FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Oto pierwszy korpus na wzór tych od Emki i Henry'ego.

Troche kąty uciekły ale nie sprawdziłem wcześniej i tarcza na pile nie była w pionie. Kolejne już będą lepsze.

Bardzo fajna jest taka konstrukcja ula, mi się podoba bardzo. z jakiej grubości deski lecisz? powodzenia...

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

lisu84,
Nie widzę dokładnie ale dobrze by dolna i górna listwa były zacięte pod skosem.Wtedy na dolnej nie zatrzymuje się woda a górna jest lepsza do chwytania.

Pilnuj kąty bo sie zdziwisz jak złożysz jeszcze jeden i nie bedzie pasować



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry

20 mm



Przy kolejnych zastosuję się do Twojej rady.


Dobrze stoją, nic się nie buja

Ma ktoś może rysunki techniczne ula Wielkopolskiego felcowanego? Tylko rysunki dla stolarza który nie jest pszczelarzem i nie będzie w stanie domyśleć się co do czego służy.

_________________
Pozdrowienia z Warmii

Dla 10-cio ramkowego wielkopolskiego w srodku musisz miec kwadrat 375x375 wysokosc 1 cm większa niż wysokość zewnętrzna ramki. Na dwóch naprzeciwległych ścianach felc na 1 cm i tyle. Wykonanie dowolne. Wszystko zależy od grubości dechy i od tego czy opuszczasz ramkę czy dajesz luz pod ramką.

Witam, chciałem spytać czy deski kleisz dodatkowo czy wszystko tylko na wkręty?

_________________
Robiąc byle co stajesz się byle kim.

Po kolei:
Deski susze i strugam jednostronnie w celu wyrownania, pozniej przez grubosciowke przepuszczam na 20 mm.
Przestrugane deski kleje na wysokosc sciany z zapasem.
Po sklejeniu obrzynam dookola na odpowiedni wymiar i wtedy dopiero skrecam dodatkowo klejac polaczenia

A dlaczego nie na 1,5 cm ? Wtedy po włożeniu ramki , będziesz miał po pół centymetra luzu nad i pod ramką w każdej kondygnacji .

Przetestowałem takie rozwiązanie i dla mnie było ono nie do przyjęcia.
A to dlatego, że te 5 mm między ramką, wąsem ramki, a powałką lub ścianą wyższego korpusu jest zbyt małą odległością dla pszczół i kitują tam na potęgę.
W swoich korpusach stosuję więc felc głęboki na 17 mm - co daje 7 mm luzu nad ramką i 3 mm pod ramką. 7 mm już tak nie kitują, a te 3 mm w zasadzie wystarcza aby nie zgnieść pojedynczej pszczoły w przypadku postawienia korpusu na płaskim.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

JM, 3mm to chyba ciutke malo ale niech bedzie
Ja u siebie zrobilem odstep miedzi bokiem korpusu a ramka okolo 9mm ,te ksiazkowe 7mm jest uciazliwe ,szczegolnie w sezonie gdy pszczol jest duzo ,trzeba bardzo uwazac wyciagajac ramki bo sie zwijaja .

Racja, że ciut mało, dlatego moja uwaga "w zasadzie", przy czym miałem na myśli to, że na idealnie płaskim podłożu te 3 mm pszczółkę nieco przygniecie, ale przeżyje.
Generalnie to odstawiam korpusy na odwróconym daszku lub stawiam na boku (1/2 D).

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

Tez tak robie
Ps.nie lubie gniesc pszczol ,na yt sa fimiki ludzie traktuja te kochane owady okropnie ,gniota na potege az przykro patrzec.

Piszac o głębokości felca na ramki nie twierdze ze trzeba sie trzymac sztywno. Kazdy modyfikuje wg wlasnego uznania. Ja poprostu zostawiam 10 mm pod ramka. Poprostu tak lubie w ulach kupnych mam 10 cm nad ramka i sztywne kraty ktore leza na brzegach korpusu a nie na ramkach sa kitowane do gornego korpusu. W tych ktore maja luz pod ramka to nie wystepuje przynajmniej u mnie

Oczywiście 10 mm

Ja zrobiłem felc na 15 mm. Głębiej nie chciałem, żeby nie gnieść pszczół. Ale, żeby nie kitowały, co robią przy 15 mm , dodatkowo od dołu w
korpusach, wyciąłem 5 mm felc. Teraz, w sumie mam nad wąsem ramki 10 mm. 5 mm z dolnego korpusu i 5 mm z górnego korpusu.













j

Jak dawalem wieksza odleglosc to mostkowaly z kolei. A kto wie jaka jest max odleglosc miedzy ramkami przy zimowaniu na dwoch korpusach?

Czesc
Mam pare drewnianych gruba deska ponad 30mm ale wszystkie kwadratowe.Tak jak styropiany kwadratowe ,by nimi krecic.
Bo jak juz wszyscy wiedza,puste nadstawki na miod, daje sie zawsze na gore.Daje sie ..gdy gniazdo jest na zimno (KRATA).. 1-wsza miodnia na cieplo nastepna na zimno nastepna na cieplo....itd......Czyli krecimy o 90 stopni.Ale po co???? Kiedys patrzylem na ramki w ulu z gory i krecilem glowa...
o 90 stopni ...i stad ta metoda
A teraz powaznie kazdy robi co chce u siebie ,a i malo jest takich uli kwadratowych i malo pszczelarzy ktorzy mogli by krecic korpusy u siebie o 90 stopni. I Ci powiedza ze to pierdoly wypisuje....
Zaleta jednak jest ze dzieki temu powstaja kominy dzieki temu powstaje lepsza cyrkulacja powietrza (potrzebna nie tylko do suszenia miodu)(utrzymywania mikroklimatu)
Gdy nie beda o 90 stopni przekrecone zawsze trafiaja sie ramki ktore zamykaja przejscie do nastepnych korpusow.Dzieki kwadratowym kominom przechodzenie pszczol do miodni i z miodni jest bez "korkow"
itd.. itd.... itd......poz d

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop

darius4257, każdy uważa jak uważa.
Jak się postarać, to można ramki ustawić tak, że nie będą wzajemnie blokować sobie uliczek, tych niby "kominów".
Tymczasem przy ramkach prostopadłych te kominy zablokowane są zawsze co najmniej w 50 %, a jak plastry są pogrubione to jeszcze bardziej.
Tak więc pod tym kątem patrząc to ta teoria kupy się nie trzyma.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef