FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 kwietnia 2024, 21:21 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ] 
Autor Wiadomość
Post: 11 marca 2022, 15:06 - pt 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 09 marca 2022, 14:47 - śr
Posty: 13
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Nowy Sącz
Witam,

Pasiekę mam od kilkunastu lat, zajmuje sie nią raczej hobbistycznie i do tej pory nie miałem podobnych problemów. Jednak przez dwa,
trzy ostatnie lata "sąsiedni" pszczelarz, który mieszka niedaleko ale ma pasiekę w innej miejscowości na koniec sezonu zwozi cześć swoich uli pod dom prawdopodobnie celem łatwiejszego ich zakarmienia na zimę. W związku z czym zaczynają się wówczas rabunki w moich ulach (jeść nie daje tej szarańczy czy co?) Po przeglądzie zimowym połowa moich uli prawie zupełnie pusta, nie ma pszczół ani osypu, ani niczego...Czysto... Próbowałem rozmawiać z sąsiadem ale bez skutecznie... Macie Panowie jakieś rady? Może jakaś linia dobrze radząca sobie z odparciem ataku albo sam nie wiem co? Kolejny rok muszę odbudowywać zasoby zamiast się rozwijać...

Będę wdzięczny za rady.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 marca 2022, 15:32 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
To może nabyć te pszczoły od sąsiada.
Wtedy to one w jego pasiece będą rabować bo wygląda na to, że one w swojej pasiece nie rabują.
Silne i zdrowe rodziny nie pozwalają się rabować.
Iliasur pisze:
Po przeglądzie zimowym połowa moich uli prawie zupełnie pusta, nie ma pszczół ani osypu, ani niczego...Czysto...
czyli że to przez zimę tak zostały wyrabowane?

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 marca 2022, 16:10 - pt 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 09 marca 2022, 14:47 - śr
Posty: 13
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Nowy Sącz
JM pisze:
czyli że to przez zimę tak zostały wyrabowane?


Prawdopodobnie późną jesienią, jak już kończyłem karmić na zimę.

Zastanawiałem się, czy nie zmienić rasy na kaukazy i iść na wojnę ale nie chce być delikatnie mówiąc niemiły...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 marca 2022, 16:29 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 czerwca 2019, 17:27 - ndz
Posty: 433
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Iliasur, jeśli dają się rabować , to trzymasz słabiaki.

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 marca 2022, 16:48 - pt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2469
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Iliasur pisze:
Zastanawiałem się, czy nie zmienić rasy na kaukazy i iść na wojnę ale nie chce być delikatnie mówiąc niemiły...


Po tym poście widać, że nie masz za dużego pojęcia co tam się dzieje.

Iliasur pisze:
JM pisze:
czyli że to przez zimę tak zostały wyrabowane?
Prawdopodobnie późną jesienią, jak już kończyłem karmić na zimę.


Nie widziałeś rabunków a pszczół nima ?????
Ule prawie puste, czyli nie wyrabowały do końca ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 marca 2022, 17:09 - pt 

Rejestracja: 28 lutego 2010, 20:12 - ndz
Posty: 381
Lokalizacja: Warszawa
Ja stawiam że to jest nozema cerane.Przy rabunku ramki są poszarpane przez rabusiów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 marca 2022, 22:53 - pt 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3960
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Iliasur pisze:
Witam,

Pasiekę mam od kilkunastu lat, zajmuje sie nią raczej hobbistycznie i do tej pory nie miałem podobnych problemów. Jednak przez dwa,
trzy ostatnie lata "sąsiedni" pszczelarz, który mieszka niedaleko ale ma pasiekę w innej miejscowości na koniec sezonu zwozi cześć swoich uli pod dom prawdopodobnie celem łatwiejszego ich zakarmienia na zimę. W związku z czym zaczynają się wówczas rabunki w moich ulach (jeść nie daje tej szarańczy czy co?) Po przeglądzie zimowym połowa moich uli prawie zupełnie pusta, nie ma pszczół ani osypu, ani niczego...Czysto... Próbowałem rozmawiać z sąsiadem ale bez skutecznie... Macie Panowie jakieś rady? Może jakaś linia dobrze radząca sobie z odparciem ataku albo sam nie wiem co? Kolejny rok muszę odbudowywać zasoby zamiast się rozwijać...

Będę wdzięczny za rady.

Być może winne są choroby trapiące pszczoły [ warroza, nozema cerane ]i dopóki pasieka była osamotniona , nie powodowało to , tak groźnych skutków , mieszanie się pszczół i patogenów. Są też pszczoły wyjątkowo skłonne do rabunków i wtedy trzeba trzymać się takich zasad , aby nie prowokować pszczół do rabunku tj , trzymanie tylko mocnych pszczół , podkarmianie wieczorem , przeglądy późnych popołudniem .
Kiedyś miałem pszczoły BFy KB , wyjątkowe rabusie , rabować nie dały się tylko CP [peschetz] , nie wiem , czy to był przypadek i są one odporne na rabunki , ale od tego czasu staram się mieć pszczoły tej linii , tak na wszelki wypadek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 marca 2022, 07:45 - pn 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 09 marca 2022, 14:47 - śr
Posty: 13
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Nowy Sącz
Bartek.pl pisze:
Iliasur pisze:
Zastanawiałem się, czy nie zmienić rasy na kaukazy i iść na wojnę ale nie chce być delikatnie mówiąc niemiły...


