FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Daszek z boazeri , czy ktoś robił?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=11&t=19106
Strona 1 z 1

Autor:  kkrzysztof1963 [ 24 stycznia 2017, 19:16 - wt ]
Tytuł:  Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Witam,
chciałem zapytać czy ktoś z koleżanek i kolegów,robił pokrycie daszku z boazerii , mam nadwyżkę desek o grubości 10mm i tak się zastanawiam czy nie wykorzystać ich do pokrycia daszków , potem oczywiście na to ocieplenie i blacha.

Autor:  BoCiAnK [ 24 stycznia 2017, 19:23 - wt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

kkrzysztof1963 pisze:
Witam,
chciałem zapytać czy ktoś z koleżanek i kolegów,robił pokrycie daszku z boazerii , mam nadwyżkę desek o grubości 10mm i tak się zastanawiam czy nie wykorzystać ich do pokrycia daszków , potem oczywiście na to ocieplenie i blacha.

Wszystkie mam z Boazerii pokryte blachą ofsetową

Autor:  kkrzysztof1963 [ 24 stycznia 2017, 19:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Czy łączysz je na kleju? czy styropian 2cm wystarczy , czy styropian dajesz między blachę a deski czy może od wewnątrz.

Autor:  BoCiAnK [ 24 stycznia 2017, 19:41 - wt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

kkrzysztof1963 pisze:
Czy łączysz je na kleju? czy styropian 2cm wystarczy , czy styropian dajesz między blachę a deski czy może od wewnątrz.

boazeria jest na felc żadnego styropianu po coo by miały co chrupać i śmiecić

Autor:  kkrzysztof1963 [ 24 stycznia 2017, 19:47 - wt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

BoCiAnK pisze:
kkrzysztof1963 pisze:
Czy łączysz je na kleju? czy styropian 2cm wystarczy , czy styropian dajesz między blachę a deski czy może od wewnątrz.

boazeria jest na felc żadnego styropianu po coo by miały co chrupać i śmiecić

Dzięki za szybką odpowiedź :D

Autor:  Słowian [ 24 stycznia 2017, 20:18 - wt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

a nie można dać styro pod blache a na boazerie ??

Autor:  BoCiAnK [ 24 stycznia 2017, 20:25 - wt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Słowian pisze:
a nie można dać styro pod blache a na boazerie ??

Ale powiedz po co ?

Autor:  Słowian [ 24 stycznia 2017, 20:27 - wt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Aby nie grzało tak latem jak pszczoły w szczerym polu stoją na porzytku taką blacha przy +33 stopnich w sierpniu mało nie poparzyłem ręki :( nie mówcie mi że taka temperatura nie przeniknie niżej do miodni

Autor:  BoCiAnK [ 24 stycznia 2017, 20:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Słowian,
wystarczy daszki pomalować farbą piecową srebrną i są zimne

Autor:  kudlaty [ 24 stycznia 2017, 21:04 - wt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Słowian pisze:
a nie można dać styro pod blache a na boazerie ??


obywatele, obywatelki nie idzcie tą drogą :wink:
daszek ma być ocieplony na stałe a styropian sołonięty np sklejką przed wygłodzonym towarzystwem tak mowie ja :haha:
nie możesz dać na styropian bezpośrednio blachy bo jak cos ostrego położysz na dasszek będziesz miał dzurę i duuuzo wody
ja mam blacha- osb-3cm styropianu -4mmsklejka- pszczoły

Autor:  BARciak [ 24 stycznia 2017, 21:07 - wt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

kudlaty pisze:
Słowian pisze:
a nie można dać styro pod blache a na boazerie ??


obywatele, obywatelki nie idzcie tą drogą :wink:
daszek ma być ocieplony na stałe a styropian sołonięty np sklejką przed wygłodzonym towarzystwem tak mowie ja :haha:


Ja niczym nie ocieplam daszków. Boazeria/deska + blacha i tyle :mrgreen:

Autor:  Słowian [ 24 stycznia 2017, 21:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

No i gitara tak zrobie mam sporo osb 8 mm z budowy wystarczy mi na kilkadziesiąt daszków akurat jak znalazł na styro a pod blache i temat wyczerpany do zamknięcia :D :pl:

Autor:  Zenec [ 24 stycznia 2017, 23:29 - wt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

kkrzysztof1963 pisze:
Czy łączysz je na kleju?


