FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Budowa ula wielkopolskiego
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=11&t=2068
Strona 3 z 20

Autor:  adidar [ 31 stycznia 2010, 16:58 - ndz ]
Tytuł: 

mendalinho,
widocznie drewno masz bardzo suche. Nie wiem jak to jest u CIebie, ale ja robię z drewna świerkowego i po przewierceniu wogóle nie pęka. Hmm...

Autor:  polskipszczelarz [ 31 stycznia 2010, 17:27 - ndz ]
Tytuł: 

A nawiercasz w miejscu gdzie jest "łepek" wkręta tak aby przy jego dokręcaniu nie powodował on "rozłupywania" klepki. Łepek wkręta jest znacznie grubszy od gwintu i nie wystarczy tylko nawiercić otworek na gwint tylko powinno się jeszcze nawiercić pod "łepek" wkręta.

Autor:  Krzysztof K.. [ 31 stycznia 2010, 18:01 - ndz ]
Tytuł:  Budowa uli!!!!!!!!.........

typers pisze:
A nawiercasz w miejscu gdzie jest "łepek" wkręta tak aby przy jego dokręcaniu nie powodował on "rozłupywania" klepki. Łepek wkręta jest znacznie grubszy od gwintu i nie wystarczy tylko nawiercić otworek na gwint tylko powinno się jeszcze nawiercić pod "łepek" wkręta.



Masz na mysli napewno cos takiego!!!!!!!!...

Autor:  Krzysztof K.. [ 31 stycznia 2010, 18:06 - ndz ]
Tytuł:  Budowa uli!!!!!!!!.........

Pieknie wykonany ul wielkopolski!!!!!!!!!!!!!!...........
Warszawiaczek tez wspanialy te dawa wylotki i daszek dwuspadowy dodaja mu uroku!!!!!!!!
Pozdrowienia Krzysztof K

Autor:  mendalinho [ 31 stycznia 2010, 19:10 - ndz ]
Tytuł: 

Też mam na zewnątsz deseczki świerkowe. Wydaje mi sie ze nawiercam te otwory dosyc duże.Krzysztof czym robisz takie fajne nawierty :D

Autor:  mendalinho [ 31 stycznia 2010, 19:13 - ndz ]
Tytuł: 

Do środka daje lipe i tam wogóle nie pękają bo to bardzo miękie drewno

Autor:  Krzysztof K.. [ 31 stycznia 2010, 19:15 - ndz ]
Tytuł: 

mendalinho pisze:
Też mam na zewnątsz deseczki świerkowe. Wydaje mi sie ze nawiercam te otwory dosyc duże.Krzysztof czym robisz takie fajne nawierty :D



Witam

Nie mam zdjecia pod reka; ale postaram sie opisac jak wyglada to wiertlo.
Jest to taki storzek z dwustronnym ostrzem w srodku ma otworek na wiertlo i jednoczesnie jak wiercisz to i nawiercasz automatycznie storzek na gluwke wkreta.
Mam takie w zalerznosci od wielkosci urzywanego wkreta.
Pozdrowienia Krzysztof K

Autor:  Odnowiciel [ 31 stycznia 2010, 19:57 - ndz ]
Tytuł: 

Niewiem czy dobrze nazwałem ale są takie wiertła do wkrętów do płyt wiórowych
(konfirmaty).

Pozdrawiam

Autor:  mendalinho [ 31 stycznia 2010, 20:18 - ndz ]
Tytuł: 

Krzysztof rozumiem ze wiertło wyjmujesz i nawiercasz samym tym stożkiem.Pozdrawiam

Autor:  Krzysztof K.. [ 31 stycznia 2010, 20:25 - ndz ]
Tytuł:  Budowa ula wiercenie otworkuw na wkrety

mendalinho pisze:
Krzysztof rozumiem ze wiertło wyjmujesz i nawiercasz samym tym stożkiem.Pozdrawiam



Nie wiertlo zawsze jest w storzku zaczynam wiercic dochodze do stozka ktury automatycznie wierci zaglebienie na lepek wkreta.
Wszystko odbywa sie przy wierceniu jeszcze ras najpierw idzie wiertlo gdeiws powiecmy 2-4cm a powyzej na osi wiertla storzek ktury robi ci automatycznie zaglebienie na lepek wkreta
Pozdrowienia Krzysztof K

Autor:  mendalinho [ 02 lutego 2010, 00:09 - wt ]
Tytuł: 

Witam.Nawet po nawierceniu nawiertakiem deseczki potrafią peknąć ale tylko przy górnej krawedzi zewnetrznej ściany.Mysle ze jest za niska rama ma 3cm po opuszeniu 1cm zostaje 2 i deseczki pękają. Musze przestawić sie na ramę 2cm na 4cm przynajmiej na górę.Pozdrawiam

Autor:  polskipszczelarz [ 02 lutego 2010, 01:58 - wt ]
Tytuł: 

Zbijaj gwoździami 30 mm a ramę przed przybiciem klepki posmaruj klejem do drewna (najlepiej wodoodpornym) i z pękaniem będziesz miał spokuj

Autor:  adidar [ 05 kwietnia 2010, 13:10 - pn ]
Tytuł: 

Przedstawiam gotowe ule, nad którymi pracowałem całą zimę- pomalowane narazie pierwszą warstwą lakierobejcy.

Autor:  Krzysztof K.. [ 05 kwietnia 2010, 14:18 - pn ]
Tytuł:  Budowa ula Wielkopolskiego

Witam


Ladnie ci wyszyly te uliki!!!!!!!!!!.........
Pozdrowienia Krzysztof K

Autor:  lukaszmik [ 05 kwietnia 2010, 20:08 - pn ]
Tytuł: 

adidar pisze:
Przedstawiam gotowe ule, nad którymi pracowałem całą zimę- pomalowane narazie pierwszą warstwą lakierobejcy.



jaką lakierobejcą malowałeś, bo ja malowałem taką z drewnochronu i nie było takich mazańców od pędzla, nie wiem, czy druga warstwa pokryje te ślady od pociągnięć pędzla

Autor:  mendalinho [ 05 kwietnia 2010, 22:05 - pn ]
Tytuł: 

Witam.A ja pokostowałem dzisiaj ule ładnie wyszła po tym struktura drewna jak wyschnie przyjda dwie warstwy farby akrylowej fasadowej.Pozdrawiam
http://img696.imageshack.us/slideshow/w ... 0482bd.jpg

Autor:  adidar [ 05 kwietnia 2010, 23:23 - pn ]
Tytuł: 

lukaszmik, to była lakierobejca firmy bondex. Mam polakierowane tak ule z zeszlego roku, z tym ze bejca byla ciemniejsza i nie bylo widac tak tych mazniec jak przyszla druga warstwa. Dlatego na te 7 korpusow i daszki i dennice poszla jedna puszka 0,8 L i teraz na druga warstwe kupie ciut ciemniejsza, bo ta co jest byla grusza, a kupie mahon i powinno zakryc ladnie. Ale co do impregnacji to super jest. Dlugo sie zastanawialem czy dac farbe olejna czy lakierobejce. Po 3 latach widze ze farba gdzie niegdzie odłazi a lakierobejca ładnie sie trzyma. Po przecieciu jednej deseczki dla eksperymentu, ktora byla zabejcowana to w przekroju, bejca weszła prawie do połowy , ok 5mm wgłab struyktury drewna. To daje mi pewność, że będzie sie dobrze sprawowac

Autor:  adidar [ 05 kwietnia 2010, 23:24 - pn ]
Tytuł: 

mendalinho,
no to ładnie sie nazbijałeś tych korpusów. Widzę też fachowe wymiary, bo jeden na drugi nachodzi. Super, grtuluję :D :D :D

Autor:  adidar [ 08 kwietnia 2010, 17:31 - czw ]
Tytuł: 

Nowe ule wczoraj zasiedliłem połączonymi rodzinami. W tej chwili obsiadają po 9 i 10 ramek. Za 2 tyg przyjdzie półnadstawka, z tymże już będzie na zewnątrz z płyty osb

Autor:  krzysiek4810 [ 08 kwietnia 2010, 20:58 - czw ]
Tytuł: 

adidar, gratuluje bardzo ładne uliki ja jestem w fazie końcowej moich 2 wielkopolskich jeszcze mi zostało obić je z zewnątrz i pomalować. Tylko się zastanawiam nad dennica

Autor:  mendalinho [ 08 kwietnia 2010, 21:44 - czw ]
Tytuł: 

krzysiek4810, nie zastanawiaj sie tylko wybież dennice wysoką osiatkowaną.Ma zastosowanie wielofunkcyjne począwszy od dobrej wentylacji a skończywszy na walce z warozą.Pozdrawiam

Autor:  krzysiek4810 [ 08 kwietnia 2010, 22:40 - czw ]
Tytuł: 

mendalinho, też tak myślę ale muszę znaleźć dobry wzór najlepiej żeby były zdjęcia zrobione dokładnie krok po kroku :) a jak nie to zrobię niska tymczasowo

Autor:  adidar [ 08 kwietnia 2010, 22:57 - czw ]
Tytuł: 

krzysiek4810,

polecam to : http://picasaweb.google.pl/adidarszczec ... skaWysoka#
oraz to: http://www.spp-polanka.org/articles.php?id=65

Autor:  mendalinho [ 09 kwietnia 2010, 08:03 - pt ]
Tytuł: 

krzysiek4810, własnie kończe 18 dennic półwysokich osiatkowanych jak skoncze to wstawię zdjęcia może coś Ci podpasuje.Ale adidar też bardzo ładnie to pokazał.Pozdrawiam

Autor:  pewex [ 09 kwietnia 2010, 11:46 - pt ]
Tytuł: 

Dawaj dawaj te zdjęcia bo szukam natchnienia na nowe dennice.
Chce zrobić wysoką, z osiatkowanym dnem i poławiaczem pyłku. Ma ktoś coś takiego ?

Autor:  mendalinho [ 09 kwietnia 2010, 12:45 - pt ]
Tytuł: 

pewex, Ja w swoich nie mam poławiacza pyłków moja jest półwysoka ma 9 cm.Wylot na całej szerokości dennicy i wysoki na 2 cm regulowany wkładką wylotową. Pomost mocowany na całej szerokości na zawiasach także do przewózek jeden ruch ręka i ul zamknięty. Ramę z siatką chodzi na prowadnicach zwykłe beleczki 1cmx1cm.Jest tak spasowana ze wchodzi na równi z wylotem a więc pszczoły które lądują nie wchodzą od razu na siatke tylko mają jeszcze 5 cm tej ramy, na dnie dennicy pilśnia 3mm. Od ramy osiatkowanej do dolnej beleczki ramki jest 45mm. Nie powinny budować dzikiej. Postaram sie w niedługim czasie coś wkleić Pozdrawiam

Autor:  mendalinho [ 09 kwietnia 2010, 12:51 - pt ]
Tytuł: 

Acha liczyłem koszt takiej dennicy wyszło mi 15zł takze w porównaniu z cenami w sklepach pszczelarskich 40-60zł warto samemu stukać. Pozdrawiam

Autor:  krzysiek4810 [ 09 kwietnia 2010, 19:25 - pt ]
Tytuł: 

Tak ze czekamy na zdjęcia :mrgreen:

Autor:  d@niel_25 [ 09 kwietnia 2010, 19:44 - pt ]
Tytuł: 

Ja mam wylot na całą długość dennicy (ok 40 cm) i wysoki na 3 cm i oczywiście regulowany wkładkami. Ale w lecie zostawić takie cały wylot to nie wiem czy nie będzie ze duży??

Autor:  pewex [ 09 kwietnia 2010, 21:35 - pt ]
Tytuł: 

W lecie będzie za duży ze względu na rabunki.

Autor:  Psepscolek [ 11 kwietnia 2010, 23:45 - ndz ]
Tytuł: 

Dobry wieczór.

Widzę że koledzy działają już z nowymi ulami na pasieczysku badz dopinają na ostatni guzik detale. :) Ja korzystając z tego że mam od niedawna sprawną pilarkę i znacznie więcej czasu "na łeb na szyję" przecieram materiał i buduję korpusy, dennice, daszki, itp. wyposażenie.
A efekty szybkiej, przemyślanej pracy widać niżej na zdjęciach.

Pozdrawiam.

Autor:  mendalinho [ 19 kwietnia 2010, 22:33 - pn ]
Tytuł: 

Zamieszczam fotki mojej dennicy.
http://img687.imageshack.us/slideshow/w ... g0503r.jpg
Na dwóch ostatnich zdjęciach widać szczelinę która jest po zamknieciu wylotka do przewozu ma 3-4 mm zastanawiam sie czy czasami pszczoły nie bedą tamtedy wylatywały. Rozwiązaniem jest dać zawias na całej długości wylotka tylko zastanawiam sie co bedzie to oznaczało dla pszczół jak sie on nagrzeje :D Zrobiłem takich dennic 18 .Zobaczymy jak sie bedą spisywały :D

Autor:  adidar [ 19 kwietnia 2010, 23:15 - pn ]
Tytuł: 

mendalinho, no widze, ze teraz to bedziemy miec prawie takie same ule :D Dennica ladnie wyszla, dopracowales ja.

Ja zrobilem 5, ale wiecej mi sie narazie nie chce. Tu musi byc najwieksza precyzja, bo jakakolwiek szczelina i pszczoly wychodza.

Autor:  adidar [ 19 kwietnia 2010, 23:26 - pn ]
Tytuł: 

Nowe ule wlkp z dennica osiatkowana

Autor:  szymolas [ 26 maja 2010, 15:40 - śr ]
Tytuł: 

Witam!!!
Analizuje budowę ula z pierwszego postu i tam w galerii kolega pisze, że budując ramy ula dolna (40,2x44,2) rama powinna być 2mm większa od górnej (40x44) żeby na siebie nachodziły. Czy nie wystarczyło by przeszlifować od wewnątrz deseczki albo ramy aby na siebie nachodziły gotowe korpusy?
Pozdrawiam.
Zaznaczam, że to mój pierwszy ul :roll:

Autor:  CYNIG [ 26 maja 2010, 15:54 - śr ]
Tytuł: 

teoretycznie powinno wystarczyć, ale w praktyce, drewno pracuje, puchnie, spacza się, wysycha i w konsekwencji jest ryzyko że będziesz miał kłopoty z nasadzaniem korpusów. Ja wolę luźne połączenia (z min 5mm luzem z każdej strony).
Pasowanie H7 w konstrukcji drewnianych uli nie sprawdza się :) :) :)

Autor:  adidar [ 26 maja 2010, 17:10 - śr ]
Tytuł: 

szymolas, tez tego probowalem. Mam taki specjalny krążek scierny do szlifierki kątowej i zawsze szlifierką wszystko szlifuje i wyrównuje i powiem tak - jak zamontujesz klepki i na koniec chcesz szlifować to w narożniki szlifierka juz nie wjedzie. Bok owszem, ale kątów już się nie da. No chyba że ręcznie tarnikiem, ale to zabawy co nie miara. Zrób ramy o te 2 mm większe i będziesz zadowolony. Uwierz, jak masz do zrobienia 10 korpusów to natniesz sobie materiału i lecisz.

Autor:  Gizbern [ 26 maja 2010, 22:18 - śr ]
Tytuł: 

adidar,
Cytuj:
szymolas, tez tego probowalem. Mam taki specjalny krążek scierny do szlifierki kątowej i zawsze szlifierką wszystko szlifuje i wyrównuje i powiem tak - jak zamontujesz klepki i na koniec chcesz szlifować to w narożniki szlifierka juz nie wjedzie. Bok owszem, ale kątów już się nie da.

Proponuję przeszlifować drugą stronę korpusu przedstawionego na fotografii.
Konkretnie zewnętrzną pionową krawędź górnej ramki- i nie trzeba utrudniać sobie życia, a wszystkie ramki do korpusu można robić jednakowe.

Autor:  adidar [ 26 maja 2010, 22:52 - śr ]
Tytuł: 

Gizbern, słuszna uwaga, tak też można

Autor:  Psepscolek [ 26 maja 2010, 23:30 - śr ]
Tytuł: 

Ja się zastanawiałem jak szybko i jednocześnie dokładnie wykonywać ule i doszedłem do wniosku że przy tradycyjnym wykonaniu tzn. klepki 1cm w dół względem ramy jest rozwiazaniem dobrym z tym że zostaje to o czym koledzy wspominają w tym czy innym "drewnianym" temacie. Tj. paczenie kurczenie itd. kilka takich tradycyjnych korpusów sobie wykonałem i był problem. Toteż wymyśliłem jak zmniejszyć wymiar ramy górnej w gotowym korpusie. Mianowicie zmieniłem tarczę na 60-zębną , ustawiłem wychył na 1cm w górę i 1,2 cm w poziomie. W rezultacie łebki od gwoździ w ramie poleciały a rama zmniejszyła swój obwód o grubość tarczy. Korpusy pasują jeden do drugiego a jak im się spodoba spuchnąć ciut na stykach to i tak bedą pasowały. Ostatecznie jednak przyjąłem inną wersje wykonania korpusu. Zamiast opuszczać o 1 cm klepki to przybijam wewnętrzne i zewnętrzne klepki równo z górną rama a na nią 4 listwy szer.1,5 cm i dale mi to po 5 mm luzu z każdej strony. Jak dla mnie szybciej idzie budowa korpusów z tą drobną różnicą niż tych tradycyjnych. A i szlifierka stałaby się zbędna tak w jednym jak i drugim przypadku. :wink:

Pozdrawiam.