Po tym poście widać, że nie masz za dużego pojęcia co tam się dzieje.


To była aluzja do JM odnośnie zakupu pszczół od sąsiada, żeby rabowały w jego pasiece. ☺
Jeżeli sąsiad przywiózł głodne pszczoły tuż po miodobraniu i nie dawał im jeść (a w polu już nie było czego zbierać), to raczej szukały jedzenie gdzie indziej niż w swojej pasiece.


Bartek.pl pisze:
Iliasur pisze:
JM pisze:
czyli że to przez zimę tak zostały wyrabowane?
Prawdopodobnie późną jesienią, jak już kończyłem karmić na zimę.


Nie widziałeś rabunków a pszczół nima ?????
Ule prawie puste, czyli nie wyrabowały do końca ?


Nie siedzę całego dnia w pasiece wiec nie widziałem. Jesienią jak wracam z roboty to i tak się prawie ciemno robi. Nie wyrabowały do końca zostało, jedzenie na ramkach.

Jeżeli to choroba by ich tak zmiotła, to nie powinien zostać jakiś osyp albo trochę martwej pszczoły na ramkach?

Bagisek pisze:
Iliasur, jeśli dają się rabować , to trzymasz słabiaki


Nie były to najmocniejsze rodziny, zgadza się. Nie mniej w mojej ocenie spokojnie powinny przezimować.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 marca 2022, 08:00 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Iliasur pisze:
Bartek.pl pisze:
Iliasur pisze:
Zastanawiałem się, czy nie zmienić rasy na kaukazy i iść na wojnę ale nie chce być delikatnie mówiąc niemiły...


Po tym poście widać, że nie masz za dużego pojęcia co tam się dzieje.


To była aluzja do JM odnośnie zakupu pszczół od sąsiada, żeby rabowały w jego pasiece. ☺
Jeżeli sąsiad przywiózł głodne pszczoły tuż po miodobraniu i nie dawał im jeść (a w polu już nie było czego zbierać), to raczej szukały jedzenie gdzie indziej niż w swojej pasiece.


Bartek.pl pisze:
Iliasur pisze:
JM pisze:
czyli że to przez zimę tak zostały wyrabowane?
Prawdopodobnie późną jesienią, jak już kończyłem karmić na zimę.


Nie widziałeś rabunków a pszczół nima ?????
Ule prawie puste, czyli nie wyrabowały do końca ?


Nie siedzę całego dnia w pasiece wiec nie widziałem. Jesienią jak wracam z roboty to i tak się prawie ciemno robi. Nie wyrabowały do końca zostało, jedzenie na ramkach.

Jeżeli to choroba by ich tak zmiotła, to nie powinien zostać jakiś osyp albo trochę martwej pszczoły na ramkach?

Bagisek pisze:
Iliasur, jeśli dają się rabować , to trzymasz słabiaki


Nie były to najmocniejsze rodziny, zgadza się. Nie mniej w mojej ocenie spokojnie powinny przezimować.


Skoro brak nawet pszczół a jedzenie jest to podejżewam że to nosema ,bo jak by były rabunki to odrazu widać mokre wylotki a wtedy tylko jedno wyjscie jest , no może dwa.

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 marca 2022, 08:57 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
W naturze rzadko się zdarza by żywa istota zeszła na jedną chorobę. Jeden patogen wykołuje 15 innych dolegliwości

Rabunki, rabunki - raz nauczone będą rabować ile się da. Somsiad przywiózł głodne pszczoły końcem lipca(po miodobraniu). Skoro rabowały, kilka uli powinno być wybranych do zera, nie ma innej opcji. Cieżko jest wyobrazić sobie, że zrabowały równomiernie, tak jakby z troską o bezpieczną zimowlę wszystkich. Pozatym pszczół niema, jedzenie zostało.

Problemem jest przepszczelenie. Węglowodany łatwo jest uzupełnić, znacznie gorzej z białkiem. Nie dobiałczone, czytaj źle odżywione, łapią syndrom obniżonej odporności. Przychodzi listopad w ulach 1/4 tego co było końcem września. Na skutek skłębiania/rozkłębiania - trudne do uchwycenia.
Tak wiec - 60 pni z somsiadem jest wyzwaniem.

