FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Wybór ubrania ochronnego pszczelarza to w dzisiejszych czasach dość trudna decyzja z racji bardzo szerokiej oferty produktów. Oczywiście jako początkujący pszczelarz naczytałem się recenzji, opinii i oczywiście przeprowadziłem też dyskusje o tym z moim kolegą. Wybrałem pełny śnieżnobiały kombinezon z bawełny premium, z odpinanym kapturem z siateczka pod którą mogę wsadzić kapelusz/ czapkę, z porządnymi ściągaczami i rzepami oczywiście do tego pszczelarskie długie wentylowane śnieżnobiałe rękawice z koziej skóry, na miarę, co dają dobre czucie.
Dokonując wyboru miałem następujące dylematy:
1. Kolor.
Wybrałem śnieżnobiały gdyż podobno najlepiej wpływa na pszczoły. Początkowo chciałem kupić w camouflage, ale zrezygnowałem, podobnie nie wziąłem z innej palety kolorów, gdyż wyczytałem, że żółty, czerwony może drażnić pszczoły, zaś ciemny kolor, szczególnie czarny czy brązowy przyciąga pszczoły i w tych miejscach one żądla. Były takie fajne rękawice na Amazon, z palcami dającymi dobre czucie, ale w opinii o nich jeden klient napisał, że z racji tego, że palce są w kolorze czarnym, to są najczęściej atakowane. Z innych kolorów obejrzałem z ciekawości różowe dla kobiet, choć nie mam nic wspólnego i przeciwko LGBT, to preferuje by towarzystwo powyższe było ode mnie z daleka. Ciekaw byłem jak pszczoły reagują na ten kolor, ale nie znalazłem żadnej opinii.
2. Materiał.
Wybrałem bawełnę bo można ją prać, kaptur mam odpinany całkowicie. Zrezygnowałem z tworzyw sztucznych i domieszek mimo, że pszczoły na nich się nie utrzymują dobrze,ześlizgują się. Trochę miałem wachania nad tymi nad tymi oddychającymi, siateczkowymi, z trzech warstw na gąbce, ale jak poczytałem o zaleceniach sposobu ich prania i problemach z tym, to uznalem, że nie warto mimo komfortu latem i przewiewności. Zaciekawiły mnie chińskie ( azjatyckie ) kombinezony z AC i przeszkleniem zamiast siatki ( $300-400 i wyżej), które są odporne nawet na szerszenie azjatyckie, które bez problemu radzą sobie ze zwykłym ubraniem pszczelarskim, ale zrezygnowałem w końcu z nich by nie denerwować Henia, bo pewnie jakby zobaczył takie " kosmitę" wśród swoich uli, to pewnie by go pogonił.
Henio generalnie nie używa ubrań i rękawic, no może poza kapeluszem z siatką, bo go pszczoły nie żądla, i miał z tym pewnie problem, gdyż jest zwolennikiem takiej medycyny, ale zaczął nosić rękawiczki po konsultacjach z innymi, i to dało w końcu zakładany przez niego efekt, są użądlenia.
3. Kombinezon czy komplet dwu częściowy.
Wybrałem kombinezon dlatego, że chodzi mnie po głowie taka bluza z trzech warstw oddychająca, siateczkowa, tyle, że jest ona nie zalecana do prania ( tylko ręcznie lub na sucho), gadżety pewnie kupię później. Oczywiście z odpinanym kapeluszem z siateczka.

Dla jasności nie mam.nic przeciwko użądleniom, ale w granicach normy, wszystko jest dla ludzi.

Zapraszam do wypowiedzi i opinii praktyków, co myślą o ubraniach pszczelarskich. Wasze rady dla początkujących pszczelarzy.

Ja używam tylko kapelusza. Żadnych kombinezonów i rękawic, bo nie jestem uczulony a i agresywnych rodzin nie posiadam żeby chodzić ubrany jak kosmita

Do roboty przy pszczołach bluza z kapeluszem ,długie spodnie ,pełne buty .
Jak się ma czas wyciągać pszczoły z rękawa wtedy strój dowolny .
Jak trzeba mam zdjęcie w samych spodenkach przy pszczołach .
Ale jak tak jak dziś ,nie ma pożytku i się nie ma czasu cyrkolic to roboczy strój .
Masz kieszenie, na pisak dłuto zmiotkę ,marker do znakowania matek ,zapasową klateczkę lub co chcesz .
Jak pszczoła Ci siądzie i zacznie iść pod koszulą to trudno się skoncentrować .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

mnie w tym roku weszła w krocze poszedłem wytrząsać, a wyglądało jakbym narobił w majty bo nie chciałem jej przyciskać

https://www.amazon.com/s?k=Beekeepers+s ... _sb_noss_2

w tych nic nie wejdzie

https://www.amazon.com/s?k=Beekeepers+s ... -desc-rank

Theodor,
ja pracuję w spodniach do kolan

Witam.Panowie i Panie ja pracuję przy pszczołach w krótkich spodniach ,nie chwalę się.Nie wyobrażam sobie pracy w kosmicznym skafandrze i rękowicach po łokcie.Mam tylko kapelusz i jeszcze siatka opuszczona.Jesli dzis są złe to jutro będa spokojne.I to mi się sprawdza.Pozdrawiam.

Oczywiście amatorsko ,przyjemnie ,jak najbardziej,,ale jak się ma kilka uli więcej to trzeba się spieszyć .To dwa różne światy, świadomość że coś nie dopilnujesz ,jutro będzie za późno, jest najgorsza.

Pozdrawiam również

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Witam. Kol. baruO ja mam100 rodzin i nigdy nie robię na siłe przy pszczołach.Pozdrawiam.

No to pozazdrościć czasu i organizacji .
Na siłę ,za dużo powiedziane ,robię z gołymi rękami ale ubrany .
Nie cierpię jak mi coś łazi pod pachą lub po majtkach .
Dobrze że piszemy jak każdy robi, to można wybrać .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .

Wszystko zależy jakie łaskawe pszczółki i pora