bzzy pisze:
hehe Ryszard w krzywym ulu to już nic nie pomoże, może jedynie zamiast zatworu zastosować mate słomianą ale to tylko szytą a nie w drewnianej oprawie, takie krzywe środki zazwyczaj są w warszawskch zwykłych, ule stare, zrobione z byle czego czasem i tak się dzieje, taki ul nadaje się na przechowywane pustych ramek, jakiś magazynek, jeśli ładny z zewnątrz to można skansen zrobić albo burka uwiązać przy nodze i jako buda, wracając co ścisłego tematu mam nadzieje że Leo2 ma jedynie coś nie tak z zatworem.
Bzzy,
Po czesci masz racje, bo jesli pszczelarz jest 'fajansiarzem' to u takiego nawet nowe bedzie jak zlom. Ale to nie aluzja do kogokolwiek, bo ja sam takie ule widzialem i akurat je mam na mysli i nic wiecej. - to wsio.
A zreszta zobacz na Allegro - taki zlom za taka cene? Przeciez ci luidzie odrobiny wyobrazni nie maja. Ja bym nigdy nie zamiescil zdjecia takiego ula.
Natomiast co do Ryszarda, to jemu trudno pojac, ze 'cos' takiego moze istniec - ON ma wszystko jak z wzorcowni - ale on bardzo dobrze poradzil: - 'trzeba dopasowac indywidualnie'.
Ja zostawilem sobie kilka warszawiakow (wz), ktorych wiek, to napewno ponad 40 lat! - specjalnie do 'mini skansenu', ktory chce zorganizowac w bocznym sektorze ogrodu. Odnowie je a zdjecia zamieszcze na Forum - zobaczysz jakie to fajne cudenka. W srodku to i dzisiaj sa jak nowe. Nigdy nie bylo problemu z deskami sciesniajacymi czy kratami (byly rozne praktyki) - kazdy ul zgadza sie co do mm z ksiazka, a robil je wlasnorecznie moj ojciec.
Pozdrawiam
Jerzy