FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Dennice higieniczne i przy okazji się pochwalę :) http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=11&t=5681 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | CYNIG [ 31 października 2011, 20:31 - pn ] |
Tytuł: | Dennice higieniczne i przy okazji się pochwalę :) |
Witam, dzisiaj zostały przywiezione moje nowo nabyte ule od Łysonia ![]() W sumie nic wielkiego, ale zamówiłem je w komplecie z dennicą higieniczną, jeśli ktoś z kolegów chciałby zobaczyć jak jest ona zrobiona (na stronie sklepowej jest to kiepsko pokazane) to mogę służyć paroma fotografiami. |
Autor: | Artur [ 31 października 2011, 20:45 - pn ] |
Tytuł: | |
Cynig a nie myślałeś o Babiku, ponoć lepszy, pytam każdego bo zamierzam kupic 10 szt i zbieram opinie gdzie mogę ![]() |
Autor: | CYNIG [ 31 października 2011, 20:52 - pn ] |
Tytuł: | |
Analizowałem ofertę firm: Łysoń Babik Burnat Diana (poliretany) Łysoń miał najkorzystniejszą ofertę (uwzględniając obecną promocję) . Poza tym miałem już dość "komunikacji" z Babikiem, telefony odbierane przez kobietę która nic nie wie, nic z nią nie można ustalić, na maile nie odpowiadają - zero profesjonalizmu. U Łysonia zamówiłem 19.10, dzisiaj zajechało auto wyładowało paletę i po sprawie. P.S. Mam dwa stare ule Ostrowskiej od Babika i chciałem kontynuować tą linię, ale sorry skoro im nie zależy na kliencie to ja nie będę się wpraszał ze swoimi pieniędzmi na chama. |
Autor: | górski_pszczelarz [ 31 października 2011, 20:55 - pn ] |
Tytuł: | |
Cynig możesz umieścić zdjęcia. Ja mam od łysonia dennice wysokie, ale zastanawiam się jak będę dokupywał u niego ule właśnie nad dennicami higiennicznymi. |
Autor: | CYNIG [ 31 października 2011, 21:10 - pn ] |
Tytuł: | |
miecio pisze: Cynig możesz umieścić zdjęcia. Ja mam od łysonia dennice wysokie, ale zastanawiam się jak będę dokupywał u niego ule właśnie nad dennicami higiennicznymi. Parę ujęć: |
Autor: | konradziu [ 31 października 2011, 21:19 - pn ] |
Tytuł: | |
Tylko widze,że przy tych dennicach pyłku nie darady zbierać.Chyba,że się myle. |
Autor: | CYNIG [ 31 października 2011, 21:22 - pn ] |
Tytuł: | |
konradziu, można użyć Łysoniowego http://www.lyson.com.pl/p3028331_segmen ... ki-os.html ale i drewniany wylotkowy tez da się założyć, ino trochę trzeba pokombinować ![]() |
Autor: | konradziu [ 31 października 2011, 21:37 - pn ] |
Tytuł: | |
CYNIG, Takie oryginalne poławiacze mam na kilku ulach,ale na dennicy wysokiej,a ta ma szuflade do której leci bezpośrednio pyłek,a w tej to pyłek chyba zatrzymywałby się na tej siatce. |
Autor: | CYNIG [ 31 października 2011, 21:39 - pn ] |
Tytuł: | |
na siatce nie zatrzyma się na 100%, za duże oczko. Być może będę w Kętach w listopadzie to podpytam jak oni sobie to zaplanowali. Ja sam nie pozyskuję jak na razie pyłku. P.S. widzę że jednak coś wykombinowali http://pszczelnictwo.com.pl/segmentowy_ ... _1404.html |
Autor: | górski_pszczelarz [ 31 października 2011, 21:41 - pn ] |
Tytuł: | |
wydaje mi się że ta siateczka jest taka sam jak w tych poławiaczach segmentowych, ale mogę się mylić. Bo jeśli jest to samo to z poławianiem nie powinno być większego problemu. |
Autor: | górski_pszczelarz [ 31 października 2011, 21:43 - pn ] |
Tytuł: | |
chyba sobie kupię takie dennice jak będę powiększał pasiekę, na razie mam podobne w ulach drewnianych, różnica tylko taka że siatkę mam wysuwaną, a nie montowaną na stałe. |
Autor: | anZag [ 31 października 2011, 22:12 - pn ] |
Tytuł: | |
Artur pisze: nie myślałeś o Babiku, ponoć lepszy, pytam każdego bo zamierzam kupic 10 szt i zbieram opinie gdzie mogę
Pomyśl o tych;http://www.burnat.com.pl/Film.php |
Autor: | SKapiko [ 31 października 2011, 23:42 - pn ] |
Tytuł: | |
http://www.burnat.com.pl/index.php ale oni w tej chwili mają ule nie kompatybilne z ulami od Łysonia ani Babika w przyszłości mają to poprawić |
Autor: | Artur [ 01 listopada 2011, 07:49 - wt ] |
Tytuł: | |
Kurdę jak na razie skłaniam się za Babikiem, ale rzeczywiście komunikacja dramat ![]() Mieszkam niedalekood nich to najwyżej Panią Babikową zameczę... Mam te ule od Łysonia, ale Łysoń jakiś taki delikatny... Z tym poławianiem pyłku w osiatkowanej dennicy Łysonia- nurtuje mnie jedno, w starym rozwiązaniu u Łysonia mogłeś przy pomocy takich śrub, pociągając uruchamiać poławiacz (zamykało się przejście dla pszczółek), ponownie pociągając - pojawiało się swobodne przejście W nowym nie ma takiej możliwości. Osobiście jeszcze nie zbieram pyłku, ale chyba po jakimś czasie pszczólki znoszą malutkie kuleczki z pyłkiem, tak aby przecisnąć się się przez otwory w poławiaczu, w stary się np. uaktywniało poławiacz na kilka godzin i tyle a w nowy co, za każdym razem ściągać korpus- bez sensu ![]() |
Autor: | sławek k.. [ 01 listopada 2011, 08:39 - wt ] |
Tytuł: | |
Artur pisze: Mam te ule od Łysonia, ale Łysoń jakiś taki delikatny.
Też mam jedne i drugie.Jestem za Babika.Bardzo podobne w wykonaniu są 12 ramkowe poliuretany Sęka. Ogólnie jedne i drugie wygrywają u mnie z Łysoniem.Zgadzam się z opinia kolegi którą cytuję.Daszki u łysonia też nie pozwalają na włożenie małej podkarmiaczki wiaderkowej,bez położenia na powałce półkorpusu.U Babika i Sęka mieści się bez problemu. |
Autor: | Mariuszczs [ 01 listopada 2011, 09:52 - wt ] |
Tytuł: | |
Czy czasem na tej dennicy pszczoły nie mają za dużej drogi aby dostać się do ramek ? KrzysztofK w uniwersalu proponuje spory skos tak aby pszczoła po "dwóch" krokach sięgała już do ramki. |
Autor: | górski_pszczelarz [ 01 listopada 2011, 10:12 - wt ] |
Tytuł: | |
Mariuszczs pisze: Czy czasem na tej dennicy pszczoły nie mają za dużej drogi aby dostać się do ramek ?
KrzysztofK w uniwersalu proponuje spory skos tak aby pszczoła po "dwóch" krokach sięgała już do ramki. To nie ma znaczenia. |
Autor: | Zdzisław. [ 01 listopada 2011, 10:13 - wt ] |
Tytuł: | |
Przecież zbieraczka nie pakuje przynoszonej kropli nektaru do ramki,przekazuje ładunek 2-4 wyspecjalizowanym młodszym robotnicom a te z reguły dalej,do tego dochodzi odparowywanie. Tak że kropla nektaru która po zasklepieniu staje się miodem jest ''obrabiana''przez około 20 pszczół w różnym wieku wykonujących różne funkcje. Tak jest w rodzinach funkcyjnych,biologicznie zdrowych. Wiemy że w przypadku pojawienia śię jakichkolwiek zakłuceń tego porządku, rodzina zmienia ten system,co gwarantuje dalsze funkcjonowanie i co za tym idzie przeżycie. Dennice z wysuwaną ramą obitą siatką umieszczoną bezpośrednio pod ramkami ok1-2cm widziałem przed kilkoma laty na Cyprze ,było to tak rozwiązane że siatka z ramą wystawała i tworzyła mostek startowy. |
Autor: | Zygmunt S. [ 01 listopada 2011, 10:54 - wt ] |
Tytuł: | |
Panowie - dennica jak każda osiatkowana. Dlaczego ta jest higieniczna, a inne osiatkowane nie - Bóg raczy wiedzieć. Sądzę, że bardziej jest to działanie marketingowe niż jej właściwości praktyczne. Pochylenie siatki do przodu nie ma żadnego znaczenia, właśnie dlatego, że jest to siatka. Pomysł zaczerpnięto z klasycznego ula Langstrotha, gdzie płaszczyzna dennicy jest pochylona w stronę wylotka przede wszystkim po to aby ewentualna woda mogła swobodnie opuszczać wnętrze ula, a w przypadku tej gdzie spłynie - tylko do kuwety pod spodem. Więc czemu ma służyć to pochylenie i jakie właściwości higieniczne ma spełniać? |
Autor: | CYNIG [ 01 listopada 2011, 11:06 - wt ] |
Tytuł: | |
Zygmunt S., "higieniczna" to tylko nazwa handlowa pozostałe Łysonia są bez siatki więc jakoś musieli ją nazwać ![]() Higieniczna bo z siatką i tyle po co się doszukiwać innych rzeczy, a pochylenie - pewnie wynikło z posiadanych form. |
Autor: | Zygmunt S. [ 01 listopada 2011, 16:10 - wt ] |
Tytuł: | |
Widać źle Cię zrozumiałem. Byłem przeświadczony, że prezentujesz je jako nowinkę techniczną wyprodukowaną przez Łysonia. |
Autor: | Szczupak [ 01 listopada 2011, 16:17 - wt ] |
Tytuł: | |
Tez uważam że karzda dennica osiatkowana może być higieniczną - dlatego iż niepotrzebne drobiny nie pozostaja w ulu w bliskości pszczół chociaż uważam że wielkość oczek w siatce ma znaczenie - choć drugorzedne A to dzisiejszy przeglad z pod ula w którym - czytajac z odsklepin - jeszcze wygryza sie czerw ![]() Niestety w tym formacie zdjecia nie można dostrzec warozy , ale było ich tam kilka szt. ciemnych i jasnych - spadły albo ze stasrośći albo pszczoy je załatwiły ![]() |
Autor: | Mariuszczs [ 01 listopada 2011, 21:55 - wt ] |
Tytuł: | |
miecio pisze: Mariuszczs pisze: Czy czasem na tej dennicy pszczoły nie mają za dużej drogi aby dostać się do ramek ? KrzysztofK w uniwersalu proponuje spory skos tak aby pszczoła po "dwóch" krokach sięgała już do ramki. To nie ma znaczenia. Proszę o wyjaśnienie - podrzucają nektar do góry do odbioru, czy jednak pszczoła musi pokonać dennicę tak daleko aż sięgnie ramki, ew wejdzie na bok i po ściance na ramkę ? Ja tam się wzorowałem na dennicy z uniwersala i jak leżałem przed ulem już w czasie słabych jesiennych lotów to widać wyraźnie że pszczoła od razu wchodzi na ramkę bo ma ją tuż nad głową. Nie miałem okazji obserwować jak to jest jak pszczoła ma ze 2-3 cm do ramek. |
Autor: | górski_pszczelarz [ 01 listopada 2011, 22:36 - wt ] |
Tytuł: | |
Wydaje mi się że jeśli pszczoła lecąc po nektar pokonuje kilkaset metrów to te 2 czy 3 cm są bez znaczenia z punktu ekonomicznego. Ale niech się wypowiedzą bardziej doświadczeni bo mogę się mylić. |
Autor: | SKapiko [ 01 listopada 2011, 22:39 - wt ] |
Tytuł: | |
sławek k. pisze: Też mam jedne i drugie.Jestem za Babika.Bardzo podobne w wykonaniu są 12 ramkowe poliuretany Sęka. Ogólnie jedne i drugie wygrywają u mnie z Łysoniem. Burnaty swoje ule mają dość solidne lecz wysokość wręgów to 18mm gdyby nie to być może bym kilka zakupił a już nie chcę mieć dodatkowego problemu w pasiece
|
Autor: | konradziu [ 01 listopada 2011, 22:55 - wt ] |
Tytuł: | |
SKapiko pisze: Burnaty swoje ule mają dość solidne Mają ciekawie rozwiązane zamknięcie wylotka.Bo u łysonia lubią wyskoczyć z prowadnic w czasie transportu
|
Autor: | mendalinho [ 01 listopada 2011, 23:10 - wt ] |
Tytuł: | |
Mariuszczs pisze: Proszę o wyjaśnienie - podrzucają nektar do góry do odbioru, czy jednak pszczoła musi pokonać dennicę tak daleko aż sięgnie ramki, ew wejdzie na bok i po ściance na ramkę ?
Pszczoła zbieraczka praktycznie od razu jak wleci do ula to przekazuje nektar pszczole ulowej.I tak sytuacja powtarza się kilka razy zanim nektar trafi do komórki.Także moim zdaniem odległość nie ma tu znaczenia.Pozdrawiam |
Autor: | Mariuszczs [ 02 listopada 2011, 09:53 - śr ] |
Tytuł: | |
mendalihno - przekazuje, ale jak się spotkają ? tą odległość któraś ze pszczół musi pokonać - jak już ustalimy która to można ustalić czy bardzo musi się mijać z sąsiadką itd. Powtarzam - ja widziałem że w ulach które mają minimalną odległość ramek od dennicy to wlatująca pszczoła znika od razu w ramkach. Po co poruszyłem tą kwestię. Jeśli to jest złe rozwiązanie taka odległość na czas intensywnych lotów to trzeba producentowi to uświadomić. Ale jeśli on będzie myślał że odległość nie ma znaczenie to wymyśli 1 metr do ramek . |
Autor: | Mariuszczs [ 02 listopada 2011, 10:52 - śr ] |
Tytuł: | |
Odnalazłem na forum parę słów o za dużej odległości dennicy do ramek " pszczoly wchodzace do ula nie wchodza besposrednio na ramki lecz musza isc na lewa albo prawa strone dennicy, i po sciance ula na gure a puzniej do punktu docelowego gdzie chca zlozyc pylek, czy przekazac nektar pszczole ulowej, i w ten sposub pszczoly bladza po ulu zanim dotra w ta uliczke ula ktura chca osiagnac, zwiazane jest to z czasem pracy zbieraczki" |
Autor: | Zygmunt S. [ 02 listopada 2011, 11:26 - śr ] |
Tytuł: | |
Kiedyś przeglądałem materiały z Pierwszego zjazdu pszczelarzy rejonu Novgorod. Na zjazd ten zaproszony był Juhani Wara - pszczelarz z Finlandii (3 tys. rodzin), a jednocześnie przedstawiciel firmy Paradise honey, ktora zajmuje się produkcją sprzętu zmechanizowanego dla pszczelarstwa (oko bieleje co robią), a także produkcją uli styropianowych o nazwie handlowej Bee box. Otóż pan Juhani przedstawił sposób prowadzenia pszczół w sezonie. W skrócie wygląda to tak: zimują na jednym korpusie, w miarę rozwoju rodziny pod zagospodarowany korpus zimowy podkładają drugi korpus z trzema ramkami węzy poprzeplatanej na zmianę z ramkami suszu. Po tej operacji zamykają osiatkowaną dennicę aby w przypadku załamania pogody nie oziębiać gniazda i aby matka z rozwijającą się rodziną chętniej zeszła w dolny korpus. Płytę spod siatki dennicowej usuwają w momencie kiedy zauważą na lotkach pierwsze wachlujące pszczoły. Po zajęciu przez rodzinę obu korpusów czego wskaźnikiem jest to, że w obu korpusach jest czerw wykonują odkłady (pięć ramek z zakrytym czerwiem, trzy ramki węzy, dwie ramki z zapasami, jedna ramka z pierzgą), do których podają młodą matkę lub matecznik. I teraz najciekawsze, w okresie zbioru nektaru, a także jeżeli stwierdzi pierwsze oznaki nastroju rojowego wykonuje następującą operację: zamyka główny wylotek na dennicy, na korpus nakładana jest krata przegrodowa w ramie. Rama kraty przegrodowej jest tak skonstruowana, że z jednej strony tworzy wylotek na całej szerokości ściany. Od tego momentu jest to główne wejście dla pszczół do ula. Na kratę stawiany jest korpus z dziewięcioma ramkami (mimo, że wchodzi dziesięć) w układzie ramka z suszem, ramka z węzą, ramka z suszem itd. Na ten korpus nakładany jest korpus gniazdowy, który stał dotychczas jako drugi. Według tłumaczenia pana Juhani matka jeżeli nie zlikwiduje to generalnie nastroju rojowego to i tak matka nie może wyjść z rojem bo jest zamknięta w dolnym korpusie, a samo umieszczenie wylotka głównego w tym wypadku nad gniazdem jest dla samych pszczół wygodniejsze ponieważ te z nektarem nie muszą się przeciskać przez całe gniazdo do magazynu miodowego tylko od razu się tam kierują, natomiast te które idą z pyłkiem lub pokarmem dla matki też nie mają problemu. W ciągu dwunastu lat bo tyle trwały obserwacje prowadzone przy takim sposobie gospodarki nie zauważono negatywów zarówno dla rozwoju rodziny jak i zbiorów miodu, a wręcz odwrotnie. Pan Juhani uważa, że pozwala to nawet na krótki oddech, gdzie zamiast biegać za rojami może nawet na kilka dni wyjechać. Warunek jest taki, że po miodobraniu natychmiast trzeba rodzinę podkarmić poniewać przy takim układzie w gnieździe nie ma nawet kropli miodu. Układ opisany przeze mnie w skrócie powyżej utrzymują przez okres do czterech tygodni po czym powracają do standardu. To tak na marginesie rozważań czy odległość do ramek z miodem może mieć znaczenie czy też nie. |
Autor: | pewex [ 02 listopada 2011, 11:31 - śr ] |
Tytuł: | |
Idąc tym tokiem rozumowani najlepsze ule to leżaki na 40 ramek z wylotkiem na całą szerokość ula i wysokości ramki, tak aby pszczoła mogła od razu trafić na właściwą ramkę ![]() ![]() |
Autor: | Zygmunt S. [ 02 listopada 2011, 11:37 - śr ] |
Tytuł: | |
Pewex - ten komentarz chyba nie odnosi się do mojego, bo przyznam, że nie kumam. |
Autor: | mendalinho [ 02 listopada 2011, 12:17 - śr ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Po co poruszyłem tą kwestię. Jeśli to jest złe rozwiązanie taka odległość na czas intensywnych lotów to trzeba producentowi to uświadomić. Ale jeśli on będzie myślał że odległość nie ma znaczenie to wymyśli 1 metr do ramek .
Oczywiście pewne normy obowiązuja. Ale jaka jest różnica między rodzina która ma 1cm od dna dennicy do ramek od tej która ma tych centymetrów 5. Naprawdę myślisz że przybytek będzie większy.Pozdrawiam |
Autor: | pewex [ 02 listopada 2011, 16:35 - śr ] |
Tytuł: | |
Zygmunt S. swój post zacząłem pisać jeszcze zanim pojawił się Twój. Ciekawe rzeczy piszesz. Jak nie zapomnę to w maju sprawdzę to na kilku ulach. A co z trutniami w dolnym korpusie ? Jak pszczoły wchodzą do ula z pominięciem gniazda to czy po pewnym czasie nie zaczną odczuwać braku matki ? |
Autor: | Zygmunt S. [ 02 listopada 2011, 18:21 - śr ] |
Tytuł: | |
Pewex, zadajesz dokładnie takie same pytania jak rosyjscy pszczelarze więc mogę powtórzyć za Juhanim. Powiedział, że może się zdarzyć, iż w pierwszym okresie takiego układu pszczoły mogą jak to nazwał "protestować" co może objawić się tym, że w górnym korpusie czyli poprzednim drugim gniazdowym mogą pojawić się mateczniki ale to nie jest problem bo przy następnym przeglądzie można je będzie zerwać. Dalej, twierdzi, że nawet jeżeli przeoczyłby któryś i pszczoły wychowają sobie matkę to dotychczasowa praktyka dowodzi, że rodzina posiadając dwie matki dalej normalnie gromadzi miód i nie dochodzi w niej do żadnych antagonizmów między robotnicami. Jeżeli chodzi natomiast o zamknięte trutnie to Juhani też nie widzi problemu i twierdzi, że nawet jeżeli przez cały okres zamknięcia (3 do 4 tygodni) nie zaglądał do gniazda to po otwarciu wylotka na dennicy będą mogły one spokojnie opuścić ul bez żadnej szkody. Chociaż ten okres zamknięcia 3 do 4 tygodni to jest maksimum co stosuje, częściej zdarza się iż jeżeli stwierdzi, że rodzina intensywnie pracuje nad zbiorem nektaru co ma świadczyć, że rojenie jej nie w głowie na wysokość 5 mm uchyla dolny otwór (reguluje to wkładką) i wtedy pszczoły korzystają z obu wejść. Tłumaczył dalej, że nawet jeżeli w skrajnych przypadkach pszczoły w dolnym korpusie dokonałyby wymiany matki to po pierwsze na zasadach naturalnej selekcji wymienią na lepszą to raz, a po drugie po otwarciu dolnego wylotu ta młoda zawsze zdoła się unasienić, a jeżeli ona się jemu nie sprawdzi to jesienią po okresie kiedy pszczoły wypędzą trutnie dokona wymiany tej matki bez większych zabiegów ponieważ pszczoły wiedzą, że już nie są w stanie wyhodować własnej pełnowartościowej i w 100% przyjmą jaką on im da. Jeżeli tłumacz z fińskiego na rosyjski czegoś nie pokręcił to odpowiedzi były takie jak przedstawiłem. Nawiasem sam też jestem zainteresowany tą metodą i z pewnością w kilku ulach na początek ją wypróbuję. Na pierwszu rzut oka wygląda to sensownie. Pytali go również rosyjscy koledzy o wydajność jaką osiąga z jednego ula i cenę jaką uzyskuje za jeden kilogram miodu. Odpowiedź - wydajność maksymalna to 103 kg, a za kilogram 4,60 euro. |
Autor: | Mariuszczs [ 02 listopada 2011, 21:28 - śr ] |
Tytuł: | |
10 sekund oszczędności razy np 10 000 pszczół znoszących to jest 1600 minut oszczędności. To jest tak w skrócie matematycznie a w praktyce wygląda to o wiele lepiej bo na dennicy nie zmieści się za dużo pszczół naraz na "ścieżce" do ścianki ula. Były podobno obserwacje ile to razy więcej pszczoła wykona dziennie lotów przy korzystnej dennicy. Wydawało mi się że to w temacie o uniwersalu ale nie mogę znaleźc I tutaj następne pytanie - ile może być pszczół w locie w obfity dzień ? |
Autor: | górski_pszczelarz [ 02 listopada 2011, 21:58 - śr ] |
Tytuł: | |
przynajmniej 25 tysięcy w pełni sezonu. |
Autor: | tarnoart [ 02 listopada 2011, 22:20 - śr ] |
Tytuł: | |
W pełni sezonu na duzym pozytku ? To zapewne połowa ula. |
Autor: | konradoslaw [ 04 listopada 2011, 23:02 - pt ] |
Tytuł: | poławiacz pyłku |
W sprawie poławiania pyłku przy stosowaniu "higienicznych dennic", to Turki maja ciekawy PATENT : myślę, że takie rozwiązanie dałoby się zastosować w większości osiatkowanych dennic |
Autor: | ANDRZEJ W [ 13 stycznia 2013, 15:46 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Dennice higieniczne i przy okazji się pochwalę :) |
CYNIG pisze: Witam, dzisiaj zostały przywiezione moje nowo nabyte ule od Łysonia ![]() W sumie nic wielkiego, ale zamówiłem je w komplecie z dennicą higieniczną, jeśli ktoś z kolegów chciałby zobaczyć jak jest ona zrobiona (na stronie sklepowej jest to kiepsko pokazane) to mogę służyć paroma fotografiami. witam interesują mnie twoje spostrzeżenia na temat użytkowania dennicy higienicznej od Łysonia -czy pszczoły na siatce które w nich są montowane tracą lub uszkadzają sobie nogi -czy na wiosnę dennice te wymagają stosowania dodatkowego ocieplenia (szuflada jest nie szczelna) -czy dziś nie zamienił byś ją np. z dennicą wysoką +metalowa siatka higieniczna którą ma w sprzedaży producent -co byś ulepszył |
Autor: | CYNIG [ 13 stycznia 2013, 17:40 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Dennice higieniczne i przy okazji się pochwalę :) |
ANDRZEJ W pisze: witam interesują mnie twoje spostrzeżenia na temat użytkowania dennicy higienicznej od Łysonia -czy pszczoły na siatce które w nich są montowane tracą lub uszkadzają sobie nogi nie mogę wykluczyć przypadków utraty/uszkodzenia nóg na tej siatce ale nie jest to zjawisko w skali, która by zwróciła moją uwagę. Przy przeglądzie, znajdowałem na wsuniętej szufladzie pojedyncze odnóża czy skrzydełka. ANDRZEJ W pisze: -czy na wiosnę dennice te wymagają stosowania dodatkowego ocieplenia (szuflada jest nie szczelna) Ja swoich dodatkowo nie ocieplam. Na wiosnę po prostu wsuwam szufladę, szpary które zostają są 1-2mm (przed chwilą sprawdziłem ![]() ANDRZEJ W pisze: -czy dziś nie zamienił byś ją np. z dennicą wysoką +metalowa siatka higieniczna którą ma w sprzedaży producent Nie analizowałem dennicy wysokiej + siatka. Ta higieniczna mi pasuje i tej zimy dokupiłem kolejne kilka sztuk. ANDRZEJ W pisze: -co byś ulepszył Zmienił bym oryginalne "wkładki wylotowe" (te plastikowe) na coś co się mniej wygina. Po obróceniu w pozycję zamykającą wylotek, np do transportu, pszczoły potrafią wychodzić przez powstające szczeliny. Dał bym grubszą (mocniejszą siatkę), jest to łatwe do wykonania we własnym zakresie przy uszkodzeniu siatki firmowej. Ideałem dla mnie by była dennica higieniczna z dodatkowym rozwiązaniem umożliwiającym czyszczenie z osypu zimowego bez podnoszenia korpusu ![]() To są moje spostrzeżenia z rocznej eksploatacji kilku tych dennic |
Autor: | wtrepiak [ 13 stycznia 2013, 21:25 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Dennice higieniczne i przy okazji się pochwalę :) |
Gdzieś na targach widziałem dennicę , oddzielnie wysuwana siatka i szufladka na osyp.... To jest praktyczniejsze , ,,,,, |
Autor: | CYNIG [ 13 stycznia 2013, 21:28 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Dennice higieniczne i przy okazji się pochwalę :) |
wtrepiak, tylko jest jeden problem, jak zabezpieczyć ten ruchomy element przed kitowaniem przez pszczoły. Na samym początku mojej zabawy z budową uli zrobiłem dennice z wysuwanymi siatkami. Wiosną musiałem kombinerkami szarpać a i tak większość mi się rozwaliła. Od tego czasu w swoich dennicach siatkę daję na stałe. |
Autor: | sławek k.. [ 13 stycznia 2013, 21:36 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Dennice higieniczne i przy okazji się pochwalę :) |
CYNIG pisze: U Łysonia zamówiłem 19.10, dzisiaj zajechało auto wyładowało paletę i po sprawie Też skorzystałem z promocji i zamówiłem u nich półnadstawki.Czekałem jednak krócej.Chętnie zobaczę fotki dennic.Mam Babika, Łysonia niska i wysoka dennica.W wysokich zdarza się dzika zabudowa i coś będę kombinował z siatką.Higienicznych jak na razie nie próbowałem. |
Autor: | CYNIG [ 13 stycznia 2013, 21:39 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Dennice higieniczne i przy okazji się pochwalę :) |
sławek k.., Ale zauważyłeś że to post z 2011 roku?? ![]() Zdjęcia tej dennicy higienicznej są w moim poście z 31 paź 2011 w tym wątku. |
Autor: | sławek k.. [ 14 stycznia 2013, 08:56 - pn ] |
Tytuł: | Re: Dennice higieniczne i przy okazji się pochwalę :) |
Dzięki -nie sprawdziłem. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |