zapasów z plastra. Po prostu pokarm stały wymaga doniesienia wody i większej pracy do pobrania. To oczywiste , a szukasz dziury w całym.
Czym innym jest podanie niewielkich ilości ciasta wiosną - tu potrzeba niewiele wody , a czym innym dużej ilości ciasta jesienią . Co tu jest wątpliwe ?
Czytałem też w starym numerze Pszczelarstwa ,że syrop 1:1 najmniej obciąża pszczoły i pobierają go przy najmniejszym nakładzie pracy i przy najmniejszych stratach pokarmu . Przymuszone głodem wezmą wszystko , nawet jeśli w końcu padną ze spracowania. "Oszczędni inaczej" dają skromnie pokarmu na zimę i kładą deskę cukrową , czyli jeszcze trudniejszy do pobrania pokarm niż ciasto. I też pszczoły przeżywają . Liczy się jednak jakość , nie tylko sam sukces przeżycia zimowli.

Autor:  Elwood [ 19 września 2020, 23:24 - sob ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Inna sprawa to jakość cukru do wyrobu syropów i samych syropów.
Z tego co można znaleźć w sieci, jak dotąd żaden ośrodek badawczy nie przeprowadził analizy cukrów używanych przez pszczelarzy do karmienia pszczół. Wszystko odbywa się na zasadzie, eeee mój chyba jest dobry.
Część bardziej uczulonych w temacie jakości, zamawia cukier farmaceutyczny, reszta „biedronkowy”, nie mając pojęcia jaki jest skład, dodatek antyzbrylaczy, i ile jest faktycznie cukru w cukrze.
W hodowli zwierząt, mamy odczynienia z całym arsenałem norm, jakim muszą podlegać pasze. W pszczelarstwie mam wrażenie, wciąż mamy odczynienia z wolną Amerykanką.

Autor:  manio [ 19 września 2020, 23:44 - sob ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Tu już pojechałeś całkiem po bandzie . Cukier jest pokarmem dopuszczonym dla ludzi , to dużo więcej niż pasza i podlega nieporównywalnie większym rygorom . Co innego inwerty - tu skład nigdy nie jest do końca znany.
Cukier biedronkowy czy inny spożywczy nie zawiera żadnych dodatków . Antyzbrylacze ( skrobia) to tylko w cukrze pudrze.
Co roku odżywa dyskusja o złej jakości marketowego cukru , to chyba tak na wszelki wypadek ,żeby był na co złożyć winę jakby jednak nie było wiosną sukcesu ?
A zawartość cukru w cukrze ? Już dawno oglądałem ten film :haha:

Autor:  Hieronim [ 20 września 2020, 11:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

paraglider pisze:
baru0 pisze:
Jak poobserwujesz pszczoły i ich rozwój dłużej ,to się sam przekonasz ,że syrop jest lepszy w każdym czasie

Pszczoła jest przystosowana do pobierania nektaru - nie ciast a syrop cukrowy w stosunku 1:1 czy 3:2 najbardziej jej ten nektar przypomina , więc nie ma problemu z wyborem - ja też .

W tym roku podkarmiam późne odkłady ciastem diamanta z probietykiem , efekt jest taki , że pszczoły pobudzone ciastem , tak się wzięły do pracy , że praktycznie same się zakarmiły na zimę. :haha:

Autor:  Elwood [ 20 września 2020, 15:55 - ndz ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

manio pisze:
To oczywiste , a szukasz dziury w całym.


Bardzo dziękuję za uwagę. Ale ja nazywam to uczeniem się. Chcę zrozumieć, poznać proces.

manio pisze:
Czytałem też w starym numerze Pszczelarstwa ,że syrop 1:1 najmniej obciąża pszczoły i pobierają go przy najmniejszym nakładzie pracy i przy najmniejszych stratach pokarmu .


