FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam ! . Dzisiejsze zaćmienie słońca przyprawiło mnie o ból głowy , kiedy dowiedziałem się , że na cmentarzu wycinają lipy . Dlaczego ? - bo babki z koła różańcowego interweniowały u proboszcza , że jesienią z drzew lecą liście i zaśmiecają alejki . Na szczęście wszystkich nie wytną , ponieważ trzeba mieć jakieś zezwolenia czy coś... Dlatego postanowiłem zasadzić siewkę na podwórku , a w przyszłym roku zaszczępie jakimś porządnym gatunkiem . SADZMY LIPY DLA NASTĘPNYCH POKOLEŃ !!!

_________________
PanTruteń

Może jeszcze drzewa w parku wyciąć, bo liście spadają na chodniki i okoliczne ulice. U mnie na cmentarzu niektóre lipy zostały wycięte, inne są podlewane jakimiś chemikaliami - w czerwcu miały marne liście koloru białego. Ciężko patrzeć jak komuś strzelają do łba idiotyczne pomysły. Nie wiem kto chciałby zostać pochowany na betonowej pustyni.

Sadzenie wielkich drzew na cmentarzach to chory pomysł. Te drzewa są owszem, bardzo piękne i pożyteczne z naszego punktu widzenia (lipy), ale w tym miejscu nie są dobrym rozwiązaniem, choćby z tego powodu, że mają zazwyczaj mocno uszkodzony system korzeniowy. Każdy chciałby mieć grób kogoś bliskiego w pięknym miejscu, ale zapewne, gdy takie drzewo po wichurach uszkodzi nagrobek warty kilka tysięcy, większość pobiegnie z pretensjami do dobrodzieja czy innego zarządcy cmentarza...

[quote="Władek"]Sadzenie wielkich drzew na cmentarzach to chory pomysł.[/quot

Trafne spostrzeżenie.

pantruteń, idź do proboszcza ze świeczką z wosku, niech powie z trybuny ze niszczenie drzew to grzech.
Władek, Lipy nie rosną z dnia na dzień i nie łamią się nagle. Zapraszam w lipcu na cmentarz batowicki w Krakowie. Pospacerujesz po alejach bez drzew to zmienisz zdanie (część starsza jest zadrzewiona).

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

Panowie ale kto będzie chciał taki miód z cmentarnej lipy, która swoje soki ciągnie z wiekuistej ziemi ??

Jeśli już to wtedy może nazwę dodać : miód lipowy cmentarny
lub miód lipowy eden

Tak nieco czarnego chumoru

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Wlasnie wczoraj przesadzilem do rozsadnika lipe wonna jaapponska i amerykanska wszystkiego razem bedzie okolo 230 szt.Caly material wychodowany z nasion i najpuzniej za 2-3 lata rozsadze je w poblizu mojej pasieki.Musze jeszcze pomyslec o jakims opalikowaniu drzewek po ich wysadzeniu.

asan,jak przyjdzie wichura, to się złamie - albo przewróci - nagle. Zajmowałem się swego czasu wycinką drzew, również na cmentarzach i około 90% starych cmentarnych lip, które wyciąłem było chorych.
BTW, z opowieści dobrodzieja: jedno drzewo, właśnie lipa, które przewróciło się w czasie wichury, kosztowało go 14 tysięcy (dwa nagrobki całkowicie zniszczone i kilkanaście uszkodzonych). A to cmentarz raczej z tych biedniejszych był.

Mam dość dużo młodych lip drobnolistnych. Jakimi zrazami lip miodnych najlepiej je zaszczepić, by długo nie czekać na ich zakwitnięcie?