Ja z różnych lektur pobrałem naukę, coby deseczek boazeryjnych, podbitkowych czy ewentualnie elewacyjnych wykorzystywanych do budowy ula stanowczo nie kleić... Bo klejenie daje zbyt sztywne połączenie, a przy bardzo wysokich bądź niskich temperaturach drewno troszkę pracuje i klej popęka... Szkoda kleju, szkody czasu na próżną robotę...

Autor:  kudlaty [ 24 stycznia 2017, 23:49 - wt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

BARciak pisze:
Ja niczym nie ocieplam daszków. Boazeria/deska + blacha i tyle
tak a później ojcowe kalesony utykasz jako ocieplenie, ja nie mam tyle par kaleson co uli to ocieplam styropianem raz i mam święty spokój

Słowian,
Łukaszku słońce ty moje żebyś widział ile ja dostałem osb od świętego mikołaja to byś zwariował i nie wiedział byś czy płyty liczyć czy daszki robić :mrgreen: ale że jestem tylko skromnym wieśniaczkiem to się nie będę z tym obnosił :mrgreen:

Autor:  adamjaku [ 25 stycznia 2017, 08:51 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Ja robiłem ramę dookoła styropianu 2cm. Do ramy na dole przybijałem boazerię, na górze płytę. Jak cienka, dodawałem jeszcze jedną ramkę do poszerzenia. Na to blacha. Skomplikowane, ale chroni pszczoły przed upałem, nie zwiewa i wykorzystałem co miałem nie kupując nic.

Autor:  wiesiek33 [ 25 stycznia 2017, 09:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Słowian pisze:
No i gitara tak zrobie mam sporo osb 8 mm z budowy wystarczy mi na kilkadziesiąt daszków akurat jak znalazł na styro a pod blache i temat wyczerpany do zamknięcia :D :pl:

Tak robię ja więcej znajdziesz w linku w stopce .

Obrazek

Autor:  BARciak [ 25 stycznia 2017, 12:43 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

kudlaty pisze:
BARciak pisze:
Ja niczym nie ocieplam daszków. Boazeria/deska + blacha i tyle
tak a później ojcowe kalesony utykasz jako ocieplenie, ja nie mam tyle par kaleson co uli to ocieplam styropianem raz i mam święty spokój


Tylko po co mi ocieplenie w daszku? Nic nigdzie nie upycham bo po co :lol:

Autor:  full-light [ 25 stycznia 2017, 14:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Panowie ja to widze tak że jeśli daszek ma być jednocześnie jako powałka czyli powałko-daszek to ocieplenie jest niezbędne.kudlaty, chyba masz takie właśnie rozwiązanie. Ale jak daszek jest tylko...zwykłym daszkiem a do zamknięcia korpusu służy powałka to ocieplenie daszku jest całkiem bez sensu. Oczywiście w daszku obowiązkowo musza byc otwory wentylacyjne.

Autor:  bo lubię [ 25 stycznia 2017, 15:44 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

BARciak pisze:
Tylko po co mi ocieplenie w daszku? Nic nigdzie nie upycham bo po co
Powałki też nie używasz

Autor:  Słowian [ 25 stycznia 2017, 17:06 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Jak masz dennice na siatce to żadnej wentylacji w daszku !!!!

Autor:  BARciak [ 25 stycznia 2017, 17:46 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

bo lubię pisze:
BARciak pisze:
Tylko po co mi ocieplenie w daszku? Nic nigdzie nie upycham bo po co
Powałki też nie używasz


Czemu bym miał nie mieć?
Ocieplenie w daszku powinno być ale w takiej sytuacji jak pisze full-light, czyli jeśli mamy powałkodaszek.

