FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Właśnie kończę partię dennic osiatkowanych dla rodzin. Nie powiem, są pracochłonne. Przed nami sezon i z każdego ula zrobimy odkład. Czy dla odkładu można zbudować dennice pełne? Jak wtedy wygląda wentylacja?? (Daszki są szczelne, nie posiadają takowej) Czy może jednak zostawić kawałek dennicy na siatce? Jakieś powiedzmy 5cm z możliwością zamknięcia?? (do tego pomysłu najbardziej jestem przekonany). Taka siatka z przodu dennicy przy wlotku, czy w tylnej części? Odkłady jak sądzę, nie będą robione na pasieczysku, więc wentylację do transportu muszą posiadać dobrą. Ciekawy jestem Waszych rozwiązań i sugestii.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Moim zdaniem jak masz denice osiatkowane i robisz na niej odkład pszczeli to trzeba zamknoć denice całkowicie. Odkład ma tylko 4 ramki czerwiu na poczontku i 2 osłonowe i 1 suszu zeby stara matka miała gdzie czerwic. Ja takie odkłady robie co opisałem w moich postach. Odkład ma mało pszczoły do grzania czerwiu a mało pszczół do noszenia nektaru i wentylacja przez wylotek im wystarczy. A jak bym otwarli siatkie to duzo pszczół by było zangażowanych do ogrzania czerwiu a nie do jego karmienia i noszenia nektaru na przyszłe zapasy. Ale jak juz damy drugi korpus i krate i mamy w górnym korpusie z7 do 8 ramek to mozemy tak na 5cm odsłonić denice okratowano , bo już mamy duzo pszczół i jest już czerwiec i jest ciepło. Pozdrawiam miły_marian

Adam, podstawowe pytanie czy dla odkładów robisz jakieś uliki czy będą robione w korpusach normalnie, bo jeśli normalne korpusy to ja nie bawiłbym się w specjalne dla nich dennice tylko zrobił takie jakich używam (czyli w twoim przypadku osiatkowane), a to z tego względu że ten odkład po powiedzmy miesiącu i tak dojdzie do pełnego korpusu i wtedy będziesz im zmieniał dennice na osiatkowane z pełnych? czy lepiej po prostu wyciągnąć siatkę? poza tym będą Ci większość roku te odkładowe dennice lezały w pracowni i zajmowały miejsce, a tak w razie czego je wykorzystasz do normalnych rodzin.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Bardzo fajne, ale wymaga dorobienia korpusów, co w przełożeniu na czas wyjdzie więcej niż dennica osiatkowana.



W tym momencie masz rację, jednak w chwili kiedy przestanę rozwijać pasiekę, rodziny będą na jesieni łączone. Dennice osiatkowaną jednak trzeba około godziny poświęcić, prostą pełna zrobię jak sądzę w 10 minut. Do tego jeszcze siatka i PCV dochodzi. Mam 20 osiatkowanych prawie gotowych i przymierzam się do 30 kolejnych przed majem.

a później.. właśnie co później to się zastanawiam.. i szukam właściwej drogi.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

mendalinho, ule pięknie zrobione, mam tylko pytanie: ile więcej czasu i materiału kosztowałoby zrobienie normalnego korpusu, w którym przecież też odkład zrobić można? Taki standardowy korpus może służyć nie tylko do odkładów. Ja nie widzę przewagi ula odkładowego nad zwykłym ulem w kwestii robienia odkładów. Po pewnym czasie i tak przyjdzie ten odkład do "normalnego" ula włożyć.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.

Zrób normalne dennice osiatkowane. Chyba trochę przesadzasz z tym czasem 6 do 1. Moim zdaniem jest co najwyżej 20% dłużej z osiatkowaną. Prosta dennica to powinno być 4 listwy plus siatka. Więcej elementów tam nie trzeba.
Jak zrobisz pełną to będziesz miał kolejny element w gospodarce, który jest Ci zbędny.
Jak będziesz prowadził gospodarkę dwurodzinną to wcale możesz nie mieć dennicy tylko trzymać odkład na macierzaku i wozić go na pożytki.
30 dennic to w popołudnie powinieneś machnąć
Dociąć 4 listwy, przefrezować, dociąć siatkę i zbić do kupy to nie taka straszna robota

Pozdrawiam
Szymon

Trochę racji masz. Ja robię odkłady na sprzedaż.Kilka lat robiłem je w dyżych korpusach. Zajmowały na przyczepce dużo miejsca. ciężkie , ramki czasami latały podczas przewozu po całym korpusie(nie używam zatworów)
Mając te uliki odkładowe jadę na pasieke robię 40 odkładów, dzwiga się jakoś lżej i poręczniej, na przyczepce ładnie się pasują
Jedyne co bym teraz zmienił do dennice zamocowane na stałe
Hej

Chyba nie wiecie, jak wygląda moja dennica osiatkowana. Z racji formatek pcv i siatki dennica składała się z 26 elementów. Obecna konstrukcja została odchudzona ale nadal jest to około 18 elementów. Pełna dennica to w moim wyobrażeniu 5 listewek + trochę zbitej boazerii pod spodem..

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Masz rozmach Adam
Opiszę Ci najprostszą wersje:
- dwie listwy wzdłużne na długość korpusu,
- listwa przednia na płask na szerokość korpusu minus boki
- listwa pionowa tylna na szerokość korpusu minus boki
- listwy boczne i tylna po dwa wręgi, jeden na wkładkę, drugi na siatkę
Wszystko kleisz i skręcasz z włożoną siatką.
Tą podstawową wersję można tunningować o różne elementy np.
w bocznych listwach można zrobić podcięcie dla lepszej wentylacji i możliwości włożenia dłoni podczas podnoszenia ula.

Pozdrawiam
Szymon

Używam podobnych ulików i też mnie złościły te dennice, to je poprzykręcałem cztery dłuższe wkręty,wkrętarka, minuta roboty i nie ma problemu, w razie potrzeby demontaż też prosty.

Czytasz w moich myślach

To ja może zaprezentuję trochę inne podejście: rowki na wylot wzdłuż ramek, nie za dużo aby nie osłabić płyty dennicowej. Wystarczająco szerokie aby nie przykitowały, ale wąskie na tyle by mogły sobie zalepić woskiem i nie przejść. Pszczoły same sobie wyregulują długość szczeliny jak będzie im za chłodno. W sezonie można przejechać szpachelką, albo dłutem przez te rowki żeby je udrożnić. Mało pracy, niskie koszty. Ktoś coś takiego próbował?

Ot taka świeża myśl początkującego

_________________
https://play.google.com/store/apps/developer?id=BigBee - Moje aplikacje dla pszczelarzy
http://blog.bigbee.eu - Mój blog

Takie dennice ma Bogdan pokazywał je nie raz. Ponacinane wzdłuż szczeliny.
Jeśli chodzi o prostą dennice osiatkowaną to może dennice mojego autorstwa się spodobają. Robi się je dosyć szybko i łatwo.
http://www.youtube.com/watch?v=FCZVecFTo-o
http://www.youtube.com/watch?v=H_835TbSmZ4

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/

Oglądałem te dennice. Podoba mi się prostota wykonania, tylko z 1 kantówki, wystarczy podocinać na odpowiednie długości i poskręcać.

_________________
https://www.facebook.com/pages/Zielona- ... 5433771673

Widzę, że z roku na rok upraszczasz konstrukcję Prawidłowa tendencja
Za rok wyrzuć jeszcze te dwie boczne klepki i będzie git

Pozdrawiam
Krzyżak

Upraszczam jak się da. Może się i ominie te boczne jak pomyślę nad przypięciem siatki

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/

Zrób tarczówką rowki w bocznych listwach, wpuść siatkę i od góry długie zszywki. Koniec myślenia

Pozdrawiam
Krzyżak

U mnie zasada budowy jest podobna. Z tym że:
1: o połowę lżejsza
2: klejona
3: siatka gruba, wpuszczona w listwy "na równo"
4: PCV 33x33, wyfrezowane rowki, przykryte listewkami , szczelne, bez najmniejszych szpar.
5: z boku rączki do podnoszenia
6: wlotek znacznie większy, powierzchnia około 385 x 80, na stałe, pochylony około 45 stopni.
7: dennica wpuszczana pod korpus

i co niemal najważniejsze, elementy ruchome kompatybilne ze starymi dennicami

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

z tym wlotkiem to nie rozumiem chodzi Ci o przestrzeń jaką mają pszczoły u mnie to 2 cm wysokości 45 z długości a do reszty do dla mnie nie przydatne, nie zauważyłem, żeby jakieś werandki wlotki pod korpus miały znaczenie

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/

Wlotek sam w sobie ma około 23mm wysokości, 38cm długości. Natomiast samo "lotnisko" jest pochylone i znacznie powiększone. Ja zauważyłem przydatność większego lądowiska. Po pierwsze, więcej pszczółek się zmieści.. na poważnie, jak jest zimno, wieje lub warunki są nieciekawe, a pszczoły wracają zmęczone obładowane często niestety nie trafiały we wlotek i lądowały pod ulem. Jeśli jest normalna pogoda, to rzeczywiście niepotrzebne. Jednak warunki idealne nie są zawsze, więc nierzadko się przydaje.. rączki.. podstawa, bez nich nie sposób wtykać palce pod dennicę, aby przenieść. Waga.. kwestia gustu, wolę lekkie.. reszta to kwestia wyglądu. Choć kiedyś palce pociąłem o siatkę przyczepioną zszywaczem na dennicę.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Moim zdaniem dennica do odkładów która ma służyć tylko do odchowania odkładu w pierwszym roku powinna być jak najprostsza bez siatki , czyli grubsza płyta trzy czy cztery listewki i wylotek.
Każdy pszczelarz powinien mieć kilka zapasowych dennic dla odkładów. Natomiast jeżeli chcemy ten odkład za zimować to już trzeba przełożyć go na normalną dennicę standardową jaką używamy w pasiece. Zapasowe dennice są bardzo przydatne i najważniejsze robi się je 15 minut i służą wiele lat do odkładów do osadzania złapanych rójek a nawet jako podstawa do wielorodzinnych ulików weselnych.
Pozdrawiam
Tadek

Jesli chodzi o wykonanie konstrukcji drewnianej, to w/g mnie bardzo dobra robota. Co do siatki, nie jestem zwolennikiem tego typu siatek, zwlaszcza aluminiowych. Nad konstrukcją dennicy, nie będę się rozwodził, bo temat dla mnie jest obcy - nie mam rozeznania. Ogólnie - fajna robota, korpusy też.

Pozdrawiam - aleksx.

Może ktoś wie, gdzi można znaleść dennice Bogdana ? Chciałbym podpatrzeć jego pomysł.

ogolnie koncepcja jest taka
płyta drewnopochodna, po obwodzie obita listewka 2x2cm
ponacinana co kilka cm na ukośnicy
żadna filozofia i o to chodziło
jak nie miałem dennic pod odkłądy to naciąłem z pilsni kwadraty wielkosci dennicy i obiłem sklejką 2x2cm, trzeci rok je mam i spełniają swoją role (w ciągu lata bo do zimy dorabiam brakujące sztuki) zajmują niewiele miejsca

pełna partyzantka

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381

A tam, że czasami trzeba partyzantki używać, to nic nie szkodzi, to nie salon meblowy. Z czasem można zamienić na fajniejsze. Ważne, by pszczółki miały jak najlepsze warunki do rozwoju.

Jakoś przekonują mnie te dennice minimalistyczne. W razie konieczności można szybciutko zrobić 30, a później zastanawiać się nad właściwymi.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

jak masz troche wprawy to za godzinke zrobisz 20szt bo to tylko pilsnia + 3 listewki (jesli masz zszywacz to już bajka),
ja płaciłem 1zł za odcinki pilsni 42cmx250cm z jednej sztuki wychodzi 5
do tego paski sklejki gratis więc całkowity koszt z gwozdziami które są chyba najdrozsze wychodzi w duuuuuużym zaokrągleniu 1zł/sztuka
mam już je 3 lata, kilka odpadło ale to z mojej winy bo ustawiłem na płask na palecie dostały wilgoci i troche je pokrzywiło,
a daszki w moim wykonaniu to paczka styropianu na sezon 40zł które wykorzystuje pozniej jako ocieplenie do docelowych daszkow ktore robie jak już jest więcej czasu np w lipcu

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381

I też nacinasz piłą dla wentylacji, czy większy 2 cm wysokości otwór wylotowy wystarczy ?

1 nic nie nacinam bo szanuje swój czas,
2 ponacinaj pilsnie i poczekaj aż dostanie wilgoci to ją pięknie powygina
3 mam duzo dennic osiatkowanych w pasiece ale jakoś się nimi zbytnio nie zachwycam i nie widze dużej róznicy miedzy pełną a osiatkowaną wyjątek stanowi transport
4 odkłady nie powinny stać w pełnym słońcu, te ze zdjecia mają 20cm do ziemi więc o przegrzaniu nie ma mowy, wentylacja przez wylotek jest wystarczająca dla zwyklej rodziny nie mowiąc już o odkładach

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381

No o transport mi chodzi.

Skończyły się dennice, a jeszcze kilka odkładów trzeba poprzekładać do pełnych korpusów. Co sądzicie o takiej sklejce jako podstawę dennicy:
http://olx.pl/oferta/docieplenie-deskow ... a19596a8ba

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Adamajaku, mam taka sklejkę, i nic LEPSZEGO I TAŃSZEGO w cenie tej sklejki nie kupisz. Maja różne formaty, często tańsze, a Ty możesz mieć np. mniej odpadów. Targuj się!

Adam ta sklejka jest UŻYWANA. Czyli była jakiś czas na budowie gdzie służyła pewnie jako szalunek do betonowania. Przed każdym betonowaniem była smarowana płynem na bazie ropy naftowej, żeby lepiej odchodziła od betonu. Są też na niej na pewno resztki różnych składników typu: cement, wapno itp. Ta na zdjęciu się błyszczy czyli też jest przesmarowana płynem szalunkowym antyadhezyjnym.
Jak dla mnie nie nadaje się do powtórnego wykorzystaniu w pszczelarstwie.

W okolicy mam również coś takiego:

http://olx.pl/oferta/plyta-sklejka-wodo ... d5e6dfd86c

Cena przystępna.

Może rzeczywiście nowa będzie bezpieczniejsza.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Ta sklejka ma twardy świecący lakier.

A na to jeszcze specjalny ekran z foli, co nie zmienia faktu, że jest używana i smarowana była różnymi świństwami.