No widzisz a ja czytałem w pracach doc. dr hab. Zofii Konopackiej, choćby też "Pasieka" 4/2005 oraz dr hab. prof. nadzw. Heleny Rybak-Chmielewskiej, że najmniej obciążającym układ trawienny pszczoły jjest syrop 3:2

Autor:  Elwood [ 20 września 2020, 16:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

manio pisze:
Tu już pojechałeś całkiem po bandzie . Cukier jest pokarmem dopuszczonym dla ludzi , to dużo więcej niż pasza i podlega nieporównywalnie większym rygorom . (...)
A zawartość cukru w cukrze ? Już dawno oglądałem ten film :haha:


Fajnie, że wierzysz we wszystko co Ci powiedzą.
Ale, jak podają źródła, cukier zawiera m.in. antyzbrylacze, choćby skrobia ziemniaczana oraz nieznaczne pozostałości po związkach chemicznych używanych jako wybielacze.
Dlaczego producenci nie wspominają o tym na opakowaniach? - Nie muszą, bo dodatki stanowią ułamek procenta i nie powinny szkodzić zdrowiu dorosłego CZŁOWIEKA, a my mówimy o pszczołach.
Dlatego zawartość cukru w cukrze może być różna a Twoje kategoryczne wyśmiewanie tych, ktorym pszczoły mogły paść od zanieczyszczonego cukru, dalece krzywdzące i oparte na błędnym dogmacie o swojej nieomylności.

Autor:  manio [ 20 września 2020, 16:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Elwood pisze:
pozostałości po związkach chemicznych używanych jako wybielacze

Piszesz oczywistą nieprawdę i wykazujesz się kompletną niewiedzą jeśli nie złą wolą w tej sprawie. Nie ma żadnej możliwości wybielania kryształów cukru i w procesie jego produkcji nie ma takiego zabiegu w żadnej fabryce na świecie . Cukier w torebce ma postać krystaliczną i nawet jak umyjesz każdy kryształ to jego barwy nie zmienisz . Czystość cukru zależy technoligii i czasu jego rektyfikacji - czyli oczyszczania oraz szybkości procesu krystalizacji. Precyzyjniejsze wytrącanie naturalnych zanieczyszczeń z surowego soku to większy koszt produkcji - z tego wynikają różne gatunki cukru. Im wolniej krystalizuje ty większe kryształy tworzy . Czas przekłada się wprost na koszt produkcji. Przy produkcji cukru o dużych kryształach powstaje też więcej melasy - odpadu poprodukcyjnego i zawiera ona więcej cukru niż zwykle.
Żółty "ekologiczny" cukier po prostu jest słabiej oczyszczony i zawiera więcej naturalnych, mineralnych składników soku buraczanego czy trzcinowego.
W produkcji cukru używa się tylko wapna i dwutlenku węgla. Żadnej innej chemii . Oczyszczanie cukru nazywa się brzydko : defekacja , ale to bardzo naturalny proces. Poczytaj cokolwiek zanim napiszesz z głowy czyli z niczego.
Żaden cukier ( za wyjątkiem pudru) nie zawiera antyzbrylacza . Spróbuj dodać najmniejszą ilość skrobi do cukru i osłodź nim herbatę. Będzie mętna bo skrobia nie rozpuszcza się w wodzie, w ciepłej zrobi się kisiel. Mniejsze ilości skrobi też można łatwo wykryć , to wiedza chemiczna na poziomie podstawówki, a odczynnik do tego jest niemal w każdym domu - to jodyna inaczej zwana płyn Lugola. Wróć do podstawówki i pobaw się w chemika .
Nie pisz na forum niczego czego nie wiesz na pewno i nie powielaj wiadomości z magla.
Moja wiedza nie wynika z tego co mi się ubździło czy w co wierzę. W zakresie produkcji cukru wiedzę posiadłem na Politechnice :mrgreen: nie na youtube.

manio cukiernik

Autor:  Elwood [ 20 września 2020, 23:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

manio pisze:
Piszesz oczywistą nieprawdę i wykazujesz się kompletną niewiedzą jeśli nie złą wolą w tej sprawie.


Nie wiem, czy włączyłeś się do postu, dla hecy? Niczego nie wniosłeś a jedynie autorytatywnie stwierdzasz prawdy objawione i usiłujesz wmówić mi, złą wolę.