Ostatnia fala nocnych mrozów oraz ściśnięte zwieracze - dopełniają dzieła zniszczenia.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 marca 2022, 15:04 - pn 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 845
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Somsiad zawsze najgorszy. Warroza też przecież zawsze z uli somsiada, u którego zimują bez strat.
Iliasur, To na 100% nie był rabunek. Jeżeli nie ma osypu w ulach to na 100% choroba. Jaka to już nie wiem. Jeżeli w ulach są niewielkie ilości pokarmu to raczej były zakarmione w niewystarczającej ilości.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 marca 2022, 16:25 - pn 

Rejestracja: 08 listopada 2011, 15:23 - wt
Posty: 279
Lokalizacja: wielkopolska
Jak głodne to rabują tak jak ruscy na Ukrainie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 marca 2022, 17:55 - pn 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2469
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Iliasur pisze:
Zastanawiałem się, czy nie zmienić rasy na kaukazy i iść na wojnę

Prawda, jakoby tylko, a nawet głównie kaukazy rabowały, to taka trzecia prawda :wink:

henry650 pisze:
Skoro brak nawet pszczół a jedzenie jest to podejżewam że to nosema ,bo jak by były rabunki to odrazu widać mokre wylotki a wtedy tylko jedno wyjscie jest , no może dwa.

Niekoniecznie z tymi wylotkami, przy nosemie jesienią i wczesną zimą wyprysną z ula prawie wszystkie. Powinna zostać garstka z matką gdzieś przy górnej beleczce.

Iliasur pisze:
Jeżeli to choroba by ich tak zmiotła, to nie powinien zostać jakiś osyp albo trochę martwej pszczoły na ramkach?

Mógł, ale nie musiał jak matka zginęła wcześniej, to nawet kilka nie zostanie.

Ale oprócz tego, że to nie rabunki, to reszty nie da się, ot tak stwierdzić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 marca 2022, 18:13 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Odczycie głodu u pszczół jest nam, ludziom, nieznane i niemożliwe do poznania.
Jedno co możemy zaobserwować to to, że głodne pszczoły słabną, tracą energię i aktywność i nie mają ochoty ani energii na to aby rabować.
Pszczoły zawsze szukają pożytku, nie z powodu tego że są głodne, tylko one „tak już mają”.

Silna, zdrowa rodzina nie pozwoli się wyrabować jakimś głodniakom.

To raczej te głodniaki bywają obiektem rabunku.
Rabują rodziny silne i wypasione.
Impulsem do rabunku jest instynkt do gromadzenia wszelkiego dostępnego wziątku i to bez żadnych ograniczeń ilościowych. Nia ma tak, żeby uznały że już mają wystarczający zapas pokarmu i przestały więcej znosić. Gdyby było inaczej to nie mielibyśmy okazji do pozyskiwania miodu.

No, ale my też „tak już mamy”, że najchętniej tłumaczymy się winny sąsiadem.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 marca 2022, 20:43 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6434
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Iliasur pisze:
delikatnie mówiąc
masz chore pszczoły na 90%
Poczytaj o objawach chorób wirusowych,
Iliasur pisze:
na koniec sezonu .......... zaczynają się ............... rabunki w moich ulach ......Po przeglądzie zimowym połowa moich uli prawie zupełnie pusta, nie ma pszczół ani osypu, ani niczego...Czysto..

Specjalnie wyciąłem niektóre części zdania i masz książkowy opis,wiruse plus ew. nosema, z badań wynika że często występuje wiele czynników chorobowych.

Iliasur pisze:
zostało, jedzenie na ramkach

Gdybyś był w pasiece to widział byś walkę na wylotku ale nie byłby to typowy rabunek.
Cytuj:
W początkowej fazie choroby owady takie są jeszcze zdolne do lotu. Opuszczają ul, ale nie mogą do niego wrócić, ponieważ nie są wpuszczane przez strażniczki. Nie umiemy wyjaśnić takiego zachowania. Można podejrzewać, że chore owady wydzielają zapach obcy wartowniczkom. Czarne osobniki krążą wokół wylotka, sprawiają wrażenie pszczół rabujących pokarm.

https://rzpwloc.pl/choroby-pszczol/ i wiele innych stron czy książek.

Po za tym ul wyrabowany to;
- przy cichym rabunku, brak pokarmu a pszczoły są
-przy ostrym rabunku "ramki czyściutkie " -ślady walki przed ulem i w środku.
Choroba mogła zostać zawleczona od sąsiada a mogła się rozwinąć u Ciebie i teraz sąsiad ma też problem.
Nikt z nas nie może czuć się bezpieczny przy obecnym napszczeleniu to tylko kwestia czasu .
Lekarstwo? profilaktyka, profilaktyka i jeszcze raz to samo.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 marca 2022, 12:49 - śr 
Nowo zarejestrowani użytkownicy

Rejestracja: 09 marca 2022, 14:47 - śr
Posty: 13
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Nowy Sącz
W takim razie, jeżeli faktycznie jest to wina chorób to co proponujecie robić, żeby zabezpieczyć się na przyszłość? Jakie specyfiki polecacie podawać pszczołom żeby w razie czego w tym sezonie uniknąć albo przynajmniej zminimalizować straty?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 marca 2022, 13:04 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6434
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Iliasur, Jest bardzo dużo postów w tym temacie .
Olejki eteryczne
zioła
Poszukaj jak nie będzie coś jasne to pytaj , temat wałkowany od początku forum .
Jednak 100% leku-substancji nie ma ,co jakiś czas jakaś pasieka "dostaje popalić"

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Sebol77 i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji