FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

ja-lec, rodzaj materiału z jakiego jest zbudowany ul nie ma znaczenia. Moze być sklejka, deska, sosnowa, świerkowa, topolowa, styropian, poliuretan, styrodur. Nie zajmujmy sie pierdołami. Zbijesz z PCV czy pilsni dasz do srodka 2cm styropianu i tez będą siedzieć.
Ważne: węza z własnego wosku(sterylna), matka(bez znaczenia jakiej linii) wyhodowana przez siebie w odpowiedniej rodzinie wychowującej, utrzymywanie pogłowie roztocza na poziomie nie zagrazajacej rodzinie pszczelej, pasieka wędrowna(różnorodność pokarmu białkowego w rodzinie)
Cześć

Chodzi mi tylko o te dwa miesiące wiosennego rozwoju marzec-kwiecień zasuwamy dennice zwężamy gniazda i na powałkę kładziemy pierzynę to co sie zmieniło do dzisiaj z tą pojedynczą deską może być czy nie chodzi o tą zwykłą sosnę.

ja-lec, powiem ci tak nie było mnie przez kilkanascie lat W PL wiec nie wiele na temat startu wiosennego moge ci napisac co sie działo w polsce znam tylko z opowiesci a w UK to inny klimat a tu nie miałem ocieplanych i porownania brak ,tej wiosny przyjechałem szły pieknie ale u mnie rok był kiepski wiec bajek ci nie bede pisał bo i po co ale wiem jedno ze według mnie jest o wiele lepiej niz w ocieplanych ulach



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry

Jeszcze dodam deska gruba 20 mm i jak narazie przes te kilka lat jest ok



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry

Naczytałem się na forum dachopowałka jaka to wspaniała rzecz no i zrobiłem 10 okazało się że jak do tej pory to mój największy błąd w pasiece.

I też pewno propagował ten sam mentor co wejmutke.

Jakieś wytłumaczenie czemu to złe??

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

adamjaku, Po pierwsze zbędnym gadżetem jest powałka bo według mnie to jeszcze jedna rzecz która służy do gniecenia pszczół w czasie przeglądu. Po drugie przy dachopowałce nie ma możliwości ustawienia wentylacji o ile przy otwartych dennicach osiatkowanych nie występuje problem z wilgocią to po zasunięciu i ociepleniu dennic z początkiem lutego już taki problem występuje i muszę go jakoś rozwiązać.Pozostałe problemy już nie są takie dokuczliwe

to w takim układzie co służy u Ciebie jako odzielenie gniazda od daszka?

_________________
xyz

Folia a raczej taka plecionka z foli kiedyś ktoś to nazwał geowłókniną kupuje w castoramie coś takiego http://cdn5.epasaz.smcloud.net/t/files/ ... 023759.jpg tylko białe rolki tnę na wymiar jaki mi odpowiada i jest powałka. http://www.google.pl/imgres?imgurl=&img ... CBAQsCUoBA to bardziej odzwierciedla jak wygląda moja powałka, i ciężko pod tym zgnieść choćby jedna pszczołę jeżeli nie chcę. Przy daszkach z wentylacją zero wilgoci.

W lutym zamykasz dennicę i otwierasz wentylację w daszku? Czyli musisz przy okazji zdjąć lub odwinąć róg swojej powałki.. chyba, że ona jest przewiewna. Dla mnie istotne jest, aby w lutym rodzina miała wodę - czyli góra szczelnie przykryta folią, dół zamknięty. Przy właściwiej ilości ramek dobranej do siły - nie występuje nadmiar wilgoci, maja ciepło i brak przewiewów w tak ciężkim okresie dla pszczół. Na wiosnę ważniejsza jest temperatura, niż ruch powietrza jaki tworzysz miedzy wlotem i górnym daszkiem i mniejsza wilgotność. Tak mi się przynajmniej wydaje.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

adamjaku, Nic nie podwijam jest na tyle przewiewna że nie ma nadmiaru pary która tworzy wilgoć, a i przeciąg nie występuje. W daszku jest wentylacja cały czas tak ze nic nie otwieram a jedynie ocieplam nad gniazdem. Nie używam zatworów i za ostatnią ramką jest komin nad który nie ma ocieplenia tylko sama geowłóknina.

to nie jest geowłoknina tylko agrowłoknina, pisze bo kiedyś zrobiłem test geowłókniny, to była masakra dużo pszczół przyczepialo się do niej i ginęło a tym którym udawało sie wydostać obrywały sobie nóżki..
mam folie ogrodniczą którą zmieniam co wiosne + powałki bez pajączków i wentylacji podobnie jak daszki

_________________
xyz

kudlaty, A ja na odwrót położyłem tą agrowłókninę i pszczółki się w nią plątały i nogi obrywały natomiast teraz nie mam takich problemów Ważne że mówimy o jednym

Mówicie zatem o agrowłókninie. Używam owszem, ale tam gdzie nie chcę trawy a nie w ulach. Czytałem, że z luzem przycięta nie jest zła (pasiekacordovan pisał), ale wolę powałki sztywne - styropian na ramce drewnianej z 4 pajączkami. Miałem zbyt wiele doświadczeń z nadmiarem wilgoci (teren z natury wilgotny), folia u mnie odpada. Wyjątek - 2 kraty poziome odgrodowe na krzyż, ale w innej pasiece, też dają radę. Widzę po kolejnych zimowlach, że nie zimno straszne pszczołom - tylko wilgoć. Wróg nr 2 (bo nr 1 jest oczywiście V.) Powtarzam się. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...