Autor:  Jerzy [ 27 maja 2010, 05:23 - czw ]
Tytuł: 

I tu Kol. Psepscolek dobrze kombinuje, moze niezbyt jasno to opisal, ale jak ktos kumaty i zalezy mu na tym, to bedzie dociekal, a to dobry sposob. Mozna w ogole tak zaplanowac 'wykonczenie gornej czesci korpusu, wowczas wyjdzie nam to b. rozwniutko.
Oblecimy naookolo cala gore korpusa i mamy pieknie obrobione.
Szlifowanie, skrobanie - to do bani. To dobre zajecie dla wieznia, ktory musi zabic czyms czas, ale nie do produkcji uli. Mam na mysli te "wregi", a nie szlifowanie w ogole, jako czynnosc wykonczeniowa.

Dobry sposob tez przedstawil Kol. adidar, ale tez przydaloby sie to przedstawic jasniej.
Ktos, kto sam majstruje, nie potrzebuje az takich szczegolow, ale dla niekktorych moze okazac sie to nie do konca przystepne.
Wydaje mi sie jednak, ze "luz" 5 mm moze byc zbyt przesadzony, gdyz zewnetrzne plaszczyzny moglyby sie nie pokrywac i mogloby to wygladac na niedokladnosc, ale w koncu to ul, a nie szafa na ubranie.

Autor:  mendalinho [ 27 maja 2010, 08:09 - czw ]
Tytuł: 

Na początku zrobiłem 4 ule o jednakowej ramie górnej i dolnej.Wszystko równiuteńko wymiary takie same.Niestety wbrew temu co koledzy pisza korpusy nie zachodziły na siebie.A więc szlifierka do ręki i naprzód.Szlifowanie górnej ramy obracam korpus i szlifuje dolną ramę.Próbuje nałożyć cos lepiej ale nadal nie do końca.I powtórka szlifowania. Wreszcie pasują ale na styk.
Stwierdziłem ze nie ma sensu męczyc sie z tym szlifowaniem i zrobiłem dolna rame większą o 2mm. Na górną rame przycinam kantówke na 415mm a na dolną rame 417mm.Bez problemu wszystko ładnie pasuje nie trzeba niczego szlifować ani nabijać.Pozdrawiam

Autor:  CYNIG [ 27 maja 2010, 08:11 - czw ]
Tytuł: 

Jerzy pisze:
...
Wydaje mi sie jednak, ze "luz" 5 mm moze byc zbyt przesadzony, gdyz zewnetrzne plaszczyzny moglyby sie nie pokrywac i mogloby to wygladac na niedokladnosc, ale w koncu to ul, a nie szafa na ubranie...


Jerzy, ja nie mówię o różnicach w wymiarach korpusów tylko o luzie na "felcu"
http://picasaweb.google.pl/forum.ambroz ... 3886685714 - jak widać nie ma kłopotów z płaszczyznami korpusów :)

Autor:  Jerzy [ 28 maja 2010, 05:44 - pt ]
Tytuł: 

Cytuj:
ja nie mówię o różnicach w wymiarach korpusów tylko o luzie na "felcu"
http://picasaweb.google.pl/forum.ambroz ... 3886685714 - jak widać nie ma kłopotów z płaszczyznami korpusów


Szybko ZWRACAM HONOR i wyjasniam, ze wcale nie mialem na mysli Ciebie, ani nikogo konkretnego.
'Przelecialem' takie rozne posty nie tylko na tym forum i tak mi jakos to zostalo w pamieci. Luzy sa potrzebne, ale z wyczuciem.
Chcialem tu glownie zwrocic uwage na "ciezkie" prace tych, ktorzy probuja to robic roznymi szlifierkami i tym podobnym sprzetem - to tak, jakby chcieli sobie mocno zycie skomplikowac, a po co?
Wystarczy to zrobic tak, jak tu koledzy wspomnieli i po wszystkim.
Wystarczy wczesniej tylko pewne sprawy przemyslec i zaplanowac wlasciwa kolejnosc technologiczna, zeby nie pilowac materialu z gwozdziami. :blee:
Jesli drewno jest odpowiednio przygotowane i na koniec zabezpieczone, to mimo, ze pracuje, to nie ma obaw, ze 'zaklinuja' sie korpusy.
Podziwiam tylko tych kolegow, ktorzy zajmuja sie wyrobem i sprzedaza uli, a 'pary z ust nie puszcza', zeby zainteresowanym tu poradzic.
Takie sprawy to juz nie "tajemnica zawodowa", a te dzisiaj jest nieslychanie trudno utrzymac.
Zreszta jakie tajemnice moze miec stolarz, tym bardziej amator?!

Warto moze wrocic do dzialow, w ktorych tu niektorzy koledzy pokazali na slajdach caly proces wykonawczy, a bedzie znacznie latwiej przemyslec pewne sprawy i przewidziec ewentualne problemy.

Autor:  Psepscolek [ 28 maja 2010, 16:10 - pt ]
Tytuł: 

Jerzy pisze:
(...) Wystarczy to zrobic tak, jak tu koledzy wspomnieli i po wszystkim.
Wystarczy wczesniej tylko pewne sprawy przemyslec i zaplanowac wlasciwa kolejnosc technologiczna, zeby nie pilowac materialu z gwozdziami. :blee: (...)


Jerzy jeżeli idzie o piłowanie materiału z gwoździami to używam do takiego "gwoździowego" redukowania wymiarów tylko jednej tarczy która nie ma w zasadzie u mnie większego praktycznego znaczenia ze względu na jej małe gabaryty i maksymalny wychył ponad blat pilarki (3 cm). Pozostałe czynności związane z obróbką drewna wykonuje na pełnowymiarowej tarczy i nie widzę wiekszego sensu np. w zmienianiu na tą mniejszą tarczę w celu docięcia sobie listewek na rammi czy temu podobne drobne wyposażenie ula. strata czasu. W obecnej formie wykonania koprpusów wszystkie gwoździe w ramach są pochowane pod klepkami.
Masz racje. Dobrze przemyślany proces technologiczny daje efekty w końcowej fazie wykonania po podliczeniu czasu na wykonanie starymi i nowymi metodami. Czesto pomysły na takie czy inne usprawnienie wpadają w trakcie wykonywania korpusu lub innego elementu składowego. Tyle że trzeba sie z tym przespać.

Pozdrawiam.

Autor:  Jerzy [ 28 maja 2010, 17:47 - pt ]
Tytuł: 

Cytuj:
jeżeli idzie o piłowanie materiału z gwoździami to używam do takiego "gwoździowego" redukowania wymiarów tylko jednej tarczy która nie ma w zasadzie u mnie większego praktycznego znaczenia ze względu na jej małe gabaryty i maksymalny wychył ponad blat pilarki (3 cm).


Uwazaj, bo sie skaleczysz!!!

A do pilowania drewna razem z gwozdziami sa specjalne pily - idzie, jak w ..., no w mydlo!
Zwykla jest n i e b e z p i e c z n a !!!

Autor:  BoCiAnK [ 28 maja 2010, 22:21 - pt ]
Tytuł: 

mendalinho Po co się męczyć szlifierką
Masz Wyrówniarkę to oblecieć w koło po wręgach (ramach ) wszystkich i jest super nawet włosa nie wciśniesz
Lub strugiem elektrycznym :wink:

Autor:  szymolas [ 03 czerwca 2010, 12:29 - czw ]
Tytuł: 

A czy wewnątrz tej ramy wymiar 40 cm musi być zachowany czy mogą być jakieś marginesy np. 39,7. :roll:

Autor:  Gizbern [ 03 czerwca 2010, 13:54 - czw ]
Tytuł: 

szymolas,
Można wiedzieć czym dokonujesz pomiarów?
Mój znajomy toczył sworzeń pod specjalne zamówienie - średnica 40,000mm.
Pomiary robił mikrometrem, a gość jak odbierał to przyłożył metrówkę i mówi -dobre :shock:
Szkolne linijki potrafią na 10 cm miec 1mm różnicy!!!

Autor:  szymolas [ 03 czerwca 2010, 20:10 - czw ]
Tytuł: 

Zwykłym metrem stolarskim robię pomiary.

Strona 3 z 20 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/