Autor:  kkrzysztof1963 [ 25 stycznia 2017, 18:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Ja posiadam powałkę w niej pięć pajączków, na teraz dwa otwarte reszta zamknięte,dennica osiatkowana otwarta.Na daszkach w których nie ma styropianu śniegu brak,na daszkach ocieplanych styropianem śnieg leży.Który wariant jest poprawny?

Autor:  Odnowiciel [ 25 stycznia 2017, 19:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

kkrzysztof1963 pisze:
Ja posiadam powałkę w niej pięć pajączków, na teraz dwa otwarte reszta zamknięte,dennica osiatkowana otwarta.Na daszkach w których nie ma styropianu śniegu brak,na daszkach ocieplanych styropianem śnieg leży.Który wariant jest poprawny?

Żaden :shock: bo przy otwartej dennicy pajączki w powałce powine być wszystkie zamknięte.
Pozdrawiam.

Autor:  bagisek1 [ 25 stycznia 2017, 21:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Słowian pisze:
Jak masz dennice na siatce to żadnej wentylacji w daszku !!!!


A dlaczego tak przestrzegasz tą wentylacja w daszku?? Ja mam wentylacje , zimuje na otwartej dennicy , otwarte pajączki i jest sucho , bez wilgoci ,żadna rodzinka nie spadła :wink: !!!!!

Odnowiciel pisze:
Żaden :shock: bo przy otwartej dennicy pajączki w powałce powine być wszystkie zamknięte.
Pozdrawiam.


W jednych powałkach otwarte 3 , w innych 5 pajączków.Panowie bez paniki , :mrgreen:

Autor:  Słowian [ 25 stycznia 2017, 21:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Podstawowy błąd kolego robisz przeciągi w kłębie zimowym co jesz niedopuszczalne :pala: Jak masz dennice na siatce to cała wymiana powietrza ma byc od dołu przez dennice bez przeciągów a góra na głucho szczelna, wyobraź sobie dziuple w drzewie od dołu pizgało a nad głowami metry izolacji w postaci drzewa :)

też tak robiłem w pierwszym roku jak ty ale teraz wentylacje mam pozaklejane klejem polimerowym

Autor:  bagisek1 [ 25 stycznia 2017, 21:47 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Słowian pisze:
Podstawowy błąd kolego robisz przeciągi w kłębie zimowym co jesz niedopuszczalne :pala:


To takie pierdu , pierdu z Twojej strony.Kolejna zimowla , żadnych spadków , wiosna rakiety , więc dlaczego :pala: , skoro jest inaczej jak u Ciebie :?:

Autor:  Słowian [ 25 stycznia 2017, 21:53 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

A dobra zamontuj im jeszcze wentylator pod spodem, twoj cyrk twoje pszczoły, tylko bidna pszczółki :cry:

ps. pootwieraj sobie teraz zimą okana na wylot w domu i siedź sobie tam zobaczymy za ile złapiesz katar, przeciągi to nie dobra rzecz

Autor:  bagisek1 [ 25 stycznia 2017, 21:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Słowian pisze:
A dobra zamontuj im jeszcze wentylator pod spodem, twoj cyrk twoje pszczoły, tylko bidna pszczółki :cry:

ps. pootwieraj sobie teraz zimą okana na wylot w domu i siedź sobie tam zobaczymy za ile złapiesz katar, przeciągi to nie dobra rzecz


Ale to tylko Ty tak myślisz , więc nie martw się tak , bo naprawdę jest ok

Autor:  kkrzysztof1963 [ 25 stycznia 2017, 22:11 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Słowian pisze:
A dobra zamontuj im jeszcze wentylator pod spodem, twoj cyrk twoje pszczoły, tylko bidna pszczółki :cry:

ps. pootwieraj sobie teraz zimą okana na wylot w domu i siedź sobie tam zobaczymy za ile złapiesz katar, przeciągi to nie dobra rzecz

Po pierwsze jak jest przciag to mie ma wilgoci, jak u siebie raz w tygodniu robie przciag (jezeli jest to tylko mozliwe ze wzgledu na smog) to wilgotnosc z 50% spada do 25% a to w domu czy w ulu jest najwazniejsze w domu sa tylko dwie osoby i nie bardzo maja sie jak ogrzac a w ulu jest mieszkancow duzo wiecej ;)

Autor:  bagisek1 [ 25 stycznia 2017, 22:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

kkrzysztof1963 pisze:
Po pierwsze jak jest przciag to mie ma wilgoci, jak u siebie raz w tygodniu robie przciag (jezeli jest to tylko mozliwe ze wzgledu na smog) to wilgotnosc z 50% spada do 25% a to w domu czy w ulu jest najwazniejsze w domu sa tylko dwie osoby i nie bardzo maja sie jak ogrzac a w ulu jest mieszkancow duzo wiecej ;)


:piwko: :piwko: :piwko: Sucho , czysto , ani grama pleśni

Autor:  Słowian [ 25 stycznia 2017, 22:48 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Dobra nie będę się z wami sprzeczał róbcie jak chcecie, takie przeciągi sa niewskazana zwłaszcza od lutego po kwiecien gdy mniej w ulu pszczoły a jest już czerw :pl:

Autor:  slaw007 [ 25 stycznia 2017, 22:52 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

bagisek1, bo nie masz wpisanej lokalizacji. Jakie temperatury masz u siebie w zimie. Np. teraz w styczniu, bo u części osób tu na forum, to rzadko pojawiały się dwucyfrowe mrozy. Polska ma duże zróżnicowanie temperaturowe. U mnie dwucyfrowe minusowe temperatury utrzymywały się non stop blisko przez tydzień - okolice 5-10 stycznia. W dzień najcieplej było -9-14 stopni w nocy temp. spadała do -18-24 stopnie. W jeden dzień spadło poniżej -26 stopni. Później dwucyfrowe mrozy nie były niczym dziwnym. Jutrzejsza i następna noc znowu będzie z temp. poniżej -10
Na plusie to były dwa dni w styczniu po 2 stopnie przez kilka godzin.
Czy w takich warunkach też zalecasz trzymać otwarte dennice na maxa oraz 2-3 otwarte w całości pajączki.
Ilu ramkowe rodziny w ten sposób zimujesz?

Autor:  Słowian [ 25 stycznia 2017, 22:58 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

slaw007 słuszne slowa u mnie na Juże było -32 najwięcej a przez 5 dni nie schodziło wyżej (czy nizej już sam nie wiem :mrgreen: ) niż - 20 ale nie przetłumaczysz im :thank:

Autor:  jarekp [ 25 stycznia 2017, 23:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Ma zimno uwiez mi, a oprocz pajaczkow moze ktos policzy powiezchnie otworow w daszku??
4-8 naciec pila to nie przeciag, poza tym do przeciagu czy tez komina potrzeba spelnic kilka warunkow.

Autor:  kkrzysztof1963 [ 26 stycznia 2017, 07:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Słowian pisze:
Dobra nie będę się z wami sprzeczał róbcie jak chcecie, takie przeciągi sa niewskazana zwłaszcza od lutego po kwiecien gdy mniej w ulu pszczoły a jest już czerw :pl:

Od lutego do kwietnia mam zamknięte dennice (to chyba normalne) czyż nie tak?Rozmawiamy w czasie teraźniejszym.

Autor:  kkrzysztof1963 [ 26 stycznia 2017, 07:04 - czw ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

slaw007 pisze:
bagisek1, bo nie masz wpisanej lokalizacji. Jakie temperatury masz u siebie w zimie. Np. teraz w styczniu, bo u części osób tu na forum, to rzadko pojawiały się dwucyfrowe mrozy. Polska ma duże zróżnicowanie temperaturowe. U mnie dwucyfrowe minusowe temperatury utrzymywały się non stop blisko przez tydzień - okolice 5-10 stycznia. W dzień najcieplej było -9-14 stopni w nocy temp. spadała do -18-24 stopnie. W jeden dzień spadło poniżej -26 stopni. Później dwucyfrowe mrozy nie były niczym dziwnym. Jutrzejsza i następna noc znowu będzie z temp. poniżej -10
Na plusie to były dwa dni w styczniu po 2 stopnie przez kilka godzin.
Czy w takich warunkach też zalecasz trzymać otwarte dennice na maxa oraz 2-3 otwarte w całości pajączki.
Ilu ramkowe rodziny w ten sposób zimujesz?

Parę dni temu kłąb był uwiązany na 8 ramkach ale temp.była +7 st. przypuszczam że w czasie mrozów była na na 6.

Autor:  bagisek1 [ 26 stycznia 2017, 15:55 - czw ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Słowian pisze:
Dobra nie będę się z wami sprzeczał róbcie jak chcecie, takie przeciągi sa niewskazana zwłaszcza od lutego po kwiecien gdy mniej w ulu pszczoły a jest już czerw :pl:


Słowian , nie irytuj się , bo na serducho szkoda. :mrgreen: Jeszcze jest styczeń , w lutym na koniec zamknę dennicę. Po oblocie ocieplę i tak to u mnie wygląda. Dlaczego negujesz czyjąś gospodarkę , skoro nic się rodzinkom nie dzieje, super się rozwijają. To ,że Ty robisz dając na głucho górę , nie znaczy ,że ja tak muszę robić . I vice versa .Zgodzisz się , czy jednak uparcie trwasz przy swojej wersji. :(
A w kwietniu to mają cieplutko grzałeczka grzeje , a miodek klonowy już blisko :mrgreen:

slaw007 ja nic nie zalecam , dlatego czasem na forum się gubimy. Tak robię , ale Ty nie musisz. :!: A mrozy powiem ,że od Świąt do połowy stycznia prawie takie jak u ciebie. A byłem w sobotę , zaglądałem w gniazdo i jest PIKNIE . Ja opisuję JAK TO WYGLĄDA U MNIE. I żeby było jasne , NIC nie zalecam. Dadant duża ramka 5-6 ramek, a dadant 1/2 2x6. A pajączków , jak pisałem mam nawet 5
:cold:

kkrzysztof1963 :piwko:

Autor:  Hieronim [ 26 stycznia 2017, 19:05 - czw ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

slaw007, Słowian,
Posłuchajciebagisek1, niewiarygodne ale działa.Co wam szkodzi spróbować.Na krainkach działa.Nie wiem co by było przy prawdziwych kilkumiesięcznych zimach.

Autor:  slaw007 [ 26 stycznia 2017, 20:06 - czw ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

bagisek1 pisze:

slaw007 ja nic nie zalecam , dlatego czasem na forum się gubimy. Tak robię , ale Ty nie musisz. :!: A mrozy powiem ,że od Świąt do połowy stycznia prawie takie jak u ciebie. A byłem w sobotę , zaglądałem w gniazdo i jest PIKNIE . Ja opisuję JAK TO WYGLĄDA U MNIE. I żeby było jasne , NIC nie zalecam. Dadant duża ramka 5-6 ramek, a dadant 1/2 2x6. A pajączków , jak pisałem mam nawet 5


I o taki opis mi chodziło. Dzięki.

Hieronim pisze:
Posłuchajciebagisek1, niewiarygodne ale działa.Co wam szkodzi spróbować.Na krainkach działa.Nie wiem co by było przy prawdziwych kilkumiesięcznych zimach.


Ja nikogo nie neguję. Zbieram informację. Często diabeł tkwi w szczegółach. Tak jak widać tej zimy w Polsce są duże różnice w temperaturach pomiędzy regionami. Dlatego chciałem się dopytać. Nie chciałbym się dowiedzieć za rok czy dwa że: "... owszem tak zimuję, ale u mnie -10 to sporadycznie kilka dni w roku ..."

Pozdrawiam

Autor:  Kosut [ 26 stycznia 2017, 20:13 - czw ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Potwierdzam zdanie kol. Bagisek - nie używam powałek , a plecioną czarną folię ogrodniczą i przez cały rok jeden róg zawinięty - dennice siatka otwarta. Na pocz. lutego wsunę szuflady i wrzucę poduszki, ale róg folii zostawiam zawinięty.

Autor:  bagisek1 [ 26 stycznia 2017, 21:27 - czw ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Kosut pisze:
Potwierdzam zdanie kol. Bagisek - nie używam powałek , a plecioną czarną folię ogrodniczą i przez cały rok jeden róg zawinięty - dennice siatka otwarta. Na pocz. lutego wsunę szuflady i wrzucę poduszki, ale róg folii zostawiam zawinięty.

:piwko: :piwko:

Hieronim pisze:
.Nie wiem co by było przy prawdziwych kilkumiesięcznych zimach.


Problem w tym ,że tych zim o ile pamiętam od kilkunastu lat nie ma. Nie są to zimy od października , do marca. Zupełnie inna zimowla jak kiedyś . Teraz zbędne ocieplenie powoduje ,że matka dość długo czerwi , o ile przestanie czerwić. Daliśmy pokarmu na całą zimę , a tu w styczniu juz sa braki na ramkach.Ale łapią nas mrozy , nie dochodzimy do pasieki i co mamy , bardzo niemiłe zaskoczenie. Zwalamy na warroa, bo na co można.
Każdy ma swój sposób i robi według swojej wiedzy , siły rodzin. Ja tak robię , ale żeby było jasne NIE NAMAWIAM ,NIE SUGERUJĘ jak ma ktoś zrobić u siebie. Wielu ludzi zimuje na otwartych dennicach , gdyż nie zgłębiło dobrze tematu. Idą słabe rodzinki do zimowli , otwarta dennica , a później niestety bardzo przykry widok , cała osypana.
Dlatego pszczelarz widzi co zimuje , jaka jest siła i podejmuje decyzję. Ja też mam 2 rodzinki na zamkniętej dennicy , bo uznałem ,że są słabsze.Na tą chwilę dodam ,że nie ma żadnej wilgoci , a rodzinkę , przykrywa tylko płótno powałkowe, lub powałka z 3-5 pajączkami. :cold: :mrgreen: OTWARTYMI

Autor:  kiełczyński [ 27 stycznia 2017, 14:56 - pt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Bagisek ma racje ,a w dennicy moze byc tylko mała wentylacja na 10 cm nie musi być siatka na całej dennicy,ale jest jeszcze jeden wazny element układanki ,żeby pszczoły nie czuły się zamknięte np. w górnych korpusach .

Autor:  bo lubię [ 27 stycznia 2017, 15:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

To czy ktoś ma z siatką ,czy bez nie ma znaczenia jedni i drudzy dobrze sobie radzą ,tylko powoli zapominacie do czego między innymi miała służyć dennica osiatkowana ,a nie jest to wyłącznie kwestia zimowania.

Autor:  Mundziu [ 10 marca 2017, 21:51 - pt ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Obrazek

Obrazek

Daszki do ula WP leżaka, pod blachę damy piankę pod panele, a na to blacha ocynkowana 0,5mm.

Solidna konstrukcja, spokojnie można stawiać jeden na drugi.

Autor:  kkrzysztof1963 [ 11 marca 2017, 16:17 - sob ]
Tytuł:  Re: Daszek z boazeri , czy ktoś robił?

Mundziu pisze:
Obrazek

Obrazek

Daszki do ula WP leżaka, pod blachę damy piankę pod panele, a na to blacha ocynkowana 0,5mm.

Solidna konstrukcja, spokojnie można stawiać jeden na drugi.

I tak będę robił w przyszłym roku.:)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/