FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 24 kwietnia 2024, 05:22 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 311 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 02 marca 2011, 22:38 - śr 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
zbycho81 piszesz ,,czy dla lepszego zimowania pszczółek dennica może być ocieplona?"

W warszawskim posz. powinna być ocieplana. W ulach lepiej zdać się na praktykę stosowaną od lat i im mniej się zmienia tym lepiej. Mam od 30 lat, 21 warszawiaczków poszerzanych, mają bezspornie jedną zaletę - pszczółki wiosną bardzo szybko wchodzą w intensywny rozwój wiosenny. Ramka ma bardzo dobry układ: u góry i po bokach dużo pokarmu zimowego i zasklepionego pyłku, w miarę zużywania pokarmu - pszczółki cały czas idą do góry, a tam jedzonko i cieplutko.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 marca 2011, 00:10 - czw 
zbycho81 weź sobie wzór z moich uli pokazanych wcześniej. Moim zdaniem boczne ocieplenie 5 cm to za dużo, spokojnie starczy 3 cm a na dennicę 2 cm. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 marca 2011, 00:24 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2011, 23:40 - śr
Posty: 1088
Lokalizacja: Chełm- lubelskie
Cordovan, no niestety bedzie 5cm, bo taki styropian kupiłem(najwyżej ul będzie miał większe gabaryty). No i cały czas oglądam zdjęcia tych uli zamieszczonych na forum i kopiuję :uśmiech: . No to jednak dennicę ocieplę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 marca 2011, 18:29 - czw 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
zbycho81
Cytuj:
..... 5cm, bo taki styropian kupiłem ....
oczywiście czujesz różnicę pomiędzy zwykłym a twardym?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 marca 2011, 20:17 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2011, 23:40 - śr
Posty: 1088
Lokalizacja: Chełm- lubelskie
jino2 pisze:
oczywiście czujesz różnicę pomiędzy zwykłym a twardym?

Nie zabardzo wiem co masz na myśli?. Twardy jest do posadzek, a ja kupiłm ten do ocieplania- jest miętszy, od niedawna pracuję jako budowlaniec wiec wiem coś na ten temat :oczko: . Ale o budowaniu uli nie wiem prawie nic, więc nie wiem- to dobry mam ten styropian czy zły?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 marca 2011, 20:39 - czw 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
super
bo ten ociepleniowy ma niższy współczynnik przenikania ciepła, a twardy jest lepszym izolatorem; no a pianka ta co wali się na podmurówkę jeszcze lepsza.
------------------------------------------------
ponąć styropian nie powinien dotykać "ścian skrzyni"
-------------------------------------------------


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 marca 2011, 22:41 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2011, 23:40 - śr
Posty: 1088
Lokalizacja: Chełm- lubelskie
Myślę, że moje ule będą na prawdę ciepłe zimą. Latem sadek je zacieni więc będzie chłodek. To będzie królestwo moich pszczółek
:oczko: .
jino2 pisze:
ponąć styropian nie powinien dotykać "ścian skrzyni"

Napisz czemu, czy trzeba najpierw coś pod niego podłożyć( jakiś koc, czy co)?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 marca 2011, 22:50 - czw 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
nie podłożyć, tylko wstawić cienkie odstepniki aby ewentualne skropliny spływały po styropianie na dół i aby nie wilgotniała skrzynia.
bo jak wiesz punkt rosy wystąpi na styropianie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 marca 2011, 23:08 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2011, 23:40 - śr
Posty: 1088
Lokalizacja: Chełm- lubelskie
Na zdjęciach z powyższych postów(strona 1-2)zauważyłem, że boczne ściany są z pojedynczej lecz grubej deski. może to właśnie sprawia,że te kroplę się nie gromadzą bo jest tzw. oddychanie pomieszczenia. ja dodatkowo zrobię dwa otwory wentylacyjne w daszku dla lepszej wymiany powietrza.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 marca 2011, 23:22 - czw 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
Zbycho81
widziałeś jak klei się ocieplenie? ( na 5 placków) sciana wtedy pozostaje sucha.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 marca 2011, 23:29 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2011, 23:40 - śr
Posty: 1088
Lokalizacja: Chełm- lubelskie
Na pewno nie zaszkodzi dać te odstępniki, a może pomóc. Jutro pomyślę jak to zrobić. A Ty już tak robiłeś?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 marca 2011, 23:35 - czw 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
ja mam stare ule wypełnione czyms tam, ale zakupiłem korpusy wielkopolskie dykta/styropian/ dykta i dopiero po rozebraniu doszłem że to badziewie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 marca 2011, 10:22 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Jednego szczegółu nie dopatrzyłem ,jak wygląda boczny wylot .
On nie posiada wysuwanej dennicy ?.
I jeszcze pytanko jeżeli krata odgrodowa przypadnie na środku oczka czy matka nie przechodzi bokiem ,przy oczku , jak z tym czy ma ktoś doświadczenie.
U nas dotychczas były albo dwa albo po jednej stronie tak że matka nie ma możliwości wylotu.
To jakby plus bo rujka nie pójdzie ,z drugiej strony pszczółki muszą przechodzić ze wszystkim przez kratę, problem też z trutniami.
Plus to pyłek zawsze po stronie miodni .
Szerokie oczko z wĸładką daje możliwości łatwego czyszczenia, włożenia podkładki na osyp,


Kombinuje nad najprostszym i najlepszym ulem ,(warszawskim ).
Zrobiłem podobny(oczko na całą szerokość) ,tylko z pojedynczej deski ,kraty nie dawałem bo to był odkład(przez to nie wiem jak z tą matką jak się ją "przydusi"przy pożytku na 5 ramkach) .
Przezimowały tak samo dobrze jak te w ocieplanych.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 marca 2011, 10:48 - ndz 
baru0 pisze:
Jednego szczegółu nie dopatrzyłem ,jak wygląda boczny wylot .
On nie posiada wysuwanej dennicy ?.
I jeszcze pytanko jeżeli krata odgrodowa przypadnie na środku oczka czy matka nie przechodzi bokiem ,przy oczku , jak z tym czy ma ktoś doświadczenie.


Czy ty pytasz o ule jakie mam ja i jakie pokazem?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 marca 2011, 13:28 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Dokładnie o te które zrobił Ci Bogdan one miały mięć z boku wylot na odkład .
Wtedy wkładka jest tylko na części głównej?

Cytuj:
A ja se jeszcze pomyślałem że jak już tak to z bocznym wylotem na odkład


A jeżeli już ma ktoś podobne to też proszę o opinię

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 marca 2011, 13:31 - ndz 
Nie w tych ulach nie ma bocznych wylotów, jest jeden główny 30 cm na 3 cm z wkładką na zimę , nie chciałem bocznych wylotów w ulach a dennica jest wysuwna i jest na całej długości ula. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 marca 2011, 14:08 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Dzięki ,muszę przemyśleć jeszcze parę opcji , zrobić kilka na próbę i testować .
Jeszcze jedno czy nad gniazdem musi być krata czy może wystarczyło by zdjąć powałkę w części nad miodnią , a nad gniazdem zostawić (ew.wentylacja przez pajączek).
Do teraz nie stosowaliśmy nadstawek ,jednak teraz chciałbym popróbować miodu z malutkiej ramki :oczko: .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 marca 2011, 22:25 - ndz 
Ja kolego zamierzam usytuować gniazdo na 10 ramkach w tym jedna ramka pracy, dać po bokach dwie pionowe kraty metalowe i po pięć ramek miodni, nad samym gniazdem dać kratę winidurową i założyć nadstawkę, sądzę że szybciej pójdą ci w nadstawki na całości niż jak miały by przechodzić tylko przez boczne miodnie do góry. W tych ulach nie ma powałki gdyż ja stosuję beleczki odstępnikowe po drugie jak opisałem wcześniej nie sadzę by się sprawdziła i by była potrzebna, masz przecież rankę wąsko-wysoką w takim ulu po co więc powałka by nie stosować beleczek?, można równie dobrze zastosować ramki hofmanowskie i na gniazdo dać docięty odpowiednio pas z płyty nawet i pilśniowej. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 21 marca 2011, 07:28 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Tak, żeby nie stosować beleczek raz ,a jeżeli umieszczę matkę w części bez wylotka ,to pszczoły do nadstawki szły by do prosta i nie miały by kraty to dwa.
Choć tak jak mówię najlepsze by było żeby oczko było po całości , wtedy odpada problem z trutniami . Tylko czy ta matka mi nie przejdzie ,teoretycznie nie powinna bo ucieka od światła ,ale zostaje ale .
Wtedy mam jedną kratę do przesuwania,i ewentualnie przesuwną przegrodę na oczku :oczko:

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 marca 2011, 08:16 - pn 
baru0 pisze:
Choć tak jak mówię najlepsze by było żeby oczko było po całości , wtedy odpada problem z trutniami .


