FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Żmijowiec zwyczajny

to cenna roślina miododajna ( 400 kg/ha ).
Kwitnie prawie przez 2 miesiące w okresie lata.

Jest zarazem roslina trujaca.

Czy wskazane jest rozsiewac go, albo nawet uprawiac z mysla o urozmaiceniu pozytkow pszczelich?
Tylko tak pytam.

Bardzo duży procent roślin występujących w przyrodzie jest trujących w mniejszym , lub większym stopniu i wielu z nas nawet o tym nie wie. Bydło pasące się na łąkach potrafi je odróżnić i omija je. Zmijowiec zwyczajny jest rośliną dwuletnią , w pierwszym roku posiada tylko rozedę liściową i wtedy jest zjadany przez krowy /widocznie jest mało toksyczny/,w drugim roku zakwita. Łodygi wtedy są pokryte ostrymi włoskami i nie smaczne dla przeżuwaczy. Za to pszczoły chętnie zatapiają się w niebieskofioletowych kwiatach po słodki nektar. Łatwo się rozsiewa , a przy pomocy pszczelarza , można "zażmijowić" całą okolicę , a miód z tej rośliny jest bardzo smaczny.
Na uwagą zasługują również żmijowce jednoroczne: grecki i babkowaty. Ich wydajność dochodzi do 800kg/h

A jak ma sie sprawa z pylkiem kwiatowym - czy w jakis sposob jest szkodliwy lub trujacy dla rodzin pszczelich?