Najlepiej różnymi odmianami by kwitnienie rozciągnąć w czasie.
Szczepienie ma tą zaletę że przenosi na podkładkę cechy "dawcy" np. kwitnienie

dobre biedniejszy cmentarz trzeba było zapytać jaka stawka za kwatere w jego hotelu i co ile lat trzeba płacić frycowe od nowa

_________________
xyz

kudlaty, Wyobraź sobie, że u nas bywają takie. Wiem, bo to swego czasu była parafia do której należałem. To z resztą nie jest istotne, bo cmentarz był ubezpieczony, tylko że problemy mieli bliscy tych, którzy tam leżeli, bo to oni, nie ksiądz, musieli się nachodzić aby dostać odszkodowanie, a potem, żeby naprawić, czy też postawić na nowo nagrobki.
Poza tym drzewa też waliły się wtedy na cmentarzu komunalnym.

Władek napisał:
"Zajmowałem się swego czasu wycinką drzew, również na cmentarzach i około 90% starych cmentarnych lip, które wyciąłem było chorych."
Kolego dla jasności rozumiem potrzebę wycinki starych drzew i sam takie zabiegi przeprowadzam na swojej ziemii. Ale wycinka to najłatwiejsze wyjście. Można próbować chociaż niektóre drzewa uratować - chociażby przez zabiegi pielęgnacyjne i przycinanie - lipy dobrze je znoszą.
Od dłuższego czasu odnoszę nieodparte wrażenie, że jest coraz więcej miejsc, w których drzewa przeszkadzają np. cmentarze, przydrożne itp. ...

krzys_675, Kolego, dla jasności ja też odnoszę takie wrażenie.
Dlatego jak mi przy drodze wycięli lipę (mieli prawo, była w pasie drogowym i była zgniła w środku), to posadziłem trzy nowe, ale już po mojej stronie granicy działki
Ale nadal jestem zdania, że cmentarze nie są miejscem, gdzie powinny rosnąć duże drzewa.

Władek to mam propozycje, skoro zdania ani Ty ani ja nie zmienimy to żeby ludzie podchodzili do drzew przynajmniej ta jak My.

O właśnie

Dostałem zrazy lip różnych gatunków do zaszczepienia. Ma ktos z forum takie doświadczenia? Jakis sposób szczepienia jest najlepszy? Dostałem zrazy poczta nie wiem czy je namaczac przed szczepieniem i kiedy to zrobic , jak najszybciej czy poczekac do ocieplenia? Podkładka bedzie lipa drobnolistna.

Obawiam się, czy te zrazy już nie za późno pobrane. Na razie zrazy do woreczka foliowego i do chłodziarki i poczekać ze dwa tygodnie do porządnego ocieplenia.
Zrazy do szczepienia powinny być jeszcze śpiące, a podkładka już pędząca soki.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef

Ktoś się orientuje kiedy zaczynają kwitnąc lipy zakupione od Ekolasu ?? CZyli jak długo trzeba czekać ? Jak się pytałem to mi nie odpowiedzieli, a ciekawi mnie czy doczekam jak kupie z kilkadziesiąt sztuk

https://www.youtube.com/watch?v=scuoibRSges Dalej wierzycie w to ,że pszczoły potrafią kilka sezonów przeżyć w dziupli?

komórka jak byk 5,4mm

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

Ładne plastry 2 sezony miały najstarsze Komórka 5,4 -5,6 ładnie odbudowane równo plastry . Zabrakło pokarmu w sezonie

Zależy w dużej mierze od tego jak dbasz. Jak będziesz przynajmniej w pierwszym roku podlewać, dbać żeby robactwo nie zjadło to 2-3 lata do pierwszych kwiatków. Do większej ilości nektaru kolejne 2-3.
Tak przynajmniej wynika z tego co ludzie pisali, bo ja dopiero miesiąc temu posadziłem od nich lipy (po dwie sztuki, tak żeby mieć przynajmniej po jednym mateczniku do pobierania zrazów do szczepień).
Jako ochronę przed sarnami i zającami dałem osłonki i tanie, intensywnie śmierdzące mydło.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

Ja owinąłem drzewka plastikową siatką - nie zdejmuję na lato żeby nie zapomnieć o założeniu na zimę , sarny do mnie nie podchodzą , ale zające nie darują nawet akacjom . Zające lubię tylko w pasztecie , choć do niedawna nic do nich nie miałem, ale tej zimy mocno mi zalazły za skórę .