Nie bardzo mogę cię zrozumieć o co Ci z tym oczkiem chodzi, w moim typie ula gniazdo jest i będzie na środku a nie z któregoś z boków z ula, na bokach będą miodnie, matka jak czerwi i o ile wymieniasz matki co drugi sezon to mając wolne miejsce do czerwienia a na 10 ramkach będzie miała dość nie wyjdzie ci bo i po co? Pszczoły mając pożytek i tyle miejsca do składowania miodu i ramkę pracy nawet nie będą myślały o rójce a nawet jeśli to zrobi się odkład bo będzie z czego. Co do ramki pracy będzie ona w gnieździe jako dziesiąta ramka i nawet jak w sezonie będzie wstawiona nadstawka to jak zauważyłeś jest to wyjmowalne korytko więc na ta chwilę by wyjąć ramkę pracy i wyciąć czerw trutowy podniosę do góry nadstawkę i postawię na wnętrzu daszka. W warszawiakach pszczoły mają tendencję do składania miodu w bokach ula więc temu gniazdo na środku a miodnie na ramce wysokiej po bokach i nad tym wszystkim nadstawka gdyby im było mało 10 ramek wysokich. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 21 marca 2011, 22:39 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6443
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
A to już było przemyślenie nie o Twoim ulu ,mam taki z oczkiem przez całość
jak będę w przy nim (stoi kilka km od domu) to cyknę zdjęcie i wytłumacze o co chodzi .
U mnie pożytki nie na takie ilości ramek,(dwadzieścia + nadstawka to ile wielkopolskich ?)pogoda kapryśna, fajnie mniszek kwitnie ale,
przeważnie tydzień pogody a dwa deszczu i to co przyniosą to zjedzą :do bani: .
Ojca praktyka to spadź ,ale mnie kusi ten mniszkowy.
Jak nie którzy zamykają matki w klateczkach na pożytek, to ja bym ją na ciasno za kratę .
Po ostatniej lekturze raczej nadstawka niż na boki, rozbudowa .
Z boku odkład ,nie jeden docenia; plus tego ula.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 marca 2011, 22:52 - pn 
Ja odkład spokojnie mogę zrobić bo wystarczy że nie dam kraty pionowej z jednej strony i pozwolę matuli czerwic na piętnastu ramach a jak je zawali zabiorę pieć z czerwiem w rożnym wieku i do nowego ula a wtedy daję kratę i kolejne ramki z czerwiem na wygryzieniu za kratę a w gniazdo susz lub węzę, jak pszczółki za kratą się wygryzą pszczółki miodkiem tam zaleją aż miło.U mnie widzisz pożytki natomiast takie, że jak obecnie mam rodziny na ulach 15 ramek + 14 nadstawki to biorę miód po rzepaku z nadstawki(gniazdo jest wtedy na 10 ramkach ale nie daję miodni na ramce wysokiej), po akacji z pięciu wysokich z miodni i z 14 nadstawki a w połowie sierpnia jeszcze raz z miodni i nadstawek ale wielokwiat z lipą wymieszany. Spadzi u mnie nie ma a jeśli już to niewielka ilość klonowej którą przed zimowolą zjedzą i spokojnie opróżnią jelito. Dlatego zmieniam ule na 20 ramkowe bo uważam że jak będą pszczoły miały więcej miejsca, zaleją więcej miodem, przy dużym wziątku i braku miejsca potrafią mi ograniczyć matkę w czerwieniu by mieć gdzie kłaść miód na tych ulach 15 ramkowych wz. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 22 marca 2011, 10:32 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Cordovan pisze:
Ja odkład spokojnie mogę zrobić bo wystarczy że nie dam kraty pionowej z jednej strony i pozwolę matuli czerwic na piętnastu ramach a jak je zawali zabiorę pieć z czerwiem w rożnym wieku i do nowego ula a wtedy daję kratę i kolejne ramki z czerwiem na wygryzieniu za kratę a w gniazdo susz lub węzę, jak pszczółki za kratą się wygryzą pszczółki miodkiem tam zaleją aż miło.U mnie widzisz pożytki natomiast takie, że jak obecnie mam rodziny na ulach 15 ramek + 14 nadstawki to biorę miód po rzepaku z nadstawki(gniazdo jest wtedy na 10 ramkach ale nie daję miodni na ramce wysokiej), po akacji z pięciu wysokich z miodni i z 14 nadstawki a w połowie sierpnia jeszcze raz z miodni i nadstawek ale wielokwiat z lipą wymieszany. Spadzi u mnie nie ma a jeśli już to niewielka ilość klonowej którą przed zimowolą zjedzą i spokojnie opróżnią jelito. Dlatego zmieniam ule na 20 ramkowe bo uważam że jak będą pszczoły miały więcej miejsca, zaleją więcej miodem, przy dużym wziątku i braku miejsca potrafią mi ograniczyć matkę w czerwieniu by mieć gdzie kłaść miód na tych ulach 15 ramkowych wz. ;-)


tak kombinujesz z tym typem ula, że lepiej pomyśl o ulach korpusowych, zapewniam Cię, że kiedyś dojdziesz do takich przemyśleń, że ul wz jest ulem wygodnym ale przy większej ilości tracisz na obsługę tego ula za dużo czasu,

piszesz o ramce pracy, o jej kontroli, o zdejmowaniu nadstawki aby do niej się dostać, a czy Ty w ogóle miałeś pełną nadstawkę miodu, bo pełna nadstawka swoje waży i tak mieć sporą pasiekę i tak kopać w tych ulach i szarpać te nadstawki do góry to jakoś tego nie widzę :do bani:

czytając Twoje posty można stwierdzić śmiało, że książek się już naczytałeś, teraz zweryfikuj tą wiedzę w praktyce, bo zapewniam Cię im więcej będziesz miał uli tym częściej będziesz się drapał w głowę co zrobić aby usprawnić prace w pasiece, a głównym problemem będzie Twój przestarzały typ ule wz,

ps czytając książki czy to forum uważaj na fantastów bo ta grupa jest liczna i jest coraz liczniejsza :leży_uśmiech:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 marca 2011, 22:56 - wt 
bzzy pisze:
tak kombinujesz z tym typem ula, że lepiej pomyśl o ulach korpusowych, zapewniam Cię, że kiedyś dojdziesz do takich przemyśleń, że ul wz jest ulem wygodnym ale przy większej ilości tracisz na obsługę tego ula za dużo czasu,


Z 50 ulami tego typu spokojnie sobie poradzę, póki co na przełomie pięciu lat zaplanowałem by do takiej ilości uli dojść, pasiekę mam stacjonarną a pożytki takie że w korpusowych miał bym zbyt dużo roboty ale nie wykluczam że spróbuję i gospodarki na ulach korpusowych.


bzzy pisze:
piszesz o ramce pracy, o jej kontroli, o zdejmowaniu nadstawki aby do niej się dostać, a czy Ty w ogóle miałeś pełną nadstawkę miodu, bo pełna nadstawka swoje waży i tak mieć sporą pasiekę i tak kopać w tych ulach i szarpać te nadstawki do góry to jakoś tego nie widzę :do bani:


Pełna nadstawka moja nie będzie ważyła więcej jak 20-22 kg tyle spokojnie dam rade podnieść i przestawić pod daszek by dostać się swobodnie do ramki pracy.

bzzy pisze:
czytając Twoje posty można stwierdzić śmiało, że książek się już naczytałeś, teraz zweryfikuj tą wiedzę w praktyce, bo zapewniam Cię im więcej będziesz miał uli tym częściej będziesz się drapał w głowę co zrobić aby usprawnić prace w pasiece, a głównym problemem będzie Twój przestarzały typ ule wz,


Ja prócz tego że mam wiedzę wyuczoną z książek mam tez własne doświadczenia, prowadziłem z dziadkiem pasiekę 70 pni (wszystkie wz na ciepło) do roku 1996 ale dziadek podupadał bardzo na zdrowiu a ja w tamtych latach byłem zbyt mało odważny chyba, zbyt mało miałem czasu a może i nawet bałem się że sobie nie poradzę z taką pasieką i dziadek całą pasiekę sprzedał ciotce, od której zresztą ule spowrotem odzyskałem oraz większość sprzętu bo teraz cioteczka już w takim jest wieku że dała sobie spokój z pszczołami, ja natomiast teraz powracam do tego co kiedyś było. Ogólnie można powiedziec że przypominam sobie swoją 11-to letnią praktykę z pszczołami.

A tak wyglądają ule (te dawa nowe i stary odremontowany) obecnie umalowane i już prawie przygotowane do zasiedlania pszczółkami.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 23 marca 2011, 00:15 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 sierpnia 2010, 18:56 - czw
Posty: 660
Lokalizacja: Sierzchowy, powiat Rawa Mazowiecka
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D, www.pogodnypiatek.pl
Od pewnego czasu przeglądam zdjęcia uli Cordovana. Mam sentyment do uli warszawskich; w końcu w takim ulu właśnie pierwszy raz zobaczyłem na własne oczy czerw, pierzgę, poszyty miód i wszystko inne co tak bardzo polubiłem.

Muszę jednak stwierdzić, że te ule na powyższych zdjęciach są lepsze niż te na których pracowałem u pszczelarza, który mnie szkolił (sam akurat mam dadanty nadstawkowe i wielonadstawkowe). Mają porządnych rozmiarów wylotki umożliwiające wentylację na przyzwoitym poziomie, są obszerne przez co oferują możliwość dowolnej, właściwie nieograniczonej możliwości zwiększenia pojemności. Skoro mój nauczyciel na swoim sprzęcie uzyskiwał przyzwoite wyniki, to tym bardziej nie martwiłbym się o te powyższe ule.

Co do łatwości obsługi to wydaje mi się, że na każdym sprzęcie można wypracować własne i sprawne metody pracy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2011, 06:56 - wt 
Chciałbym się spytac , ponieważ jestem początkującym pszczelarzem jaki rozmiar ma ramka ula warszawskiego poszerzanego a także zwykłego.


Pozdrawiam!!


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2011, 07:40 - wt 
Kolego poczytaj sobie w tym temacie masz wszystko tutaj kliknij ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2011, 07:41 - wt 

Rejestracja: 21 stycznia 2011, 21:17 - pt
Posty: 98
Lokalizacja: Przemyśla
Witam
Wymiar ramki Wz 240mm x 435mm. Długość górnego elementu 275mm
Wymiar ramki Wp 300mm x 435mm o szer. listewki 25mm. Długość górnego elementu335mm
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2011, 20:23 - wt 
Przemek,czy w warszawiaku nadstawka ,taka jak u Ciebie musi być na całą długość ula?Pytam ,bo gdyby trzeba było zerknąć do gniazda ,to trochę trzeba wyciągnąć ramek.A czy może byc np.nadstawka połowę.Wiem ,że to zmniejsz to objętość na miód :mniam miodek: ,ale można wtedy przesunąć w stronę i zaglądnąć gdzie chcemy.Czy taka opcja jest możliwa.Gniazdo na 18+20 ramek ,a miodnia np,na 12 :czatownik:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2011, 20:29 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
wielkość nadstawki, to głównie zależy na jaki pożytek się nastawiasz, czy maja z czego ją napełnić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2011, 21:26 - wt 
Marek Podlaskie pisze:
Przemek,czy w warszawiaku nadstawka ,taka jak u Ciebie musi być na całą długość ula?Pytam ,bo gdyby trzeba było zerknąć do gniazda ,to trochę trzeba wyciągnąć ramek.


Jak będziesz chciał zerknąć do gniazda odstawisz całą nadstawkę na ściankę otwartego daszka i po kłopocie. ;-)

Marek Podlaskie pisze:
A czy może byc np.nadstawka połowę.Wiem ,że to zmniejsz to objętość na miód :mniam miodek: ,ale można wtedy przesunąć w stronę i zaglądnąć gdzie chcemy.Czy taka opcja jest możliwa.Gniazdo na 18+20 ramek ,a miodnia np,na 12 :czatownik:


Jasne że możesz, nawet możesz zrobić sobie dwie takie nadstawki tzn. podzielić jakby tą całą długą na pół powiedzmy po 10 ramek choć nie, wtedy dojdą ci dwie ścianki więc ramek wejdzie w każdą nadstawkę po 9 i w zależności jakie masz pożytki założysz sobie drugą albo zabierzesz już zalaną do wirowania dając im drugą w zamian. Ja osobiście nie chciałem dzielonej bo u mnie taką zaleją spokojnie dwukrotnie (przy czym jeszcze będą miały po bokach gniazda 10 ramek wąsko-wysokich miodni oddzielonych pionową metalową kratą od gniazda) przy pożytkach jakie są wokół mojej pasieki. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2011, 21:35 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Cordovan pisze:
Marek Podlaskie pisze:
Przemek,czy w warszawiaku nadstawka ,taka jak u Ciebie musi być na całą długość ula?Pytam ,bo gdyby trzeba było zerknąć do gniazda ,to trochę trzeba wyciągnąć ramek.


Cordovan - Jak będziesz chciał zerknąć do gniazda odstawisz całą nadstawkę na ściankę otwartego daszka i po kłopocie. ;-)



A ta łoj, a a jak z miodem ona bendzie, to ul sie nie wywali ? :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2011, 21:36 - wt 
Pytam ,bo do teścia starych uli myślę dorobić w kilku właśnie nadstawki ,ale nie na całe gniazdo.,żeby teść w razie czego mógł zobaczyć co i jak.Bo z wyjęciem całej z pewnością będzie miał problemy.I czy dajesz również kratę na górę gniazda ,czy raczej matka nie pójdzie do nadstawki?
Dobrze ,że masz takie pożytki.Bo ja napisałeś w jakimś poście o 5 ha facelii,to ja z ciekawości chciałbym zobaczyć co pszczółki tam wyczyniają :jupi:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2011, 21:42 - wt 
polbart pisze:
A ta łoj, a a jak z miodem ona bendzie, to ul sie nie wywali


A czemu miała by się wywalić albo cały ul, tym bardziej z miodem przecież ul mam odpowiednio ustawiony na klockach o szerokości 16x16 cm, pod ulem są cztery takie klocki w narożnikach, ponadto ciężar całego ula z gniazdem i miodnią w dole nie pozwoli na przeciwwagę jak postawię nadstawkę na otwartym daszku nawet jak będzie pełna. Zresztą pełną to zabiorę całkiem do wywirowania miodku.

Marek Podlaskie pisze:
I czy dajesz również kratę na górę gniazda ,czy raczej matka nie pójdzie do nadstawki?


Na boki w dole daję kraty pionowe oddzielające gniazdo od miodni a na górę ale tylko nad gniazdem daję kratę odgrodową winidurową. matka ma siedzieć tylko w gnieździe. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2011, 22:35 - wt 
A z gniazda pszczoły wchodzą do nadstawek w jaki sposób.Z gniazda ,gdzie jest krata ,to przez kratę,to jasne . A jak z pozostałych ramek gniazdowych. Czyli nie ma żadnej powałki? :piwko:Bo zmierzam do tego ,jak w poście wyżej ,żeby nadstawka była tylko nad częścią gniazda ,albo podzielona jak napisałeś na dwie części.Tylko jak wtedy dla pszczół jest dostęp do nadstawki to moje pytanie. :czatownik:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2011, 22:42 - wt 
Marku ja w swoich ulach mam gniazdo usytuowane na środku ula na wprost wylotów. Na bokach gniazda (12 ramek w tym dwie pracy) daję kraty pionowe metalowe, za nimi dalej miodnia po cztery ramki z każdej strony gniazda, wyjmuję beleczki odstępnikowe z pomiędzy ramek w gnieździe, kładę na gniazdo kratę winidurową i tyle, w miodni beleczek nie stosuję (mówię o miodni na ramce wysokiej), matka jest wtedy tylko w gnieździe a pszczoły mogą swobodnie przechodzić zarówno na boki z gniazda do miodni bocznych jak i w górę do nadstawki. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 kwietnia 2011, 21:08 - czw 

Rejestracja: 09 stycznia 2011, 17:20 - ndz
Posty: 12
Lokalizacja: Przyłubsko
koledzy mam do was pytanie, na ilu ramkach macie pszczoły w warszawskich? u mnie są na 7 ale widzę że już za zatwór wychodzą, będę musiał dokładać ramek czekam na fajną pogodę żebym mógł troszkę przejrzeć moją pasiekę
pozdrawiam i czekam na wasze odpowiedzi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 kwietnia 2011, 22:49 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Jak pszczoły wychodzą za zatwór to mozesz dać 1 wezę i i susz przy czerwiu zeby matka miała gdzie czerwic na drugi dzień jak oczyszczą i powleka mgełko z kitu. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 kwietnia 2011, 09:50 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Uważam że ul warszawski zwykły jest udaną konstrukcją,a zwłaszcza z wyjmowaną nadstawką w kształcie skrzynki,zapasowym wylotkiem i dużym wylotkiem głównym.
Wprawdzie sam zaczynałem w ulach warszawskich poszerzonych,ale do zwykłych mam duży sentyment.
Ostatnie takie ule sprzedałem 3 lata temu,kiedy jedno z pasieczysk poszło pod autostrade A1,wycięto wszystkie drzewa w tym ponat 100 lip 90 letnich,wprawdzie zieleń dostaje rekompensate ale nie sądze że idzie na nowe nasadzenia.
Wprawdzie ul ten był skonstruowany pod inną pszczołe,inne pożytki,inny model gospodarki ale funkcjonuje do dziś.
Jest godny polecenia do pasiek z założenia amatorskich i dla osób niezdecydowanych [małe koszty jak nowe hobby będzie nietrafione].
Takie ule w dobrym stanie nieraz z pszczołami są do kupienia okazyjnie,a to ul który wybacza wiele błędów w sztuce,ul najbardziej odpowiadający potrzebom pszczół a nie pszczelarza.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 kwietnia 2011, 11:48 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 sierpnia 2010, 18:56 - czw
Posty: 660
Lokalizacja: Sierzchowy, powiat Rawa Mazowiecka
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D, www.pogodnypiatek.pl
Czasem spotykam opinię, że te ule wyglądają jak trumny. Nie wiem, czego niektórzy od nich chcą.

Codziennie w drodze do pracy mijam pasiekę we Mszczonowie, jakieś 15-20 zwykłych warszawiaków, trochę poszerzonych. Są dwukolorowe: pomarańczowo-zielone, dość dobrze widoczne z S8. W miarę ładnie utrzymane, zadbane otoczenie. Taka pasieka jest można powiedzieć niemal wzorcowa dla kogoś kto chce mieć hobby związane z naturą i przy okazji dodatkowe źródło dochodu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 kwietnia 2011, 08:52 - sob 
Ja mam pytanie o ramki nadstawkowe. Czy mogą być takich samych rozmiarów jak gniazdowe ,chodzi mi o szerokość beleczki ,czyli 25mm.? Czy jednak troszkę szersze35mm.Pytam dlatego ,że nie posiadam ramek z suszem , do nadstawki i muszę w jakiś sposób dorobić. Można wiązać ,jak gdzieś czytałem z innych ramek. Można dać połówkę to będą pewnie ciągneły do dołu trutową,więc ramka pracy Natomiast ja ,pomyślałem o innym sposobie. :brawo: U mnie wysokość ramki z beleczkami to będzie 22,5 cm. I chcę do dołu ramki doczepić za pomocą drutu ,albo na wkręt następną część ramki nadstawkowej ,ale bez listewki ,która wisi na wręgach i po odrobieniu dokręcam listewkę 1 cm z wąsami i mam odrobioną ramkę.Niby prosty sposób ,dla mnie ,ale może jest jakiś inny ,równie skuteczny. :czatownik: :piwko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 16 kwietnia 2011, 09:45 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Nie ma co tak kombinować,normalna rodzina zabóduje natstawke jak będzie miała ku temu warunki.
Co do grubości ramki-plastra,to są różne teorie,mojm zdaniem jak matka dostanie się do nadstawki i nie ma gdzie czerwić to pszczoły pocieniom plaster [zgryzą] albo między tak spreparowanymi plastrami dobudują nowy żeby matka miała miejsce na czerw,grubość nie ma zasadniczego znaczenia aczkolwiek matka do czerwienia preferuje plastry '' normalne'' na ''grube''przechodzi z konieczności.

Wybór zależy od Ciebie,jak jesteś wewnętrznie przekonany że tylko pogrubione to tak zrób.
Ale podwieszanie to może sobie odpuść,jest to co prawda jakieś rozwiązanie,lecz szkoda czasu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 kwietnia 2011, 21:44 - sob 

Rejestracja: 09 stycznia 2011, 17:20 - ndz
Posty: 12
Lokalizacja: Przyłubsko
dzisiaj pogoda pozwoliła mi zrobić częściowy przegląd :rolf: dołożyłem po 1 ramku każdej rodzinie część mam na 8 część na 7 nie wiem czy teraz czekać i dać nadstawkę jak będą kwitły sady czy poszerzać dalej gniazdo a wy jak robicie ? (warszawiaki)
pozdrawiam Paweł


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 kwietnia 2011, 22:23 - sob 
Do Zdzisława.ja nie jestem wewnętrznie przekonany ,dlatego pytam :czatownik: .Do każdego ula idą ramki nadstawkowe szersze ,więc i pewnie do wz też. Myślę ,że jak położę kratę to raczej matka nie ma szans na to by być w nadstawce. Chodzi o funkcjonalność. Ja zrobiłem ramkę nadstawkowa 22 ,5 cm ,więc węza wz idzie na połowę. Ale byłem dziś u pszczelarza zawodowca i stwierdził ,że jednak ramka za wysoka i pszczółkom może się nie podobać składanie miodku na takiej ramce i sugeruje 13 cm węza ,więc ramka ok 15.Ja k to wygląda u Was :piwko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 16 kwietnia 2011, 23:35 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Użyłem określenia ''wewnętrznie przekonany''dla określenia takiego stanu ducha kiedy praktycznie podjeliśmy decyzje,ale oczekujemy tylko jej potwierdzenia od kogoś.

Sądze że kolega ma racje,pszczoły chętniej przechodzą do ramek niższych,w nadstawkach gdy ramka gniazdowa jest stosunkowo wysoka zwłaszcza przy słabszych rodzinach lub gorszej pogodzie lub pożytku.

Ramka pogrubiona miała sens kiedy nie stosowano krat,zniechęcała matke do przechodzenia do nadstawki,teraz tą funkcje skutecznie spełnia krata.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 kwietnia 2011, 06:10 - ndz 
Koledzy ja wczoraj też byłem w swojej pasiece, piszę właśnie dlatego w tym temacie ponieważ ja osobiście też preferuję nadstawki o wymiarach 275x220, wewnętrzne czyli rozmiar węzy wtapianej w nadstawkę 240x200 i nie mam najmniejszych problemów z tym by pszczoły przechodziły do nadstawek, warunek nie zimuję rodzin słabych. Wracając do zapytania Marka górne beleczki raczej proponowałbym 35 mm w nadstawkach, pozostałe beleczki wymiar normalny jak w ramkach gniazdowych. Co do odbudowy, ja jak nie miałbym suszu w nadstawkach i było tak że nie miałem to nadstawkę wkładałem jako przedostatnią ramkę w gniazdo, za dzień pszczoły jak ją odciągnęły przekładałem sobie ją nad gniazdo oczywiście nie wyjmując z pomiędzy ramek gniazdowych beleczek odstępnikowych, dawałem do gniazda kolejną nadstawkę do odbudowy, potem trzecią, jak miałem odbudowane trzy ramki nadstawkowe wtedy otwierałem z cztery do pięciu uliczek wyjmując beleczki odstępnikowe z pomiędzy ramek gniazdowych układając nadstawki centralnie nad środkiem gniazda i dając w nadstawce te ramki odbudowane naprzemiennie z kolejnymi trzema ramkami węzy, ocieplenie nadstawki i po problemie, silna rodzina swobodnie odciągnie już te nadstawki z węzą mając obok nich nadstawki z suszem i przy dobrych pożytkach taką ramkę o takich wymiarach zalewa bez najmniejszego problemu. Ja wczoraj w swoich rodzinach założyłem już nadstawki po 6 w rodzinie gdyż pszczółki zaczęły składać nakrop na ostatnich ramkach gniazda, najprawdopodobniej wierzbowy i już z brzoskwiń bo u mnie te w pełni kwitnienia i masa pszczół na nich. Zaczyna kwitnąć nektaryna i wiśnie z czereśniami, oj będzie się działo.

