FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Gdybym nie wiedział, że bierzesz mnie pod włos niczym egzaltowana pensjonarka w średnim wieku, to za te "trawienie"byłbym skłonny się obrazić
Ale przejdżmy do rzeczy jak zwykł mawiać Fidel Castro w szóstej godzinie perory...



Przykład ten to taka deweloperska odmiana turbana, niestety równie chybiona jak i beduiński oryginał.
- Pan abstrahujesz od układu odniesienia! - że pozwolę sobie zagaić klasykiem.
Przy układzie statycznym Twoje argumenta są nie do obalenia. Niestety ul takim układem nie jest. Skoro już jesteśmy w poetyckiej manierze to spróbuj teraz do takiej chałupy wdupcyć do salonu jakieś ustrojstwo na prunt które w czasie pracy będzie się galantnie nagrzewało. Po krótkim czasie jak nie otworzysz okien na oścież to się ugotujesz. Zresztą co tu dużo filozofować... silnik w samochodzie też ma wymyślne sposoby chłodzenia - grile, wentylatory. Jakoś konstruktorom nie przyszło do głowy obudować silnika watą szklaną....
Rodzina pszczela jest żywym organizmem produkującym ciepło jako efekt procesów metabolicznych. Galoty w ulu, w lecie, mają to do siebie, że skutecznie uniemożliwiają odprowadzenie ciepła na zewnątrz.

Pozdrawiam empirycznie Beeskit

Beeskit, dobrze i prawdę Tobie mówią.



Właśnie tak jest, jak się myli pojęcia.
Co innego temperatura ok. 30 w ulu i temperatura zewnętrzna + nagrzewanie (prawie jak topiarka słoneczna )
A co innego temperatura silnika (płynu) 90 i temperatura zewnętrzna.
Głupotą by było izolowanie silnika i podtrzymywaniu jego temperatury
Jeśli to ma być argument przeciwko ocieplani/izolowaniu uli, to raczej nietrafiony.

Beeskit, to właśnie Ty chcesz to „ustrojstwo” ( czyli w tym wypadku pszczoły) wstawić do ula i zmusić do dodatkowego wentylowania i tym samym wydatkowania energii, a to zawsze wiąże się z wydzielaniem dodatkowego ciepła, w sytuacji gdy tegoż ciepła w związku z brakiem izolacji jest w ulu już nadmiar.
To tak jak by do ustawionego w słońcu garażu blaszaka, w którym jest już 80 st. Wstawić wentylator z silnikiem, który dodatkowo sam wymaga chlodzenia. Blacha nagrzana do 80, a schłodzić trzeba do 35 gdy na zewnątrz też jest np 35 albo i czasami więcej.
Życzę powodzenia.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

Józefie, to ustrojstwo już tam jest! Latem 50-60 tysięcy pszczół sobie żyje i produkuje ciepło jako efekt uboczny metabolizmu, poczym przychodzi pszczelarz i ogaca ul, myśląc że w ten sposób ogranicza dopływ gorącego powietrza z zewnątrz. Bezsprzecznie ogranicza. Tylko, że istotniejszym źródłem ciepła w ulu są same pszczoły, a nie ciepłe powietrze z zewnątrz. Jeżeli ogacimy ul to wytłumacz mi co się dzieje z ciepłem wytwarzanym przez 50tysięcy pszczół, nawet zakładając że nie dopływa do wnętrza ciepło z zewnątrz? Ano pszczoły robią robotę głupiego, wachlująć ul na potęgę, bo zamiast przewiewnego ula pszczelarz zafundował im termos. Temperatura w takim termosie będzie wciąż wzrastać bo produkowane przez same pszczoły ciepło nie ma gdzie uciekać. Ciepło z zewnątrz jest tu czynnikiem drugorzędnym. Więc latem wszystkie pajączki raus, szuflady też i wylotki poszerzamy. Ul jeżeli ma osiatkowaną dennicę to los wygrany na loteri.

c.b.d.u. Beeskit

Wylotki i pajĄczki otwieramy, ale ul, a wszczegności daszek ma być zaizolowany. Bo sciany ula, daszek wystawiona na bezpośrednie słońce potrafią się nagrzać wielokrotnie bardziej niż otaczające powietrze i wtedy żadne wentylowanie wykonywane przez pszczoły nie da rady tego schłodzić.
Oczywiście nie ma to znaczenia jeżeli ule są zacienione.
Jeżeli natomiast ul jest zaizolowany, a z powodu obecności pszczól temperatura wewnątrz nadmiernie rośnie, pierwsza reakcją pszczół nie jest żadne tam wentylowanie lecz po prostu nie wymagające żadnego wysiłku rozluźnienie obsiadania plastrów, nawet wyjście na zewnątrz.
Jeżeli od ścian i dachu ula będzie bił żar, to żadne wentylowanie tego nie zniweluje.

Miałem okazję przez dwa lata mieszkać w gorącym klimacie w niedostatecznie ocieplonych, zaizolowanych barakach więc sam tego „komfortu” doświadczyłem i nikomu nie życzę.

Ale Tobie Beeskit radzę jednak spróbować i pomieszkać sobie w ustawionym na słońcu blaszaku. Możesz sobie tam pootwierać wszystkie wylotki i wachlować do woli, a i tak będziesz zapewne przekonywał, że jest ci tam jak w raju.

Kto ma nieco doświadczenia lub tylko trochę wyobrażni sam sobie potrafi ocenić jakie warunki panują w skrzynce wystawionej na słońce.
Kto uważa, że pszczolom w takiej skrzyni będzie komfortowo, niech tak trzyma.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

JM,
Czy drewno użyte do budowy ula i blacha użyta do budowy baraku , w którym mieszkałes ,mają taką samą przewodność ciepła?
Paląca się zapałka najlepiej pokazuje w jakim stopniu drewno przewodzi temperaturę.Można ją prawie całą spalić i nie poparzyć się.
Twoje mieszkanie w blaszanym baraku -nie do tej dyskusji.
Mam ule z deski 20mm ,od góry przez cały rok powałkla z płyty pilsniowej i blaszany daszek.zdarza się ,że na jednym stanowisku stoję z kolegą ,który ma ule styropianowe(czyli porzadne izolowanie) i nie widzę róznicy w zachowaniu siępwszczół.
Ps.
Czy tylko mi podczas pisania podkreśla na czerwono pisany tekst.Może coś nacisnąłem.
.

Produkcja idIe peł ą parą . Możliwość dodania nadstawki na ramki 300x130

emka24, powinno podkreślać tylko słowa z błędami, lub takie których nie masz w słowniku.
Ja kiedyś sprawdziłem emiprycznie w południe.
Po wyjęciu ramek, dotknołem ścianki na którą padało słońce i tych pozostałych. Czuć różnicę.

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Teraz już czekam na rodzinki do tych trzech nowych uli .

Witam
Od ostatniego wpisu trochę czasu minęło.
Jeszcze nie udało mi się wybudować szeregówki, ale zrobiłem kilka uli własnoręcznie , kilka reanimowałem starych.
Było tak że już miałem 15 rodzin, ale że z miodem nie ma co robić , to do celowo będę miał od 5 do 10.
Akurat taka ilość zmieści mi się pod dachem wiaty, będzie od zawietrznej, w lecie w cieniu i od deszczu i śniegu, bo umie pasieka jest stacionarna. Niby tereny rolnicze , ale łąk nie ma , bo krów nie ma. Pola obsiewają czymś co nie nektaruje . W tamtym roku wszystko zakwitło prawie miesiąc za szybko . Tak naprawdę , to ja już mogę w lipcu ustawiać gniazdo do zimy. Jak by było tego za mało , to duża konkurencja. Wbrew pozorom pasiek jest od groma.
Więc moja pasieka jest typowo hobbystyczna, dlatego pozwalam sobie na różne modyfikacje i kombinacje.
Przez ostanie trzy lata miałem problem z wilgocią w moich ulach i to dość poważnie. Po obserwacjach i modyfikacjach w tym roku wyeliminowałem ten problem do zera.
Wylotek przez zimę otwarty na fula, zatwory boczne i górne ze słomy żytniej własnej produkcji.
Metodą prób i błędów udało mi się zrobić idealną jak dla moich uli matę górną. Widoczną na zdjęciu. Zdaje egzamin na sześć, jak na razie wilgoci zero, a zarazem brak przeciągu w środku ula .
Udało mi się w 2023 r posiać żyto takie starodawne, gdzie słoma ma 2m. Kosą skosiłem i teraz z tego robię zatwory. Na próbę zamiar mam zrobić ul słomiany. Nawet nauczyłem się jak się czesze słomę

No niestety coś nie mogę wgrać fotek przez Fotosik. Pracuję na tym

Własna konstrukcja

Fajnie że są tacy entuzjaści którzy chcą się napracować dla własnej wizji i efektu wizualnego . Pozdrawiam.