A w kwestii dyplomu Politechniki. Gratuluję!
Nie wiem czy znalazłeś go w paczce chipsów, ale... technika rafinowania cukru, produkowanego z buraków i z trzciny, stosowana na skalę przemysłową, polega m.in. na wymieszaniu soku z kwasem siarkowym, pozostawieniu do czasu wystąpienia reakcji, odparowaniu oraz płukaniu tak długo, aż kryształki staną się przezroczyste.
Co do zanieczyszczeń, pojawiają się np. dwusiarczyny. To akurat wiedza, która mam z Uniwersytetu, kolego inżynierze.
Tyle.
I jeśli mogę Cię prosić, i nie masz nic merytorycznego w temacie, zwyczajnie nie pisz. Ta część forum, jest o podstawach, wątpliwościach i związanych z nimi pytaniami od początkujących.
Ale dzięki tak uprzejmym forumowiczom, rozumiem skąd pojawiły się w sieci inne fora pszczelarskie.
Z góry dziękuję.

Autor:  Elwood [ 20 września 2020, 23:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Administratora, proszę o zamknięcie lub usunięcie tematu.
Nie ma sensu, żeby pozostał skoro nic nie wnosi.

Autor:  manio [ 21 września 2020, 06:57 - pn ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Elwood pisze:
Nie wiem czy znalazłeś go w paczce chipsów, ale... technika rafinowania cukru

umiesz być tylko impertynentem , obrażać forumowiczów i kłócić się nie mając racji do tego brnąć w kłamstwie.
Pokaż źródło swoich teorii i napisz po co ten kwas siarkowy w procesie rafinacji skoro w pierwszej kolejności przereaguje z wapnem i powstanie gips . Chyba spałeś na wykładzie ?
Ja nie spałem i wiem ,że kwas jest używany ale solny do do produkcji dwutlenku węgla w reakcji z węglanem sodu, a nie do mycia kryształów i też nie w każdej cukrowni bo to droga technologia . Klasycznie dzwoni tylko nie wiadomo w którym kościele.
Przemyśl czasem co piszesz i po co , a emocje zostaw w domu.
Sole kwasu siatkowego to siarczany. Nie tworzy tym bardziej dwusiarnczynu bo nie istnieje taki związek. Sam oceń wartość tego co napisałem i dla czego mnie obraziłeś skoro grzecznie zwróciłem Ci uwagę ,że piszesz niesprawdzone i nieprawdziwe teorie.

Autor:  Wiech [ 21 września 2020, 07:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Elwood, Najpierw piszesz głupoty a później masz pretensje, że ktoś próbuje cię choć trochę oświecić. To jedno z przekleństw internetu. Im większa ignorancja tym gorliwsi jej wyznawcy.

Autor:  baru0 [ 21 września 2020, 07:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Dla tych co nie kończyli studiów, żeby mogli ocenić . ;) Kto mija się z prawdą .
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cukier_buraczany
Dla mnie wiki sprawdza się w dziewięćdziesięciu paru procentach ,...

Autor:  Elwood [ 21 września 2020, 07:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

manio pisze:
Elwood pisze:
Nie wiem czy znalazłeś go w paczce chipsów, ale... technika rafinowania cukru

umiesz być tylko impertynentem , obrażać forumowiczów i kłócić się nie mając racji do tego brnąć w kłamstwie.


Drogi obrażalski, sam zacząłeś. To po pierwsze.
Poczytaj o procesach rafinacji cukru, dowiesz się do czego w niektórych zakładach stosuje się kwas a do czego Siarczyn sodu.
Kończę o zarzucasz ignorancję innym, a sam jesteś odporny na wiedzę.

Autor:  Elwood [ 21 września 2020, 07:42 - pn ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Wiech pisze:
Elwood, Najpierw piszesz głupoty a później masz pretensje, że ktoś próbuje cię choć trochę oświecić. To jedno z przekleństw internetu. Im większa ignorancja tym gorliwsi jej wyznawcy.


Coś wniosłeś do dyskusji?
Wskaż gdzie piszę głupoty, sprostuj, a potem obrażaj a jeśli nie, goń się kolego

Autor:  Elwood [ 21 września 2020, 08:17 - pn ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Manio, oczywiście ma rację, że końcowym efektem rafinacji cukru, jest biały krystaliczny cukier o prawie 100% czystości.
Kopię kruszymy o mniej więcej 0,2% pozostałości.
O ile, powtarzam to po raz kolejny, dla dorosłego człowieka, jest to pomijalne, a normy nawet nie wymagają od producenta informowania na opakowaniu o takich śladowych ilościach, to w kwestii pszczół, na świecie, m.in. W Chinach zaczęto prowadzić badania próbujące ustalić wpływ śladowych, poprodukcyjnych zanieczyszczeń cukru na biochemię pszczoły miodnej.
Chińczycy wstępnie wykazali, że śladowe zanieczyszczenia cukru, zarówno buraczanego jak i trzcinowego, tj:
- Kwas fosforowy.
- Kwas siarkowy, w zależności od używanej technologii
- Soda kaustyczna.
- Wapno hydratyzowane.
- Biocydy
- Antyspieniacze
- Siarka.
Skumulowane w w procesie enzymatycznej przemiany syropu, mogą powodować nawet zamieranie poszczególnych pasiek. Co ciekawe, praktycznie tylko na przedwiośniu, kiedy organizm pszczoły jest „wycieńczony” długą zimowlą i powolnym kumulowaniem się ewentualnych chemikaliów w korelacji z brakiem możliwości oblotu i defekacji pszczoły.
Badania, do których dotarłem są prowadzone w północno wschodnich Chinach (klimat umiarkowany, zbliżony do Polskiego) oraz w prowincjach północnych o klimacie kontynentalnym.

Autor:  manio [ 21 września 2020, 10:01 - pn ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Doczytałeś w końcu :mrgreen: Tyle ,że nadal mieszasz substancje używane do produkcji cukru z pozostałościami mineralnymi w gotowym cukrze. czytaj ze zrozumieniem i nie manipuluj informacjami . Od tego nie ma ucieczki i te substancje są w każdym cukrze , tak samo w cieście , syropie jak i inwertach. To nie wynik procesu produkcji w cukrowni , to naturalne składniki soku lub pozostałości ( wapno) po produkcji . Żaden proces nie jest idealny .
A to zupełnie co innego niż twierdzisz uparcie i kłamliwie.
Głośna była w mediach i na forach całego świata dyskusja o neonikotynoidach i to jest realny problem i straszliwa chemia organiczna , a nie jakiś resztki nieorganiczne bez najmniejszego znaczenia . W trudnych czasach karmiono pszczoły melasą i też nie umierały , a melasa zawiera do 50% cukru i 30% zanieczyszczeń nieorganicznych w suchej masie .

Autor:  Elwood [ 21 września 2020, 11:42 - pn ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Zarzucasz mi ciągle kłamstwa, impertynencję i zła wolę. Twoje prawo.
Kilka postów wyżej autorytatywnie stwierdziłeś: cyt. „ Cukier biedronkowy czy inny spożywczy nie zawiera żadnych dodatków . ”
A przed chwilą twierdzisz, że jednak ma. Zdanie, które napisałeś: „To nie wynik procesu produkcji w cukrowni , to naturalne składniki soku lub pozostałości ( wapno) po produkcji .” świadczy, że sam nie wiesz co piszesz

Jeśli pozostałości kwasu, sody kaustycznej czy antyspieniaczy uważasz za pozostałości mineralne, to nie myliłem, się odnośnie genezy dyplomu politechniki.
No chyba, że Chińczycy czy Amerykanie zajmują się bytami nieistniejącymi.

Co do neonikotynoidów, całe szczęście od 2013 roku istnieje częściowy zakaz stosowania, od kwietnia 2018r. wycofano całkowicie trzy najważniejsze grupy środków, tiametoksam, imidaklopryd, klotianidyna. Ale... np. fachowcy „Polityki” czy polskie ministerstwo rolnictwa, twierdzą, że nie ma korelacji między śmiercią pszczół a stosowaniem tych środków, czemu MRiRW dało wyraz w sierpniu 2018r. dając czasową możliwość stosowania dwóch środków ochrony roślin z grupy neonikotynoidów (Modesto 480 FS i Cruiser OSR 322), których używania zakazano na terenie UE. Ale to poza tematem, i mamy pełną zgodność , zdaje się w temacie.

Może zakończmy już, bo to żenujące i po raz kolejny podkreślam, niczego nie wniosło do tematu.

Autor:  paraglider [ 21 września 2020, 12:29 - pn ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Od ponad stu lat do karmienia pszczół używany jest cukier, czyli spożywcza sacharoza. Badania wykazały , że na cukrze pszczoły nie gorzej zimują niż na miodzie. Czasem nawet lepiej, gdy brano pod uwagę miód spadziowy lub szybko krystalizujący. Cukier podaje się pszczołom w formie syropu , najczęściej wykonanego w proporcji wagowej (cukier : woda) 1 : 1, 3 : 2 . Sacharoza jest rozkładana przez enzymy znajdujące się w ślinie pszczół do cukrów prostych glukozy i fruktozy, które są wchłaniane w jelicie prostym pszczoły. Cukier jest więc całkowicie przez pszczoły trawiony i nie obciąża przewodu pokarmowego. W odróżnieniu od miodu nie zawiera przetrwalników chorób. Wielu pszczelarzy jest przekonanych, że straty w pogłowiu polegające na zniknięciu pszczół z uli w okresie jesiennym lub wczesnowiosennym są spowodowane złą jakością cukru. Ja go wraz z św. p. dziadkiem do zakarmiania zimowego używam prawie od wieku , bez żadnych strat w pogłowiu pszczół . Tymczasem jakość cukru dostępnego na rynku nadal jest tematem dyskusji, amatorskich dociekań i pomówień. Obecnie dla tych pszczelarzy, którzy nie są pewni jakości cukru spożywczego dostępnego na rynku, firmy zajmujące się obsługą pszczelarstwa oferują „Cukier Paszowy” dla pszczół lub całą gamę gotowych syropów paszowych nie tylko z buraka cukrowego . Dla firm to doskonały interes . Próbowałem wszelkich nowości z różnym skutkiem . U mnie najlepiej się sprawdza zimowla pszczół na najtańszym cukrze z Biedronki i nawłociowym miodzie , który zostawiam co roku w ulu – bo go nie lubię .

Autor:  manio [ 21 września 2020, 13:56 - pn ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Elwood pisze:
Jeśli pozostałości kwasu, sody kaustycznej czy antyspieniaczy uważasz za pozostałości mineralne, to nie myliłem, się odnośnie genezy dyplomu politechniki.

sam sobie wystawiasz świadectwo intelektu powtarzając trzeci raz te chamskie ataki ad personam. Widać brak argumentów merytorycznych . Wszystkie wymienione substancje są związkami nieorganicznymi , powszechnie występującymi w przyrodzie np. w wodzie pitnej.

Autor:  Elwood [ 21 września 2020, 15:57 - pn ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

manio pisze:
sam sobie wystawiasz świadectwo intelektu powtarzając trzeci raz te chamskie ataki ad personam. Widać brak argumentów merytorycznych. Wszystkie wymienione substancje są związkami nieorganicznymi , powszechnie występującymi w przyrodzie np. w wodzie pitnej.


Tak masz rację. :thank:
Jestem cynicznym chamem i nie potrafię docenić Twojego wykształcenia, jednakże to nie ja bawiłem się w chwalipiętę.
Sam wyjechałeś z insynuacją, że Twoja wiedza to Politechnika, a moja YouTube :D
I oczywiście masz zupełną rację, kwas fluorowy, soda kaustyczna, kwas solny, antyspieniacze, siarka to powszechnie występujące w wodzie pitnej związki. Chyba przedawkowałeś to naturalne dobro kolego.
Postaram się jak najszybciej dać znać Chińczykom, żeby usunęli z sieci artykuły z wynikami swoich badań, bo to same bzdury.

Kończymy ten spektakl i „ pax! pax, między chrześcijany!”, czy masz jeszcze jakieś szarże bądź dyplomy, którymi chcesz zabłysnąć? :D

Serdeczności

Autor:  Elwood [ 21 września 2020, 15:58 - pn ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

paraglider pisze:
Od ponad stu lat do karmienia pszczół używany jest cukier, czyli spożywcza sacharoza. (...) Ja go wraz z św. p. dziadkiem do zakarmiania zimowego używam prawie od wieku , bez żadnych strat w pogłowiu pszczół.


Tak, każdy jest mistrzem i fachowcem w swojej pasiece a każda jest inna i umiejętności też.
Pełna zgoda.
Zazdroszczę Ci szczerze takiego doświadczenia i dziadka, który zaszczepił tę pasję.
Dziękuję, że poświęciłeś czas i napisałeś o swoich doświadczeniach. Czytałem wiele informacji w internecie o osypie pszczół po zimie i wyginięciu całych pasiek. Wiele z tych wpisów, faktycznie zwalała winę na cukier, roundup czy inne opryski. Teraz modne jest 5G.
Temat jest o tyle, jak widać, kontrowersyjny ale i ciekawy dla mnie, ze względu na fakt, iż nauka zaczęła się nim interesować, nie wskazując jednak na razie, żadnych bezpośrednich „winnych” a jedynie podkreślając istnienie zagrożenia.
Tyle. Każdy niech wyciąga sobie wnioski sam i działa w swojej pasiece jak uważamza stosowne.
Pozdrawiam

Autor:  Maxik [ 21 września 2020, 20:42 - pn ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Elwood, cukier taki be, ze aż literatura pisze, lepiej zimują na cukrze niż na samym miodzie.

Elwood pisze:
jak dotąd żaden ośrodek badawczy nie przeprowadził analizy cukrów używanych przez pszczelarzy do karmienia pszczół

Elwood pisze:
cukier farmaceutyczny

z powyższego wynika, nikt nie przeprowadził badań, z jakimi "zanieczyszczeniami cukier jest najgorszy". Ja nie wiem czy lepszy jest ten z biedry czy z apteki. A może by zmniejszyć ilość zanieczyszczeń, rozpuszczać w wodzie destylowanej. A może należałoby pić wodę destylowana, hahaha

Elwood pisze:
Inna sprawa to jakość cukru do wyrobu syropów i samych syropów.
jak się tu nie zgodzić. Wypada dodać, przy produkcji invertu, izoglukozy, czy ciasta ważne są aspekty ekonomiczne. Produkt ma być "good enough". Ludzie sikają rundup'em, a nam pszczelarzom będą ściągać kukurydze, buraki, lub trzcinę z gospodarstw "5x eko disign", a następne ten 2x droższy produkt poddadzą extra rygorystycznym procesom. Finalnie, by nie podniósł się HMF, nie zepsuł się z powodu braku konserwantów, przechowywany będzie w chłodniach, a do pszczelarza dostarczany w chłodniach samochodowych.

https://www.youtube.com/watch?v=Vi8G2Nu ... XS&index=5

Autor:  Rob [ 22 września 2020, 08:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Nie wnikając w spory o technologię pozyskania i mikro oraz makro występujące w cukrze należy stwierdzić, że przez lata nie szkodził pszczołom i szkodził pewnie nie będzie, czasem wręcz był lepszy dla zimowli np. na terenach spadziowych. Były przypadki obwiniania jakości cukru o spadki rodzin nawet w mojej okolicy ale tylko raz słyszałem o potwierdzonej sytuacji tego typu. Cukier stosuję zamiennie z inwertem i to jest kwestia ekonomiczna a nie działanie podyktowane różnymi teoriami z grupy tych o płaskiej ziemi. Różnic w zimowaniu nie widzę od lat mimo że wielu innych je widzi.
A w temacie. Syrop jesień - ciasto wiosna. To też jest podyktowane względami praktycznymi. Jesienią pszczoły w zasadzie bez problemu pobiorą nawet zimny syrop co wiosną nie jest takie oczywiste i sprawia im więcej problemu. Za stosowaniem syropu jeśli sam go robisz przemawia też mała czasochłonność.
Ciasto podasz jesienią i też trafi tam gdzie trzeba ale bardziej czasochłonne w wykonaniu a trzeba go zrobić na jesień dużo więcej, no i kładziesz je nad rodziną której ciepło je ogrzewa co w przypadku syropy w podkarmiaczkach się nie dzieje.
Oczywiście jest wiele innych dużo bardziej naukowych czy jak je tam nazwać argumentów za takim a nie innym zastosowaniem syropu i ciasta, to nie zmienia faktu, że stosować je można zamiennie i sposób ich wykorzystania jest czysto umowny co łatwo stwierdzisz oglądając tematyczne filmy na YT (większości co prawda nie warto oglądać ale to inna sprawa). Pozdrawiam

Autor:  Hieronim [ 22 września 2020, 10:10 - wt ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Rob pisze:

Ciasto podasz jesienią i też trafi tam gdzie trzeba ale bardziej czasochłonne w wykonaniu a trzeba go zrobić na jesień dużo więcej

A po co robić , można gotowe kupić i ostatnio , to najtańsza forma podkarmiania gotowym pokarmem , kosztuje praktycznie tyle , ile inwert a zawiera 90 % cukrów a inwert tylko ok. 70%.

Autor:  Rob [ 22 września 2020, 10:30 - wt ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Hieronim pisze:
A po co robić , można gotowe kupić

No pewnie, że można i też kupuję czasami wiosenną porą. Wielu jednak dalej ręcznie zasuwa. Siła przyzwyczajenia jak to mówią. Ja np. tak byłem przyzwyczajony do mieszania syropu w kuchni, że dopiero jak mnie żona pogoniła to przestałem. Kupiłem franię za stówę i teraz samo się miesza po wlaniu i wsypaniu czego trzeba. Pasieka przeciętnej wielkości wiec frania wystarczy :D

Autor:  Wiech [ 22 września 2020, 11:03 - wt ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Jeżeli robić syrop to lepsza od frani jest pompa do wody brudnej. Niedrogo, bardzo wydajnie i mało miejsca zajmuje.

Autor:  Rob [ 22 września 2020, 11:40 - wt ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Jak mi coś strzeli do głowy i powiększę pasiekę to może pomyślę, na razie frania jest ok :D

Autor:  JM [ 24 września 2020, 22:31 - czw ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

Elwood pisze:
Postaram się jak najszybciej dać znać Chińczykom, żeby usunęli z sieci artykuły z wynikami swoich badań, bo to same bzdury.
Elwood, Ooo... artykuły... z wynikami badań!!! W obecnej dobie plagi wszelkiego rodzaju naukowców to już w większości nie jest towar pierwszego gatunku.
A ci autorzy , chińscy badacze to z jakiej żesz to politechniki mają swoje dyplomy, że tak szczególnie bezkrytycznie i bezdyskusyjnie są wiarygodni?
Ale mimo to chętnie bym się zapoznał z tymi badaniami, można prosić jakiś link? Może jeszcze nie usunęli?

Trochę już żyję na tym świecie i jedno mogę uznać za pewnik - do wszelkich badań, a szczególnie z zakresu wiedzy empirycznej należy podchodzić jak do przysłowiowego jeża. Niezależnie od posiadanych dyplomów i kraju pochodzenia badaczy.
W tej kategorii wiedzy, dopiero wielokrotnie potwierdzone wyniki o czymś świadczą, w przeciwnym wypadku sa to tylko jakieś hipotezy.

Autor:  Elwood [ 27 września 2020, 09:04 - ndz ]
Tytuł:  Re: Syrop-jesień, ciasto-wiosna. Dlaczego nie odwrotnie?

JM pisze:
, Ooo... artykuły... z wynikami badań!!! W obecnej dobie plagi wszelkiego rodzaju naukowców to już w większości nie jest towar pierwszego gatunku.
A ci autorzy , chińscy badacze to z jakiej żesz to politechniki mają swoje dyplomy, że tak szczególnie bezkrytycznie i bezdyskusyjnie są wiarygodni?
Ale mimo to chętnie bym się zapoznał z tymi badaniami, można prosić jakiś link? Może jeszcze nie usunęli?


Nie wiem czy są wiarygodni bezdyskusyjnie, którego gatunku czy sortu ale nie są z politechniki, tylko uniwersytetu o ile ma to jakiekolwiek znaczenie.
Nie wiem też, czy to pierwszy gatunek czy ostatni. Podchodząc w ten sposób do sprawy, na wszelkie niezrozumiałe zjawiska, stosowalibyśmy do dnia dzisiejszego, egzorcyzmy.
Ale jeśli Ci to odpowiada, nikt nie zabrania.
Wyraziłem jedynie pewną wątpliwość, po analizie kilku znalezionych publikacji.
Jak to zwykle bywa, dyskusja zeszła na temat poboczny ponieważ zawsze znajdzie się fachowiec, który wie lepiej i nie potrafi napisać nic bez uszczypliwości i wycieczek ad personam.
Nie mam I nie miałem zamiaru udowadniać, że mora racja jest najważniejsza.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/