A tak wyglądają już po częściowym wygryzieniu się pszczół obecnie ramki wz z moich rodzin (foto przykładowe bo nie chciałem robić zdjęcia ramki z czerwiem nie zasklepionym lub częściowo zasklepionym by zbytnio nie ochładzać gniazda).

Obrazek

W maksymalnym rozmiarze zdjęcia (dwukrotne powiększenie poprzez kliknięcie) widać że w wolnych komórkach jest czerw, nad czerwiem nakrop a pod czerwiem pierzga. W każdej z rodzin mam już po 11 ramek w gnieździe, wczoraj dołożyłem po trzy ramki by matki miały gdzie czerwić bo po 7 jest tak zaczerwionych lub z jajkami i czerwiem otwartym i po jednej ramce nowego nakropu na końcu gniazda jak pisałem wyżej, więc osiem ramek w pełni zagospodarowanych a na nowe ramki matki zapewne chętnie przejdą.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 maja 2011, 23:15 - czw 
Dzisiaj zacząłem robić nadstawki do uli teścia. Pierwszą czynnością było opalenie palnikiem i dokładne w miarę oskrobanie wewnątrz ula. Nawet całkiem dobrze się czyściło i skrobało. Musiałem uważać ,gdyż ul wypełniony sieczką i były obawy ,żeby nie zrobić fajerwerków. I doszło do nadstawki. Wiem ,że Przemek używa ramki o wysokości 22 cm ,czyli 20 cm węzy. Ja też zrobiłem taką samą ramkę na próbę ,ale szer.25mm. W poście wyżej napisałem ,że gość podpowiedział mi ,ze to za duża ramka. Być może jak są duże pożytki to pszczółki zapełnią. I zatrzymałem się na poziomie nadstawki . Zrobiłem długość 46 cm,czyli tak jak by na 13 ramek szer. 35mm. Czy ta nadstawka nie jest za długa? W gnieździe zmieści się 16 ramek.Nie robiłem na cały korpus,bo niech teść ma dojście do gniazda. Bo jednak ciężko mu dźwigać nawet pusty korpus.Więc jaki zrobić najlepiej wymiar nadstawki i ramek do niej. Wszystko narazie mogę poprawić,dlatego wstrzymałem się ,żeby zadać to pytanie :czatownik:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 maja 2011, 06:59 - pt 
Marku u mnie nadstawka dlatego ma takie wymiary z dwóch powodów: po pierwsze mam na tyle pożytków by taką ramkę nadstawkową mi pszczoły zapełniły, po drugie wprawiając węzę w nadstawki arkusz wz tnę na pół, nie ma strat. Jeśli uważasz, że nie masz dość dobrej bazy pożytkowej i jeśli nie będziesz w dole na ramce wysoko-wąskiej robił miodni odgradzając część ramek od gniazda kratą metalową to w takim układzie wskazana jest wysokość nadstawki taka jak u mnie, jeśli jednak z tych 16 ramek jakie masz możliwość dać w dół ula zrobisz choć z cztery jako miodnia oddzielona od gniazda i taki system przyjął byś w większość teścia wz, to by mieć znormalizowany rozmiar nadstawki w każdym ulu zakładając że nie masz zbyt silnych pożytków ramki nadstawkowe zrobiłbym o wysokości 16 cm łącznie z beleczkami czyli 14 cm wysokość wprawianej węzy. Będziesz miał nadstawkę wtedy wyższą o 2 cm od półnadstawki w korpusach wielkopolskich a co za tym idzie możliwość zbierania miodów gatunkowych, oczywiście zależy to też od tego ile ramek dasz w miodnię dolną. Takich 13 ramek nadstawkowych w skrzyneczce, nawet w pełni zalanych miodem będzie ważyło ok 10 może 11 kg więc tyle chyba teść da radę wyjąć z ula? :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 maja 2011, 20:13 - sob 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
Kolego, a wtapiałeś języczki do ramek nadstawkowych? to dopiero oszczędność!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 maja 2011, 20:40 - sob 
Nie wtapiałem, mam wszystkie stare nadstawki odrobione suszem, mało tego mam sporo suszu do wycięcia z ramek przeczerwionych, takie mam zamiar wtopić w resztę tych nowych nadstawek. Szybko są adoptowane przez pszczoły. Co innego jak ktoś nie ma suszu. :oczko: :oczko:


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 311 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji